Nalewka z młodych pędów sosny.
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Kolego, nie proponuj czegoś takiego, bo ktoś potraktuje to poważnie i się przejedzie na tamten świat.Partyzant pisze:Dzięki radius, rozumie że taka nalewka może wyjść praktycznie z każdego drzewa iglastego. Ciekawie mogło by wyglądać zrobienia takiej nalewki z pędów jałowca. ( ) Albo i nie
-1l. Psoty 50-60%
-1kg. Pędów
-1kg. Cukru lub miodu
Tak by to wyglądało ? Chodzi mi o proporcje. I za każdym razem zlewać i wlewać 1l destylatu?
Zdrówko
Ostatnio zmieniony piątek, 31 maja 2013, 02:58 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Powód: Kosmetyka.
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Myślicie, że jest jeszcze szansa zrobić coś z pędów w tym roku?
Od pierwszych ciepłych dni na koniec kwietnia byłem trochę "wyłączony z użytku" i nie mogłem wybrać się po pędy. Dopiero niedawno jest w miarę OK, a mam trochę zaległych spraw. Jutro i tak wezmę rower i skoczę do lasu. Nie wiem tylko, czy nastawiać się bardziej na oglądanie sosen, czy leżenie w hamaku...
Od pierwszych ciepłych dni na koniec kwietnia byłem trochę "wyłączony z użytku" i nie mogłem wybrać się po pędy. Dopiero niedawno jest w miarę OK, a mam trochę zaległych spraw. Jutro i tak wezmę rower i skoczę do lasu. Nie wiem tylko, czy nastawiać się bardziej na oglądanie sosen, czy leżenie w hamaku...
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Jednak przegapiłem ten sezon - w przyszłym roku będę ostrożniejszy i nie zamierzam odpuścić. Jakoś zapomniałem napisać kilka słów po wycieczce tydzień temu. Na upartego może bym coś znalazł, ale generalnie - na północy też było za późno. Skończyło się tak, że pogryzły mnie komary, a potem zrobiłem ognisko.
-
- Posty: 126
- Rejestracja: środa, 8 paź 2008, 10:05
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Mam problem z tą nalewka.
Robiłem według przepisu: 1L pędów i 1 kg cukru. Pędy zasypać cukrem i maja stać aż puści sok. Później spirytus, tylko że wszystko stoi już 4 tydzień i mam cukier prawie w całości, a soku nie mam prawie nic. Czy może dolać do tego spirytus aby się towar nie zmarnowała?
Robiłem według przepisu: 1L pędów i 1 kg cukru. Pędy zasypać cukrem i maja stać aż puści sok. Później spirytus, tylko że wszystko stoi już 4 tydzień i mam cukier prawie w całości, a soku nie mam prawie nic. Czy może dolać do tego spirytus aby się towar nie zmarnowała?
Wychylylybymy ?
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Coś nie tak...U mnie cukier rozpuścił się po kilku dniach.
Może zapomniałeś wstrząsać co jakiś czas.
Sprawdź czy aby nie sfermentowało.
Może zapomniałeś wstrząsać co jakiś czas.
Sprawdź czy aby nie sfermentowało.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 126
- Rejestracja: środa, 8 paź 2008, 10:05
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Trzącham co 2 dni, stoi na słońcu w szklanym 4L słoju, i nie, nie sfermentowało, ładny zapach sosnowy.
Pędy miały mało soku czy jak?
Przepis szczegółowy:
1 litr pędów sosny
1 kg cukru
2 litry spirytusu 96%
2 litry wody
Majowe pączki sosny włożyc do słoja, zasypać cukrem i wstawić na słońce, żeby puściły sok. Po 2 miesiącach połączyć spirytus z przegotowana wodą, ostrożnie podgrzać, wrzucić pędy, wymieszać i ostudzić. Po 2 dniach przecedzić i odstawić do sklarowania na 7 dni. Przefiltrować i odstawić do leżakowania na 3 miesiące. Stosować jako lekarstwo na przeziębienie i kaszel.
Pędy miały mało soku czy jak?
Przepis szczegółowy:
1 litr pędów sosny
1 kg cukru
2 litry spirytusu 96%
2 litry wody
Majowe pączki sosny włożyc do słoja, zasypać cukrem i wstawić na słońce, żeby puściły sok. Po 2 miesiącach połączyć spirytus z przegotowana wodą, ostrożnie podgrzać, wrzucić pędy, wymieszać i ostudzić. Po 2 dniach przecedzić i odstawić do sklarowania na 7 dni. Przefiltrować i odstawić do leżakowania na 3 miesiące. Stosować jako lekarstwo na przeziębienie i kaszel.
Wychylylybymy ?
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Najpierw zrób syrop cukrowy - dla dziecka Koniecznie pasteryzuj lub trzymaj w lodówce.
Później zalej wszystko okowitką i będziecie mogli razem się leczyć
Znam to - przerabiałem -- obaj z wnukiem wróciliśmy szybko do zdrowia
Moim zdaniem za wcześnie - poczekaj aż przyrosty będą miały około 4cm +- 1Ryba64 pisze:Czy to już pora na zbiór młodych pędów świerka na nalewkę ? Czy może jeszcze poczekać kilka dni ?
Najpierw zrób syrop cukrowy - dla dziecka Koniecznie pasteryzuj lub trzymaj w lodówce.
Później zalej wszystko okowitką i będziecie mogli razem się leczyć
Znam to - przerabiałem -- obaj z wnukiem wróciliśmy szybko do zdrowia
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Panowie tam gdzie pada kurtka przeciwdeszczowa na grzbiet, tam gdzie nie pada do bagażnika /bo może padać/ i do lasu. Czas zbierać młode przyrosty sosny na nalewkę i syrop przeciwkaszlowy. Jedna mała uwaga, zbierajcie z wielu drzew aby nie ogołocić jednego drzewka.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Witam Wszystkich!
Pochodzę z gór. U nas nazywało się to smrekówka. W maju zcinało się młode pędy smreków /sosna/ - nie więcej jak 1/3 długości młodego odrostu. Potem cieło się na 3 - 4-ro centymetrowe kawałki i trzeba przesypywać warstwami smreki - cukier i na słońce. Po 2- 3 tygodniach zlać i schować w chłodne ciemne miejsce. Po kilku miesiącach idealne na kaszel, ból gardła. Na nalewkę też. Wujek robił nastawy zbożowe 65 -70%, wlewał do beczki 50 l , do tego 1,5l syropu ze smreków i 2 garście ziół, To w ziemie i po 5 latach puchota.
Pochodzę z gór. U nas nazywało się to smrekówka. W maju zcinało się młode pędy smreków /sosna/ - nie więcej jak 1/3 długości młodego odrostu. Potem cieło się na 3 - 4-ro centymetrowe kawałki i trzeba przesypywać warstwami smreki - cukier i na słońce. Po 2- 3 tygodniach zlać i schować w chłodne ciemne miejsce. Po kilku miesiącach idealne na kaszel, ból gardła. Na nalewkę też. Wujek robił nastawy zbożowe 65 -70%, wlewał do beczki 50 l , do tego 1,5l syropu ze smreków i 2 garście ziół, To w ziemie i po 5 latach puchota.
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 21:04
- Krótko o sobie: 1111
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Panowie, czy to już czas na zbieranie? Nie chce przegapić. Dziś robiłem objazd rowerem i w mojej okolicy sosny maja pędy po 3-4 cm. Zastanawiam się nad tym, czy już szykować słoje na syrop, czy poczekać i robić według internetowych przepisów, czyli zbieramy pędy powyżej 8cm? I jak to jest z tą pasteryzacją? Jakie jest prawdopodobieństwo, że coś zapleśnieje? Dla dziecka też chce trochę syropu urobic, ale w pierwszej kolejności chodzi mi o nalewkę sosnową. Tu pytanie, czy w smaku uzyskamy nalewkę lepszą z syropu, czy z maceracji pędów sosny?
Ostatnio zmieniony wtorek, 12 maja 2015, 17:38 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Konieczne poprawki.
Powód: Konieczne poprawki.
-
- Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 21:04
- Krótko o sobie: 1111
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
No i dobra, zrobiłem syrop we wtorek. 12 maj to chyba optymalny czas sądząc po postach z poprzednich lat. Okazało się że w rodzinie rośnie prywatny las sosnowy z dala od miasta i zanieczyszczeń. Pędy zbierałem na 2 godziny przed zasypaniem.
po obdarciu z tej brązowej łuski, bez mycia układałem je w 8 litrowym słoju tworząc warstwy mniej więcej 2 cm, za każdym razem ubijając pędy w słoiku. Cukru sypałem na tyle żeby było już biało i równomiernie i tak aż wypełniłem słoik na około 3/4 pojemności.
Słoik poszedł na słońce, już po pierwszym dniu połowa cukru się rozpuściła, zapach mocno sosnowy ale z nutką takiego jakby kwasku, nie wiem czy to dobrze czy źle jak jak się tak za nisko zanurzę to trochę odrzuca jakby dwutlenek węgla, czy to przypadkiem nie fermentuje?
dziś jest już 4 dni od wstawienia, cukier całkowicie rozpuszczony, słońce takie umiarkowane, nie ma upału. Ciężko sie takim słojem wstrząsa ale coś tam udało się przemieszać. Na tą chwilę tak to wygląda. Ile to ma jeszcze stać?
To co pozostanie po odsączeniu zaleje jakimś alkoholem. Pozdrawiam.
po obdarciu z tej brązowej łuski, bez mycia układałem je w 8 litrowym słoju tworząc warstwy mniej więcej 2 cm, za każdym razem ubijając pędy w słoiku. Cukru sypałem na tyle żeby było już biało i równomiernie i tak aż wypełniłem słoik na około 3/4 pojemności.
Słoik poszedł na słońce, już po pierwszym dniu połowa cukru się rozpuściła, zapach mocno sosnowy ale z nutką takiego jakby kwasku, nie wiem czy to dobrze czy źle jak jak się tak za nisko zanurzę to trochę odrzuca jakby dwutlenek węgla, czy to przypadkiem nie fermentuje?
dziś jest już 4 dni od wstawienia, cukier całkowicie rozpuszczony, słońce takie umiarkowane, nie ma upału. Ciężko sie takim słojem wstrząsa ale coś tam udało się przemieszać. Na tą chwilę tak to wygląda. Ile to ma jeszcze stać?
To co pozostanie po odsączeniu zaleje jakimś alkoholem. Pozdrawiam.
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 146
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2014, 10:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystkie oprócz metanolu
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: wielkopolska
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 19 razy
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Do czego uźywasz sosnowego syropu?
W ub. roku zrobiłem z pędów w jeszcze brązowych koszulkach i kolor jest żółtawy, ale smak wyborny. Dla dzieci na kaszel bez alkoholu.
W tym roku planuję trochę później zebrać pędy, gdy już będą całkowicie zielone - chciałbym uzyskać ładny, zielony kolorek.
Zazwyczj zasypuję cukrem w proporcji 1: 2 (cukier:pędy).
Musiałbyś spróbować mojego syropu.
W ub. roku zrobiłem z pędów w jeszcze brązowych koszulkach i kolor jest żółtawy, ale smak wyborny. Dla dzieci na kaszel bez alkoholu.
W tym roku planuję trochę później zebrać pędy, gdy już będą całkowicie zielone - chciałbym uzyskać ładny, zielony kolorek.
Zazwyczj zasypuję cukrem w proporcji 1: 2 (cukier:pędy).
Musiałbyś spróbować mojego syropu.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Jednak jest to jest dosyć hardcore'owa nalewka, i nie każdemu może odpowiadać. Dlatego raczej spełnia się głównie w roli lekarstwa. I taką rolę pełni u mnie. Część robię tylko na cukrze (dla dzieci), a część konserwuję alkoholem. Tę część bez alkoholu przechowuję rygorystycznie w lodówce i zużywam maksymalnie w ciągu roku. Do następnych zbiorów.
Znam też osoby, które chętnie stosują tę nalewkę jako zaprawkę do wódek.
Wszystko robisz dobrze. Tu nie ma spieprzenia, bo i surowiec jest w miarę jednolity jakościowo.euphorbia1 pisze:... sosna mi nie wychodzi. Może coś żle robię ?
Jednak jest to jest dosyć hardcore'owa nalewka, i nie każdemu może odpowiadać. Dlatego raczej spełnia się głównie w roli lekarstwa. I taką rolę pełni u mnie. Część robię tylko na cukrze (dla dzieci), a część konserwuję alkoholem. Tę część bez alkoholu przechowuję rygorystycznie w lodówce i zużywam maksymalnie w ciągu roku. Do następnych zbiorów.
Znam też osoby, które chętnie stosują tę nalewkę jako zaprawkę do wódek.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 567
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2011, 22:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 35 razy
- Otrzymał podziękowanie: 91 razy
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Dziękuję koledze za informację. Już od dwóch lat daję i zapominam o zbiorze pędów. Jak już się za to wezmę to okazuje się, że są mają już długie igły i się nie nadają. Zbierałem w niedzielę i były idealne - lokalizacja Lubelszczyzna.masterpaw2 pisze:W centralnej "szparagi" już gotowe do moczenia
Prawo pędzenia bimbru jest Prawem Człowieka!!!
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka z młodych pędów sosny.
Zamknij "na jeden obrót". Nie szczelnie, ale żeby latające tałatajstwo nie właziło do środka.
Moje przygody z syropem:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/blog ... y-b33.html
Moje przygody z syropem:
https://destylatorymiedziane.pl/pl/blog ... y-b33.html
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy