Kolumna "z grubej rury" ;)

[newuser]

Witam!
Po dniach oczekiwania przyszła do mnie kolumna od użytkownika KS2507
Powiedzieć muszę, że wygląda naprawdę solidnie- jest świetnie wyspawana, kontakt z kolegą pierwszorzędny, wszystkim zastanawiającym się mogę szczerze polecić!

mniejsze.jpg

W krótszą część wsypaliśmy sprężynki miedziane, kręcone własnoręcznie.

20 m kab.jpg

W część środkową upchnęliśmy z braciszkiem 33 zmywaki ze stali nierdzewnej. Wchodziły dość ciasno, kolumna ze względu na warunki lokalowe ma w tej części tylko 120 cm wysokości, sądzę że ilość zmywaków jest odpowiednia.
Po złożeniu kolumna w docelowym miejscu prezentuje się tak:

Kolumna.jpg

Pozdrawiam!

[aronia]

Aby potwierdzić czy zmywaków jest odpowiednia ilość zajrzyj tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/post10 ... ml#p104118 , kolumnę przed procesem bezwzględnie ociepl np. 2 warstwami otuliny do rur. A sprzętu tylko pogratulować.
P.S. Czy odcinek środkowy nie powinien być odwrotnie, aby termometr był jak najniżej(10 półka)?

[KS2507]

Witam,fajnie że kolega zadowolony ze sprzętu,tak jak aronia napisał kolumnę zamontujcie odwrotnie tak żeby termometr mierzył temperaturę w dolnej części na ok 10 półce.

[gr000by]

A "gruba rura" to ile ? 76mm?

[newuser]

Docelowo kolumienka będzie i ocieplona i odwrócona. Do zdjęcia skręcona "dla przymiarki" do pomieszczenia- pasuje idealnie tak jak chcieliśmy

A "gruba rura" to ile ? 76mm?

Według opisu 60,3 mm

[wojtek015]

Pogratulować! Oby % jak największy ! Pozdrawiam

[newuser]

Witam!
Kolumna przeszła "chrzest bojowy"
Nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń co do jej jakości, natomiast co do moich umiejętności gorzelniczych już niestety tak Mimo czytania forum brak praktyki zrobił swoje, ale po kolei:
Kolumna wypełniona zmywakami, według ilości z kalkulatora w Exelu, znalezionego tu na forum, na dno poszły sprężynki miedziane oczyszczone we wrzątku z kwaskiem cytrynowym i wypłukane solidnie bieżącą wodą.

2014-10-11 15.15.58.jpg

Po skręceniu śrub, wężyków do wody podłączyłem gaz i zacząłem grzać w celu przepłukania i wygotowania kolumny. Przedestylowałem kilka litrów wody z kranu dla czystego sumienia.
Po wlaniu do kega ok 25 litrów sklarowanego zacieru (25 l wody, drożdże, 7 kg cukru) zacząłem podgrzewać.

2014-10-11 19.51.07.jpg

Pary poszły do góry, odkręciłem wodę do chłodnicy, zmniejszyłem grzanie do około 1/2 mocy taboretu, odebrałem ok. 100 ml przedgonów na całkowicie otwartym refluksie, zakręciłem całkowicie odbiór i zacząłem stabilizować kolumnę.
Po około 45 minutach temperatura na górnym termometrze wynosiła 77,6 *C, na dolnym 77,9 *C. Odkręciłem odbiór (około 2-3 krople na sekundę), odebrałem 100 ml przedgonów i zacząłem odbiór serca. Odbierałem przez "silikonowy" wężyk do butli, oddzielając do osobnych butelek każde 0,5 litra.
Po odebraniu ok 3,5 litra temperatura miała lekkie wahanie do 78,1 *C, więc uznałem że lecą pogony. Skończyłem przy około 4 litrach urobku, ponieważ temperatura na dolnym termometrze zaczęła rosnąć.
Każda butelka ma 96% bo sprawdzane na alkoholomierzu.
Jednak coś poszło nie tak: urobek w każdej butelczynie pachnie drożdżami Nie jest to mocna woń typowej "siwuchy" jednak jak dla mnie nie do zaakceptowania. Czy powtórna destylacja to usunie? Czy da się przy jednokrotnym gotowaniu uzyskać bezwonny spirytus?
Drożdże na zacieru były takie:

2014-10-12 09.54.23.jpg

Kolumna po złożeniu:

2014-10-11 18.58.11.jpg

2014-10-11 20.04.08.jpg

Moje podejrzenia padają albo na drożdże - ten typ tak ma i daje zapach do urobku, albo na "silikonowy" wężyk - nie do końca ufam sprzedawcy, że nie oddaje zapachów... :/
Czy można poprowadzić odbiór poprzez miedzianą rurkę wyczyszczoną kwaskiem cytrynowym od wewnątrz?
Pozdrawiam!

[aronia]

Kilka uwag: po 1 krotnym nie uzyskasz bezwonnego.
Odnośnie przedgonu: http://alkohole-domowe.com/forum/topic8204.html
Odnośnie drożdży to: nastawy powiększone(1 paczka na więcej cukru i wody niż zaleca producent), nie przesadzanie z Blg nastawu, fermentacja w odpowiedniej(nie za wysokiej) temperaturze.

[newuser]

@aronia
Dziękuję za podpowiedzi:) Temat o przedgonach przeczytałem, sądzę że robię to prawidłowo- najpierw metodą "pot-stilową" a później kroplami, opróżniając jeziorko do zera. Wychodzi w sumie 200-300 ml pachnidła. Zaczynam serce gdy już nie czuję dziwnych zapachów. Martwi mnie ta woń drożdży, ale skoro nie da się przy jednokrotnej destylacji mieć bezwonnego gonu, to wszystko jest ok Dziękuje za pomoc!

tapatalknięte

[aronia]

Metodę pot-stillową zostaw tam gdzie być powinna, a przy kolumnie pierwsze stabilizacja. Co do ilości to im wolniej będziesz odbierał tym mniej "koncentratu przedgonowego"(więcej serca) uzyskasz, a jak się dorobisz OVM/OLM to już całkiem. Chcesz szybciej to możesz skorzystać z metody opisywanej tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/koncep ... 11217.html

[kamil.ww]

Postaram się skrócić:
zalewasz kega
Podłączasz wszystko i heja z gazem!
Czekasz do rozgrzania i wzrostu temp, odkręcasz wodę, na full gazie czekasz na zalanie kolumny, poxniej wyłączasz gaz na 2-3min żeby wszystko spłynęło
Zakręcasz zaworek, ustawiasz gaz tak aby kolumna pracowała pod progiem zalania
Stabilizujesz około 1h
Po tym czasie zaczynasz odbierać przedgony (kierujesz się temp w głowicy i w okolicy 12 półki po odbiorze przedgonu temp powinny być porównywalne, PAMIĘTAJ im wolniej odbierasz przedgony tym więcej zyskujesz na serduchu.
Następnym krokiem ustawiasz zaworek na odpowiednią "wartość" którą powinieneś sobie wyliczyć i odbierasz serce.
od tego czasu kierujesz się termometrem na 12półce
Gdy temp na dolnym termometrze "podskoczy" delikatnie przykręcasz zaworek i czekasz kilka minut, temp powinna spaść do temp dnia
ciągniesz tak do póki będziesz mógł utrzymać temp,
gdy temperatura po przykręceniu zaworku nie spadnie zaczynasz odbierać pogony

[newuser]

Witam!
Na dniach miała miejsce kolejna (druga) destylacja Jest coraz lepiej, kolumna nawet dorobiła się zimowego ubrania:

2014-10-20 14.45.20.jpg

Zaobserwowałem, że surówka z "pierwszego tłoczenia" powoli przestaje śmierdzieć drożdżami tak jak to opisywałem. Potrzeba w dalszym ciągu drugiego "tłoczenia", ale dziwi mnie trochę ta reakcja-zanikanie zapachu- to normalne?
No i sprawa druga: podczas ostatniego gotowania cały proces ze stabilizacją, przedgonami, itp. dokładnie powtórzyłem. Temp. w głowicy tym razem także była 77,6 a na dole 77,9*C.
Po pewnym czasie temp. na dole wzrosła do 78,0*C, więc delikatnie zmniejszyłem odbiór. Tak nakapało ok 3,5 litra 96-tki, po czym temp. na dole wzrosła do 78,2*C, więc pogony jak sądzę- mimo że w zapachu wszystko jest takie samo... Po 0,7 l. temperatura na dolnym termometrze zaczęła pruć w górę do 82*C, w głowicy pozostając na 77,6*C. W tym momencie powinienem zakończyć odbiór ale natchnęło mnie do "wyciągnięcia" całego alkoholu z głowicy Zmniejszyłem nieco odbiór i obserwowałem termometr dolny- temperatura doszła do 97,8*C w kolumnie, natomiast w głowicy była stała- 77,6*C. W międzyczasie nakapało ok. 0,7 l "pogonu", jednak delikatnie tylko różniącego się zapachem, lecz o mocy 96% w dalszym ciągu. Gdy temp. w głowicy wyniosła 77,8*C zakończyłem "wyduszanie" z kolumny bo kapało już bardzo powoli, chociaż mógłbym jeszcze pociągnąć.
Czy w moim procesie wszystko jest ok? Można w ten sposób wyciągać resztki z kolumny? Jaka jest bezpieczna górna granica temperatury na termometrze przy głowicy? U mnie nie rosła znacząco pomimo podkręcenia grzania gazowego dość sporo... Dzięki za informację!

[aronia]

Przeczytaj to: http://alkohole-domowe.com/forum/co-zro ... ml#p102663 i wszystko Ci się wyjaśni.

[Szlumf]

W tym momencie powinienem zakończyć odbiór ale natchnęło mnie do "wyciągnięcia" całego alkoholu z głowicy ...................
Czy w moim procesie wszystko jest ok? Można w ten sposób wyciągać resztki z kolumny? Jaka jest bezpieczna górna granica temperatury na termometrze przy głowicy? U mnie nie rosła znacząco pomimo podkręcenia grzania gazowego dość sporo... Dzięki za informację!

Bardzo dobrze Cię natchnęło. Dla ułatwienia pracy w przyszłości radzę zamontować jeszcze jeden termometr ze 30cm poniżej górnej granicy wypełnienia. Wystarczy wywiercić dziurkę w kolumnie, wetknąć w nią wężyk silikonowy a w niego sondę termometru. Wężyk można dla pewności przykleić po obwodzie z zewnątrz do kolumny. Termometr nie musi być z "górnej półki". Wystarczy rozdzielczość 0,1*C i czas odświeżania nawet do 5-10sek. Ja odbieram serce do momentu gdy na nim nie da się utrzymać temperatury. Kiedyś dzieliłem serca na dwa ale po paru dniach oba pachną tak samo więc już tak nie robię. Ba wydaje mi się, ale to moja subiektywna opinia, że to drugie niby ciut gorsze serce jest łagodniejsze od pierwszego.
Gdy na tym wyższym wypełnieniu nie da się już utrzymać temperatury odbieram pogony. Ale tu już się nie bawię tylko zwiększam odbiór do początkowego i czekam na wzrost temperatury w głowicy do 80*C. Taką temperaturę po prostu sobie przyjąłem. Można ciągnąć i dalej ale wolę pozostawić jakieś % w kolumnie dla jej konserwacji bo niezbyt często ją płuczę.
Poczytaj jeszcze o pompowaniu. Jest trochę w temacie polecanym przez Aronię a wyszukiwarka da Ci jeszcze parę innych tematów.
A ogólnie to musisz wypracować własny sposób prowadzenia kolumny dostosowany do Twojego sprzętu i Twoich predyspozycji. Ja na przykład, gdybym grzał gazem, to bałbym się zalewania kolumny a doskonały spirytus można otrzymać i bez tego. Dużo czytaj Forum. Czasem można "między wierszami" znaleźć perełki warte zastosowania a przynajmniej wypróbowania.
P.S.
A sprawdziłeś czy to "zimowe ubranko" nie pogarsza wyników w Twoim przypadku?

[newuser]

Łajdaczę kolumną dopiero drugi raz, stąd dużo pytań Co do zalewania kolumny to tego nie robię- boję się i uważam że kilka litrów łatwopalnego wrzącego alkoholu nad otwartym ogniem to nie jest dobry pomysł, przynajmniej z moim poziomem doświadczenia... Rurę w 'ubranku' łatwiej utrzymać w ryzach- szybciej reaguje na kręcenie zaworkiem odbioru. Poza tym chroni przed poparzeniem
tapatalknięte