Najlepsze na kaca jest...
-
- Posty: 0
- Rejestracja: poniedziałek, 27 sty 2014, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Kontakt:
Nie wiem jak Wy, ale mi bardzo pomaga jedzenie. Staram się wychodzić na imprezę bez żadnego jedzenia. W domu przed melo jem, najlepiej makaron (bardzo lubię spaghetti carbonara, ale bolognese też może być). Podczas samego picia piję dużo wody i innych nie% trunków i uwaga niespodzianka: dużo jem . Po powrocie najlepsza gorąca herbatka i huzia do łózia. Rano nie wstajemy przed 12
Jestem Piotr
Sprzedaję minibrowary
Sprzedaję minibrowary
-
- Posty: 138
- Rejestracja: sobota, 9 lut 2013, 13:10
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: woj. Podkarpackie
- Podziękował: 33 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Co radzi farmaceuta:
http://www.prozdrowie.pl/Artykuly/Zdrow ... farmaceuta
http://www.prozdrowie.pl/Artykuly/Zdrow ... farmaceuta
Jeżeli spożywamy alkohol - nie pijemy
-
- Posty: 249
- Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Kalisz
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Ja zauważyłem że jeśli pod koniec imprezy odpuszczam i gdy kładę się do łóżka lekko wstawiony a nie nawalony jak stodoła to poranek mam dużo lepszy. W tym roku byłem na weselu do domu wróciłem koło 6 a o 9 już wstałem i było całkiem ok. A druga sprawa nie mogę pić sklepowej.
In vino veritas, in aqua sanitas
-
- Posty: 43
- Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Izabelin
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Zdrowa praca i proste cukry .
Wstaję "rano" *) i - tu niespodzianka KAC?!
Lodówka i spiżarka pusta.
lecę pół-stępa (bo jeszcze mi się nogi plączą) do sklepu (1,5km) i kupuję dwa jabłka i dwie pomarańcze (zamiennie z jednym grapefruitem). Se, spożywam na miejscu ( bez alkoholowe, to mogę) i okrężną drogą (3km) wracam do domu spacerkiem. SPACERKIEM!, a nie kurc-galopkiem!
Zamiennie, może być glukoza z apteki. Wtedy wystarczy pół godzinny spacer.
Preferuję pierwszy sposób, oponka po kilkunastu kursach, wyraźnie się zmniejsza. Takie jest moje zdanie. Żona twierdzi, że tyję.
Na poważnie.
1-2 litry wody wypić. Nie musi być duszkiem, można w "między czasie".
Naładować się prostymi cukrami, do tego "sok pomidorowo/warzywny" i pół godzinny spacer.
Proponuję jakieś ustronne miejsca np. KPN , bo z litr moczu wyjdzie .
Reszta, w postaci potu pójdzie w ciuchy, więc można pralkę nastawić .
A, niby to spacerek miał być, a tu jeszcze pranie .
Proste cukry - glukoza z apteki, lub ok. 1 kg owoców (jabłka, mandarynki, pomarańcze, grapefruity). Glukozy nie używałem, więc nie wiem ile. Można dać więcej - to pójdzie w "oponkę", ale kiedyś się ją zbije, więc nie ma problemu.
Cukier, jako taki się nie nadaje. Zero efektu! Może później, ale nie miałem czasu, a tu właśnie chodzi o czas.
Sorki. Na poważnie, nie potrafię .
*) - "rano" jest wtedy kiedy wstaję. Może być, że w tym dniu rano zaczyna się o 15:00
PS1.
Spacerek 6km/h
Kurc 8km/h
kurc- galop 12 km/h
galop 18km/h
panika 237km/h
przerażenie 8 Mach
PS2.
Nie idę w kłusa, bo chcę być na legalu.
Dla nie kumatych i blądynek: Kłusownictwo jest tożsame z piractwem - co będę tłumaczył, i tak nie zrozumieją
PS3.
REAL, mnie nie interesuje, mam bliżej do LIDL'a,
Wstaję "rano" *) i - tu niespodzianka KAC?!
Lodówka i spiżarka pusta.
lecę pół-stępa (bo jeszcze mi się nogi plączą) do sklepu (1,5km) i kupuję dwa jabłka i dwie pomarańcze (zamiennie z jednym grapefruitem). Se, spożywam na miejscu ( bez alkoholowe, to mogę) i okrężną drogą (3km) wracam do domu spacerkiem. SPACERKIEM!, a nie kurc-galopkiem!
Zamiennie, może być glukoza z apteki. Wtedy wystarczy pół godzinny spacer.
Preferuję pierwszy sposób, oponka po kilkunastu kursach, wyraźnie się zmniejsza. Takie jest moje zdanie. Żona twierdzi, że tyję.
Na poważnie.
1-2 litry wody wypić. Nie musi być duszkiem, można w "między czasie".
Naładować się prostymi cukrami, do tego "sok pomidorowo/warzywny" i pół godzinny spacer.
Proponuję jakieś ustronne miejsca np. KPN , bo z litr moczu wyjdzie .
Reszta, w postaci potu pójdzie w ciuchy, więc można pralkę nastawić .
A, niby to spacerek miał być, a tu jeszcze pranie .
Proste cukry - glukoza z apteki, lub ok. 1 kg owoców (jabłka, mandarynki, pomarańcze, grapefruity). Glukozy nie używałem, więc nie wiem ile. Można dać więcej - to pójdzie w "oponkę", ale kiedyś się ją zbije, więc nie ma problemu.
Cukier, jako taki się nie nadaje. Zero efektu! Może później, ale nie miałem czasu, a tu właśnie chodzi o czas.
Sorki. Na poważnie, nie potrafię .
*) - "rano" jest wtedy kiedy wstaję. Może być, że w tym dniu rano zaczyna się o 15:00
PS1.
Spacerek 6km/h
Kurc 8km/h
kurc- galop 12 km/h
galop 18km/h
panika 237km/h
przerażenie 8 Mach
PS2.
Nie idę w kłusa, bo chcę być na legalu.
Dla nie kumatych i blądynek: Kłusownictwo jest tożsame z piractwem - co będę tłumaczył, i tak nie zrozumieją
PS3.
REAL, mnie nie interesuje, mam bliżej do LIDL'a,
"Właśnie fakty nie istnieją, jedynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
-
- Posty: 643
- Rejestracja: piątek, 27 gru 2013, 23:54
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 145 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Mój sposób to niekonwencjonalna półtora godzinna drzemka ......... w wannie.
Ciepława woda po szyję i śpię aż całkiem wystygnie i zaczyna mnie telepać. Potem ciepły prysznic i jeszcze pół godzinki pod kołdrą.
Jak dla mnie najlepsze.
Ciepława woda po szyję i śpię aż całkiem wystygnie i zaczyna mnie telepać. Potem ciepły prysznic i jeszcze pół godzinki pod kołdrą.
Jak dla mnie najlepsze.
Alkohol nikomu nie rozwiązał problemów.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
Ale wielu pomógł o nich zapomnieć.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Ja też mam swój sposób na kaca. Otóż jak jestem porządnie nawalony, to przed snem biorę ACC MAX (Zamiennie może być coś z kwasem askorbinowym.) i szklankę wody z cukrem. Idę spać, wstaję, a tu zawroty głowy, znowu ACC MAX, i dla odmiany 1 albo 2 litra wody. Na śniadanie koniecznie coś łatwostrawnego z dużą ilością cukrów prostych, witamin i minerałów.
I świat staje się piękniejszy!
Za kaca głównie odpowiedzialne są odwodnienie, metabolity alkoholu etylowego i metylowego, a także garbniki (unikać kolorowych alkoholi). Przede wszystkim aldehyd octowy.
I świat staje się piękniejszy!
Za kaca głównie odpowiedzialne są odwodnienie, metabolity alkoholu etylowego i metylowego, a także garbniki (unikać kolorowych alkoholi). Przede wszystkim aldehyd octowy.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
-
- Posty: 25
- Rejestracja: środa, 6 lip 2011, 11:47
- Krótko o sobie: realizuję marzenia
- Ulubiony Alkohol: jałowcówka z wermutem i oliwką
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Toruń
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Jakiś czas temu natknąłem się na taki sposób na kaca:
http://czasgentlemanow.pl/2013/12/polsk ... b-na-kaca/
Sam nie próbowałem, kac mnie raczej nie nęka.
Na zdrowie!
http://czasgentlemanow.pl/2013/12/polsk ... b-na-kaca/
Sam nie próbowałem, kac mnie raczej nie nęka.
Na zdrowie!
coraz większa ślinka płynie z ust, dziki rośnie smak!
Re: Najlepsze na kaca jest...
Witam wszystkich...
Mój sposób na przetrwanie... następnego dnia, dokładnie wtedy kiedy pierwszy raz przebudzisz się po wypiciu.. zrobić 1 łyk - słownie jeden łyk , piwa. Natomiast jak już obudzisz się na dobre... rano u mnie to 4,30 a u innych 15 to koniecznie uzupełnić magnez i potas. Najlepszy dla mnie jest MAGNUM FORTE i uzupełnianie płynów ulubioną wodą... ja preferuję Magnesię lub Muszyniankę.
Wszelkie tabletki muszą być zjedzone po śniadaniu.... inaczej mogą się pojawić problemy z żołądkiem.
Dlaczego tylko łyk piwa i ile to jest? Jest to tyle ile zmieści się do otworu gębowego dla jednorazowego przełknięcia. Większa ilość spowoduje podniesienie % alko we krwi i zwiększenie kaca. Bardzo pomocny jest gorący rosołek z kury podwórkowej, z dużą ilością pieprzu i czosnku - tego ostatniego to 1 ząbek taki duży albo 2 małe... lub wg uznania...
Nie polecam (podczas spożywania trunków) jedzenia produktów które:
- łatwo wchłaniają płyny: bo kumulują w sobie alko i później są trawione... a co za tym idzie długo uwalniają alko do krwi - jeść produkty mokre albo co najmniej wilgotne
- nie są dobre produkty (sklepowe) które zawierają ocet np. śledzie marynowane, ale wyrobu domowego są nieszkodliwe - pewnie dlatego że nie zawierają chemii
- polecam na kaca zjeść 1/4 lub 1/2 kromki CZERSTWEGO CHLEBA ale bez chemii - chleba prawdziwego z prywatnej wiejskiej piekarni - takiego co jest w 99% pozbawiony wody... nie sucharki. Jeżeli masz trzecie zęby... może to być utrudnione...
- nie polecam przez spożywaniem %% jedzenia tłuszczu oliwy czy innych smalcy... bo podczas picia zabezpieczają przed "upiciem się" ale kiedy powłoka ochronna zostanie przeżarta przez alko... to jest efekt "zgaszonego światła" szybko film się urywa...
- najlepiej pije się u siebie, a w gościach co najmniej z noclegiem lub miejscem do leżenia....droga powrotna z grilla czy innej imprezy jest straaaaaasznie długa i upierdliwa... dla osoby odprowadzającej.
I na koniec... najlepiej spożywać alko w piątek.... bo w sobotę trzeźwiejemy, w niedzielę dochodzimy do formy... a w poniedziałek jesteśmy bez oznak ... Robić to w niedziele ... to prawie masochism....
pzdr Zybi
Mój sposób na przetrwanie... następnego dnia, dokładnie wtedy kiedy pierwszy raz przebudzisz się po wypiciu.. zrobić 1 łyk - słownie jeden łyk , piwa. Natomiast jak już obudzisz się na dobre... rano u mnie to 4,30 a u innych 15 to koniecznie uzupełnić magnez i potas. Najlepszy dla mnie jest MAGNUM FORTE i uzupełnianie płynów ulubioną wodą... ja preferuję Magnesię lub Muszyniankę.
Wszelkie tabletki muszą być zjedzone po śniadaniu.... inaczej mogą się pojawić problemy z żołądkiem.
Dlaczego tylko łyk piwa i ile to jest? Jest to tyle ile zmieści się do otworu gębowego dla jednorazowego przełknięcia. Większa ilość spowoduje podniesienie % alko we krwi i zwiększenie kaca. Bardzo pomocny jest gorący rosołek z kury podwórkowej, z dużą ilością pieprzu i czosnku - tego ostatniego to 1 ząbek taki duży albo 2 małe... lub wg uznania...
Nie polecam (podczas spożywania trunków) jedzenia produktów które:
- łatwo wchłaniają płyny: bo kumulują w sobie alko i później są trawione... a co za tym idzie długo uwalniają alko do krwi - jeść produkty mokre albo co najmniej wilgotne
- nie są dobre produkty (sklepowe) które zawierają ocet np. śledzie marynowane, ale wyrobu domowego są nieszkodliwe - pewnie dlatego że nie zawierają chemii
- polecam na kaca zjeść 1/4 lub 1/2 kromki CZERSTWEGO CHLEBA ale bez chemii - chleba prawdziwego z prywatnej wiejskiej piekarni - takiego co jest w 99% pozbawiony wody... nie sucharki. Jeżeli masz trzecie zęby... może to być utrudnione...
- nie polecam przez spożywaniem %% jedzenia tłuszczu oliwy czy innych smalcy... bo podczas picia zabezpieczają przed "upiciem się" ale kiedy powłoka ochronna zostanie przeżarta przez alko... to jest efekt "zgaszonego światła" szybko film się urywa...
- najlepiej pije się u siebie, a w gościach co najmniej z noclegiem lub miejscem do leżenia....droga powrotna z grilla czy innej imprezy jest straaaaaasznie długa i upierdliwa... dla osoby odprowadzającej.
I na koniec... najlepiej spożywać alko w piątek.... bo w sobotę trzeźwiejemy, w niedzielę dochodzimy do formy... a w poniedziałek jesteśmy bez oznak ... Robić to w niedziele ... to prawie masochism....
pzdr Zybi
Re: Odp: Najlepsze na kaca jest...
Witam!
Jeśli chodzi o mnie, to jeżeli wiem że będzie spożywany alko, to następny dzień musi być wolny od pracy Po przebudzeniu nie jem śniadania, tylko na spokojnie siadam i wypijam piwko, ewentualnie kilka.... Później jakby "odżywam" i mogę zjeść śniadanko, wypić kawkę i spokojnie czekać do dnia następnego, żeby rano pojechać do pracy
Ewentualnie, jeśli mam kilka dni wolnego i piję na drugi dzień, to tak żeby nie upić się do zera- później nie mogę dojść do siebie dość długo, jeśli przesadzę drugiego dnia.
Brak podpisu
Jeśli chodzi o mnie, to jeżeli wiem że będzie spożywany alko, to następny dzień musi być wolny od pracy Po przebudzeniu nie jem śniadania, tylko na spokojnie siadam i wypijam piwko, ewentualnie kilka.... Później jakby "odżywam" i mogę zjeść śniadanko, wypić kawkę i spokojnie czekać do dnia następnego, żeby rano pojechać do pracy
Ewentualnie, jeśli mam kilka dni wolnego i piję na drugi dzień, to tak żeby nie upić się do zera- później nie mogę dojść do siebie dość długo, jeśli przesadzę drugiego dnia.
Brak podpisu
-
- Posty: 5
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sty 2012, 13:28
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 21:48
- Krótko o sobie: www.malowanie-dachow.pl to jest to czym się zajmuję:)
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Lubień
- Kontakt:
KAC- jak go uniknąć
Dobry wieczór.
Kac morderca nazajutrz po ostrym przepitku nie jest niczym miłym.
Żeby Was bardzo nie zanudzać przejdę do rzeczy.
Ostatnimi czasy miałem kilka imprez których nie bardzo mogłem uniknąć, a że towarzystwo było dosyć "ambitne" to nie chciało zostawić na mnie suchej nitki
Bardzo bym się nie bronił, gdyby nie fakt, że nazajutrz musiałem „w miarę normalnie” funkcjonować
I do rzeczy.
Jak pić, żeby jednak pić, być na lekkim rauszu ale się nie opić ale jednak wypić na równi z resztą tyle żeby reszta towarzystwa się opiła a ty nie. No i… nazajutrz nie mieć kaca?
No więc przetestowałem metodę. Nie jest prosta ale wykonalna. Bardzo banalna i, że niby wszyscy o niej wiedzą jednak nikt jej nie stosuje. Otóż: jeden kieliszek wódki i szklanka wody. I tak w kółko. Na początku jest ciężko bo brzuch jak balon a ty dalej wlewasz w siebie. Jednak po paru chwilach zaczynasz chodzić „siku”. Potem już leci. Wlejesz szklankę i wysikasz szklankę. Wlejesz szklankę i wysikasz szklankę itd. Itp.
Efekt jest taki że po spożytym litrze idziesz do domu a rano jesteś ”monter”
Wiem, że głupie. …”po co pić jak marnujesz”, „ jak nie chcesz pić to odmów” itp. Wiecie jak jest. Czasem pasuje a nie pasuje odmawiać bo coś tam…..
Pozdrawiam
Kac morderca nazajutrz po ostrym przepitku nie jest niczym miłym.
Żeby Was bardzo nie zanudzać przejdę do rzeczy.
Ostatnimi czasy miałem kilka imprez których nie bardzo mogłem uniknąć, a że towarzystwo było dosyć "ambitne" to nie chciało zostawić na mnie suchej nitki
Bardzo bym się nie bronił, gdyby nie fakt, że nazajutrz musiałem „w miarę normalnie” funkcjonować
I do rzeczy.
Jak pić, żeby jednak pić, być na lekkim rauszu ale się nie opić ale jednak wypić na równi z resztą tyle żeby reszta towarzystwa się opiła a ty nie. No i… nazajutrz nie mieć kaca?
No więc przetestowałem metodę. Nie jest prosta ale wykonalna. Bardzo banalna i, że niby wszyscy o niej wiedzą jednak nikt jej nie stosuje. Otóż: jeden kieliszek wódki i szklanka wody. I tak w kółko. Na początku jest ciężko bo brzuch jak balon a ty dalej wlewasz w siebie. Jednak po paru chwilach zaczynasz chodzić „siku”. Potem już leci. Wlejesz szklankę i wysikasz szklankę. Wlejesz szklankę i wysikasz szklankę itd. Itp.
Efekt jest taki że po spożytym litrze idziesz do domu a rano jesteś ”monter”
Wiem, że głupie. …”po co pić jak marnujesz”, „ jak nie chcesz pić to odmów” itp. Wiecie jak jest. Czasem pasuje a nie pasuje odmawiać bo coś tam…..
Pozdrawiam
-
- Posty: 2913
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Nie ma możliwości w domowych warunkach usunąć lub przyśpieszyć spalania lub wydalania alko. Proste / z niewielkim błędem/ by wyliczyć kiedy pozbywamy go . Należy przyjmując że facet spala ok 10 g/h .Czyli 0,5 wódy to ok 12-14 godzin. I patrzcie na mój podpis. Warto go czasami sobie przypomnieć
In vino feritas
-
- Posty: 23
- Rejestracja: środa, 1 sty 2014, 13:19
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Najlepsze na kaca jest...
Można, lecz drink musiałby składać się z kieliszka wódki i szklanki wody!! Pamiętać trzeba, że wszelkie kolorowe napoje i pseudo soki mogą potęgować kaca nazajutrz.
Sprawdzona metoda przez mojego teścia, potrafi wypić ogrom alkoholu popijając tylko kryniczanką i to nie w takich proporcjach, jak pisał kol wyżej. Po prostu łyk wody. Pamiętam raz z wesela gdzie teść był już dobrze upity, a teściowa nakarmiła Go mandarynkami, a po 15 minutach był już trzeźwy
Sprawdzona metoda przez mojego teścia, potrafi wypić ogrom alkoholu popijając tylko kryniczanką i to nie w takich proporcjach, jak pisał kol wyżej. Po prostu łyk wody. Pamiętam raz z wesela gdzie teść był już dobrze upity, a teściowa nakarmiła Go mandarynkami, a po 15 minutach był już trzeźwy
Ostatnio zmieniony czwartek, 12 lut 2015, 20:08 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 0
- Rejestracja: wtorek, 6 lis 2012, 21:48
- Krótko o sobie: www.malowanie-dachow.pl to jest to czym się zajmuję:)
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Lubień
- Kontakt:
Re: Najlepsze na kaca jest...
Prawdą jest, że glukoza przyspiesza rozkład alkoholu. Glukoza to cukier prosty, a fruktoza zawarta w mandarynkach to "taka" glukoza tylko z owoców.
@euphorbia1 też mi się tak wydawało, że nie ma możliwości przyspieszenia spalania alkoholu (przynajmniej znaczącej). Ręczę jednak, że popicie 30g alkoholu szklanką wody spowoduje, że nie opijesz się. Sprawdzone. Na chwilę obecną już kilkukrotnie . Nie jest to proste bo na początku brzuch pełny a tu trzeba pić wodę dalej ,ale działa.
http://www.eduteka.pl/doc/przyspieszeni ... -organizmu
Tu zaczyna się dywagacja w stylu : "po co w takim razie pić?"... ale to temat na inna opowieść.
@euphorbia1 też mi się tak wydawało, że nie ma możliwości przyspieszenia spalania alkoholu (przynajmniej znaczącej). Ręczę jednak, że popicie 30g alkoholu szklanką wody spowoduje, że nie opijesz się. Sprawdzone. Na chwilę obecną już kilkukrotnie . Nie jest to proste bo na początku brzuch pełny a tu trzeba pić wodę dalej ,ale działa.
http://www.eduteka.pl/doc/przyspieszeni ... -organizmu
Tu zaczyna się dywagacja w stylu : "po co w takim razie pić?"... ale to temat na inna opowieść.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Woda z kiszonych ogórków działa lepiej niż zwykła woda, mniej trzeba jej pić i na drugi dzień też pomaga na żołądkowe rewolucje. O bólu głowy nie słyszałem, nie ważne ile bym wypił - jedynie układ trawienny się buntuje przy największych ilościach i ogłasza strajk na drugi dzień. Ale solidne, lżejsze niż zwykle śniadanie, kubek herbaty i trochę ruchu (najlepiej na świeżym powietrzu) i nawet po żołądkowych rewolucjach nie ma śladu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 2913
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 36
- Rejestracja: sobota, 22 lis 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: mam charakter odkrywcy ,próbuje wszystkiego
- Status Alkoholowy: Drinker
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Wracając do tematu ja rozróżniam dwa rodzaje kaca :
kac żołądkowy-motyle w żołądku ,na niego pomaga osolony kefir ,jedzenie ,rosół i wypróżnienia .
kac mózgowy -występuje z powodu niedoboru wody w organizmie,alkohol jest moczopędny i mimo że pijesz to wysikasz 2xwięcej z tego powodu mózg wysycha a jego zaczepy do czaszki i między sobą zaczynają uwierać w głowi (to tak jak za ciasna gumka w majtkach).
Najlepszym rozwiązaniem problemu odwodnienia jest picie płynów i najlepiej z solą i cukrem bo jak wiadomo sól zatrzymuje wodę organizmie a cukier dodaje węglowodanów(łatwo dostępna dla organizmu energią) .
Z doświadczenia wiem że osolony kefir pomaga na oba wyżej wymienione rodzaje kaca
kac żołądkowy-motyle w żołądku ,na niego pomaga osolony kefir ,jedzenie ,rosół i wypróżnienia .
kac mózgowy -występuje z powodu niedoboru wody w organizmie,alkohol jest moczopędny i mimo że pijesz to wysikasz 2xwięcej z tego powodu mózg wysycha a jego zaczepy do czaszki i między sobą zaczynają uwierać w głowi (to tak jak za ciasna gumka w majtkach).
Najlepszym rozwiązaniem problemu odwodnienia jest picie płynów i najlepiej z solą i cukrem bo jak wiadomo sól zatrzymuje wodę organizmie a cukier dodaje węglowodanów(łatwo dostępna dla organizmu energią) .
Z doświadczenia wiem że osolony kefir pomaga na oba wyżej wymienione rodzaje kaca
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Chyba już tu gdzieś pisałem, że jestem stały w uczuciach. Jak miałem te 20 lat, uważano mnie za dziwaka, dziś mówią, że to zdrowa relacja. Od młodych lat do dziś uważam, że taka trzydziestolatka kręci mnie najbardziej.
Nawet jeśli miałaby to być tylko siłownia.
To by się zgadzało, ale mam jakiś opór... Nie wiem skąd, do dziś małolat nie biorę poważnie.radius pisze: małolaty lubią takich "starszych" panów jak my
Chyba już tu gdzieś pisałem, że jestem stały w uczuciach. Jak miałem te 20 lat, uważano mnie za dziwaka, dziś mówią, że to zdrowa relacja. Od młodych lat do dziś uważam, że taka trzydziestolatka kręci mnie najbardziej.
Nawet jeśli miałaby to być tylko siłownia.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 50
- Rejestracja: poniedziałek, 15 wrz 2014, 10:12
- Krótko o sobie: Bronie się przed alkoholem z całych sił, tylko ja słabiutki jestem
- Ulubiony Alkohol: Na myszach pędzone
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Śląsk
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Jak dla mnie to może byc nawet 18stka, byle młodo wyglądała.
Na kaca stosuję dzień po jakiś izotonik + coś przeciwbólowego. Koniecznie z ibuprofenem, a nigdy paracetamolem - ten sam enzym wątrobowy rozkłada alko i paracetamol.
Na kaca stosuję dzień po jakiś izotonik + coś przeciwbólowego. Koniecznie z ibuprofenem, a nigdy paracetamolem - ten sam enzym wątrobowy rozkłada alko i paracetamol.
Ostatnio zmieniony niedziela, 3 maja 2015, 15:21 przez Wald, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
-
- Posty: 1
- Rejestracja: wtorek, 19 maja 2015, 15:16
Re: Najlepsze na kaca jest...
Na kaca najlepsze są... suplementy diety. Kac to głownie wypłukane z organizmu mikroelementy i odwodnienie. Wieczorem przed spaniem łykam sobie magnez, wapń, witaminę C + może jakieś jeszcze inne witaminki, wypijam dużo wody i idę spać. Ja niestety cierpię na ogromne kace nawet po małej ilości alkoholu i wytoczyłam już armaty przeciwko kacowi.
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Najlepsze na kaca jest...
Suplementy diety to moja działka więc podpowiem. Polecam gorąco koncentrat witamin w mega smakach IONTO firmy VITALMAX. Sprawdziłem większość dostępnych witamin i multiwitamin na rynku i ten jest najlepszy cena/jakość . Z magnezu polecam formy kwasów organicznych (bursztynian, cytrynian, jabłczan) lub chelat tym co nie boją się chemii. Nie jest to kryptoreklama.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 34
- Rejestracja: czwartek, 6 sie 2015, 11:59
- Krótko o sobie: lubię dobrze zjeść i wypić, a najlepsze jest to co zrobimy sami ;)
- Ulubiony Alkohol: okowita
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Oława
- Podziękował: 13 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Naprawdę rzadko mi się zdarza mieć kaca, a z alkoholem przesadziłem już nie jeden raz... Jeśli już jednak jest, to kac-morderca!
Co robić jeśli kac nas już dopadnie:
1. Z naukowego punktu widzenia powinno się dostarczyć organizmowi dużą dawkę cukru, oraz uzupełnić wypłukane przez alkohol związki - przede wszystkim magnez.
2. Z autopsji i wieloletnich badań zagadnienia wiem, że dobrze jest walnąć "klina" - jeśli nie musimy nigdzie jechać autem, to jedno zimne piwko stawia na nogi (ewentualnie jedna kolejka, ale nie każdy może się przełamać). Tutaj mogę pochwalić się wypróbowaną i sprawdzoną metodą - "szampan z biedronki". Najtańszy kosztuje chyba 5,40 pln, koniecznie z lodówki.
Po pierwsze primo - jest mokry, a to na kacu gigancie bardzo istotne, po drugie primo jest zimny, a po trzecie primo - ultimo - ma trochę alkoholu i stawia na nogi.
3. Jeśli jesteśmy przekonani, że następnego dnia kac nas dopadnie, to dobrze jest przed spaniem przyjąć dawkę cukru, którym organizm zajmie się przez noc - na przykład pożreć konkretną łychę miodu tuż przed spaniem. Niektórzy stosują też musującą aspirynę do poduszki.
A najlepszy sposób na kaca, to NIE MIESZAĆ i NIE PRZESADZAĆ ... gdyby to było takie proste
Co robić jeśli kac nas już dopadnie:
1. Z naukowego punktu widzenia powinno się dostarczyć organizmowi dużą dawkę cukru, oraz uzupełnić wypłukane przez alkohol związki - przede wszystkim magnez.
2. Z autopsji i wieloletnich badań zagadnienia wiem, że dobrze jest walnąć "klina" - jeśli nie musimy nigdzie jechać autem, to jedno zimne piwko stawia na nogi (ewentualnie jedna kolejka, ale nie każdy może się przełamać). Tutaj mogę pochwalić się wypróbowaną i sprawdzoną metodą - "szampan z biedronki". Najtańszy kosztuje chyba 5,40 pln, koniecznie z lodówki.
Po pierwsze primo - jest mokry, a to na kacu gigancie bardzo istotne, po drugie primo jest zimny, a po trzecie primo - ultimo - ma trochę alkoholu i stawia na nogi.
3. Jeśli jesteśmy przekonani, że następnego dnia kac nas dopadnie, to dobrze jest przed spaniem przyjąć dawkę cukru, którym organizm zajmie się przez noc - na przykład pożreć konkretną łychę miodu tuż przed spaniem. Niektórzy stosują też musującą aspirynę do poduszki.
A najlepszy sposób na kaca, to NIE MIESZAĆ i NIE PRZESADZAĆ ... gdyby to było takie proste
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Najlepsze na kaca jest...
Co do reszty zgadzam się z Tobą, a na poparcie tych sposobów, polecę stronę do przeczytania: http://www.crazynauka.pl/jak-uniknac-kaca/
Nie mieszać, ale tylko dla tego, żeby mieć kontrolę ile czystego alkoholu wlaliśmy w siebie. Jak zaczynamy mieszać, ciężko jest przeliczyć ile tego było. Po przeliczeniu "na trzeźwo" wychodzi, że przesadziliśmy, tylko wtedy jest już a późno.protoleviatan pisze:najlepszy sposób na kaca, to NIE MIESZAĆ i NIE PRZESADZAĆ
Co do reszty zgadzam się z Tobą, a na poparcie tych sposobów, polecę stronę do przeczytania: http://www.crazynauka.pl/jak-uniknac-kaca/
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 17
- Rejestracja: piątek, 23 paź 2015, 15:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
- Kontakt:
Re: Najlepsze na kaca jest...
Dobra, to moje pytanie będzie może trochę naiwne, ale czy to nie jest tak, że nie powinniśmy mieszać alkoholi tylko w taki sposób, że pijemy najpierw coś mocnego, a potem słabszego, bo to przyspiesza upicie się? Wiem, że pijąc od najsłabszego do najmocniejszego też możemy się rozłożyć, ale chyba nie tak szybko? I w sumie od czego to zależy?Wald pisze: Nie mieszać, ale tylko dla tego, żeby mieć kontrolę ile czystego alkoholu wlaliśmy w siebie. Jak zaczynamy mieszać, ciężko jest przeliczyć ile tego było.
http://www.rynek-rolny.pl/artykul/zurawina-przedstawiamy-lecznicze-nalewki-wzmacniajace-odpornosc.html - żurawina jest najlepsza!