Witam,
popchnięty do działania po przez otrzymanie 30 kg, śliwek na targu za 0,5 cytrynówki i 10 zł , zmotywowałem się do zrobienia alembika z kany, która prezentowałem wcześniej.
Rurka fi 28 mm 0,5 m jako deflegmator wypełniony rurkami miedzianymi.
Chłodnica 2-3 m fi 12 mm, kocioł ocynkowany, brzydki ;p ale to miałem na szybko skołowane. Niestety podczas pędzenia za bardzo ciekło przy wyjściu alkoholu, klejona tak żeby było można rozmontować, przesiadłem się na szkiełko umożliwiło mi to nie zlutowanie górnej mufy, dorobiłem końcówkę do węża silikonowego.
Sporym problemem okazało się uszczelnieni pokrywki, dopiero kupno maty silikonowej prawie to rozwiązało. Błąd popełniłem destylując na pierwszy ogień śliwowicę, co spowodowało straty w produkcje końcowym
Gotowałem pulpę (na 30 kg śliwek dałem 10 L wody) bez płaszcza, nic się nie przypaliło.
Miedziany alembik
Re: Miedziany alembik
Fajna kaneczka. Ja na razie zakupiłem doniczkę miedzianą (3L), która w dalekiej przyszłości będzie górą od alembika. Niestety objechałem wszystkie możliwe punkty żeby trafić coś takiego jak Ty masz- i nic. Na giełdzie staroci widziałem jakieś kociołki sprzed 150 lat, ale ceny 2, 3 razy złom, więc czekam ciągle na okazję. Ale gratuluję- niezły początek
-
- Posty: 4907
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Miedziany alembik
Podepnę się pod ten temat aby nie śmiecić.
Polowanie na wielkim targu staroci zakończone niepowodzeniem. Od dawna poluję na prawdziwy antyczny alembik.
Ale udało mi się za 10 euro (wytargowane z 25) kupić to: Dodam że takich garnków było całkiem sporo.
Oraz takie oto coś: A także teraz żałuję że nie zakupiłem, dla kolegi z forum na niespodziankę: A na wieszakach mnóstwo różnorakich takich:
Teraz garnek, pojemność 11L będzie miedzianym destylatorem alembikopodobnym ( nie alembikiem, choć niewiele by mu brakowało), kopułkowata pokrywka jest z..? i oto pytanie,czy to jest inny stop miedzi, czy to może jest mosiądz?
Jak to ustrojstwo uszczelnić?. Pokrywka zachodzi na kocioł ok 5cm, myślałem o rozciętym wężyku silikonowym nałożonym na rant pokrywki i ewentualne ściskanie razem jakąś opaską.
Dolutowanie rurki 28mm z późniejszą redukcją na 8mm to już drobnostka.
Sprzęt będzie do użytku domowego w kuchni do eksperymentalnych owocówek, oraz dla gości jako pomoc naukowa przy wdrażaniu przyjaciół w nasze hobby.
Jakieś pomysły, propozycje? Na Alembikopodobną pomoc naukową?
Polowanie na wielkim targu staroci zakończone niepowodzeniem. Od dawna poluję na prawdziwy antyczny alembik.
Ale udało mi się za 10 euro (wytargowane z 25) kupić to: Dodam że takich garnków było całkiem sporo.
Oraz takie oto coś: A także teraz żałuję że nie zakupiłem, dla kolegi z forum na niespodziankę: A na wieszakach mnóstwo różnorakich takich:
Teraz garnek, pojemność 11L będzie miedzianym destylatorem alembikopodobnym ( nie alembikiem, choć niewiele by mu brakowało), kopułkowata pokrywka jest z..? i oto pytanie,czy to jest inny stop miedzi, czy to może jest mosiądz?
Jak to ustrojstwo uszczelnić?. Pokrywka zachodzi na kocioł ok 5cm, myślałem o rozciętym wężyku silikonowym nałożonym na rant pokrywki i ewentualne ściskanie razem jakąś opaską.
Dolutowanie rurki 28mm z późniejszą redukcją na 8mm to już drobnostka.
Sprzęt będzie do użytku domowego w kuchni do eksperymentalnych owocówek, oraz dla gości jako pomoc naukowa przy wdrażaniu przyjaciół w nasze hobby.
Jakieś pomysły, propozycje? Na Alembikopodobną pomoc naukową?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Miedziany alembik
Uszczelnienie tego ustrojstwa uszczelkami jest bardzo trudne i nieładnie wygląda, nie mówiąc o opaskach. Ja bym wykorzystał fakt , że pokrywka zachodzi na garnek aż 5 cm. Dolutowałbym wokół stożkowego rantu garnka, miedziany pasek blachy grubości 1 mm., szerokości np. 3-4 cm( jest trochę miejsca nad uszkiem), tak żeby powstała niewielka szczelina powiedzmy ok. 1 cm wynikająca ze stożkowatego kształtu rantu. Pokrywka powinna luźno wejść w tę szczelinę, następnie zalałbym to wodą dla uszczelnienia. Stary nieco prymitywny sposób pasujący do charakteru alembika. Może też nieco zadziwić gości.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
-
- Posty: 4907
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Miedziany alembik
Arbaletnik, a wiesz że to jest doskonały pomysł? Połączenie tradycjonalizmu z jeszcze większą tradycją. Uszczelnienie jak najbardziej funkcjonalne, nietypowe, ale skuteczne. Nie sztuka do Chevroleta Camaro wsadzić nowoczesny silnik. Sztuka zachować klasykę. Serdecznie dziękuję za podpowiedź, jakże cenną. Alkoha Bracie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............