Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 22:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee whiskey, burbon, piwko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Drugi zacier w proporcjach 1/3 ma na chwilę obecną około 20 BLG (mierzone w ~ 23°C), stoi od około 10 godzin owinięty kocami przy kaloryferze, temperatura zacieru ~46°C.
Tak więc wychodzi na to, że cierpliwość to BLG
Ciekaw jestem różnic w smaku, mam nadzieję wrzucić to do gara jakoś w weekend
Finalnie u mnie przy proporcjach 1/5 przed wrzuceniem drożdży wyszło około 16-17 BLG może ciut więcej mierzone w temperaturze ~ 29°C więc myślę, że jest okej. Pracuje aż miło posłuchać - 25 litrów zacieru na 5 gramach Fermioliwuj-leon pisze:Witam, mam dokładnie ten sam problem, ten sam przepis ale w proporcjach 4/1, blg 12, próba jodowa nie wykazuje skrobi . Może śruta kukurydziana małowartościowa? Myślę o dodaniu cukru, co prawda to już nie będzie to samo i mam nadzieję, że nie zepsuje smaku i aromatu. Pozdrawiam.
Drugi zacier w proporcjach 1/3 ma na chwilę obecną około 20 BLG (mierzone w ~ 23°C), stoi od około 10 godzin owinięty kocami przy kaloryferze, temperatura zacieru ~46°C.
Tak więc wychodzi na to, że cierpliwość to BLG
Ciekaw jestem różnic w smaku, mam nadzieję wrzucić to do gara jakoś w weekend
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 22:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee whiskey, burbon, piwko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Po 4 dobach zacier w stosunku 1:5 ma BLG na poziomie 1 i znacznie zwolniła fermentacja - myślę, że idealnie będzie gotowy na sobotę. Jedyne co mnie zastanawia to zacier smakuje coś jak wino, tak ma być? Kiedyś w 2007 roku zrobiłem kilka litrów wina i tak mi się jakoś skojarzyło z tym.
Drugi zacier w proporcjach 1:3 pracuje sobie pięknie, nie ruszam na razie go - dodam, że pracuje w beczce w której za pokrywę robią 3-4 warstwy folii spożywczej (tej przeźroczystej; zacier 1:3 siedzi w fermentatorze z rurką). Po około 20 godzinach tylko wymieszałem wszystko,ponieważ na wierzchu pojawiła się 3-4 centymetrowa warstwa gęsto spienionej kukurydzy (?), teraz po kolejnych 20 godzinach wierzch zacieru jest płynny, "kożucha" brak. Nie mierzyłem BLG, czekam aż fermentacja się uspokoi.
W sobotę zamierzam wrzucić do gara na pewno zacier 1:5, jeśli 1:3 też będzie gotowy to w niedzielę na pewno trafi "na warsztat".
Drugi zacier w proporcjach 1:3 pracuje sobie pięknie, nie ruszam na razie go - dodam, że pracuje w beczce w której za pokrywę robią 3-4 warstwy folii spożywczej (tej przeźroczystej; zacier 1:3 siedzi w fermentatorze z rurką). Po około 20 godzinach tylko wymieszałem wszystko,ponieważ na wierzchu pojawiła się 3-4 centymetrowa warstwa gęsto spienionej kukurydzy (?), teraz po kolejnych 20 godzinach wierzch zacieru jest płynny, "kożucha" brak. Nie mierzyłem BLG, czekam aż fermentacja się uspokoi.
W sobotę zamierzam wrzucić do gara na pewno zacier 1:5, jeśli 1:3 też będzie gotowy to w niedzielę na pewno trafi "na warsztat".
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
No w końcu to tak jakby wino, ja niestety poszedłem na skróty i dodałem cukru, nawał pracy nie pozwala mi na eksperymenty chociaż marzy mi się zrobienie whisky od podstaw. Zastanawiam się czy i gdzie popełniliśmy jakiś błąd z kolegą damianekj. Skoro w czystym zacierze nie było skrobi a w gęstym tak a blg wskazywało 0 to może źle nam poszedł etap upłynniania skrobi. Z tego co pisze kolega damianekj to trzeba jednak trochę poczekać i potrzymać zacier w odpowiedniej temperaturze. Ktoś gdzieś pisał, że woli robić zacier na słodzie nie enzymach bo robi się szybciej. A do wszystkiego trzeba dojść samodzielnie.
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Ja jestem po . Co ciekawe sprawdziłem zawartość skrobi w gotowym zacierze i była jedynie w grubszych kawałkach kukurydzy, czyli niepotrzebnie się martwiłem i dodawałem cukier. No chyba, że śruta kukurydziana była mało wartościowa. Trzeba było tylko dłużej potrzymać we właściwej temperaturze. Pierwsze koty za płoty, ja najlepiej się uczę przez praktykowanie nie teorię.
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 22:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee whiskey, burbon, piwko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Ja używałem poza słodem awaryjnie enzymu scukrzającego, na pewno dodatkowy czas około doby w temperaturze działania enzymu nie zaszkodzi.
Ja pogotowałem trochę w sobotę lecz niestety popełniłem błąd i to co wyszło było straszne. Mam kociołek około 20 litrów ze stali nierdzewnej odziedziczony po wujku. Nieużywany stał na pewno od 2008 roku więc stwierdziłem, że porządne wygotowanie wystarczy. Niestety nie starczyło. Przypuszczam, że wcześniej były robione w nim owocówki i była taka ruda warstwa na ściankach, która była pozostałością (jak przypuszczam) po wcześniejszych procesach. Aromat ten przeszedł do gotowego produktu który wylałem w całości. Odbierałem przez około 5-6 godzin w ramach praktyki, zaczeło kapać przy 55 skończyłem na jakiś 15, łącznie wyszło około 3,5 tej berbeluchy...
Na chwilę obecną staram się wyczyścić wszystko sodą kaustyczną, a później octem - mam nadzieję, że pomoże
Ja pogotowałem trochę w sobotę lecz niestety popełniłem błąd i to co wyszło było straszne. Mam kociołek około 20 litrów ze stali nierdzewnej odziedziczony po wujku. Nieużywany stał na pewno od 2008 roku więc stwierdziłem, że porządne wygotowanie wystarczy. Niestety nie starczyło. Przypuszczam, że wcześniej były robione w nim owocówki i była taka ruda warstwa na ściankach, która była pozostałością (jak przypuszczam) po wcześniejszych procesach. Aromat ten przeszedł do gotowego produktu który wylałem w całości. Odbierałem przez około 5-6 godzin w ramach praktyki, zaczeło kapać przy 55 skończyłem na jakiś 15, łącznie wyszło około 3,5 tej berbeluchy...
Na chwilę obecną staram się wyczyścić wszystko sodą kaustyczną, a później octem - mam nadzieję, że pomoże
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 22:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee whiskey, burbon, piwko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Poza tym podejrzewam, że nic dużo lepszego by nie wyszło gdyż mam klasycznego pot stilla.
Co do samej warstwy to nie była ona gruba, był to taki osad na ściankach - czy była tam też pleśń tego nie wiem.
W każdym razie czyszczenie zakończone sukcesem, w środku wszystko czyściutkie. Dziś jeszcze przegotuję wodę z octem i później wypłuczę wodą z kwaskiem cytrynowym.
Podsumowując na dniach robię drugie podejście z zacierem w proporcjach 1:3 i mam nadzieję, że będzie lepiej (a przynajmniej, że będzie to coś nadającego się do czegokolwiek). Nie zrażam się i próbuję dalej
Miałem to puścić jeszcze raz, ale "bukiet" zapachowy tej cieczy nie pozwalałwawaldek11 pisze:Niepotrzebnie wylałeś - taka berbelucha przydaje się do ćwiczeń Puściłbym drugi raz.
Ta ruda (warstwa ) gruba była?
Z pleśnią? Bo jak nie, to nie powinna aż tak spaprać destylatu.
Poza tym podejrzewam, że nic dużo lepszego by nie wyszło gdyż mam klasycznego pot stilla.
Co do samej warstwy to nie była ona gruba, był to taki osad na ściankach - czy była tam też pleśń tego nie wiem.
W każdym razie czyszczenie zakończone sukcesem, w środku wszystko czyściutkie. Dziś jeszcze przegotuję wodę z octem i później wypłuczę wodą z kwaskiem cytrynowym.
Podsumowując na dniach robię drugie podejście z zacierem w proporcjach 1:3 i mam nadzieję, że będzie lepiej (a przynajmniej, że będzie to coś nadającego się do czegokolwiek). Nie zrażam się i próbuję dalej
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 22:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee whiskey, burbon, piwko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Dziś przegoniłem zacier 1:3. Wyszło mi już coś co nadaje się do spożycia - nie jest to idealne i nie zachwyca. W związku z tym idzie drugi raz do kotła. I teraz pytanie: Odebrałem 1 litr 55%, 0,7 litra 45% (tutaj złapałem już pogonów trochę) i 1 litr pogonów coś w granicach 30-40% które śmierdzą niemiłosiernie. Zmieszać to wszystko, rozcieńczyć i gotować czy zmieszać i rozcieńczyć wszystko oprócz pogonów , które jak pisałem po prostu śmierdzą i są mętne?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Pogony mają swoją"siłę". Podam przykład z mojego podwórka. Taka mała anegdota.
Poproszono mnie o zrobienie pospolitego bimbru ma wiejski stół. Dostałem instrukcję co do składu. Był typowy - 1410. Na zwykłym cukrze. Mnie to jednak nie dawało spokoju i dodałem do zrobionego nastawu tuż przed destylacją 1,5 litra pogonu żytniego. To co wyszło po przedestylowaniu na 5 półkach zaskoczyło mnie samego. Aromat i posmak żytniówki. Zaprawiłem przepalanką Cieślaka i zadowolony z siebie dałem próbkę do posmakowania panu młodemu i jego rodzinie. I co? I nic. Wódka nie przeszła. Ponoć pan młody z teściem się pochorowali. Na drugi dzień mieli typowe objawy dnia po... Zrezygnowali z bimbru, bo się przestraszyli, że im potruję wesele. Kazałem przynieść resztę, bo skoro takie trujące to po co mają wylewać. Okazało się, że nic nie zostało.
P.S. A ja głupi zamiast dać im 200 ml do posmakowania, to dałem litra...
Poproszono mnie o zrobienie pospolitego bimbru ma wiejski stół. Dostałem instrukcję co do składu. Był typowy - 1410. Na zwykłym cukrze. Mnie to jednak nie dawało spokoju i dodałem do zrobionego nastawu tuż przed destylacją 1,5 litra pogonu żytniego. To co wyszło po przedestylowaniu na 5 półkach zaskoczyło mnie samego. Aromat i posmak żytniówki. Zaprawiłem przepalanką Cieślaka i zadowolony z siebie dałem próbkę do posmakowania panu młodemu i jego rodzinie. I co? I nic. Wódka nie przeszła. Ponoć pan młody z teściem się pochorowali. Na drugi dzień mieli typowe objawy dnia po... Zrezygnowali z bimbru, bo się przestraszyli, że im potruję wesele. Kazałem przynieść resztę, bo skoro takie trujące to po co mają wylewać. Okazało się, że nic nie zostało.
P.S. A ja głupi zamiast dać im 200 ml do posmakowania, to dałem litra...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
No właśnie I dlatego trzeba z nimi ostrożnie, ale gdy się wie co chce uzyskać w efekcie końcowym i dobrze zna swój sprzęt oraz proces destylacji destylatów smakowych, są nieocenione przy tworzeniu napitku z "charakterem".lesgo58 pisze:Pogony mają swoją"siłę".
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 22:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee whiskey, burbon, piwko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Czyli podsumowując pogony zostawiam na razie, a gotuje tylko dobre. W przyszłym tygodniu będę miał kolejny gotowy zacier więc ewentualnie pogony wrzucę właśnie wtedy razem.
Jeszcze nasuwa mi się kilka pytań dotyczących pogonów:
1) Przyjmując czysto teoretycznie, że nie powinno się ich wrzucać do "dobrej" surówki do drugiego gotowania ponieważ mogą popsuć smak, to co wyjdzie z pogonów z kilku destylacji?
2) Czy zbierać także pogony po drugiej czy trzeciej destylacji?
3) Czy warto zbierać przy pierwszej destylacji wszystko praktycznie do 0% ażeby to później wszystko jeszcze raz gotować? Pytam dlatego, bo zapach tych pogonów (przynajmniej w moim przypadku) jest po prostu tragiczny.
Jeszcze nasuwa mi się kilka pytań dotyczących pogonów:
1) Przyjmując czysto teoretycznie, że nie powinno się ich wrzucać do "dobrej" surówki do drugiego gotowania ponieważ mogą popsuć smak, to co wyjdzie z pogonów z kilku destylacji?
2) Czy zbierać także pogony po drugiej czy trzeciej destylacji?
3) Czy warto zbierać przy pierwszej destylacji wszystko praktycznie do 0% ażeby to później wszystko jeszcze raz gotować? Pytam dlatego, bo zapach tych pogonów (przynajmniej w moim przypadku) jest po prostu tragiczny.
-
- Posty: 2369
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Ad.1. Mogą paskudzić smak, więc lepiej ich do dobrej surówki nie wlewaj.
Jak uzbierane pogony przedestylujesz kilka razy, to stracą na aromacie.
Ad.2. Tak zbieraj, i do jednego pojemnika z pogonami.
Ad.3. Wszystko razem nie. Dzielisz frakcje, i do następnej destylacji wlewasz tylko serce.
Ja metanol, przedgony traktuje razem i idą na rozpałkę.
Pogony jak w pkt 2 do jednego zbiornika. Do późniejszego oczyszczenia.
K.
Jak uzbierane pogony przedestylujesz kilka razy, to stracą na aromacie.
Ad.2. Tak zbieraj, i do jednego pojemnika z pogonami.
Ad.3. Wszystko razem nie. Dzielisz frakcje, i do następnej destylacji wlewasz tylko serce.
Ja metanol, przedgony traktuje razem i idą na rozpałkę.
Pogony jak w pkt 2 do jednego zbiornika. Do późniejszego oczyszczenia.
K.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Właśnie takie coś miało powstać. I powstało. Z nie nachalnymi aromatami zbożowymi. Takimi w sam aby złamać aromaty cukrowe. Niestety nie trafiłem w ich gusta.
Chciałbym zaznaczyć że moje pogony to nie są typowe pogony pot-stillowe. To tak naprawdę spirytus o mocy 89% który otrzymuję z mocno podkręconego refluksu. Dolany do nastawu bimbrowego miał go trochę "uszlachetnić".
Te najgorsze pogony mogące ewentualnie zaszkodzić to u mnie zostają zawsze na dolnych dwóch półkach i w zbiorniku.
radius pisze: gdy się wie co chce uzyskać w efekcie końcowym i dobrze zna swój sprzęt oraz proces destylacji destylatów smakowych, są nieocenione przy tworzeniu napitku z "charakterem".
Właśnie takie coś miało powstać. I powstało. Z nie nachalnymi aromatami zbożowymi. Takimi w sam aby złamać aromaty cukrowe. Niestety nie trafiłem w ich gusta.
Chciałbym zaznaczyć że moje pogony to nie są typowe pogony pot-stillowe. To tak naprawdę spirytus o mocy 89% który otrzymuję z mocno podkręconego refluksu. Dolany do nastawu bimbrowego miał go trochę "uszlachetnić".
Te najgorsze pogony mogące ewentualnie zaszkodzić to u mnie zostają zawsze na dolnych dwóch półkach i w zbiorniku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: wtorek, 26 sty 2016, 22:00
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Tennessee whiskey, burbon, piwko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 2 razy
Re: Niskie BLG pomimo ponad 2 godzinnego zacierania i pozytywna próba jodowa
Właśnie jestem po drugim gotowaniu. Wyszedł 1 litr 58% który podzieliłem na 2x0,5 i wrzucę do jednego płatki dębowe amerykańskie mocno opiekane+średnio opiekane, a do drugiej wrzucę "Płatki z beczek dębowych po amerykańskim bourbonie" i "Płatki z beczek dębowych po Sherry Oloroso". Zobaczymy co z tego wyniknie.
Poza tym litrem odbieram pogon - wyczułem już jego początek więc uważam, że jest dobrze, bo nie wpuściłem go do właściwego produktu
Na dniach postaram się utworzyć fotorelację "świeżaka", która mam nadzieję przyda się takiej osobie jak ja - czyli świeżakowi
Dodam jeszcze, że powyższe wyniki są przy zachowaniu proporcji 1:3 użytych na podstawie przepisu z 1 strony.
Poza tym litrem odbieram pogon - wyczułem już jego początek więc uważam, że jest dobrze, bo nie wpuściłem go do właściwego produktu
Na dniach postaram się utworzyć fotorelację "świeżaka", która mam nadzieję przyda się takiej osobie jak ja - czyli świeżakowi
Dodam jeszcze, że powyższe wyniki są przy zachowaniu proporcji 1:3 użytych na podstawie przepisu z 1 strony.