Szanowni koledzy.
W piątek otrzymałem tę pracę pana Ziółkowskiego, w sobotę przestudiowałem interesujący nas rozdział XIII o kolumnach z wypełnieniem a dzisiaj przedstawię wam mój punkt widzenia na problem poruszony przez kol. Zahir92.
Ale zacznijmy od początku.
Ziółkowski opisuje zjawisko kanalikowania występujące w kolumnach przemysłowych z zasypem z pierścieni Raschiga, których w naszym hobby w ogóle nie używamy. To raz a dwa, to trzeba wziąć pod uwagę średnice takich przemysłowych kolumn, 800 - 1000 mm i zasyp z pierścieni o średnicach od 15 - 50 mm (najczęściej stosowane). W takich kolumnach rozpylacz orosienia jest niejako koniecznością, gdyż jednorodny strumień cieczy spływający na tak przewiewne wypełnienie, przy tak dużej średnicy kolumny, potrzebował by pewnie kilku (jeśli nie kilkunastu) metrów aby rozpłynąć się w całej jej objętości. Taka kolumna byłaby bardzo nieefektywna. Wrócę jeszcze później do tego zagadnienia a teraz odniosę się do postów kolegów:
Zahir92 pisze:Panowie czy ktokolwiek z nas sprawdzał tak naprawdę jak długo orosienie meandruję w dół w formie strugi płynu? To jest błąd konstrukcyjny. W takim wypadku bufor nad OLM/OVM pracuję baaardzo niewydajnie. Dlatego jedynym (zresztą stosowanym w dużych zakładach przemysłowym) rozwiązaniem jest maksymalne rozbicie strumienia cieczy orosienia już na samym szczycie kolumny.
No właśnie, rozwiązanie stosowane w dużych zakładach przemysłowych ze względu na to, co napisałem o efektywności takich kolumn. W kolumnach domowych, biorąc pod uwagę konstrukcję SPP i testy jakie to wypełnienie przeszło, żadne zraszacze i półki rzeczywiste, nie zastąpią kilku centymetrów wypełnienia pryzmatycznego w buforze nad OLM/OVM.
steffy pisze:Przyjmując teorię Pana Ziołkowskiego za dogmat, no to rzeczywiście mamy problem na całej wysokości wypełnienia,
Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Dlaczego - patrz wyżej.
Kolega Zahir92 odsyła nas do ryciny kolumny przemysłowej ze skraplaczem na szczycie. No a o czym ja piszę? Wystarczy zerknąć na wymiary kolumny i wszystko powinno być jasne. Gdyby, poprzez analogię do kolumn domowych, na szczyt wypełnienia takiej kolumny podać strumień płynu z rury o średnicy 60-80 mm, to bardzo wątpię czy przy masie takiego strumienia i wypełnieniu tak nieefektywnym i przewiewnym jak pierścienie Rschiga, pierwsze kilka metrów byłoby na całej średnicy kolumny odpowiednio zwilżone. I tu znowu powraca kwestia efektywności i kosztów związanych z wydłużaniem takich kolumn.
Odnosząc się do "eksperymentu" kol. Zahir92 powiem tylko tyle, że jest nie do końca wiarygodny. Aby takim mógł być, brakuje strumienia gazu/par podawanych od dołu rury tak, jak to się dzieje w czasie pracy kolumny. Taki test powinien być także przeprowadzone alkoholem a nie wodą na co zwrócił uwagę wawaldek11.
Co do ściankowania, to już ładnych kilka lat temu kolega Kucyk potwierdził swoim testem na szklanej rurze, że to mit. Z resztą ja, robiąc testy sprężynek pryzmatycznych, pracowałem na 50 cm rurze szklanej i także nie zauważyłem takiego zjawiska.
To jest równocześnie odpowiedzią na kwestie poruszane w poście kol. steffy a propos zraszacza pod OLM, półki zbierająco zraszającej itp. pomysłów. Uważam, że wypełnienie SPP w naszych kolumnach jest tak efektywne, że nie warto wchodzić w koszty i problemy konstrukcyjne, projektując półki fizyczne i zraszacze nad OLM (pod z resztą także
). W zupełności (i mniejszym kosztem oraz bez "zabierania" cennej wysokości) wystarczy o kilka cm zwiększyć ilość wypełnienia nad OLM.
lesgo58 pisze:Pomysłem mającym rozwiązać ten problem ma być zamiana bufora zasypowego na ten zrobiony z półek fizycznych. [...] mnie nie naprowadziło na ten pomysł wadliwe funkcjonowanie wypełnienia jako rozpraszacza flegmy ale własnie zdolność półek fizycznych do świetnego frakcjonowania.
Tu się zgadzam z lesgo w kwestii frakcjonowania, jednak Zahir92 poruszył kwestię orosienia wypełnienia i o tym dyskusja się toczy
Nie stoi jednak nic na przeszkodzie, żeby taki bufor skonstruować i przetestować jego możliwości
Zahir92 pisze:Coraz bardziej przychylam się do tego, że bufor nad OLM powinien być skonstruowany z półek fizycznych. Nie koniecznie kołpakowych, sitowe na pewno sprawdzały by się bardzo dobrze.
Jak wyżej
steffy pisze:Martwi mnie jednak to, że wypełnienie zasypowe (pod OLM na "jakiejś", a w buforze wzmacniająco-stabilizującym na całej wysokości) nie jest w 100% wykorzystane.
Zupełne się z tym nie zgadzam. Na jakiej podstawie wyciągasz takie wnioski? Pracowałeś z buforem? Mierzyłeś wzmocnienie destylatu jakie daje bufor?
Pomijając kwestię spadku ciśnienia, który w naszych kolumnach ze względu na ich wysokość jest znikomy, stopień zatrzymania destylatu, przenoszenie pędu i inne techniczne ble, ble, ble, wypełnienie pryzmatyczne generuje tak niską półkę teoretyczną, że nawet nie ma co porównywać pracy i efektywności kolumn wypełnionych pierścieniami Raschiga do naszych kolumn domowych. Nie ta skala i nie to wypełnienie.
steffy pisze:Sugerując się wykresem, to sprężynki o przekroju kołowym i luźnym nawinięciu (spirale Wilsona'a), dałyby nam największą wysokość równoważną półce teoretycznej (WRPT, ang. HETP). Co Panowie o tym sądzicie...
?
Sądzimy, ze to najgorsze wypełnienie z przedstawionych na wykresie
To tyle moich przemyśleń w kwestii rozpraszania orosienia i efektywności wypełnienia. Chętnie poczytam co inni mają do powiedzenia, przypomnę tylko, że cała dyskusja rozpoczęła się od stwierdzenia pana Ziółkowskiego a przedstawionego przez kol. Zahir92.