Nasze wspólne szkiełko

Pomysły na destylatory - do konsultacji.

jaroflis
2
Posty: 3
Rejestracja: poniedziałek, 19 gru 2011, 17:15
Podziękował: 3 razy

Post autor: jaroflis »

divastion pisze:Podaję cenę na dzień 14.02.14

kolumna RW5 184,50zł
chłodnica płaszcz wodny 40cm 48,00zł
transport 24,60zł
razem 257,10
przedplata

Widzę cena sukcesywnie rośnie z tygodnia na tydzień :)
Cena sprzed miesiąca więc chyba aktualna.
A co do regulatora znalazłem kit do samodzielnego montażu AVT5067 (37,60 zł), w którym trzeba wymienić triak na mocniejszy (BT138 cena 2 zł) i dołożyć jakiś radiatorek ewentualnie przykręcić triaka do czegoś metalowego co może służyć do odprowadzenia ciepła.
Jest to regulator grupowy o dziesięciu zakresach więc nie zupełnie płynny ale to chyba nie ma większego znaczenia. AVT ma jeszcze płynny regulator fazowy AVT1007 (30 zł) ale jest ryzyko że będzie siał zakłóceniami po sieci elektrycznej.
promocja

poldac
50
Posty: 63
Rejestracja: poniedziałek, 30 gru 2013, 14:18
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: poldac »

Jutro postaram się napisać e-maila do nich i się zapytam czy ceny są dalej aktualne.

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

No i podłączyłem swoją RW5 i d.... zbita. Jest przeciek na przejściu chłodnicy przez kolumnę, wewnątrz kolumny. Nie da się tam dostać z zewnątrz, nie ma jak tego uszczelnić. Zrobiłem zdjęcia, wysłałem do producenta i ciekawy jestem czy uzna reklamację. Tak jak teraz to mam długą, szklaną rurę, do niczego mi nie potrzebną. Przykra sprawa.
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: rozrywek »

Alkoha Krzychu.
Jest to przykre ale producent musi uznać reklamację, uszkodzenie jest czysto wewnętrzne i nie z twojej winy, zwykły błąd przy wydmuchiwaniu.
Ja ponadto bym się pokusił jak już uznają reklamację o zapytanie ich czy musisz uszkodzoną odesłać na własny koszt czy możesz to wyrzucić, dla nich to tylko stłuczka szklana, a ty byś chłodnicę odciął (odłamał) a z kolumny zrobił super filtr węglowy.
Może się uda i na tym jeszcze dobrze wyjdziesz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

kilo
30
Posty: 32
Rejestracja: niedziela, 22 gru 2013, 12:32
Ulubiony Alkohol: swój ;)
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: kilo »

Ja miałem podobny problem. U mnie nieszczelność była też przy wylocie z refleksu na połączeniu z kolumną. Na szczęście w moim przypadku udało się załatać to silikonem (nieszczelność była na zewnątrz), nawet tego nie zgłaszałem producentowi, szkoda było mi czasu. Nie zmienia to faktu że jakość wykonania spadła a cena poszła do góry. Trzeba by się chyba rozejrzeć za nowym producentem.

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Niestety jest wewnątrz i jakbym się tam był w stanie dostać, to też bym to "olał" bo szkoda mojego czasu na załatwianie wysyłek, czekanie na nową itd. Niestety ale producent zażyczył sobie odesłanie kolumny, ale przynajmniej na jego koszt. No i zabawa z RW5 przesunie się o miesiąc, bo jak znam realia to potrwa to tyle czasu. Odesłanie, ocena, naprawa lub wydmuchanie nowej, odesłanie do mnie. Do tego ja mam problemy z kurierami, niestety przyyjżdżają w godzinach dla mnie strasznie niedogodnych no i tak to się rozwlecze. A miało być tak pięknie a wyszło jak zawsze :bardzo_zly:

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Jak pech to pech, kolumna wprawdzie została przez producenta naprawiona, odesłał i wszystko byłoby ok, gdyby nie DPD, uszkodzili w trakcie transportu. Urwały się zimne palce. Prawdopodobnie nie przetrwało rzucania paczką. Dobrze, że spisałem protokół z kurierem. Zawiadomiłem producenta, ciekawe jak to rozwiąże.
Chyba nie jest mi pisane destylowanie na RW5 :bardzo_zly: :bardzo_zly: :bardzo_zly:
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: Trener »

Nie jestes sam. Z moją kolumną też były problemy. Najpierw producentowi zbił się wziernik i musiał zamawiać nowy. Potem paczkę odebrał sąsiad, a tam dziura w przesyłce i połowa elementów zaginęła w akcji. Producent znalazł je w magazynie firmy kurierskiej w której je nadawał. Oczywiście pogięte i zniszczone, więc musiał robić od nowa. Chyba dopiero za trzecim razem jakoś się udało. A teraz sprzęt śmiga aż miło. Wiem, że to żadne pocieszenie, ale Twój też w końcu dojdzie i wtedy tym bardziej docenisz jego wartość (a najbardziej wytwory które z jego pomocą pozyskasz).
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Nadal czekam na RW5 ale powinna w przyszłym tygodnie do mnie dotrzeć, problem był tak po stronie producenta jak i po mojej, więc i opóźnienie jest usprawiedliwione. Mam nadzieję, że tym razem nie będzie problemów.
Przy okazji mam pytanie, czytając forum, od czasu do czasu spotykałem się z wypełnieniem szklanym. Mogę mieć trochę stłuczki szklanej, z szyb samochodowych (hartowanych), i tak się zastanawiam, czy nie byłoby to warte rozważenia. Zmywak na samą górę, żeby zabezpieczyć chłodniczkę, zmywak na sam dół, żeby nie wyleciało szklane wypełnienie a w środku szkło. Czy to ma sens? Czy może jednak zmywaki są lepsze do tych celów?
A drugie pytanie, czy dobrze rozumuję, że jeśli NIE będę używał wewnętrznej chłodniczki tylko samą zewnętrzną chłodnicę, to z RW5 robi się taki duuuuży deflegmator i wszystko działa jak normalnym pot-stilu?

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: aronia »

1. Zmywaki lepsze od szkła. 2. Tak - będzie to wtedy duży deflegmator, ale przy takim aparacie stosowałbym raczej minimalny refluks niż jego całkowity brak
Awatar użytkownika

kilo
30
Posty: 32
Rejestracja: niedziela, 22 gru 2013, 12:32
Ulubiony Alkohol: swój ;)
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: kilo »

Ja robiąc owocówkę nie używam refluksu. Jak ustawisz nawet minimalny to zaczynasz tracić smak ale zyskujesz %. Sam musisz metodą prób i błędów wypracować swoją technikę. Ważną czynnością przed odpaleniem bez refluksu jest oczyszczenie wypełnienia po poprzednim gotowaniu. Wystarczy wyprodukować wodę destylowana która skutecznie oczyści wypełnienie podczas gotowania. Ja raz puściłem bez oczyszczenia i efekt był mało zadowalający.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: radius »

kilo pisze:Ja robiąc owocówkę nie używam refluksu. Jak ustawisz nawet minimalny to zaczynasz tracić smak
Tu bym się z kolegą nie zgodził ;)
Na swoim aparacie do zbożówek i owocówek (http://alkohole-domowe.com/forum/miedzi ... t7313.html) , po wielu procesach doszedłem do tego, że niewielki refluks nie szkodzi destylatowi a wręcz pomaga. Ustawiając refluks tak, aby odbierać destylat o mocy ok. 70-75%, nie tracę nic z zapachów jednocześnie zyskuję na smaku. Co jeszcze zyskuję :?: Ano to, że wystarczy mi w takim wypadku jednokrotna destylacja, co przy zwykłym pot stillu było nie do pomyślenia :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

A to bardzo ciekawe spostrzeżenie, jak się wreszcie dorobię RW5 postaram się sprawdzić oba rozwiązania. Mam nadzieję, że nie zawiodę się :)
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: gr000by »

Poczytaj moje uwagi na ten temat - http://alkohole-domowe.com/forum/post78400.html#p78400 czy http://alkohole-domowe.com/forum/post80213.html#p80213. Sporo owocówek puszczam tylko na jeden raz, właśnie bawiąc się refluksem i odbierając w miarę czysty i aromatyczny destylat już za pierwszym razem. Inne puszczam na 2 razy, ale to już w szczególnych przypadkach.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Kurcze, im więcej czytam czekając na kolumnę, tym się głupszy robię :)
Dzięki gr000by za linki, ciut mi się wyjaśniło, ale .... :respect:
A serio, popracowałem trochę na potstillu, deflegmator 30 cm ze sprężynkami miedzianymi własnoręcznej produkcji, plus chłodnica 30 cm, do tego szybkowar 12 l i kuchenka elektryczna z regulatorem mocy (arduino+SSR). Powoli zaczynam ogarniać proces na takim sprzęcie, zależność smaku od szybkości destylacji, jak czuć przedgony i pogony (ale tylko cukrówki, bez dodatków) itd. Czytając jednak o kolumnie, zimnych palcach itd zaczynam mieć coraz większe wątpliwości.
I tak pierwsze, czy RW5 w ogóle się stabilizuje przed rozpoczęciem procesu, żeby mieć stabilną temperaturę na szczycie kolumny? Trochę tego nie czuję, wyobraźnia mówi, żeby zmniejszyć grzanie odpowiednio wcześniej (bezwładność płyty grzewczej) i regulować refluks przepływem wody, nie dopuszczając do wypływu destylatu, czy też tak jak wyżej ale wypuścić początkowy destylat, czyli przedgon a potem próbować znaleźć równowagę między grzaniem, przepływem wody i sensownym tempem uzyskiwania destylatu? To sobie wyobrażam jako stabilizację kolumny.
Z tym wiąże się inne pytanie, czy RW5 doprowadza się do zalania, mówię o celowym zalaniu w celu zwilżenia wypełnienia? Jakoś tego to już całkiem sobie nie wyobrażam. Trochę się pogubiłem w tym wszystkim.
Zdaję sobie sprawę, że nic nie zastąpi osobistego doświadczenia, ale nie chcę wyważać otwartych drzwi i odkrywać tego co inni już rozpracowali.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: aronia »

Jeżeli chcesz dokładnie oddzielić przedgony to stabilizuj przed ich odbiorem. Możesz zalewać, ale to raczej zostawiłbym na później - jak nabierzesz trochę doświadczenia. Jeżeli chodzi o regulacje to ogranicz liczbę zmiennych: ustaw maksymalny przepływ przez spiralę(nie koniecznie kran na maksa, ale np. ustalasz, że więcej jak tyle l/min nie może lecieć) i tak reguluj grzaniem, aby kolumna nie przepuszczała. Jak znajdziesz taką moc, przy której kolumna nie przepuszcza i się nie zalewa to jesteś w domu. Od tego momentu moc stała, a regulujesz tylko refluksem. Możesz też spróbować tak jak ja sterować grzaniem przy stałym przepływie: http://alkohole-domowe.com/forum/moj-sp ... 10600.html

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Wydaje mi się, że z powodu używania do grzania płyty grzewczej, która ma dużą bezwładność, w moim wypadku prościej będzie sterować przepływem wody przez palce niż mocą grzania. Od momentu zmiany poziomu mocy, do efektu mija około 3-5 minut, dość długo. Zmiana przepływu wody daje szybszy efekt (zaworek "precyzyjny" akwarystyczny, osobny obieg wody do chłodnicy i do palców), już po kilkunastu sekundach widać zmiany na termometrach.
Mam trzy termometry:
- w zbiorniku
- planuję na szczycie kolumny
- i trzeci będzie na wylocie wody chłodzącej.
Ze względu na konstrukcję RW5 nie mam możliwości zamontowania termometru w kolumnie, no chyba że wcisnę go na przejściu zbiornik-kolumna, ale to chyba nie ma sensu. Mogę jeszcze pokombinować z termometrem przylegającym do kolumny, ale nie mam przekonania czy to by było dobre rozwiązanie. Coś mam wrażenie, że zaczynam "przekombinowywać" :)

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: aronia »

Ale pierwsze ustal jaką maksymalną mocą możesz grzać, żeby nie zalewało. Bez termometru w kolumnie idealnie czystego nie uzyskasz, bo skok na szczycie oznacza już zanieczyszczony destylat, ale nadal będzie to wysoki %. Na przejściu będzie za nisko - minimum wysokość 10 półki, bo tam temperatura jest już stabilna.

antyklina
50
Posty: 60
Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: antyklina »

RW5 ciężko jest zalać przy zalecanej ilości pociętych zmywaków w g/l, skraplacz jest za mały i destylat idzie na chłodnicę zewnętrzną. Tak jest przynajmniej w moim przypadku.
Awatar użytkownika

kilo
30
Posty: 32
Rejestracja: niedziela, 22 gru 2013, 12:32
Ulubiony Alkohol: swój ;)
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: kilo »

U mnie zalanie kolumny nie stanowi żadnego problemu. Moc grzania gazówką na maxa i jak jest odpowiednio duży przepływ wody w refluksie to nic dalej nie pójdzie. Co do mierzenia temperatury rozwiązałem sprawę kupując pirometr. Nie mam problemu z odczytem temperatury w dowolnym miejscu kolumny, ale... niestety pirometr ir nie radzi sobie z szybkowarem który jest jak lustro i przełamuje wynik. Nie zmienia to faktu że na szczycie kolumny termometr z odświeżaniem co 2s jest niezastąpiony i bardzo przydatny.

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

antyklina pisze:RW5 ciężko jest zalać przy zalecanej ilości pociętych zmywaków w g/l
Ile masz zmywaków włożonych? Zanim zauważyłem, że mam uszkodzoną kolumnę, włożyłem zmywaki do RW5, udało mi się włożyć 11 szt. Pewnie więcej by weszło ale trzeba by to jakoś ubić, ale tego się boję zrobić żeby nie uszkodzić chłodniczki.

antyklina
50
Posty: 60
Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: antyklina »

Jeśli dobrze pamiętam to 24, pierwszy i ostatni w całości a reszta pocięte, w trakcie cięcia było trochę odpadów (bardzo drobne kawałeczki) ale uzbierało
się tego może z jeden zmywaki. Zatem powiedzmy zostało 23. Moje Rw5 ma 120 cm. Grzałka 2 kW z regulatorem napięcia. Nawet jak mam wodę puszczoną na maksa wężykiem fi8 to nie daję rady wszystkiego skropić. Mam wrażenie że ilość zwoji jest ok tylko są jakby za małej średnicy i opary idą gdzieś bokiem.

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

I doczekałem się wreszcie. RW5 w domu, mocowanie zrobione, zmywaki wepchnięte, weszło 11, wypełnienie około 250g/l, więcej raczej nie dam rady wcisnąć.
Destylowałem wodę. bez problemu mogę zalać kolumnę. Używam szybkowara 12l i kuchenki 1,5kW, osobne sterowanie wodą, na chłodniczkę i na chłodnicę. Przy 80% i więcej mocy grzania byłem w stanie utrzymywać temperaturę na szczycie kolumny na poziomie 85 st, przy 99 w zbiorniku. Powoli zaczynam rozumieć o co chodzi z zalaniem, stabilizacją itd.
Jutro przedestyluję jeszcze trochę wody, dla wprawy. Niestety surowiec do poważniejszych działań jeszcze nie jest gotowy (BLG 3 :D ) ale jak tylko się nada to będę ćwiczył.
Załączam zdjęcie swojej kolumny. Po prawej stronie widoczny mój regulator mocy, z pomiarami temperatury. Do kompletu mam jeszcze papugę, ale na razie nie montowałem, na wodę nie ma potrzeby :D
RW5_1.jpg
Jak na razie podoba mi się to rozwiązanie, ale jak to jest na prawdę to się dopiero okaże :D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

No i jestem po pierwszych próbach z RW5.
Powiem tak, jak głupi byłem tak głupi jestem :bardzo_zly:
Mam szybkowar 10 l, grzanie na płycie elektrycznej 1,5 kW, sterownik mocy samoróbka na arduino i SSR, trzy termometry, jeden w garnku, kolejny na szczycie kolumny (ten chcę wsunąć głębiej, bo jest dokładnie na końcu rurki, ale muszę najpierw kupić czujnik) i ostatni wody wypływającej z chłodnicy (chyba najmniej potrzebny). Termometry na DS18B20 (nie były nigdy profesjonalnie skalowane), kolumna RW5 z wypełnieniem ze zmywaków stalowych, 11 szt, czyli około 250 g/l. Zmywaki wstępnie gotowanie z Ludwikiem, wielokrotnie przepłukane i testowo "destylowana" woda na RW5.
Do pierwszych prób alkoholowych wziąłem, niestety, zrobiony nastaw na ziarnie (wg. przepisu z wątku ziarno bez zacierania). Niestety, bo wcześniej na moim pot-stillu przerabiałem cukrówkę, kilka razy i mam pojęcie jakie miałem efekty tych działań i czego się po nim spodziewać.
Wg. mojego cukromierza BLG było -1, alkoholomierz pokazywał 8-9% (to było 14 l wody plus 4 kg cukru, paczka drożdży Fermiol plus pozywka), ale wiem, że przy małych stężeniach mocno przekłamuje i tak naprawdę nie wiem jakie było dokładnie wstępne stężenie alkoholu.
Po rozpoczęciu grzania całości, doszedłem do stabilnej temperatury w garnku 91 st C, i przy tej temperaturze mając włączony przepływ wody przez chłodniczkę widziałem bardzo intensywny refluks na niej, jak szalone spływały krople na wypełnienie. Nie zaobserwowałem zalania kolumny, ale może to wynika z mojego ostrożnego podejścia do procesu, zmniejszałem grzanie stopniowo ze wzrostem temperatury w garnku. Może warto było poczekać aż zaleje głowicę i wtedy zmniejszyć grzanie. Problem w tym, że grzeję płytą grzewczą a ta ma bardzo dużą bezwładność cieplną i wszelkie zmiany muszę robić z odpowiednim wyprzedzeniem. Starałem się nie zmieniać równocześnie dwóch parametrów, czyli albo grzanie albo przepływ wody, i poczekać chwilę na efekt.
Temperatura w głowicy utrzymywała się stabilnie około 66st, tak było kilkanaście minut. Zwiększyłem nieco moc grzania, temperatura wzrosła i zaczęły się skraplać pogony. Dość intensywnie zaczęło spływać przy 73 st (powtarzam, termometry nie były kalibrowane). Zebrałem około 200 ml, na węch i smak wyglądało jak przedgony, stwierdziłem że już można odbierać serce. W garnku temperatura bardzo powoli rosła (czyli chyba ok, skoro ubywa par alkoholu) a na głowicy stabilnie, 73 st, wskazanie papugi 90-92% zbierałem całość do większego pojemnika. Zapach ok. W pewnym momencie zaczęła rosnąć temperatura w głowicy, zmniejszyłem grzanie, nieco zwiększyłem przepływ wody ale nie dało się tego ustablizować (czy to były pogony???), wskazania papugi spadały, przy 70% dałem spokój z dalszą destylacją.
Uzyskałem w ten sposób około 200 ml przedgonów (ściek), i niecały litr 80%, rozcieńczyłem to co uzyskałem do 20% i ponownie destylacja. W efekcie uzyskałem około 0,7 l 75% plus około 150 ml pogonów.
To co uzyskałem ma zapach ok, smak, po rozcieńczeniu do 45% (i wrzuceniu na dobę do zamrażarki) całkiem ciekawy, jak niezła wódka, ale....
Na końcu smaku jest ewidentny smak chemii, coś jak oleje, smar, nie umiem tego do końca nazwać. W każdym razie bardzo technicznie to smakuje. Zapach ok, nie czuć bimbru.
Gdzie jest błąd w procesie? A może nie błąd a brak cierpliwości i pierwsza destylacja na zmywakach to tylko się do ścieku nadaje? Jak tak, to by dobrze było, bo to co uzyskałem, nie dość że mało to i niesmaczne, "wali chemią". Nie są to przedgony, te inaczej śmierdzą, ani pogony, to już się nauczyłem odróżniać ( z grubsza).
Poproszę o mądre rady co dalej. Nie ukrywam, że miałem duże nadzieje związane z RW5, a na razie szału nie ma :bardzo_zly: :bardzo_zly: :bardzo_zly:

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: aronia »

Po pierwsze skalibruj termometry, żebyś wiedział czego się spodziewać po ich wskazaniach i spróbuj umieścić je w taki sposób, aby wskazywały jak najbardziej realną temperaturę w danym miejscu.
Pierwszy proces warto poświęcić na czyszczenie, a spirytus na spirytus techniczny. Sprawdź jeszcze wężyki czy na pewno są 100% silikonowe.
Jeżeli chodzi o obsługę to RW5 to CM(chyba, że się mylę), więc może ten temat Ci pomoże: http://alkohole-domowe.com/forum/jak-ot ... 10969.html
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: rozrywek »

Przepływ wody w chłodnicy nie jest tak ważny, wypływająca woda ma być chłodna ewentualnie lekko ciepła. Przepływ wody w refluxie ustaw tak samo i nie reguluj.
Jedynym warunkiem regulacji jest moc grzania, przy minimalnym odbiorze ok 0,5 L na godzinę jesteś w stanie uzyskać naprawdę dobry wynik. Zwiększając grzanie zwiększysz odbiór, ale drastycznie zmniejszysz jakość. Ja ustawiam na ok 0,7L na godzinę i jak już ustabilizuję to nie ruszam żadnego z parametrów. Maszyna sama ci powie kiedy zbliżysz się do pogonów, świadczy o tym moc, która spada o 1% oraz co najważniejsze częstotliwość odbioru. Przy minimalnym spadku prędkości odbioru traktuj urobek jako pogon. Tyle w telegraficznym skrócie. Jak powtarzałem nie raz sprzętu zwyczajnie się musisz nauczyć. Jak żony, tylko że żona zdradzić potrafi, szkiełko nigdy.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Temat z linku czytałem, stąd też wiedziałem teoretycznie jak się zabrać za CM.
Wężyki raczej są silikonowe, wcześniej na tych samych wężykach pracowałem na pot-stilu i nie było takich zapaszków.
Termometry wskazują wszystkie taką samą temperaturę, z odchyłkami na poziomie 0,05 st w stosunku do siebie. Muszę je sprawdzić w 0 i 100 st, gdzieś mi się "pałęta" stary rtęciowy termometr laboratoryjny, problem tylko w tym, gdzie ;)
Awatar użytkownika

kilo
30
Posty: 32
Rejestracja: niedziela, 22 gru 2013, 12:32
Ulubiony Alkohol: swój ;)
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: kilo »

Termometr to tylko wskaźnik pomocniczy. Najważniejszym przyrządem pomiarowym jest otwór gębowy i nos. U mnie za nim termometr zareaguje (dokładność do 1/10) to jestem w stanie wyczuć różnice organoleptycznie jak kończy się serce. Skalowanie termometrów nie koniecznie jest potrzebne, ważne że wszystkie pokazują tą samą temperaturę. Jak już opanujesz RW5 to nie będzie miało znaczenia czy kolumna się ustabilizowała przy wskazaniu 67 albo 73 będziesz to porostu wiedział a później tylko pilnujesz jej wahań i tyle.

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Pierwsze koty za płoty. Wyrób finalny 90-91% z cukrówki. Trzy pędzenia już za mną i nie czuję niczego metalicznego w produkcie, czyli to pewnie były zmywaki.
Niestety w ostatnim produkcie jest sporo siarkowodoru, raz tylko pędzony, więc jeszcze nie płaczę, postał trzy dni bez korka i już jest lepiej, ale i tak jeszcze raz przerobię.
Mam w domu kawałek rurki miedzianej, fi 28mm i tak sobie kombinuję czy nie dać tam miedzi, i nie połączyć z RW rurką silikonowa, byłby filtr miedziany. Wiem, że mogę wrzucić do kolumny, między zmywaki, ale wtedy wyciąganie tego ze środka jest kłopotliwe, a tak to by był osobny element, łatwy do demontażu i oczyszczenia. Czy 10-20 cm takiej rurki wypełnionej sprężynkami albo siatką miedzianą może spełnić moje nadzieje na odsmradzanie wyrobu?
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: Lootzek »

Jak najbardziej powinno spełnić swoją rolę. W moim pierwszym potstillu było to około 5 cm "balasków" z cienkiej linki miedzianej, wrzucone na górę biowinowskiego deflegmatora i dawało radę, tyle że wymagało mycia w kwasku po każdym procesie. Teraz mam w zmodernizowanym PS około 15 cm sprężynek własnoręcznie kręconych i.. Też dają radę ;).

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Parę pytań:
1. Czy na RW5 można określić wysokość półki teoretycznej?
2. Czy ocieplenie RW5 poprawi wynik końcowy (chyba tak, ale zapytam, zanim kupię otulinę)?
3. Czy jeśli wstawię "katalizator" z miedzi między gar a RW5 to powinienem go też ocieplić? (na logikę tak)
4. Czy taki katalizator powinien być brany pod uwagę przy określaniu wysokości półki teoretycznej kolumny?
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: Zygmunt »

Wysokość półki teoretycznej wyznacza się dla wypełnienia, nie dla kolumny.
W przypadku tak krótkiej kolumny ocieplenie jej może skutkować spadkiem mocy produktu- dla cienkościennej kolumny szklanej duże znaczenia ma reflux będący następstwem skraplania się par bezpośrednio na ściankach.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

No to odpowiedź na jeden problem mam, nie będę kombinował z ocieplaniem.
A możesz nieco przybliżyć jak się kalkuluje wysokość półki teoretycznej w funkcji wypełnienia? Jestem w pracy i w tym momencie nie mam możliwości zmierzenia jak wysokie mam wypełnienie. Gęstość wypełnienia wyszła mi (o ile dobrze pamiętam) 250 g/l. Czyli rozumiem też, że jeśli dodam "katalizator miedziany" to nie ma to wpływu na obliczanie półki teoretycznej?

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: aronia »

A po co chcesz to liczyć? Czegoś takiego jak piszesz się nie wyznacza, a wyznacza się: wysokość równoważną półce teoretycznej i zależy ona od zastosowanego wypełnienia. Wpisz w wyszukiwarkę(google itp) skrót wrpt i wyskoczy Ci kilka instrukcji jak to się robi, ale i tak przy robieniu czystej chodzi o to, żeby półek było jak najwięcej. A wartości dla konkretnych wypełnień szukaj tu: http://alkohole-domowe.com/forum/post97 ... nia#p97969 http://alkohole-domowe.com/forum/testy- ... 5%82nienia

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Tak z czystej ciekawości jak to wygląda. :D
W sumie to bardziej mi chodziło o problem, ocieplać czy nie RW5 a półki teoretyczne to tak przy okazji mi się narzuciły.
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: rozrywek »

O Półkach nie myśł. szczególnie jak wynika z nazwy są teoretyczne. Ale nie przy tym sprzęcie. Kolumna potrafi pluć czasami, a ocieplenie ustabilizuje wachania temperatury i odbiór bedzie stabilniejszy.
Bardziej skoncentruj się na dobrym wypełnieniu to poprawisz osiągi.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

Dawno nie opisywałem moich "bojów" z RW5 :D
Kilka razy już za mną.
1. Zalewanie kolumny - bezproblemowo o ile przesadzę z ilością wsadu do szybkowara, jak dam więcej niż 75% objętości to trudno jest nie zalać, i produkt marny.
2. Założyłem sobie, tak z ciekawości, termometr na wysokości 3/4 wypełnienia, taki bezdotykowy, laserowy, i chyba to dobry pomysł. Po ustabilizowaniu się kolumny (grzanie, woda) mam cały czas stałą temperaturę na tej wysokości (różna, zależnie od temperatury otoczenia, ale stabilna), aż zaczyn rosnąć, dość szybko, i wtedy ewidentnie to co wypływa z chłodnicy jest gorszej jakości. Spada też procent. Zdaje się, że to będzie mój najlepszy wskaźnik procesu.
3. Mam termometr na wypływie z refluxu, tam temperaturę stabilizuję na poziomie 55-60 st , widać wyraźnie że wtedy dużo się tam skrapla i spływa na dół. Tak się zastanawiam, czy to nie jest zbyt wysoka temperatura? Im niższa temperatura wody wypływającej z refluxu, tym widać więcej powracających skroplin. Uzysk otrzymuję około 0,5 l/godz, o mocy 92-93%, nawet po jednym destylowaniu ma całkiem znośny smak.
To takie moje wnioski z użytkowania RW5.

bimbrownik1331
1
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 20 cze 2014, 21:48
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: bimbrownik1331 »

Mi się też podoba ten pomysł z tym szkiełkiem, tylko ja bym proponował zrobić to jak LM, to chyba jest proste do zrobienia i do obsługi, ale to moje skromne zdanie.
Zostaje tylko kwestia ustalenia optymalnych wymiarów tak aby wszystkim zainteresowanym pasowało.
pozdrawiam kolegów psotników
Awatar użytkownika

Autor tematu
rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: rozrywek »

Nie można opracować recepty na poprawną stabilizację, tutaj niestety sprzętu trzeba się zwyczajnie nauczyć. Stosunek grzanie - reflux:
Z wodą nie ma co przesadzać, zimniejsza woda działa tylko na logikę, w poprawnym procesie jest lekko ciepława, ale najważniejsze to stabilność, ja proponuję ustawienie reflux na stałe i regulację mocą grzania, szkiełko ma to do siebie że destabilizuje się błyskawicznie jak również bardzo szybko stabilizuje się powracając do normalnego cyklu. Panowie jedyna rada to cierpliwość.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

krzys59
100
Posty: 120
Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 09:14
Podziękował: 11 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Nasze wspólne szkiełko

Post autor: krzys59 »

rozrywek pisze:.....szkiełko ma to do siebie że destabilizuje się błyskawicznie jak również bardzo szybko stabilizuje się powracając do normalnego cyklu...
Fakt, wystarczy że pociągnie kilka bąbli powietrza przez chłodnicę i natychmiast na głowicy temperatura w dół o 10 st, a po 5 minutach wszystko wraca do normy. Już się nauczyłem, żeby w takim momencie nic nie ruszać, nie zmieniać, samo wróci :D
A tak na marginesie, czy jest sens ocieplać RW5 czy nie warto? Czy to może poprawić stabilność pracy, komfort pracy, bo co do produktu to trudno mieć zastrzeżenia, szczególnie robionego ze zwykłej cukrówki.
:D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Projekty aparatur”