Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Wszystko o winach z winogron. Przepisy, sposoby, metody...

Autor tematu
Luke88
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 23 paź 2013, 15:02

Post autor: Luke88 »

Dzisiejszy pomiar to 4-5 stopni Blg w moszczu (4 dzień). Dodawać cukru z wodą czy czekaż aż osiągnie 0 stopni ? Matka drożdżowa już się robi.

Mam pytanie, czy używać pirosiarczynu potasu aby wybić dzikie drożdże w moszczu ? Czytałem, że niby nie ma takiej konieczności, bo dzikusy i tak poumierają ze względu na niższą tolerancję zawartości alkoholu. Jak uważacie, jak będzie lepiej dla wina ?
alembiki
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Trener »

Poczekaj jeszcze z dzień, aż Blg spadnie do 3 lub mniej. Do 0 nie ma sensu czekać.

Z winem możesz zrobić co zechcesz, ale jeśli sam bedziesz to wino pił, to najpierw zastanów się co będzie lepsze dla Ciebie. Więcej chemii czy mniej chemii?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

Autor tematu
Luke88
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 23 paź 2013, 15:02
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Luke88 »

Jutro (a właściwie dzisiaj) koło południa zapewne Blg wyniesie coś koło 1 stopnia, więc w takim razie jutro wycisnę sok, pozbędę się skórek i pestek oraz przeleję wszystko do gąsiorka dodając MD :)

Oczywiście, że mniej chemii, jednakże spotykałem się w internecie z różnymi opiniami. Jedni zalecają dodanie pirosiarczynu potasu w celu dobicia dzikusów oraz pozbycia się ewentualnych dziwnych bakterii, a inni uważają to za zbędne i niepotrzebne męczenie wina chemią... Wolałbym nie dodawać pirosiarczynu, no chyba, że jest taka konieczność ze względów późniejszego spożywania i ewentualnych powikłań zdrowotnych, to oczywiście dodam go ;)
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Trener »

Nie słyszałem nigdy o powikłaniach zdrowotnych po naturalnym, domowym winie :)
Nie naśladuj koncernów które robią wina hurtowo. Tam zasiarczją i dodają diabli wiedzą co jeszcze. Ale tam liczy się zysk, a nie jakość.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: siwy1121 »

Nie chcę tutaj podważać wiedzy i doświadczenia trenera, ale wydaje mi się, że nie ma co się bać piro, przecież nie sypiesz tego na kilogramy, a zabezpieczasz wino i szybciej możesz butelkować. Oczywiście są inne możliwości (stewia, gliceryna)

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Rusin »

Siwy tu nie chodzi o dosładzanie tylko o zabicie dzikich drożdży w nastawie. A jak dasz piro 2 czy 3 razy to będzie go więcej. Czytaj cały wątek.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: siwy1121 »

Czytałem. Ze stewią i gliceryną miałem na myśli dosładzanie po przerobieniu całego cukru, bo rozumiem, że skoro Luke88 chce stopować, to ma zamiar to butelkować.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Trener »

Umknął Ci mały szczególik, a mianowicie, że kolega chce dodać cukru i matkę drożdżową szlachetną. Bo na razie "śmigają" dzikusy.
Luke88 pisze:Dzisiejszy pomiar to 4-5 stopni Blg w moszczu (4 dzień). Dodawać cukru z wodą czy czekaż aż osiągnie 0 stopni ? Matka drożdżowa już się robi.
A dodawanie piro by zabić dzikusy jak dla mnie jest bez sensu. Drożdże szlachetne załatwią to bardziej naturalnie i pewnie.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Rusin »

To skoro zasiarkuje to nie musi dosładzać stewią czy gliceryną tylko zwykłym cukrem.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: siwy1121 »

To racja. Albo jedno albo drugie

Autor tematu
Luke88
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 23 paź 2013, 15:02
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Luke88 »

Panowie, nastąpiła pewna komplikacja... Otóż dzisiaj rano nie przemieszałem miazgi i jak do niej zajrzałem na wieczór to miazga na wierzchu (tzw. czapa) była strasznie wyblaknięta. Czy to oznacza, że cała miazga ma pójść na śmietnik :?: :cry:

Przemieszałem ją, bąbelki CO2 ciągle się pokazywały w dużych ilościach. Zapach lekko spirytusowy.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: gr000by »

Nie panikuj jeszcze, owoce oddały kolorek do winka to same trochę wyblakły. Jeszcze za wcześnie na strach o wino, skoro mocno pracuje to drożdże kożuchujące nie mają tlenu nad powierzchnią i nie bardzo mają jak przeżyć.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Pretender »

Zepsuć się nie zepsuła, spokojnie. Staraj się w miarę możliwości zatapiać wypływające owoce, zamieszać czapę.

Autor tematu
Luke88
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 23 paź 2013, 15:02
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Luke88 »

Dziękuję za słowa otuchy :) Ulżyło mi ;)

25.10.2013 - nastawiłem dwa winka z ryżu. Składniki w nawiasach oznaczają wartości dla II winka, tzw bogatszego, w celu sprawdzenia ich wpływu na smak wina. Przepis: baniaki po wodze mineralnej 5l, 0,4 kg ryżu (0,45 kg), 70g rodzynek (90g), 1 cytryna (1 cytryna), 4 ziarna ziela angielskiego (4 ziarna), 8g gałki muszkatułowej (8g), 5g imbiru (6g), 3g cynamonu (4-5g), 1 torebka herbaty miętowej 100% mięty pieprzowej (2 torebki), 2.5l wody (2,5l), 1kg cukru (1kg), drożdże w płynie Biowin Sherry (matkę drożdżową podzieliłem na dwa baniaczki), po 5g pożywki dla drożdży "Chomik Gdów". Wino z większą ilością składników pracuje wyraźnie intensywniej (2-3 razy częściej "bulka" w rurce fermentacyjnej). Nie wiem czy to z powodu dodania mniejszej ilości matki drożdżowej (ok 2 kieliszków mniej) czy z powodu większej ilości miejsca w butli.


28.10.2013 - nastawiłem moje długo wyczekiwane wino z winogron czerwonych. Moszcz robił się w dwóch wiaderkach przykrytych szmatką oraz częściowo pokrywką przez 7 dni. Matka drożdżowa robiła się przez 4 dni, drożdże płynne Biowin Burgund. Z 8kg winogron po wyciśnięciu z kawałków owoców i pestek wyszło ok 5-5,5l soku. Do balonu 15l wlałem sok (5,5l), matkę drożdżową (450ml) oraz 2l wody zmieszanej z 1kg cukru. Drożdże ładnie pracują, bulknięcie w rurce występuje co 4 sekundy :)

Kolejne dawki dla tegoż winka to odpowiednio 2l wody z 1kg cukru i ostatnia (trzecia) 1l wody z 0,5kg cukru. Jeśli w obliczeniach nie popełniłem błędu powinienem uzyskać zawartość cukru 3,2 kg w całym nastawie (750g z winogron + 2,5kg cukru dolanego) czyli stężenie alkoholu wyniesie ok 17%. Jeśli okaże się za mocne to zostanie rozcieńczone lub pominę ostatnią dawkę cukru (0,5kg) :)

Kolejne dawki cukru przeprowadzać w momencie zejścia Blg do 0 stopni czy też w jakimś ustalonym czasie (np. po 2-4 dniach) ?
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: gr000by »

Cukier ładuj do nastawu, dopiero jak BLG wyniesie 2-5, raczej nie czekaj na całkowite odfermentowanie cukru i też nie spiesz się z dodawaniem cukru jak drożdże mają jeszcze co robić. Dasz im w ten sposób bardziej optymalne warunki pracy.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

sztender
250
Posty: 282
Rejestracja: piątek, 8 lut 2013, 19:51
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Kontakt:
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: sztender »

Luke88 pisze:eśli okaże się za mocne to zostanie rozcieńczone lub pominę ostatnią dawkę cukru (0,5kg)
Broń Cię Panie Boże. Już i tak masz za dużo wody w nastawie w stosunku do soku. Nie wiem co ty masz za winogrono, że rozcieńczasz je 5;5l soku do 7l wody (wliczając cukier). Będzie puste.
http://latawce.phorum.pl
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: siwy1121 »

Mogłeś dodać pektoenzym, uzyskałbyś dzięki temu ok. litr soku więcej.
Ostatnio zmieniony środa, 30 paź 2013, 16:20 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Na końcu zdań dajemy KROPKI!

Autor tematu
Luke88
5
Posty: 7
Rejestracja: środa, 23 paź 2013, 15:02
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: Luke88 »

Dodałem pektoenzym w bodajże 3 albo 4 dniu fermentacji w miazdze (czyli pektoenzym działał 4 lub 3 dni) :)

greg0004
100
Posty: 121
Rejestracja: środa, 18 maja 2011, 15:56
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: greg0004 »

Tak się zastanawiam... Winko domowej roboty-że tak nazwę. Sam robię winka i przyznam ,że do pierwszego wina jakie robiłem również dodałem pektoenzym i piro.. do pierwszego i ostatniego, bo więcej już nigdy czegoś takiego nie dodawałem. W domowym towarzystwie jak komuś wymieni się te nazwy podczas degustacji, to każdy zapewne dziwnie na nie zareaguje-przecież to wino własnego wyrobu, to w jakim celu jakieś dziwne dodatki? Dodając pektoenzym robiąc fermentacje w miazdze (sam owoc bez dodatku cukru i wody) uzyskuję tyle samo soku co i bez tego dodatku i to w max tydzień czasu, a piro nie stosuję tylko dokarmiam drożdże aż padną- moje drożdże to FERMICRU VR5 z Biowinu nie dodając żadnej pożywki bo to drożdże aktywne. Ktoś mi kiedyś zarzucił, że cukier to również chemia i że jestem ignorantem- wierzcie mi, że na słowo cukier nikt się nie skrzywi. Spróbujcie zrobić kiedyś winko bez żadnych dodatków i daję słowo że będziecie z niego sycie zadowoleni.
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: siwy1121 »

Po pierwsze pektoenzym, to naturalna substancja i jeśli twierdzisz, że nic nie daje zapewne robisz coś źle, po drugie dokarmiając drożdże aż padną robisz wino na maxa. a ktoś może chcieć np tylko 12%, poza tym piro zabezpiecza wino.Po trzecie do każdych drożdży dodaje się pożywkę, bo dzięki temu mogą się namnażać. I uwierz mi, każdy z nas robił kiedyś wino bez "dodatków" i zaczął je stosować bo na własnej skórze sie przekonał że takie jest lepsze. A co do znajomych, pewnie niewiele wiedzą na temat wyrobu wina i pewnie dwufosforan amonowy też uznaliby za straszną chemię
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: gr000by »

Pektoenzym jest dodatkiem tak neutralnym w smaku, że jakbyś dostał wino na pekto i bez pekto to byś ich nie odróżnił w smaku i zapachu. Ja piro też nie stosuję, za to moc wina reguluję dodatkiem pożywek na początku pracy drożdży (zazwyczaj szlachetne winiarskie) i zazwyczaj wystarcza to do uzyskania wina o zamierzonej, niskiej mocy końcowej wina (11-14%), bez niebezpieczeństwa wyprodukowania granatów po wyklarowaniu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

siwy1121
350
Posty: 396
Rejestracja: sobota, 17 wrz 2011, 10:39
Krótko o sobie: Zanim znalazłem tą stronę myślałem, że wiem naprawdę dużo o wyrobie wina... To był dla mnie cios
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Re: Pierwsze wino - konsultacje / dziennik - częste aktualizacje

Post autor: siwy1121 »

Ale piro pozawla szybciej dosładzać i butelkować, chyba że nie dosładzasz cukrem
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Gronowe”