Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Witam często wyjeżdzam do krajów arabskich na okres czasami nawet 2ch miesięcy, przeważnie jestem tam ok 1 miesiąca. Jak wiadomo jest tam prohibicja nie dostaniemy tam alkoholu a zapasy z lotniska szybko się kończą. Zwracam się do Was o pomoc. Może ktoś ma jakiś pomysł co by wyprodukować? Przebywam w apartamentach więc mam zaplecze kuchenne.
Zastanawiałem się nad winem ale to chyba nie najlepszy pomysł. Cytrynówka hmm spirytus się skończy i klapa. Piwo chyba długo się robi.
Zastanawiałem się nad winem ale to chyba nie najlepszy pomysł. Cytrynówka hmm spirytus się skończy i klapa. Piwo chyba długo się robi.
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 mar 2011, 15:59 przez Juliusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka tekstu...
Powód: kosmetyka tekstu...
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Siema- jakie to konkretnie kraje? W Egipcie na przykład podziemie bimbrownicze jest całkiem mocne- cukrówki i daktylówki na porządku dziennym. Zrobienie prostego pot-stilla to nie problem z rzeczy nawet dostępnych w markecie (choćby metoda garnkowa, poczytaj) i będziesz miał spore zapasy alkoholu do nalewek i do zaprawiania.
Drożdże i owoce/cukier kupisz spokojnie w sklepie.
Drożdże i owoce/cukier kupisz spokojnie w sklepie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Zazwyczaj przebywam w Zjednoczonych Emiratach. W Dubaju np. Można dostać % ale za 0,5l piwa płaci się 50zł. Dorwałem też ruską wódkę ale to nie było nic innego jak jakieś paliwo rakietowe i cena tez kosmiczna. Np. jak jestem w Sharjahu to tam jest totalny zakaz i nie patyczkują się. Jak tylko znajdą albo zorientują się że coś pijesz od razu więzienie. A co do sprzętu to raczej w Polsce bym coś musiał kupić. Drożdże pewnie dostanę w sklepie. Ile potrzeba czasu na wytworzenie bimbru? Czy to musi być non stop na palniku? Bo co drugi dzień zazwyczaj jest sprzątanie apartamentów i nie chciałbym aby jednak ,,cześki" to zobaczyli na palniku włączonym jak jestem w pracy.
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 mar 2011, 16:06 przez Juliusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Choć 'Polska' napisz z wielkiej litrery - piszesz na cały świat.
Powód: Choć 'Polska' napisz z wielkiej litrery - piszesz na cały świat.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Witam.
Podczas fermentacji podgrzewanie jest zbędne (sądzę, że w krajach arabskich jest ciepło na tyle, aby fermentacja przebiegała prawidłowo). Jednak do procesu destylacji potrzebne będzie jakieś źródło ciepła (palnik czy grzałka to zależy od rodzaju sprzętu). Czas trwania destylacji jest uzależniony od ilości destylowanej cieczy jak i od rodzaju używanego sprzętu (a właściwie od mocy grzania). Przy 10L wsadu po 5 godzinach powinno być po zabawie. Proces ten powinien być kontrolowany, dlatego że czasami zdarzają się wypadki poczytaj również ten dział.
Wożenie jednak wszędzie ze sobą aparatury może być męczące. Więc wydaje mi się, że pomysł, który podsunął Zygmunt z metodą garnkową w Twoim wypadku może być strzałem w dziesiątkę.
Pozdrawiam.
Podczas fermentacji podgrzewanie jest zbędne (sądzę, że w krajach arabskich jest ciepło na tyle, aby fermentacja przebiegała prawidłowo). Jednak do procesu destylacji potrzebne będzie jakieś źródło ciepła (palnik czy grzałka to zależy od rodzaju sprzętu). Czas trwania destylacji jest uzależniony od ilości destylowanej cieczy jak i od rodzaju używanego sprzętu (a właściwie od mocy grzania). Przy 10L wsadu po 5 godzinach powinno być po zabawie. Proces ten powinien być kontrolowany, dlatego że czasami zdarzają się wypadki poczytaj również ten dział.
Wożenie jednak wszędzie ze sobą aparatury może być męczące. Więc wydaje mi się, że pomysł, który podsunął Zygmunt z metodą garnkową w Twoim wypadku może być strzałem w dziesiątkę.
Pozdrawiam.
doctis omnia casta
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
http://alkohole-domowe.com/bimber/desty ... nkowa.html
Przejrzyj jeszcze to:
http://www.bryggforum.nu/wiki/wiki/uplo ... _still.pdf
Najmniej "przypałowe", zostawiasz w szafie na noc i rano odbierasz butelkę całkiem mocnego alkoholu.
Przejrzyj jeszcze to:
http://www.bryggforum.nu/wiki/wiki/uplo ... _still.pdf
Najmniej "przypałowe", zostawiasz w szafie na noc i rano odbierasz butelkę całkiem mocnego alkoholu.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Wujek w latach 80-tych pracował w Libii.
Znając nasz polski charakter, ekipa (budowlana) zrobiła sobie sprzęt do gonienia na miejscu. Nie pytałem z czego zrobili. W każdym bądź razie po paru dniach mieli nastaw gotowy przez temperatury jakie tam panują a na dodatek nauczyli jakiegoś araba pędzić..." Anegdota" Kiedy zakończyli prace (chyba byli tam 15 miesięcy jak nie więcej ) to sprzedali orkiestrę arabowi a ten się tak ucieszył że z radości chciał im jeszcze dorzucić wielbłąda.
Ps. Opowiadał mi o tym jakieś ponad 10 lat temu. ( czytając post-a przypomniało się )
Znając nasz polski charakter, ekipa (budowlana) zrobiła sobie sprzęt do gonienia na miejscu. Nie pytałem z czego zrobili. W każdym bądź razie po paru dniach mieli nastaw gotowy przez temperatury jakie tam panują a na dodatek nauczyli jakiegoś araba pędzić..." Anegdota" Kiedy zakończyli prace (chyba byli tam 15 miesięcy jak nie więcej ) to sprzedali orkiestrę arabowi a ten się tak ucieszył że z radości chciał im jeszcze dorzucić wielbłąda.
Ps. Opowiadał mi o tym jakieś ponad 10 lat temu. ( czytając post-a przypomniało się )
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
No wiesz jeśli jest się w gronie najbardziej zwariowanych osób co noc jakieś małe imprezy to jednak przydaje się trochę napić. A nawet w celach zdrowotnych by wybić bakterie:)
Ok Wiec czy ktos by mógł mi przedstawić jakis przepis i dokładny schemat garnkowy krok po kroku jak to powinno wyglądać, taki dla laika?
Ok Wiec czy ktos by mógł mi przedstawić jakis przepis i dokładny schemat garnkowy krok po kroku jak to powinno wyglądać, taki dla laika?
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Ok, załóżmy że nie złapią Cie na destylacji - trwa ona krótko, więc szansa jest spora.
Ale co z robieniem nastawu? Normalnie to przecież min. tydzień fermentuje. Nawet wziąwszy jakieś drożdże turbo potrzeba minimum 1,5 doby na fermentację i psocenie.
A no i tu przy okazji pojawia się kolejny problem - o ile mały pot-still nie zajmie dużo miejsca, to już fermentor/balon - tak. No, chyba że chcesz się bawić z robieniem w butelkach 5l po wodzie... ale komfort tego będzie żaden, a i ryzyko wylania spore.
Jak wytłumaczysz obsłudze, że rozlało Ci się coś, co ewidentnie śmierdzi źle robionym alkoholem?
Apropo zapachu - w czasie psocenia sprzęt też lubi się rozszczelniać. Co wtedy? Wywąchają to dwa piętra niżej...
Wiem, pesymista ze mnie.
Jeśli już koniecznie musisz coś tam pić, polecam pozostanie przy wyrobach prostych, nie-destylowanych - wbrew pozorom nie muszą się wcale robić długo, zapach mają mniejszy i nie kojarzący się z wódą, a w razie nagłego nalotu po prostu spuszczasz je w zlewie - nie ma żadnej podejrzanej aparatury, ot kilka butelek.
Ale co z robieniem nastawu? Normalnie to przecież min. tydzień fermentuje. Nawet wziąwszy jakieś drożdże turbo potrzeba minimum 1,5 doby na fermentację i psocenie.
A no i tu przy okazji pojawia się kolejny problem - o ile mały pot-still nie zajmie dużo miejsca, to już fermentor/balon - tak. No, chyba że chcesz się bawić z robieniem w butelkach 5l po wodzie... ale komfort tego będzie żaden, a i ryzyko wylania spore.
Jak wytłumaczysz obsłudze, że rozlało Ci się coś, co ewidentnie śmierdzi źle robionym alkoholem?
Apropo zapachu - w czasie psocenia sprzęt też lubi się rozszczelniać. Co wtedy? Wywąchają to dwa piętra niżej...
Wiem, pesymista ze mnie.
Jeśli już koniecznie musisz coś tam pić, polecam pozostanie przy wyrobach prostych, nie-destylowanych - wbrew pozorom nie muszą się wcale robić długo, zapach mają mniejszy i nie kojarzący się z wódą, a w razie nagłego nalotu po prostu spuszczasz je w zlewie - nie ma żadnej podejrzanej aparatury, ot kilka butelek.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Kolego marmar.
Poczytaj na tym forum i naucz się teorii jak można uzyskać destylat, a gwarantuje że gdzie byś nie był na świecie zrobisz dobra psotę
Ps. W hotelu nic nie zrobisz, no chyba wino z owoców
Poczytaj na tym forum i naucz się teorii jak można uzyskać destylat, a gwarantuje że gdzie byś nie był na świecie zrobisz dobra psotę
Ps. W hotelu nic nie zrobisz, no chyba wino z owoców
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
W nawiązaniu do tematu znalazłem taki opis na stronie Multimexu, Polak potrafi
http://www.multimex.cc.pl/przepisy.html#polak_potrafi
Pozdrawiam Calyx
http://www.multimex.cc.pl/przepisy.html#polak_potrafi
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Faktycznie idealnie;)
Dlaczego kolego uwazasz ze w hotelu nie dam rady zrobić bimbru? Myslałem o użyciu szybkowara i chłodnicy do tego. Nie wiem tylko czy było by to zdatne do picia. Składniki przechowywalibyśmy w butelkach 5litrowych w walizkach.
Dlaczego kolego uwazasz ze w hotelu nie dam rady zrobić bimbru? Myslałem o użyciu szybkowara i chłodnicy do tego. Nie wiem tylko czy było by to zdatne do picia. Składniki przechowywalibyśmy w butelkach 5litrowych w walizkach.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 11 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: najpierw napisalem o sobie referat, a po przeczytaniu go jeszcze raz stwierdzilem ze szkoda gadac hehe
- Ulubiony Alkohol: Własnoręcznie zrobiony
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Nie chce Cie zniechęcać bo nie od tego tutaj jesteśmy, ale woń nastawu jest dość intensywna i nie da się po prostu otworzyć okna i zapach zniknie. Ja robiłem w domu na środku osiedla i miałem stracha że sąsiad wyczuje a co dopiero w apartamencie gdzie co dwa dni masz sprzątanie. Ja bym się bał tym bardziej jeśli skutkiem wpadki może być obcięta kończyna lub kara nawet gorsza. Jednak dla odważnych świat należy. Moja rada poczytaj teorię i sprawdź najpierw sprzęt w Polsce zanim odpalisz go po raz pierwszy, musisz być pewien czy jest szczelny. Tutaj wymagany jest sprzęt sprawdzony który znasz jak komandos swój karabin by nie zawiódł w najmniej oczekiwanym momencie. Co do fermentacji to chyba najlepszym rozwiązaniem byłyby drożdże turbo z szerokim wężem na tyle długim by dyskretnie wystawić go za okno by odprowadził CO2, ale jak poprzednio warto to najpierw sprawdzić gdyż tych nastawów nie powinno się niczym przykrywać ani stosować rurek. Pozdrawiam
Pijmy pijmy bo sie sciemnia
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Pomysł na wytworzenie alkoholu w kraju arabskim.
Spokojnie można dać wężyk do wentylacji albo za balkon- t3 się nie pienią, tylko obficie emitują gaz. A rurek nie daje się dlatego, że wychlapuje wodę. No i ja np nastawu na t3 nie czuję...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"