Ostrożnie z przedawkowaniem nalewek.

Jak zachować zdrowie podczas destylacji, jak zadbać o bezpieczeństwo pędzenia, dział dla tych którzy cenią sobie spokojne, bezpieczne bimbrownictwo...

Autor tematu
Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy

Post autor: Szlumf »

Zrobiłem nalewkę na świeżej żurawinie lekko złamanej rodzynkami. Wyszła nieco zbyt esencjonalna więc stosowałem ją jako zaprawkę do czystej (1/3 żurawinówki, 2/3 czystej). Wchodzi gładko, ale niestety po spożyciu 0,375l wyraźnie odczułem lecznicze działanie żurawiny na drogi moczowe (częstomocz, lekkie pieczenie itp.). Było to niezbyt komfortowe. Teraz konsumuję ostrożnie - mniejsze stężenie lub mniejsze spożycie.
Koledzy jeżeli macie podobne obserwacje dotyczące innych nalewek opublikujcie ku przestrodze.
promocja
Awatar użytkownika

panta_rei
550
Posty: 566
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
Lokalizacja: Braniewo
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Ostrożnie z nalewką

Post autor: panta_rei »

Robię czasem nalewkę żurawinową, i ją oczywiście wypijam, bardzo esencjonalną i nigdy żadnych dolegliwości nie miałem, myślę że to jednak nie od nalewki.
Pozdrawiam, Sławomir

Autor tematu
Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Ostrożnie z nalewką

Post autor: Szlumf »

Możliwe, że był to przypadek. A może miałem jakieś początki infekcji i były to efekty dobroczynnego działania żurawinki :D. Następnego dnia nie było tych niezbyt przyjemnych objawów.

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Ostrożnie z nalewką

Post autor: andrea »

Przestrzegałbym przed nadmiernym spożyciem nalewki z czarnego bzu, nieobgotowanego. Skutkiem jest przeczyszczenie jelit. Nie wolno oddalać się od WC dalej niż na 10 m.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Ostrożnie z nalewką

Post autor: gr000by »

Podobnie działa zbyt mocna i esencjonalna miętówka (szczególnie na olejku eterycznym z mięty lub świeżej mięcie pieprzowej z własnego ogródka) - doskonale rozluźnia żołądek i jelita, przez co można nie dobiec do toalety.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

bohema.zaba
100
Posty: 125
Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: bohema.zaba »

Co do czarnego bzu, to się zgodzę. Na jednej z uroczystości rodzinnych po wypiciu 4x0,7 Jacka we trzech, zrobiło się mało i na stole wylądowała 3-letnia 80% nalewka z kwiatu czarnego bzu. I poszło po trzy, może pięć kielichów 50ml, z bratem i szwagrem. Następnego dnia szwagier wstał o 15:00 jeszcze naprany, brat nie pojechał do pracy, a mi mało głowy nie rozerwało. Wszystko podobno dzięki dużej zawartości witaminy C w nalewce...

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: wawaldek11 »

A ta sztafeta 4 x 0,7 to pikuś? :mrgreen:
Pozdrawiam,
Waldek

andrea
200
Posty: 206
Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: andrea »

Poprostu było za dużo. A witamina C nie była przyczyną bólu głowy, ona wręcz przeciwnie łagodzi skutki picia alkoholu.
Wracając do tematu nalewka z głogu obniża ciśnienie krwi.
Awatar użytkownika

wiking
450
Posty: 479
Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: wiking »

Tak ogólnie, to wiadomo, że nalewek nie można pić zbyt dużo, bo później może głowa eksplodować :lol: .
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: klodek4 »

Święte słowa :mrgreen:

Ryba64
150
Posty: 180
Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: Ryba64 »

W ostatnie Święta powyciągałem stare zapasy nalewek - wiśniowa, pigwa, brzoskwiniowa, jeżynowa, truskawkowa. Wszyscy pili dużo i nikt nie narzekał na drugi dzień. Może dlatego, że pomieszane ?
Lubię to co naturalne
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: Pretender »

A jak ze słodyczą? Im bardziej słodka tym lepiej wchodzi, ale tym gorzej na drugi dzień ;D
Awatar użytkownika

wiking
450
Posty: 479
Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: wiking »

A dużo, to znaczy ile?

Ryba64
150
Posty: 180
Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: Ryba64 »

Tak po 400-500 ml/łeb. Czy to dużo ?
Lubię to co naturalne
Awatar użytkownika

wiking
450
Posty: 479
Rejestracja: środa, 27 kwie 2011, 12:52
Krótko o sobie: Nie zawsze jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 40 razy
Re: Ostrożnie z nalewką na świeżej żurawinie

Post autor: wiking »

O q... u mnie eksplozja łba murowana :odlot:
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Ostrożnie z nalewką

Post autor: herbata666 »

gr000by pisze:Podobnie działa zbyt mocna i esencjonalna miętówka (szczególnie na olejku eterycznym z mięty lub świeżej mięcie pieprzowej z własnego ogródka) - doskonale rozluźnia żołądek i jelita, przez co można nie dobiec do toalety.
Powiem szczerze, że dość często degustuję nalewkę miętową i nie jeden raz w dość dużych ilościach (zdarzyło się wypić nawet 1,7l na dwóch), i nie odczuwałem skutków ubocznych tak samo jak drugi dziobomocznik. Mięta suszona z własnego ogródka (tylko jaka odmiana to cholera wie), a i moja naleweczka nie jest aż tak bardzo słodka (trochę cukru jest żeby podbić smak mięty).



Pozdrawiam
Piotrek
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji

tymar
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 20 paź 2013, 17:37
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Ostrożnie z przedawkowaniem nalewek.

Post autor: tymar »

Miętówkę robię i piję od kilku lat. Robię na świeżych liściach z ogródka, zawsze jest mocno miętowa a moc to ok 40%. Nigdy nie było ani u mnie ani u kogoś z towarzyszy żadnych takich dolegliwości, o których piszecie. Czasami były inne, ale to już od ilości ;). Chociaż jestem przekonany, że po miętówce mam lepszy poranek niż po czystej.


Wysłane z mojego Xperia T
"Natura po to nam dała dwoje oczu, dwoje uszu a tylko jeden język, abyśmy więcej patrzyli i słuchali niż mówili"
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Ostrożnie z przedawkowaniem nalewek.

Post autor: kochanek Kranei »

Początkowo pomyślałem, że to spora przesada umieszczać ten wątek na subforum Zdrowie i bezpieczeństwo. Ale po zastanowieniu uznałem za wskazane, mało, zamierzam nawet co nieco dodać. Substancji, które mogą nam zaszkodzić lub ewentualnie tylko lekko nami wzruszyć jest więcej. Co do żurawiny, to Szlumf ma rację pisząc, że być może miał początki jakiejś infekcji i żurawina zrobiła z tym porządek. Z tego jest też znana i za to ceniona, choć mniej jak jej amerykańska kuzynka Cranberry, żurawina wielkoowocowa. Możliwe też że Szlumf tak już ma i zawsze bedzie w ten sposób na żurawinę reagował. Dla przykładu, moja rodzina uwielbia herbatę Darjeeling. Na śniadanie pijemy czarna typu Second Flush, na kolację zieloną. Obie są jakości bio i naokrągło testowane. I proszę sobie wyobrazić, że po tej zielonej połowa rodziny co kilkanaście minut musi na toaletę. Drugą połowę nic nie rusza. Ale to pestka. Czy koś z Koleżanek i Kolegów zastanawiał się nad wpływem cynamonu na nasze zdrowie? Do niedawna używałem szczodrze cynamonu do gotowania, pieczenia czy nalewkowania. Nie miałem nawet pojęcia, że cynamon cynamonowi nie równy i że cynamon w wiekszych dawkach może poważnie zaszkodzić. Kupując cynamon nigdy nie wiemy jaki gatunek kupujemy i nie mamy pojęcia jaka ilość kumaryny jest w nim zawarta. Czasami można gołym okiem dostrzec z jakim gatunkiem mamy do czynienia. Pod warunkiem jednak, że kupujemy niemielony. Cynamon Cassia pochodzący z Chin i Indonezji jest grubszy, aromatyczniejszy, ciemniejszy i niestety najczęściej szkodliwy. Cynamon cejloński, pochodzący ze Sri Lanki i Madagaskaru ma cieńsze rolki, jest jaśniejszy, ma też delikatniejszy aromat i praktycznie żadnej kumaryny. W przypadku tego pierwszego dorosła osoba nie powinna spożywac dziennie więcej niż pół łyżeczki. Lepiej więc kupować cynamon w pałeczkach i samemu mielić. I ostrożnie z podawaniem dzieciom oraz osobom z chorobami wątroby. Skoro przy dzieciach jesteśmy, to...( ta_moko czytasz? )... Nie należy podawać niemowlętom miodu. W niektórych krajach zaleca się nawet do 16 miesiąca życia. Idźmy dalej, od stuleci karmiącym matkom i małym dzieciom podawano herbatę z nasion fenkułu lub mieszanek fenkuł, kminek i anyż. Nawet w testach ekologicznych niczego się nie dopatrzono aż pewien instytut dostrzegł w nich rakotwórcze alkaloidy pirolizydynowe. Dziś odradza się systematyczne spożywanie herbat ziołowych. Dla potwierdzenia przytoczę historię z ostatniego wędrowania po Alpach. Rankiem spostrzegłem na pastwisku grupę nastolatków zbierających zioła. Zagadnięci chętnie opowiedzieli mi o swoim zajęciu. Do worków na śmieci przy pomocy zmyślnych wyrywaczy do chwastów polowali na tylko jedną roślinę, ktorą my znamy pod nazwą starzec. Właśnie w soku tej rośliny są te trujące alkaloidy powodujące choroby wątroby w tym raka. Wyrywali więc tego starca, pakowali do worków, które potem trafiały do spalarni śmieci. Kompostowanie tej rośliny jest zabronione. W Alpach dochodziło już do zatruć krów. Ale znane są niestety przypadki cieżkich zachorowań ludzi. Po lekarskim śledztwie podejrzenie padło na sałatkę z rokiettą siewną bardziej znaną jako rukola. Otóż młode rośliny, zarówno starzec jak i rukola są do siebie podobne. Jeśli więc przez przypadek trafią podczas zbiorów do jednego opakowania, istnieje duże prawdopodobieństwo, że spożywająca je osoba zachoruje. Najgorsze jest to, że dopiero po kilku miesiącach.
Tyle straszenia w przededniu wyraju.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Ostrożnie z przedawkowaniem nalewek.

Post autor: ta_moko »

kochanek Kranei pisze:Skoro przy dzieciach jesteśmy, to...( ta_moko czytasz? )... Nie należy podawać niemowlętom miodu.
Żartujesz :!: Nawet trójniaka-maliniaka :?: :!:
A na poważnie, dzięki, że o mnie pomyślałeś :poklon; .
Tak, wiem o tym. Dodam od siebie gwoli uzupełnienia, że wynika to z zagrożenia zatruciem jadem kiełbasianym oraz wywołaniem bardzo silnej alergii. Znane są przypadki zgonów niemowląt. Ortodoksyjni, w niepodawaniu słodkich produktów, rodzice też pewnie dorzucą argumenty od siebie.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Awatar użytkownika

grzesieksz7
150
Posty: 194
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
Lokalizacja: Łącko
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Ostrożnie z przedawkowaniem nalewek.

Post autor: grzesieksz7 »

Ja ogólnie polecam zgłębianie wiedzy z czego się robi alkohole/przetwory.
Zakupiłem książkę o ziołach, cudów można się tam dowiedzieć.
Nie pamiętam przykładów, ale po zażywaniu jakiegoś zioła nie można się opalać, gdyż grozi poparzeniem.
Zioła jak i niektóre owoce mają oprócz pozytywnych, często negatywne działanie.

Ostatnio kupiłem sobie herbatę owocową, gdy kończyłem pudełeczko, z nudów zacząłem czytać co tam pisze. Zdziwiłem się, gdy przeczytałem, żeby nie pić jej zbyt dużo, gdyż zawiera lukrecje i dla nadciśnieniowców może skończyć się zawałem, nie powinni też spożywać jej ludzie mający problemy z nerkami i wątrobą :shock:

Od tej pory wole czytać dokładnie co pisze na większości produktów, które kupuję.
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!

czekan
2
Posty: 4
Rejestracja: czwartek, 28 lip 2011, 16:42
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Ostrożnie z przedawkowaniem nalewek.

Post autor: czekan »

Ja stosuję dość prostą zasadę więcej niż jeden kieliszek (40g) spożywam tylko nalewek z owoców, które w normalnej postaci są konsumpcyjne, a więc np. wiśniówkę, smorodinówkę (czarna porzeczka), ratafie, pigwówkę, orzechówkę, morelówkę, malinówkę, dereniówkę, agrestówkę, gruszkówkę, itp.
Natomiast nalewki typu głóg (w moim przypadku jednoszyjkowy) czy ziołowe, są traktowane profilaktycznie/leczniczo góra po jednym kieliszku i dla zasady nie rozdaję tych nalewek, z wyłączeniem praktycznie jednej osoby, która ma dużą świadomość i wiedzę i praktykę w zakresie nalewkarstawa.
Co do czarnego bzu zrobiłem nalewkę tzw klasyczną metodą (trzy zalewy/zasypy 1. 70% 2. cukier 3. 40%) bez gotowania i niestety jest to nalewka do spożycia łyżeczkami, gdyż zawiera sambunigrynę i sambucyn, ale o tym dowiedziałem się później. I teraz nalewkę z czarnego bzu robię przez gotowanie z goździkami i winem taka lekka bo poniżej 20% wychodzi, ale tą też piję z umiarem.
Awatar użytkownika

manowar
950
Posty: 972
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 213 razy
Kontakt:
Re: Ostrożnie z przedawkowaniem nalewek.

Post autor: manowar »

grzesieksz7 pisze: Nie pamiętam przykładów, ale po zażywaniu jakiegoś zioła nie można się opalać, gdyż grozi poparzeniem.
Chodzi o dziurawiec. Dodatkowo działa on również jako antydepresant. Ważna informacja dla koleżanek, które stosują antykoncepcje hormonalną - dziurawiec osłabia jej skuteczność.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zdrowie i Bezpieczeństwo”