Owocowe brandy dla początkujących.
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
No jabłka są mniej aromatyczne niż inne owoce niestety. Może to zależy od użytych owoców, ale u mnie też dupy nie urywają zapachem. Mam czysty destylat i dębiony i ten drugi jest bardziej wyrazisty. Jak dodałeś płatków to poczekaj trochę, niech destylat nabierze smaku, potem odziel i poczekaj kilka miesięcy, powinno być lepiej. Ja poczekam do zimy aż moja beczka będzie gotowa i też zalewam jabłka do dębu. Bo tak same to słabo wypadają.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
3 kg cukru, 2 l wody, litr soku, a tych jabłek ile było i jakich? Reszta nastawu? Jak destylowałeś i na jakim sprzęcie? Jakie drożdże? To wszystko ma wpływ na produkt końcowy, szczególnie przy naszych deserowych jabłkach dostępnych najpowszechniej w handlu, a i tak smaku prawdziwego calvadosa raczej nie utrafisz.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
No tak całkiem cukrówka to nie była bo jabłek było dopełnione do 30l więc prawie 1kg cukru na 10l owoców. Drożdże bayanusy a sprzęt to pot stil z deflegmatorem. Mój problem to nie to że wali bimbrem czy drożdżami tylko że po drugiej destylacji znikł zapach jabłek który był w surówce. No nic spróbuję powolnej destylacji z dokładnym cieciem na raz.
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Koledzy mają rację, przy jabłkach trzeba jak najmniej oszukiwać cukrem bo aromat się rozchodzi. Jak destylacja była ok, gotowałeś całość z pulpą, nie było wypełnienia i użyłeś g995 to winy ja bym upatrywał w samych jabłkach. A powiedz jeszcze jak szybko odbierałeś, ile litro na godzinę? Oczywiście, żeby cokolwiek więcej powiedzieć o otrzymanym destylacie odstaw go do świąt i wtedy sprubuj. Owocówka musi dojrzeć bo wtedy dopiero nabiera właściwego smaku. W książkach o alkoholach które posiadam piszą, żę potrzeba na to min. roku. Dlatego po paru dniach od destylacji na powinno się jeszcze negować otrzymanego produktu.
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Dobrze prawicie - z deserowych ciężko uzyskać aromatyczny trunek.
Mój najlepszy destylat jabłkowy wyszedł z przypadkowo pozbieranych jabłek na miedzy i skraju lasu. Jabłka były tak twarde, cierpkie, kwaśne, że nawet dzika zwierzyna niechętnie je konsumowała
Mój najlepszy destylat jabłkowy wyszedł z przypadkowo pozbieranych jabłek na miedzy i skraju lasu. Jabłka były tak twarde, cierpkie, kwaśne, że nawet dzika zwierzyna niechętnie je konsumowała
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Hej,
Spodobał mi się ten przepis na nastaw na brandy z jabłek i postanowiłem sie za to zabrac.
11 listopada wstawiłem 18L nastawu, rozbiłem to na 13L nastawu w jednym wiaderku i 5L w drugim mniejszym. Proporcje cukrowe zachowałem takie jak podane w przepisie.
Kiedy wstawiałem to wszystko nie miałem cukromierza i nie wiem jakie było BLG. Po trzech dniach dodałem kolejna porcję cukru, również zachowując proporcję z przepisu. Kilka dni później przyszedł cukromierz i w czwartek 19.11.15 sprawdziłem oba nastawy i ten mniejszy miał 12 blg, większy 15 blg. nastaw ładnie szumiał. Wczoraj znowu sprawdziłem nastaw i było 13 blg w większym wiadrze i 10 blg w mniejszym, ale nie slychac już, żeby to pracowało. Rozumiem, że mam dalej czekać i obserwować co będzie się działo?
Nastaw od początku chodzi w temp. 21-22 st. C (jedynie przed dodaniem drożdzy był podgrzany do ok. 28 st. C) Zaprawiłem to wszystko drożdzami Turbo Fruit Spirit Ferm. Do nastawu nie dodawałem wody, jest to sok wycisniety sokowirówką, pozbawiony pulpy, bez dodatku wody. Proszę o poradę, jest to mój pierwszy owocowy nastaw i jestem na siebie zły, że nie zaczekałem z tym do zakupu cukromierza tylko cukier waliłem tak se na oko
Spodobał mi się ten przepis na nastaw na brandy z jabłek i postanowiłem sie za to zabrac.
11 listopada wstawiłem 18L nastawu, rozbiłem to na 13L nastawu w jednym wiaderku i 5L w drugim mniejszym. Proporcje cukrowe zachowałem takie jak podane w przepisie.
Kiedy wstawiałem to wszystko nie miałem cukromierza i nie wiem jakie było BLG. Po trzech dniach dodałem kolejna porcję cukru, również zachowując proporcję z przepisu. Kilka dni później przyszedł cukromierz i w czwartek 19.11.15 sprawdziłem oba nastawy i ten mniejszy miał 12 blg, większy 15 blg. nastaw ładnie szumiał. Wczoraj znowu sprawdziłem nastaw i było 13 blg w większym wiadrze i 10 blg w mniejszym, ale nie slychac już, żeby to pracowało. Rozumiem, że mam dalej czekać i obserwować co będzie się działo?
Nastaw od początku chodzi w temp. 21-22 st. C (jedynie przed dodaniem drożdzy był podgrzany do ok. 28 st. C) Zaprawiłem to wszystko drożdzami Turbo Fruit Spirit Ferm. Do nastawu nie dodawałem wody, jest to sok wycisniety sokowirówką, pozbawiony pulpy, bez dodatku wody. Proszę o poradę, jest to mój pierwszy owocowy nastaw i jestem na siebie zły, że nie zaczekałem z tym do zakupu cukromierza tylko cukier waliłem tak se na oko
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A problemem jest to:
Na przyszłość - możesz oczywiście dodawać cukier partiami, ale suma cukru nie powinna przekraczać ilości wyliczonej w przepisie. Inaczej ukatrupisz drożdże, które to mają pewną ograniczoną tolerancję na ilość wytworzonego alkoholu.
Gdybyś stosował się do przepisu to nawet niepotrzebny byłby Ci cukromierz. Fermentacja przebiegłaby bez problemu.
Na Twój problem już sam sobie odpowiedziałeś...Emix pisze:Proszę o poradę, jest to mój pierwszy owocowy nastaw i jestem na siebie zły, że nie zaczekałem z tym do zakupu cukromierza tylko cukier waliłem tak se na oko
A problemem jest to:
Mimo to piszesz też:Kiedy wstawiałem to wszystko nie miałem cukromierza i nie wiem jakie było BLG.
Proporcje cukrowe zachowałem takie jak podane w przepisie.
Co jest poplątaniem z pomieszaniem. Dodałeś cukier 2-krotnie bez obliczeń. Ja to rozumiem, że dodałeś podwójną ilość.Po trzech dniach dodałem kolejna porcję cukru, również zachowując proporcję z przepisu.
Na przyszłość - możesz oczywiście dodawać cukier partiami, ale suma cukru nie powinna przekraczać ilości wyliczonej w przepisie. Inaczej ukatrupisz drożdże, które to mają pewną ograniczoną tolerancję na ilość wytworzonego alkoholu.
Gdybyś stosował się do przepisu to nawet niepotrzebny byłby Ci cukromierz. Fermentacja przebiegłaby bez problemu.
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 lis 2015, 10:28 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 513
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
1) poobserwuj przez dwa tygodnie za pomocą cukromierza czy Blg nie spada, nastaw może być w fazie cichej fermentacji. U mnie winogrona zeszły w takim czasie z 6 na 0 *Blg, mimo braku oznak fermentacji. Jeśli nie spada, gotuj, a dundru możesz spróbować użyć do kolejnego nastawu.
2) Jeśli problemem jest nadmiar cukru, ale drożdże wciąż żyją, możesz spróbować dodać nieco wody (tak na początek ze dwa litry na całość nastawu), by zrobić im miejsce do pracy.
Masz dwa wyjścia:Emix pisze:Co mogę zrobić, żeby spróbować ten nastaw jeszcze "uratować"?
1) poobserwuj przez dwa tygodnie za pomocą cukromierza czy Blg nie spada, nastaw może być w fazie cichej fermentacji. U mnie winogrona zeszły w takim czasie z 6 na 0 *Blg, mimo braku oznak fermentacji. Jeśli nie spada, gotuj, a dundru możesz spróbować użyć do kolejnego nastawu.
2) Jeśli problemem jest nadmiar cukru, ale drożdże wciąż żyją, możesz spróbować dodać nieco wody (tak na początek ze dwa litry na całość nastawu), by zrobić im miejsce do pracy.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam,
zabieram się do działania, jednakże mam pytanie odnośnie ilości cukru.
W zwykłej cukrówce wg. zasady grunwaldzkiej 1410,wynika, że na 40 litrów wody dajemy 10kg cukru, z czego mamy lekko ponad 5 ltr. czystego urobku ok 95% . A z przepisu na brandy wynika, że cukru na 40 l soku dajemy łącznie 12kg. A przecież w soku też trochę jeszcze cukru jest. Zacier nie może mieć więcej niż 18% bo drożdże zamierają, Czyli cukier się nie do końca przerobi. Czegoś nie kumam ?
pozdrawiam
zabieram się do działania, jednakże mam pytanie odnośnie ilości cukru.
W zwykłej cukrówce wg. zasady grunwaldzkiej 1410,wynika, że na 40 litrów wody dajemy 10kg cukru, z czego mamy lekko ponad 5 ltr. czystego urobku ok 95% . A z przepisu na brandy wynika, że cukru na 40 l soku dajemy łącznie 12kg. A przecież w soku też trochę jeszcze cukru jest. Zacier nie może mieć więcej niż 18% bo drożdże zamierają, Czyli cukier się nie do końca przerobi. Czegoś nie kumam ?
pozdrawiam
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Piszesz o pierwszym poście Kucyka? Cóż, spójrz na datę od tego czasu co nieco się pozmieniało, pomijając kwestie techniczne destylacji, to i sama hmmm, świadomość psotnicza, nieco ewoluowała. Wg tego przepisu też wyjdzie fajny, jabłkowy bimberek, szczególnie jeśli trafisz na aromatyczne owoce, ale jeśli interesuje Cię prawdziwie pachnący trunek, to przyjęło się by dawać nie więcej jak 1 kg cukru/10 kg owocu.
-
- Posty: 397
- Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
- Podziękował: 86 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A ten pan, o tu:
http://www.keuris.nl/welcome/
pisze, że on po pierwszej destylacji swoją 30%wą surówkę najpierw „starzy” dwa miesiące (przez co smrody i absmaki mu wylatają), a dopiero potem robi drugi odpęd. Z tym, że do rozmajenia używa soku jabłkowego, co mu podnosi ilość jabłka w jabłku. Dopiero potem 60% EdV do beczki na co najmniej pół roku, potem - woda do 33% i cukier inwertowany. Też ciekawie. Tylko, że on nastawu nie cukrzy, więc nie jest to już dla początkujących.
Wszystko w zakładce "The process"
Muszę się autoskorygować, bo niezbyt precyzyjnie to wyszło.
On pisze, że dodaje pewną niewielką ilość świeżego soku, co przy 30%owej surówce, jaką uzyskuje, nie dziwi. Jak obracałem to sobie we łbie, to mi wyszło, że żeby otrzymać 25%wą surówkę do drugiego pędzenia, musiałbym dolać drugie tyle soku. I tak to sobie zapamiętałem jako ciekawostkę, a teraz widzę, że tam jest "small amount", a więc wcale nie "drugie tyle". Tak czy siak-pomysł ciekawy.
http://www.keuris.nl/welcome/
pisze, że on po pierwszej destylacji swoją 30%wą surówkę najpierw „starzy” dwa miesiące (przez co smrody i absmaki mu wylatają), a dopiero potem robi drugi odpęd. Z tym, że do rozmajenia używa soku jabłkowego, co mu podnosi ilość jabłka w jabłku. Dopiero potem 60% EdV do beczki na co najmniej pół roku, potem - woda do 33% i cukier inwertowany. Też ciekawie. Tylko, że on nastawu nie cukrzy, więc nie jest to już dla początkujących.
Wszystko w zakładce "The process"
Muszę się autoskorygować, bo niezbyt precyzyjnie to wyszło.
On pisze, że dodaje pewną niewielką ilość świeżego soku, co przy 30%owej surówce, jaką uzyskuje, nie dziwi. Jak obracałem to sobie we łbie, to mi wyszło, że żeby otrzymać 25%wą surówkę do drugiego pędzenia, musiałbym dolać drugie tyle soku. I tak to sobie zapamiętałem jako ciekawostkę, a teraz widzę, że tam jest "small amount", a więc wcale nie "drugie tyle". Tak czy siak-pomysł ciekawy.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 gru 2015, 14:11 przez klepa, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Bardzo ciekawe informacje.
Często strzeżone przez producentów.
Na dodawanie soku dotąd nie wpadłem, choć zdarzyło mi się wrzucić kawałki jabłka lub skórek do drugiego gotowania.
Informacje weryfikują również kwestie wylewania pierwszej 50tki w pierwszym gotowaniu.
Często strzeżone przez producentów.
Na dodawanie soku dotąd nie wpadłem, choć zdarzyło mi się wrzucić kawałki jabłka lub skórek do drugiego gotowania.
Informacje weryfikują również kwestie wylewania pierwszej 50tki w pierwszym gotowaniu.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 335
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Pewno destylat uzyskał posmak lekko słodkawy jeśli destylacja była bez wypełnienia kolumny,lub jej odcinka.
Ps. Po odciśnięciu soku warto poczekać około tygodnia a wówczas Blg. zejdzie niżej a do tego uzyskamy klarowność nastawu.
Pozdrawiam.
Blg.=0 nie oznacza,że cukier został w całości przefermentowany, zawsze dążymy do minusowego Blg. około - 4 to daje pewność na zejście cukru do zera, w innym przypadku tracimy na ilości alkoholu.Jarek_Z pisze:W ten weekend gotowaliśmy nastawy z jabłek.
Niektóre były słodkawe (pomimo BLG = 0), szczególnie zwróciłem uwagę na grzałki - były i pozostały czyste.
Pozdrawiam
Jarek
Pewno destylat uzyskał posmak lekko słodkawy jeśli destylacja była bez wypełnienia kolumny,lub jej odcinka.
Ps. Po odciśnięciu soku warto poczekać około tygodnia a wówczas Blg. zejdzie niżej a do tego uzyskamy klarowność nastawu.
Pozdrawiam.
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Mi się samoczynne nie sklarowało, ale nie przeszkodziło mi to w gotowaniu.
Co do czekania po odfiltrowaniu, to cały proces wyglądał następująco :
Do fermentatora ca. 25 kg jabłek zwiórkowanych, następnie woda (ok. 5l i 2kg cukru), wszystko fermentowało, aż przestało "bulgać", odcisnąłem na pielusze przefermentowany sok i do pozostałej pulpy dałem 10l wody i 5kg cukru. To fermentowało prawie do końca - do 2.12. Następnie wyciśnięcie w środę mniej szlachetnej partii. W sobotę gotowanie.
Pierwszy gatunek gotowałem do 97,8 drugi do 97,0. Aktualnie dodałem chipsy dębowe lekko palone (trzy garście na 5l) i czekam
Pozdrawiam
Jarek.
Co do czekania po odfiltrowaniu, to cały proces wyglądał następująco :
Do fermentatora ca. 25 kg jabłek zwiórkowanych, następnie woda (ok. 5l i 2kg cukru), wszystko fermentowało, aż przestało "bulgać", odcisnąłem na pielusze przefermentowany sok i do pozostałej pulpy dałem 10l wody i 5kg cukru. To fermentowało prawie do końca - do 2.12. Następnie wyciśnięcie w środę mniej szlachetnej partii. W sobotę gotowanie.
Pierwszy gatunek gotowałem do 97,8 drugi do 97,0. Aktualnie dodałem chipsy dębowe lekko palone (trzy garście na 5l) i czekam
Pozdrawiam
Jarek.
-
- Posty: 335
- Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
- Podziękował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... #pid430012
Warto nieco poczytać z innego tematycznego forum.
Re: Ciągłe namnażanie drożdży z tylko jednej paczki
Nieprzeczytany postprzez eldier » Sobota, 28 Lut 2015, 20:58
Sprawdziłem, porzeczki były 3cim nastawem na tych samych drożdżach - zeszły do 0. Czyli ok, bo jakaś tam poprawka na niecukry jest.
Borówki pracują sobie powoli - teraz mają 5 blg.
eldier
Nie tylko słyszałem ,ale jest to wiedza ogólna dla obliczania procentu końcowego przy nastawach owocowych. Więc przy Blg. 0 jest jeszcze cukier ,czy już go tam niemaeldier pisze:A słyszałeś o czymś takim jak poprawka na niecukry?
W przypadku czystego soku jabłkowego będzie ona wynosiła około 4, a więc przy 0 blg jest bardzo mało cukru, albo nawet nie ma go wcale.
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... #pid430012
Warto nieco poczytać z innego tematycznego forum.
Re: Ciągłe namnażanie drożdży z tylko jednej paczki
Nieprzeczytany postprzez eldier » Sobota, 28 Lut 2015, 20:58
Sprawdziłem, porzeczki były 3cim nastawem na tych samych drożdżach - zeszły do 0. Czyli ok, bo jakaś tam poprawka na niecukry jest.
Borówki pracują sobie powoli - teraz mają 5 blg.
eldier
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
Witam
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć co zrobiłem źle??
kupiłem beczkę 30L i do niej wlałem około13kg zmiksowanych jabłek, następnie podgrzałem około 2-3L wody w których rozpuściłem 2kg cukru i wlałem to do beczki. Odlałem wody z cukrem do kubeczka i wsypałem około 10g drożdży bayamus zamieszałem, odstawiłem na 10min i wlałem do beczki intensywnie mieszając. Zakryłem wieczkiem, wstawiłem rurkę i NIC
Po 3 dniach zajrzałem do środka i okazało się, że mój miks spleśniał (
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć co zrobiłem źle??
kupiłem beczkę 30L i do niej wlałem około13kg zmiksowanych jabłek, następnie podgrzałem około 2-3L wody w których rozpuściłem 2kg cukru i wlałem to do beczki. Odlałem wody z cukrem do kubeczka i wsypałem około 10g drożdży bayamus zamieszałem, odstawiłem na 10min i wlałem do beczki intensywnie mieszając. Zakryłem wieczkiem, wstawiłem rurkę i NIC
Po 3 dniach zajrzałem do środka i okazało się, że mój miks spleśniał (
-
- Posty: 41
- Rejestracja: czwartek, 3 paź 2013, 10:27
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Owocowe brandy dla początkujących.
A ja bym obstawiał że kolega w którymś momencie ugotował drożdże. Jaka była temperatura wody do uwodnienia, a jaka temperatura w beczce ?? Drożdże uwodniełeś w wodzie z dodatkiem cukru ? Zaczęła się praca w szklance, zapieniło się ?kogutWP pisze:Witam
Czy mógłby mi ktoś podpowiedzieć co zrobiłem źle??
kupiłem beczkę 30L i do niej wlałem około13kg zmiksowanych jabłek, następnie podgrzałem około 2-3L wody w których rozpuściłem 2kg cukru i wlałem to do beczki. Odlałem wody z cukrem do kubeczka i wsypałem około 10g drożdży bayamus zamieszałem, odstawiłem na 10min i wlałem do beczki intensywnie mieszając. Zakryłem wieczkiem, wstawiłem rurkę i NIC
Po 3 dniach zajrzałem do środka i okazało się, że mój miks spleśniał (