Ponowna Destylacja "Pogonów"
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
Autor tematu
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Tak, problem polegał na tym, że albo była stała albo rosła tak gwałtownie, że odrazu czułem pogony w destylacie. Odkręcałem zaworel co 1/4 obrotu ale nie udało sie opanować. Dodam, ze na PS przerobilem sporo owocowek chcialem uzyc kolumny żeby odebrać dokładniej przedgon. Moze jednak to wina ze nie wpialem glowicy bezposrednio nad katalizator?
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
Autor tematu
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Gdybyś grzał 1kW łatwiej by Ci było utrzymać temperaturę w głowicy i pogony nie podnosiły by się tak szybko. Czym wolniej robisz owocowkę tym więcej aromatu przechodzi do destylatu, niektórzy koledzy robią na 600W.
@Mariusz19029 rura że sprężynkami KO nie zabierze ani nie zmieni smaku. Osobiście pracuję tylko na wypełnianiu z KO przy owocach. Z lenistwa nie skracam kolumny i pod OLM mam 140cm zasypu. Destylat odbieram z OLM-a i zawsze ma owocowy smak i zapach. Gdybym pracował z refluksem to rzeczywiście wypełnienie pozbawiło by destylat aromatu, chociaż nieduży refluks pomaga utrzymać temperaturę w głowicy i trunek szybciej można pić. Jak pracujemy wybór zależy od nas ale początkującym użytkownikom też zalecam katalizator i głowice.
@Mariusz19029 rura że sprężynkami KO nie zabierze ani nie zmieni smaku. Osobiście pracuję tylko na wypełnianiu z KO przy owocach. Z lenistwa nie skracam kolumny i pod OLM mam 140cm zasypu. Destylat odbieram z OLM-a i zawsze ma owocowy smak i zapach. Gdybym pracował z refluksem to rzeczywiście wypełnienie pozbawiło by destylat aromatu, chociaż nieduży refluks pomaga utrzymać temperaturę w głowicy i trunek szybciej można pić. Jak pracujemy wybór zależy od nas ale początkującym użytkownikom też zalecam katalizator i głowice.
-
Autor tematu
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Zamòwiony PRD1. Bardzo dzieki za pomoc. Do zbozowych też tak polecacie? Powiedzcie jeszcze na czym polega np zastosowanie delikatnego refluksu? czyli jak zmniejsze moc I odkrece zaworek bede miał PS bez odrywających się pogonòw? I ostatnie pytsnie teoretyczne... dlaczego w PS grzejąc 2KW tak nie odrywały mi się pogony jak przy kolumnie w trybie PS?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Podrywały się tak samo. Tylko po prostu ich nie czułeś, bo nie były tak skoncentrowane jak są skoncentrowane w kolumnie.Lucent36 pisze: I ostatnie pytsnie teoretyczne... dlaczego w PS grzejąc 2KW tak nie odrywały mi się pogony jak przy kolumnie w trybie PS?
Delikatny refluks to jest taki, że skręcasz trochę zaworek odbioru, który był dotychczas otwarty na maksa. W ten sposób część flegmy powraca. Tym samych trochę się doczyszczając.Powiedzcie jeszcze na czym polega np zastosowanie delikatnego refluksu?
Kierunek myślenia dobry - tylko to nie jest tak całkiem do końca. Niestety ale potrzebne jest też doświadczenie i dobra ocena tego co kapie.czyli jak zmniejsze moc I odkrece zaworek bede miał PS bez odrywających się pogonòw?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Dziękuje za konkretne odpowiedzi ale nasuwa mi się pytanie czy mając regulator powinienem dać rady ustabilizować kolumnę np na 82stopnie dając delikatny refluks? Jak najlepiej go ustawić? Na PS przerobiłem już pare wsadòw i zazwyczaj trzeba dwa razy bo zbyt "bimberkowate " wszystko. Czy jak dobrze opanuje kolumne a dokładniej sterowanie mocą i refluksem, mogę dojść do dobrego efektu po jednym razie dla owocòwek i kukurydzy;)?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Jesli się nie pomylisz to powinno Ciebie to zadowolić. Jeśli nie będzie Ci odpowiadać wynik to zawsze na następny raz możesz wprowadzić właśnie ten słynny refluks. Nie musisz się starać utrzymywać jednakową temperaturę. Ważne jest dokładne odebranie przedgonów i odpowiednie cięcie pogonów. Żeby się przez przypadek nie zagapić i nie popsuć całego efektu to końcówkę serca/gonu odbieraj do małych buteleczek. Po kilku dniach zweryfikujesz wynik.
Oczywiście bez problemu. Jeśli przyłożysz się do przedgonów (nie żyłuj) - to później nie musisz sie nawet bawić w regulację refluksem czy też inne sztuczki. Po prostu po odbiorze przedgonów odkręcasz zawór odbioru na maksa i odbierasz na alkoholomierz. Do 60-55%. Reszta to spirytus pogonowy i odbierasz w sposób podobny jakbyś normalnie rektyfikował. Czyli stabilizacja i odbiór w/g wskazań na termometrze prowadzącym.Lucent36 pisze:Czy jak dobrze opanuje kolumne a dokładniej sterowanie mocą i refluksem, mogę dojść do dobrego efektu po jednym razie dla owocòwek i kukurydzy;)?
Jesli się nie pomylisz to powinno Ciebie to zadowolić. Jeśli nie będzie Ci odpowiadać wynik to zawsze na następny raz możesz wprowadzić właśnie ten słynny refluks. Nie musisz się starać utrzymywać jednakową temperaturę. Ważne jest dokładne odebranie przedgonów i odpowiednie cięcie pogonów. Żeby się przez przypadek nie zagapić i nie popsuć całego efektu to końcówkę serca/gonu odbieraj do małych buteleczek. Po kilku dniach zweryfikujesz wynik.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Mariusz - oczywiście że istnieje opcja prowadzenia procesu na termometr w głowicy. Jest na tym forum nawet jeden z tematów który założyłem aby opisać w sposób szczegółowy prowadzenie destylacji na abratku kierując się wskazaniami termometru w głowicy. Robiłem tak na jednym z wcześniejszych etapów mojej przygody z destylacją. Metoda jest niezła. Jednak powróciłem do metod tradycyjnych, które w tej chwili polecam też wszystkim zaczynającym przygodę jako sposób przynoszący najwięcej satysfakcji i zadowolenia z jakości.
P.S. http://alkohole-domowe.com/forum/post80979.html#p80979
P.S. http://alkohole-domowe.com/forum/post80979.html#p80979
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Choć mam krótką kolumnę, to przy smakówce zdaża mi się korzystać z refluksu. Ale minimalnego, pozwala mi to odbierać serce bez większych skoków temp. A destylat po 1 gotowaniu, jest dla mnie ok. Tylko trzeba się przyłożyć, jak pisze lesgo. aby dobrze odseparować przed i pogony.
K.
K.
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Uważam, że jeśli ktoś używa krótkiej kolumny i celuje w określoną moc destylatu to kierowanie się wskazaniami termometru w głowicy daje najdokladniejszy i najłatwiejszy do uzyskania efekt. Fajnie sprawdza się też destylacja przykładowo na odcinku 30-40 cm, gdzie mamy termometr w głowicy, ale również trochę niżej. Wtedy mamy trochę czasu na ewentualne korekty, bo zmianę temperatury najpierw widzimy na tym dolnym i zanim dojdzie do tego górnego to możemy zareagować. Wtedy dużo łatwiej jest utrzymać stały i pożądany %.
Masz na myśli odbiór destylatu bez refluksu tylko z odcięciem przed i pogonów?lesgo58 pisze:Jednak powróciłem do metod tradycyjnych, które w tej chwili polecam też wszystkim zaczynającym przygodę jako sposób przynoszący najwięcej satysfakcji i zadowolenia z jakości.
Uważam, że jeśli ktoś używa krótkiej kolumny i celuje w określoną moc destylatu to kierowanie się wskazaniami termometru w głowicy daje najdokladniejszy i najłatwiejszy do uzyskania efekt. Fajnie sprawdza się też destylacja przykładowo na odcinku 30-40 cm, gdzie mamy termometr w głowicy, ale również trochę niżej. Wtedy mamy trochę czasu na ewentualne korekty, bo zmianę temperatury najpierw widzimy na tym dolnym i zanim dojdzie do tego górnego to możemy zareagować. Wtedy dużo łatwiej jest utrzymać stały i pożądany %.
-
Autor tematu
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Destylacje owocówek to "...neverending story...". Ilu operatorów tyle sposobów. Wyznacznikiem jest tylko i wyłącznie gust.
Ja powróciłem do źródeł bo tu znajduję to o co mi chodzi. Zwłaszcza, że pracuję na tradycyjnych maszynkach.
Ja powróciłem do źródeł bo tu znajduję to o co mi chodzi. Zwłaszcza, że pracuję na tradycyjnych maszynkach.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
Autor tematu
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Myślę, że przyda się przynajmniej przez kilkanaście wsadòw aby wyczuć dobrze ten proces. Do tej pory robiłem wszystko na 96% Nie zmniejszałem odbioru po pierwszy skoku temp zbierałem pogony i potem ponownie ue destylowałem. Teraz potrafie wycisnąć ok 1litra więcej. Ja to traktuje jako hobby i chce się nim delektować ;D Teraz rozpoczynam prace nad kolumną półkową - to jest mój cel cukrówki już mnie znudziły więc papuga i tak się przyda.
-
- Posty: 134
- Rejestracja: poniedziałek, 28 gru 2015, 22:56
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
Autor tematu
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Już zacząłem zbierać sprzęt do półkowej. A regulator mocy dał jeden ciekawy efekt. Zamiast grzać 2KW cały proces - ustawiłem regulator na 60% (50% było za mało na 0VM) i leciało tak samo jak przy 2KW, stabilizując po skoku temp wyciągnąłem do tego 1L wiecej. Do do cukròwki. Gotowałem też zbożòwke na 50% mocy i starałem sie trzymać 88stopni. Pierwsze 5L poleciało dksyć szybko trzymając 86 stopni później skręcałem zaworek w głowicy ale wydaje mi się, że taki dziwny posmak jest po roztarciu na palcach.Albo przez to, ze zacier był na dundrze albo jednak trzeba utrzymać 85 stopni w głowicy.
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Podłączę się pod temat, jestem dopiero po dwóch procesach i mam jeszcze wątpliwość. Przy pierwszej rektyfikacji zebrałem przedgony (200 ml podpałki i 300 ml przedgonu) i pogony (na koniec procesu odkręciłem zawór LM na maksa i zebrałem ok 300 ml). Po przedgonach zebrałem też ok 200ml z OLM do oddzielnej butelki jako zanieczyszczone serce. Czy te wszystkie płyny mogę wlać do kolejnej pierwszej rektyfikacji cukrówki? Dodam, że każdą rektyfikację prowadzę z cięciem frakcji.
-
- Posty: 3806
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Podziękował: 283 razy
- Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Ja zbieram takie rzeczy osobno. Cukrówkę puszczam zawsze co najmniej 2 razy. Przedgony (jak uzbieram z 10 l) puszczam osobno bo wiem czego się po nich spodziewać. Odbieram wtedy dużo przedgonów a pogonów prawie nie ma. Pogony zbieram osobno (nie mam bufora bo tak to bym odpuścił) i rektyfikuje osobno. Wtedy też odbieram bardzo mały przedgon a spirytus otrzymany zazwyczaj jest dobrej jakości. Natomiast spirytus uzyskany z przedgonów ma jakąś taką nutę smakową , której nie lubię, więc traktuje go jako spirytus techniczny (konserwacja sprzętu, itd itp.)
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1186
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Wg mnie przedgonów nie powinno się obrabiać i używać spożywczo.
Jaki jest sens destylowania przedgonów i uzyskiwania spirytusu technicznego??Doody pisze:Natomiast spirytus uzyskany z przedgonów ma jakąś taką nutę smakową , której nie lubię, więc traktuje go jako spirytus techniczny (konserwacja sprzętu, itd itp.)
Wg mnie przedgonów nie powinno się obrabiać i używać spożywczo.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Ludzie pili i piją nadal to co leci z chłodnicy PS-a z małą eliminacją przedgonów i żyją. Więc jak troszkę puścisz niechcianych frakcji i nie przesadzisz z ilością spożycia, to nic stać się nie powinno.watson1 pisze:Czy jeśli niedokładnie przytnę frakcje, bo nie mam jeszcze wyrobionego smaku i węchu i w sercu będzie trochę przedgonów i pogonów czy mogę się zatruć wyrobami z takiego spirytusu?
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
Autor tematu
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Mimo wszystko mineło dużo trochę wsadów! Półki prawie gotowe ale jednak... Czy przy odbiorze OLM odkręcacie zawór LM minimalnie? Nigdy tego nie robiłem ale wydaje mi się to mieć sens po przestudiowaniu procesu dokładnie. Do tej pory poprostu odłączałem jedną grzałkę bo tak zalecał producent kolumny jednak mając 60% mocy na regulatorze uzyskuje lepszy produkt i praktycznie 1l więcej jest powtarzalne... czyżby taka moc powodowała lepsze ustawienie progu zalewania? Co do owocówek na OLM rozkręconym na maxa jak dla mnie są OK! przynajmniej te które próbowałem robić tym sposobem.
-
Autor tematu
-
- Posty: 7299
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Bardzo prosto Grzejesz z maksymalną mocą, przy której nie następuje zalanie kolumny (pod progiem zalania) przez kilkanaście minut z zamkniętym zaworkiem odbioru a następnie odkręcasz zawór na maksa i po spłynięciu destylatu z jeziorka, mierzysz ile go wypłynie w ciągu minuty.
Koniec...
Koniec...
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Ponowna Destylacja "Pogonów"
Jak nie masz wziernika to zalanie możesz zobaczyć po wskazaniach termometrów. Temperatura najpierw ciągle rośnie, a potem tańczy w góre gwałtownie, a po chwili spada dużo, nawet o 0,5 lub nawet cały stopień na dole kolumny. Przy cukrówkach u ciebie początek zalania ok. 2450 w, początek zalania, 2600 w. pełne zalanie. Mierzone watomierzem. Normalnie optymalnie możesz ciągnąć cukrówkę 2200 wat. Sterując odbiorem.
Więc jeśli piszesz o owocówkach 1200 wat, zalanie nie istnieje podczas odbioru. A to czy leci dobre musisz sam ocenić, bo wtedy pracujesz tylko na górnym zaworku, i patrzysz na temperaturę TYLKO na głowicy, i moc, smak, owocówki. Sterując TYLKO mocą grzania,, przy otwartym na maksa zaworku.
Więc jeśli piszesz o owocówkach 1200 wat, zalanie nie istnieje podczas odbioru. A to czy leci dobre musisz sam ocenić, bo wtedy pracujesz tylko na górnym zaworku, i patrzysz na temperaturę TYLKO na głowicy, i moc, smak, owocówki. Sterując TYLKO mocą grzania,, przy otwartym na maksa zaworku.
Ostatnio zmieniony czwartek, 7 wrz 2017, 09:20 przez Drupi, łącznie zmieniany 1 raz.
I like noble drinks.
-
Autor tematu
-
Autor tematu