Utrata mocy przy filtracji węglem.
Witam jest to mój pierwszy post więc wszystkich serdecznie pozdrawiam.
Obserwuje to forum od kilku miesięcy, dużo się dowiedziałem lecz mam mały problem.
Przerobiłem filtr brita na wkład z węglem , rozebrałem wysypałem zawartość , wsypałem oczyszczony i zagotowany węgiel i zatkałem korkiem, tak aby można było co jakiś czas wymieniać węgiel.
Psotkę zamrażam do -22 stopni, pięćdziesięcio-procentową psotkę przepuszczam przez filtr czterokrotnie w lodówce,za każdym razem zamrażając do -22 stopni, litr spływa przez ok.3 godz , na koniec po odczekaniu aż psotka osiągnie temperaturę pokojową mierzę i spada mi do 40%, przerobiłem w ten sposób 16l destylatu i za każdym razem to samo.
Węgiel mam kokosowy , filtr mały nie ma w nim wody aby się rozcieńczyło.
Wychodzi na to że jedno przepuszczenie kończy się stratą 2.5%
Gdy przepuszczałem destylat o mocy 40%, spadło mi do 30%, chciałbym podkreślić raz jeszcze, że pomiary mocy destylatu przed i po filtrowaniu robię w temperaturze pokojowej.
Psotka wychodzi rewelacyjna , zero brzydkich zapachów.
POZDRAWIAM i z góry dzięki za pomoc.
Obserwuje to forum od kilku miesięcy, dużo się dowiedziałem lecz mam mały problem.
Przerobiłem filtr brita na wkład z węglem , rozebrałem wysypałem zawartość , wsypałem oczyszczony i zagotowany węgiel i zatkałem korkiem, tak aby można było co jakiś czas wymieniać węgiel.
Psotkę zamrażam do -22 stopni, pięćdziesięcio-procentową psotkę przepuszczam przez filtr czterokrotnie w lodówce,za każdym razem zamrażając do -22 stopni, litr spływa przez ok.3 godz , na koniec po odczekaniu aż psotka osiągnie temperaturę pokojową mierzę i spada mi do 40%, przerobiłem w ten sposób 16l destylatu i za każdym razem to samo.
Węgiel mam kokosowy , filtr mały nie ma w nim wody aby się rozcieńczyło.
Wychodzi na to że jedno przepuszczenie kończy się stratą 2.5%
Gdy przepuszczałem destylat o mocy 40%, spadło mi do 30%, chciałbym podkreślić raz jeszcze, że pomiary mocy destylatu przed i po filtrowaniu robię w temperaturze pokojowej.
Psotka wychodzi rewelacyjna , zero brzydkich zapachów.
POZDRAWIAM i z góry dzięki za pomoc.
Re: Utrata mocy przy filtracji węglem.
Problem już rozwiązałem, po przefiltrowaniu czterokrotnie przepłukiwałem filtr wodą, po wyliczeniu objętości filtra wyszło że 125mil wody na każdy litr mi schodziło do psotki, jak zaprzestałem płukać filtr wszystko wróciło do normy.
W każdym razie polecam ten sposób, wystarczy przerobić filtr brita , naładować go węglem, dzbanek spokojnie mieści się w lodówce.
Dla zabawy i potrzeb własnych sposób ten polecam, natomiast nie polecam z oryginalnym wkładem, zbyt kosztowne, po czterech przelaniach efekt dobry, ale następne przelania już bez poprawy smakowej
Na 1litr, góra 2 nie opłaca się, koszt wkładu ok 15zł.
POZDRAWIAM.
W każdym razie polecam ten sposób, wystarczy przerobić filtr brita , naładować go węglem, dzbanek spokojnie mieści się w lodówce.
Dla zabawy i potrzeb własnych sposób ten polecam, natomiast nie polecam z oryginalnym wkładem, zbyt kosztowne, po czterech przelaniach efekt dobry, ale następne przelania już bez poprawy smakowej
Na 1litr, góra 2 nie opłaca się, koszt wkładu ok 15zł.
POZDRAWIAM.
-
- Posty: 2739
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 15:55
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Utrata mocy przy filtracji węglem.
Witam. Mam podobny problem, tylko że u mnie spadek mocy to ponad 40% mocy. Żal serce ściska jak wlewam okowitkę o mocy 80+% i wychodzi mi niecałe 40%. Mam prowizoryczny filtr o długości ok 400 mm przekroju 50 mm napełniony węglem aktywowanym. U wylotu mam zwykłą jałową gazę i całość zakończoną dzióbkiem. Przelałem filtr wrzącą wodą i odczekałem noc aż odcieknie a po przelaniu okowitką i zmierzeniu "temperatury" efekt delikatnie mówiąc mnie zaniepokoił. Przelałem ok litr okowitki i nie wiem czy to wina wody, która byłą między węglem i nie spłynęła czy coś z tym procesem nie tak. Do destylacji używam aparatury, która jest z prapradziadka czyli zwykłe miedziane rurki i parnik do parowania roślin. Mało profesjonalnie, ale przecież chodzi o pasję . Destylowałem dwa razy i uzyskałem całkiem przyzwoitą moc jak na ten sprzęt bo średnia to 85%. Uprzejmie proszę o jakieś sugestie i pozdrawiam wszystkich użytkowników.
-
- Posty: 28
- Rejestracja: środa, 30 lip 2014, 15:55
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Utrata mocy przy filtracji węglem.
Dziękuje. Jestem początkujący w tym temacie, "psocili" od dziada pradziada, ale moi rodzice trochę to zaniedbali i wszystkiego uczę się od babci i uzupełniam wiedzę właśnie na tym forum . W moich okolicach nie wiedzieć czemu filtracja za pomocą węgla aktywnego jest raczej nie znana. Dziękuje jeszcze raz wszystkim bo efekt jest widoczny . Jutro sprawdzę ile traci procent na filtracji.