W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Destylatory miedziane zwane alembikami.

Autor tematu
krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy

Post autor: krzys59 »

Proszę uświadomcie mnie, co takiego jest w miedzianym alembiku (poza tradycją), że stanowi taki obiekt pożądania? W czym jest lepszy od prostego pot-stilla z deflegmatorem z miedzią i chłodnicy?
No bo jakaś różnica na korzyść alembika chyba jest, skoro jest taki "chodliwy" i drogi. Sama konstrukcja nie wygląda na skomplikowaną, podobnie użyte materiały też nie powalają kosztami, więc w czym leży wyższość alembika (alembiku)?
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Post autor: Pretender »

Coś mi się wydaje, że nie powinniśmy rozważać różnic pomiędzy alembik a PS. Wg mnie chodzi o jakość wykonania, wygląd... bo przecież i na PS i alembiku uzyskamy podobny jakościowo produkt. Sam fakt wykonania alembiku z miedzi i do tego ręcznie powoduje, że chce się GO mieć, nie mówiąc już o skosztowaniu nektaru z niego :D a PS to tylko zwykła rura. Ja widzę to w ten sposób. Poza tym, Psa zrobi sobie prawie każdy sam, alembika już nie. Jak sam zauważyłeś przeglądając galerie destylatorów, niektóre pot stille są byle jak wykonane (przepraszam, ale taka jest prawda), natomiast alembiki już nie. Samo ich oglądanie to już jest czysta przyjemność. I to jest najfajniejsze, że nie tylko chodzi nam (nie wszystkim), o to żeby to co wykapie poniewierało, ale żeby smakowało (to najważniejsze) i sam instrument oraz (nawet) patrzenie na niego sprawiało przyjemność.
Howg, tak powiedziałem, to moje odczucia.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Post autor: lesgo58 »

Nie będę zastawiał się słowem Tradycja, bo niektórzy mają alergię na to słowo. Nie będę wdawał się w szczegóły i niuanse, bo w tym temacie dopiero raczkuję.
Ale na jedno chciałbym Ci zwrócić uwagę i jednocześnie zadać pytanie:
- na czym Szkoci pędzą Whisky,
https://www.google.pl/search?q=alembik+ ... y&tbm=isch
- na czym Włosi pędzą Grappę,
https://www.google.pl/search?q=alembik+ ... a&tbm=isch
- na czym Bałkani pędzą swoją Rakiję?
https://www.google.pl/search?q=alembik+ ... k&tbm=isch
Długo by wymieniać. Nie mnie rozstrzygać ile w tym tradycji, a ile zdroworozsądkowego podejścia do tematu.
Po prostu na alembikach niektóre rodzaje trunków wychodzą bardziej niepowtarzalnie. Do tego stopnia, że szanujące się firmy - jeśli się zdaży, że Alembik musi być wymieniony - to zamawiają nowy u tego samego rzemieślnika, a w ostateczności zlecają budowę identycznego w/g wzoru starego uszkodzonego/zużytego alembika
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Post autor: gr000by »

Kształty alembika, proporcje wymiarów, to wszystko ma znaczenie. Od tylu lat ewoluują i cały czas mocno trzymają się rynku alkoholi smakowych i gatunkowych. Chciałbym kiedyś mieć okazję porównać produkt z alembika i z miedzianego potstilla, żeby poczuć tą różnicę. Gdyby gra nie była warta świeczki, to wszyscy przesiedliby się na sprzęty o jak największej wydajności, zamiast korzystać z alembików. A najlepiej byłoby się przekonać o tych różnicach na własnej skórze, ale fundusze nie pozwalają - w końcu zabawa z miedzią do najtańszych nie należy...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Post autor: radius »

@krzys59, pot still czyli w naszym (amatorów) wykonaniu kawałek rurki wypełnionej miedzią, to wersja minimalistyczna alembika. Kształt czapy powoduje to, że smak destylatu z niego jest niepowtarzalny, my próbujemy to uzyskać dzięki wypełnieniu. Resztę poprzednicy już napisali :klaszcze:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Post autor: mirek109 »

radius pisze:Kształt czapy powoduje to, że smak destylatu z niego jest niepowtarzalny, my próbujemy to uzyskać dzięki wypełnieniu.
"Kształt czapy" - u mnie kształt i wypełnienie - tu mogę coś powiedzieć bo już kilka wersji próbowałem / wykonałem i na nich destylowałem.
Najbardziej odpowiada mi duży - pusty deflegmator (czapa)
Nie mogłem sprawdzić "czapę" którą wykonałem ostatnio - szkoda.

Miedź nie jest tania ale zawsze pozostanę jej wierny - mimo że chodzą mi nadal po głowie różne kształty deflegmatorów/czap/kopuł ;)

Tu jestem pewny że destylatornie zmuszone do wymiany sprzętu chcą mieć nowy w tym samym kształcie.
Wszystkie składowe kształtu - wysokość, szerokość, owal itd. itd. ma wpływ na smak.
Wydaje mi się (za mało doświadczenia) że wysokość ma wpływ na łagodność trunku.

Autor tematu
krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Post autor: krzys59 »

Będę się kiedyś musiał na to szarpnąć, ale to raczej nie tania zabawka, niestety. Narobiliście mi tylko smaka :punk:
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Post autor: rozrywek »

lesgo58 pisze:Nie będę zastawiał się słowem Tradycja, bo niektórzy mają alergię na to słowo.
A czegóż to się obawiać, a czyimś zdaniem w szczególności.
Właśnie że tradycja, moim skromnym zdaniem jest przynajmniej w tym temacie ściśle powiązana z doświadczeniem wypracowanym przez lata oraz całe pokolenia.
Założyciel tematu myślę że do tej pory już się zorientował gdzie leży różnica.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

zen42
5
Posty: 6
Rejestracja: niedziela, 12 lip 2009, 14:00
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: W czym jest lepszy alembik od pot-stilla?

Post autor: zen42 »

Pretender pisze:Coś mi się wydaje, że nie powinniśmy rozważać różnic pomiędzy alembik a PS. Wg mnie chodzi o jakość wykonania, wygląd... bo przecież i na PS i alembiku uzyskamy podobny jakościowo produkt. Sam fakt wykonania alembiku z miedzi i do tego ręcznie powoduje, że chce się GO mieć, nie mówiąc już o skosztowaniu nektaru z niego :D a PS to tylko zwykła rura. Ja widzę to w ten sposób. Poza tym, Psa zrobi sobie prawie każdy sam, alembika już nie. Jak sam zauważyłeś przeglądając galerie destylatorów, niektóre pot stille są byle jak wykonane (przepraszam, ale taka jest prawda), natomiast alembiki już nie. Samo ich oglądanie to już jest czysta przyjemność. I to jest najfajniejsze, że nie tylko chodzi nam (nie wszystkim), o to żeby to co wykapie poniewierało, ale żeby smakowało (to najważniejsze) i sam instrument oraz (nawet) patrzenie na niego sprawiało przyjemność.
Howg, tak powiedziałem, to moje odczucia.
Brawo. Mistrzoswo Swiata Brawo , lepiej tego nie można ująć
ODPOWIEDZ

Wróć do „Alembiki”