Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Kłopoty z budową i eksploatacją aparatury, wybór właściwego sprzętu. Podstawowe pytania początkujących.
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy

Post autor: Juliusz »

@MWmarcino.

Najpierw dzięki za podzielenie się tymi niezbyt miłymi informacjami - jest to jakieś okazanie nam tu zaufania. Powiem Ci, że ująłeś mnie Swoją otwartością i szczerością. Sprawa jest rzeczywiście niespotykana bo w 25 roku takie rzeczy nie dzieją się!

Definitywnie krew w stolcu jest sprawą wyjątkowo poważną ale z tego co mówisz bądź szczerze zadowolony, że to (no tak napiszę) TYLKO wrzody i nadżerki żołądka i że to jednak w czas odkryto co to było. Gdyby była to sprawa jelit niższych to jest wtedy kiepsko.

Służba zdrowia jest w zasadzie jednakowa wszędzie. Są lekarze, którzy skończyli studia na 'piątkach' i mają powołanie ale są też tacy co przeszli na trójczynach i ciągnie ich do pieniądza... Jest to smutne ale i naturalne. To są rzemieślnicy z dziedziny medycyny nic więcej. Wielu z nich myli się częściej nż nam się wydaje - są tylko ludźmi. Jedni sprawę spaprali ale drudzy załatwili.

Wrzody - z mojego doświadczenia to kwestia stresu i nerwów (lepsze wrzody niż serce...). Teraz masz dietę aby zmniejszyć może kwasowość ale kochany - stres i nerwy. Psychika jest ściśle połączona z fizyką (ciałem). Pomyśl o medytacjach, czasie tylko dla Siebie i ze sobą w ciszy. Nie mówię to koniecznie o religii, ot zwolnić trochę życie i zacząć kochać najpierw Siebie i Swoje ciało (razem) - wyniki nastąpią szybko. Naucz się jedzenia na intuicję - coś jak kobiety w ciąży. My wszyscy mamy taką zdolność = organizm mówi nam co potrzebuje, tyle, że już w większości zapomnieliśmy. Ja uważnie 'słucham' - gdy poczuję głód - Co bym zjadł? - i nadchodzi np. że włupał bym teraz ser biały z jabłkiem i tak jem i jest ok.

Mam swoją małą historię ze stresem tyle że z innymi wynikami (praca, parszywy kierownik, wiek, lekkie znęcanko psychiczne) skończyłem oczywiście z wrzodami ale też i z parszywą depresją, naprawdę paskudną.

Wtedy postanowiłem, że życie mam jedno i jest to moje życie i stopniowo zacząłem pozbywać się nerwów, przejmowań, kłótni itp. Mam swoje metody medytacji, nie spieszę się nigdzie, nie interesuje mnie żadna polityka. Zapanował w moim życiu spokuj i zaczęła, że tak powiem rosnąć radość z każdej chwili i z każdego zauważonego powodu (negatywne ingoruję i odrzucam).

Dziś jest b. dobrze.

Na pocieszenie dodam, że pisząc w sekcji "Pierwsze kroki w sztuce pędzenia" wygląda jakbyś poczuł się może trochę winny... Alkohol ma odczyn zasadowy i pity umiarkowanie nie powoduje tego typu schorzeń. Zdrowiej, i wracaj tu i buduj aparat bo on da Ci właśnie chwile spokoju i satysfakcji i medytacji gdy zagubisz się gdzieś w czasie psocenia.

Jestem pewny, że mówię za wszystkich tu kolegów: Wracaj do zdrowia, lekarzy słuchaj umiarkowanie ale słuchaj i stres do lochów!


Nie miałem zamiaru poczuczać - miałem zamiar pokazać, że coś tam rozumiem z Twoich problemów i współczuję.

Wszystkiego najlepszego.

Juliusz.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
alembiki
Awatar użytkownika

Autor tematu
MWmarcino
20
Posty: 23
Rejestracja: poniedziałek, 1 gru 2008, 18:07
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: MWmarcino »

Bardzo dziękuję wszystkim za okazane mi tutaj słowa otuchy i życzenia powrotu do zdrowia :ok: Za cenne rady i wskazówki również Juliuszu :respect:

Zaczołem buszować po necie w poszukiwaniu podzespołów do mojej aparatury i mam pytanie czy taka kolumienka się nada http://www.allegro.pl/item531131137_kol ... sowka.html? Mam zamiar kupić kega 50L żeby już był na przyszłość. Co zwróciło moją uwagę w tej aukcji to ja pisze sprzedawca :
Kolumna przyspawana jest do fitingu od beczki po piwie,posiadacz kolumny nie będzie musiał we własnym zakresie spawać kolumny z beczka tak jak w przypadku kulumny ze złączem skrecanym.
Czyli na mój chłopski rozum kupuję kega bez żadnych przeróbek i ta kolumna pasuje jak złoto?Nie muszę nic przerabiać,spawać?
Urządzenie jest wypełnione szkłem co daje dobre efekty w finalnym produkcie.
Jak to jest naprawdę z tym szkłem? Koledzy mieliście już jakieś doświadczenia z nim podczas destylacji?

Wiem że trochę idę na łatwiznę ale nie posiadam auta i nie mam ochoty bujać się po mieście i szukać spawaczy. Moja rodzina nie bardzo czuje moje hobby więc proszę mnie nie karcić. :dupa: :bicz:

Jeżeli chodzi o grzałki to bardzo mi się podobał pomysł kolegi Mirka (mima) aby je umieścić wewnątrz. Mam opcje przynieść sobie takie z pracy nówki :evil: Takie od pralek najzyklejsze beż żadnych udziwnień będą ok?

P.S. Mirku z tym weselem to wszystko nadal aktualne także uzupełniaj zapasy :mrgreen: Data ustalona na 23.05.2009 :piwo:

A propos była mowa o wiórach dębowych dla zainteresowanych wstawiam adres
http://www.browamator.pl

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: mima »

Hahahaha!
Specjalnie dla Ciebie odłożę tyle ile trzeba. Będziesz zadowolony.

Co do tel kolumny, sprzedaje je bardzo porządny gość. Ale..
Kolumna ta ma wiele wad. Dzisiaj nie mam za wiele czasu bo siedzę już na portalu 4 godziny i najwyższy czas ruszyć cztery literki.

Najważniejsze :

Chłodnica będzie umieszczona bardzo nisko.
Cena chłodnicy do niej on chce 250 zł
Razem wszystko próbował to kiedyś sprzedać za 1500 zeta.
To że właśnie nie ma śrubunku przy fitingi to wada.
Szkło jest niezłe, ale bardzo ciężkie.
Czipsy dębowe można bez problemu kupić na Allegro. polecam Eurowin bardzo porządna firma z Jasła cena 10 g. na 10l.- 1.70zł.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.

coobra24
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 16 sty 2009, 12:35
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: coobra24 »

Witam
Jestem nowy na forum

Planuję rozpocząć przygodę z pędzeniem i zakupić:
*Keg po coli 19L

*deflagmator

*szklaną chłodnice

*wężyki silikonowe

Proszę o odpowiedź bo jestem raczkujący w tym temacie,czy odstojniki można zastapić deflagmatorem.

Czy te rzeczy wystarczą na początek?
Pozdrawiam forumowiczów :)
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: Calyx »

coobra24 pisze:...Czy te rzeczy wystarczą na początek?...
Witamy na forum.
Do wymienionych elementow dokup jeszcze termometr
i bedziesz mial calkiem fajny instrumencik.
Zmontuj taki uklad jak na obrazku.

Pozdrawiam
Calyx
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: mima »

Deflegmator jest o wiele lepszy - wydajniejszy od odstojnika.
Wszystko to możesz kupić w jednym sklepie, wspominanym wyżej.
Jak coś pytaj.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.

coobra24
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 16 sty 2009, 12:35
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: coobra24 »

Dzięki za odpowiedzi .

W niedługim czasie napewno będę potrzebował waszej wiedzy.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: Juliusz »

@cobra24

To trywialne co napiszę ale dobrze jest podejmować decyzje w stanie 'poinformowanym'. Może tu nie ma wyczerpujących informacji ale warto poczytać i popytać.

Tak w samym procesie psocenia, jak i w procesie budowy, dobre są namysł, i wiedza osobista. Osobista znaczy Twoja, poparta tym co znalazłeś. W sumie myślisz o Swoim aparacie i oczekujesz tego co Ty oczekujesz i nam trudno jest 'wstawić' sie w Twoje buty.

Jak popytasz to ktoś z nas Ci odpowie. Jest tu sporo wiedzy tajemnej...

Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne

longink1
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: longink1 »

Ponieważ jest to temat o pierwszych krokach w naszym hobby, chciałbym Kolegom po fachu szczególnie tym początkującym przekazać kilka wskazówek.
1 - na początek, nie rzucajmy się na glęboką wodę, zaczynajmy od aparatury prostej, tzn. baniaczek i zwykła spiralna chłodnica, następnie można dodać odstojniki albo kupny deflegmator. Nie polecam gotowania w kolbach szklanych, jest to niebezpieczne zwłaszcza przy drugim gotowaniu. Jeśli już używamy kolby szklanej to wstawiajmy ją do odpowiedniej wielkości garnka z podsypką z piasku, w razie pęknięcia nie poparzymy się.
2 - zaczynajmy od prostego zacieru, starając się uzyskać dobrą czystą wódkę. Wódki smakowe wymagają dużego doświadczenia, i opanowania posiadanej aparatury.
3 - planując budowę kolumny metalowej, dobrze jest aby kolumna była niezależnie zamocowana od kociołka, na specjalnym statywie - stojaku, to bardzo ulatwia obsługę aparatury i ewntualną jej modyfikację.
4 - Jeśli na początku zaczniemy od chłodnicy spiralnej, to mając następnie kolumnę, wykorzystamy chłodnicę do pierwszego odpędu, dla uzyskania tzw. surówki.
5 - planujmy wielkość kolumny zależnie od naszych oczekiwań co do ilości potrzebnego destylatu, oraz uwarunkowań lokalowych. Z ekonomicznego punktu widzenia, lepiej jest psocić rzadziej większą ilość.
Proszę nie brać tych wskazówek jako dyktatu, to są rady wynikłe z długoletniego doświdczenia. Początkujący modelarz też zaczyna od sklejania modeli kartonowych, po nabraniu doświadczenia zabiera się za np. zdalnie sterowane.
Pozdrawiam longink1.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MWmarcino
20
Posty: 23
Rejestracja: poniedziałek, 1 gru 2008, 18:07
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: MWmarcino »

Przepraszam koledzy za off topic (niezgodne z tematem). :odlot:

Środa pokaże czy mam bebechy ok. Po zeszłym tygodniu 1L na dwóch niedobrego krajowego wyrobku :mrgreen: 2 dni chorowałem (aż wstyd ile mnie położyło). Teraz prywatnie się leczę\wyleczyłem i mam full opcji na wszystkie tematy :D Najwięcej zajmuje mnie przygotowanie wesela (23.05.2009 :punk: ) Także z planów psocenia na pół roku lipa ale proszę o nie zamykanie tematu ponieważ bardzo osobiście go traktuję, jak i was koledzy :ok:
P.S.Mima mam twoje gg i się odezwę liczę na ciebie :freak: :freak: :freak:

longink1
Re: Pierwsze kroki w sztuce pędzenia....

Post autor: longink1 »

Witam, kol. @MWmarcino, nasze forum może nie jest na szczytach, ale ciągle się rozwija i to w dobrym kierunku. Wstępując tutaj to tak jak byś poszedł do szkoły,ale dzisiaj dziecko idąc do pierwszej klasy, zna już literki, i umie czytać. Ty drogi Kolego zadałeś pytanie "ile grzać" na poziomie "zerówki", i może dlatego nie uzyskałeś na nie odpowiedzi. Nie zrażaj się tym, a jeśli traktujesz to jako hobby, to powoli korzystając z naszych "korepetycji" dorównasz do reszty "klasy". Piszesz że wkrótce Twój ślub, a może jak byś tak zrobił swoją wódeczkę na tzw. wiejski stół, satysfakcja pełna.Tak więc do pracy tzn. do czytania, czytania i jeszcze raz czytania.
Pozdrawiam i zachęcam do uczestniczenia w forum @longink1.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy i pytania”