Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica

Podstawowe, klasyczne destylatory.

Autor tematu
januszkorwin
2
Posty: 4
Rejestracja: środa, 26 mar 2014, 14:20
Krótko o sobie: Młody człowiek chcący coś zmienić w tym chorym kraju :) JKM !
Ulubiony Alkohol: Burbon :D
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 1 raz

Post autor: januszkorwin »

Witam ponownie

Rura ma średnicę 18mm

Gwint do kega nie został zniszczony, została wytoczona nakładka która posiada gwint i da się wkręcać rurę miedzianą.

Po fali krytyki postanowiłem wypróbować cały sprzęt, najpierw destylowałem samym wrzątkiem aby wyparzyć wszystko dokładnie. Nie było źle, żadnych posmaków dziwnych woda nie miała. jedyne co mnie martwi to ten wężyk, bo niby testowałem go według filmiku "jak sprawdzić wężyk" i wyszło że mam silikonowy...ale jak para wydostawała się z kolumny i przechodziła przez wężyk to czuć było trochę dziwny zapach, jakby cukierków lodowych. Więc nie wiem zbytnio co zrobić w tej sprawie.

Po udanej próbie z wodą, postanowiłem zmarnować trochę wina ryżowego które posiadam w sporych ilościach:) wlałem z 2 litry i zabrałem się za destylacje:)

Efekt tego jak na pierwszą destylację w życiu, chyba nie najgorszy. Pierwsza próba dała wynik 75%, druga 50%. Uleciało może wszystkiego z pół szklanki i na tym zaprzestałem. Wszystko oczywiście poszło w zlew...jednak musiałem tego spróbować i......nie było źle, nie było smrodu a i smak w miarę, wyczuwalny był aromat ryżu a i słodycz też przeleciała po ustach :)

Jedyne co mnie martwi to zbierająca się destylat przy wylocie z rury miedzianej na odcinku 5 cm jakby się tam gotowało.....przy mniejszej temperaturze gotowania tego nie było, ale i skraplania za wiele też....przy wysokiej temperaturze skraplanie działało prawidłowo tylko ten destylat ....

Czekam na jakieś sugestie i pewnie na kolejną falę krytyki :) Co do sprzętu to dzisiaj prowizorka, wszystko będzie umocowane no i pompka do wody tez będzie zamontowana bo prawo natury dobre ale ciągle trzeba wodę przelewać.
2014-03-31-2322.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
koncentraty wina

amon
30
Posty: 35
Rejestracja: czwartek, 9 kwie 2009, 20:28
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica

Post autor: amon »

To dopiero droga na skróty, tylko dokąd....
Czeka Cię dużo nauki.
Czytaj forum.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica

Post autor: Pretender »

Wyrzucać szkoda. Do oryginalnego fittingu dospawaj rurę 50, dalej korek do wina i następnie chłodnica. Będzie prosto i dobrze do smakówek. Załapiesz bakcyla to zmienisz na coś lepszego, a rurę do tego wykorzystasz. Nie wiem czym sugerowałeś się wybierają grzanie gazem, ale zastanów się i przemyśl to jeszcze raz. Prąd zdecydowanie lepszy, grzałki polecamy ;P
Ogólnie brawo za chęci, ale nauka Cię nie ominie. Sam widzisz to na swoim przykładzie. Jak sam zauważyłeś za mocno grzałeś. Czytaj, próbuj, ucz się ;D
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Pierwszy destylator do oceny. Keg+chłodnica

Post autor: Lootzek »

A co do wężyka który Cię martwi, jeśli zrobiłeś próby zgodne z opisanymi tutaj, to powinno być ok. Ewentualne posmaki czy aromaty nie musiały pochodzić z niego, coś mogło się wypłukać z instalacji. Poza tym sam wężyk silikonowy jakiś tam swój zapach poprodukcyjny też posiada, u mnie ustąpił po dwóch bryknięciach i jest ok. Gdybyś miał igielitowy albo silikon z domieszkami, to tej próbnej ryżówki do ust byś nawet nie wziął ;).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Galeria destylatorów Pot-Still”