Nastaw na tej samej wodzie
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Nastaw na tej samej wodzie
Wydajność licz w przeliczeniu na kg użytego cukru: http://alkohole-domowe.com/forum/wydajn ... t8676.html. Co do używania dundru(tego co pozostaje w kotle po destylacji) po cukrówce/owocówce to jakikolwiek sens widzę tylko w przypadku znacznej ilości nie przerobionego cukru - oczywiście, że możesz zbadać cukromierzem, ale pamiętaj o odpowiedniej temperaturze pomiaru.
-
- Posty: 1498
- Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
- Status Alkoholowy: Producent Wódek
- Lokalizacja: Podkarpackie
- Podziękował: 87 razy
- Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Nastaw na tej samej wodzie
Przeliczaj samo serce na 96%/100% alkohol i w odniesieniu do kilograma cukru - tu masz prosty arkusz:Arkusz został przeniesiony tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/oblicz ... 12468.html.
-
- Posty: 751
- Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
- Podziękował: 114 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Nastaw na tej samej wodzie
Co innego jeżeli była to owocówka - to częściowo mogę się zgodzić - zależy czy to były same owoce, czy z dodatkiem wody. Dla czystego soku owocowego zazwyczaj przyjmuje się 4blg. Co innego gdy jest to mieszanina z wodą. Wzór jest chyba taki: 4*masa soku/(masa soku+woda)
Jeżeli było 10kg owoców i 10kg wody to poprawka na niecukry wynosi 2blg.
Mam nadzieję, że sprawdza się to też w przypadku dundru. Tylko trzeba wziąć jeszcze poprawkę na tę wodę, która została oddestylowana.
Czegoś tu nie rozumiem, skoro mówimy o cukrówce to jakie tam są niecukry?Wald pisze:Sprawdzić możesz, ale pamiętaj o poprawkach, czyli przed gotowaniem na alkohol, a po gotowaniu na niecukry. Prościej, przed gotowaniem minus 4 na cukromierzu, a po plus 3, to wskazania przy zerowej ilości cukru.
Co innego jeżeli była to owocówka - to częściowo mogę się zgodzić - zależy czy to były same owoce, czy z dodatkiem wody. Dla czystego soku owocowego zazwyczaj przyjmuje się 4blg. Co innego gdy jest to mieszanina z wodą. Wzór jest chyba taki: 4*masa soku/(masa soku+woda)
Jeżeli było 10kg owoców i 10kg wody to poprawka na niecukry wynosi 2blg.
Mam nadzieję, że sprawdza się to też w przypadku dundru. Tylko trzeba wziąć jeszcze poprawkę na tę wodę, która została oddestylowana.
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Nastaw na tej samej wodzie
Chodzi o pomiar PO gotowaniu, czyli dundru a w nim przecież zostaje wszystko co prócz alkoholu wydaliły drożdże w trakcie fermentacji, a co zostało w zbiorniku po destylacji. To przecież nigdzie nie znika . I jak zauważyłeś, dodatkowo minus ilość wody a także alkoholu które z nastawu wygoniłeś.
-
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Nastaw na tej samej wodzie
Czy te różności, które zostają zatrzymane w dundrze po rektyfikacji, nie zostaną w tym dundzre po wtórnym wykorzystaniu i kolejnej destylacji??
Kolumna nie powinna przepuścić smrodów. Może inaczej operator nie powinien
Ja używam dundru (nie zawsze) po odpędzie do rozpuszczenia cukru na kolejny nastaw. Po rektyfikacji wylewam. Nastaw taki robię 50% dunder / 50% woda. Dobrze napowietrzam i nie mam problemów z fermentacją ani z całą resztą. Dochodzi mi nastaw cukrowy w 80% zrobiony z dundru. Bgl -2 Czekam aż się z większego wyklaruje. Był problem z wystartowaniem (to nie jest glut z tematu http://alkohole-domowe.com/forum/nastaw ... t7198.html0.
Patrząc na ŁKZWJ to powinna być masakra, tym bardziej na PS. A nie jest.
Kolega gr000by używa dundru do zacierania. Może się wypowie jak on to widzi, bo bardzo interesuje mnie jego zdanie w tym temacie.
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... zacieranie
Kolumna nie powinna przepuścić smrodów. Może inaczej operator nie powinien
Ja używam dundru (nie zawsze) po odpędzie do rozpuszczenia cukru na kolejny nastaw. Po rektyfikacji wylewam. Nastaw taki robię 50% dunder / 50% woda. Dobrze napowietrzam i nie mam problemów z fermentacją ani z całą resztą. Dochodzi mi nastaw cukrowy w 80% zrobiony z dundru. Bgl -2 Czekam aż się z większego wyklaruje. Był problem z wystartowaniem (to nie jest glut z tematu http://alkohole-domowe.com/forum/nastaw ... t7198.html0.
Patrząc na ŁKZWJ to powinna być masakra, tym bardziej na PS. A nie jest.
Kolega gr000by używa dundru do zacierania. Może się wypowie jak on to widzi, bo bardzo interesuje mnie jego zdanie w tym temacie.
http://alkohole-domowe.com/forum/zacier ... zacieranie
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Nastaw na tej samej wodzie
No to wywołany napiszę co o tym sądzę.
Sprawa pierwsza. Zacieranie z dodatkiem dundru rozpoczynam zaraz po zakończeniu destylacji zacieru (do głębokich pogonów - oddestylowywałem prawie cały alkohol z wsadu) - mam wrzątek, dolewam jedynie nieco podgrzanej wody jak jest za mało płynu w stosunku do śruty do planowanego zacieru. Po upłynnieniu zacier ma dalej wysoką temperaturę. Powoduje to parowanie wody i resztek fuzli pozostałych w kotle. Z tego powodu nie przykrywam szczelnie kega z zacierem, tylko zostawiam szparę do wietrzenia zacieru. W moim przypadku zacierania trwa kilka godzin, przez co dość długo temperatura sprzyja zwiększonemu parowaniu fuzli i innych pozostałości "alkoholopodobnych".
Sprawa druga. Fermentacja zacierów przy użyciu drożdży dedykowanych (Fermiol, Gammazymme, mieszanki Alcotec, itp.) jest baaardzo burzliwa - kto miał raz do czynienia z zacierami to wie o czym mówię . Drożdże sobie nie żałują, przez co duże ilości produkowanego CO2 pomagają "wywietrzyć" zacier, szczególnie z frakcji lekkich - przy zacierach kukurydzianych zwykle odbierałem stosunkowo niewielkie ilości przedgonów. Nie są to kosmiczne ilości, ale zawsze to kilka-kilkanaście mililitrów odpadów mniej.
Sprawa trzecia. Zmiany smaku kolejnych destylatów z zacierów na dundrze opisałem w przytoczonym temacie. Mam wrażenie, że to co dobre się kumuluje w dundrze zbożowym (pożądane aromaty, pożywka dla drożdży), a nie zwiększa się znacząco udział odpadów, a nawet jak pisałem - nieco maleje.
Nie sądzę, żeby w dundrze gromadziły się znaczne ilości pogonów - jeżeli by tak było, to moje obserwacje miałyby całkowicie inny charakter i nie trzymałbym dundru z kukurydzy (ma już około rok i nic mu się nie dzieje ) żeby dodać go do kolejnego cyklu zacierań. Mimo wszystko polecam spróbować tej metody na własnej skórze - równie dobre efekty uzyskiwałem przy produkcji rumu metodą dundrową, lecz tam obserwowałem częściowe kumulowanie się pogonów (brak zacierania, destylowanie do niezbyt głębokich pogonów), ale nie tyle szybkie, żebym nie nastawiał kolejnych porcji nastawu na dundrze.
Sprawa pierwsza. Zacieranie z dodatkiem dundru rozpoczynam zaraz po zakończeniu destylacji zacieru (do głębokich pogonów - oddestylowywałem prawie cały alkohol z wsadu) - mam wrzątek, dolewam jedynie nieco podgrzanej wody jak jest za mało płynu w stosunku do śruty do planowanego zacieru. Po upłynnieniu zacier ma dalej wysoką temperaturę. Powoduje to parowanie wody i resztek fuzli pozostałych w kotle. Z tego powodu nie przykrywam szczelnie kega z zacierem, tylko zostawiam szparę do wietrzenia zacieru. W moim przypadku zacierania trwa kilka godzin, przez co dość długo temperatura sprzyja zwiększonemu parowaniu fuzli i innych pozostałości "alkoholopodobnych".
Sprawa druga. Fermentacja zacierów przy użyciu drożdży dedykowanych (Fermiol, Gammazymme, mieszanki Alcotec, itp.) jest baaardzo burzliwa - kto miał raz do czynienia z zacierami to wie o czym mówię . Drożdże sobie nie żałują, przez co duże ilości produkowanego CO2 pomagają "wywietrzyć" zacier, szczególnie z frakcji lekkich - przy zacierach kukurydzianych zwykle odbierałem stosunkowo niewielkie ilości przedgonów. Nie są to kosmiczne ilości, ale zawsze to kilka-kilkanaście mililitrów odpadów mniej.
Sprawa trzecia. Zmiany smaku kolejnych destylatów z zacierów na dundrze opisałem w przytoczonym temacie. Mam wrażenie, że to co dobre się kumuluje w dundrze zbożowym (pożądane aromaty, pożywka dla drożdży), a nie zwiększa się znacząco udział odpadów, a nawet jak pisałem - nieco maleje.
Nie sądzę, żeby w dundrze gromadziły się znaczne ilości pogonów - jeżeli by tak było, to moje obserwacje miałyby całkowicie inny charakter i nie trzymałbym dundru z kukurydzy (ma już około rok i nic mu się nie dzieje ) żeby dodać go do kolejnego cyklu zacierań. Mimo wszystko polecam spróbować tej metody na własnej skórze - równie dobre efekty uzyskiwałem przy produkcji rumu metodą dundrową, lecz tam obserwowałem częściowe kumulowanie się pogonów (brak zacierania, destylowanie do niezbyt głębokich pogonów), ale nie tyle szybkie, żebym nie nastawiał kolejnych porcji nastawu na dundrze.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 23
- Rejestracja: sobota, 25 paź 2014, 09:48
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 8 razy
Re: Nastaw na tej samej wodzie
Miałem nastaw cukrówki ponad 50L BLG -2, zalałem kega i stwierdziłem, że nie będę zalewał go pod samą szyjkę, w ten sposób pozostało mi około 10L zacieru, dolałem gorącej wody 20 l, 6 kg cukru +5 l zimnej wody, poczekałem na ostygnięcie do około 30°C, wsypałem drożdże, zacząłem mieszać, od razu zaczęła się fermentacja , następnego dnia wieczorem fermentacja ustała, zmierzyłem cukromierzem i Blg -2
Ja zrobiłem to tak, (przez niewiedzę oczywiście).lesgo58 pisze:Porady otrzymałeś.
Przegotowując - sterylizujesz nastaw. Czy wlanie gorącej wody będzie wystarczające ? - pozostawiam do Twojej oceny.
Ty możesz zrobić jak Ci pasuje. W końcu "...Twój cyrk - Twoje małpy..."
Opisz efekty jakie otrzymałeś.
Miałem nastaw cukrówki ponad 50L BLG -2, zalałem kega i stwierdziłem, że nie będę zalewał go pod samą szyjkę, w ten sposób pozostało mi około 10L zacieru, dolałem gorącej wody 20 l, 6 kg cukru +5 l zimnej wody, poczekałem na ostygnięcie do około 30°C, wsypałem drożdże, zacząłem mieszać, od razu zaczęła się fermentacja , następnego dnia wieczorem fermentacja ustała, zmierzyłem cukromierzem i Blg -2