Rum - produkcja metodą dundrową
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Rum - produkcja metodą dundrową
Szanowni Miłośnicy Rumu!!!
Parę dni temu chciałem przystąpić do mojego pierwszego odpędu nastawu na rum i niestety stojący od ponad miesiąca nastaw /który pięknie bąbelkowal przez trzy tygodnie/, po zmierzeniu poziomu cukru, stanął na 16blg, dwa dni temu zarzuciłem mu kolejna paczkę drożdży dedykowanych plus odżywkę, a wynik jest taki że nastaw niestety dalej stoi, co mam robić, pomóżcie, pozdrawiam!!!
Parę dni temu chciałem przystąpić do mojego pierwszego odpędu nastawu na rum i niestety stojący od ponad miesiąca nastaw /który pięknie bąbelkowal przez trzy tygodnie/, po zmierzeniu poziomu cukru, stanął na 16blg, dwa dni temu zarzuciłem mu kolejna paczkę drożdży dedykowanych plus odżywkę, a wynik jest taki że nastaw niestety dalej stoi, co mam robić, pomóżcie, pozdrawiam!!!
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Nastawy melasowe kończą właśnie w okolicy 10-20 BLG, zależnie od ilości melasy, cukru i wody w nastawie. Drożdże niewiele tu pomagają, bo w melasie oprócz cukrów niefermentowalnych znajduje się sporo substancji mineralnych oraz innej materii organicznej, przez co tak będzie toto kończyło.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Natlenienie nastawu przy tej ilości alkoholu skończy się padnięciem drożdży podczas próby rozmnażania (rozmnażanie zachodzi przy dostępie tlenu).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Rum - produkcja metodą dundrową
Ok, to koncert, ale... kto pyta nie błądzi...efekty opiszę.
Ps. Płyn zleje z nad osadu drożdży, a drożdże użyje do następnego nastawu, bo po tej próbie wznowienia fermentacji pozbyłem się wszystkich drożdży do rumu, dobrze myślę???
Ps. Płyn zleje z nad osadu drożdży, a drożdże użyje do następnego nastawu, bo po tej próbie wznowienia fermentacji pozbyłem się wszystkich drożdży do rumu, dobrze myślę???
Ostatnio zmieniony sobota, 4 paź 2014, 16:12 przez klodek4, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Klodek dobrze myślisz
To jest nie możliwe! Ta melasa co ją kupujemy ma średnio 45% cukrów. W jednym kg melasy jest 450g cukrów. A w jednym kg cukru jest 1000g sacharozy. Więc jak mogą być wyniki uzysku % podobne, skoro w melasie jest o ponad połowę mniej cukru.gr000by pisze:Jak prowadziłem wcześniej porównania, to litr melasy daje uzysk podobny do kilograma cukru.
Klodek dobrze myślisz
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Litr melasy to nie jest kilogram melasy . Sprzedawca twierdził, że litr waży około 1,4kg, chociaż jak podnosiłem wiadereczka 5l to nijak nie mogły ważyć 7kg, bo podnosiło mi się je ciężej niż wiadra 10l z 8l wody, albo to tylko moje wrażenie. Przez pierwsze 3 destylacje uzysk miałem taki jak podałem, a potem już nie liczyłem - ale urobku nie ubywało, ilości były podobne. A nawet jak tak nie jest, to zweryfikuję to dopiero przy okazji testu drożdży od wawaldka1...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Wiaderko "koziej" waży 6,5kg, nie pamiętam pojemności. Ktoś przypomni?
EDIT: Dobra, pamiętam, były różne wiaderka, białe i zielone, i do tego chyba różna pojemność, któreś miały 6, a któreś 7l. Jutro zmierzę opakowanie dokładnie.
EDIT: Dobra, pamiętam, były różne wiaderka, białe i zielone, i do tego chyba różna pojemność, któreś miały 6, a któreś 7l. Jutro zmierzę opakowanie dokładnie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
No to ten który mi został, biały, waży 6,5kg na wadze łazienkowej.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 9
- Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 22:22
- Krótko o sobie: Jestem emerytem
- Ulubiony Alkohol: C2H5OH
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Bytom
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Popełniłem rum. Ponieważ był to pierwszy raz wiec metodą bezdundrową. 10 kg cukru trzcinowego drożdże turbo dedykowane do rumu i dodałem węgiel aktywny. Początkowe blg prawie 29 ale po 5 dniach tylko 4,5 i tak się zatrzymało. Zlałem znad osadu dodałem tubo klar i po 30 godzinach dałem na rury. Pomimo klarowania nastaw był czarny. Chciałem zostawić część dundru do następnego nastawu ale przy przegotowaniu dunder był zanieczyszczony węglem . Psota wyszła taka sobie - zapchu rumu jak na razie nie ma, po rozcieńczeniu do 45 volt wyszło 6 butelek 0,9 l, dodałem dębu i czekam czy wyjdzie aromat mam czas więc zaczekam. Dunder wyszedł mocno zanieczyszczony wiec wylałem. Następny nastaw zrobię z melasy i cukru trzcinowego 2+4 kg - zgodnie z przepisem i mam zamiar zostawić część dundru do następnych nastawów. Ale mam pytanie jak jest z tym węglem. Dodajecie do nastawów? może ja popełniłem jakiś błąd że wyszedł czarny ? na innym forum tez pisze żeby dodać i do nastawu i do psoty (na 3 dni - a potem przefiltrować) a jak wy robicie? używacie węgla aktywnego?
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
No i ciut za dużo tego cukru było, albo za mało wody - BLG ustawiłbym na 23-24, bo cukier trzcinowy nierafinowany ma mało pozostałości melasowych (Dark Muscavado - około 5%, więc to nadal niezbyt dużo), przez co odfermentowuje bardzo nisko.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 22:22
- Krótko o sobie: Jestem emerytem
- Ulubiony Alkohol: C2H5OH
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Bytom
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Mam kega 30l. kolumnę 40 cm z miedzią i drugą część z spiralkami stalowymi ( dokupiłem jeszcze rurki szklane i wypełnienie ceramiczne ale jeszcze ich nie stosowałem) głowica bakakoba. Rum robiłem pot stillem. Dzięki za rady następnym razem zrobię bez węgla. Co do ilości cukru i wody to faktycznie za późno zmierzyłem zawartość cukru bo dopiero po uzupełnieniu wodą do 25 l. Było ponad 30blg więc dolałem jeszcze wody do 27 l w fermentatorze i zeszło do 29 - ale każdy uczy się na błędach, zresztą to nie pierwszy mój błąd. Zakupiłem już 6 kg melasy i 12 kg cukru trzcinowego ( była promocja po 6,66 za kg) wiec stąd te pytania. Jedno wiem że z rumem nie skończyłem ( w przeciwieństwie do śliwek których już mam dość)
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
http://www.mikroorganizmy-sklep.pl/adva ... rds=melasa
Tu jest trochę tańsza:pmikol pisze:Melasę kupiłem na allegro po 9,90 za 1/2 kg .
http://www.mikroorganizmy-sklep.pl/adva ... rds=melasa
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Popełniłem swój pierwszy rum wg. następującej receptury: sucha melasa - 4kg. + cukier trzcinowy nierafinowany 3kg, woda do 26 litrów, drożdże Cobra Rum, fermentacja dość burzliwa w temperaturze 22 stopni Celsjusza. Po siedmiu dniach nastaw poszedł na rurę. Destylowałem zestawem składającym się z kega 30l (2 grzałki po 2kw.) krótkiego katalizatora (25 cm) z wypełnieniem ze sprężynek miedzianych i głowicy Aabratek . Zaworek precyzyjny otwarty na full, moc grzania 850-900 wat. Pierwsze 100 ml poszło do zlewu, przedgon (300ml) odłożony na bok do ew korekty smaku, która w rezultacie nie była potrzebna. Destylowałem do 45%, wyszło ok. 5 litrów czegoś co bardziej przypominało "Przemysławkę" niż rum. Ale spoko, na otrzymanym dundrze zrobiłem następny identyczny nastaw, kolejna destylacja identycznym zestawem i efekt ten sam - 5 litrów "Przemysławki". Cholera człowieka pomalutku zaczynała brać, ale wrzuciłem obydwa destylaty do drugiego przebiegu. Efekt . Podzieliłem gotowy produkt na dwie frakcje 85- 64 % i 64- 50. Pierwsza czysta tylko z dodatkiem łyżki średnio opiekanych płatków dębowych, druga z dodatkiem korzenni. W rezultacie mocniejsza partia niesamowicie wali rozpuszczalnikiem z jakimś dodatkiem (kwiatów?), druga słabsza niemalże od razu nadaje się do picia (przynajmniej nie odrzuca). Zastanawiam się co zwaliłem, melasa kupiona w sklepie z eko produktami w smaku była ok. cukier też był w porządku. Katalizator (wypełnienie) czyste, lśniące. Moc procesu nie miała chyba wpływu na jakość "rumu". Rum to smakówka i zdaję sobie sprawę, że powinien dojść do siebie po jakimś czasie, tylko akurat tu nie widzę żadnych perspektyw, bo to co otrzymałem jest bliższe zmywaczowi do paznokci niż rumowi. Macie jakieś pomysły?
Przed znakami przystankowymi nie rób spacji - MANOWAR
Przed znakami przystankowymi nie rób spacji - MANOWAR