Ocieplenie keg-a
-
Autor tematu - Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Ocieplenie keg-a
Już mówię.
Zadowolony jak najbardziej. Zwłaszcza z większej ilości urobku
Kolumna była stabilna podczas procesu.
Rozgrzewanie było 75 minut ale ja mam grzałki 2,0 + 1,4.
Jednak wata dobrze ciepło izoluje bo wierzchnia część keg-a była tylko delikatnie ciepła podczas gdy wcześniej na gumowanym kegu była bardzo ciepła - szło utrzymać rękę ale jednak jest duża różnica w ociepleniu.
No i pompka bardzo dobrze sobie poradziła z wypompowaniem gorącego po procesie.
Zaraz dam zdjęcie jak wygląda ocieplenie w połączeniu z kolumną
Zadowolony jak najbardziej. Zwłaszcza z większej ilości urobku
Kolumna była stabilna podczas procesu.
Rozgrzewanie było 75 minut ale ja mam grzałki 2,0 + 1,4.
Jednak wata dobrze ciepło izoluje bo wierzchnia część keg-a była tylko delikatnie ciepła podczas gdy wcześniej na gumowanym kegu była bardzo ciepła - szło utrzymać rękę ale jednak jest duża różnica w ociepleniu.
No i pompka bardzo dobrze sobie poradziła z wypompowaniem gorącego po procesie.
Zaraz dam zdjęcie jak wygląda ocieplenie w połączeniu z kolumną
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 779
- Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Ocieplenie keg-a
Myślę, że różnica była by niewielka ale mogę się mylić. A nie wygodniej byłoby to ustawić w łazience ? Jeśli oczywiście masz miejsce, u mnie sobie stoi między pralką a wanną a w ciepłej wodzie nalanej do wanny na koniec procesu można się wykąpać. Więc jakieś tam zagospodarowanie zużytej wody.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Ocieplenie keg-a
No ładnie to wygląda. Awaria neta w całej miejscowości dlatego piszę dopiero teraz. Myślę,żę z 10 minut zaoszczędziłeś na rozgrzewaniu-ale najważniejsze, że dzieci są bezpieczne. To z 7 litrów ucągnołeś? Gdzie kupiłeś pompkę na wiertarkę i czy wytrzyma taką temperaturę? Pozdrawiam.
-
Autor tematu - Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Ocieplenie keg-a
Kurde taki długi elaborat napisałem w pracy i coś się nie zapisało
Więc jadę od nowa .
Start o 4:00 bo nie wiedziałem ile się zejdzie i 11:20 już wyjeżdżałem więc trzeba się było wyrobić.
Sam start nie jest ciężko o 4:00 bo wszystko przygotowane dzień wcześniej to tylko budzik, pobudka , włączenie grzałek i dalej spać - oczywiście z budzikiem nastawionym. Nastawiłem na 5:00 ale za wcześnie bo zaczęło się gotować o 5:15 zaczęło już kapać. Czyli włączamy wodę. Na cały proces wyszło mi 330 litrów - wynik całkiem ok bo keg większy to i proces dłuższy.
Początkowa temperatura nastawu pokojowa jak to w bloku .
Czyli :
4:00 odpalamy po 75 minutach
5:15 stabilizacja - 5 minut
5:20 odbiór przedgonów - 5 minut
5:25 odbiór pierwszych 400 ml ostrzejszego destylatu na 1 litra dla mniej wymagającego kumpla. Czas odbioru - 10 minut.
5:35 start odbioru serca - typowo już dla mnie do picia Odbieram serce do butelek 2 litrowych lejąc pod korek żeby było 2100 ml. Z każdej butelki robię jedną damę 5 litrową o mocy 40 % do starzenia szczapkami. Początkowy odbiór w tempie około 2100-2200 ml na godzinę. Druga już ciut daję wolniej a trzecia jeszcze wolniej. Łącznie serca odebrałem 3 x 2100 ml czyli 6300 ml. Daje mi to 3 x 5 litrowa dama o mocy 40 %, tym razem z własnoręcznie pieczonymi szczapkami z czereśni.
Spirytusik dalej kapie więc odbieram go jeszcze do litrowej butelki i coraz to wolniej ale udaje się odebrać 800 ml jeszcze.
Jednak tu już czuć obce zapachy - na mój nos już za słaby trunek więc idzie na zrobienie 2 litrowej buteleczki o mocy 40 %.
Aaaaaa koniecz odbioru serca i tych końcowych 800 ml było o :
9:30 - koniec odbioru czyli po niecałych 4 godzinach. W tym czasie odebrałem 6300 dobrego i 800 niedobrego Czyli 7100 ml spirytusu.
Jeszcze 20 minut odbioru pogonów i koniec grzania na dziś.
Cały proces od A do Z 5 godzin i 50 minut.
Oczywiście jeszcze później mycie kolumny i wypompowanie pozostałości do zlewu no i złożenie sprzętu do szafu a kega na balkon - ale to około 10-15 min max.
Jako że to był pierwszy raz na nowym keg-u to podliczałem wodę, prąd i resztę kosztów.
Wyszło mi :
Prąd - 15 zł (grzeję na 2,0 +1,4 KW gdzie na pełnej mocy tylko rozgrzewanie a reszta procesu na 2,0 KW)
Woda - 1/3 m3 gdzie u mnie koszt 1m3 to 6,8 zł to nawet nie 2,5 zł
Drożdże - była użyta 1 paczka Moskva Style - 8 zł
Cukier - użyłem 13 kg cukru po 2 zł za kilogram to 26 zł
Wychodzi 51,5 zł za 18 litrów alkoholu.
Całkiem rozsądna cena poniżej 3 zł za litr.
Aaaa - ja zawsze dolewam pogony do następnego gotowania.
A koszty w sumie zerowe bo kumpel który dostanie te 3 litry ostrzejszego alkoholu zwróci mi je z nawiązką .
Ale w końcu to ja wstawałem o 4:00 i bujałem się z tym razem z myciem do prawie 10:30
No nie wspominając rozstawiania dzień wcześniej
Więc jadę od nowa .
Start o 4:00 bo nie wiedziałem ile się zejdzie i 11:20 już wyjeżdżałem więc trzeba się było wyrobić.
Sam start nie jest ciężko o 4:00 bo wszystko przygotowane dzień wcześniej to tylko budzik, pobudka , włączenie grzałek i dalej spać - oczywiście z budzikiem nastawionym. Nastawiłem na 5:00 ale za wcześnie bo zaczęło się gotować o 5:15 zaczęło już kapać. Czyli włączamy wodę. Na cały proces wyszło mi 330 litrów - wynik całkiem ok bo keg większy to i proces dłuższy.
Początkowa temperatura nastawu pokojowa jak to w bloku .
Czyli :
4:00 odpalamy po 75 minutach
5:15 stabilizacja - 5 minut
5:20 odbiór przedgonów - 5 minut
5:25 odbiór pierwszych 400 ml ostrzejszego destylatu na 1 litra dla mniej wymagającego kumpla. Czas odbioru - 10 minut.
5:35 start odbioru serca - typowo już dla mnie do picia Odbieram serce do butelek 2 litrowych lejąc pod korek żeby było 2100 ml. Z każdej butelki robię jedną damę 5 litrową o mocy 40 % do starzenia szczapkami. Początkowy odbiór w tempie około 2100-2200 ml na godzinę. Druga już ciut daję wolniej a trzecia jeszcze wolniej. Łącznie serca odebrałem 3 x 2100 ml czyli 6300 ml. Daje mi to 3 x 5 litrowa dama o mocy 40 %, tym razem z własnoręcznie pieczonymi szczapkami z czereśni.
Spirytusik dalej kapie więc odbieram go jeszcze do litrowej butelki i coraz to wolniej ale udaje się odebrać 800 ml jeszcze.
Jednak tu już czuć obce zapachy - na mój nos już za słaby trunek więc idzie na zrobienie 2 litrowej buteleczki o mocy 40 %.
Aaaaaa koniecz odbioru serca i tych końcowych 800 ml było o :
9:30 - koniec odbioru czyli po niecałych 4 godzinach. W tym czasie odebrałem 6300 dobrego i 800 niedobrego Czyli 7100 ml spirytusu.
Jeszcze 20 minut odbioru pogonów i koniec grzania na dziś.
Cały proces od A do Z 5 godzin i 50 minut.
Oczywiście jeszcze później mycie kolumny i wypompowanie pozostałości do zlewu no i złożenie sprzętu do szafu a kega na balkon - ale to około 10-15 min max.
Jako że to był pierwszy raz na nowym keg-u to podliczałem wodę, prąd i resztę kosztów.
Wyszło mi :
Prąd - 15 zł (grzeję na 2,0 +1,4 KW gdzie na pełnej mocy tylko rozgrzewanie a reszta procesu na 2,0 KW)
Woda - 1/3 m3 gdzie u mnie koszt 1m3 to 6,8 zł to nawet nie 2,5 zł
Drożdże - była użyta 1 paczka Moskva Style - 8 zł
Cukier - użyłem 13 kg cukru po 2 zł za kilogram to 26 zł
Wychodzi 51,5 zł za 18 litrów alkoholu.
Całkiem rozsądna cena poniżej 3 zł za litr.
Aaaa - ja zawsze dolewam pogony do następnego gotowania.
A koszty w sumie zerowe bo kumpel który dostanie te 3 litry ostrzejszego alkoholu zwróci mi je z nawiązką .
Ale w końcu to ja wstawałem o 4:00 i bujałem się z tym razem z myciem do prawie 10:30
No nie wspominając rozstawiania dzień wcześniej
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Ocieplenie keg-a
Jurek gonisz jak błyskawica z procesem. Jak dla mnie za krótka stabilizacja i bardzo szybki przedgon(ile ml?). A te szczapki z czereśni to na ile wkładasz do destylatu i jaką ilość? Jak je robisz, czy sezonowane?
Jeszcze jedno,czy moc podajesz rzeczywistą 2kwh? Ja na grzałce 2 kwh mam w zależności od dnia od 1750-1900w.
Jeszcze jedno,czy moc podajesz rzeczywistą 2kwh? Ja na grzałce 2 kwh mam w zależności od dnia od 1750-1900w.
-
- Posty: 779
- Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Ocieplenie keg-a
No to faktycznie zasuwasz zdrowo, ja stabilizuję 45-60min , przedgony 2x200ml -10ml/min potem 1 kropla na 5sek a zaczynam odbiór z OLM 25ml/min. Zmniejszając z czasem kilka razy odbiór aby utrzymać RR1:4 . Na przegotowanie nastawu na moskwiczach ok 20% do 99,5% w kotle zajmuje mi ok 12h.
Gotuję dwa razy bo po pierwszym spirytus przypomina mi trochę mój poprzedni bimber.
Ostatnio miałem nastaw 150L z 45kg cukru + 5 szt. MS czyli 3x pierwsze gotowanie i 1x drugie gotowanie wyszło mi 15l Serca po dwóch gotowaniach a koszt to 15zł/l
czyli znacznie więcej
I dosyć sporo Ci tego wyszło do jakich temperatur w kegu ciągniesz i do jakiej temp zbierasz serce ?
Gotuję dwa razy bo po pierwszym spirytus przypomina mi trochę mój poprzedni bimber.
Ostatnio miałem nastaw 150L z 45kg cukru + 5 szt. MS czyli 3x pierwsze gotowanie i 1x drugie gotowanie wyszło mi 15l Serca po dwóch gotowaniach a koszt to 15zł/l
czyli znacznie więcej
I dosyć sporo Ci tego wyszło do jakich temperatur w kegu ciągniesz i do jakiej temp zbierasz serce ?
-
- Posty: 137
- Rejestracja: niedziela, 10 sie 2014, 10:53
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Ocieplenie keg-a
Wydaje mi się, że szybko Ci poszło ponad 2L na godz. Jak dla mnie bomba
Przy tak szybkim odbieraniu nie ma jakiejś różnicy w smaku czy zapachu? Też postawiłem na keg 50L ale grzałka 2x2000. Do początkowych kosztów 3zł za 1 L. trzeba by doliczyć jakieś koszty budowy sprzętu. Ale Satysfakcja z własnego wyrobu Jest bezcenna Kurcze przed budową a z resztą i teraz również chciałem spróbować takiego napitku z kolumny żeby mieć jakieś porównanie. Niestety nikt ze znajomych nie posiadał szkoda. Dobra robota
Nie mogę się doczekać kiedy i ja zagram
Przy tak szybkim odbieraniu nie ma jakiejś różnicy w smaku czy zapachu? Też postawiłem na keg 50L ale grzałka 2x2000. Do początkowych kosztów 3zł za 1 L. trzeba by doliczyć jakieś koszty budowy sprzętu. Ale Satysfakcja z własnego wyrobu Jest bezcenna Kurcze przed budową a z resztą i teraz również chciałem spróbować takiego napitku z kolumny żeby mieć jakieś porównanie. Niestety nikt ze znajomych nie posiadał szkoda. Dobra robota
Nie mogę się doczekać kiedy i ja zagram
-
Autor tematu - Posty: 713
- Rejestracja: wtorek, 17 sty 2012, 16:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky, Bimber :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Mazury
- Podziękował: 232 razy
- Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Ocieplenie keg-a
No powiem Ci że 12 godzin i jeszcze później drugi raz 12 godzin to bym powiedział że konkretnie dokładność i cierpliwość fest.
Powiem Ci że serce odbieram do momentu kiedy bez problemu jeszcze utrzymuję cały czas stabilną temperaturę w kolumnie. Inna sprawa że jak pisałem z tych 18 litrów o mocy 40 % jak dla mnie 15 litrów jest dobre a 3 litry niedobre - normalnie bym to dał pewnie do kolejnego gotowania ale skoro mam amatorów na bimbrowe smaki to czemu z tego nie korzystać
Powiem Ci że serce odbieram do momentu kiedy bez problemu jeszcze utrzymuję cały czas stabilną temperaturę w kolumnie. Inna sprawa że jak pisałem z tych 18 litrów o mocy 40 % jak dla mnie 15 litrów jest dobre a 3 litry niedobre - normalnie bym to dał pewnie do kolejnego gotowania ale skoro mam amatorów na bimbrowe smaki to czemu z tego nie korzystać
-
- Posty: 779
- Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Ocieplenie keg-a
Ja serce tak różnie do 97-98 dalej to pogon z reguły odbieram do 99,5 ale odbierałem i do 99,7 i temp w kegu miałem cały czas stabilną.
Przy drugim gotowaniu jest znacznie więcej alkoholu we wsadzie i pomimo szybszego odbioru na początku to gotowanie trwa 15h.
3 zł to miałeś na myśli za 1l 40%, to u mnie by wyszło 6,38zł/l
Przy drugim gotowaniu jest znacznie więcej alkoholu we wsadzie i pomimo szybszego odbioru na początku to gotowanie trwa 15h.
3 zł to miałeś na myśli za 1l 40%, to u mnie by wyszło 6,38zł/l
-
- Posty: 779
- Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Ocieplenie keg-a
Ciężko mówić o częstotliwości bo dopiero drugą partię gotowałem, pierwszą jakoś przed wielkanocą . Ale myślę, że częstotliwość nie miała by tu znaczenia po prostu jakoś tak zacząłem robić według wskazówek które przeczytałem a poza tym ja tak mam, że wszystko staram się robić jak najlepiej przysłowiowo "spuszczam" się nad wszystkim i faktycznie czasami mnie to męczy bo się denerwuje jak nie wychodzi perfekcyjnie. Jak montowałem elektronikę to już miałem dosyć sam siebie.
A ty skoro gotujesz tylko na raz to właśnie mógłbyś to zrobić dokładniej, a ja może pomyślę aby pierwsze gotowanie zrobić trochę szybciej.
A ty skoro gotujesz tylko na raz to właśnie mógłbyś to zrobić dokładniej, a ja może pomyślę aby pierwsze gotowanie zrobić trochę szybciej.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: niedziela, 4 maja 2014, 08:37
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 56 razy
Re: Ocieplenie keg-a
No to rzeczywiscie szkoda. Dwa lata temu zrobiłem nastaw 1410 cukrówkę. Tylko zmieniłem proporcje drożdży, dałem1/5. Nastaw pracował wolno i dopiero po 3 miesiącach przerobił 30kg cukru. Wtedy ptacowałem jeszcze na zimnych palcach ale smak tamtej wódeczki pamiętam do dziś. To mnie nauczyło żeby robić nastawy powiększone dwu a nawet trzykrotne na drożdżach turbo.
-
- Posty: 779
- Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Ocieplenie keg-a
Teoretycznie mógłbym dać troszkę mniej tych drożdży ale znów trzeba koncentrat czy jakąś pożywkę i nie wiem czy faktycznie dało by to jakąś oszczędność czy lepszy efekt przy dwukrotnym gotowaniu na kolumnie. A zasyp mam całkiem solidny. Przy 27blg startowego to chcę mieć pewność, że wszystko zostanie zjedzone. I czas też ma jakieś znaczenie 3 mce to stanowczo za długo.