Pytanie do doświadczonych piwowarów. Czy istnieją jakieś przeciwwskazania, by fermentować piwo razem ze śrutą? Pytam ponieważ myślę o fermentacji bezpośrednio w filtratorze. Zamiast wysładzać całość młóta, pozostawiłbym jego część nad oplotem jako naturalną warstwę filtracyjną. Śrutę po zakończeniu zacierania, oczywiście podgrzałbym powyżej 80*C w celu dezaktywacji enzymów.
W zamyśle warstwa ta miałaby poprawiać klarowność piwa podczas jego zlewania do butelek po zakończeniu fermentacji (poprzez kranik z zamocowanym oplotem). Być może większość osadów drożdżowych zostawałaby na/w młócie, analogicznie jak osad podczas filtrowania brzeczki przed fermentacją...
Zdaję sobie sprawę, że przez objętość młóta stracę kilka litrów. Liczę jednak na to, że potencjalnie znacznie skróci to czas klarowania i docelowo zmniejszy osad drożdżowy na dnie butelek – przynajmniej w teorii.
Jeśli mój sposób będzie nieskuteczny (pewnie spróbuję tak czy siak), może znacie jakieś inne, łatwe w wykonaniu, domowe sposoby podnoszenia klarowności złotego trunku? Irytują mnie już pytania osób które częstuję "co to za osad na dnie butelki?", lub brednie w stylu "może dodałeś za dużo drożdży?".
Filtrowanie piwa – domowe sposoby
Regulamin forum
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: Filtrowanie piwa – domowe sposoby
Fermentacja z młótem będzie miała bardzo duży wpływ na smak. Jeżeli warząc chcesz mieścić się w założeniach stylów, to raczej się to nie uda. Będą problem z mącznym posmakiem oraz dodatkową goryczką od garbników. Trzeba będzie to przewidzieć na etapie projektowania zacieru.
Zdecydowanie lepsze będzie klarowanie piwa żelatyną, zolem krzemionkowym, karukiem lub- w niektórych przypadkach- poprzez lagerowanie, czyli przetrzymanie fermentora w temperaturze 0-1C przez dłuższy czas. Trzeba uważać, żeby z klarowaniem nie przesadzić, bo będziesz musiał dodawać do refermentacji świeżą porcje drożdży.
Jeżeli masz dużą ilość drożdży w butelkach, to zacząłbym od zwiększenia czasu dojrzewania, ale wtedy koniecznie z etapem przelania na cichą. Długotrwałe pozostawienie na burzliwej będzie rodzić problemy smakowo zapachowe, związane m.in z autolizą drożdży. Przy wydłużonym czasie dojrzewania piwo ma więcej czasu na zrzucenie osadu, a drożdży do refermentacji i tak wystarczy. Niektóre piwa można przed rozlewam trzymac wiele miesięcy (należy zadbać o wypełnienie naczynia lub stworzenie piwu sztucznej poduszki z CO2).
Najbardziej wymagającą i sprzetochłonną (ale dalej możliwą do przeprowadzenia w domu) jest filtracja przez ziemie okrzemkową. Wtedy uzyskujesz kryształ i -żeby nie zepsuć efektu- najlepiej nagazować to sztucznie, w kegu.
Zdecydowanie lepsze będzie klarowanie piwa żelatyną, zolem krzemionkowym, karukiem lub- w niektórych przypadkach- poprzez lagerowanie, czyli przetrzymanie fermentora w temperaturze 0-1C przez dłuższy czas. Trzeba uważać, żeby z klarowaniem nie przesadzić, bo będziesz musiał dodawać do refermentacji świeżą porcje drożdży.
Jeżeli masz dużą ilość drożdży w butelkach, to zacząłbym od zwiększenia czasu dojrzewania, ale wtedy koniecznie z etapem przelania na cichą. Długotrwałe pozostawienie na burzliwej będzie rodzić problemy smakowo zapachowe, związane m.in z autolizą drożdży. Przy wydłużonym czasie dojrzewania piwo ma więcej czasu na zrzucenie osadu, a drożdży do refermentacji i tak wystarczy. Niektóre piwa można przed rozlewam trzymac wiele miesięcy (należy zadbać o wypełnienie naczynia lub stworzenie piwu sztucznej poduszki z CO2).
Najbardziej wymagającą i sprzetochłonną (ale dalej możliwą do przeprowadzenia w domu) jest filtracja przez ziemie okrzemkową. Wtedy uzyskujesz kryształ i -żeby nie zepsuć efektu- najlepiej nagazować to sztucznie, w kegu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 3
- Rejestracja: niedziela, 1 lut 2015, 20:08
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
- Kontakt:
Re: Filtrowanie piwa – domowe sposoby
Moim zdaniem fermentacja z młótem spowoduje oddanie tanin i piwo będzie niepijalne. A co do klarowanania najlepsze efekty w moim przypadku daje lagerowanie i butelkowanie z dodatkiem świeżych drożdży.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Filtrowanie piwa – domowe sposoby
Fermentacja z młótem to kiepski pomysł. Zamiast tego stosuj zlanie piwa na fermentację cichą po burzliwej, a dodatkowo możesz jeszcze po cichej zlać piwo do rozlewu - w ten sposób można pozbyć się znacznej części osadu i w butelkach nie raz nic już nie osiada, oprócz mgiełki drożdży. Kolejnymi sposobami jest klarowanie dodatkami wymienionymi przez Zygmunta i lagerowanie, ale nie stosowałem żadnego z nich, bo wszyscy akceptują u mnie lekko mętne piwo domowe, bo bardziej liczy się dla nich smak i jakość niż wygląd.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.