Ziarno bez zacierania
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania
@bokser 1981228,jeżeli chcesz się bawić w tym hobby dłuższy czas to spraw sobie osprzęt który ci ułatwi życie.
Wszelkiego rodzaju większe frakcje nastawu a więc różnego typu owoce i zboża lepiej fermentować
w zbiornikach(fermentatory,wiadra,beczki) które są łatwiejsze w opróżnianiu wsadu niż w przypadku butli szklanych,które doskonale spełnią rolę zbiornika do leżakowania trunku po procesie fermentacji.
Takie pojemniki są znacznie tańsze od szkła a do tego ułatwiają nam pracę przy obsłudze.
Warto również przy zakładaniu nastawu nie zapomnieć o proporcjach które stanowią; czym w końcu jest ten nastaw.
Jeżeli chcemy posmaki zboża to warto dać tego zboża na tyle aby ten posmak po destylacji był sercem
destylatu. Jeżeli dodajemy dodatki smakowe podczas fermentacji czyli jak kol. podkreślił ; śliwki suszone
to nie można przekraczać pewnych granic.
W nastawie 30l. powinno być ok.5kg. zboża a wówczas inne dodatki smakowe jak śliwki,rodzynki nie zdominują całkowicie posmaku zboża.
Ja dodaję 200 g rodzynek i 200g śliwek. oczywiście cały czas eksperymentuje i z ciekawością czytam opinii kolegów na ten temat.
Mnie głównie zależy na posmaku destylatu w klimacie naszego zboża ,wszelkie dodatkowe niuanse
smakowe to jest temat moich pozostałych eksperymentów.
Ps. @bokser,jeżeli drożdże po zlaniu nastawu dalej pracowały to oznaczało,że jeszcze cukier nie był do końca przerobiony.
Jeżeli dolałeś;15l. wody i 1l.cukru to zrób pomiar blg. i dostosuj ten pomiar to korekty którą musisz zrobić aby uzyskać odpowiedni poziom alkoholu do następnej destylacji.
Wszelkiego rodzaju większe frakcje nastawu a więc różnego typu owoce i zboża lepiej fermentować
w zbiornikach(fermentatory,wiadra,beczki) które są łatwiejsze w opróżnianiu wsadu niż w przypadku butli szklanych,które doskonale spełnią rolę zbiornika do leżakowania trunku po procesie fermentacji.
Takie pojemniki są znacznie tańsze od szkła a do tego ułatwiają nam pracę przy obsłudze.
Warto również przy zakładaniu nastawu nie zapomnieć o proporcjach które stanowią; czym w końcu jest ten nastaw.
Jeżeli chcemy posmaki zboża to warto dać tego zboża na tyle aby ten posmak po destylacji był sercem
destylatu. Jeżeli dodajemy dodatki smakowe podczas fermentacji czyli jak kol. podkreślił ; śliwki suszone
to nie można przekraczać pewnych granic.
W nastawie 30l. powinno być ok.5kg. zboża a wówczas inne dodatki smakowe jak śliwki,rodzynki nie zdominują całkowicie posmaku zboża.
Ja dodaję 200 g rodzynek i 200g śliwek. oczywiście cały czas eksperymentuje i z ciekawością czytam opinii kolegów na ten temat.
Mnie głównie zależy na posmaku destylatu w klimacie naszego zboża ,wszelkie dodatkowe niuanse
smakowe to jest temat moich pozostałych eksperymentów.
Ps. @bokser,jeżeli drożdże po zlaniu nastawu dalej pracowały to oznaczało,że jeszcze cukier nie był do końca przerobiony.
Jeżeli dolałeś;15l. wody i 1l.cukru to zrób pomiar blg. i dostosuj ten pomiar to korekty którą musisz zrobić aby uzyskać odpowiedni poziom alkoholu do następnej destylacji.
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
Re: Ziarno bez zacierania
@janik dziękuję Ci za cenne rady ale zapewniam Cię mimo iż jestem początkujący w tym hobby to sprzętu mi nie brakuje jest wszystko co potrzeba a nawet i więcej . Samych fermentatorów jakieś 10 szt nie oryginalnych po 30 litrów ale takie 20 , 25 i 27 L no i ten balon 34 L.
Czemu balon ano bo chciałem się poprzyglądać jak to wszystko pracuje:) Z jego opróżnianiem też nie ma jakiegoś większego problemu gardziel dość szeroki, więc wszystko wylatuje jak z wiadra a do leżakowania destylatów używam 3 l słoików na razie są pełne 2 . Piszesz że zboża na 30 L powinno być 5 kg jak bym do tego balonu dosypał jeszcze 3 kg zboża i jak by to wszystko napęczniało to pewnie zboża byłoby pół balonu już teraz te 2 kg zajmowały dość sporo miejsca ale może masz i rację pewnie spróbuję kiedyś tam wsypać piątkę. Ale generalnie lubię próbować nie trzymać się tylko i wyłącznie przepisów a wcześniej już wspominałem że robiłem próby w różnych konfiguracjach w 4,5 l butelkach i ta najbardziej mi podeszła A to chyba najważniejsze żeby nam najpierw smakowało:) Według mnie destylat jest bajeczny właśnie w takiej proporcji bo właśnie mi chodziło o to żeby było tą śliwkę czuć Wcześniej robiłem nastawy z samym ziarnem i średnio mi smakowały ale po 2 miesiącach z dębem, syropem klonowym i laską wanilii niebo w gębie (Dzięki Ramzol za przepis).
Czy w nastawie był cukier (w rurce nic nie pykło ze 2 dni i nastaw zaczynał się już klarować) no chyba nie Blg było -3 w skali SG 0.988( jutro sprawdzę jeszcze raz). Początkowe Blg było 20 a SG (specific gravity) 1.060 ze skali SG wyliczam potencjalną zawartość alkoholu co w tym przypadku dało 1.060 - 0.988 = 0.072/7.36 = 0.0097826 x 1000 = 9,7826 nie wiem ale chyba dobrze policzyłem 9,78 tyle procent ma nastaw (Powinien mieć więcej)?.
PS. Poniedziałek i wtorek mam wolne i prawdopodobnie będzie pierwsze gotowanie z enzymami
na razie mała partia chcę zobaczyć co i jak. Będzie dobre i smaczne to targam gar 60 l z roboty i zapełnię wszystkie te moje wiadereczka
Czemu balon ano bo chciałem się poprzyglądać jak to wszystko pracuje:) Z jego opróżnianiem też nie ma jakiegoś większego problemu gardziel dość szeroki, więc wszystko wylatuje jak z wiadra a do leżakowania destylatów używam 3 l słoików na razie są pełne 2 . Piszesz że zboża na 30 L powinno być 5 kg jak bym do tego balonu dosypał jeszcze 3 kg zboża i jak by to wszystko napęczniało to pewnie zboża byłoby pół balonu już teraz te 2 kg zajmowały dość sporo miejsca ale może masz i rację pewnie spróbuję kiedyś tam wsypać piątkę. Ale generalnie lubię próbować nie trzymać się tylko i wyłącznie przepisów a wcześniej już wspominałem że robiłem próby w różnych konfiguracjach w 4,5 l butelkach i ta najbardziej mi podeszła A to chyba najważniejsze żeby nam najpierw smakowało:) Według mnie destylat jest bajeczny właśnie w takiej proporcji bo właśnie mi chodziło o to żeby było tą śliwkę czuć Wcześniej robiłem nastawy z samym ziarnem i średnio mi smakowały ale po 2 miesiącach z dębem, syropem klonowym i laską wanilii niebo w gębie (Dzięki Ramzol za przepis).
Czy w nastawie był cukier (w rurce nic nie pykło ze 2 dni i nastaw zaczynał się już klarować) no chyba nie Blg było -3 w skali SG 0.988( jutro sprawdzę jeszcze raz). Początkowe Blg było 20 a SG (specific gravity) 1.060 ze skali SG wyliczam potencjalną zawartość alkoholu co w tym przypadku dało 1.060 - 0.988 = 0.072/7.36 = 0.0097826 x 1000 = 9,7826 nie wiem ale chyba dobrze policzyłem 9,78 tyle procent ma nastaw (Powinien mieć więcej)?.
PS. Poniedziałek i wtorek mam wolne i prawdopodobnie będzie pierwsze gotowanie z enzymami
na razie mała partia chcę zobaczyć co i jak. Będzie dobre i smaczne to targam gar 60 l z roboty i zapełnię wszystkie te moje wiadereczka
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Ziarno bez zacierania
Z refluksem, niepełnym wypełnieniem ja gotowałem zawsze. Sprawa jest dobrego cięcia przedgonów i ogona. Co nam daje refluks - można podbić procenty na +, na - to trzeba pilnować wszystkiego no i "spłaszczasz" gotowy. Szukaj swojego złotego środka. Na pewno miedź pozostaw.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Na Aabratku smakówki ja gotuję na krótkiej róże z katalizatorem. Można stosować różne sposoby,czyli tak jak w Alembiku a więc zaworek mamy odkręcony a wydajność regulujemy mocą grzania.
Warto jednak wykorzystać możliwości kolumny i skorzystać z zaworka i częściowego refluksu.
Odbiór przedgonu reguluję zaworkiem odbierając kropelkowo. Można również zastosować mały refluks gdy procenty maleją podczas odbioru pogonów,wówczas pogonów jest mniej.
Tak jak kolega @michal 278 napisał ;ważne jest uchwycić moment cięcia przedgonów i pogonów z tym ,że w smakówkach wczesny pogon jest istotny dla póżniejszej kompozycji smaku finalnego trunku.
Są to jednak indywidualne preferencje przy jakim pułapie procentowym odrzucać pogon.
Niektórzy destylują smakówki na długiej róże z częściowym wypełnieniem
Każdy musi wypróbować wiele możliwości tego sprzętu i własne preferencje aby dojść do optymalnych dla siebie rozwiązań. Aabratek daje duże możliwości w tym zakresie.
Warto jednak wykorzystać możliwości kolumny i skorzystać z zaworka i częściowego refluksu.
Odbiór przedgonu reguluję zaworkiem odbierając kropelkowo. Można również zastosować mały refluks gdy procenty maleją podczas odbioru pogonów,wówczas pogonów jest mniej.
Tak jak kolega @michal 278 napisał ;ważne jest uchwycić moment cięcia przedgonów i pogonów z tym ,że w smakówkach wczesny pogon jest istotny dla póżniejszej kompozycji smaku finalnego trunku.
Są to jednak indywidualne preferencje przy jakim pułapie procentowym odrzucać pogon.
Niektórzy destylują smakówki na długiej róże z częściowym wypełnieniem
Każdy musi wypróbować wiele możliwości tego sprzętu i własne preferencje aby dojść do optymalnych dla siebie rozwiązań. Aabratek daje duże możliwości w tym zakresie.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania
W tym połączeniu są głębsze uczucia - przeczytaj ten wątek;http://alkohole-domowe.com/forum/dab-ja ... 4%99bienie
Dobrej lektury
Dobrej lektury
Ostatnio zmieniony środa, 1 kwie 2015, 10:25 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 87
- Rejestracja: wtorek, 12 cze 2012, 09:19
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Lektura mi znana Nie wiedziałem tylko czy zboże i dąb do siebie pasują. To była moja pierwsza zbożówka. Mam nadzieję, że dobrze ciąłem pogony, bo w tym samym czasie wędziłem kiełbasę (też pierwszy raz) i oprócz dymu nic nie czułem. Kiełbasę przesoliłem, mam nadzieję, że chociaż będzie czym ją popijać
Re: Ziarno bez zacierania
Np. żeby wyszło mi nastawu tak około 40 l do wlania do kega, to mam te wszystkie składniki zrobić x 4, tak?
Szybkie pytanie. Rozumiem, że jeżeli chce tego zrobić więcej, to robię wielokrotność, tak?2 kg pszenicy, wypłukać i wsypać do fermentatora.
W osobnym naczyniu (duży gar) zalać litrem wrzątku
0,5kg suszonych śliwek i 1kg rodzynek.
Zmiksować to wszystko i po ostygnięciu wymieszać z ziarnem.
Dolać wody do przykrycia ziarna i odczekać kilka dni.
Fermentacja ruszy bez użycia drożdży.
Przygotować wtedy rozczyn 4kg cukru w 14l wody.
Np. żeby wyszło mi nastawu tak około 40 l do wlania do kega, to mam te wszystkie składniki zrobić x 4, tak?
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Ziarno bez zacierania
A próbował ktoś robić nastaw z kukurydzy i pszenicy na drożdżach winnych? W przyszłym tygodniu będę nastawiał kukurydzę i myślałem właśnie nad drożdżami winnymi. Beczkę postawię w zimnie i chcę dodać aktywnych drożdży winnych żeby nastaw jak najdłużej pracował, ok. 2 miesięcy bo myślę, że wydobędzie to więcej aromatu kukurydzy i pszenicy. Co o tym myślicie, jest sens tak robić? Potem całość oczywiście na lata do beczki dębowej.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania
W takim podejściu jak projektujesz zrobić z na stawem zbożowym z użyciem aktywnych drożdży winiarskich jest sens i odpowiednia metoda do wydobycia jak największej ilości estrów i aromatów
charakterystycznych dla danego surowca. Jeżeli chcesz prowadzić fermentację dłuższą w niższej temp.
otoczenia co będzie sprzyjało dla jakości wyrobu końcowego to warto zastosować drożdże które mają
większą tolerancje na niższe temp. fermentacji.
Proponuję więc brać pod uwagę dwa typy drożdży ; Bayanus G995 -dolna temp. fermentacji 9C. i drożdże;
Estelle - dolna temp. fermentacji 8C.
Obecnie prowadzę fermentacje kilku na stawów zbożowych w różnych zestawach zbóż a ze względu na niewystarczającą temp. w pomieszczeniu stosuję z powodzeniem te dwa typy drożdży.
Tego rodzaju drożdże dobrze reagują na dodanie do na stawu trochę owoców typu ;rodzynki,śliwki suszone czy jabłka,to również wzbogaca smakowo na staw. Co do ilości dodatków owocowych to są indywidualne preferencje,ale jeśli chodzi o sposób to ja nie preferuję miksowania czy też rozdrabniania suszonych owoców z podstawowej przyczyny. Wkład zbożowy wykorzystujemy wielokrotnie jedynie uzupełniając niewielką ilością nowego
zboża więc łatwiej jest usunąć dodatki owocowe jeżeli są w całości niż w postaci papki która pozostawiona na dłuższy okres czasu w na stawie może przysporzyć nam więcej kłopotów niż pożytku.
Wielotygodniowa fermentacja wystarczająco wyługuje wszelkie dobra z owoców więc warto za każdym razem wymienić tego typu dodatek na nową partię suszu.
Oczywiście, to jest moje zdanie i tak właśnie robię a każdy może stosować własną metodykę według
uznania i doświadczenia.
charakterystycznych dla danego surowca. Jeżeli chcesz prowadzić fermentację dłuższą w niższej temp.
otoczenia co będzie sprzyjało dla jakości wyrobu końcowego to warto zastosować drożdże które mają
większą tolerancje na niższe temp. fermentacji.
Proponuję więc brać pod uwagę dwa typy drożdży ; Bayanus G995 -dolna temp. fermentacji 9C. i drożdże;
Estelle - dolna temp. fermentacji 8C.
Obecnie prowadzę fermentacje kilku na stawów zbożowych w różnych zestawach zbóż a ze względu na niewystarczającą temp. w pomieszczeniu stosuję z powodzeniem te dwa typy drożdży.
Tego rodzaju drożdże dobrze reagują na dodanie do na stawu trochę owoców typu ;rodzynki,śliwki suszone czy jabłka,to również wzbogaca smakowo na staw. Co do ilości dodatków owocowych to są indywidualne preferencje,ale jeśli chodzi o sposób to ja nie preferuję miksowania czy też rozdrabniania suszonych owoców z podstawowej przyczyny. Wkład zbożowy wykorzystujemy wielokrotnie jedynie uzupełniając niewielką ilością nowego
zboża więc łatwiej jest usunąć dodatki owocowe jeżeli są w całości niż w postaci papki która pozostawiona na dłuższy okres czasu w na stawie może przysporzyć nam więcej kłopotów niż pożytku.
Wielotygodniowa fermentacja wystarczająco wyługuje wszelkie dobra z owoców więc warto za każdym razem wymienić tego typu dodatek na nową partię suszu.
Oczywiście, to jest moje zdanie i tak właśnie robię a każdy może stosować własną metodykę według
uznania i doświadczenia.
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
-
- Posty: 31
- Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Właśnie moczę żyto,chcę zrobić według 2 przepisu. Mam takie pytanie-czy na wszelki wypadek można dodać troszkę (łyżkę) drożdży np.t3 ? Jeszcze ciekawi mnie inna rzecz,ale nie mogę nic znaleźć,a nie chcę zakładać nowego tematu: czy np. robiąc cukrówkę można dawać mniejsze dawki drożdzy gorzelniczych,a nie tak jak w instrukcji? Dodam że na czasie fermentacji mi nie zależy..
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Możesz dodać, oczywiście, ale gubisz w ten sposób ideę fermentacji na drożdżach dzikich. I jeśli już chcesz dawać jakieś drożdże, to raczej te do zbożówek albo, co sygnalizował janik, winiarskie, by wydobyć aromat surowca. Turbo pracują za szybko.
Co do drugiego pytania, poszukaj informacji o nastawach powiększonych, ta sama idea, tylko w drugą stronę - zwiększasz ilość nastawu na nominalnej ilości drożdży. I jak zgodnie twierdzą ich twórcy, daje to dobre efekty. Grzybki pracują wolniej ale czyściej.
Co do drugiego pytania, poszukaj informacji o nastawach powiększonych, ta sama idea, tylko w drugą stronę - zwiększasz ilość nastawu na nominalnej ilości drożdży. I jak zgodnie twierdzą ich twórcy, daje to dobre efekty. Grzybki pracują wolniej ale czyściej.
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 4 sty 2015, 12:38
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Ja mam dostęp na targu do całej kukurydzy, śruty kukurydzianej, prosa, mielonego orkiszu, żyta, pszenicy, pszenżyta, jęczmienia, owsa i nie wiem, czy nawet sorgo nie widziałem. I mnie natchnęło, żeby popróbować i coś skminić swojego unikalnego we własnych proporcjach, może sorgo i proso bez zacierania. Myślałem nawet nad sezamem, żeby coś z niego zrobić, ale boję się, że gorzki będzie nastaw i nie wiem, czy dostanę w większych ilościach. W sobotę wybieram się na targ i nastawię na próbę jakąś mieszankę bez zacierania, ale ze wstępnym kiełkowaniem. Obecnie kupiłem wymarzony alembik 25 litrów i przychylając się do odpowiedzi na post o ziarnie bez zacierania, nastawiłem ze dwa tygodnie temu kukurydzę z pszenicą, analogicznie w proporcji 2:1, czyli 4 kg kukurydzy, 2 kg pszenicy, 6 kg cukru, 18 l wody, bez dodatku drożdży. Wstępnie kilka godzin moczyłem ziarna oby zbóż osobno w dużej ilości wody, potem odcedziłem i na dnie zostawiłem z 1 cm wody zarówno w wiadrze z pszenicą, jak i kukurydzą. Co parę godzin zaglądałem i mieszałem, ciepło było na dworze, to dobrze pewnie temu wszystkiemu zrobiło, bo na drugi dzień już pszenica puściła kilkumilimetrowe kiełki, a w kolejnym już były długości jak ziarna. Urwałem parę i były słodkie i dlatego ich nie usuwałem, nie tarłem, nie zacierałem w odpowiedniej temperaturze. Kukurydza nie puściła kiełków żadnych, ale zaczęła pachnieć, bo się już fermentacja zaczęła od dna To nie czekałem dłużej i do słoja, gumka, gaza na jeden dzień, a na drugi już rurka fermentacyjna. Mocna fermentacja zaczęła się już niedługo chyba na drugi dzień po założeniu rurki. Chodzi to nadal ostro, a nie dodawałem żadnych drożdży, zapach bardzo przyjemny, nic się na razie nie psuje. I teraz nawiążę do starszego pokolenia. Jak byłem dzieciakiem, to z pszenicą tata zawsze tak postępował i mówił, że to zdaje egzamin, a jak ja sam próbowałem jego nastawu (dodawał suszonych skórek cytryny, pomarańczy, jak jakieś się zjadło), to był bardzo przyjemny, dobry słodkawo-kwaśny. I przechodząc do meritum, ojciec powtarzał, że drożdży do tego nie daje, bo i tak zboże ma moc przebicia. Nastaw mu taki wychodził mocny, że jak szklaneczkę się siepło, to miękkie nogi, a o bimberku nie wspomnę jaki z tego wychodził, bo na kance cynkowej robił i jedyne co miedziane to rurka w chłodnicy w wiadrze, a zapaszek ziarna czuć było dobrze i przede wszystkim nie czuć było drożdżami. Tradycja przede wszystkim, bez chemii i wspomagaczy
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Ziarno bez zacierania
Masz dostęp do surowca, poczytaj i zrób coś, co naprawdę zachwyci...
Taa, bo alkohol zmaterializował się tam sam, z powietrza. Będziesz zapewne powtarzał "jakie to było dobre" dopóki nie napijesz się tego w formie, w jakiej powinno być zrobione. I wtedy dopiero będzie zaskoczenie... Teraz to zwykła cukrówka z dodatkiem ziarna. Paradoksalnie, im bardziej prymitywny sprzęt, tym bardziej to ziarno będzie się czuło. Z trunkami zbożowymi będzie miało całe nic wspólnego, ale sentyment i wspomnienia to silna przyprawa, więc pewnie będzie "paaaanie, jakie to dobre"...Tradycja przede wszystkim, bez chemii i wspomagaczy
Masz dostęp do surowca, poczytaj i zrób coś, co naprawdę zachwyci...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 353
- Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
- Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
- Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Ziarno bez zacierania
@OdSercaTylkoSwoje. Super, że od serca i swoje. Nie piszesz nic o doświadczeniu jakie masz lub nie. "Ziarno bez zacierania" praktykuje 2 lata na alembiku i generalnie tego się trzymam ( nie licząc ŁKZWJ). Polecam próby z prosem. Nie podam Ci żadnych proporcji bo musisz poeksperymentować i poszukać swojego smaku. Robię z kiełkowanego jak i moczonego ziarna, ale to zależy już od mojego widzi mi się Polecam jednak zakupić odpowiednie drożdże, a nie liczyć tylko na dzikusy. Jakie? Hmm. Jakie byś nie spróbował to myślę, że będzie to lepsze niż na dzikich drożdżach. Zresztą popróbujesz, wyciągniesz wnioski, ocenisz i ...... zdecydujesz. A poza tym - witam na forum i zapodaj foty alembika.
Pozdrawiam. jajek12
Pozdrawiam. jajek12
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
-
- Posty: 13
- Rejestracja: niedziela, 4 sty 2015, 12:38
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Proso, sorgo i pęczak już się moczy Swoją drogą pęczak, to na prawdę nazwę ma wcelowaną, bo zwiększył objętość o 1/3 podczas moczenia i co ciekawe niektóre ziarna choć polerowane to puszczają kiełki. Dla mnie sorgo może być ciekawe, bo moim zdaniem ma ostrzejszy zapach od żyta, wyrazistszy. No i jestem ciekaw kolorku tego, bo sorgo jest czerwone, a może jak dobre będzie to zrobię kiedyś z tego typowe winko. Postanowiłem je zmieszać w proporcji 3 kg sorgo na 2 kg ryżu dać 6 kg cukru i nastaw na 20 litrów zrobić. Nie wiem jak będzie chodzić, ale z dodatkiem ryżu, to ruszy. Zobaczymy co z tego wyjdzie Proso samo zrobię dla oceny nie tyle co samego efektu końcowego destylatu, ale i nastawu po przejściu fermentacji. Z resztą jestem początkujący, to mało będę miał porównania i ciężko będzie się ustosunkować do opinii osób, które zacierają. Pęczak też bez dodatków zrobię. Drożdży nie daję zazwyczaj do win, bo zauważyłem, że na dzikusach i tak wszystko dobrze idzie. Ze zbożem też będę tak postępował, bo zacierów typowych raczej nie będę robił, ale dziękuję Ci Zygmunt za pogonienie mnie do prawdziwej sztuki postępowania Ostatnio do wina aroniowego musiałem dać winiarskich, bo nie ruszało za dobrze, ale obecnie dobrze to smakuje, jeszcze chodzi troszkę. Ogólnie, jeśli chodzi o doświadczenie, to w destylację dopiero wchodzę, ale sporo win do tej pory robiłem i dlatego z owocowymi nastawami nie będę miał problemów, bo robiłem: winogrono, wiśnia, aronia, porzeczka czarna, jabłko (teraz 15 litrów chodzi sobie jeszcze na destylat), agrest (super musujące wyszło jak szampan, bez dodatku drożdży i celowo wcześniej zlałem), śliwka (odstawiłem niedawno 5 litrów na destylację, choć powinienem od razu pewnie gonić po ustaniu fermentacji), pigwa, cytryna (kolorek jak cytrynówki z Polmosu, której już nie ma w sklepach), głóg, dzika róża, tarka, malina, czarny bez, ryż. A ze zbożowymi, to zobaczę, jak będzie mi pasować smak destylatu bez zacierania to pozostanę na tym, a jak nie, no to wyższy level
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Ziarno bez zacierania
Hej, zaciekawiłeś mnie tym sorgo, kilka lat lat temu poruszałem ten temat w osobnym temacie /jest gdzieś na forum/. Zygmunt mi wtedy uświadomił że sorgo jest jednym z ziaren które zawierają najwięcej skrobi, więc wprost idealne do zacierania, niestety temat jak i moje zapały poszły do "piaskownicy" z prostej przyczyny - braku czasu, niemniej jeśli masz dostęp do surowca to może pokusisz się o po eksperymentowanie z tym ziarnem, a efekty tutaj opiszesz:D
-
- Posty: 31
- Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Kurcze, zrobiłem nastaw wg drugiego przepisu- tylko: 3 kg żyta,6 kg cukru,21 l. wody, średnia temperatura 22*C. Z tego co pamiętam to początkowe blg wynosiło 20, teraz po 2 tygodniach 9 blg.. Według przepisu powinno już wyrobić. Za niska temperatura? Dodam że jeszcze fermentuje, choć chyba trochę słabiej.. Smak ma lekko słodkawy. Czekać aż spadnie poniżej 0 blg, wstawić w cieplejsze miejsce,czy puszczać?
-
- Posty: 310
- Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Jestem po pierwszych eksperymnetach z sorgo. Zacierałem 10kg sorgo przy użyciu aż 4kg słodu jęczmiennego. Posiłkowałem się informacjami z tej strony:
http://notopopiwku.blogspot.com/2014/10 ... i-cz1.html
Najważniejszy fragment:
http://notopopiwku.blogspot.com/2014/10 ... i-cz1.html
Najważniejszy fragment:
Po zacieraniu wyszło 16 brix. Zaszczepiłem drożdżami piwowarskimi S-33, bo podobno głęboko odferentowują. Zobaczymy do ilu zejdzie. Zapach jest podobny jak przy jęczmieniu.Sorgo różni się powszechnego w Europie jęczmienia pod kilkoma względami. Po pierwsze, posiada bardzo niską siłę diastatyczną, która jest kilkukrotnie niższa od możliwości ziarna jęczmienia czy pszenicy. Jest ona na tyle duża, że enzymy zawarte w ziarnie są w stanie przekonwertować skrobię na cukry proste, jednak według skali Lintnera są to dolne wartości pułapu, na którym zboże jest w stanie samodzielnie przerobić zgromadzoną w jego wnętrzu skrobię. Ma to bardzo duże konsekwencje w procesie produkcji piw z tego ziarna tego zboża, o czym będzie mowa później. Sorgo zawiera znacznie więcej alfa-amylazy (60-70%) niż beta-amylazy (30-40%), a zatem podczas zacierania produkowane jest znacznie więcej niefermentowalnych dekstryn niż fermenetowalnych mono- i disacharydów. Kolejną cechą tego zboża jest to, że jego skrobia kleikuje się w temperaturze 67-81 st. C, czyli w temperaturze wyższej niż w przypadku jęczmienia (52-60 st. C), dlatego przy tradycyjnie wyrabianych piwach często zasyp dzielony jest na dwie lub trzy części i każda z nich poddawana jest innej obróbce termicznej, by uzyskać pożądane efekty – część służy po to, by wydobyć z niej skrobię, część zacierana jest „na słodko”, by przekonwertować skrobię na cukry fermentowalne dla drożdży, a część poddawana jest zacieraniu „na kwaśno”, czyli poddawana jest fermentacji bakteriom kwasu mlekowego, po czym jest dodawana do uzyskanej brzeczki na różnym etapie procesu wytwórczego (czasem jest to pierwszy etap wyrobu piwa, a czasem na sam koniec przed fermentacją alkoholową). Sorgo zawiera podobną ilość skrobi do jęczmienia (odpowiednio ok. 74 i 73%), zawiera za to nieco mniej protein (11 i 12%), ale więcej lipidów (3 i 2%).
-
- Posty: 31
- Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Koledzy, stoi już ponad 4 tygodnie,blg 8, ziarno już opadło na dno... Temperatura 22-25* Jak będę dalej czekał to nic się nie "zepsuje" ? Świeżak jestem niestety . Bo jak tak to drugą beczkę muszę kupić na cukrówkę (w sierpniu żonka rodzi)-koledzy z pracy,rodzinka,znajomi itp. ,trzeba to jakoś obgonić,a tego syfu ze sklepu nikt nie chce pić
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Jeżeli nastaw pracuje,czyli widać i słychać bąbelki to czekać cierpliwie na koniec fermentacji.
Natomiast jeśli proces fermentacji jest zatrzymany przy takim Blg. to dodać pożywki .
Nie ma podanych wielu danych dotyczących :rodzaju drożdży ,ilośći pożywki, początkowego Blg.
Być może zastosowany typ drożdży nie jest w stanie przerobić pozostały cukier.
Nastawy smakowe przy użyciu drożdży do zbóż,lub winnych pracują nieraz znacznie dłużej zależnie od temp. otoczenia i zawartości nastawu.
To są tylko moje dywagacje .Podaj dodatkowe informacje dotyczące nastawu.
Natomiast jeśli proces fermentacji jest zatrzymany przy takim Blg. to dodać pożywki .
Nie ma podanych wielu danych dotyczących :rodzaju drożdży ,ilośći pożywki, początkowego Blg.
Być może zastosowany typ drożdży nie jest w stanie przerobić pozostały cukier.
Nastawy smakowe przy użyciu drożdży do zbóż,lub winnych pracują nieraz znacznie dłużej zależnie od temp. otoczenia i zawartości nastawu.
To są tylko moje dywagacje .Podaj dodatkowe informacje dotyczące nastawu.
-
- Posty: 31
- Rejestracja: poniedziałek, 10 sie 2009, 20:36
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 179 razy
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 15 cze 2015, 14:18
- Podziękował: 8 razy
-
- Posty: 3
- Rejestracja: poniedziałek, 15 cze 2015, 14:18
- Podziękował: 8 razy
Re: Ziarno bez zacierania
Sorry za post pod postem ale muszę się pochwalić wynikami. Wczoraj poszło wsio na rury i uzyskałem 2,7 litra 80% aromatycznej psoty Smak i zapach wspaniały. Właśnie zlałem dunder do ziarna, które zostało, dolałem wody i dałem cukier. Zobaczymy co wyjdzie z drugiego
Dzięki za tak wspaniały przepis!
Dzięki za tak wspaniały przepis!