Problem przy produkcji owocówki

Technologia najprostszych nastawów opartych na cukrze.

Autor tematu
skolim
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2013, 17:00
Podziękował: 1 raz

Post autor: skolim »

Witam,
jestem szczęśliwym posiadaczem następującego urządzenia: KEG 50L z grzałkami 1,5kW+2kW, katalizator miedziany, kolumna z obniżonym odbiorem bocznym.

Ostatnio chciałem zrobić sobie na tym smakówkę.
Do kega wlałem ok.40L nastawu, z owoców na których wcześniej robiłem wino.
Dodałem droższe spiritferm, cukru tak by nastaw miał ok.22 BLG i odstawiłem w "bezpieczne" miejsce, na ponad 3 tygodnie.
Nastaw miałem w 2 balonach po 30L. Po 3 tygodniach "pracy" w jednym blg wynosiło 0, a w drugim 1. Jednak obserwowałem przez dłuższy czas rurki i nie zauważyłem, żeby nastaw jeszcze pracował.
Zlałem więc wszystko do kega i zacząłem psocenie.

Do pewnego momentu produkcja przebiegała standardowo jak przy spirytusie.
Przy nagrzewaniu nastawu wystąpiła jednak dziwna sytuacja. Jak temp. w kolumnie zaczęła rosnąć i wynosiła ok.60C to zredukowałem moc do 40%, czyli pracowałem tylko na grzałce 1,5kW. Mimo to temp. w kolumnie urosła prawie do 88C.
Wygrzewałem kolumnę przez jakieś 50min i temp. ustabilizowała się na ok.80C.
Standardowo odebrałem ok.250ml przedgonów i rozpocząłem odbiór serca.
Tutaj na początku nie było problemów, na odkręconym na max zaworku odbierałem wszystko i testowałem smak. W tym momencie leciał jeszcze spirytus.
Po odebraniu ok. 2L pojawiły się problemy.
Temp. w kegu zaczęła rosnąć do ponad 95C przy wcześniejszych ok.90C, a temp w kolumnie do prawie 90C. W odbieranym alkoholu można już było wyczuć smak i zapach owoców, ale ogólne wrażenie smakowe było jakieś dziwne.
Wiem, że gon powinienem odbierać do mocy 40%, ale u mnie cały czas leciał spirytus.
W moim przypadku, gon który kapał do zbiorniczka miał temp. ok40C i musiałem to schładzać, żeby sprawdzić zawartość alkoholu. Cały czas był to spirytus.
Jak temp. w kolumnie wzrosła do 93C wyłączyłem sprzęt.

Uleciało mi łącznie ok.4L (2L spirytusu i ok.2L smakowego spirytusu).

Tutaj nasuwają się następujące pytania, ponieważ nie wiem co mogło pójść nie tak:

- Wystraszyły mnie te skoki temperatury i nie wiem czy tak powinno być czy temp powinna być stabilna jak przy robieniu spirytusu?

- Do jakiej temp powinienem odbierać gon?

- czytałem, że odbiór powinienem zakończyć po wyczuciu charakterystycznego smrodku. Czym się taki smrodek charakteryzuje? Do czego można go przyrównać?

- czy temp. odbieranego serca może mieć ponad 40C?

- Czy może być tak, że dodałem za dużo cukru i za mało drożdży i przez to w jednym balonie blg wyniosło 1?

- Czy skok temp w kolumnie podczas gotowania do ok.88C ma jakiś wpływ na jakość końcową i ilość?

Z góry dziękuję za odpowiedź na moje pytania i pomoc w zrozumieniu tego hobby.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Problem przy produkcji owocówki

Post autor: Zygmunt »

Przy nagrzewaniu nastawu wystąpiła jednak dziwna sytuacja. Jak temp. w kolumnie zaczęła rosnąć i wynosiła ok.60C to zredukowałem moc do 40%, czyli pracowałem tylko na grzałce 1,5kW. Mimo to temp. w kolumnie urosła prawie do 88C.
Jakbyś podawał nawet minimalną moc (ale wiekszą od tej, która wydzieli się na ściankach kolumny), to temperatura i tak będzie rosnąć do momentu jej ustabilizowania.
Temp. w kegu zaczęła rosnąć do ponad 95C przy wcześniejszych ok.90C, a temp w kolumnie do prawie 90C. W odbieranym alkoholu można już było wyczuć smak i zapach owoców, ale ogólne wrażenie smakowe było jakieś dziwne.
Wiem, że gon powinienem odbierać do mocy 40%, ale u mnie cały czas leciał spirytus.
Miałeś za mały odbiór, więc refluks ratio było na tyle duże, że znaczna część i tak wracała na wypełnienie. Robiąc smakówkę dróg jest wiele, ale zasadniczo odbiera sie więcej, niż wraca do kolumny.
- Wystraszyły mnie te skoki temperatury i nie wiem czy tak powinno być czy temp powinna być stabilna jak przy robieniu spirytusu?
Przy smakówkach i pracy a'a pot-still temperatura będzie wzrastać wraz z ubywaniem alkoholu w kotle.
- czy temp. odbieranego serca może mieć ponad 40C?
Może, ale wskazuje to na zbyt mały skraplacz lub zbyt mał przepływ wody chłodzacej.
- Czy może być tak, że dodałem za dużo cukru i za mało drożdży i przez to w jednym balonie blg wyniosło 1?
Tak, ale mogło być też spowodowane szeregiem innych czynników, takich jak: niecukry które zawyżały pomiar, zbyt słabe drożdże, zbyt duże startowe BLG, zbyt mało tlenu na początku itp...
Czy skok temp w kolumnie podczas gotowania do ok.88C ma jakiś wpływ na jakość końcową i ilość?
Najpierw opisz termometr, bo jeżeli to zwykły panelowy LCD, to 88C na jednym może odpowiadać np. 71C na innym, więc możemy tylko dywagować. Ile pokazuje we wrzątku?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Problem przy produkcji owocówki

Post autor: pokrec »

Tak między nami, to ja zawsze się dziwiłem, dlaczego niektórzy włączają w ogóle refluks przy robieniu owocówek... Sam nieocieplony, metrowy deflegmator wystarcza aż nadto. No, ale jak kto lubi. Za pierwszym razem traktuje się pulpę bełkotką parową i bierze wszystko jak leci a potem - na grzałki i pod deflegmator.
Swoją drogą, to śliwki pod bełkotką oddały wszystko, co najlepsze. Odcedzanie pulpy to gigantyczne marnotrawstwo.
Bełkotka parowa to bezwzględny mus przy owocówkach.
Refluks to się włącza, ale przy robieniu absolutu z cukru.
Oczywiście - powtarzam, jak kto lubi, ja tam faszystą nie jestem.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
skolim
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2013, 17:00
Podziękował: 1 raz
Re: Problem przy produkcji owocówki

Post autor: skolim »

Dzięki za porady.
Czyli jak rozumiem do produkcji owocówek najlepiej wymontować element obniżonego odbioru LM i pracować tylko na kolumnie i głowicy?
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Problem przy produkcji owocówki

Post autor: Emiel Regis »

Zygmunt pisze: Miałeś za mały odbiór, więc refluks ratio było na tyle duże, że znaczna część i tak wracała na wypełnienie. Robiąc smakówkę dróg jest wiele, ale zasadniczo odbiera sie więcej, niż wraca do kolumny
Stawiam swoje srebrniki przeciwko dundrowi z zainfekowanej zbożówki, że adresat ni huhu nie zrozumiał z Twojej wypowiedzi.
@skolim
Twoje pytania świadczą o kompletnym braku zrozumienia podstaw destylacji prostej. Na tym etapie nie zdadzą się na nic jakiekolwiek tłumaczenia, musisz niestety poświęcić chwilę na naukę.
pokrec pisze:Tak między nami, to ja zawsze się dziwiłem, dlaczego niektórzy włączają w ogóle refluks przy robieniu owocówek... Sam nieocieplony, metrowy deflegmator wystarcza aż nadto.
Dla zagęszczenia przedgonów i przedłużenia odbioru serca, jak też dla odebrania końcówki na tyle czystej, żeby służyła jako wzmocnienie do innego nastawu, niekoniecznie działając jako 'zasmaradzacz'.
Sam deflegmator do wspomnianych czynności nie wystarczy.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Problem przy produkcji owocówki

Post autor: pokrec »

@Emiel: A, nie, to masz rację, oczywiste oczywistości. na początku rektyfikuje się na maksa, razem ze stabilizacją kolumny, jak pod spirytus, żeby przedgony wyłapać na podpałkę, potem refluks na zero i na koniec znowu resztki z refluksem - to normalne. Ale żeby cały czas z refluksem robić owocówkę - to dla mnie nowość. Przy czym pierwszy raz pulpę warto traktować bełkotką. Przekonałem się, że w odciśniętych na sitku śliwkach jest tyle samo dobroci, co w podobnej objętości odcedzonej cieczy.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Problem przy produkcji owocówki

Post autor: arbaletnik »

Witaj kolego skolim. Piszesz :
Wygrzewałem kolumnę przez jakieś 50min i temp. ustabilizowała się na ok.80C.
- + że odbierasz z obniżonego LM to z tego wynika że masz wypełnienie w kolumnie poza miedzią, napisz proszę jakie i ile jest tego wypełnienia? Bo może masz go za dużo i to powoduje że przy otwartym zaworku czyli bez refluksu odbierasz mało smaków czyli prawie spirytus jak piszesz.
Poza tym napisz gdzie masz termometr o którym piszesz i jaki? . Jaka głowica? Bo jeżeli Abratek i masz zamknięty przy nim zaworek to masz włączony refluks !!!!!!! mimo że na obniżonym LM masz otwarty :shock:
Małe sprostowanie: doczytałem że nigdzie nie napisałeś że masz OLM. jeżeli masz OVM, to napisz też skąd odbierasz- czy z OVM czy z głowicy?
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman

Autor tematu
skolim
2
Posty: 3
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2013, 17:00
Podziękował: 1 raz
Re: Problem przy produkcji owocówki

Post autor: skolim »

Emiel Regis pisze: Stawiam swoje srebrniki przeciwko dundrowi z zainfekowanej zbożówki, że adresat ni huhu nie zrozumiał z Twojej wypowiedzi.
Dlaczego zakładasz, że nic nie zrozumiałem z wypowiedzi Zygmunta?
Wiem czym jest reflux ratio w teorii, może jest problem z przełożeniem tego na praktykę :)
Wiem, że skoro otrzymałem spirytus to zapewne reflux ciągle działał.
Problem w tym, że w instrukcji do urządzenia dostałem konkretne wytyczne i ich przestrzegałem.
Może gdzieś znajduje się jakieś niedopatrzenie ze strony autora, a przez to, że nie mam wielkiego doświadczenia i ślepo zaufałem słowu pisanemu coś poszło nie tak jak powinno.
Dlatego założyłem ten wątek, by dalej podnosić swoją znajomość tematu i jestem otwarty na wszelkie sugestie.
Emiel Regis pisze: @skolim
Twoje pytania świadczą o kompletnym braku zrozumienia podstaw destylacji prostej. Na tym etapie nie zdadzą się na nic jakiekolwiek tłumaczenia, musisz niestety poświęcić chwilę na naukę.
Dla mnie temat destylacji prostej nie jest jakiś skomplikowany. W skrócie podgrzewamy ciecz, którą następnie skraplamy i w ten sposób otrzymujemy nową ciecz. Jeżeli są tu jakieś trudne zagadnienia, na które powinienem zwrócić uwagę, to prośba o wypisanie chociażby przykładowych zagadnień. Na pewno uzupełnię swoją wiedzę w temacie.
pokrec pisze: Tak między nami, to ja zawsze się dziwiłem, dlaczego niektórzy włączają w ogóle refluks przy robieniu owocówek... Sam nieocieplony, metrowy deflegmator wystarcza aż nadto. No, ale jak kto lubi. Za pierwszym razem traktuje się pulpę bełkotką parową i bierze wszystko jak leci a potem - na grzałki i pod deflegmator.
Możesz napisać co rozumiesz pod słowami bełkotka parowa? Czy chodzi o destylację metodą pot-still?

[quote="arbaletnik"}
- + że odbierasz z obniżonego LM to z tego wynika że masz wypełnienie w kolumnie poza miedzią, napisz proszę jakie i ile jest tego wypełnienia? Bo może masz go za dużo i to powoduje że przy otwartym zaworku czyli bez refluksu odbierasz mało smaków czyli prawie spirytus jak piszesz.
Poza tym napisz gdzie masz termometr o którym piszesz i jaki? . Jaka głowica? Bo jeżeli Abratek i masz zamknięty przy nim zaworek to masz włączony refluks !!!!!!! mimo że na obniżonym LM masz otwarty :shock:
Małe sprostowanie: doczytałem że nigdzie nie napisałeś że masz OLM. jeżeli masz OVM, to napisz też skąd odbierasz- czy z OVM czy z głowicy?[/quote]

W kolumnie o długości ok.1,4m mam sprężynki pryzmatyczne, to samo w module obniżonego odbioru bocznego, który ma ok.30cm.
Jeden termometr mam w KEGu, a drugi ok. 50cm nad nim.
Termometry to oczywiście sondy podłączone do regulatora PRM+
Mam głowicę Aabratek.

Wg posiadanej przeze mnie instrukcji stabilizuję kolumnę na zamkniętych obu zaworkach (w kolumnie i module OLM). Po ustabilizowaniu otwieram zawór w głowicy i odbieram przedgony ok.2-4 krople na sekundę. Po odebraniu ok.250ml odkręcam na max. zawór w OLM i szybko zakręcam zawór w głowicy. Dalszego odbioru serca dokonuję na zaworze OLM.
Czy w takim razie powinienem odbierać na zaworze w głowicy, a zamknąć zawór w OLM, kiedy chcę otrzymać smakówkę i w ten sposób pracować bez refluxu?
Myślałem, że jak nie będę ograniczał zaworka w OLM, tylko będzie otwarty na maxa to wszystko będzie ok i będę pracował bez refluxu.

Dalej jest napisane, żeby odbierać do uzyskania mocy 20-40%, u mnie nie doszedłem do takiej, bo cały czas leciał spiryt, a powyżej 95C na KEGu zakończyłem odbiór.

W opisie jest też by przerwać odbiór w momencie uzyskania niekorzystnego zapachu.

Ale czy ktoś może mi napisać czym ten zapach będzie się charakteryzował? Może go porównać do jakiegoś znanego zapachu?
Bo mi na końcu kapał trunek o ładnym owocowym zapachu, ale ze względu na temperaturę bałem się kontynuować produkcję.

Może dla wielu z Was te pytania są banalne, ale dla osoby takiej jak ja, która dopiero rozpoczyna przygodę z tym hobby wiele jest jeszcze niewiadomych i mam nadzieję uzyskać odpowiedzi tutaj, a później wcielić je w praktykę.
W końcu chyba po to jest to forum. Nie jest to tylko miejsce dla super profesjonalistów, którzy z niejednego kega psotę pili :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy cukrowe”