NOCINO - likier orzechowy
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
-
- Posty: 7
- Rejestracja: sobota, 2 lis 2013, 23:40
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: NOCINO - likier orzechowy
Koledzy ja w tym roku chyba się za bardzo pospieszylem i zrobiłem 3 dni temu z czegoś takiego co przedstawił kolega z metrem.. Orzechy przypominały bardziej śliwki no ale zrobiłem nie z 30-35 stuk tylko pakowane na równe 1kg czyli jakieś 50 na 1 l i teraz pytanie czy coś z tego wyjdzie? Zaznaczając ze w orzechu było więcej skórki niż orzecha :/
Wysłane z mojego HTC One
Wysłane z mojego HTC One
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Za wcześnie. W naszym rejonie orzechy dojrzewają później niż na południu Europy i najlepszy okres do ich zrywania na nocino to połowa lipca. Oprócz skórki muszą mieć także biały miąższ, miękką skorupkę i przezroczystą galaretkę Chociaż robiłem już nalewkę na orzechach zrywanych w sierpniu i także była niczego sobie z tym, że skorupka była już "trochę" twarda i trzeba było użyć większej siły niż zazwyczaj do rozkrojenia
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Robiłem w tamtym roku nalew na zielone orzechy zrywane na Świętych Piotra i Pawła, skorupka była już na tyle twarda że musiałem używać siły i bardzo ostrego noża. Dlatego uważam, że lepiej obserwować orzechy, niż bawić się z kalendarzem, bo jeszcze kilka lat wstecz, gdy zima ciut szybciej odpuszczała, to orzechy można byłoby zrywać już na Świętego Jana. Obydwie te daty są wymieniane w wielu przepisach na orzechówkę, które przeleciały mi przez ręce.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: środa, 1 sty 2014, 13:19
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Data 24.06. obowiązuje na południu Europy. Chociaż ostatnimi laty w związku z perturbacjami pogodowymi stała się płynna. U nas w tym roku już jest czas obserwować orzechy. W moich rejonach w środku jeszcze jest woda. Ale myślę, że kwestia tygodnia i będzie OK.
Orzech po przekrojeniu powinien być mniej więcej taki: W środku płyn już powinien zaczynać zamieniać się w żel.
Orzech po przekrojeniu powinien być mniej więcej taki: W środku płyn już powinien zaczynać zamieniać się w żel.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Też tak myślałem.
Ale psssyyczało mi wiele razy i przez kilka miesięcy. Po pozostawieniu otwartego słoja na miesiąc i po ponownym zamknięciu też. Tylko w słoju z orzechami - inne owoce raczej niezauważalnie. Gazów było tyle, że zacząłem podejrzewać jakąś reakcję chemiczną. Ale nalewka jest wyśmienita i lecznicza
Przyjrzę się temu w tym roku.
Ale psssyyczało mi wiele razy i przez kilka miesięcy. Po pozostawieniu otwartego słoja na miesiąc i po ponownym zamknięciu też. Tylko w słoju z orzechami - inne owoce raczej niezauważalnie. Gazów było tyle, że zacząłem podejrzewać jakąś reakcję chemiczną. Ale nalewka jest wyśmienita i lecznicza
Przyjrzę się temu w tym roku.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Kochani radiusku i grOObasku,
a idźcie na ten szaber ale ale te orzeszki, to ja najchętniej w płynie przyjmę. Te ostatnie były jak najbardziej na mój gust. Nie trudźcie się i nie zamrażajcie ich, nie przetrzymujcie i nie wysyłajcie do mnie. Lepiej w tej skondensowanej formie co ostatnio. A tak przy okazji kochania, to mi się coś przypomniało... Nie odwracajcie oczu od ekranu, czytajcie dalej. Nic zbereźnego nie będzie. Przypomniała mi się taka anegdota, jak to pewnien polski szlachcic, taki pisowiec za czasów Zygmunta III, który bardziej o kościół dbał niż o własnych poddanych, klęcząc u nóg Chrystusa zapytał: Chryste Panie, czy kochasz mnie? Na to Pan Jezus miał odpowiedzieć: A jakże, jaśnie oświecony kanclerzu płocki, jaśnie oświecony dobrodzieju płockiego kościoła, kocham cię!
a idźcie na ten szaber ale ale te orzeszki, to ja najchętniej w płynie przyjmę. Te ostatnie były jak najbardziej na mój gust. Nie trudźcie się i nie zamrażajcie ich, nie przetrzymujcie i nie wysyłajcie do mnie. Lepiej w tej skondensowanej formie co ostatnio. A tak przy okazji kochania, to mi się coś przypomniało... Nie odwracajcie oczu od ekranu, czytajcie dalej. Nic zbereźnego nie będzie. Przypomniała mi się taka anegdota, jak to pewnien polski szlachcic, taki pisowiec za czasów Zygmunta III, który bardziej o kościół dbał niż o własnych poddanych, klęcząc u nóg Chrystusa zapytał: Chryste Panie, czy kochasz mnie? Na to Pan Jezus miał odpowiedzieć: A jakże, jaśnie oświecony kanclerzu płocki, jaśnie oświecony dobrodzieju płockiego kościoła, kocham cię!
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Dzisiaj byłem na rekonesansie i oto jak wyglądają orzeszki po przekrojeniu
Widać niezgalaretkowany płyn, więc trochę za wcześnie na owocobranie Jeszcze z tydzień trza poczekać Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 95
- Rejestracja: czwartek, 25 gru 2014, 21:45
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
- Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy
21 sztuk orzechów to mniej więcej ile wagi? 1 kilogram, 2 kg? Bo chcę przez internet (na Allegro) właśnie zamówić (nie mam niestety osobiście nigdzie dostępu), a nie chcę za dużo, bo nie będę miał z nadmiarem co zrobić. A tym bardziej nie chcę za małoradius pisze: 1 litr spirytusu
21 orzechów pokrojonych na ćwiartki
ok. 3cm kawałek cynamonu
7 goździków
ok. pół łyżeczki gałki muszkatołowej
skórka z jednej cytryny (tylko żółta, wierzchnia warstwa)
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Nie przejmuj się wagą. Czy dasz kilka deko mniej czy więcej nic strasznego się nie stanie. Z Nocino to tak jak z winem. Mimo iż robisz z tego samego przepisu - to co roku jest inny. Wszystko zależy od jakości owoców. Od ich wielkości. Ten rok jest bardzo suchy i gorący, więc orzechy będą bardzo esencjalne. Czy to wpłynie na plus - nie wiadomo. Po kilku latach prób sam wyczaisz jakie proporcje będą dla Ciebie najlepsze. A i tak - o tym jakie Nocino Ci wyszło dowiesz się dopiero po minimum 2-3 latach. Jeśli jeszcze nigdy nie robiłeś jakiejkolwiek Orzechówki to zacznij od zmniejszonej ilości dodatków. Zresztą jako praktyk w nalewkach powinieneś coś na ten temat wiedzieć. Nocino podobnie jak miody potrzebuje masę cierpliwości. Jeśli Ci wyjdzie - to zniknie szybko. Jeśli nie - to pozostanie Ci jako świetne lekarstwo na dolegliwości żołądkowe.
Jedyne na co radziłbym Ci uważać - to ilość goździków. W przepisie jest ich - moim zdaniem - za dużo. Mogą przytłumić główny aromat i smak. Ale to też jest kwestią gustu.
Jedyne na co radziłbym Ci uważać - to ilość goździków. W przepisie jest ich - moim zdaniem - za dużo. Mogą przytłumić główny aromat i smak. Ale to też jest kwestią gustu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 95
- Rejestracja: czwartek, 25 gru 2014, 21:45
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
- Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy
Nie no, wiem, że to nie apteka i że jak dam parę mniej czy parę więcej to dramatu nie będzie. Chodzi mi tylko, że zupełnie nie wiem ile waży taki jeden orzech i nie mam skali porównawczej. Nie wiem więc czy mam kupić kilo czy 2 kilo. Bo nie chcę też żeby mi bez sensu zostało. Chciałbym kupić kilo, ale jak wyjdzie, że na kilo weszło mi połowę przewidzianej dawki to będzie słabo. Ale dobra, kupię kilogram, może nie będzie za mało.
-
- Posty: 95
- Rejestracja: czwartek, 25 gru 2014, 21:45
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 27 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Orzechy po maceracji w cukrze. Dzisiaj będą zalewane spirytusem...
Ten rok przewiduję, że będzie świetnym dla Nocino. Tak pięknie wykształconych orzechów już dawno nie widziałem.
Warto za przykładem wikinga wykorzystać orzechy maksymalnie - do czego się da.
...i pozostawione przez 60 dni na parapecie w taki sposób aby w ciągu dnia (w moim przypadku po południu) łapało trochę słońca. Ten rok przewiduję, że będzie świetnym dla Nocino. Tak pięknie wykształconych orzechów już dawno nie widziałem.
Warto za przykładem wikinga wykorzystać orzechy maksymalnie - do czego się da.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: NOCINO - likier orzechowy
I moje poszły w słoje Od lewej: prałatówka na miodzie, na środku z cytryną i cynamonem, po prawej z cynamonem, wanilią i goździkami.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Panowie. Tak fajnie piszecie o nocino,że postanowiłem również zrobić taki nastaw/oby nie za późno /. Tylko zastanawia mnie fakt zalewania orzechów alkoholem 96%, czy w ten sposób nie zakonserwujemy owoców? Jakiej mocy jest docelowy trunek?
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Słuszna uwaga. Dlatego w pierwszej fazie maceruje się orzechy w cukrze. 2-3 dni. Do całkowitego rozpuszczenia się cukru. Dopiero po tej operacji zalewa się macerat spirytusem. Taka procedura jest podawana we wszystkich oryginalnych recepturach na Nocino jakie znam.
Czy za późno? Być może. Ale spróbować warto. Przekrój orzecha i się dowiesz. Jeśli jest jeszcze galaretka - to wszystko OKey. Cała tajemnica aromatu i smaku tkwi w białej części orzecha. Tej między skórką a galaretką. Tam znajdują się najważniejsze składniki. A najlepszy jest w okresie gdy środek jest galaretką.
Jeśli chodzi o moc to nie wiem. W każdym bądź razie pijąc ten likier nie czuć w ogóle alkoholu.
Czy za późno? Być może. Ale spróbować warto. Przekrój orzecha i się dowiesz. Jeśli jest jeszcze galaretka - to wszystko OKey. Cała tajemnica aromatu i smaku tkwi w białej części orzecha. Tej między skórką a galaretką. Tam znajdują się najważniejsze składniki. A najlepszy jest w okresie gdy środek jest galaretką.
Jeśli chodzi o moc to nie wiem. W każdym bądź razie pijąc ten likier nie czuć w ogóle alkoholu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Przepisów na NOCINO jest bez liku i różnie w nich jest podawana kolejność maceracji jak i mocy alkoholu.
Spotkałem się z przepisami, gdzie orzechy zalewa się czystym alkoholem (96%), alkoholem 80%, jak i wódką 50%. W innych najpierw zasypuje się cukrem na kilka dni i dopiero później wlewa alkohol jak i również z takimi, gdzie wszystkie składniki dodaje się do orzechów jednocześnie i maceruje od 40 do 60 dni.
Więc warto by było porównać likiery zrobione różnymi sposobami i dopiero wtedy wybrać sposób najlepiej nam "podchodzący".
Osobiście zalewam orzechy z przyprawami spirytusem, maceruję na słońcu co najmniej 30 dni i potem dolewam syrop z cukru. Smak, nie tylko moim zdaniem, rewelacja
Spotkałem się z przepisami, gdzie orzechy zalewa się czystym alkoholem (96%), alkoholem 80%, jak i wódką 50%. W innych najpierw zasypuje się cukrem na kilka dni i dopiero później wlewa alkohol jak i również z takimi, gdzie wszystkie składniki dodaje się do orzechów jednocześnie i maceruje od 40 do 60 dni.
Więc warto by było porównać likiery zrobione różnymi sposobami i dopiero wtedy wybrać sposób najlepiej nam "podchodzący".
Osobiście zalewam orzechy z przyprawami spirytusem, maceruję na słońcu co najmniej 30 dni i potem dolewam syrop z cukru. Smak, nie tylko moim zdaniem, rewelacja
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
W tym roku rzeczywiście orzechy są już przejrzałe jednak się skusiłem i zrobiłem jeden nastaw, w przyszłym roku dopilnuję odpowiedniej pory i poeksperymentuję z różnymi przepisami.
kiedyś te stwierdzenie powodowało uśmiech na mojej twarzy, dzisiaj już tak nie jest bo sam mam nalewki z przed dwóch latwawaldek11 pisze:po kilku latach zawsze jest wyśmienity
W tym roku rzeczywiście orzechy są już przejrzałe jednak się skusiłem i zrobiłem jeden nastaw, w przyszłym roku dopilnuję odpowiedniej pory i poeksperymentuję z różnymi przepisami.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Koledzy. Jeszcze tydzień, może dwa będę macerował moje orzechy. Na początku zasypałem orzechy cukrem, a po jego rozpuszczeniu dodałem spiryt i pozostałe składniki. Czy po zlaniu nalewu powinienem trochę rozrzedzić otrzymany alkohol wodą czy może pozostawić wersję hardcorową?
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Gdy nadejdzie pora filtrujemy i przelewamy do butelek , ewentualnie beczułek.
Przenosimy w chłodne i ciemne miejsce na minimum 12 miesięcy.
Po pierwszym roku czuć jeszcze silny i intensywny aromat orzechów oraz próbującą dominować słodycz cukru. Po drugim roku orzechy łagodnieją, ale w dalszym ciągu słodycz próbuje brać górę.
W/g mnie trzeci rok to jest ten w którym można już poznać całą magię tego trunku.
Przenosimy w chłodne i ciemne miejsce na minimum 12 miesięcy.
Po pierwszym roku czuć jeszcze silny i intensywny aromat orzechów oraz próbującą dominować słodycz cukru. Po drugim roku orzechy łagodnieją, ale w dalszym ciągu słodycz próbuje brać górę.
W/g mnie trzeci rok to jest ten w którym można już poznać całą magię tego trunku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: NOCINO - likier orzechowy
Na jedną rzecz musisz zwrócić baczną uwagę...Na przyprawy, które dodawałeś. Potrafią intensyfikować swoją obecność z każdym mijanym miesiącem i to nie zawsze w dobrym kierunku.
Moja wersja Nocino to tylko orzechy, cukier i spirytus. Dlatego bez obaw mogę go przechowywać latami.
Moja wersja Nocino to tylko orzechy, cukier i spirytus. Dlatego bez obaw mogę go przechowywać latami.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego