Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Awatar użytkownika

Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy

Post autor: Kucyk »

bodek pisze:Za młodych lat to się pijało płynne jabłka w nieco innej postaci.
Ech, ile dał bym za to, aby przypomnieć sobie ten smak...

adam1801
20
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 20 wrz 2009, 16:33
Krótko o sobie: trochę kombinuję...
Ulubiony Alkohol: piwo
Lokalizacja: lubelskie
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pędzenie z wina!!! - Sposoby

Post autor: adam1801 »

Panowie Bimbrologowie
Czytam to forum, i czytam i nie udało mi się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na pytanie na jakim sprzęcie najlepiej destylować nastawy owocowe(w moim przypadku śliwowicę).
A coś mi się kołacze po głowie, że w kolumnach z refluksem aromat się traci czy coś...
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 paź 2009, 23:23 przez adam1801, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Pędzenie z wina!!! - Sposoby

Post autor: Calyx »

adam1801 pisze:...A coś mi się kołacze po głowie, że kolumnach z refluksem aromat się traci czy coś...
Możesz psocić na każdym instrumencie.
Gar, odstojniki skraplacz, to sporzęcicho do owocówek.
Jeśli użyjesz kolumny, to psocisz bez użycia refluksu
i wtedy aromaty Ci nie uciekną :)

Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)

clapus
150
Posty: 187
Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:42
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Pędzenie z wina!!! - Sposoby

Post autor: clapus »

Jeśli mogę wtrącić słówko...
Co do psocenia Calvadosa, rok temu wg. mnie popełniłem 2 błędy.

Po pierwsze primo psociłem po miesiącu od ustania fermentacji, a powiniennem to zrobić od razu.
Po drugie pojechałem go 2 razy...

Po pierwszym psoceniu na bardzo prostej aparaturze z jednym odstojnikiem odbierałem do 40%. Urobek od 90% do 70% pachniał bardzo intensywnie jabłkiem. Moim zdaniem było to coś wspaniałego :) (należało by zaznaczyć, że jak na mój gust powinno się to przerabiać na kolumnie i pilnować 80%, wtedy aromat by był wspaniały)


Jednak po drugim pojechaniu aromat jabłka zaginął.


Teraz po roku czasu, kiedy Calvados leży sobie w beczułce dębowej nabiera znów jabłkowego posmaku, mniej intensywnego, ale jednak... Rok to oczywiście mało. Tylko co zrobić jak beczułka dużo pije? ;/ Niedługo pewnie zrobię kolejnego Calvadosika, a dotychczasowy urobek zleje do butelek.

Pozdrawiam kolegów.

bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Pędzenie z wina!!! - Sposoby

Post autor: bogdan »

No i Clapus zasiał w mojej głowie ziarno rozterki :o
Cały czas główkuję: raz czy dwa razy?
Będę destylował na kolumnie. Na początku z refluksem, by dokładnie odcedzić przedgony, jak przedgony odcedzę zacznę delikatnie odciągać serce oczywiście bez refluksu, tak dojadę do 50%, potem znowu reflux by wyciagnąć spirytus do innej flaszki oczywiście.
Czy ma sens ponowna destylacja? Przecież muszę to rozcieńczyć i dużo smaku i zapachu polegnie w wodzie pozostałej po psoceniu?
Raz czy dwa? to pytanie zadałem już w temacie "calwados" otrzymałem jedną odpowiedź: "oczywiście dwa razy"
Czekam na Wasze opinie, może Kucyk (specjalista owocowy) tu coś napisze.

pozdrawiam Bogdan

=malutki=
10
Posty: 15
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 18:21
Re: Pędzenie z wina!!! - Sposoby

Post autor: =malutki= »

Mam pewien problem. Otoz zawsze pedzilem z zacierow nieowocowych i wszystko wychodzilo nalezycie. Jednakze ostatnio przepedzilem na probe troche zacieru sliwkowo-gruszowego.

Pedzilem na aparaturze skladajacej sie z keg 50l, maly, szklany deflegmator, dwa odstojniki, termometr, chlodnica.

Przy pierwszym kapaniu (dosyc wolno, okolo 3-4 krople na sekunde) poczatkowo w temperaturze 80*C lecial bimberek o zapachu fuzli ale wspanialym smaku sliwek. Czym tempertura wzrastala tym smak byla coraz slabszy.

jednak pomyslalem ze przpedze to co nakapalo jeszcze raz zeby sie pozbyc fuzli. No i przpedzilem, fuzle znikly ale SMAK TEZ ;/ Nie smakuje to wogle sliwkami ani nimi nie pachnie.

Co jest grane? Pomyslalem zeby wywalic deflegmator i dolozyc jeszcze ze dwa odstojniki i pedzic tylko raz zeby uchowal sie smak.

Co radzicie? Moze ten deflegmator usuwa smak ?

piotrek81
1
Posty: 1
Rejestracja: sobota, 24 paź 2009, 16:27
problem!!!

Post autor: piotrek81 »

Mam problem.Zrobilem sobie aparaturke, kolumna srednica 70mm, wysokosc 1400mm, w tym 1m jest wypelnienia(czysciki i 10cm szkla) ze stali nierdzewnej. Zastosowalem 7 zimnych palcow(moze za duzo)i trzy odstojniki. Pedzilem raz z wina z winogron 19%, a 95% otrzymalem, super tylko ze przykry zapach tez sie wytworzyl. Para nie przekroczyla 79 stopni. Co zrobilem zle? Jaka jest zaleznosc srednicy do wysokosci kolumny? Roboty bylo w h.. a efekt umiarkowany. V.S.O.P. posiada fajny sprzet tylko brak jest opisu ma ktos moze opis do budowy? Bylbym wdzieczny za pomoc.
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: problem!!!

Post autor: pokrec »

Hmmmm, to nie jest wina kolumny, tylko nastawu. Generalnie psoci się nastawy owocowe zaraz po ich pierwszym przefermentowaniu. Bo ich dojrzewanie może i poprawia aromat wina, ale w przypadku psocenia owe związki powstające przy dojrzewaniu wina mogą psuć psotkę. Psota z wina / owoców powinna dojrzewać juz w stanie przepsoconym, nie w zacierze. Rozcieńcz psotke wodą do 50%, przepuść przez węgiel aktywny i przepsoć jeszcze raz. Jak dobrze pójdzie, to dostaniesz spirytus rektyfikowany. Możesz kupić w aptece węgiel medyczny, sproszkować z pudełko i wrzucic proszek do rozcienczonej psotki. Bełtaj tym co jakiś czas i poczekaj z tydzień. Jak masz, powiedzmy, litr, czy dwa, to powinno pomóc. Albo kup na Allegro węgiel aktywny.
Ja nie próbowałem osobiście z węglem - może wypowiedzą się koledzy, którzy z tym robili, ale wydaje mi się, że powinno pomóc. Takie pudełko węgla z apteki sproszkowane i wsypane do denaturatu odbarwia litr tego w tydzień. Niestety, zapach i charakterystyczna goryczka nadal pozostają...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

mihoo
1
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 23:12
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: mihoo »

Limon pisze:Witam wszystkich. Pedziłem po raz pierwszy z wina słodkiego, bimberek wyszedł miodzio. (moj sprzęt kana 20l + deflegmator (simax) + chłodnica szklana).
Podczas mojego 2 pedzenia w życiu spróbowałem przepuścić wino wytrawne, wyszedł jakis dziwny zapach taki bardzo ostry i gorzkawy smak... Przepuscilem to 3 razy gdy podczas 3 pedzenia dolozylem skórek od pomarancza i da sie jakos to wypic, ale nie jest to czego chcialem. Chcialbym jakis porad na ten temat, jestem nowym uzytkownikiem, a takze swiezym bimbronauta, wczesniej tylko obserwowalem jak sie to robi. Swoj sprzet zbudowalem dzieki tej stronie i na wzor destylatora Łukasza i Kucyka za co dziekuje.
Pozdrawiam wszystkich
LIMON


Bo pic to trza umic :piwo: :odlot:
Przy destylacji do alembiku wrzuć duuża garść np. gruszek, jabłek czy śliwek SUSZONYCH ,kup sobie chipsy dębowe, niech poleży w dębie miesiąc i się mile zaskoczysz. Jak dla mnie winiak bez dębu to jak żołnierz bez karabinu, i napisz jak poszło pozdr

cognac
2
Posty: 2
Rejestracja: niedziela, 17 paź 2010, 22:12
Re: Pędzenie z wina!!! - Sposoby

Post autor: cognac »

Kucyk pisze:Odstojniki nie mają nic do zachowania/utraty aromatu. Destyluj Bracie i o nic się nie martw! Jak destylat poleży z dębem czasu trochę, to sam wypełni się najwspanialszym aromatem. Tylko do tego potrzeba czasuuuuuu...
Jestem początkującym destylatorem i zrobiłem jak radzi Kucyk. Tyle, że nastaw był ze słodu własnej produkcji. Po skończonej fermentacji do nastawu dodałem zawartość butelki z winem (własnej roboty) z ciemnych i białych winogron. Destylat wyszedł wspaniały o pięknym aromacie i o lekko słodkawym smaku.
Ostatnio zmieniony piątek, 11 mar 2011, 22:10 przez Agneskate, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: kosmetyka- interpunkcja

liyo78
100
Posty: 146
Rejestracja: poniedziałek, 16 maja 2011, 09:41
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: własny wyrób
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: mazowieckie
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: liyo78 »

Mam pytanie:
Z tego co wyczytałem aby przepędzić owocówkę na kolumnie i chcąc wyciągnąć z niej jak najwięcej aromatu należy robić to bez refluxu czyli bez zimnych palców, a czy wypełnienie ma być czy wywalamy :?:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: radius »

Kolumna będzie wtedy działać jak deflegmator. Zostaw wypełnienie, uzyskasz trochę większą moc i łagodniejszy smak. Aromat pozostanie :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

enzo77
50
Posty: 90
Rejestracja: wtorek, 23 lut 2010, 20:30
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: enzo77 »

Witam,

ja mam kolumnę 130 cm do połowy wypełnioną rurkami szklanymi reszta to zmywaki. Wino właśnie przestaje mi pracować i tak myślę żeby wywalić z kolumny połowę wypełnienia czyli zmywaki. Zależy mi oczywiście na jak najbardziej winnym smaku i aromacie. Zapewne po pierwszym tłoczeniu moc będzie około 55%. Proszę o info czy pędząc towar drugi raz (rozcieńczając go wodą) nie straci na aromacie?

prokom
1
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 21 gru 2010, 17:06
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: prokom »

Czy ilość zimnych palców ma znaczenie przy pędzeniu wina?
Na przykład: gdy użyje 7 zimnych palców, to otrzymam destylat 95%, ale bez zapachu i bez smaku, a gdy bym użył 2 lub 3 zimnych palców to moc spadnie, a czy zostanie ten posmak z wina?
Ostatnio zmieniony wtorek, 15 lis 2011, 11:39 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Interpunkcja!

Kris23
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 18 mar 2013, 20:13
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: Kris23 »

Witam,
O poradę proszę wszystkich, którzy mają do czynienia z owocówkami, zwłaszcza Kucyka.
Na początku to miało być wino z jabłek, a potem stwierdziłem, że będę psocił. Opowiem co zrobiłem. A potem uprzejmie zapytam co dalej zrobić, aby nie spieprzyć tego co powinno być nastawem. A więc;
- z 27 kg jabłek po przepuszczeniu przez sokowirówkę (wraz ze skórka, ale bez gniazd nasiennych) otrzymałem 9 litrów czystego soku (po przecedzeniu przez pieluchę).
- sok ma 11 stopni Blg
- chcę uzyskać mocne wino około 35 stopni Blg czyli około 18% alk.
- z instrukcji cukromierza wyszło mi, że muszę dodać 240 gramów cukru na litr moszcu
- z przepisu wyszło, że muszę dodać 13,5 litra wody (na 10 kg jabłek 5 l wody)
- do tego używam drożdży FERMIVIN 7 gramów (porcja na 10-35 litrów moszczu)
- a więc do całości muszę dodać 3240 gramów cukru
- I rata 1440 gramów cukru idzie w moszcz
- po sześciu dniach II rata 900 gramów w 1,25 litra wody dolewam do gąsiora,
- Blg przed dodaniem II raty cukru wyniosło 5 stopni Blg
- zaraz po dodaniu cukru wzrosło do 9 stopni Blg

Za 6 dni dodam kolejne 900 gramów cukru i 1,25 litra wody poczekam, aż przestanie fermentować i zabiorę się za psocenie. Wyczytałem, że do owocówki najlepiej użyć metody Pot-Still.
W związku z tym mam dwa podstawowe pytania;
- czy sposób w jaki postępuję z przyszłym nastawem jest dobry ?
- i czy zestaw z euro-winu (deflegmator odstojnik i chłodnica ) jest wystarczający do uzyskania dobrej psoty przez początkującego ?

Pozdrawiam Kris23
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: Wald »

Jak na początek, nie jest źle. Mało soku, powinno wyjść ok. 15 litrów.
Nie dodawaj już więcej cukru, nie będzie smaku i zapachu owoców.
Zestaw szkieł nie montuj w/g schematu ze sklepu. Przeczytaj: http://alkohole-domowe.com/forum/popraw ... t7526.html .
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

antyklina
50
Posty: 60
Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: antyklina »

Z cukrem to i tak już przesadziłeś. W swoim nastawie masz już ponad dwa razy więcej cukru sklepowego niż tego zawartego w owocach. Osobiście uważam że stosunek 1:1 jest kompromisem pomiędzy dobrą jakością owocówki, a ilością produktu. To znaczy że jak chcesz mieć dobry produkt końcowy, mocno aromatyczny i z posmakiem owoców to na 10 l moszczu dajesz około 1 kg cukru bez dodatku wody. Blg masz wtedy na poziomie ok 22. Kiedy drożdże przerobią wszystko na alkohol otrzymasz nastaw o mocy ok.10-11%.
W przypadku kiedy dodajesz dodatkowo wodę i cukier to zbliżasz się do cukrówki a oddalasz od owocówki.
A 18% wino to może i teoretycznie jest możliwe ale tylko na bardzo odpornych drożdżach i w bardzo długim czasie.

Kris23
2
Posty: 2
Rejestracja: poniedziałek, 18 mar 2013, 20:13
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: Kris23 »

Witam wszystkich,

w szczególności tych, którzy podzielili się ze mną swoją wiedzą, za co bardzo dziękuję.
Wiadomości przez Was przekazane rozjaśniły mi niewątpliwie pogląd i chyba zaczynam coś składać do kupy. Choć wiem, że daleka jeszcze droga przede mną. Co do mojego nastawu to potwierdziła się reguła, że jak się w połowie roboty zmienia zdanie to kaszana pewna, ale trudno nawet jak nic z tego nie będzie to przynajmniej będę miał co wlać do kociołka i trochę potrenuję. W sprawie sprzętu to szkło doszło ale chłodnica uszkodzona i znów robota wstrzymana, ale deflegmator już stoi w centrum na kociołku tak jak w pot stillu damiana 2994 (ostatnie dodane foty w galerii destylatorów nawet szkło mam takie samo).

Pozdrawiam Kris23

Tołdi1929
50
Posty: 87
Rejestracja: wtorek, 12 cze 2012, 09:19
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Pędzenie z wina!!! - Sposoby

Post autor: Tołdi1929 »

Calyx pisze:
adam1801 pisze:...A coś mi się kołacze po głowie, że kolumnach z refluksem aromat się traci czy coś...
Możesz psocić na każdym instrumencie.
Gar, odstojniki skraplacz, to sporzęcicho do owocówek.
Jeśli użyjesz kolumny, to psocisz bez użycia refluksu
i wtedy aromaty Ci nie uciekną :)

Pozdrawiam Calyx
Właśnie tego posta szukam od 3 godzin :)
Tak na chłopski rozum - mam uproszczoną wersję AAbartka, robiąc owocówki odkręcam zawór na odbiorze ma maksa?
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7328
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: radius »

Tołdi1929 pisze:mam uproszczoną wersję AAbartka, robiąc owocówki odkręcam zawór na odbiorze ma maksa?
A jakże :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Tołdi1929
50
Posty: 87
Rejestracja: wtorek, 12 cze 2012, 09:19
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: Tołdi1929 »

Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała - co z miedzią przy owocach? Dawać, czy nie?
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: Pretender »

Dawać, dawać. O ile przy rektyfikacji nie koniecznie to przy destylacji prostej i owocach tak. Zresztą jak masz możliwości to testuj :D
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Pędzenie z wina - to nie jest takie proste. Wskazówki.

Post autor: klodek4 »

No patrz PAN, udało się :o:D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja wina i piwa”