Skoro wiesz, to wiesz też dlaczego mogłem użyć tutaj glukozy w miejsce sacharozy i miałoby to znikomy wpływ na wyniki. Drożdże i tak rozłożą sobie sacharozę, a startując od glukozy daję nawet niewielkie fory obu produktom. Gdybym zastosował w jednym glukozę, a w drugim sacharozę- oczywiście wyniki byłby niemiarodajne.Pistorius pisze:Nie rozumiem, po co zadałeś to pytanie. Myślałem, że dyskutujemy przy założeniu pewnego poziomu wiedzy. Jeżeli fermentujesz glukozę, to po co ci inwertaza ?A wiesz, czym jest inwertaza i jak działa?
Nadal nie wiem, dlaczego nie fermentowałeś sacharozy.
No... nie bardzo. Wpływ podwyższonej temperatury na fermentację zna każdy, kto poczyta nawet tylko forum- dlatego odradzam stosowanie grzałek akwariowych i mat grzewczych. Chodziło mi raczej o różnicę w czasie fermentacji charakterystyczną dla ras drożdży. BTW wspomniana literatura nie dotyczy tematu. Cieślaka z racji "ciekawej" polityki praw autorskich nie wrzucę, ale cały wspomniany rozdział z Artisan Distilling, proszę bardzo:Jeżeli chcesz się dowiedzieć, to proszę bardzo:Podeprzesz ten wniosek jakimkolwiek badaniem?
- J.Cieślak, H.Lasik ,,Technologia wódek", WNT, 1979, str. 182
- K.A. Berglund ,,Artisan distilling", 2004, rozdział ,,Flavor Components"
- kilka lat temu fermentowałem jednocześnie dwa nastawy : w jednym utrzymywałem grzałką temp. 35 st.C, w drugim utrzymywała się
temp. 22 st.C (chłodne pomieszczenie). Po oddestylowaniu porównanie organoleptyczne wyraźnie wskazywało na drugi destylat.
Czy to wystarczy ?
https://www.dropbox.com/s/a14rqx2ibhr23aw/FC.pdf?dl=1
Kłania się czytanie ze zrozumieniem- po raz wtóry. Przypomnę:o i mamy problem, bo wygląda na to, że określając wydajność nastawów dokonywałeś rektyfikacji uzyskanego alkoholu, odrzucając oczywiście przedgony i pogony ( no bo chyba na to wskazuje słowo ,,netto", czyż nie ? ). To poważny błąd metodologiczny
Badając wydajność powinieneś odpędzić cały alkohol na drodze jednokrotnej destylacji prostej.
No dobrze, idźmy dalej: zakładam że twój spirytus miał 96%, czyli według ciebie w każdym nastawie było conajmniej 0.96*4/25=0,1536 czyli 15,36% alkoholu.
Jak z tego widać, musisz się zdecydować, czy ,,kresem możliwości" drożdży Browinu jest 13%, 15,36%, a może więcej?
Jak widzisz, nie napisałem, że było tego 25l. Test ten- jak wielokrotnie zaznaczyłem- dotyczył tego, co jest jednym z ważniejszych kryteriów doboru drożdży w "amatorskim gorzelnictwie"- czasu pracy nastawu. 90% pytania Klientów o drożdże to właśnie "a ile to będzie przerabiać?". Odporność na alkohol zbadałem w teście drugim, według uznanej i cytowanej metodologii, ale tu znowu trzeba by wrócić do problemu czytania ze zrozumieniem.Wszystkie 3 testowe nastawy powstały w ten sam sposób: 25kg worek glukozy podzieliłem po prostu na 3 porcje po ~8kg. Wody dodawałem tyle, żeby BLG startowe we wszystkich przypadkach wynosiło 26.
Akurat aromat octanu etylu może wynikać z szeregu innych czynników- od zbyt wysokiej temperatury fermentacji, przez infekcję, aż po słabą kondycję drożdży, w której dodatek pożywki nic nie zmieni. Słaby przykład, częsta wada w piwowarstwie.Chętnie ci to uświadomię: np. charakterystyczny zapach octanu etylu świadczy dobitnie o złym odżywieniu drożdży i szybko ustępuje po dodaniu pożywki. Po wielu latach praktyki potrafię na podstawie zapachu fermentu ocenić, czy wszystko jest z nim w porządku, czy też nie.O, to ciekawe- o czym świadczą inne zapachy i jak je charakteryzujesz?
Konkludując, czy uważasz, że etykieta nie wprowadza w błąd, a drożdże wytrzymają deklarowane 19%?