Witam
Na początku powiem że jestem początkujący i mam problem na winie z winogron (z własnego podwórka). Robię winko, ale chyba coś nie tak poszło, bo przetrzymałem go przed oddzieleniem moszczu.
Mianowicie chciałem sie skonsultować. Zrobiła mi sie taka pianka na wierzchu, jest biała, gdzie nie gdzie ma jakieś a'la brąz przebarwienia, czy to oznacza że mogę baniaczek cały wylać do kibelka?
http://zapodaj.net/f3d4bae2e88f3.jpg.html
http://zapodaj.net/c957991d255c0.jpg.html
piana w balonie na winie bez moszczu
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: piana w balonie na winie bez moszczu
Na zdjęciach nie widac nic niepokojącego. Napisz po kolei jak przygotowywałeś to wino, być może da się je wyprostować.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: piana w balonie na winie bez moszczu
tak jak mówiłem jestem początkujący i mogłem coś zepsuć.
Przepis na wino był od znajomegoprzecinek który robił już ileś razy je i było dobre
mianowicie wino jest bez dodatku drożdży.
Najpierw wszystkie owoce były tylko przemyte pod wodą z kurzu i pajączków itp. obrane z gałązek i z ok 15spacjalitrami wody i 6kg cukru zostawione. Po czasie jak już nie bulgotało mocno przecinek tylko przeszło w powolne zostały wszystkie resztki wyrzucone, resztę do uprzednio wyczyszczonego bania przelałem i dopełniłem kolejną dawką wody z 3kg cukru.
Według znajomego ok 2-3 spacjatygodni powinno tak leżeć, ale mi się coś nie podoba.
Ogólnie jak czytałem na tym forum i innych oraz w jakiś artykułach to zawsze jest ten dodatek drożdży i zupełnie inne czasy trzymania w poszczególnych etapach. Dlatego proszę o jakieś rady co z tym dalej zrobić przecinek bo baniak nie mały i tam mam ok kropka40 litrów chyba.
Przepis na wino był od znajomegoprzecinek który robił już ileś razy je i było dobre
mianowicie wino jest bez dodatku drożdży.
Najpierw wszystkie owoce były tylko przemyte pod wodą z kurzu i pajączków itp. obrane z gałązek i z ok 15spacjalitrami wody i 6kg cukru zostawione. Po czasie jak już nie bulgotało mocno przecinek tylko przeszło w powolne zostały wszystkie resztki wyrzucone, resztę do uprzednio wyczyszczonego bania przelałem i dopełniłem kolejną dawką wody z 3kg cukru.
Według znajomego ok 2-3 spacjatygodni powinno tak leżeć, ale mi się coś nie podoba.
Ogólnie jak czytałem na tym forum i innych oraz w jakiś artykułach to zawsze jest ten dodatek drożdży i zupełnie inne czasy trzymania w poszczególnych etapach. Dlatego proszę o jakieś rady co z tym dalej zrobić przecinek bo baniak nie mały i tam mam ok kropka40 litrów chyba.
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: piana w balonie na winie bez moszczu
Wino jest bez dodatku drożdży szlachetnych, natomiast ma drożdże dzikie, czyli te ze skórek winogron. Ile było owoców?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: piana w balonie na winie bez moszczu
Nic ni rób, dopóki drożdże wytwarzają co2 to różne rzeczy utrzymują się na górze. Jakieś pomiary cukromierzem robiłeś. Pisze z telefonu proszę o wybaczenie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 25 gru 2014, 20:00 przez ramzol, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
Re: piana w balonie na winie bez moszczu
Zygmunt wiem o tym, źle się wyraziłem. Co do ilości winogronu to nie ważyłem, ale było ok 2/5 baniaka owocu.
Ramzol niestety ale nie robiłem żadnych pomiarów bo nie mam czym, a zabrałem się do robienia od tyłka strony, czyli polegałem na tym co kolega mi powiedział, a sam nie zagłębiłem się w ogóle w lekturę podstaw produkcji wina domowego.
Ramzol niestety ale nie robiłem żadnych pomiarów bo nie mam czym, a zabrałem się do robienia od tyłka strony, czyli polegałem na tym co kolega mi powiedział, a sam nie zagłębiłem się w ogóle w lekturę podstaw produkcji wina domowego.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: piana w balonie na winie bez moszczu
Po oddzieleniu od moszczu to normalne. Poszukaj podstaw robienia wina na forum. A to wino zostaw w spokoju i zlewaj z nad osadu. Kup cukromierz. A i jak możesz to zlewaj pod korek. Wino jest słodkie czy wytrawne mocne czy słabe?
9kg w 40l daje jakieś 225g cukru na litr, czyli około 10,5%. Jak jest wytrawne. Jak drożdże zjadły wszystko to więcej pewnie już nie zjedzą bo 10% to dla dzikich drożdży górna granica.
Zostaw i szukaj podstaw żebyś wiedział co dalej robić.
9kg w 40l daje jakieś 225g cukru na litr, czyli około 10,5%. Jak jest wytrawne. Jak drożdże zjadły wszystko to więcej pewnie już nie zjedzą bo 10% to dla dzikich drożdży górna granica.
Zostaw i szukaj podstaw żebyś wiedział co dalej robić.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.