Mój mały pot sill

O budowie destylatorów wszystko. Jak zbudować dobry sprzęt? Jakich materiałów użyć? Jak to połączyć w całość? To i wiele więcej...

Autor tematu
scrabie
100
Posty: 110
Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Post autor: scrabie »

Witam chciałem wam pokazać mój pot still. Do tej pory pracowałem na szkle, ale jego kruchość i mała objętość mnie zniechęciły. Postanowiłem wejść w kwasówkę i wygląda to tak :
-Keg 30l z zaworem spustowym, złączem sms, i termometrem
- kolumna fi 50, wysokości 100 cm
- wypełnienie 75 cm cienkich długich wiórów z KwasówKi ( takich trochę jak pocięty druciak) oraz 15 cm sprężynek z miedzi
- połączone z chłodnica rurą fi 8 - tu błąd wykonawcy, chciałem szerszą średnicę.

Na razie goniłem tylko jakieś stare nieudane bimbry, roźcienczone do 12 %. Leciało max 75 % z prędkością 15 ml/min Czy to dobra prędkość przy takiej kolumnie? Powiedzcie mi proszę czy do kega też trzeba włożyć kamyki wrzenne? . W przyszłości chcę dorobić złącze sms w kolumnie do wymiany głowicy, ale zobaczymy, bo na razie tylko owocówki .
Oceniajcie
Obrazek
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Dave
150
Posty: 181
Rejestracja: piątek, 6 mar 2015, 23:30
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: Dave »

Jak na pot still'u 0,9l na godzinę to nie dużo ale większa prędkość odbioru skutkować będzie gorszą jakością. Do kega nie musisz wkładać kamyków wrzennych jak w przypadku szklanych kolb ale nikt Ci tego nie zabroni i oczywiście jeśli chcesz możesz z nimi gotować.
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: Lootzek »

Termometr na górze przy smakówkach od biedy ujdzie, do spirytusu (po zmianie głowicy) przyda się dokładniejszy, plus ten na dziesiątej półce. Jeśli grzejesz prądem, kamyki nie będą potrzebne. Kolumna to jeszcze nie jest (pilnujemy poprawności nazewnictwa ;) ), masz dobry potstill z dużym deflegmatorem i przy okazji, bardzo dobrą bazę wyjściową do rozbudowy w kolumnę :)
Myślę że mógłbyś spokojnie pracować szybciej, ale to kwestia wydajności chłodnicy. Acha, wióry jednak mają gorsze parametry od dobrze przygotowanych zmywaków, sprawdzone przez wielu eksperymentatorów, odżałuj te niecałe dwie dychy i kup 6 paczek Sandomów, bo tyle Ci wejdzie w taką rurę, jeśli chcesz podziałać z bimberkiem, procent powinien wzrosnąć. No i pamiętaj że w smakówkach to nie % jest najistotniejszy, te możesz próbować robić wręcz na pustej rurze, z małą ilością wypełnienia, z miedzią lub bez.. Szukaj swojego ideału :)

W_TG
600
Posty: 643
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: W_TG »

A ten wężyk PVC to raczej nadaje się do kompresora.
Postaraj się o silikonowy albo podstawiaj naczynie bezpośrednio pod chłodnicę
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.

W_TG
600
Posty: 643
Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: W_TG »

Ups. To chyba zasilanie wodą. A wygląda jak do odbioru bimberku.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.

panmufinek
100
Posty: 104
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 09:59
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: panmufinek »

W_TG pisze:A ten wężyk PVC to raczej nadaje się do kompresora.
Postaraj się o silikonowy albo podstawiaj naczynie bezpośrednio pod chłodnicę
Patrząc to mi się wydaje , że nie ma tam żadnego wężyka tylko dospawany kawałek drutu by ściekało po nim. A może się myle................
Ostatnio zmieniony wtorek, 26 maja 2015, 23:26 przez panmufinek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: Lootzek »

I mnie to wygląda na drucik, ale skoro działa i wolty płyną.. :D

Autor tematu
scrabie
100
Posty: 110
Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: scrabie »

Wężyk PCV jest do chłodnicy, odprowadzanie psoty jest z KwasówKi, w środek włożyłem trytkę( genialny pomysł kucyka). Jeżeli chodzi o wypełnienie, to z zdecydowałem się nie dawać zmywaków, ani sprezynek żeby zachować aromat owoców. Jeżeli chodzi o termometr na górze, świetnie się przydaje, wiem mniej więcej jaki procent kapie. Po pierwszej destylacji nastawu jabłkowego, dam znać co i jak. Narazie spokojnie się klaruje.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: olo 69 »

scrabie pisze:Na razie goniłem tylko jakieś stare nieudane bimbry, roźcienczone do 12 %.
Spróbuj następnym razem rozcieńczyć do 30% - 35% i taki wsad gotować. Jeśli wylejesz śmierdzący początek, to powinien Ci wyjść lepszy bimberek niż z wsadu 12%.
Pozdrawiam,olo 69

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: aronia »

Chcesz podbić procent/zwiększyć możliwości tego pot-stilla - przerób go na kolumnę CM. W górną część głównej rury wspawaj naprzemiennie z 5-8 rurek możliwie jak najbliżej siebie, podłącz wodę w przeciwprądzie, wymień termometr na lepszy(i dołóż drugi w połowie) i doczytaj jak to "coś" wtedy obsługiwać.
Odnośnie prędkości to póki nie masz refluksu to im wolniej leci tym jest lepsze/czystsze i tutaj niestety nie ma co się porównywać, bo pot-still ma za dużo zmiennych.
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: Lootzek »

Olo 69, czemu twierdzisz że przy rozcieńczeniu do takiego woltażu wyjdzie lepszy niż z rozcieńczenia do 12%, czy np. szeroko polecanego 18-20%? Zaciekawiło mnie to nieco, a czemu, to napiszę po twojej odpowiedzi ;)

Autor tematu
scrabie
100
Posty: 110
Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: scrabie »

Nie chce przerabiać, na kolumnę, bo zależy mi na aromatach z owoców.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: aronia »

scrabie pisze:Jeżeli chodzi o wypełnienie, to z zdecydowałem się nie dawać zmywaków, ani sprezynek żeby zachować aromat owoców.
Przedestyluj kilka wsadów i sam oceń czy jest sens dawania wypełnienia.
scrabie pisze:Jeżeli chodzi o termometr na górze, świetnie się przydaje, wiem mniej więcej jaki procent kapie.
przy takim termometrze to nie wiem czy mniej więcej nie jest przesadzoną dokładnością.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: olo 69 »

@Lootzek
Ponieważ wyczytałem w mądrej książce, że destylując whisky na pot stillu dają wsad minimum 28%, ponieważ przy mniejszym stężeniu procentowym whisky nie frakcjonuje.
Robiłem destylacje na różnych stężeniach procentowych i mój smak mi mówi, że na pot stillu, najlepiej jest wlewać do drugiej destylacji 30-35%.
Jeśli chodzi o rektyfikację, to przyjęło się, że najlepiej jest rozcieńczać do około 18%, choć ja zawsze najpierw odbieram przedgon z wsadu 50% a dopiero potem rozcieńczam do 18-20% i ponownie jeszcze raz odbieram przedgon. Organoleptycznie ten sposób daje bardziej neutralny w smaku spirytus i wódkę z niego.
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7336
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: radius »

olo 69 pisze: wyczytałem w mądrej książce, że destylując whisky na pot stillu dają wsad minimum 28%, ponieważ przy mniejszym stężeniu procentowym whisky nie frakcjonuje.
Frakcjonuje, frakcjonuje, tylko z tego co ja wiem, to przy tym stężeniu, najlepiej oddzielić frakcje lekkie, niepożądane w gotowym produkcie. To raz, a dwa, to takiej mocy destylat uzyskuje się podczas pierwszej destylacji brzeczki na alembiku typu wash still. Druga destylacja (alembik spirit still) w czasie której odbiera się kolejne frakcje lekkie, nieodebrane na wash stillu, daje dopiero końcowy destylat o mocy 65-70% idący po rozcieńczeniu do leżakowania w beczkach.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: Lootzek »

Heh, i to by się zgadzało z tym na co przypadkiem wpadłem :D Jeszcze na małym kociołku miałem do przedestylowania trochę surówki kukurydzianej, nie chciało mi się rozbijać na dwie destylacje więc z lenistwa rozcieńczyłem tak aby wlazło do gara, właśnie do ok. 35%. I faktycznie, trunek wyszedł w moim odczuciu bardziej udany od poprzednich, mimo takiego samego prowadzenia psocenia.

Autor tematu
scrabie
100
Posty: 110
Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: scrabie »

Właśnie puściłem pierwszą destylację, nastawu z soku jabłkowego i wyszła dziwnie gorzkawa :/ Szczerze mówiąc mam nadzieję, że po drugiej destylacji jakośc się poprawi. Z góry odpowiem na pytania - wypełnienie gotowałem kilka razy w ludwiku, kolumna i keg myte, dwa razy destylowałem jakieś stare wynalazki w celu wyczyszczenia aparatury :) Cholera może te jabłka po prostu nie dla mnie są?
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: Lootzek »

Przegoń drugi raz, postaraj się dobrze odciąć przedgon i nie być zbyt pazernym na ilość pod koniec odbioru serca. Destylatowi daj czas, ułoży się, gorycz powinna zniknąć. Smakówki to nie zupka instant, wymagają cierpliwości ;)

Autor tematu
scrabie
100
Posty: 110
Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: scrabie »

Jako, że najpierw zawsze sprawdzam siebie, wyciągnąłem całe wypełnienie i przejrzałem po kawałku. Znalazła się tam część metalu, który zrobił się matowy, więc go wywaliłem, jeden kawałek zrobił się czarny, też trafił do kosza i o zgrozo był tam kawałek torebki foliowej (nie mam pojęcia skąd!) Teraz po przebraniu takich kwiatów nie ma. Cholera jestem zły na siebie, że dałem się namówić na jakiś złom, zamiast wziąć zmywaki. Na szczęście nie destylowalem całego wsadu, to co dziś zrobiłem idzie na podpałke, a jutro druga próba. Martwi mnie tylko to, że na spawie kolumny widzę jakieś brązowe kropki, rdza?
Awatar użytkownika

jajek12
350
Posty: 353
Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: jajek12 »

scrable, spokojnie. Po 1 razie tak może być. To tylko surówka do dalszej obróbki. Tak jak pisze Lootzek - dziel frakcje dokładnie. Nie idź na ilość, ale na jakość. Wiem, że chciałbyś jak najwięcej (też tak miałem :) ), ale opanuj sprzęt, poznaj, a potem będziesz śmigał aż miło. Smakówki muszą trochę postać. Pewnie, że można pić i na drugi dzień, ale nie o to chodzi. Niestety - a może stety- jest to hobby dla cierpliwych, zarówno jeżeli chodzi o sam proces destylacji co i przechowywania ( dojrzewania) trunków. Ale uwierz - warto.
Pozdrawiam. jajek12
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates

Autor tematu
scrabie
100
Posty: 110
Rejestracja: czwartek, 14 sie 2014, 09:34
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Mój mały pot sill

Post autor: scrabie »

Destylacja drugiego wsadu zrobiona i wyniki są obiecujące. Na próbę wrzuciłem tylko 5 litrów, teraz będę gotować resztę :) czy z tym wczorajszym wynalazkiem da się coś zrobić, czy tylko zlew? Jest tego prawie półtora litra :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Budowa Aparatury”