Śliwowica 2009 - 2024

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

Czarny79
50
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 09:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Post autor: Czarny79 »

Osobiście sprawdzę przepis z suszoną śliwką. Akurat dzisiaj pójdzie około 4,5 litra śliwowicy do leżakowania . Bo powiem szczerzę dębiona jakaś dla mnie za goryczkowata . Może jeszcze za świeża - dopiero 2 tygodnie stoi w ciemnej piwnicy. Choć płatki wywaliłem już po 4 dniach jakoś.
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Pretender »

Suszone, najlepiej przez siebie, śliwki dają bardzo dobre efekty. W zeszłym roku zalałem takie śliweczki (tak jak napisał gr000by suszone a nie wędzone), z tym że na nalewkę. Niestety za mało, ale efekt był baaaardo pozytywny.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Kamal »

@Czarny79 a próbowałeś trzymać alkohol z śliwą (drzewem śliwkowym)?
Obrazek

Czarny79
50
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 09:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Czarny79 »

@Kamal. Z drzewem śliwkowym nie próbowałem. A jak dokładnie to zrobić to spróbuję. Czy to mają być świeże gałązki czy leżakowane? I ile tego dawać?
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Pretender »

Świeżych nie dodawaj, drewno musi być wysuszone. Co do ilości to tak jak z dębem, kieruj się zasadą, że lepiej potrzymać płatki dłużej niż dać ich więcej i przedobrzyć.

Czarny79
50
Posty: 73
Rejestracja: czwartek, 31 lip 2014, 09:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Czarny79 »

Jak długo suszyć ?

Goliat
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 15:55
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Goliat »

Kurcze zazdroszczę Wam. Wy już macie gotową śliwowicę i możecie sobie popróbować, a moja jeszcze pracuje... Eh te dzikusy. Ostatni raz na nich nastawiam :).

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: mirek109 »

Pretender pisze:Świeżych nie dodawaj, drewno musi być wysuszone.
I zapamiętaj by usunąć korę. Jak pokroisz w małe szczapki to farelka powinna ci wysuszyć na super za dobę.
Piękny kolor daje ciemna część drzewa - jak masz z pnia.

Mam mały zapas szczapek - odezwij się na priv.
Podaj namiar to się z tobą podzielę ;)

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: ziemba12345 »

Co do przypalenia, to śliwki sa jedynym owocem który gotuję z cała pulpą i pestkami na dużym ogniu i nigdy sie nie przypala. Odbiór 5-6l/h. Zresztą pulpy po śliwkach jest naprawde mało. Wszystko rozdrabnia sie w wodę. W tym roku zrobiłem już porzeczki i strasznie sie przypalały mimo malutkiego ognia a śliwki grzane na połowie mocy i nic. Zostały mi jeszcze 2 beczki.
Ale mam inny problem. Zeszłoroczna śliwowica stoi w balonach i pieknie pachnie. Ale kiedy przeleje ją do butelek to ta w butelce traci zapach i zaczyna śmierdzieć jakby była dopiero ugotowana. Smak pozostaje śliwkowy. Podpowie ktoś dlaczego tak się dzieje? Dodam, że jak otworze balon i pomieszam nim dłużej, tak koło minuty, to śliwowica traci zapach i zaczyna śmierdzieć jak świerzonka. Ale po czasie wszystko wraca do normy.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: wawaldek11 »

Goliat pisze:Kurcze zazdroszczę Wam. Wy już macie gotową śliwowicę i możecie sobie popróbować, a moja jeszcze pracuje... Eh te dzikusy. Ostatni raz na nich nastawiam :).
Twój nastaw pracuje wolno, a to ma też i dobre strony - będziesz miał więcej aromatów ;)
ziemba12345 pisze:...Ale mam inny problem. Zeszłoroczna śliwowica stoi w balonach i pieknie pachnie. Ale kiedy przeleje ją do butelek to ta w butelce traci zapach i zaczyna śmierdzieć jakby była dopiero ugotowana. Smak pozostaje śliwkowy. Podpowie ktoś dlaczego tak się dzieje? Dodam, że jak otworze balon i pomieszam nim dłużej, tak koło minuty, to śliwowica traci zapach i zaczyna śmierdzieć jak świerzonka. Ale po czasie wszystko wraca do normy.
Mogę Ci pomóc rozwiązać problem, ale musiałbyś przysłać pięciolitrową damę śliwowicy do badań :mrgreen:
A tak na serio, to czy po pewnym czasie stania w butelce zapach wraca?
A smakowo jak to wygląda - jest różnica między nalaną świeżo z gąsiorka, a tą pomieszaną.

Poteoretyzuję: Może w spokojnie stojącej śliwowicy nad powierzchnią unoszą się lżejsze frakcje odpowiedzialne za miły zapach, a po zmieszaniu mamy mix zapachów, niekoniecznie przyjemnych?
Pozdrawiam,
Waldek

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: ziemba12345 »

Podesłać to nie podeśle bo zostały mi tylko dwie zeszłoroczne damy i obiecałem sobie, że otworze je dopiero na osiemnastkę mojego syna który własnie mi się urodził. Jest jeszcze pół damy ale to są za małe ilości na wysyłke :D Nie wiem czy zapach w butelce wraca bo jak przelewam to zwykle idzie to zaraz do wypicia. Ale w damie zapach wraca do normy po ok. 2 tygodnich. Z koniakiem czy pożeczkowicą nie ma takich problemów.

Goliat
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 15:55
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Goliat »

Może powód jest trywialny, czyli nawąchasz się wcześniej, a ponieważ zapach pewnie jest bardzo intensywny, później troszkę mniej go czujesz bo tak działa nasz węch? Jakoś nie mogę uwierzyć w znikający i pojawiający się zapach. Gdzieś czytałem na forum i któryś z użytkowników miał podobny problem z znikającą cytrynówką, tylko tam chodziło o objętość i niestety zguba nie chciała wrócić :).

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: ziemba12345 »

Wech tu nie ma nic do rzeczy. To Tak jakby destylat reagował jakoś z powietrzem. Po napowietrzeniu on nie pachnie mniej tyko normalnie śmierdzi jakby co dopiero był zrobiony. Poczekam aż skończy kolejny rok, może wtedy się poprawi.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: olo 69 »

Pierwszy raz słyszę, żeby śliwowica po zrobieniu śmierdziała. Sorry, ale jak śmierdzi, to jest gówno a nie śliwowica.
Pozdrawiam,olo 69

sokal6
50
Posty: 70
Rejestracja: poniedziałek, 23 wrz 2013, 12:45
Krótko o sobie: Okazyjny smakosz trunków...
Ulubiony Alkohol: burbon
Status Alkoholowy: Zaciermistrz
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: sokal6 »

No właśnie u mnie zaraz po zrobieniu i w trakcie też to zawsze wszędzie śliwkami pachnie.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: ziemba12345 »

No to nie wiem jak wy to robicie. Każdy mój trunek czy to śliwki, pożeczki czy winogrona po zrobieniu śmierdzi zwkłym bimbrem. Czuć w nim dany owoc ale dla mnie to jest smród taniego bimbru. Dopiero po czasie zaczyna wydobywac sie aromat i smak. Zapewne wina leży w szybkości odbioru. Przy wolnym tempie macie już jakoś ułożony trunek a przy moim szybkim odbiorze potrzeba czasu na poukładanie sie smaku i aromatu.

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: liyo78 »

to może trzeba wolniej odbierać -to nie wyścigi;)
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Pretender »

Dużo dodajesz cukru? Może tutaj jest problem.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: lesgo58 »

@ziemba12345
Pominę fakt jakości surowca, rodzaju drożdży, sposobu fermentacji.
Spróbuj grzać słabiej. Jesli masz głowicę to użyj delikatnie refluksu. I tnij bardziej restrykcyjnie. Początek serca odbieraj w małe buteleczki i ta samo końcówkę serca. Później porównasz (np. po kilku tygodniach/miesiącach) celem kupażowania z właściwym sercem.
Jesli masz prosty aparat to tylko słabe grzanie i tak samo restrykcyjne cięcie.
A-ha jeszcze jedno: po zagotowaniu spróbuj pogotować dodatkowo jeszcze z godzinę. Taka pseudo "stabilizacja". Celem maksymalnego przegotowania nastawu.
P.S. Jeśli tak zrobisz to gwarantuję, że wszystkie bolączki znikną.
Jesli jednak - nie - to patrz pierwsze zdanie. Może tam tkwi problem.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: ziemba12345 »

To, że destylat smierdzi na początku wogóle mi nie przeszkadza. Każdy trunek owocowy musi swoje odstac, minimum rok, żeby go pić. I po tym czasie smak i zapach są bardzo dobre. Zdaje sobie sprawe, żejak bym odbieralł wolniej to zapach zaraz po byłby lepszy ale nie zależy mi na tym bo i tak odstawiam gotowy produkt na min. rok. Dlatego wole gotowac szybko przez dwa dni niż wolno przez tydzień. Problemem jest to, że po mocnym wietrzeniu rocznej śliwowicy ginie jej aromat i pojawia sie ponownie po ok. 2 tygodniach. Z pożeczką czy koniakiem nie ma takich problemów.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: aronia »

Nawiązując do poruszanego tematu dotyczącego przeciskania nastawu śliwkowego przez prasę. Wcześniejsze doświadczenia z nastawami na bazie starych dżemów śliwkowymi potwierdziły się, że jest to jeden z najgorszych do wyciskania - worek o średniej gęstości szybko się zapychał(przy grawitacyjnym odsączaniu się sprawdził), a najrzadszy posiadany przeze mnie worek przepuszczał dość dużo musu, aczkolwiek uzysk cieczy jest zadowalający.
Nastaw: 86 kg śliwek z pestkami początkowo rozdrobnione mieszadłem i pestki z kolejnych 13kg, 4 kg cukru, 8l wody do nastawu, drożdże http://alkohole-domowe.pl/product-pl-94 ... turbo.html - 1 paczka i 4 paczki: http://www.swiatdrozdzy.pl/pektoenzym,s ... ,63,3.html - łącznie niecałe 100l nastawu początkowego. Nastaw mieszany raz(czasem 2 razy) dziennie mieszadłem. Dzisiaj przecisnąłem przez prasę, Blg pobieranych próbek cieczy był w okolicy 0.
Podsumowanie przeciskania: uzysk płynu ponad 80l(2 szklane balony - dokładna pojemność nie znana), w tym 2l wody z płukania beczki po fermentacji, 15,5 kg odpadów z prasy(w większości pestki) - strata płynu maks 0,5l, straty nastawu przy przelewaniu maks 0,5l. Uzysk gotowego produktu dodam po przepuszczeniu.
EDIT:
Uzysk czystego(100%) użytecznego alkoholu 6,13l: zakładając 0,6l z kg cukru(użyte 4kg) z samych owoców 3,73l czystego alkoholu.
Odpady przedgonowo-pogonowe - niecałe 500ml.
Dunder z rzadszej części nastawu został wykorzystany jako baza do cukrówki w celu odzysku ewentualnego "nieprzerobionego" cukru ze śliwek.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 wrz 2014, 11:15 przez aronia, łącznie zmieniany 2 razy.

grzewo1
150
Posty: 166
Rejestracja: czwartek, 16 sie 2012, 02:05
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: grzewo1 »

Wczoraj i ja popełnilem nastaw śliwkowy. Znalazłem w okolicy stary zaniedbany sad węgierkowy. Okazalo się ,że właściciel niedawno go nabył i nie ma zamiaru zrywać owców. Niestety w planie ma również likwidacje sadu:(. Owoców na drzewach nie zostało wiele ponieważ poprzedni właściciel w ogóle ich nie pryskał więc i robalów było sporo. Na szczęście robaczywki już spadły a te które zostały są bardzo słodkie i pomarańczowe w środku. `W niecałe 4 godz. uskubałem 70 kg surowca i po rozdrobnieniu mieszadłem do klejów wlałem razem z pestkami do beczki 120 l. Mieszadło rewelacyjnie się spisało tylko trzeba było ustawić lewe obroty w wiertarce bo na prawych tylko śliweczki podskakiwały. Gdyby ktoś potrzebował info na temat wygladu tego mieszadła to mogę wrzucić fotkę. Jest ono o tyle specyficzne, że krawędzie spirali są leciutko ponacinane. Po tym zabiegu miałem ok. 60 l. powideł śliwkowych. Dodałem do tego 10 l wody i 5 kg cukru oraz 2 paczki drożdży turbo do owoców z forumowego sklepu. Pomimo dość dużej ilości wody blg nie do oznaczenia. Ile jeszcze cukru moge dosypać ,aby nie zepsuć zacnego trunku. Zależy mi na czasie wiec bedę puszczał na kolumnie z małym RR. Wiem ,że powinienem jeszcze pektoenzymu dodać i pożywki jedak nie miałem tego na stanie. Czy jest sens dopiero jutro wieczorem dodać te skladniki?

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: aronia »

Jeżeli zastosowałeś drożdże turbo to w zupełności wystarczyłaby 1 paczka(zerknij post wyżej), ale za to w nastawie jest więcej enzymów(coś jak pekto). Przy takich drożdżach pożywka jest już nie potrzebna, a surowiec też jest jednym z łatwiej przerabianych przez drożdże, więc raczej nie ma sensu dodawać. Dodatek cukru maks 1kg na 10 owoców, żeby można to było nazwać śliwowicą, a nie destylatem/bimbrem o smaku śliwek.
P.S. Jeżeli zamierza likwidować sad to może znajdziesz tam jakieś sadzonki/odrosty od tych drzew i właściciel pozwoli Ci je wykopać i za jakiś czas cieszyć się z własnych śliwek.

grzewo1
150
Posty: 166
Rejestracja: czwartek, 16 sie 2012, 02:05
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: grzewo1 »

Dzieki za odpowiedź. Właściciel to zapewne by pozwolił całe drzewa wykopać i najchetniej wszystkie w ilosci ok. 300 szt. :) W sobote tam podjadę bo mam jeszcze jedna beczke wolną a szkoda ,żeby tyle surowca sie zmarnowało :) to zobaczę jak wygląda sprawa sadzonek.
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: BartekBartek1 »

Jeśli przez 4 dni utrzymuje się 2*Blg i nie schodzi niżej to można destylować? Kożuch tworzy się bardzo powoli i jest bardzo mały.
Pędzić, pić, zalegalizować.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: JanOkowita »

@grzewo1

Te drożdże z naszego sklepiku http://alkohole-domowe.pl/product-pl-94 ... oleca.html mają w składzie dodatek enzymu pektolitycznego, więc nie ma potrzeby go stosować dodatkowo.

Pozdrawiam

JO
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

fido33
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 14 wrz 2013, 00:17
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: fido33 »

Szanowni Bimbroznawcy!!!!
Ponieważ kolejny raz przygotowujemy z teściem Mieczysławem zacną Kucykowską Śliwowicę (mam nadzieję, że nie zapomnieliście o Koledze, ba, Wspaniałym Fachowcu w dziedzinie jakże przez nas lubianej, który wniósł tyle dobrego w temacie/tach), to pragnę się z Wami podzielić pewnym doświadczeniem, które u nas przyniosło doskonały skutek.
Chodzi o wyciskanie zacieru. Oczywiście nie wszyscy wyciskają, jednak Ci co nie mają kąpieli wodnej a podobnie jak ja grzałki, być może skorzystają i do głównie do nich kieruję poniższe literackie wypociny.

Jak sami wiecie nie jest rzeczą przyjemną wyciskać nastaw śliwkowy, gdyż jest to owoc dość oporny i niechętnie oddaje dobro. Próbowaliśmy wcześniej wielu metod (prasa, worki filtracyjne, wyciskanie ręczne przez firanę) i efekt jak dla mnie był niezadowalający. Przy dużej ilości zacieru metody te powodowały skurcze członków podczas wielogodzinnej roboty. No i podczas produkcji zeszłorocznej whisky single malt, zimową porą, zaczęliśmy kombinować jak uprościć jakże pracochłonne wyciskanie słodu. Postanowiliśmy zainwestować i zakupić używaną wirówkę do bielizny. Polowałem jakiś czas na takową w dobrym stanie i w końcu udało się zakupić całkiem ładne urządzenie za całe 100zł. Ponieważ od zimy nie mieliśmy czasu zrobić kolejnej partii whisky, to dzisiaj postanowiliśmy wypróbować wiróweczkę w znacznie trudniejszych, śliwkowych warunkach.
Okazało się, że nadaje się doskonale. Jak chcecie sobie uprościć robotę to kupujcie wiróweczki!!! Zapewniam, że nie jestem ich dystrybutorem tylko leniem, który kombinuje aby się nie narobić (nie dotyczy to teścia Mieczysława, który dla równowagi społecznej jest bardzo pracowity). Urządzenie takie powinno mieć moim zdaniem min. 2500 obr/min. Nasza ma 2800 i wyciska zacier śliwkowy aż miło. Za paręnaście złotych polskich zakupiłem wcześniej firanę bez wzorów (z końcówek) i wkładamy takową do wiróweczki, tworząc coś na kształt worka, następnie wlewamy ok. 6l zacieru (znaczna część od razu ścieka do wiaderka), zawiązujemy sznurkiem "firanowy worek" i pełen gaz. Kilka minut (sądzę, że ok. 3-4), wyłączamy maszynę filtrującą, lekko przekładamy worek z wytłokami aby się przemieściły, znowu 2-3 minuty w celu dofiltrowania i wtedy to już wyciągamy suche śliwkowe resztki.
Naprawdę polecam wyciskanie zacierów w ten sposób.
Zaoszczędzony czas proponuję zainwestować w samorozwój np. czytanie Dostojewskiego, Margueza czy biografii Huberta Wagnera (bo Antigi jeszcze nie ma :-) ) lub po prostu leżenie tzw. bykiem w celu oszczędzania sił na starość.

PS
1. Wiróweczkę po zakupie trzeba koniecznie przelać gorącą wodą w celu dezynfekcji i pozbycia się zapachu bielizny (pomimo tego, że była potencjalnie wyprana).
2. Ponieważ dość rzadko odwiedzam forum, to przepraszam Wszystkich jeżeli temat wirówki był już wcześniej przerabiany.

PS 2
2. Polskaaaa Biało-Czerwoniii...!!!

Pozdrawiam Wszystkich Bimbrofilozofów!

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: ziemba12345 »

Nie wiem jak to u was wygląda, ale u mnie śliwki po dodaniu buteleczki pektopolu, 10l wody na beczkę 120l z 80kg wsadu i dodatkiem bayanusów po 2 tygodniach są prawie jak woda. Przy maksymalnym grzaniu na gazie nic nigdy sie nie przypaliło.
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: BartekBartek1 »

U Was też tak słabo z wydajnością śliwek? Dzisiaj przedestylowałem 130l nastawu śliwkowego. Na tą ilość do fermentacji poszło 7kg cukru. Bez wody gotowane w kotle z płaszczem wodnym. Pierwsze krople miały 62% tylko. Ciągnąłem do 40-38%. Uzyskałem 12,5l 50%. Moim zdaniem coś mało. Zostało mi około 400l nastawu jeszcze. Jak proponujecie to destylować, żeby uzyskać nieco więcej alkoholu bez straty na jakości?
Pędzić, pić, zalegalizować.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: gr000by »

Destyluj do 20%, jak nie niżej. Potem całą surówkę wymieszaj i pogoń jeszcze raz.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Emiel Regis »

BartekBartek1 pisze:Jak proponujecie to destylować, żeby uzyskać nieco więcej alkoholu bez straty na jakości?
Przede wszystkim nastawiać dojrzałe owoce..
Twoja wydajność nie jest jakoś porażająco niska.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: radius »

Emiel Regis pisze:Twoja wydajność nie jest jakoś porażająco niska.
Porażająco może nie, ale zawartość cukru w dojrzałych węgierkach to ok. 100g/l, więc ze 130 litrów nastawu plus 7 kg cukru, powinno się udoić 9-10 litrów czystego etanolu. Chyba, że rzeczywiście śliwki były nie całkiem dojrzałe. Z resztą przy tym mokrym, tegorocznym lecie, chyba wszystkie owoce będą mniej słodkie :(
Poniżej zamieszczam tabelkę z zawartością cukru w najpopularniejszych owocach, na pewno się przyda do wyliczeń.
tabela.png
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: mirek109 »

I za mną pierwsze gotowanie nastawu śliwkowego.
Nastawu - bo do śliwek dorzucałem cukru i wody :) Śliwek było około 60kg a beczka pomieściła razem 200l. Do całości dorzyciłem/dolałem wygotowane (część) pestki.
W porównaniu z zeszłym rokiem (nie było pestek) - uważam że to sukces.
Osobiście jestem pozytywnie zaskoczony - smak jak dla mnie idealny, zapach też.
Jak na razie oceniam świeżyznę :)
Wlewam do kotła 20l rzadkiego i 5l grubego wraz ze skórkami i małą ilością pestek.
Otrzymuję 50ml do ogrzewacza, 4l mocy 75% i 0,5l do następnego gotowania.
Jak zakończę gotowanie śliwek to chętnie wysłucham opinii - przygotuję 5 (pięć) próbek do wysłania.
Chcesz wyrazić swoją opinię?
Ze śliwką będzie próbka nastawu jabłkowego - jabłek na beczkę 200l około 80kg
Najlepiej mi smakuje rozcieńczone do 55%.

Wasze zdrowie ;)

Goliat
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 15:55
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Goliat »

To raczej wina pogody (nie wiem jak u Ciebie ale u mnie na południu było bardzo mokro). Ja dzisiaj skończyłem pierwszy odpęd śliwki i też nie powala. Zbierałem w sumie prawie do zera i pogonie drugi raz. Raczej 70% nie osiągnę a chciałem mieć taką siekierę :). Ale smak jest super. Robiłem pierwszy raz i jak na mój prymitywny, muzealny, a nawet chałupniczy sprzęt to wyszło coś co przeszło moje oczekiwania.
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: BartekBartek1 »

Sorry za off-topic, ale zastanawiam się nad taką kolumną do owocówek jak na zdjęciu poniżej. Co sądzicie o takim rozwiązaniu? Jaki % maksymalny będę mógł uzyskać przy wsadzie 12% ? Czy w ogóle warto bawić się z takim czymś?
387981_199566390126789_1443179340_n.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pędzić, pić, zalegalizować.

bonia111
10
Posty: 10
Rejestracja: wtorek, 6 sie 2013, 18:36
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: bonia111 »

100 kg śliwek ( większość duże słodkie, węgierek 20kg)
18 kg cukru
pektoenzym
Bayanys G995 1 op (for 25-50l wine)
12 dni fermentacji, codziennie mieszane, temp pomieszczenia ca 20 st, nastaw czasem dochodził do 25
Przedgony odbierane kropelkowo ca 125 ml z 15 l
Pogony ca 0,6 l ( z 15 l) dodawane do następnego gotowania
--------------------------------------------
"urobek" ca 20 litrów 70%

Goliat
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 15:55
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Goliat »

Chyba wysoki bo to jest jakieś 3 półki więc nawet ok 80%? Musisz mieć duże podwórko, uprzejmych sąsiadów i spore potrzeby lub dobry rynek zbytu. Dla mnie bomba :D
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Zygmunt »

Sprzęt bez sensu udziwniony- szeroki deflegmator, ale potem zwykła rura schładzana w 3 miejscach. Można to rozwiązać dużo prosciej z tym samym efektem. Kocioł za to super:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Goliat
20
Posty: 28
Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 15:55
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: Goliat »

Tak się temu przyglądam i może to robi za fontannę, gdy nie pracuje? :D

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2014

Post autor: mirek109 »

Jestem tego samego zdania co "Zygmunt".
Jeden deflegmator wystarczy, może być wyższy. % możesz uzyskać 80 a i więcej.
Bez tych półek mnie by to cieszyło ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”