No i przyszedł czas na psocenie
Wynik średni a nawet zadziwiający
0,5 - ok. 63%
0,5 - ok. 58%
0,5 - ok. 55%
0,5 - ok. 47%
pozostałość traktuje jak pogon 0,5 ok 40%
Wszystko jeszcze raz będę destylował
Przy okazji zalałem troszkę rodzynek 65% alko zobaczymy co będzie jak dodam pare kropli do 0,5l po kolejnym psoceniu
Pierwsze kroki kompletnego laika
-
- Posty: 332
- Rejestracja: czwartek, 4 lis 2010, 19:47
- Krótko o sobie: Jak się bawić, to się bawić na całego.
- Ulubiony Alkohol: Pigwówka, wino z dzikiej róży.
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: UK - DERBY
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Pierwsze kroki kompletnego laika
Jak chcesz poeksperymentować z ''koniakami'' to poza garścią rodzynek do flaszki daj łyżeczkę herbaty, takiej zwykłej, liściastej i odrobinkę cukru. Nie wiem z czego robiłeś nastaw, ale jak z rodzynek to Metaxa podrobisz.
Do rodziców na pokoje przyjeżdżają krakowscy rektorzy, czasami zostawią metaxa, to się go wypełni swoim, nikt nie chce wierzyć, że taki łagodny i subtelny smak metaxa pochodzi z polskiej rozlewni, a w datę na butelce nie chcą wierzyć. Nikt nie wyprowadza klientów z błędu, że to świerzynka, dopiero co spod rodzynek zlana
Do rodziców na pokoje przyjeżdżają krakowscy rektorzy, czasami zostawią metaxa, to się go wypełni swoim, nikt nie chce wierzyć, że taki łagodny i subtelny smak metaxa pochodzi z polskiej rozlewni, a w datę na butelce nie chcą wierzyć. Nikt nie wyprowadza klientów z błędu, że to świerzynka, dopiero co spod rodzynek zlana
-
Autor tematu - Posty: 272
- Rejestracja: piątek, 7 sty 2011, 17:11
- Lokalizacja: ZkiW
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pierwsze kroki kompletnego laika
Nastaw robiłem z powideł jabłkowych reszta cukier i woda
Rodzynki zalałem w słoiczku po musztardzie, mam zamiar jeszcze rozcieńczyć jedną butelkę do 40% i wrzucić suszoną (wędzoną) śliwkę albo dwie na 0,5l zobaczymy co wyjdzie ale najpierw jeszcze raz trzeba pogotować
Rodzynki zalałem w słoiczku po musztardzie, mam zamiar jeszcze rozcieńczyć jedną butelkę do 40% i wrzucić suszoną (wędzoną) śliwkę albo dwie na 0,5l zobaczymy co wyjdzie ale najpierw jeszcze raz trzeba pogotować
http://allegro.pl/show_item.php?item=1465742803
-
- Posty: 332
- Rejestracja: czwartek, 4 lis 2010, 19:47
- Krótko o sobie: Jak się bawić, to się bawić na całego.
- Ulubiony Alkohol: Pigwówka, wino z dzikiej róży.
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: UK - DERBY
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Pierwsze kroki kompletnego laika
To kalwadosa rodzynkami profanujesz, prędzej spróbowałbym suszonych jabuszek do kalwadsa wrzucić a rodzynki zostaw na rakije
Daj znać co z twoich eksperymentów wyszło, bo koniaka jabłkowego jestem ciekaw.
Taki kawał kiedyś był, jak babka z dziadkiem popili i im zbrakło, wiec dziadek przyniósł koniak. Ale po nim coś dziadkowi i babce się zachciało i po 20 latach postu dziadek z kuśką na baczność za babką godzinami latał. Rano patrzą co to było, bo babka od kuśki wymłodniała a tam na etykiecie '' Koń jak nie może to łyżka na wiadro wody''
Taki mały oftop. Może tobie taki koniak wyjdzie
Daj znać co z twoich eksperymentów wyszło, bo koniaka jabłkowego jestem ciekaw.
Taki kawał kiedyś był, jak babka z dziadkiem popili i im zbrakło, wiec dziadek przyniósł koniak. Ale po nim coś dziadkowi i babce się zachciało i po 20 latach postu dziadek z kuśką na baczność za babką godzinami latał. Rano patrzą co to było, bo babka od kuśki wymłodniała a tam na etykiecie '' Koń jak nie może to łyżka na wiadro wody''
Taki mały oftop. Może tobie taki koniak wyjdzie