Owocowe brandy dla początkujących.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Pewno destylat uzyskał posmak lekko słodkawy jeśli destylacja była bez wypełnienia kolumny,lub jej odcinka.
Ps. Po odciśnięciu soku warto poczekać około tygodnia a wówczas Blg. zejdzie niżej a do tego uzyskamy klarowność nastawu.
Pozdrawiam.
Blg.=0 nie oznacza,że cukier został w całości przefermentowany, zawsze dążymy do minusowego Blg. około - 4 to daje pewność na zejście cukru do zera, w innym przypadku tracimy na ilości alkoholu.Jarek_Z pisze:W ten weekend gotowaliśmy nastawy z jabłek.
Niektóre były słodkawe (pomimo BLG = 0), szczególnie zwróciłem uwagę na grzałki - były i pozostały czyste.
Pozdrawiam
Jarek
Pewno destylat uzyskał posmak lekko słodkawy jeśli destylacja była bez wypełnienia kolumny,lub jej odcinka.
Ps. Po odciśnięciu soku warto poczekać około tygodnia a wówczas Blg. zejdzie niżej a do tego uzyskamy klarowność nastawu.
Pozdrawiam.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Mi się samoczynne nie sklarowało, ale nie przeszkodziło mi to w gotowaniu.
Co do czekania po odfiltrowaniu, to cały proces wyglądał następująco :
Do fermentatora ca. 25 kg jabłek zwiórkowanych, następnie woda (ok. 5l i 2kg cukru), wszystko fermentowało, aż przestało "bulgać", odcisnąłem na pielusze przefermentowany sok i do pozostałej pulpy dałem 10l wody i 5kg cukru. To fermentowało prawie do końca - do 2.12. Następnie wyciśnięcie w środę mniej szlachetnej partii. W sobotę gotowanie.
Pierwszy gatunek gotowałem do 97,8 drugi do 97,0. Aktualnie dodałem chipsy dębowe lekko palone (trzy garście na 5l) i czekam
Pozdrawiam
Jarek.
Co do czekania po odfiltrowaniu, to cały proces wyglądał następująco :
Do fermentatora ca. 25 kg jabłek zwiórkowanych, następnie woda (ok. 5l i 2kg cukru), wszystko fermentowało, aż przestało "bulgać", odcisnąłem na pielusze przefermentowany sok i do pozostałej pulpy dałem 10l wody i 5kg cukru. To fermentowało prawie do końca - do 2.12. Następnie wyciśnięcie w środę mniej szlachetnej partii. W sobotę gotowanie.
Pierwszy gatunek gotowałem do 97,8 drugi do 97,0. Aktualnie dodałem chipsy dębowe lekko palone (trzy garście na 5l) i czekam
Pozdrawiam
Jarek.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... #pid430012
Warto nieco poczytać z innego tematycznego forum.
Re: Ciągłe namnażanie drożdży z tylko jednej paczki
Nieprzeczytany postprzez eldier » Sobota, 28 Lut 2015, 20:58
Sprawdziłem, porzeczki były 3cim nastawem na tych samych drożdżach - zeszły do 0. Czyli ok, bo jakaś tam poprawka na niecukry jest.
Borówki pracują sobie powoli - teraz mają 5 blg.
eldier
Nie tylko słyszałem ,ale jest to wiedza ogólna dla obliczania procentu końcowego przy nastawach owocowych. Więc przy Blg. 0 jest jeszcze cukier ,czy już go tam niemaeldier pisze:A słyszałeś o czymś takim jak poprawka na niecukry?
W przypadku czystego soku jabłkowego będzie ona wynosiła około 4, a więc przy 0 blg jest bardzo mało cukru, albo nawet nie ma go wcale.
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... #pid430012
Warto nieco poczytać z innego tematycznego forum.
Re: Ciągłe namnażanie drożdży z tylko jednej paczki
Nieprzeczytany postprzez eldier » Sobota, 28 Lut 2015, 20:58
Sprawdziłem, porzeczki były 3cim nastawem na tych samych drożdżach - zeszły do 0. Czyli ok, bo jakaś tam poprawka na niecukry jest.
Borówki pracują sobie powoli - teraz mają 5 blg.
eldier
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć co zrobiłem źle??
kupiłem beczkę 30L i do niej wlałem około13kg zmiksowanych jabłek, następnie podgrzałem około 2-3L wody w których rozpuściłem 2kg cukru i wlałem to do beczki. Odlałem wody z cukrem do kubeczka i wsypałem około 10g drożdży bayamus zamieszałem, odstawiłem na 10min i wlałem do beczki intensywnie mieszając. Zakryłem wieczkiem, wstawiłem rurkę i NIC
Po 3 dniach zajrzałem do środka i okazało się, że mój miks spleśniał (
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć co zrobiłem źle??
kupiłem beczkę 30L i do niej wlałem około13kg zmiksowanych jabłek, następnie podgrzałem około 2-3L wody w których rozpuściłem 2kg cukru i wlałem to do beczki. Odlałem wody z cukrem do kubeczka i wsypałem około 10g drożdży bayamus zamieszałem, odstawiłem na 10min i wlałem do beczki intensywnie mieszając. Zakryłem wieczkiem, wstawiłem rurkę i NIC
Po 3 dniach zajrzałem do środka i okazało się, że mój miks spleśniał (
-
- Posty: 41
- Rejestracja: czwartek, 3 paź 2013, 10:27
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A ja bym obstawiał że kolega w którymś momencie ugotował drożdże. Jaka była temperatura wody do uwodnienia, a jaka temperatura w beczce ?? Drożdże uwodniełeś w wodzie z dodatkiem cukru ? Zaczęła się praca w szklance, zapieniło się ?kogutWP pisze:Witam
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć co zrobiłem źle??
kupiłem beczkę 30L i do niej wlałem około13kg zmiksowanych jabłek, następnie podgrzałem około 2-3L wody w których rozpuściłem 2kg cukru i wlałem to do beczki. Odlałem wody z cukrem do kubeczka i wsypałem około 10g drożdży bayamus zamieszałem, odstawiłem na 10min i wlałem do beczki intensywnie mieszając. Zakryłem wieczkiem, wstawiłem rurkę i NIC
Po 3 dniach zajrzałem do środka i okazało się, że mój miks spleśniał (
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Nawet jak ugotowałes drożdze co jest bardzo prawdopodobne, to jak było wszystko szczelnie zamknięte nie miało prawa Ci zaplesniec. Powinny ruszyc dzikie drożdze które są na owocach. Podejrzewam jak kolega wyżej napisal prawdopodobnie pleśn była na owocach albo coś w beczce... Ja przed nastawem wszystkie pojemniki płucze pirosiarczanem potasu. Do nastawu raczej go nie dodawaj, kiedyś wyczytałem tak gdzieś na forum.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Bo jeżeli tak to:
Co ten link wnosi do tematu?
Po pierwsze proponuje dokładnie przeczytać do czego odnosi się ten post, po drugie zanim zaczniesz mi polecać czytanie innego forum to sprawdź listę użytkowników i ich posty
To zależy ile % ma nastaw i czy był z czystego soku, ale to już sobie doczytaj na tym czy innym forum.janik pisze:
Nie tylko słyszałem ,ale jest to wiedza ogólna dla obliczania procentu końcowego przy nastawach owocowych. Więc przy Blg. 0 jest jeszcze cukier ,czy już go tam niema
To było do mnie?janik pisze: http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... #pid430012
Warto nieco poczytać z innego tematycznego forum.
Bo jeżeli tak to:
Co ten link wnosi do tematu?
Po pierwsze proponuje dokładnie przeczytać do czego odnosi się ten post, po drugie zanim zaczniesz mi polecać czytanie innego forum to sprawdź listę użytkowników i ich posty
A to już w ogóle nie rozumiem jaki ma związek z tematem? Jeżeli wytłumaczysz to z chęcią odpowiem.janik pisze: Re: Ciągłe namnażanie drożdży z tylko jednej paczki
Nieprzeczytany postprzez eldier » Sobota, 28 Lut 2015, 20:58
Sprawdziłem, porzeczki były 3cim nastawem na tych samych drożdżach - zeszły do 0. Czyli ok, bo jakaś tam poprawka na niecukry jest.
Borówki pracują sobie powoli - teraz mają 5 blg.
eldier
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Stwierdzenie;"warto nieco poczytać" nie jest poleceniem ale propozycją.
Więc nie wciskaj mi stwierdzeń których nie użyłem .
Podałem cytat z twojego wcześniejszego postu gdzie jednak odniosłeś się na temat poprawki na niecukry,czyli bierzesz pod uwagę przy nastawach owocowych również tą okoliczność.
Zgodzę się z tobą,że czym bardziej rozrzedzony nastaw to temat niecukrów jest mniej istotny.
Przy nastawach do destylacji,czy będą owocowe, zbożowe czy cukrowe zawsze staramy się schodzić na minusowe Blg.,wówczas nastaw szybciej się klaruje a otrzymany destylat mamy bez posmaku słodyczy.
Moja opinia dla kol.Jarka dotyczyła głównie tych kwestii.
Pozdrawiam.
Więc nie wciskaj mi stwierdzeń których nie użyłem .
Podałem cytat z twojego wcześniejszego postu gdzie jednak odniosłeś się na temat poprawki na niecukry,czyli bierzesz pod uwagę przy nastawach owocowych również tą okoliczność.
Zgodzę się z tobą,że czym bardziej rozrzedzony nastaw to temat niecukrów jest mniej istotny.
Przy nastawach do destylacji,czy będą owocowe, zbożowe czy cukrowe zawsze staramy się schodzić na minusowe Blg.,wówczas nastaw szybciej się klaruje a otrzymany destylat mamy bez posmaku słodyczy.
Moja opinia dla kol.Jarka dotyczyła głównie tych kwestii.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
@janik
Widzę, że niektórym trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie.
A więc odnośnie linku - jest tam wyraźnie zaznaczone, że dotyczy to tylko moszczy gronowych.
Jeżeli chodzi o propozycje czytania, zanim przyszedłem tutaj, byłem u winiarzy ze wszystkim na bieżąco. Obliczeń i wyprowadzania wzorów nauczyłem się tam i temat który podałeś jest mi dobrze znany
A napisałem jakąś, ponieważ był to nastaw z przetworów w których było sporo wody.
No że nastawy cukrowe schodzą na minus to akurat prawda - bo nie ma tam poprawki na niecukry.
W przypadku zacierów, można stosować poprawkę na niecukry, a jak dużą to już kwestia jakie cukry powstaną podczas zacierania - generalnie przerobiłem trochę zacierów i nigdy blg nie mierzyłem.
No i w przypadku czystego soku/moszczu zazwyczaj stosujemy poprawkę 4. Jeżeli nastaw został rozcieńczony to proporcjonalnie zmniejszamy np woda i sok w proporcji 1:1 da poprawkę 2.
Widzę, że niektórym trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie.
A więc odnośnie linku - jest tam wyraźnie zaznaczone, że dotyczy to tylko moszczy gronowych.
Jeżeli chodzi o propozycje czytania, zanim przyszedłem tutaj, byłem u winiarzy ze wszystkim na bieżąco. Obliczeń i wyprowadzania wzorów nauczyłem się tam i temat który podałeś jest mi dobrze znany
Jak to jednak? Przecież ja cały czas pisze, że w nastawach owocowych, a na samym soku to już w ogóle ona występuje. Niektórzy powinni poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem, nie wiem czy uczą tego na jakimś innym forum, bo chętnie bym poleciłjanik pisze: Podałem cytat z twojego wcześniejszego postu gdzie jednak odniosłeś się na temat poprawki na niecukry,czyli bierzesz pod uwagę przy nastawach owocowych również tą okoliczność.
A napisałem jakąś, ponieważ był to nastaw z przetworów w których było sporo wody.
No że nastawy cukrowe schodzą na minus to akurat prawda - bo nie ma tam poprawki na niecukry.
W przypadku zacierów, można stosować poprawkę na niecukry, a jak dużą to już kwestia jakie cukry powstaną podczas zacierania - generalnie przerobiłem trochę zacierów i nigdy blg nie mierzyłem.
No i w przypadku czystego soku/moszczu zazwyczaj stosujemy poprawkę 4. Jeżeli nastaw został rozcieńczony to proporcjonalnie zmniejszamy np woda i sok w proporcji 1:1 da poprawkę 2.
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Masz bardzo ciekawy styl pisania ,nie wiem tylko czy to wyniosłeś ze szkoły, czy z pasienia krów na rowie bo widzę,że znasz temat.eldier pisze:@janik
Widzę, że niektórym trzeba tłumaczyć jak krowie na rowie.
Więc dobrze,że tu jesteś i swoim doświadczeniem pomożesz wielu kolegą zrozumieć niuanse wiedzy w tym temacie.eldier pisze:Jeżeli chodzi o propozycje czytania, zanim przyszedłem tutaj, byłem u winiarzy ze wszystkim na bieżąco. Obliczeń i wyprowadzania wzorów nauczyłem się tam i temat który podałeś jest mi dobrze znany
Czyli jeśli stosuje się poprawkę na niecukry przy nastawach owocowych to Blg. nie schodzi poniżej zera?eldier pisze:No że nastawy cukrowe schodzą na minus to akurat prawda - bo nie ma tam poprawki na niecukry.
Więc nie wykluczasz że tutaj też Blg. może schodzić do ujemnych wartości?eldier pisze:W przypadku zacierów, można stosować poprawkę na niecukry, a jak dużą to już kwestia jakie cukry powstaną podczas zacierania - generalnie przerobiłem trochę zacierów i nigdy blg nie mierzyłem.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Kłótnia ma też swoje zalety. Działa dobrze na krążenie i lepiej się poznajemy.
A jak się kończy kielonkiem na zgodę to już szczyt szczęścia.
A jak się kończy kielonkiem na zgodę to już szczyt szczęścia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Tak znam temat, może nie na rowie, ale wiem o co chodzi, ponieważ dziadkowie i rodzice prowadzili gospodarstwa, nie widzę w tym nic hańbiącego, w przeciwieństwie do Ciebie.
Ciekawy styl pisania? A co jest ciekawego w prostym związku frazeologicznym?
Bo tak drogi kolego, jest to związek frazeologiczny oznaczający:
"tłumaczyć coś komuś cierpliwie, w sposób prosty, jasny, jak osobie mało inteligentnej"
lub
"bezskutecznie coś wyjaśniać komuś"
I znowu musiałem tłumaczyć "z polskiego na nasze", jak Ci te krowy tak bardzo nie pasują, ciekawe do czego się teraz przyczepisz, do polskiego czy do nasze
Nie uczyli w szkole, jeżeli już na nią tak bardzo chcesz się powoływać?
Nie mniej jednak, będę próbował, niektóre na pierwszy rzut oka wydają się całkowicie nierozumne, a jednak z czasem można je czegoś nauczyć, a więc jest nadzieja
Ciekawy styl pisania? A co jest ciekawego w prostym związku frazeologicznym?
Bo tak drogi kolego, jest to związek frazeologiczny oznaczający:
"tłumaczyć coś komuś cierpliwie, w sposób prosty, jasny, jak osobie mało inteligentnej"
lub
"bezskutecznie coś wyjaśniać komuś"
I znowu musiałem tłumaczyć "z polskiego na nasze", jak Ci te krowy tak bardzo nie pasują, ciekawe do czego się teraz przyczepisz, do polskiego czy do nasze
Nie uczyli w szkole, jeżeli już na nią tak bardzo chcesz się powoływać?
Pozwolisz, że zacytuje sam siebie:janik pisze: Czyli jeśli stosuje się poprawkę na niecukry przy nastawach owocowych to Blg. nie schodzi poniżej zera?
Tylko nie wiem czy coś to da, bo z Tobą gorzej jak z krową, ona po pewnym czasie załapie - wiem z doświadczenia, a tutaj nie spodziewałbym się cudóweldier pisze: To zależy ile % ma nastaw i czy był z czystego soku, ale to już sobie doczytaj na tym czy innym forum.
Nie mniej jednak, będę próbował, niektóre na pierwszy rzut oka wydają się całkowicie nierozumne, a jednak z czasem można je czegoś nauczyć, a więc jest nadzieja
Nie wykluczam, ale rozmawiamy tutaj o nastawach owocowych. Zadaj pytanie w temacie o zacierach, może ktoś na tyle cierpliwy, żeby Ci wszystko tłumaczyć odpowie - ale po tym co piszesz nie wiem czy znajdzie się ktoś taki...janik pisze: Więc nie wykluczasz że tutaj też Blg. może schodzić do ujemnych wartości?
-
- Posty: 336
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Dziwię się,że ktoś wydawałoby się o dużej wiedzy w tym temacie jak sam twierdzi aby przedstawić swoje argumenty musi używać słów i porównań obrażliwych co jest karygodnym łamaniem regulaminu forum.
Ocena należy do moderatorów i pozostałych członków społeczności forumowej.
Ocena należy do moderatorów i pozostałych członków społeczności forumowej.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
No to "ad rem"
Rozcieńczałem destylat :
1. Woda z wodociągu zimna, woda z wodociągu przegotowana, woda ze studni - destylat mocno mleczny
2. Woda mineralna Żywiec Zdrój (z dziadkiem na etykiecie), suma składników mineralnych coś 220 - destylat opalizujący lekko zmętniony
3. Woda destylowana odebrana bezpośrednio z aparatury medycznej - destylat idealnie czysty.
Pozdrawiam
Jarek
Rozcieńczałem destylat :
1. Woda z wodociągu zimna, woda z wodociągu przegotowana, woda ze studni - destylat mocno mleczny
2. Woda mineralna Żywiec Zdrój (z dziadkiem na etykiecie), suma składników mineralnych coś 220 - destylat opalizujący lekko zmętniony
3. Woda destylowana odebrana bezpośrednio z aparatury medycznej - destylat idealnie czysty.
Pozdrawiam
Jarek
-
- Posty: 186
- Rejestracja: wtorek, 24 sty 2012, 10:59
- Ulubiony Alkohol: piwo(szczególnie porter), whisky,
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: mazowsze
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam.
Próbowaliście moze robić brandy z soku jabłkowego Riviva(chyba tak się to pisało) dostępnego w Biedrze i drożdży cydrowych?
Pytam z ciekawości, bo cydr z tego soku wychodzi niezły, wiec moze i destylat byłby w porządku. Sok ma 10g cukru w 100ml. Metoda na lenia - bez szatkowania i wyciskania.
Pozdrawiam,
Mateusz
Próbowaliście moze robić brandy z soku jabłkowego Riviva(chyba tak się to pisało) dostępnego w Biedrze i drożdży cydrowych?
Pytam z ciekawości, bo cydr z tego soku wychodzi niezły, wiec moze i destylat byłby w porządku. Sok ma 10g cukru w 100ml. Metoda na lenia - bez szatkowania i wyciskania.
Pozdrawiam,
Mateusz
-
- Posty: 48
- Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Hejka
2 fermentatory z jabłkami sobie bulgoczą, w każdym 15 kg wypestkowanych, posiekanych i zmielonych blenderem jabłek + 2 kg cukru (inwertowanego z kwaskiem) i ok 8l wody dla rozrzedzenia nastawu.
Jestem totalnie początkujący choć forum czytam od miesiąca w tym ten cały dość długi temat (i masę innych szukając opisu używania pot stilla do owocówek).
Po przefermentowaniu nastawów (z winami mam doświadczenie ogarnę ten etap produkcji) planuję destylować. Sprzęt mam taki: http://alkohole-domowe.com/forum/post13 ... ml#p139113
Chciałbym zachować max aromatów i dać trunek do starzenia dodając 0,5-1g dębu mocno opiekanego na 1l trunku. Więc destylacja raczej jeden raz. Do gara ok 11l nastawu jednorazowo:
- pierwsza 100 do kanału,
- odbiór dwóch 100 do osobnych naczyń żeby sprawdzić (na smak i zapach) czy warto je mieszać z sercem
- serce do ok 50-45%
- pogon do 30%, jak się kiedyś uzbiera ich więcej to się je puści drugi raz.
Czy takie orientacyjne zakresy mają sens?
Czy próbować gotować wymieszany nastaw razem z drobinami jabłek w tym szybkowarze? Płaszcza nie mam, myślałem żeby podgrzewać mieszając, jak zacznie parować założyć pokrywę i dalej na delikatnym ogniu - tylko czy to się nie przypali? Bo czytałem i nie sposób się nie zgodzić że gotowanie z owocami da więcej aromatów.
Ktoś z Was próbował w ten sposób?
2 fermentatory z jabłkami sobie bulgoczą, w każdym 15 kg wypestkowanych, posiekanych i zmielonych blenderem jabłek + 2 kg cukru (inwertowanego z kwaskiem) i ok 8l wody dla rozrzedzenia nastawu.
Jestem totalnie początkujący choć forum czytam od miesiąca w tym ten cały dość długi temat (i masę innych szukając opisu używania pot stilla do owocówek).
Po przefermentowaniu nastawów (z winami mam doświadczenie ogarnę ten etap produkcji) planuję destylować. Sprzęt mam taki: http://alkohole-domowe.com/forum/post13 ... ml#p139113
Chciałbym zachować max aromatów i dać trunek do starzenia dodając 0,5-1g dębu mocno opiekanego na 1l trunku. Więc destylacja raczej jeden raz. Do gara ok 11l nastawu jednorazowo:
- pierwsza 100 do kanału,
- odbiór dwóch 100 do osobnych naczyń żeby sprawdzić (na smak i zapach) czy warto je mieszać z sercem
- serce do ok 50-45%
- pogon do 30%, jak się kiedyś uzbiera ich więcej to się je puści drugi raz.
Czy takie orientacyjne zakresy mają sens?
Czy próbować gotować wymieszany nastaw razem z drobinami jabłek w tym szybkowarze? Płaszcza nie mam, myślałem żeby podgrzewać mieszając, jak zacznie parować założyć pokrywę i dalej na delikatnym ogniu - tylko czy to się nie przypali? Bo czytałem i nie sposób się nie zgodzić że gotowanie z owocami da więcej aromatów.
Ktoś z Was próbował w ten sposób?
-
- Posty: 61
- Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Nie wiem czy ktoś już poruszał tą kwestię, ale wpadła mi do głowy jedna rzecz . Dodajemy cukier, aby zwiększyć wydajność. Czy nie lepiej zamiast, dodatku sacharozy, która zwiększa zawartość fuzli w nastawie i niechcianych substancji, dodać odpowiednią ilość dobrego spirytusu ? 1kg cukru daje 600ml 100% alko,
czyli przykładowo : robiąc nastaw z 20kg owoców, uczynić ortodoxa, a zamiast 2kg cukru, dolać przed destylacją ok. 1200 ml spirytusu ?
czyli przykładowo : robiąc nastaw z 20kg owoców, uczynić ortodoxa, a zamiast 2kg cukru, dolać przed destylacją ok. 1200 ml spirytusu ?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Jak najbardziej. Ja tak robię "macerując" przefermentowany nastaw przez około tydzień. Maksymalnie 2 tygodnie.Będziniak pisze: robiąc nastaw z 20kg owoców, uczynić ortodoxa, a zamiast 2kg cukru, dolać przed destylacją ok. 1200 ml spirytusu ?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 24
- Rejestracja: niedziela, 23 wrz 2012, 22:42
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A odnośnie uzyskania jak największej ilości aromatu, to ja zauważyłem u siebie, na tym jabolu, że jak destyluje w temp +76, a najlepiej 78~~ nawet wiecej to aromatów jest najwięcej, lecz to tylko moje spostrzeżenie. Chodź smak jabłka w tym jabolu :d, jest nie do końca wyrazisty jak by sie go chciało osiągnąć. Jabłko jest takie troche "obojniackie". Niestety u mnie nie wytrzymało dłużej niż miesiąc :/, ale herbatki są mniam, mniam.
Powodzenia.
Dla bezpieczeństwa lepiej przecedzić, ja tak przynajmniej robie owocówki, ewentualnie do "puply" która zostanie po cedzeniu, dać troche cukru byle nie za dużo, wody, drożdzy nie dawaj bo tam już są i niech sie od nowa robi.Raknor pisze:
Czy takie orientacyjne zakresy mają sens?
Czy próbować gotować wymieszany nastaw razem z drobinami jabłek w tym szybkowarze? Płaszcza nie mam, myślałem żeby podgrzewać mieszając, jak zacznie parować założyć pokrywę i dalej na delikatnym ogniu - tylko czy to się nie przypali? Bo czytałem i nie sposób się nie zgodzić że gotowanie z owocami da więcej aromatów.
A odnośnie uzyskania jak największej ilości aromatu, to ja zauważyłem u siebie, na tym jabolu, że jak destyluje w temp +76, a najlepiej 78~~ nawet wiecej to aromatów jest najwięcej, lecz to tylko moje spostrzeżenie. Chodź smak jabłka w tym jabolu :d, jest nie do końca wyrazisty jak by sie go chciało osiągnąć. Jabłko jest takie troche "obojniackie". Niestety u mnie nie wytrzymało dłużej niż miesiąc :/, ale herbatki są mniam, mniam.
Powodzenia.
-
- Posty: 76
- Rejestracja: piątek, 14 lis 2014, 04:29
- Krótko o sobie: Jestem jaki jestem i nikt tego nie zmieni!
- Ulubiony Alkohol: własny :-)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Gidle
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
@Raknor przedgon odbieraj na malutkim grzaniu tak żeby leciało kropelami, tyle aż ci zapach będzie pasował.Serce w twoim przypadku bym odbierał do jakichś 60-55%reszta do ponownej obróbki.Smakówki robi się na smak i zapach nie ma stałych zasad
NIE TEN PRZYJACIEL, CO CIĘ NIESIE Z KNAJPY DO DOMU, A TEN CO CZOŁGA SIE RAZEM Z TOBĄ
-
- Posty: 48
- Rejestracja: wtorek, 4 sie 2015, 14:26
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Ok, dzięki Panowie za porady, wczoraj puszczałem testowo (bo jabłka pracują) na jeden raz nastaw gruszkowy, którzy przyniósł kumpel i faktycznie na nos (i smak) więcej wyłapię niż alkoholomierzem (choć i jego używałem a to co kapało poniżej 50% porcjowałem po ok 200 ml, na dniach ocenie co lać do serca a co do nowej partii gruszkówki).
I zedytuję jakie wyniki dał nastaw jabłkowy
BTW ta zabawa wciąga - planowałem ŁKZWJ bo mam 5 kg śruty a teraz myślę czy jej nie zacierać
Ojj wkręcę się jak nic w smakowe produkty
I zedytuję jakie wyniki dał nastaw jabłkowy
BTW ta zabawa wciąga - planowałem ŁKZWJ bo mam 5 kg śruty a teraz myślę czy jej nie zacierać
Ojj wkręcę się jak nic w smakowe produkty
-
- Posty: 224
- Rejestracja: wtorek, 9 cze 2015, 17:45
- Krótko o sobie: siłownia,boks,golebie wysokolotne,domowa łycha
- Ulubiony Alkohol: Hudson Manhattan Rye
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Uk
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Znalazłem rodzynki na amazonie ale dla ptaków cena przystępna jak na UK bo 12,5 kg za £15.89. Ale jednemu użytkownikowi śmierdzą, "po otworzeniu poczułem smród". Używał ktoś może podobne owoce do brandy?
Wczoraj skosztowałem brandy z rodzynek,bananów,jabłek i pomarańczy szczapki: dębowe, wiśniowe i jabłoń. Wyszło pyszne choć trochę się obawiałem bananów bo naczytałem się negatywnych opinii ale wyszło na plus.
Wczoraj skosztowałem brandy z rodzynek,bananów,jabłek i pomarańczy szczapki: dębowe, wiśniowe i jabłoń. Wyszło pyszne choć trochę się obawiałem bananów bo naczytałem się negatywnych opinii ale wyszło na plus.
Bimber forever !!!
-
- Posty: 85
- Rejestracja: wtorek, 24 lis 2015, 23:01
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam serdecznie!
Na 11 stronie tego tematu kolega Kucyk napisał:
"Z kolumny nic nie wyjmujemy, tylko za pierwszym razem odkręcamy wylot od razu na full i na chama alkohol odciągamy aż mętna ciecz zacznie kapać, wypełnienie pełni wtedy funkcję jak pocięte rurki w deflegmatorze - oczyszcza pary z drobin cieczy jeśli by takowe zostały porwane z kotła.
Za drugim razem początek destylacji prowadzimy z refluksem, czyli wzorowo pracującą kolumną, a po odbiorze acetonów, metyli i przedgonów znów przestawiamy kolumnę na pracę deflegmacyjną poprzez otwarcie na full wylotu - wtedy nic nie spływa na wypełnienie i rektyfikacja nie zachodzi.
Natomiast jeśli otrzymany urobek nie zadowala jakością, to, po rozcieńczeniu, sru! go znów w aparat, i dajemy rektyfikację całościową, tak jak w przypadku cukrówki. Ilość odciętych przedgonów można ograniczyć do kilku-kilkunastu-kilkudziesięciu mililitrów, w każdym razie do ilości takiej, aby gorzki destylat nie szedł, którego będzie mało, zważywszy że były już te frakcje cięte w poprzednim procesie."
Kiedyś dysponując destylatorem ZP (wypełnienie ceramiczne) miałem okazje puścić przez kolumnę ferment czereśniowy. Otrzymany wynik nie był dla mnie zadowalający, ale byłem młodym destylerem, bez doświadczenia etc. Jednakże w kolejnych moich destylatach (tym razem zwykle cukrowe), pomimo tego że kolumna została dokładnie wymyta wyraźnie czuć było zapaszek owej nieszczęsnej owocówki .
Zirytowany tym faktem zakupiłem nowy sprzęt - Aabratka, na którym robiłem tylko cukrówki. Ale moje marzenie o prawdziwym destylacie owocowym znów odżyło. Po przeczytaniu tegoż postu nasunęło mi się pytanie: czy i tym razem nie będę miał problemu przy destylacji cukrówek, jeżeli puszczę na kolumnę (tym razem sprężynki) owocówkę?
Na 11 stronie tego tematu kolega Kucyk napisał:
"Z kolumny nic nie wyjmujemy, tylko za pierwszym razem odkręcamy wylot od razu na full i na chama alkohol odciągamy aż mętna ciecz zacznie kapać, wypełnienie pełni wtedy funkcję jak pocięte rurki w deflegmatorze - oczyszcza pary z drobin cieczy jeśli by takowe zostały porwane z kotła.
Za drugim razem początek destylacji prowadzimy z refluksem, czyli wzorowo pracującą kolumną, a po odbiorze acetonów, metyli i przedgonów znów przestawiamy kolumnę na pracę deflegmacyjną poprzez otwarcie na full wylotu - wtedy nic nie spływa na wypełnienie i rektyfikacja nie zachodzi.
Natomiast jeśli otrzymany urobek nie zadowala jakością, to, po rozcieńczeniu, sru! go znów w aparat, i dajemy rektyfikację całościową, tak jak w przypadku cukrówki. Ilość odciętych przedgonów można ograniczyć do kilku-kilkunastu-kilkudziesięciu mililitrów, w każdym razie do ilości takiej, aby gorzki destylat nie szedł, którego będzie mało, zważywszy że były już te frakcje cięte w poprzednim procesie."
Kiedyś dysponując destylatorem ZP (wypełnienie ceramiczne) miałem okazje puścić przez kolumnę ferment czereśniowy. Otrzymany wynik nie był dla mnie zadowalający, ale byłem młodym destylerem, bez doświadczenia etc. Jednakże w kolejnych moich destylatach (tym razem zwykle cukrowe), pomimo tego że kolumna została dokładnie wymyta wyraźnie czuć było zapaszek owej nieszczęsnej owocówki .
Zirytowany tym faktem zakupiłem nowy sprzęt - Aabratka, na którym robiłem tylko cukrówki. Ale moje marzenie o prawdziwym destylacie owocowym znów odżyło. Po przeczytaniu tegoż postu nasunęło mi się pytanie: czy i tym razem nie będę miał problemu przy destylacji cukrówek, jeżeli puszczę na kolumnę (tym razem sprężynki) owocówkę?