Ciekawy pomysł na starostówkę?
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Witajcie, w oczekiwaniu na sprzęt od Zygmunta może poradzicie mi jak poczynić coś pysznego aby mogło posłużyć szwagierce na jej wesele. Będę starostą także wypada zrobić coś pysznego i efektywnie wyglądającego (najpewniej dębowa beczka). Wesele przypada na wrzesień 2017r. NIgdy nie psociłem, mam małe doświadczenie z piwami i winami, niby jest jeszcze prawie 1,5 roku ale myślę żeto właśnie będzie ten czas aby wszystko dojrzało i okrzepło.
Czy nastaw i później produkt pasujący do dębowej beczki robić z cukrówki? Bo wydaje mi się że nie bardzo. Proszę o sprawdzony przepis i jak to wszystko rozkminić począwszy od produkcji nastawu (a może zacierać?), samej destylacji i utrzymania końcowego produktu.
Co najlepiej pasuje do dębowej beczki i będzie najbardziej klasycznie pasować?
Beczki jecze nie mam, myślę nad czymś małym, powiedzmy 10l, najprawdopodobniej będzie to beczka nowa. Na ten moment mam około 10l skwaszonego winka (resztki z obciągania itp. 7l mocno cukrzone winogronowe i 3l mocno cukrzone malinowe - oba maja po około 2blg po skończonej destylacji, mają około 1,5 roku, stoją w słoikach).
Czy nastaw i później produkt pasujący do dębowej beczki robić z cukrówki? Bo wydaje mi się że nie bardzo. Proszę o sprawdzony przepis i jak to wszystko rozkminić począwszy od produkcji nastawu (a może zacierać?), samej destylacji i utrzymania końcowego produktu.
Co najlepiej pasuje do dębowej beczki i będzie najbardziej klasycznie pasować?
Beczki jecze nie mam, myślę nad czymś małym, powiedzmy 10l, najprawdopodobniej będzie to beczka nowa. Na ten moment mam około 10l skwaszonego winka (resztki z obciągania itp. 7l mocno cukrzone winogronowe i 3l mocno cukrzone malinowe - oba maja po około 2blg po skończonej destylacji, mają około 1,5 roku, stoją w słoikach).
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Do dębowej beczki najlepiej pasuje ... mosiężny kranik.
Najpierw zastanów się co byś chciał pić na weselu, a później czy dasz radę to zrobić, żebyś nie porywał się z motyką na słońce. Następnie zadaj sobie odrobinę trudu i wstukaj to w wyszukiwarkę foremkową. Gwarantuję Ci/Tobie, że będziesz pozytywnie zaskoczony. Jeśli mimo tego będziesz miał jakieś pytania - pisz, na pewno pomożemy
Najpierw zastanów się co byś chciał pić na weselu, a później czy dasz radę to zrobić, żebyś nie porywał się z motyką na słońce. Następnie zadaj sobie odrobinę trudu i wstukaj to w wyszukiwarkę foremkową. Gwarantuję Ci/Tobie, że będziesz pozytywnie zaskoczony. Jeśli mimo tego będziesz miał jakieś pytania - pisz, na pewno pomożemy
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
kilka razy piłem na weselu "coś" z beczki dębowej. Zawsze było to określane jako bimberek, ale było to dość świeże i trąciło wódką dębową (możliwe że bywał to kupiony bimberek tydzień wcześniej wlany do nowej beczki) Pewnie było by łatwiej określić co to było gdyby nie to że starosta przeważnie przynosił to około 23:00.... Czytałem wcześniej o destylatach trzymanych w beczce. Na prawdę było tego masa - cukrówki, whisky, burbony, efekty z owocówek. Wiem że beczkę trzeba najpierw zalać najlepiej jakimś kiepskim winiaczem (najlepiej na miesiąc), później to zlać i do beczki wlać coś lepszego (na 3 miesiące). I beczka gotowa na trzymanie trunku (w moim przypadku trunek właściwy stałby przez rok). Tylko że potrzebuję czegoś sprawdzonego bo tu nie mam miejsca na pomyłki (w sumie jest - jak się nie uda to tydzień wcześniej zaleję beczkę bimberkiem i wystawię o 23:00 - ALE TO NIE O TO MI CHODZI )
Nie chodzi o porywanie się z motyką na słońce, z dobrą instrukcją wszystko się musi udać. Tylko trzeba dobry przykład. A skąd mam wiedzieć czy przykłady znalezione w intenrecie będą ok? Trzeba by testować, a na takie wydarzenie czasu na testy brak...
Edit: Kamal - a jakby tak postarzyć beczkę winkiem - tak jak napisałem?
Nie chodzi o porywanie się z motyką na słońce, z dobrą instrukcją wszystko się musi udać. Tylko trzeba dobry przykład. A skąd mam wiedzieć czy przykłady znalezione w intenrecie będą ok? Trzeba by testować, a na takie wydarzenie czasu na testy brak...
Edit: Kamal - a jakby tak postarzyć beczkę winkiem - tak jak napisałem?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
myślałem że drugie zalanie ma być lepszym jakościowo produktem, a pierwsze jest nieistotne.
Czy zalana beczka ma być w całości zalana 100% winem? czy jakimś majonym np z wodą? WInko czerwone?Mam około 30 litrów słodkiego zabutelkowanego winogronowego - ale żonce smakuje także trochę szkoda. Ale czego się nie robi w imię wyższego celu. I aby wyszedł dobry bimberek - to jakim winkiem najlepiej zalewać beczkę?
Bo powiedzmy że na weselichu wszystko pójdzie, tydzień później zalewam czymś nowym i koło się kręci. Dlatego nie chciałbym używać nowej beczki tydzień przed imprezą. Tylko mieć ją już na długie lata.
Czy zalana beczka ma być w całości zalana 100% winem? czy jakimś majonym np z wodą? WInko czerwone?Mam około 30 litrów słodkiego zabutelkowanego winogronowego - ale żonce smakuje także trochę szkoda. Ale czego się nie robi w imię wyższego celu. I aby wyszedł dobry bimberek - to jakim winkiem najlepiej zalewać beczkę?
Bo powiedzmy że na weselichu wszystko pójdzie, tydzień później zalewam czymś nowym i koło się kręci. Dlatego nie chciałbym używać nowej beczki tydzień przed imprezą. Tylko mieć ją już na długie lata.
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Wybacz ale nie czaje.
Według mojego gustu to wino półsłodkie, no i może słodkie.
A, żeby żona nie marudziła, to zalej beczkę winem winogronowym. Ale na krótki czas, tak żeby wino złapało taniny. Ale, żeby się nie przedębiło. Wtedy uzyska charakteru. No chyba, że wino ma być nie do wypicia, to trzymaj dłużej.
A najpierw nową beczkę zalewasz wodą.
K.
czy jakimś majonym np z wodą
Wybacz ale nie czaje.
Według mojego gustu to wino półsłodkie, no i może słodkie.
A, żeby żona nie marudziła, to zalej beczkę winem winogronowym. Ale na krótki czas, tak żeby wino złapało taniny. Ale, żeby się nie przedębiło. Wtedy uzyska charakteru. No chyba, że wino ma być nie do wypicia, to trzymaj dłużej.
A najpierw nową beczkę zalewasz wodą.
K.
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
ok to najpierw woda do beczki, powiedzmy na 2 tygodnnie. Później wino do beczki - powiedzmy na 4-5? i po tym czasie bimberek na jakiś 1 rok? nie za długo? Oczywiście cały procees można opóźnić, tak aby na przyszły rok było gotowe idealnie w czasie.
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Radzę cały proces opóźnić.
Woda na dwa tygodnie, raczej odpada. Producent przeważnie karze na kilka dni. Przy czym wodę trzeba zmieniać. Jak wlejesz wino, to radzę kontrolować proces starzenia jak ma służyć do wypicia. A później destylat, myślę, że pół roku to będzie idealnie.
Ale alko możesz trzymać w domu w balonie, niech się już powoli układa. A później wlejesz do beczki.
K.
Woda na dwa tygodnie, raczej odpada. Producent przeważnie karze na kilka dni. Przy czym wodę trzeba zmieniać. Jak wlejesz wino, to radzę kontrolować proces starzenia jak ma służyć do wypicia. A później destylat, myślę, że pół roku to będzie idealnie.
Ale alko możesz trzymać w domu w balonie, niech się już powoli układa. A później wlejesz do beczki.
K.
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
pomysł mam taki. Bimberek 2 razy przepuszczany około 50%, powiedzmy 5 litrów, dodać do tego 0,5kg śliwek węgierskich i zostawić to na jakieś 3-4 miesiące. W międzyczasie (po 3 miesiącach) przygotować wcześniej zakupioną beczkę (na początek uszczelnianie wodą i później przez 2-3 tygodnie wleję winko które mam - czerwone, słodkie z winogron, mocne, robione praktycznie z samego soku owocowego i cukru). I w takiej beczce żeby to postało jakieś pół roku?
Czy taki pomysł będzie teoretycznie ok? Czy może lepiej śliwki na 4 miesiące, później postarzeć ścinkami dębowymi przez te pół roku i przed samym weselem przelać do pożyczonej od znajomego beczki (dla samej ozdoby). W sumie to wesele, także może szkoda beczki marnować na taki nastaw? Jak myślicie?
Czy taki pomysł będzie teoretycznie ok? Czy może lepiej śliwki na 4 miesiące, później postarzeć ścinkami dębowymi przez te pół roku i przed samym weselem przelać do pożyczonej od znajomego beczki (dla samej ozdoby). W sumie to wesele, także może szkoda beczki marnować na taki nastaw? Jak myślicie?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
A ja radzę temat sobie odpuścić, jak masz być starostą to bądź, ale nie porywaj się na podawanie czegoś o czym pojęcia nie masz.
Wino z wodą? a co to ostatnia wieczerza ma być? eucharystia czy wesele?
Mimo tego że wlazłeś bez pukania, w butach doradzę ci, tak naprawdę i po przyjacielsku:
Znajdź kogoś kto się tym zajmie, kogoś kto się na tym zna i wstydu gościom nie przyniesie.
Tzw, wiejski stół jest naprawdę oblegany, a do niego nie podchodzą aborygeni, tylko smakosze, znawcy. Bardzo cie proszę, nie zepsuj młodym wesela swoim uporem.
A jak nie będziesz miał kogoś kto ci pomoże, to broń boże nie cuduj, lepiej nalej do beczki dobrej sklepowej wódki, kolorowej oczywiście, np:wiśniówki, po0dkręć moc spirytusem do 50% aby moc miało, i baw się, tańcz. Ale nie cuduj. Szczęścia i zdrowia Państwu młodym.
Wino z wodą? a co to ostatnia wieczerza ma być? eucharystia czy wesele?
Mimo tego że wlazłeś bez pukania, w butach doradzę ci, tak naprawdę i po przyjacielsku:
Znajdź kogoś kto się tym zajmie, kogoś kto się na tym zna i wstydu gościom nie przyniesie.
Tzw, wiejski stół jest naprawdę oblegany, a do niego nie podchodzą aborygeni, tylko smakosze, znawcy. Bardzo cie proszę, nie zepsuj młodym wesela swoim uporem.
A jak nie będziesz miał kogoś kto ci pomoże, to broń boże nie cuduj, lepiej nalej do beczki dobrej sklepowej wódki, kolorowej oczywiście, np:wiśniówki, po0dkręć moc spirytusem do 50% aby moc miało, i baw się, tańcz. Ale nie cuduj. Szczęścia i zdrowia Państwu młodym.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
WITAJ. Odnosnie przywitania się na forum. Rejestrowałem się jeszcze przed Tobą także być może wtedy się przywitałem. Nie pamiętam. W sumie nie sprawdziłem tego ostatnio się logując. Na pewno to nadrobię.
Nie chciałem podawać wina z wodą. Chodziło mi o przygotowanie beczki. To były w miare proste pytania na które w tamtym czasie nie znałem odpowiedzi. Kolega Kamal mi to wyjaśnił - dziękuję.
do wesela jeszcze daleko. Zdążę to 10 razy wytestować i jak nie wyjdzie - nie ma problemu. Kupię sklepówkę, nakleję kartkę starostówka i problemu nie ma.
Co do smakoszy i znawców przy wiejskim stole. Być może stamtąd skąd pochodzisz do wiejskiego stołu pchają się sami znawcy i smakosze. Może to sprawa regionu? Ja będąc na weselach zauważyłem że chodzi tam każdy bez wyjątku. I smakosz i wujek Janusz. Dlatego głośno myślę czy aby napewno jest sens na starzenie w beczce czy lepiej to po prostu zrobić to ścinkami.
Wiśniówka z beczki wzmocniona spirytusem - wg mnie kiepski pomysł. Ale dzięki za radę.
Nie chciałem podawać wina z wodą. Chodziło mi o przygotowanie beczki. To były w miare proste pytania na które w tamtym czasie nie znałem odpowiedzi. Kolega Kamal mi to wyjaśnił - dziękuję.
do wesela jeszcze daleko. Zdążę to 10 razy wytestować i jak nie wyjdzie - nie ma problemu. Kupię sklepówkę, nakleję kartkę starostówka i problemu nie ma.
Co do smakoszy i znawców przy wiejskim stole. Być może stamtąd skąd pochodzisz do wiejskiego stołu pchają się sami znawcy i smakosze. Może to sprawa regionu? Ja będąc na weselach zauważyłem że chodzi tam każdy bez wyjątku. I smakosz i wujek Janusz. Dlatego głośno myślę czy aby napewno jest sens na starzenie w beczce czy lepiej to po prostu zrobić to ścinkami.
Wiśniówka z beczki wzmocniona spirytusem - wg mnie kiepski pomysł. Ale dzięki za radę.
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Sklepowa wódka to była extrema, ja sam jestem w szoku że to napisałem. To była zardzewiała brzytwa której tonący się nawet nie chwyci.
Sam stwierdziłeś że do stołu przyjdzie wujek Janusz, który zapewne smakoszem jest. jeśli nawet nie to nie zmienia faktu że nawet nie znawcy, kiperzy, zwykli goście...wyczują gówniany za przeproszeniem bimber.
Także do tego należy się przyłożyć, bo to naprawdę nie jest "Nic śmiesznego" i powtórki nie będzie...panie rezyseze.
Ps: A wzmocnione, czy zwyczajnie mocniejsze, jest zawsze mile widziane, mocne to dobre, taka nasza natura
Sam stwierdziłeś że do stołu przyjdzie wujek Janusz, który zapewne smakoszem jest. jeśli nawet nie to nie zmienia faktu że nawet nie znawcy, kiperzy, zwykli goście...wyczują gówniany za przeproszeniem bimber.
Także do tego należy się przyłożyć, bo to naprawdę nie jest "Nic śmiesznego" i powtórki nie będzie...panie rezyseze.
Ps: A wzmocnione, czy zwyczajnie mocniejsze, jest zawsze mile widziane, mocne to dobre, taka nasza natura
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
Jak uwalę temat to przecież tego nie wystawię, nic na siłę. Temat założyłem oczekując podpowiedzi, kilka dostałem, jednakże czy ten pomysł który podałem jako ostatni - ma rację bytu?
Aktualny pomysł mam taki. Bimberek 2 razy przepuszczany około 50%, powiedzmy 5 litrów, dodać do tego 0,5kg śliwek węgierskich i zostawić to na jakieś 3-4 miesiące. Później postarzeć ścinkami dębowymi przez te pół roku i przed samym weselem przelać do pożyczonej od znajomego beczki (dla samej ozdoby).
Aktualny pomysł mam taki. Bimberek 2 razy przepuszczany około 50%, powiedzmy 5 litrów, dodać do tego 0,5kg śliwek węgierskich i zostawić to na jakieś 3-4 miesiące. Później postarzeć ścinkami dębowymi przez te pół roku i przed samym weselem przelać do pożyczonej od znajomego beczki (dla samej ozdoby).
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Ja bym zalewał smakówką. Jak pisałem, na stronie wcześniej. Bo zwykły bimber szału nie zrobi.
A jaki masz mieć sprzęt? Kolumna, czy pot-still? Bo jak kolumna to bimber ujdzie. A jak pot-still to już gorzej. Ale i na pot-stillu wyjdzie dobry towar. Po pierwszej destylacji rozcieńczasz i czyścisz węglem dwa razy. Później jeszcze raz, albo dwa razy destylacja. Jeszcze lepiej jak to jest podrasowany pot-still.
Śliwki to trafiony pomysł . Starzenie może być z wiórami, a kilka dni przed weselem do beczki.
K.
A jaki masz mieć sprzęt? Kolumna, czy pot-still? Bo jak kolumna to bimber ujdzie. A jak pot-still to już gorzej. Ale i na pot-stillu wyjdzie dobry towar. Po pierwszej destylacji rozcieńczasz i czyścisz węglem dwa razy. Później jeszcze raz, albo dwa razy destylacja. Jeszcze lepiej jak to jest podrasowany pot-still.
Śliwki to trafiony pomysł . Starzenie może być z wiórami, a kilka dni przed weselem do beczki.
K.
-
Autor tematu - Posty: 33
- Rejestracja: piątek, 24 lip 2009, 15:17
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
Jeszcze nie mam. Czekam na thora od Zygmunta. Można by i pokusić się o smakówkę ale to raczej jak będzie sezon na owoce? Tylko że śliwki to tak sierpień. Czy to nie będzie za późno? Zawsze można zrobić bimberek teraz a w sezonie śliwowicę. I co będzie bardziej smakować - to wystawić.
A może jakaś polecana owocówka z produktów dostępnych całorocznie?
A może jakaś polecana owocówka z produktów dostępnych całorocznie?
Niezadowolenie jest oznaką ambicji. Jest paliwem, które podtrzymuje ogień.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Czy mi się wydaje czy załapałeś pędniczego bakcyla???
Wesele, weselem, a tu śliwki, tu coś zatrę, tutaj bimberek.
Już jesteś nasz, wpadłeś jak gożdzik w bimber, nie powiem przecież że jak śliwka w kompot.
Zwyczajnie...........witaj w braci.
Wesele, weselem, a tu śliwki, tu coś zatrę, tutaj bimberek.
Już jesteś nasz, wpadłeś jak gożdzik w bimber, nie powiem przecież że jak śliwka w kompot.
Zwyczajnie...........witaj w braci.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 132
- Rejestracja: środa, 25 sty 2012, 20:10
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Ciekawy pomysł na starostówkę?
Na moim weselu jak również na weselu siostry i weselu brata była przepalanka wg.Cieślaka. Na każdym weselu smakowała. Oczywiście zrobiona była na dobrej jakości spirytusu, masz jeszcze czas żeby zrobić zaprawkę a produkty na nią dostępne są praktycznie cały rok, no oprócz orzechów ale ja daję zamiast świeżych kieliszek orzechówki na zielonych orzechach. Gdybyś się zdecydował a nie miał orzechówki to pisz na PW podeśle Ci porcyjkę