Żarłoczne Bayanusy

Fermentacja, otrzymywanie moszczu, filtracja, butelkowanie, przechowywanie, choroby i wady wina, pasteryzacja, szczepienie drożdżami, itp...
Awatar użytkownika

Autor tematu
Gromack
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 13 sie 2015, 18:59
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Post autor: Gromack »

Witam bardzo serdecznie.
Mam takie pytanie do szanownego grona.
Robię wino od dłuższego czasu, ale w tym roku jabłka obrodziły tak obficie, że
zainwestowałem w rozdrabniacz i prasę.
Zrobiłem nastawy różne z różnymi drożdżami i bez drożdży.
Kilka beczek postanowiłem zrobić na drożdżach Bayanus.
Startowe BLG było na granicy 12-13 i na początku z matką drożdżową wystartowały
znakomicie, upał był w granicach 24-28 stopni C.
Po kliku dnach zbadałem BLG i było w granicach 2, w smaku pojawił się niezły kwas.
Dodałem syropu nasyconego tak 2kl cukru na 25l i ok. BLG skoczyło do góry, a i wino wydawało się bardziej zadowolone.
Reszta wina ta na innych drożdżach lub bez, spokojnie sobie pyka i BLG w granicach 10.
Po 2 dniach ponowne badanie i znowu Bayanusy na 1 BLG szybko syrop i ok.
Robię tak już czwarty raz i zastanawiam się czy z tych Bayanusów wyjdzie jakieś wino czy tylko
będzie się nadawało na Kolumnę bo zżarły już 8kg cukru na 25l nie licząc początkowej, a jutro po badaniu
pewnie znowu dodam cukru, ale co tam ja im nie żałuje tylko zastanawiam się czy w końcu padną,
Bo to moje pierwsze doświadczenia z tymi drożdżami.
Lubię wino słodkie lub pół słodkie takie na granicy gdzie wyczuwalny jest cukier ale nie za słodkie i dodam, że nie strącam siarką i nie klaruje, wszystko ma się odbywać naturalnie i grawitacyjnie bo mam czas.
W myśl zasady "pędzę bo nigdzie mi się nie spieszy" ;)
Ostatnio zmieniony środa, 2 wrz 2015, 07:50 przez Gromack, łącznie zmieniany 1 raz.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: Lootzek »

Wyjdzie ci bardzo mocne wino, prawdziwy kiler ;) Zanim ubijesz te żarłoki zawartością alko, w ten sposób dozując im cukier spokojnie dobijesz w okolice 18% :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
Gromack
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 13 sie 2015, 18:59
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: Gromack »

Wczoraj zrobiłem kolejne badanie i w dwóch nastawach ponownie spadło, ale
w dwóch kolejnych już wolniej. Dodałem po 1,5 kl cukru do tych gdzie Blg było niskie i za kilka dni kolejne badanie.
Spuszczając wino do garnka żeby rozpuścić w nim cukier można było zauważyć
charakterystyczne smugi alkoholu i to w sporej ilości, ale ciężko stwierdzić ile %
Jestem bardzo zaskoczony, żeby wino w 3 tygodnie przerobiło 8 kl cukru i to nie koniec.
Natomiast w smaku jest takie sobie porównując do reszty.
Wyczuwalny jest kwasek, cukier i goryczka, której nie mają inne nastawy.
Generalnie może być, ale obawiam się, że goryczki już się nie pozbędę,
ale co tam poczekamy zobaczymy.

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: wawaldek11 »

Gromack pisze: Spuszczając wino do garnka żeby rozpuścić w nim cukier można było zauważyć
charakterystyczne smugi alkoholu i to w sporej ilości, ale ciężko stwierdzić ile %
Możesz to rozwinąć?
Win co prawda wiele nie nastawiłem w karierze, ale pierwszy raz spotykam się z takim zjawiskiem :shock:
Pozdrawiam,
Waldek

divastion
50
Posty: 88
Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: divastion »

Pewnie chodzi mu o zjawisko zwane "łzami alkoholowymi" - http://www.crazynauka.pl/dzi-jest-dobry ... i-wina-no/

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: eldier »

A jak ocenia się wizualnie moc wina? Wlewasz do kieliszka i przechlasz kieliszek na bok, za chwile wracasz do normalnego położenia i patrzysz na ścianki kieliszka - jak się pojawiają smugi/łezki znaczy, że w winie jest alkohol :D Ale ile to ciężko stwierdzić :D Pewnie z ponad 10% :D
Awatar użytkownika

HomoChemicus
400
Posty: 447
Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: HomoChemicus »

Trochę poprawiłem twój sposób:
eldier pisze:Wlewasz do kieliszka i przechlasz kieliszek...
...w stronę ust.
eldier pisze: Za chwile wracasz do normalnego położenia i patrzysz na ścianki kieliszka...
, jeżeli widzisz kieliszek to nalewasz następny i powtarzasz procedurę, aż zamiast kieliszka zobaczymy smugę.

Tylko trzeba wcześniej przeprowadzić "kalibrację" na znanym woltażu.
Potem porównujemy ilości wypitych kieliszków i szacujemy moc. :evil:
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."

A. Einstein
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2738
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 308 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: JanOkowita »

@HomoChemicus

Sposób dobry, tyle że nadający się jedynie dla osób pijących wino regularnie i raczej w dużych ilościach. Znam takie przypadki, że osoby przyzwyczajone do mocniejszych alkoholi potrafią wypić bez problemu 0,7 litra 40% i więcej (bez objawów zewnętrznych). Natomiast w przypadku wina zaczynają weselić się już po pierwszej butelce i na ogół nie potrafią dotrwać do trzeciej butelki/osobę.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: eldier »

Znam taką osobę osobiście ;)
Mój kochany tatuś tak ma, że wódki to wypije sporo, nie wiem ile dokładnie, ale sporo ;)
A winka 2-3 kieliszki, tak tak kieliszki nie butelki i już jest cieplutki :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
Gromack
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 13 sie 2015, 18:59
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: Gromack »

To fakt, kiedyś udało mi się wyhodować takie winko, niby leciutkie ale po wypiciu dosłownie 4 głębokich - takich naprawdę głębokich kieliszków nie mogłem powiedzieć słowa. Wszystko inne działało super ale mowę mi odjęło sam nie mogłem uwierzyć. :hahaha:
Zobaczymy jak pójdzie tym żarłokom, będę informował o badaniach. :)
Awatar użytkownika

Autor tematu
Gromack
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 13 sie 2015, 18:59
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: Gromack »

Wczoraj kolejne badanie i powtórka.
W dwóch Blg na poziomie 7 a w dwóch kolejnych na poziomie 2 i wyczuwalny kwas.
Rurka, garnek, cukier, i syrop do nastawów wlany po raz piąty.
Zżarły już 9,5 kl cukru na 25 l, ale sądząc po tych gdzie jest 7 Blg to jutro tam znowu będę
dodawał. Jak tak dalej pójdzie to będę musiał się zatrudnić w cukrowni... :evil:
Ale nic, zobaczymy.
P.S.
Nastawiłem jedną beczkę (fermentator) 50l na wytłoczkach z jabłek i też dodałem Bayanusy.
Wsypałem jeden worek wyciśniętych jabłek z prasy, około 10 kl na wodę z cukrem. Startowe Blg 18
Muszę przyznać, że ta armia żarłoków pięknie przerobiła prawie cały moszcz i Blg w tej chwili jest
na poziomie 4, dużo wolniej niż sam sok, bardzo ładny zapach i żadnej woni drożdży.
Jest to nastaw na kolumnę rektyfikacyjną.
Odsączyłem części stałe i zostawiłem do sklarowania, ale zastanawiam się czy mi nie skwaśnieje
i czy też dokarmiać, czy skwaśniały można też gonić ? Nastaw cały czas pracuje,
czy sklarowanie Turbo Klarem zatrzyma fermentacje. Będzie to moja pierwsza gonitwa.
Próbowałem znaleźć coś w tej materii poczytać, ale zaczynam się gubić.
Z góry dziękuje za podpowiedzi.
Ostatnio zmieniony niedziela, 6 wrz 2015, 18:06 przez Gromack, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

k.kolumb
150
Posty: 194
Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
Ulubiony Alkohol: Talisker
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: k.kolumb »

Niebezpieczeństwo skwaśnienia jest. Spróbuj w jakiejś odległości zainstalować pułapkę na muszki owocówki (woda, ludwik, ocet jabłkowy), będzie spokojniej. Turbo Klar nie zatrzyma fermentacji. Musiałbyś użyć pirosiarczyn. Nie musisz dokładnie klarować, może być mętne. Nic się nie stanie. Ja bym poczekał aż przestanie się aktywnie pienić, filtracja przez drobne sitko lub szmatę i na rury. Trzeba działać szybko i zdecydowanie. Grzanie na początek nie za mocne, musi się bałagan odgazować. Bo może zacząć fruwać po lokalu. Antypiana lub Espumisan przydatne. Walcz !
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
Awatar użytkownika

Azbest123
30
Posty: 36
Rejestracja: sobota, 22 lis 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: mam charakter odkrywcy ,próbuje wszystkiego
Status Alkoholowy: Drinker
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: Azbest123 »

Problem skwaśnienia może nastąpić na początku fermentacji jak drożdże nie przejmą pierwsze nastawu ale to w twoim przypadku nie grozi.
Ten problem może też zaistnieć po zakończeniu fermentacji ale jak przestrzegasz higieny myjesz cukromierz po każdym użyciu miałeś dobrze umyty pojemnik fermentacyjny i nie pchasz tam swoich rąk czy języka a wszystko rzadko otwierasz i zamykasz w miarę szczelną pokrywą to wszystko powinno być ok .Turbo klar chyba nie ma w swoim składzie siarczanów które na pewno zatrzymałyby fermentacje (jak wiem to tylko bentonit który działa po ustaniu fermentacji),jak chcesz zatrzymać fermentacje dodaj siarki ale nie polecam tego sposobu bo możesz zepsuć finalny produkt a kilka dni cie nie zbawi, tym bardziej nie dokarmiaj bo to ci może przedłużyć czas klarowania albo być pożywką dla bakterii tlenowych których chcesz uniknąć.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Gromack
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 13 sie 2015, 18:59
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: Gromack »

Witam i dziękuje.
Dzisiaj zrobiłem kolejne badania i widać, że żarłoki się nasyciły.
Temperatura trochę spadła i proces fermentacji też zwolnił.
Najniższe Blg to 4, ale biorąc poprawkę na stężenie alkoholu badałem też smak, i jest ok.
Faktycznie po 3 tygodniach wyczuwam duże stężenie alkoholu, a to nie koniec.
Co do samego smaku to ciężko na razie porównywać, ale już widać, że to raczej
drożdże do nastawów (kolumnowych) niż do wieczornej degustacji, ale sprawdzimy je po roku.
Dzięki za podpowiedzi odnośnie postępowania z nastawem.
Jednak istnieje ryzyko, że nastaw na owocach może skwaśnieć tak jak wino.
Pytałem, bo odpukać wino mi nigdy nie skwaśniało, a robię je od 15 lat i zasady higieny
przy wytwarzaniu to rodzinna tradycja. Natomiast psocił będę pierwszy raz i w tej materii nie mam doświadczenia, ktoś w rodzinie musi w końcu zacząć :D.
Ale dziękuje za podpowiedzi.
Rozumiem, że z nastawem postępujemy szybko i na temat w przeciwieństwie do wina.
Liczymy cukier, dajemy drożdży i nie ruszamy, czasami badając poziom cukru.
Jak zjedzą cukier i Blg spadnie to bardzo im dziękujemy i do kotła. :bicz:
Awatar użytkownika

Autor tematu
Gromack
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 13 sie 2015, 18:59
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Żarłoczne Bayanusy

Post autor: Gromack »

Dzisiaj po raz kolejny badałem winka i powiem, że te żarłoki dalej pracują i rąbią cukier aż im się uszy trzęsą.
Wino jest już zlane po burzliwej fermentacji, ale to Bayanuskom nie przeszkadza Blg na poziomie 2-1.
Poprawkę biorę na alkohol którego nie da się nie wyczuć.
Pewnie za kilka dni znowu dosłodzę, ale już mniej.
Co do smaku to powiem, że jest super na początku byłem sceptyczny, ale teraz stwierdzam, że w tak krótkim czasie jeszcze nie otrzymałem tak smacznego i mocnego wina. :piwo:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wytwarzanie Wina”