NOCINO - likier orzechowy

Wasze przepisy o tych pięknych trunkach, jakimi są nalewki domowe. Ciekawe pomysły mile widziane...
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy

Post autor: radius »

Koledzy, chciałbym się pochwalić moim likierem orzechowym. Właśnie wczoraj nastąpiła oficjalna degustacja i wszystkie kobiety z mojego otoczenia stwierdziły jednoznacznie - Z-A-J-E-B-I-S-T-Y :!: A co dopiero będzie po wyleżakowaniu w piwniczce :?:
Zrobiłem go wg oryginalnego włoskiego przepisu:
1 litr spirytusu
29 orzechów pokrojonych na ćwiartki
ok. 3cm kawałek cynamonu
7 goździków
ok. pół łyżeczki gałki muszkatołowej
skórka z jednej cytryny (tylko żółta, wierzchnia warstwa)
Wszystkie składniki zalać spirytusem i macerować na słońcu przez 30-40 dni codziennie mieszając ( :o :lol: )
Po tym czasie odcedzić płyn i dodać do niego syrop z 0,6 kg cukru i 400 ml wody.
Zabutelkować i wynieść do chodnej piwniczki na pół roku.
Acha, orzechy zrywałem zaraz na początku lipca. Wyczytałem gdzieś, że zerwane za wcześnie lub za późno dają gorzki smak nalewki. Właśnie dlatego orzechy na nalewkę na żołądek zrywa się dopiero w sierpniu.
Nocino.jpg
Próbkę likieru postanowiłem wysłać do oceny organoleptycznej jednemu z naszych kolegów, zobaczymy jak ją oceni :)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: kochanek Kranei »

Bardzo kolega europejski, jakby naszych, rodzimych przepisów brakowało. Posadzili znowu jaką Włoszke na tronie, czy też zwyczajna orzechówka z mody wyszła? Bywa, że i ja orzechówke robię. Bardzo podobnie. W Tyrolu też wykapaną podają. Tu mi się przypomniało, że jakieś 3 lata temu też nastawiłem słój z orzechami i tak stoi, bo zawsze coś przeszkadzało odcedzić. Trzy lata maceruje się też nieszpułka w towarzystwie cynamonu, kardamonu, kolędry i goździków. Ale ja mam, krótką pamięć do alkoholi. Najstarsze nie wypite, są sprzed moich dzieci a te mnie przerastają.
Ale do rzeczy: orzechy z sierpnia na nalewkę? To czym je traktować przed zalaniem? Młotem? A może jakąs Jagienkę poprosić, żeby usiadła?
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

dziad borowy
100
Posty: 113
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 13:40
Krótko o sobie: siedzę na forum a tam sobie kapie!!!
Ulubiony Alkohol: Skotch Rill wel kancioczek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: dziad borowy »

Coś mi sie zdaje że jest to odpowiedż na mój post z zeszłgo roku :)
http://alkohole-domowe.com/forum/post22830.html#p22830
My tu sobie siedzimy , a gorzałka w lesie
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

@kochanek Kranei
A może byś tak coś ciekawego i konkretnego napisał - bo już mieliśmy onegdaj kilku mącicieli na tym forum .
I jeśli pozwolisz - jeszcze jedna uwaga - nie zaczynaj "kariery" na tym forum od pisania OT.
No chyba ,że pomyliłeś forum...Bo istnieją też inne specjalistyczne bardziej odpowiadające Twojemu charakterowi...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: radius »

Kol. kochanek Kranei, do twojej wiadomości:
Przepis rodzimy również znam, a jeśli nie odróżniasz Nocino od orzechówki to trudno :lol:
kochanek Kranei pisze:. Ale do rzeczy: orzechy z sierpnia na nalewkę?
A z sierpnia. Oto oryginalny (rodzimy) przepis:
orzechówka.jpg
kochanek Kranei pisze: To czym je traktować przed zalaniem? Młotem? A może jakąs Jagienkę poprosić, żeby usiadła?
Wystarczy nóż, własna ręka i 5 minut roboty :mrgreen: Orzechy zerwane w sobotę, a krojone przed godziną :ok:
DSC01263.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

@kochanek Kranei
Witamy na forum... :respect:
Orzechówka to jest nalewka - Nocino to poezja...
A dlaczego ?
Wystarczy zgłębić trochę literaturę...Ale akurat z tym nie powinieneś mieć problemów... ;)
W ostateczności zostaje do dyspozycji wujek Google...
@Radius
W tym roku ciężko było trafić z terminem zrywania.Wszystko było przyśpieszone o ok. dwa tygodnie...
Schowaj Nocino głęboko - dołóż tylko małą szczapkę dębu do każdej butelki.
Po roku przelej do nowego naczynia i ponownie zamknij na rok.Po czym przelej ponownie i jeszcze raz zapomnij na rok.
A wtedy skosztuj i opisz... :odlot:
To coś jakbyś robił minimum Dwójniaka - nie wspomnę o Półtoraku...Tylko samozaparcie i cierpliwość...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: kochanek Kranei »

@radius
Jak wrócę, to też tak zrobię. Spirytus jest, orzechów pod dostatkiem, gorzej ze słojami. Trudno o dobre szkło do macerowania. Ja dostaje moje po ... włoskich specjałach ze sklepu ekologicznego. Strasznie trudno je domyć po oliwkach czy karczochach w oliwie.
Radiusie,
mam dwa konkretne pytania i to prozą, bo boję się miedzianą kolumną po łbie dostać. Po pierwsze, nie pozostawiasz orzechów do natlenienia, żeby potem esencja koloru nabrała? Po drugie, w przepisie są migdały ale jakie? Takie najzwyklejsze do pieczenia? Dają one jakiś aromat? Ja jeśli już migdałów do nalewek używam, to tylko gorzkich. A pokrojone orzechy pozostawiam na jakiś czas na powietrzu aż ściemnieją.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: Emiel Regis »

@kochanek Kranei, kolor akurat nie przysparza zmartwień przy świeżych orzechach, w tym temacie dają sobie same radę, choćbyś nie chciał.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: radius »

W przepisie nie jest wyraźnie zaznaczone, że mają to być migdały gorzkie, więc użyłem zwykłych migdałów z tym, że zwiększyłem ilość do 20 szt. Czy dadzą i jaki mocny aromat, okaże się za dwa tygodnie jak będę zlewał macerat.
Co do drugiego pytania; nie, nie zostawiam orzechów do natleniania. Pokrojone mają kontakt z powietrzem ok. 10 minut, potem już są w słoju zalane spirytusem. Po godzinie macerat jest już praktycznie czarny :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: kochanek Kranei »

No to ja też przestanę się z nimi patyczkować. Jeśli zaś chodzi o migdały, to doświadczenie gospodyni domowej mi podpowiada, że możesz dać i 200 a tego aromatu nie osiągniesz. Jak będziesz dla mnie miły to Ci takich migdałków podrzucę.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

@kochanek Kranei
Migdały w maceratach nie są odpowiedzialne za aromat.
No chyba ,że ktoś ma psi węch...
W przypadku Nocino wskazane są gorzkie.( Gdyż - jeśli nie uda nam się trafić na włąściwe orzechy - tak pod względem odmiany jak i pory zrywania - smak migdałów ma nam zrównoważyć smak lukrowatej słodyczy powstającej w połączeniu cukru z orzechami)
W każdym bądż razie nie są konieczne.Występują tylko w różnych wariacjach oryginalnego przepisu.
Jeśli chodzi o utlenianie owoców w maceratach - to nie zawsze jest to wskazane.Gdyż utlenianie poza oczywistymi efektami estetycznymi może nam wnosić czasami niekorzystne zmiany smakowe i aromatyczne, gdyż wiąże nam ze sobą wiele elementów ( zmieniając ich skład chemiczny) odpowiedzialnych za efekt końcowy nalewek czy likierów.

Nocino nie jest nalewką...
Dlatego zrobienie Nocino to naprawdę sztuką jest.

P.S.
http://www.ordinedelnocinomodenese.it/r ... ordine.pdf
Nocino wg tradycyjnego przepisu okolic Modeny.

Składniki:
1 litr alkoholu 95%
700-900g cukru
1 kg orzechów (33-35 szt w zależności od wielkości i zawsze muszą być w liczbie nieparzystej.
Najlepiej zebrane z odmian okolic Modeny i oczywiście niczym nie traktowane.
Okres zbioru to przełom święta Św. Jana Chrzciciela.W Polsce musimy zdać się na wyczucie i obserwację tempa dojrzewania.Orzechy muszą bć na tyle miękkie zeby można je było nakłuć.A po przekrojeniu muszą być w stadium między galaretką a stanem stałym.

Można dodać też cynamon i gożdziki w ilości dobranej doświadczalnie , w sposób aby nie przykryły aromatem i smakiem aromatu i smaku orzechów.W konsekwencji musimy otrzymać bukiet bardzo scharmonizowany.

Przygotowanie.
Dzielimy nozem orzechy na 4 części i wkładamy do odpowiedniej wielkości naczynia szklanego i zasypujemy cukrem.Odstawiamy na dwa dni w miejscu słonecznym co jakiś czas mieszając.
Po tym okresie orzechy są gotowe aby zalać je alkoholem i ewentualnie dosypujemy przyprawy.
Odstawiamy na 60 dni w miejscu częściowo słonecznym.
Po czym co jakiś czas mieszamy i otwieramy naczynie.
Gdy nadejdzie pora filtrujemy i przelewamy do butelek , ewentualnie beczułek.
Przenosimy w chłodne i ciemne miejsce na minimum 12 miesięcy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: kochanek Kranei »

lesgo58 pisze:@kochanek Kranei
Migdały w maceratach nie są odpowiedzialne za aromat.
No chyba ,że ktoś ma psi węch...
W przypadku Nocino wskazane są gorzkie.( Gdyż - jeśli nie uda nam się trafić na włąściwe orzechy - tak pod względem odmiany jak i pory zrywania - smak migdałów ma nam zrównoważyć smak lukrowatej słodyczy powstającej w połączeniu cukru z orzechami)
W każdym bądż razie nie są konieczne.Występują tylko w różnych wariacjach oryginalnego przepisu.
Tzn. Radius mógłby sobie te migdały darować, bo pomogą tyle co umarłemu kadzidło czy choremu lek homeopatyczny?
lesgo58 pisze: Jeśli chodzi o utlenianie owoców w maceratach - to nie zawsze jest to wskazane.Gdyż utlenianie poza oczywistymi efektami estetycznymi może nam wnosić czasami niekorzystne zmiany smakowe i aromatyczne, gdyż wiąże nam ze sobą wiele elementów ( zmieniając ich skład chemiczny) odpowiedzialnych za efekt końcowy nalewek czy likierów.
Tzn. Radzisz mi w przyszłości orzechy natychmiast zalewać czy zasypywać cukrem a ewentualnie później, jeśli to konieczne zabarwiać np. karmelem?
lesgo58 pisze: Nocino nie jest nalewką...
Dlatego zrobienie Nocino to naprawdę sztuką jest.
Domowej roboty nocino zostałem poczęstowany przez Włocha i byłem lekko rozczarowany.
Smaczne ale bardzo słodkie. Podobnie limoncello. Aha, oni nocino nazywali też ratafia, co mnie zdumiało, bo ratafia kojarzyła mi się z wieloowocowym likierem.
Dziękuje za przepis. Zrobię w przyszłym roku dla moich przyjaciółek. Pewnie nasza orzechówka wraz z orzechem włoskim trafiła do Polski zaraz za królową Boną a może z tym znienawidzonym przez szlachtę doradcą naszego króla Jana III, co to zamiast Szwedów Częstochowę oblegał, ks. Votą? Ale on był z urodzenia Sabaudczykiem a z wyboru Austriakiem i pewnie też jej agentem. A skoro podobny trunek robią też Tyrolczycy... dla wyborców wiadomej partii byłby to grunt do tworzenia kolejnej teorii spiskowej. Jakie to szczęście, że nam to wszystko jedno. Najważniejsze, że gości jest czym podejmować i chorych sąsiadów lub siebie leczyć.
Lesgo, kolejne alpejskie piwo za Ciebie.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

Przepis , który podałem jest przepisem oryginalnym , który przetłumaczyłem z oficjalnej strony Zgromadzenia Orzechówki Modeńskiej ( w wolnym tłumaczeniu).Podałem też link dla kogoś kto zna Włoski aby mógł zweryfikować prawdziwośc danych.Zgromadzenie to stoi na "straży" przestrzegania oryginalności recepty i procedur wytwarzania tegoż likieru.
kochanek Kranei pisze: Tzn. Radius mógłby sobie te migdały darować, bo pomogą tyle co umarłemu kadzidło czy choremu lek homeopatyczny?
To nie jest tak dosłownie.On użył jednej z wielu wariacji oryginalnego przepisu.Wariacje te powstały w wyniku braku dobrej jakości produktów.I żeby czymś uzupełnić te braki dodaje się czasami dodatkowe składniki mające nas zbliżyć do oryginału ewentualnie tych smaków ,które preferujemy.
W myśl zasady : "... Nie to jest dobre co jest dobre - ale to co smakuje..."
Tzn. Radzisz mi w przyszłości orzechy natychmiast zalewać czy zasypywać cukrem a ewentualnie później, jeśli to konieczne zabarwiać np. karmelem?
Nic nie trzeba zabarwiać.Likier sam w trakcie maceracji nabędzie tego szczególnego "kolorytu".Moja uwaga dotycząca utleniania miała na celu zwrócenie uwagi na procesy zachodzące w trakcie przygotowywania maceratów , a które nie zawsze mogą mieć korzystne efekty.
...Smaczne ale bardzo słodkie....
Bo to jest likier.Jego słodycz jest charakterystyczna .A jaka ona będzie to zależy od robiącego i jego umiejętności równoważenia i harmonizowania smaków i aromatów.A to niestety wiąże się z wieloletnimi próbami i doświadczeniem polegającym na wyczuciu stopnia dojrzałości składników.
Nie na darmo recepta i wytwarzanie w sposób ściśle tradycyjny przetrwało tyle setek lat.
Przykładem moze być też Likier Bernardyński.Czy też nasze świetnie Miody Pitne , którego przykładem może być Miód Kowieński.
... Podobnie limoncello. Aha, oni nocino nazywali też ratafia, co mnie zdumiało, bo ratafia kojarzyła mi się z wieloowocowym likierem.
Ratafia może być też monoowocowa...
Limoncello podobnie jak Nocino jest specyficznym likierem.i dobrze zrobiony mimo swojej słodyczy nigdy nie będzie sprawiał wrażenie za słodkiego.Na to ma wpływ jakość składników.
Ty miałeś po prostu pecha smakować produkty być może niezbyt dobrze zrobione.
To jest podobnie jak z Whisky.Wielu z nas próbuje je robić.Ale efekty są bardzo dalekie od tego co chcielibyśmy otrzymać.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

dziad borowy
100
Posty: 113
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 13:40
Krótko o sobie: siedzę na forum a tam sobie kapie!!!
Ulubiony Alkohol: Skotch Rill wel kancioczek
Status Alkoholowy: Konstruktor
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: dziad borowy »

lesgo58 pisze:To jest podobnie jak z Whisky.Wielu z nas próbuje je robić.Ale efekty są bardzo dalekie od tego co chcielibyśmy otrzymać.
Trochę odbiegając od głównego wątku... Czasem za bardzo kombinujemy, udziwniamy, a jak wiadomo Whisky produkowano , zanim ktokolwiek pomyślał o nierdzewkach, zmywakach i zimnych palcach.
Pomimo że zbudowałem wydajny aparat, to "Skotch Riil`a" robię w aluminiowym czajniku z podpiętym bezpośrednio szkiełkiem. Piszę "skotch Rill" ponieważ kilka osób którym podsuwałem ten urobek, w ten sposób go identyfikowało, dając sobie głowę obciąć.
My tu sobie siedzimy , a gorzałka w lesie
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

No właśnie sam sobie odpowiedziałeś na mój post - bo w taki duchu był pisany.
Nie sam sprzęt - ale też operator i surowce - są odpowiedzialne za końcowy rezultat...
I ten czynnik jest najważniejszy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 789
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 44 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: wolan »

Czy ktoś oprócz Radiusa nastawiał nalewkę z orzechów w sierpniu ?? Bo jestem teraz w domu parę dni i mam możliwość jej zrobienia tylko czy nie jest już za późno ??
W przedstawionym przepisie mowa o sierpniu :) a ten mamy w połowie :P

Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

w tym roku możesz spróbować nastawić.Zerwij orzech - przetnij nożem na pół.
Jeśli pójdzie łatwo - spóbuj zrobić.w innym przypadku odpuść sobie.
W każdym bądż razie w tym roku wszystko dojrzewa o ok. 2 tygodnie szybciej.Tak ,że najwłaściwsze orzechy to te zbierane między 1-15 lipca.
Tak było w okolicach Grudziądza.Jak to przedstawiało się w innych częściach kraju trudno mi ocenić.Ale myślę ,że końcówka lipca to naprawdę ostateczność.Lepiej poczekać do przyszłego roku.
Możesz spóbować też zrobić i oczywiście nie omieszkaj nas poinformować o rezultatach.Być może coś zacnego z tego wyjdzie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

wypass
30
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 19:57
Krótko o sobie: Miłośnik Yerba Mate, gatunku Fantasy, ciężkiej muzyki no i dobrych trunków ;)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Radom
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: wypass »

Witam!

Odgrzebuję troszkę temat.
Ja w tym roku pierwszy raz robię orzechówkę...
Przepis wyszukałem taki:

1 kg orzechów włoskich - ok. 30 szt.
1 litr spirytusu
Szczypta startej gałki muszkatołowej
1 kg cukru


Orzechy umyć, osuszyć i  pokroić w ósemki - w pracy używać rękawiczek - orzechy posiadają dość trwały barwnik brudzący skórę -  zalać 1 l spirytusu w słoju.
Dodać 1 kawałek kory cynamonu, szczyptę startej gałki muszkatołowej, pół laski wanilii, 10 goździków oraz szklankę przegotowanej, ostudzonej wody.
Po 2 tygodniach z 0,6 kg cukru i 3/4 l wody przygotowujemy syrop - trzeba go chwilę pogotować na małym ogniu. Do wystudzonego syropu wlewamy orzechówkę.
Filtrujemy przez gazę, rozlewamy do butelek i starannie je zakręcamy lub szczelnie korkujemy.

W przepisie było jeszcze o cynamonie, ja nie przepadam więc nie dodaję.
Po kilku dniach wygląda tak:

Obrazek

Ciekawy jestem smaku bardzo ;)
...powaga jest wrogiem wyobraźni....
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

Jeśli trafiłeś z orzechami i w dodatku na dobry gatunek to praktycznie od początku jest pijalny. A gdy zapomnisz o nim na rok to po prostu ambrozja. Polecam włożyć kilka szczapek dębu...Ale to już przy zaplanowaniu długiego leżakowania.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

zarim
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 27 cze 2013, 19:53
Podziękował: 8 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: zarim »

Panowie mam do was pytanie. W zasadzie już trochę późno na zielone orzechy ale jeszcze coś na pewno da się w sadzie znaleźć. Mam jednak problem, brak spirytusu w najbliższym czasie. I tu moje pytanie czy można by takie orzechy wrzucić do zamrażalnika ? mam plan na rozrobić w ten sposób ok. 2 l spirytusu, ale aparatura wg obliczeń powstanie w październiku, a wtedy po ptokach :P. szkoda odkładać ten zacny trunek na przyszły rok... tym bardziej że cały sezon nalewkowy mi ucieka przez palce.

crystooforo
2
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 13 lip 2013, 13:48
Krótko o sobie: niech inni osądzą
Ulubiony Alkohol: orzechówka
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 10 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: crystooforo »

Witam.
Czy ktoś słyszał aby do orzechówki dodawać wina białego wytrawnego, bo kwasek sam dodaję i to z dobrymi efektami.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

Jak najbardziej wskazane. Da namiastkę leżakowania w beczce po winie. Tylko nie przesadź z ilością. Dodatkowo możesz dorzucić trochę dębu.
Ostatnio zmieniony sobota, 27 lip 2013, 10:56 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

pysia
10
Posty: 19
Rejestracja: sobota, 29 gru 2012, 17:58
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: pysia »

Jeżeli chodzi o krojenie orzechów - by się nie brudzić - ja wkładam po kilka orzechów do mocnego woreczka foliowego, który kładę na desce i rozbijam młotkiem. Wychodzi miazga, którą przesypuję do słoja - proces b. szybki i żadnej różnicy w smaku a ręce zawsze czyste.

baltic80
100
Posty: 136
Rejestracja: niedziela, 15 sty 2012, 16:10
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: baltic80 »

zerwałem dopiero dzisiaj trochę orzechów, kroiły się dość trudno - nieco twarde
Czy coś z tego wyjdzie? Nie zrobiłem tego zbyt późno?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

Jak na Nocino dużo za póżno, ale nic nie stoi na przeszkodzie aby spróbować i pochwalić się rezultatami.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: Emiel Regis »

zarim pisze:Mam jednak problem, brak spirytusu w najbliższym czasie. I tu moje pytanie czy można by takie orzechy wrzucić do zamrażalnika ?
Podbijam, mroził ktoś orzechy?
Do zrobienia czystego spirytusu zabieram się od kilku m-cy i jakoś niesporo mi to idzie :odlot:
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 485
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
Podziękował: 137 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: gary1966 »

Zielone orzechy na w/w likier najlepiej zerwać wtedy kiedy po jego przekrojeniu widzimy w środku oprócz młodego orzechu coś w rodzaju galaretki.
Ja w tym roku robiłem z 1,5 cm owoców bo musiałem przyciąć orzech, w zeszłym grad pozrywał mi orzechy, wystarczyło pozbierać.
Parę gorzkich migdałów też powinno się znaleźć, a o białym winie nie zapomnę :ok: .
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

Można mrozić. Sam tak zrobiłem w zeszłym roku. Właśnie z braku odpowiedniego spirytusu. A i przydały się w pózniejszym terminie do zrobienia zaprawki do Przepalanki w/g Cieślaka
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

zarim
10
Posty: 15
Rejestracja: czwartek, 27 cze 2013, 19:53
Podziękował: 8 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: zarim »

To dobrze się składa w szufladzie leżą już orzechy na 2 l spirytusu. W sumie miałem trochę obaw co do mrożenia, ale teraz śmiało będę myślał o stworzeniu orzechóweczki :D

greg0004
100
Posty: 121
Rejestracja: środa, 18 maja 2011, 15:56
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: greg0004 »

Hm.. może nie NOCINO ale nalewka orzechowa jak najbardziej :P
Korzystając z przepisu @Pafcio z sąsiedniego forum:


"Nalewka na zielonych orzechach i cytrynie - zrobiona i sprawdzona.
Na 12 zielonych włoskich orzechów nalać wrzącej wody, aby się sparzyły.
Po godzinie wodę odlać, nalać zimnej, w której orzechy, muszą poleżeć 3 godziny.
Po upływie tego czasu trzeba je pokrajać na drobne kawałki, dodać żółtej skórki (bez białego miąższu) z jednej cytryny.
Wrzucić tam jeszcze po 1 g goździków i gałki muszkatołowej i zalać 1 l czystego spirytusu.
Gąsior szczelnie zakorkować i pozostawić w spokoju przez 3 tygodnie.
Zlać płyn znad owoców, następnie zrobić syrop z 0.5 l wody i 0.5 kg cukru, przefiltrować, ostudzić i zimny zmieszać ze ściągniętym z gąsiora płynem.
Jeszcze raz przefiltrować i zlać do butelek.
Wynikowo mamy około 2 litry nalewki o mocy 50%. Pić można po pół roku.
Jako zaprawka jest super wydajna. Daje się jej 25-30 ml na pół litra wódki. Tak zaprawiona "czysta" musi przegryźć się przez kilka dni, bo osobno będzie czuć wódkę, zaprawkę i cukier."


Nabyłem orzechy i zaczynam robić naleweczkę- dodaję kilka foto jak wyglądają aktualnie.
Nie stosowałem się do przykładu parzenia i chłodzenia orzechów rozciągając w czasie, po prostu je sparzyłem, następnie zalałem zimną wodą, pokroiłem na ósemki, dodałem po 5g goździków i zmielonej gałki muszkatołowej, żółtej skórki (bez białego miąższu) z 5 cytryn i do 10L dymiona. Dałem 60 sztuk orzechów, zalane 5L 70% spirytusem. I oto co wyszło! Przetrzymam tak około 6 tygodni dodam syrop cukrowy z połowy dedykowanej ilości cukru, najwyżej się dosłodzi. Dymion zakryłem rurką, bo nie mam takiego korka gdyby ktoś chciał zadać pytanie...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2673
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 431 razy
Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: JanOkowita »

Zaczynamy sezon na Nocino :)
orzech-wloski-zielony.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)

michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: michal278 »

Mam pytanie jak smak tego likieru w stosunku do Orechovicy Chorwackiej? Szukam czegoś podobnego.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

wawaldek11
2500
Posty: 2889
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 161 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: wawaldek11 »

Podeślij próbkę Orechovicy, to porównam ;)
Pozdrawiam,
Waldek

michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: michal278 »

Z chęcią ale nie mam jak. Jesten outcast.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: lesgo58 »

Jest bardzo podobna w smaku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

michal278
1850
Posty: 1866
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: michal278 »

Dzięki Lesgo to tylko muszę kogoś wysłać do przerobu.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: kochanek Kranei »

A tak wyglądają orzechy u mnie. Wszystkiemu winna susza. Nocino w tym roku u mnie nie będzie. No chyba, że mnie na tym forum ktoś jeszcze kocha...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

Autor tematu
radius
7000
Posty: 7279
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1691 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: radius »

U mnie orzeszki wyglądają duuużo lepiej :mrgreen: Ile byś ich chciał, może wybiorę się na szaber :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: gr000by »

Jak coś to też mam w planach szaber w ciągu nadchodzącego tygodnia :D.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

misoi
5
Posty: 7
Rejestracja: sobota, 2 lis 2013, 23:40
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: NOCINO - likier orzechowy

Post autor: misoi »

Koledzy ja w tym roku chyba się za bardzo pospieszylem i zrobiłem 3 dni temu z czegoś takiego co przedstawił kolega z metrem.. Orzechy przypominały bardziej śliwki no ale zrobiłem nie z 30-35 stuk tylko pakowane na równe 1kg czyli jakieś 50 na 1 l i teraz pytanie czy coś z tego wyjdzie? Zaznaczając ze w orzechu było więcej skórki niż orzecha :/

Wysłane z mojego HTC One
ODPOWIEDZ

Wróć do „Przepisy na Nalewki i Likiery”