Kamal pisze: Kiedyś do balona z winem, dolałem spirytusu i spróbowałem wydawało się dobre, mocne % w smaku, i zatkałem rurką fermentacyjną. Jakież było moje zdziwienie, gdy po tygodniu z kolegą spróbowaliśmy tego winka, które było dużo słabsze . Postanowiłem dolać jeszcze raz spirytusu. Zatkałem znów rurką, i po chwili słyszę bulgotanie. Wtedy już się domyśliłem, jaki był powód spadku %. Dodam ,że winko trzymałem, w temperaturze pokojowej.
Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
-
- Posty: 2360
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Ponieważ odparowuje. Miałem już podobny przypadek, tylko z winem które wzmacniałem spirytusem. Który opisałem na forum.
-
Autor tematu - Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 04:32
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Widzę, że dyskusja poszła w ciekawą stronę Wracając do kolegi mówił jeszcze, że gąsiorek, który odkręcił co by postąpić zgodnie z radą psotnika/dostawcy o kilka cm powiększył swoją objętość prawie "wychodząc" na zewnątrz. Czyli rozumiem, że większość kolegów stawia, iż przyczyną nie jest raczej jakość psoty tylko temperatura jej nalewania do gąsiorka i dalszego jej później przechowywania.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Dokładnie kolego Wiedźmin, u mnie znajomy tak nalewał kiedyś w plastikowe butelki, po wodzie, po sam korek, zdarzyło mi się brać raz czy dwa razy od niego i zawsze jak postawiłem w ciepłym to butelka pęczniała. Normalna kwestia z kurczeniem się i rozprężaniem destylatu.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Zalać po czubek i zakręcić mocno by jakiś procent nie poszedł na wycieczkę. Postawić to w temperaturze pokojowej. Jaki wynik testu?
Wystarczy zrobić test - butelka 0,2l, zalać ją mocnym alkoholem o temperaturze poniżej 10C.Wiedźmin pisze:przyczyną nie jest raczej jakość psoty tylko temperatura jej nalewania do gąsiorka i dalszego jej później przechowywania.
Zalać po czubek i zakręcić mocno by jakiś procent nie poszedł na wycieczkę. Postawić to w temperaturze pokojowej. Jaki wynik testu?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Pisałem to z przymrużeniem oka . Myślałem, że zostanie to odebrane jako żart, którym faktycznie jest to stwierdzenie .radius pisze:Stawiam butelkę mojego JD, przeciwko wodzie po kiszonych ogórkach, że nic nie grzmotnie. No chyba, że w trakcie eksperymentu któryś z kolegów (któremu "pyrka") puści ze strachu bąka...gr000by pisze:...jak zdrowo grzmotnie...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 4905
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Jak posiadam podpis pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy to to stosuję w praktyce, to co zostaje przepędzone, jest przewietrzone, odstoi swoje, i dopiero jest przelewane w coś w czym jest przechowywane, posiadam parę gąsiorków 5L, i wszystkie jeśli puste, przechowuję otwarte, napełnione również mają zapas wolnego miejsca (ok 15 procent) temperatura psoty jest identyczna ponieważ wszystko stoi w jednym miejscu. Zagadnienie jest ciekawe jako zjawisko fizyczne, także warto je rozwiązać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Nic dziwnego, fizyka na poziomie podstawówki i to bardzo wczesnej. Za moich lat chyba w 3 klasie to było. Wykorzystuję rozszerzalność cieplną od przyśpieszenia maceracji nalewów z suszu. Chmiel, suszone owoce, kwiaty, czipsy dębowe, itp, nocą wystawiam na balkon, a na dzień wstawiam do domu. Różnica 30oC bardzo przyśpiesza dyfuzję. Warunkiem bezpiecznej pracy jest rozszczelnione naczynie, najczęściej dama 5 l. Różnica ciśnień, pomimo wolnej przestrzeni, jest duża. Zalane "pod korek" musi skończyć się zniszczeniem, eksplozją lub implozją.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Temat mnie zaciekawił, więc postanowiłem przyjrzeć się sprawie bliżej (teoretycznie bo na próby praktyczne szkoda mi spirytusu), poczytałem policzyłem i wyszło. Sam byłem nieco zaskoczony.
Otóż rozszerzalność temperaturowa (objętościowa) alkoholu etylowego jest ponad 5-krotnie większa niż wody. Przy założeniu, że mamy 5 litrów psoty z „najwyższej półki”, to przy zmianie temperatury cieczy o 10 stopni C (zakładamy, że wzrasta np. z 12 st. C do 22 st.C) jej objętość wzrośnie o ok. 55ml. Przy różnicy temperatur rzędu 20 st C, mamy zmianę objętości o ponad 100ml. Nalanie pod korek do gąsiora 5l (popularnej „DAMY”) musi się skończyć katastrofą przy dużych skokach temperatury, bo ciecz jak to ciecz, ściśliwa nie jest, a popularne „DAMY” raczej nie są wykonywane jako tzw. butelki ciśnieniowe. Wniosek: należy zawsze zostawić pewien bufor wolnego miejsca przy szczelnym zamknięciu butelki.
Otóż rozszerzalność temperaturowa (objętościowa) alkoholu etylowego jest ponad 5-krotnie większa niż wody. Przy założeniu, że mamy 5 litrów psoty z „najwyższej półki”, to przy zmianie temperatury cieczy o 10 stopni C (zakładamy, że wzrasta np. z 12 st. C do 22 st.C) jej objętość wzrośnie o ok. 55ml. Przy różnicy temperatur rzędu 20 st C, mamy zmianę objętości o ponad 100ml. Nalanie pod korek do gąsiora 5l (popularnej „DAMY”) musi się skończyć katastrofą przy dużych skokach temperatury, bo ciecz jak to ciecz, ściśliwa nie jest, a popularne „DAMY” raczej nie są wykonywane jako tzw. butelki ciśnieniowe. Wniosek: należy zawsze zostawić pewien bufor wolnego miejsca przy szczelnym zamknięciu butelki.
-
- Posty: 4905
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 844 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Dlatego korzystam tylko z pięciolitrowych butli typu gąsiorek do wina, takich jak dawniej 5l wina z Biedronki. Nigdy nie zdarzyło mi się, że taki gąsior pękł (są bardzo mocne, ponownie ruszyło mi w nim raz wino i uzyskałem ekstremalnie nagazowanego szampana po odkręceniu, a butla została cała). Ale mimo to wolę dmuchać na zimne i zostawiam trochę wolnej przestrzeni w tych butlach zalanych destylatami - strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: wtorek, 20 maja 2014, 20:39
- Krótko o sobie: Jestem człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Szkoda że wcześniej nie przeczytałem tego wpisu. Niedawno dostałem dorobiony alkohol 45%. Stało to w kuchni ok 2 godzin. Postanowiłem wlać do butelki 1l po Ballantines. Kiedy przelewałem do w/w butelki zauważyłem że jest bardzo zimne. W nocy stało to w samochodzie na zewnątrz. Temperatura była ok -15 st. C. Wlałem i wyszło że napełniłem prawie całą butelkę. Bufor powietrzny został w granicach 1-1,5 cm. Postawiłem na segmencie i pojechałem na godz 15 do pracy, ok. godz 17 dzwoni żona że w moim pokoju podłoga i segment są zalane jakimś płynem Jako że butla była prostokątna odpadł cały bok butelki. Skutek możecie sobie wyobrazić. Przelewając zauważyłem dużą różnicę temperatury, niestety nie pomyślałem żeby zostawić tradycyjny bufor na rozszerzenie się alkoholu. Piszę ku przestrodze, teraz wiem że zawsze trzeba zostawiać odpowiedni bufor powietrzny.
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Witam Forumowiczów.
Ja w swoich doświadczeniach miałem też taką sytuację że naczynie z destylatem, zakręcone koreczkiem metalowym pękło.
Ale przyczyna tego była taka że trąciłem nieuważnie innym przedmiotem lekko w gąsiorek i nic nie wskazywało na to że coś się zadziało. jednak następnego dnia gąsiorek był pusty. Wnioskuję więc że naprężenia wewnątrz były ogromne i lekki wstrząs lub uderzenie spowodowało pęknięcie. Niby wszystko stało O.K. ale pod światło widać było pęknięcie naczynia.
Ja w swoich doświadczeniach miałem też taką sytuację że naczynie z destylatem, zakręcone koreczkiem metalowym pękło.
Ale przyczyna tego była taka że trąciłem nieuważnie innym przedmiotem lekko w gąsiorek i nic nie wskazywało na to że coś się zadziało. jednak następnego dnia gąsiorek był pusty. Wnioskuję więc że naprężenia wewnątrz były ogromne i lekki wstrząs lub uderzenie spowodowało pęknięcie. Niby wszystko stało O.K. ale pod światło widać było pęknięcie naczynia.
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Witajcie bracia psotnicy.(*) I ja miałem kiedyś przykry przypadek z pękniętym 5l dameczką. Sytuacja podobna jak koledzy opisują. Dameczka zalana praktycznie po korek psotką i odstawiona na bok. Przychodzę następnego dnia a tu klops Dameczka pęknięta. Być może to dlatego że była zalana pod korek.
(*) - Szukaj w przedszkolu, tutaj takich nie znajdziesz. Jedynie destylerów
(*) - Szukaj w przedszkolu, tutaj takich nie znajdziesz. Jedynie destylerów
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 19 lis 2018, 09:22 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
,, Bimber przyczyną ślepoty'' a co tam swoje w życiu widziałem
-
- Posty: 595
- Rejestracja: poniedziałek, 13 wrz 2010, 18:24
- Krótko o sobie: Główny projektant i konstruktor elektrohydrogumonapawarki z podczepem pod termobululator.
- Status Alkoholowy: Wynalazca
- Lokalizacja: Ziemia
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
- Kontakt:
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Tu macie tabelę dla WODY destylowanej, ale z alkoholem będzie podobnie.
A teraz policzmy (dla wody), Nalewamy pełny gąsior 5l wody 10°C, potem stawiamy to w pokoju o temperaturze 22°C, woda zwiększa swoją objętość o 0,0019% czyli o 10ml, a jeśli było zalane pod sam korek to gdzieś musi te 10ml miejsca sobie znaleźć. W przypadku alko może być ciekawiej, z własnego doświadczenia wiem że ciepłe 5l, po ostudzeniu może się skurczyć o 100ml, więc w drugą stronę podobnie.
A teraz policzmy (dla wody), Nalewamy pełny gąsior 5l wody 10°C, potem stawiamy to w pokoju o temperaturze 22°C, woda zwiększa swoją objętość o 0,0019% czyli o 10ml, a jeśli było zalane pod sam korek to gdzieś musi te 10ml miejsca sobie znaleźć. W przypadku alko może być ciekawiej, z własnego doświadczenia wiem że ciepłe 5l, po ostudzeniu może się skurczyć o 100ml, więc w drugą stronę podobnie.
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 192
- Rejestracja: niedziela, 18 lis 2018, 17:06
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) Staram się żyć zgodnie z naturą. Stawiam na to co swoje, bo swoje to lepsze i zdrowsze.
- Ulubiony Alkohol: Oczywiście, że własny (piwo, wino i co ino)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Kraina karpia (Dolny Śląsk)
- Podziękował: 26 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
I na nic tłumaczenia, że można wlać od razu mniej. No nie da się. Przecież jeśli nie nalejemy do pełna, to skąd będziemy wiedzieć, że brakuje akurat 150 ml skoro tyle nie upijemy? Nasze działanie ma metrologiczne podstawy, twarde jak skałapsotnikpiotr pisze:Zalewamy gąsiorek po korek potem wipijamy z niego 100-150ml i będzie dobrze
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 2680
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 307 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt: