Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Aabratek Jurka
Ja mam najprostszy brzęczyk ultradźwiękowy, pojemność teoretyczna 0,7l, użytkowa 0,5l. Produkcja zapewne chińska.
Póki co próbowałem:
1. przepuścić przez łącznie ponad godzinę (8 cykli po 8 minut) własnej produkcji cukrówkę zaprawianą na niby-whisky. Zaprawka 'gotowiec' z allegro, whisky + 1g/1l średnio opiekanego dębu + suszone śliwki 1szt/1l. Macerowane od 28 lutego, co jakiś czas (czyt.: co wypiję zapas) odlewam ze słoja kolejne 0,5l, brzęczę, zostawiam na co najmniej kilka godzin. Moim zdaniem jest wyczuwalna zmiana smaku w porównaniu z próbką kontrolną pobraną bezpośrednio ze słoja. Zmiana pozytywna, na tyle wyraźna, że w tym wypadku odpowiedź brzmi: Tak, gra jest warta świeczki.
2. przepuścić przez łącznie ponad godzinę (8 cykli po 8 minut) sklepową wódkę mieszaną ze syropem porzeczkowym bez konserwantów w proporcjach 9:1. Szału nie ma, różnicy w smaku nie wyczuwam, nie urywa.
3. wyczyścić okulary żony i biżuterię - przy użyciu wyłącznie wody, cykl 8min. Na biżuterii zmian nie widzę, ale też nie była zasyfiona. Z okularów od samego początku widać było jak odczepia się brud. Innymi słowy - urządzenie działa zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem
Zatem z mojej perspektywy, po tych bardzo nielicznych eksperymentach powiem: Osobiście uważam, że warto spróbować ultradźwięków.
Ja chciałem na początek małą wanienkę, bo nie wiedziałem, czy toto spełni moje oczekiwania - no i kolejny większy grat w mieszkaniu mógłby ściągnąć na mnie pomstę małżonki. Teraz już wiem i jeśli będę miał nadmiar gotówki i pomysł gdzie toto schować, to kupię większą.
Podkreślę - to jest wyłącznie moja opinia, a samo urządzenie nie czyni cudów.
Póki co próbowałem:
1. przepuścić przez łącznie ponad godzinę (8 cykli po 8 minut) własnej produkcji cukrówkę zaprawianą na niby-whisky. Zaprawka 'gotowiec' z allegro, whisky + 1g/1l średnio opiekanego dębu + suszone śliwki 1szt/1l. Macerowane od 28 lutego, co jakiś czas (czyt.: co wypiję zapas) odlewam ze słoja kolejne 0,5l, brzęczę, zostawiam na co najmniej kilka godzin. Moim zdaniem jest wyczuwalna zmiana smaku w porównaniu z próbką kontrolną pobraną bezpośrednio ze słoja. Zmiana pozytywna, na tyle wyraźna, że w tym wypadku odpowiedź brzmi: Tak, gra jest warta świeczki.
2. przepuścić przez łącznie ponad godzinę (8 cykli po 8 minut) sklepową wódkę mieszaną ze syropem porzeczkowym bez konserwantów w proporcjach 9:1. Szału nie ma, różnicy w smaku nie wyczuwam, nie urywa.
3. wyczyścić okulary żony i biżuterię - przy użyciu wyłącznie wody, cykl 8min. Na biżuterii zmian nie widzę, ale też nie była zasyfiona. Z okularów od samego początku widać było jak odczepia się brud. Innymi słowy - urządzenie działa zgodnie z pierwotnym przeznaczeniem
Zatem z mojej perspektywy, po tych bardzo nielicznych eksperymentach powiem: Osobiście uważam, że warto spróbować ultradźwięków.
Ja chciałem na początek małą wanienkę, bo nie wiedziałem, czy toto spełni moje oczekiwania - no i kolejny większy grat w mieszkaniu mógłby ściągnąć na mnie pomstę małżonki. Teraz już wiem i jeśli będę miał nadmiar gotówki i pomysł gdzie toto schować, to kupię większą.
Podkreślę - to jest wyłącznie moja opinia, a samo urządzenie nie czyni cudów.
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Aabratek Jurka
Dzięki za rzeczową wypowiedź. Ja się zastanawiałem na 5 litrową albo 2,5 i raczej kupie 2,5 ale całą ze stali - niby są droższe modele ze spustem - ale jakoś sobie poradzę chyba bez spustu.
Nie chce za wielkiej bo jednak trzeba tam raczej nalać sporo alkoholu nie będę lać 1 L do 5 litrowej. Starzenie pseudowhisky mi się podoba. Jakich zaprawek używałeś ? Szwedzkich ze Strandsa ?
Dzięki i pozdro !
Nie chce za wielkiej bo jednak trzeba tam raczej nalać sporo alkoholu nie będę lać 1 L do 5 litrowej. Starzenie pseudowhisky mi się podoba. Jakich zaprawek używałeś ? Szwedzkich ze Strandsa ?
Dzięki i pozdro !
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Tak, Strands - kupowałem na aukcji internetowej, choć widzę, że w sklepie stacjonarnym jest o dwa złocisze taniej
http://www.eurowin.pl/pl/p/Zaprawka-TENNESSEE-WHISKY-Jack-Daniels-200-ml/592
Spust bym sobie darował - większość da się wydobyć jak nie wężykiem spustowym, to choćby chochlą Resztki wyciągam z powodzeniem przy pomocy strzykawki. Mam taką 100ml do nastrzyku wędzonek solanką; sprawdza się idealnie.
http://www.eurowin.pl/pl/p/Zaprawka-TENNESSEE-WHISKY-Jack-Daniels-200-ml/592
Spust bym sobie darował - większość da się wydobyć jak nie wężykiem spustowym, to choćby chochlą Resztki wyciągam z powodzeniem przy pomocy strzykawki. Mam taką 100ml do nastrzyku wędzonek solanką; sprawdza się idealnie.
-
- Posty: 84
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 09:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Dobre płuczki ultradźwiękowe to tylko te z cenami zaczynającymi się od kilkuset złotych. Kiedyś używałem dobrej płuczkarki i miałem porównanie do innych, tanich produktów. Nie warto kupować taniej chińszczyzny bo to tylko zabawki.
Co do sposobu oczyszczania (nie tylko destylatu) to nie trzeba wlewać płynu do zbiornika. Wystarczy wypełnić zbiornik wodą i włożyć do niej butelkę lub inne naczynie z destylatem. Ultradźwięki przechodzą przez szkło i plastik, zatrzymuje je jedynie metal. Ultradźwięki wynajdują słabo umocowane cząsteczki materii i wytrącają je z powierzchni (brud) lub z płynu (destylat). To cała tajemnica. Im większa moc urządzenia tym lepiej i szybciej przebiega proces oczyszczania.
Co do sposobu oczyszczania (nie tylko destylatu) to nie trzeba wlewać płynu do zbiornika. Wystarczy wypełnić zbiornik wodą i włożyć do niej butelkę lub inne naczynie z destylatem. Ultradźwięki przechodzą przez szkło i plastik, zatrzymuje je jedynie metal. Ultradźwięki wynajdują słabo umocowane cząsteczki materii i wytrącają je z powierzchni (brud) lub z płynu (destylat). To cała tajemnica. Im większa moc urządzenia tym lepiej i szybciej przebiega proces oczyszczania.
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Dzięki za radę. No ja taniej chińskiej nie planuje w grę wchodzą od 500 zł w górę.
Chce mieć z regulacją temperatury grzania i czasem grzania do 60 minut na raz - wtedy bym się nie bawił w kilka cykli tylko ustawił raz pożądany czas i mógł robić coś innego.
Na tą chwilę najbardziej przekonuje mnie ta :
Po niedzieli jak do mnie dotrze i już ją przetestuje sprawdzę rezultaty to oczywiście opiszę na forum swoje wrażenia.
Dzięki !
Chce mieć z regulacją temperatury grzania i czasem grzania do 60 minut na raz - wtedy bym się nie bawił w kilka cykli tylko ustawił raz pożądany czas i mógł robić coś innego.
Na tą chwilę najbardziej przekonuje mnie ta :
Po niedzieli jak do mnie dotrze i już ją przetestuje sprawdzę rezultaty to oczywiście opiszę na forum swoje wrażenia.
Dzięki !
-
- Posty: 84
- Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 09:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Wydaje się być to dobry wybór. Ile ta myjka ma generatorów?
Poza tym mogę jeszcze coś doradzić. Taka myjka może służyć doskonale do oczyszczania miedzianego wsadu katalitycznego. Wystarczy do myjki wlać gorący roztwór kwasku (przeczytaj jaka temperatura jest dopuszczalna dla myjki, ja kiedyś jedną myjkę w ten sposób sfajczyłem) i wsypać sprężynki. Najlepiej jednak to zrobić tak jak wcześniej pisałem, w słoiku szklanym z kształtkami i roztworem kwasku wstawionymi do gorącej wody w myjce. Co jakiś czas potrząsaj słoikiem. W kilka chwil będzie idealnie czyste.
Czekam na testy.
Poza tym mogę jeszcze coś doradzić. Taka myjka może służyć doskonale do oczyszczania miedzianego wsadu katalitycznego. Wystarczy do myjki wlać gorący roztwór kwasku (przeczytaj jaka temperatura jest dopuszczalna dla myjki, ja kiedyś jedną myjkę w ten sposób sfajczyłem) i wsypać sprężynki. Najlepiej jednak to zrobić tak jak wcześniej pisałem, w słoiku szklanym z kształtkami i roztworem kwasku wstawionymi do gorącej wody w myjce. Co jakiś czas potrząsaj słoikiem. W kilka chwil będzie idealnie czyste.
Czekam na testy.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Pozwolę sobie _ oczekując na wyniki doświadczeń kolegi @jurek1978 - na kilka cytatów z forum do którego nie podam linków gdyż trzeba być tam zarejestrowanym. Opisują one dokładnie wady i zalety myjek - i to akurat na przykładzie wyżej wymienionej wanienki. a także patent na stosowanie w/w metody starzenia destylatów.
Moze okaże się to pomocne w testach porównawczych.
CYTATY:
Moze okaże się to pomocne w testach porównawczych.
CYTATY:
O destylatach traktuje następujący: US2005/0123658. Jest tam dużo teorii oraz przykładowe dawki ultradźwięków, czasy działania oraz porównanie ze starzeniem tradycyjnym.
Podstawowe wnioski z tego patentu.
1. Moc dostarczanych ultradźwięków powinna być powyżej 3W/l. Praktycznie stosowano 15...40W/l.
2. Częstotliwość z zakresu 35...80kHz.
3. Temperatura w zakresie 30...50°C (z uwagi na całkiem sporą moc ultradźwięów czasami wymagane jest chłodzenie).
4. Starzeniu można poddawać produkty typu łyski lub rum. Jeżeli jest to czysty etanol (z wodą oczywiście) należy dodać katalizator. Jako przykład podano cukier w ilości 1%.
5. Zawartość alkoholu nie ma znaczenia. Można traktować tak mieszaniny 10...95%, jednak zalecane jest 40...75%.
6. Całość procesu można podzielić na trzy etapy, z których obowiązkowy jest tylko pierwszy i może być on połączony z drugim.
- Właściwe starzenie w czasie co najmniej 1h. Przyładowo podano 12...18h. Należy pamiętać o katalizatorze w przypadku czystego etanolu i wody. Na tym etapie można dodawać węgiel. Po zakończeniu przefiltrować. W przypadku czystej wódki, rumu, tequili jest to etap ostatni.
- Dodawanie smaku i zapachu. Dozwolone są wszelkie substancje wg zamierzanego efektu- owoce, soki, esencje, nasiona, orzechy, drewno... Temperatura 40...50°C. Czas 2...4h. Po zakończeniu filtracja.
- Wyrównanie produktu. Czas 0,5...6h.
7. W przykładach podano starzenie taniej łyski 180ml+15ml płatków dębowych+30ml płatków klonowych w czasie do 50minut. Porównano ją nastęnie z czteroletnim Jim Beamem. Wg sprawdzających była lepsza. Taką samą świerzą łyski (Georgia Moon) dobawiono spirytusem do 50% i poddano dwugodzinnemu działaniu ultradźwięków. I znowu okazała się porównywalna lub dla niektórych cech lepsza od ośmioletniej łyski Wild Turkey.
8. Badano też skład chemiczny tak starzonych produktów i stwierdzono, że jest wręcz identyczny z długoletnio starzonymi w sposób naturalny, zarówno jeżeli chodzi o porządane jak i szkodliwe dodatki. Podkreślono aspekt ekonomiczny - oszczędnosć czasu, miejsca i traconego alkoholu.
Zauważyłem też, że proces przebiega pewnymi etapami. Na początku następuje zmętnienie. Po około minucie ciecz staje się przejrzysta, później zaczyna powstawać drżąca fala. Po 4min, zaczyna chlapać do góry. Być może w tym czasie zmieniają się właściwości fizyczne mieszaniny?.
Efekt jest bardzo pozytywny, wszyscy którym dawałem do spróbowania wódkę przed i po ultradźwiękach zauważali większą delikatność tej drugiej. W jednym przypadku kiedy poszły na stół dwie butelki czystej , czyli Nemiroff i moja-ultra. Pojedynek skończył się moim sukcesem. Najlepszy efekt dało jednak zastosowanie węgla. To jest po prostu jakościowy krok do przodu.
Zastosowany węgiel był granulowany i pochodził od naszego nieocenionego kolegi 98%.
Po wsypaniu go do myjki i dolaniu wódki, po minucie miałem tak czarną zupę, że wrzucona tam łyżka, pewnie stałaby pionowo . Były duże kłopoty z odfiltrowaniem. Po następnych próbach węgiel brudził coraz mniej.
Ogólnie jestem mile zaskoczony tymi próbami.
Zrobiłem eksperyment z "pogonówką", która to już przeleżła kilka miesięcy z węglem i bardzo wyszlachetniała, mimo to jednak super produktem się nie stała, choć smrodków się pozbyła prawie całkowicie. Oto kilka uwag i spostrzeżeń z eksperymentu:
W spirytusie 88% przetwornik nie podejmuje pracy.
W 65 % i po dobowym starzeniu otrzymujemy produkt o wiele łagodniejszy od wyjściowego
Po zmniejszeniu % do 45 i kolejnej dobowej "obróbce" w produkcie (odpadzie?) pojawiają się aromaty które występowały w pełnowartościowym destylacie. Następuje dalsze złagodnienie destylatu. Niestety na tym etapie wg odczuć subiektywnych, gdyż zapomniałem o pozostawieniu próbki kontrolnej do porównań, ale raczej się tu nie mylę.
Dodam jeszcze, że przez cały czas starzenia ultradzwiękami w destylacie był obecny wspomniany węgiel aktywowany. Przetwornik swoją pracą wymusza dość wyraźnie cyrkulację destylatu oraz podgrzewa go do ok. 40 °C. (ok. 1 l cieczy)
W podsumowaniu napiszę, że choć taka metoda nie zmieniła byle czego w super produkt, to jednak jej pozytywny wpływ na destylat jest wg mnie absolutnie niezaprzeczalny i zdecydowanie polecam przeprowadzenie własnych prób. Prawdopodobny zysk na czasie to okres od kilku miesięcy do roku lub nawet dwóch - trzech lat. Metoda nie jest kosztowna i poza ewentualnymi kosztami przetwornika (nie każdy posiada) zużywa dość skromne ilości energii elektrycznej i jest technicznie banalnie prosta (słój z destylatem i zanurzonym w niej przetwornikiem). Zaraz leję kiepski, ostry rum do słoja, zobaczę co z tego wyjdzie, jak będę robił owocówki/inne produkty wymagające starzenia nie omieszkam zrobić stosownych prób.
Poprawa jakości może być większa poczynając od pot-stilla , poprzez owocówki, nalewki, zbożówki. Dobrze wydestylowany spirytus może już tego tak nie odczuwać. Po prostu uzyskamy takie super szybkie przegryzienie się jego z wodą.
P.S. osobiście pracowałem na takiej samej wanience. Nie podaję moich wrażeń gdyż są trochę odmienne od cytowanych, ale moze wpływ na to uzycie zbyt czystych próbek i traktowanie ich myjką nic już nie wnosiło do jakości tychże próbek. Dlatego zarzuciłem eksperymenty z myjkami. W końcu nigdzie mi się nie spieszy, a czas to najlepszy sojusznik na nasze destylaty.No to ja też napiszę o swoich doświadczeniach z zabawkowymi myjkami. Są dobre aby zapoznać się z technologią. Destylaty, szczególnie owocowe lub zbożówki, znacznie zyskują na własnościach. Trzeba jednak traktować je uktradźwiękami przez kilka godzin a nie minut. Optymalna temperatura to 40-50°C (na podstawie doświadzczeń własnych i opisów patentowych). I tutaj właśnie pojawiają się problemy. Po pierwsze elektronika nie jest przystosowana do tak długiej pracy. Jest zamknięta w szczelnej obudowie i znacznie się nagrzewa po kilku cyklach pracy. Radą może być wyjęcie jej z obudowy lub choć powiercenie otworów w pobliżu radiatora/transformatora i wentylowanie. Przy tak długim "ultradźwiękowaniu" wydziela się dość dużo ciepła i wsad może intensywnie parować. Do tego dodaje się wychlapywanie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Dziękuję za cytaty - wygląda to wszystko bardzo obiecująco - co do zabawkowych myjek to też tak mi się wydaje - myjka musi być cała ze stali - bo jednak te plastikowe są przeznaczone do mycia maksymalnie kilka minut. Ja raczej takiej czystej wódki nie pijam - przeważnie coś na dębie ala whisky lub jakieś nalewki. Myślę że w moim przypadku sprawdzi się to wyśmienicie - a pojemność 2,5 litra (wiadomo jest to maksymalna pojemność) będzie dla mnie optymalna - już się nie mogę doczekać do testów które zamierzam opisać i obfotografować dokładnie
Jeszcze raz dzięki za cytaty z "tajnego" forum .
Jeszcze raz dzięki za cytaty z "tajnego" forum .
-
- Posty: 24
- Rejestracja: sobota, 7 maja 2011, 13:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
A więc weź nic nie mów :/
Miała dojść dziś ze sklepu Pawlo
Ale ociągają się na maxa coś - z tego co wiem pewnie będę miał ją aż po niedzieli !!!
A planowałem w weekend podziałać - żona jedzie na studia - więc czasu by było ....
Akurat w ten weekend miało nie być gotowania ...
Masakra !
Najgorsze że człowiek się denerwuje jak się opóźnia dostawa a po jakimś czasie jak na to spojrzy na chłodno to sobie pomyśli - kilka dni w tą czy w tamtą to bez różnicy ..
Tak więc temat nie umarł - czekam na myjkę i jadę z testami
Miała dojść dziś ze sklepu Pawlo
Ale ociągają się na maxa coś - z tego co wiem pewnie będę miał ją aż po niedzieli !!!
A planowałem w weekend podziałać - żona jedzie na studia - więc czasu by było ....
Akurat w ten weekend miało nie być gotowania ...
Masakra !
Najgorsze że człowiek się denerwuje jak się opóźnia dostawa a po jakimś czasie jak na to spojrzy na chłodno to sobie pomyśli - kilka dni w tą czy w tamtą to bez różnicy ..
Tak więc temat nie umarł - czekam na myjkę i jadę z testami
-
- Posty: 24
- Rejestracja: sobota, 7 maja 2011, 13:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
No to czekam z niecierpliwością, bo już nakręciłem swoją, że mi kupi jako prezent.....powiedziałem, że od czasu do czasu przeczyszczę jej błyskotki..
Zastanawiałem się bo ta twoja maszynka ma regulację temperatury....no i pytanie jaką ustawić temperaturę i na ile czasu.....wlać psotkę do wanienki czy wstawić w butelce..... pytań jest dużo, ale zanim moja będę testował to ty już wszystko ogarniesz....wiec będę ci truł
No nic, zostaje nam tylko czekać...pozdrawiam i czekam na wieści.
Zastanawiałem się bo ta twoja maszynka ma regulację temperatury....no i pytanie jaką ustawić temperaturę i na ile czasu.....wlać psotkę do wanienki czy wstawić w butelce..... pytań jest dużo, ale zanim moja będę testował to ty już wszystko ogarniesz....wiec będę ci truł
No nic, zostaje nam tylko czekać...pozdrawiam i czekam na wieści.
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 mar 2013, 10:07 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Wielkie litery, ogonki interpunkcja...!
Powód: Wielkie litery, ogonki interpunkcja...!
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Nie ma sprawy - ja też jestem bardzo ciekaw efektów i możliwości.
Dostałem e-maila, że są szanse niewielkie ale są i że będę ją miał na ten weekend nawet - więc było by super!
Posty scalone.
No i myjka doszła! Jak wrócę z siłowni to dam jej zdjęcia i przed meczem jeszcze postaram się puścić na godzinkę w 40 stopniach 2 literki 3 miesięcznej psoty z pot stilla na dębie, odrobinie cukru trzcinowego (psota jeszcze ze starych czasów od znajomego jak nie miałem swojej maszynki).
Mam jej kilka litrów więc zrobię porównanie smakowo - zapachowe wraz z teściem pod mecz Polska - Ukraina.
Dostałem e-maila, że są szanse niewielkie ale są i że będę ją miał na ten weekend nawet - więc było by super!
Posty scalone.
No i myjka doszła! Jak wrócę z siłowni to dam jej zdjęcia i przed meczem jeszcze postaram się puścić na godzinkę w 40 stopniach 2 literki 3 miesięcznej psoty z pot stilla na dębie, odrobinie cukru trzcinowego (psota jeszcze ze starych czasów od znajomego jak nie miałem swojej maszynki).
Mam jej kilka litrów więc zrobię porównanie smakowo - zapachowe wraz z teściem pod mecz Polska - Ukraina.
-
- Posty: 24
- Rejestracja: sobota, 7 maja 2011, 13:26
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 1 raz
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Wiedziałem, że tak będzie.....kolega nasz się załamał meczem, w nerwach wszytko pokopał, a psotkę wypił z żalu.........bo jest sobota a fotek nie widać.....pozdrawiam...
Zaniepokojony kolega po fachu
P.S.
Przypomnij mi ile dałeś za ta maszynkę ( 478zł??? )
Zaniepokojony kolega po fachu
P.S.
Przypomnij mi ile dałeś za ta maszynkę ( 478zł??? )
Ostatnio zmieniony sobota, 23 mar 2013, 15:08 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Siema
Co do meczu to załamka ale trudno - zacny trunek ważniejszy więc bez obaw.
Nie pisałem bo jeszcze działam cały dzień bez mała dziś wanienka jest w użyciu.
Już kilkanaście litrów postarzono.
Co do tego co na tą chwilę powiedzieć to to co wypiłem .
Wczoraj pod mecz jak pisałem było pite z starych zapasów bimberek z pot-stilla około 50% miał on z pół roku na płatkach dębowych i odrobinie cukru trzcinowego.
Przed starzeniem miał dosyć ładny zapach ale był ostry w smaku.
Starzenie trwało 60 minut na 40 stopniach Celsjusza.
Do eksperymentu użyłem teścia czyli podałem mu 2 drinki na wodzie - z identycznego alkoholu ale postarzonego wanienką i zdecydowanie wygrał nieoznakowany alkohol postarzany.
Odczucia podobne do moich - o wiele łagodniejszy smak czuć zdecydowaną różnicę ułożenia alkoholu - zapach też in plus jak dla mnie
Co do samej myjki to mam takie wrażenia :
- wykonanie bardzo dobre całość z metalu
- przyciski jakby dotykowe wciskane
- fajna funkcja podgrzewania destylatu
- maksymalny czas mycia 60 minut (myślę że wystarczający czas)
- pojemność 2,5 litra raczej tylko teoretyczna (ja nalewam 2 litry maksimum żeby był zapas między przykrywką )
- przy wyższej temperaturze ciecz się niemal gotuje.
No i daje zdjęcia :
Myjka bez na pusto
Myjka z przykrywką
Myjka z wlanym 1,7 litra bimberku
Panel sterujący myjki
Ciąg dalszy nastąpi .
Co do meczu to załamka ale trudno - zacny trunek ważniejszy więc bez obaw.
Nie pisałem bo jeszcze działam cały dzień bez mała dziś wanienka jest w użyciu.
Już kilkanaście litrów postarzono.
Co do tego co na tą chwilę powiedzieć to to co wypiłem .
Wczoraj pod mecz jak pisałem było pite z starych zapasów bimberek z pot-stilla około 50% miał on z pół roku na płatkach dębowych i odrobinie cukru trzcinowego.
Przed starzeniem miał dosyć ładny zapach ale był ostry w smaku.
Starzenie trwało 60 minut na 40 stopniach Celsjusza.
Do eksperymentu użyłem teścia czyli podałem mu 2 drinki na wodzie - z identycznego alkoholu ale postarzonego wanienką i zdecydowanie wygrał nieoznakowany alkohol postarzany.
Odczucia podobne do moich - o wiele łagodniejszy smak czuć zdecydowaną różnicę ułożenia alkoholu - zapach też in plus jak dla mnie
Co do samej myjki to mam takie wrażenia :
- wykonanie bardzo dobre całość z metalu
- przyciski jakby dotykowe wciskane
- fajna funkcja podgrzewania destylatu
- maksymalny czas mycia 60 minut (myślę że wystarczający czas)
- pojemność 2,5 litra raczej tylko teoretyczna (ja nalewam 2 litry maksimum żeby był zapas między przykrywką )
- przy wyższej temperaturze ciecz się niemal gotuje.
No i daje zdjęcia :
Myjka bez na pusto
Myjka z przykrywką
Myjka z wlanym 1,7 litra bimberku
Panel sterujący myjki
Ciąg dalszy nastąpi .
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
A więc wywołany do tablicy odpowiadam .
Właśnie trwa spijanie kolejnego trunku - tym razem jest test już mojego wyrobu czyli spirytus rozcieńczony z wodą plus trochę syropu z aronii. Bardzo dobry produkt polecam - praktycznie nie czuć chemii tylko jak naturalny sok z aronii z witaminami.
Normalnie jak sobie to robiłem to lekko chemią jednak było czuć.
Tu po 45 minutach tylko testowo gotowania super wódeczka wyszła aroniowa łagodniejsza o wiele niż Finlandia smakowa. Specjalnie dziś są pite "shot-y" żeby wyczuć ostrość i dojrzałość produktu. Powiem tak - niebo a ziemia !
No i odpowiedź na pytanie - mierzone areometrem biowinowskim nie zauważam różnicy w mocy destylatu.
Właśnie trwa spijanie kolejnego trunku - tym razem jest test już mojego wyrobu czyli spirytus rozcieńczony z wodą plus trochę syropu z aronii. Bardzo dobry produkt polecam - praktycznie nie czuć chemii tylko jak naturalny sok z aronii z witaminami.
Normalnie jak sobie to robiłem to lekko chemią jednak było czuć.
Tu po 45 minutach tylko testowo gotowania super wódeczka wyszła aroniowa łagodniejsza o wiele niż Finlandia smakowa. Specjalnie dziś są pite "shot-y" żeby wyczuć ostrość i dojrzałość produktu. Powiem tak - niebo a ziemia !
No i odpowiedź na pytanie - mierzone areometrem biowinowskim nie zauważam różnicy w mocy destylatu.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Miałem okazję próbować tej myjki ( pożyczył mi Cemik1 - pamiętasz go? ).
Tylko, że destylat po traktowaniu mimo wszystko powinien jeszcze trochę czasu "poleżeć".
Dobre efekty dawało dodawanie węgla , albo trochę cukru bądż szczypty soli.
Ale powtarzam najbardziej odczuwalne zmiany następowały po traktowaniu destylatów "prostych" i wina.
Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość. Myjka powodowała mocne uwypuklenie niektórych składników wchodzących w skład np. nalewek. Jeśli chodzi o czyste wódki to tutaj nie zauważałem żadnych różnic.
Ja zarzuciłem ten sposób starzenia (skończyło się na eksperymentach i oddaniu myjki ), bo mimo widocznych smakowo różnic to jednak wyczuwałem coś jeszcze w tle co nie bardzo mi pasowało. Być może wynika to z przyczyn obiektywnych. Tak naprawdę nikt nie wie jaką częstotliwością powinniśmy pracować.Poprzestałem na starzeniu "czasem".
Na pewno skorzystają koledzy, którzy głównie nastawieni są na destylaty pot-stillowe.
Rzeczywiście wyczuwa się różnice na korzyść trunku traktowanego w myjce. Ale dotyczy to destylatów pot-stillowych, wina i nalewek. Czy następowała jakaś utrata procentów? - tego nie wiem, bo nigdy nie mierzyłem ich przed i po.olo 69 pisze:Witaj,
Sprawdź moc destylatu przed wlaniem i po procesie. Może łagodność wynika z tego, że po ultradźwiękach destylat stracił trochę procent?
Miałem okazję próbować tej myjki ( pożyczył mi Cemik1 - pamiętasz go? ).
Tylko, że destylat po traktowaniu mimo wszystko powinien jeszcze trochę czasu "poleżeć".
Dobre efekty dawało dodawanie węgla , albo trochę cukru bądż szczypty soli.
Ale powtarzam najbardziej odczuwalne zmiany następowały po traktowaniu destylatów "prostych" i wina.
Zauważyłem jeszcze jedną prawidłowość. Myjka powodowała mocne uwypuklenie niektórych składników wchodzących w skład np. nalewek. Jeśli chodzi o czyste wódki to tutaj nie zauważałem żadnych różnic.
Ja zarzuciłem ten sposób starzenia (skończyło się na eksperymentach i oddaniu myjki ), bo mimo widocznych smakowo różnic to jednak wyczuwałem coś jeszcze w tle co nie bardzo mi pasowało. Być może wynika to z przyczyn obiektywnych. Tak naprawdę nikt nie wie jaką częstotliwością powinniśmy pracować.Poprzestałem na starzeniu "czasem".
Na pewno skorzystają koledzy, którzy głównie nastawieni są na destylaty pot-stillowe.
Ostatnio zmieniony niedziela, 24 mar 2013, 06:57 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Moim zdaniem jest to najlepszy pomysł. Porównasz obydwie próbki w różnych okresach czasu. Bo tak na "ciepło" to bardziej działa efekt placebo niż rzeczywiste odczucia.
Nie spotkałem się jeszcze z opisem w miarę szczegółowym co do czasu działania myjki i jego wpływu na destylat. Wszystko jest w sferze doświadczeń. Jedno co wiem i pamiętam to nie należy dopuszczać do przegrzania myjki, powyżej chyba 40*C. Dlatego traktowanie destylatów przeprowadza się etapami. Ja traktowałem trzykrotnie po 20 min z nastawioną minimalną temp. Ale to i tak nie pomagało bo destylat i tak się grzał do tych 40-45*C.
Dlatego między traktowaniami trzeba dać wystygnąć destylatowi.
Nie spotkałem się jeszcze z opisem w miarę szczegółowym co do czasu działania myjki i jego wpływu na destylat. Wszystko jest w sferze doświadczeń. Jedno co wiem i pamiętam to nie należy dopuszczać do przegrzania myjki, powyżej chyba 40*C. Dlatego traktowanie destylatów przeprowadza się etapami. Ja traktowałem trzykrotnie po 20 min z nastawioną minimalną temp. Ale to i tak nie pomagało bo destylat i tak się grzał do tych 40-45*C.
Dlatego między traktowaniami trzeba dać wystygnąć destylatowi.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Cenna uwaga - można wystawić myjkę na balkon Przy minusowej temperaturze na zewnątrz nie powinien się alkohol nagrzać do takich temperatur.
Co do placebo masz rację ale podawałem alkohol teściowi który nie wiedział która próbka jest starzona myjką a która nie.
Używałem wczoraj jej też do wymycia 1 litra moich sprężynek miedzianych i po 15 minutach w wodzie z dodatkiem kwasku świecą się jak nowe .
Co do placebo masz rację ale podawałem alkohol teściowi który nie wiedział która próbka jest starzona myjką a która nie.
Używałem wczoraj jej też do wymycia 1 litra moich sprężynek miedzianych i po 15 minutach w wodzie z dodatkiem kwasku świecą się jak nowe .
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Cieszę się że kolega jurek1978 wziął się za ten temat. Zachęcił mnie tym, bym sięgnął po moją myjkę, którą kupiłem z dobrych kilka miesięcy temu, a później rzuciłem w kąt. Myjka 5 litrowa. Spora moc. Wygląda tak:
Stało się to za sprawą dziwnej ostrości, jaka pojawiała się już po 10 min. "dojrzewania" destylatu. Udane eksperymenty Kolegi sprawiły, że pomimo niechęci do rozkręcania urządzeń (ciągle coś psułem) postanowiłem sprawdzić, czy za tą ostrością nie kryją się jakieś wady konstrukcyjne.
Patrzcie jakim wężykiem był połączony spust z zaworkiem:
Wywaliłem to cholerstwo i zastąpiłem silikonowym. Efekt natychmiastowy.
Z moich uwag zebranych wcześniej i po tej zmianie:
Plusy
1. Wpływ traktowania ultradźwiękami jest niesłychanie szybki, wyraźny i bardzo pozytywny. Wystarczy 10-20 min. i otrzymujemy zupełnie inną jakość alkoholu.
2. Najwyraźniejszą zmianą jest praktycznie całkowite zamaskowanie obecności alkoholu i jego ostrości. Jak w dobrych drinkach. Sprawdziłem - nie wiąże się to ze spadkiem ilości alkoholu w trakcie dojrzewania. Pokrywa wanienki jest mokra od alkoholu, ale nie ucieka on w zauważalnej ilości na zewnątrz.
3. Dojrzewanie całkowicie usuwa posmak drożdży, jakby zmieniała się ich struktura i nie czuć już zupełnie ich smaku.
Z minusów:
1. Dojrzewanie sporo spłyca smak surowca w destylacie. Winogronowe brandy które przed dojrzewaniem jest ostre, ale także wyraźnie czuć z czego powstało, po 20 min. w wanience jest łagodne jak woda, ale traci także sporo wyrazistości rodzynek.
2. Wszelkie obce smaki z wanienki z łatwością przechodzą do trunku. Porównać to można do zastosowania niewłaściwych materiałów (guma, niewłaściwy metal) w aparaturze destylacyjnej. Po usunięciu gumowego węża zniknęła ostrość. Nadal jednak mogę łatwo wyczuć metaliczny smak, który ma sama wanienka. Wykonana jest ona ponoć z blachy nierdzewnej, niemniej, zaręczam Wam, ma ona swój dziwny zapach którego porządna stal nierdzewna nie ma. Dokładnie ten sam zapach czuję potem w destylacie.
Wniosek jest taki, że wypadałoby z wanienki "wypruć" wszystko i zrobić swoją obudowę. Swoją drogą, widziałem gdzieś na filmie że te elektromagnesy były przytwierdzone do zanurzanych w beczce dębowej prętów.
Stało się to za sprawą dziwnej ostrości, jaka pojawiała się już po 10 min. "dojrzewania" destylatu. Udane eksperymenty Kolegi sprawiły, że pomimo niechęci do rozkręcania urządzeń (ciągle coś psułem) postanowiłem sprawdzić, czy za tą ostrością nie kryją się jakieś wady konstrukcyjne.
Patrzcie jakim wężykiem był połączony spust z zaworkiem:
Wywaliłem to cholerstwo i zastąpiłem silikonowym. Efekt natychmiastowy.
Z moich uwag zebranych wcześniej i po tej zmianie:
Plusy
1. Wpływ traktowania ultradźwiękami jest niesłychanie szybki, wyraźny i bardzo pozytywny. Wystarczy 10-20 min. i otrzymujemy zupełnie inną jakość alkoholu.
2. Najwyraźniejszą zmianą jest praktycznie całkowite zamaskowanie obecności alkoholu i jego ostrości. Jak w dobrych drinkach. Sprawdziłem - nie wiąże się to ze spadkiem ilości alkoholu w trakcie dojrzewania. Pokrywa wanienki jest mokra od alkoholu, ale nie ucieka on w zauważalnej ilości na zewnątrz.
3. Dojrzewanie całkowicie usuwa posmak drożdży, jakby zmieniała się ich struktura i nie czuć już zupełnie ich smaku.
Z minusów:
1. Dojrzewanie sporo spłyca smak surowca w destylacie. Winogronowe brandy które przed dojrzewaniem jest ostre, ale także wyraźnie czuć z czego powstało, po 20 min. w wanience jest łagodne jak woda, ale traci także sporo wyrazistości rodzynek.
2. Wszelkie obce smaki z wanienki z łatwością przechodzą do trunku. Porównać to można do zastosowania niewłaściwych materiałów (guma, niewłaściwy metal) w aparaturze destylacyjnej. Po usunięciu gumowego węża zniknęła ostrość. Nadal jednak mogę łatwo wyczuć metaliczny smak, który ma sama wanienka. Wykonana jest ona ponoć z blachy nierdzewnej, niemniej, zaręczam Wam, ma ona swój dziwny zapach którego porządna stal nierdzewna nie ma. Dokładnie ten sam zapach czuję potem w destylacie.
Wniosek jest taki, że wypadałoby z wanienki "wypruć" wszystko i zrobić swoją obudowę. Swoją drogą, widziałem gdzieś na filmie że te elektromagnesy były przytwierdzone do zanurzanych w beczce dębowej prętów.
-
- Posty: 692
- Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Rada jest taka, że destylatu nie musisz wlewać do wanienki. Możesz go wstawić np. w słoiku lub innym szklanym naczyniu do wanienki zalanej wodą i poddać ultradźwiękom.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 25 mar 2013, 09:13 przez olo 69, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,olo 69
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Jak się wleje do wanienki to widać jakby prądy chodzą tworzy się delikatna fala.
Gdy wstawisz słoik z destylatem do pojemnika napełnionego częściowo wodą - będzie widać czy w słoiku tak samo chodzą "prądy" i tworzy się delikatna fala.
Ja właśnie jestem w trakcie procesu ale kolejny wypróbuje z tym słoikiem już zamiast wlewania bezpośrednio do wanienki.
A swoją drogą to się przymierzałem do takiej droższej wanny ze spustem.
Po tym co pokazałeś dobrze że się na nią nie zdecydowałem !.
Pozdrawiam !
Gdy wstawisz słoik z destylatem do pojemnika napełnionego częściowo wodą - będzie widać czy w słoiku tak samo chodzą "prądy" i tworzy się delikatna fala.
Ja właśnie jestem w trakcie procesu ale kolejny wypróbuje z tym słoikiem już zamiast wlewania bezpośrednio do wanienki.
A swoją drogą to się przymierzałem do takiej droższej wanny ze spustem.
Po tym co pokazałeś dobrze że się na nią nie zdecydowałem !.
Pozdrawiam !
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
olo 69, jurek1978
Macie rację. Wstawiłem do testów butelkę świeżego cydru do myjki. Pomimo iż słup cieczy w butelce "wystaje" ponad powierzchnię wody w myjce, dokładnie ta sama "fala" tworzy się w myjce i wewnątrz butelki. Nie widać nawet by ta w butelce miała mniejszą amplitudę (by była słabsza).
Sprawdzę za 20-30 min. smak. Jeśli się uda to w cydrze nie powinno być w ogóle czuć drożdży.
Przypomniało mi to pewien artykuł który czytałem w tym temacie, gdy rozważałem zakup myjki. Był to krótki news o "rewolucyjnym wynalazku" - czymś na kształt misy do szampana, do którego wstawiało się butelkę sikacza, by "w magiczny sposób" po 30 minutach otrzymać najlepsze wino Ktoś to sprzedawał. Czyli tam też ultradźwięki "działały" przez szkło.
Macie rację. Wstawiłem do testów butelkę świeżego cydru do myjki. Pomimo iż słup cieczy w butelce "wystaje" ponad powierzchnię wody w myjce, dokładnie ta sama "fala" tworzy się w myjce i wewnątrz butelki. Nie widać nawet by ta w butelce miała mniejszą amplitudę (by była słabsza).
Sprawdzę za 20-30 min. smak. Jeśli się uda to w cydrze nie powinno być w ogóle czuć drożdży.
Przypomniało mi to pewien artykuł który czytałem w tym temacie, gdy rozważałem zakup myjki. Był to krótki news o "rewolucyjnym wynalazku" - czymś na kształt misy do szampana, do którego wstawiało się butelkę sikacza, by "w magiczny sposób" po 30 minutach otrzymać najlepsze wino Ktoś to sprzedawał. Czyli tam też ultradźwięki "działały" przez szkło.
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Działa! Cydr starzony we wstawionej do wanienki butelce zdecydowanie się zmienił. Zniknęły drożdże, spłaszczył się też ten wyraźny smak miąższu jabłkowego, co akurat nie jest dobre. Schował się alkohol, który dotychczas się ze smaku wybijał (to mocny cydr, ponad 8% alkoholu). Całość się bardzo wygładziła i przez to smakuje bardziej jak wino owocowe niż cydr. Moja Pani jednak wyraźnie stwierdziła że "DOBRE!"
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Wielkie dzięki za te relacje!
Coraz bardziej mnie kusi, ale jeszcze poczekam ;p
Szczególnie, że ta myjka 5l ze spustem jest na eBayu za ~200$. Wężyk mogę sobie zmienić, ale gorzej z obudową. W tych mniejszych też mieliście jakieś wątpliwości co do użytej nierdzewki?
Chyba jeszcze raz zacznę myśleć o kupieniu samego przetwornika z układem zasilającym.
Coraz bardziej mnie kusi, ale jeszcze poczekam ;p
Szczególnie, że ta myjka 5l ze spustem jest na eBayu za ~200$. Wężyk mogę sobie zmienić, ale gorzej z obudową. W tych mniejszych też mieliście jakieś wątpliwości co do użytej nierdzewki?
Chyba jeszcze raz zacznę myśleć o kupieniu samego przetwornika z układem zasilającym.
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Chodzi mi o coś takiego:
Zamieniłoby to wówczas wnętrze beczki w wielką myjkę ultradźwiękową.
Wanienka skonstruowana jest tak, że na jej dnie, poprzez aluminiowe bloki przykręcone są dwa przetworniki ultradźwiękowe.
Tak sobie myślę, że z płaskowników ze stali KO można by zrobić coś na kształt wydłużonego kamertonu i w górnej części każdej widełki przykręcić jeden przetwornik. Powinno to spowodować drganie całych prętów. Takie ustrojstwo można by zanurzyć w beczce poprzez otwór u góry.
Jeśli ktoś dysponuje warsztatem by coś takiego zrobić to proszę o info na prv. Chętnie udostępnię myjkę do przerobienia.
Mi to samo chodzi po głowie, z tym że nie z przyczyn ekonomicznych, a chęci wsadzenia wibrującego pręta wprost do dębowej beczki w której jest destylat Wiem, wiem jak to brzmi.major pisze: Chyba jeszcze raz zacznę myśleć o kupieniu samego przetwornika z układem zasilającym.
Chodzi mi o coś takiego:
Zamieniłoby to wówczas wnętrze beczki w wielką myjkę ultradźwiękową.
Wanienka skonstruowana jest tak, że na jej dnie, poprzez aluminiowe bloki przykręcone są dwa przetworniki ultradźwiękowe.
Tak sobie myślę, że z płaskowników ze stali KO można by zrobić coś na kształt wydłużonego kamertonu i w górnej części każdej widełki przykręcić jeden przetwornik. Powinno to spowodować drganie całych prętów. Takie ustrojstwo można by zanurzyć w beczce poprzez otwór u góry.
Jeśli ktoś dysponuje warsztatem by coś takiego zrobić to proszę o info na prv. Chętnie udostępnię myjkę do przerobienia.
-
- Posty: 146
- Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: własny wyrób
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: mazowieckie
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
http://www.eltom.pl/nawilzacze/produkt. ... 41&idkat=5 kolega zaproponował mi coś takiego -co o tym sądzicie?
-
- Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Poprawianie destylatu ultradżwiękami i granulatem mineralnym
Sorrki że nie pisałem wczoraj ale nie byłem w stanie .
A więc tak jak pisałem żołądkowa niepostarzona w wanience dobra ale ostra w smaku.
Po 30 minutowym cyklu w wanience zdecydowana poprawa smaku. Największa różnica w ostrości trunku i zapachu.
Niepostarzaną trzeba jednak było popijać delikatnie wodą (miałem moc 50 %), a postarzona o szła już bez popitki - i wchodziła aż za dobrze !.
W tygodniu kończę starzenie swoich zapasów. Ale będę jeszcze kombinował nad starzeniem w jakimś pojemnym słoiku z szklaną przykrywką - aby mieć pewność że destylat nie ma kontaktu z niczym z czego mógłby otrzymać obcy zapach.
A więc tak jak pisałem żołądkowa niepostarzona w wanience dobra ale ostra w smaku.
Po 30 minutowym cyklu w wanience zdecydowana poprawa smaku. Największa różnica w ostrości trunku i zapachu.
Niepostarzaną trzeba jednak było popijać delikatnie wodą (miałem moc 50 %), a postarzona o szła już bez popitki - i wchodziła aż za dobrze !.
W tygodniu kończę starzenie swoich zapasów. Ale będę jeszcze kombinował nad starzeniem w jakimś pojemnym słoiku z szklaną przykrywką - aby mieć pewność że destylat nie ma kontaktu z niczym z czego mógłby otrzymać obcy zapach.