Nalewka malinowa
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
-
- Posty: 194
- Rejestracja: sobota, 21 cze 2014, 00:39
- Krótko o sobie: Jak się do czegoś dorwę to muszę to dokładnie poznać. Np. Ameryka
- Ulubiony Alkohol: Talisker
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Nalewka malinowa
Oj, długo! Jak jeździłem do kolegi na plantację (miał malin ze 20 ha) to zabierałem słoje i trochę gorzały aby owoc zabezpieczyć przed pleśnią. Bo kiedyś po 2-3 godzinach pleśń się pojawiła i poniosłem straty.
Inna sprawa: dziwię się jak ludzie stosują spiryt 96% do nalewek.
Latoś leśnej maliny u mnie prawie nie ma, wszystko uschło.
Inna sprawa: dziwię się jak ludzie stosują spiryt 96% do nalewek.
Latoś leśnej maliny u mnie prawie nie ma, wszystko uschło.
Piszę starannie po Polsku. O ile daję radę.
-
- Posty: 118
- Rejestracja: poniedziałek, 21 wrz 2015, 22:38
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Nalewka malinowa
Ja nie dodaję w ogóle cukru do tej nalewki. Robię z malin mrożonych, zalewam je 65-70% alkoholem na około tydzień a po tym czasie odcedzam i ponownie zalewam alkoholem o mocy ok. 30% na kolejny tydzień, owoce prawie całkiem się rozpadają. Po drugiej maceracji odciskam je przez pończoszkę żony;-) łączę obydwa nalewy i odstawiam do sklarowania. Po trzech, czterech miesiącach nalewka jest wyśmienita.
-
- Posty: 47
- Rejestracja: poniedziałek, 8 sie 2016, 22:53
- Krótko o sobie: Jestem NIE fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Nalewka malinowa
Jednak widziałem przepisy pana Hieronima Błażejaka mistrza nalewkarskiego gdzie stosuje on spiryt 96%.
Podejrzewam że moc alkoholu jakim zalewa sie owoc jest silnie związana z tym do czego będziemy dalej potrzebować odpadki.
Dajmy na to ja z rozlazłych owoców zrobiłem dżemik ( zblendowałem z cukrem żelującym ) natomiast ładnie zakonserwowane owoce można użyć do wypieków jako dekoracja.
Co zauważyłem porównując rozmaite przepisy, iż tam gdzie stosuje się mocniejszy alkohol dodaje się więcej owoców niż w przepisach z słabszym trunkiem. Wcześniej zasypuje się owoc cukrem, lub syropem cukrowym.
Na koniec kilka rad pana Hieronima
- Spirytus rozrabiać z sokiem brzozowym
- Nie bać się robić nalewek ze spadów nawet kilkudniowych.
- Nie bój się eksperymentować modyfikuj przepisy szukaj nowych smaków.
- Pierwsza degustacja po 1/2 roku.
Ja bym się nie dziwował, wiadomo wysoka moc szybko konserwuje owoc i zmniejsza ekstrakcje dobroci.k.kolumb pisze: Inna sprawa: dziwię się jak ludzie stosują spiryt 96% do nalewek.
Jednak widziałem przepisy pana Hieronima Błażejaka mistrza nalewkarskiego gdzie stosuje on spiryt 96%.
Podejrzewam że moc alkoholu jakim zalewa sie owoc jest silnie związana z tym do czego będziemy dalej potrzebować odpadki.
Dajmy na to ja z rozlazłych owoców zrobiłem dżemik ( zblendowałem z cukrem żelującym ) natomiast ładnie zakonserwowane owoce można użyć do wypieków jako dekoracja.
Co zauważyłem porównując rozmaite przepisy, iż tam gdzie stosuje się mocniejszy alkohol dodaje się więcej owoców niż w przepisach z słabszym trunkiem. Wcześniej zasypuje się owoc cukrem, lub syropem cukrowym.
Na koniec kilka rad pana Hieronima
- Spirytus rozrabiać z sokiem brzozowym
- Nie bać się robić nalewek ze spadów nawet kilkudniowych.
- Nie bój się eksperymentować modyfikuj przepisy szukaj nowych smaków.
- Pierwsza degustacja po 1/2 roku.
-
- Posty: 59
- Rejestracja: wtorek, 2 gru 2014, 01:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wszystko co świt swój, z ziemi bierze.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: południowy wschód PL
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Nalewka malinowa
Ja w 2017 zrobiłem destylat z malin po prasie +cukier (100kg malin +20kg cukru). Destylacja na 4 półkach w granicach 80%. Taki destylat po rozcieńczeniu do 50% leżał w gliniaku 4 miesiące. We wrześniu kupiłem 6 kilogramów malin i dodałem do destylatu. Po półtora miesiąca odlałem a maliny 1kg cukru zasypane i syrop dodany do całości. Po 10 dniach zlanie z nad osadu. Teraz czekam bo na razie jeszcze ostrawy smak.
Dam znać co z tego wyjdzie w marcu.
Dam znać co z tego wyjdzie w marcu.
-
- Posty: 632
- Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: żytnia
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Nalewka malinowa
Ciekawa konstrukcja. Robiłem i destylaty i nalewki i likiery z malin i wszystko jest pyszne. Maliny zawsze zalewam alkoholem i odstawiam na 2 miesiące. Następnie zlewam i to co zostaje zasypuje cukrem na 1-2 tygodnie po zlaniu sprawdzam moc ewentualnie dolewam spirytusu lub nie. To co zostanie można ewentualnie dodać do cukrowego nastawu i pomimo drenażu nadal odda smak maliny.
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nalewka malinowa
Bardzo lubię malinówkę. To moja druga, zaraz po czarnej porzeczce, ulubiona nalewka.
Rok temu maliny zblendowałem, dodałem do tego galaretkę i położyłem na biszkopcie. Wyszło bardzo dobre ciasto.
Obecnie chciałem odzyskać jak najwięcej dobroci, więc po odlaniu alkoholu z owoców, odcisnąłem je w prasie, a dopiero później zasypałem cukrem.
Jak się rozpuścił, odcisnąłem je ponownie i wymieszałem wszystkie płyny. Nalewka jest doskonała, nie za słodka i nic się nie marnuje.
Rok temu maliny zblendowałem, dodałem do tego galaretkę i położyłem na biszkopcie. Wyszło bardzo dobre ciasto.
Obecnie chciałem odzyskać jak najwięcej dobroci, więc po odlaniu alkoholu z owoców, odcisnąłem je w prasie, a dopiero później zasypałem cukrem.
Jak się rozpuścił, odcisnąłem je ponownie i wymieszałem wszystkie płyny. Nalewka jest doskonała, nie za słodka i nic się nie marnuje.
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Nalewka malinowa
Jeśli dysponujesz takim sokiem, nic nie stoi na przeszkodzie aby spróbować, tylko na początek zrób próbę na niewielkiej ilości. W ubiegłym roku robiłem coś takiego z tym, że na własnoręcznie pozyskanym soku z aronii, i wyszło
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Nalewka malinowa
Robiłem nalewki z soków z tłoczni Maurera - brzoskwiniową, czereśniową, śliwkową i gruszkową. Nic się nie zmarnowało i z ciekawością je spożywam. Ale to nie to samo co ze świeżych owoców. Możesz sobie wyobrazić jakie owoce idą do tłoczenia - mimo zapewnień producenta trafiają się owoce przypadkowe - niedojrzałe, nadgnite. I one obniżają jakość soku i zarazem nalewki. Najbardziej czułem zgniliznę w śliwkowym soku, ale może przewrażliwiony jestem
Gdy sami robimy nalewkę z owoców, to wybieramy ładne, dojrzałe, zdrowe, pachnące i nalewka jest super!
Sens na pewno ma - poznawczy - i trunek powinien być pijalny.Searcher pisze:Panowie, zastanawiam się nad użyciem naturalnego soku malinowego tłoczonego na zimno, bez dodatków, zamiast owoców? Robił ktoś coś takiego? Ma to sens? Pasteryzowany niestety...
Robiłem nalewki z soków z tłoczni Maurera - brzoskwiniową, czereśniową, śliwkową i gruszkową. Nic się nie zmarnowało i z ciekawością je spożywam. Ale to nie to samo co ze świeżych owoców. Możesz sobie wyobrazić jakie owoce idą do tłoczenia - mimo zapewnień producenta trafiają się owoce przypadkowe - niedojrzałe, nadgnite. I one obniżają jakość soku i zarazem nalewki. Najbardziej czułem zgniliznę w śliwkowym soku, ale może przewrażliwiony jestem
Gdy sami robimy nalewkę z owoców, to wybieramy ładne, dojrzałe, zdrowe, pachnące i nalewka jest super!
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka malinowa
Mi przy galarecie w aroniowej na soku pomógł pektoenzym - kilka kropli i galaretka się rozpuściła.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Nalewka malinowa
Przy zalewaniu soku wysoko% alko zawsze zachodzi ryzyko wytrącenia się "galaretki".
Zalewasz owoce, czy sok, jakim stężeniem alko?adamus1 pisze:Jak wyklarować nalewkę ? Mam pyszniutką naleweczkę malinową. Zawsze u góry tworzy się "galareta".
Przy zalewaniu soku wysoko% alko zawsze zachodzi ryzyko wytrącenia się "galaretki".
Ale mówisz o soku, czy o nalewce?manowar pisze:Mi przy galarecie w aroniowej na soku pomógł pektoenzym - kilka kropli i galaretka się rozpuściła.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......
-
- Posty: 967
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 212 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka malinowa
Mówię o nalewkach robionych na sokach/morsach gdy do wcześniej wyciśniętego soku dodaje się alkohol. Galaretka tworzy się, gdy dodany zbyt mocny alkohol ścina pektyny. Kilka kropli pektoenzymu na butelkę dodanych przed wlaniem alkoholu niweluje problem a jak już się galaretka utworzyła rozpuszcza ją. Zresztą gęsty sok/moszcz - potraktowany pektoenzymami też staje się rzadszy i mniej lepki.masterpaw2 pisze:Ale mówisz o soku, czy o nalewce?manowar pisze:Mi przy galarecie w aroniowej na soku pomógł pektoenzym - kilka kropli i galaretka się rozpuściła.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka malinowa
No to ja się pochwalę. Dzisiaj była pierwsza tura produkcji nalewki malinowej
Ale malin jest tyle, że jeśli tylko będę miał czas je zebrać, to będę sukcesywnie przerabiał je na nalewkiNie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka malinowa
Ale ja mam raptem z 40 metrów bieżących rządka malin
Ale owocują cudownie - jak chcesz sobie nazbierać - przyjeżdżaj bo opadają i nie ma ich kto zebrać
A po drugie nie mam ich czym zalać bo za mały sprzęt hihi i nie wyrabia na przetwory
Ale owocują cudownie - jak chcesz sobie nazbierać - przyjeżdżaj bo opadają i nie ma ich kto zebrać
A po drugie nie mam ich czym zalać bo za mały sprzęt hihi i nie wyrabia na przetwory
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Nalewka malinowa
EDYCJA: Na zdjęciu widać, że masz ponad 50L nalewki z samych malin. Jak Ty to wszystko filtrujesz?
Powiedz proszę, jak smakuje nalewka z tych białych malin w porównaniu do zwykłej?arTii pisze:No to ja się pochwalę. Dzisiaj była pierwsza tura produkcji nalewki malinowej
[...]
Ale malin jest tyle, że jeśli tylko będę miał czas je zebrać, to będę sukcesywnie przerabiał je na nalewki
EDYCJA: Na zdjęciu widać, że masz ponad 50L nalewki z samych malin. Jak Ty to wszystko filtrujesz?
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka malinowa
Z białych malin jest słodsza, ale to może być tez kwestia ilości cukru który użyłem do zasypania malin.
Na pewno wprowadza degustujących w błąd. Pomimo, że czuć ją w jakimś stopniu malinami, to jest jasna i ludzie wymyślają z czego to może być.
Słyszałem już, że z pigwy, z jabłek, ze śliwek i sam już nie pamiętam z czego. Jedna osoba tyko nieśmiało zapytała czy to nie jest z białych malin
Jak filtruję? W zasadzie niewiele jest filtrowania. Tę partię malin co widać nalewki, zasypałem cukrem i poczekałem aż puszczą sok. Wtedy dodałem alkohol i odczekałem.
Maliny całkiem ładnie pływały po wierzchu, więc wystarczyło ściągnąć nalewkę z dołu.
A owoce przelałem niedużą ilością gorącej wody w celu wypłukania resztek, wrzuciłem do worka filtracyjnego do moszczu i trochę pozwoliłem żeby odciekło, a trochę (byle jak) odcisnąłem. Zapewne gdybym dobrze to odcisnął to bym miał jeszcze z 0,5l nalewki
Samą nalewkę przepuszczam tylko przez 3 gaziki na lejku i tyle. Jest wystarczająco klarowna. Jak gaziki się zapchają, to je wymieniam. Gaziki są tanie - za 100szt zapłaciłem 8zł
Na pewno wprowadza degustujących w błąd. Pomimo, że czuć ją w jakimś stopniu malinami, to jest jasna i ludzie wymyślają z czego to może być.
Słyszałem już, że z pigwy, z jabłek, ze śliwek i sam już nie pamiętam z czego. Jedna osoba tyko nieśmiało zapytała czy to nie jest z białych malin
Jak filtruję? W zasadzie niewiele jest filtrowania. Tę partię malin co widać nalewki, zasypałem cukrem i poczekałem aż puszczą sok. Wtedy dodałem alkohol i odczekałem.
Maliny całkiem ładnie pływały po wierzchu, więc wystarczyło ściągnąć nalewkę z dołu.
A owoce przelałem niedużą ilością gorącej wody w celu wypłukania resztek, wrzuciłem do worka filtracyjnego do moszczu i trochę pozwoliłem żeby odciekło, a trochę (byle jak) odcisnąłem. Zapewne gdybym dobrze to odcisnął to bym miał jeszcze z 0,5l nalewki
Samą nalewkę przepuszczam tylko przez 3 gaziki na lejku i tyle. Jest wystarczająco klarowna. Jak gaziki się zapchają, to je wymieniam. Gaziki są tanie - za 100szt zapłaciłem 8zł
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 96
- Rejestracja: wtorek, 29 gru 2015, 16:57
- Krótko o sobie: Fan broni, książek i alkoholu.
- Ulubiony Alkohol: Smakuje mi wszystko, co sam zrobię.
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
Re: Nalewka malinowa
Wbrew pozorom - nie trwa to długo. Jeśli maliny nie są uszkodzone, to nie masz cząstek owoców które zamulą filtr.
Odciśnięcie (odcieknięcie) samych owoców, to i owszem - 2 dni wisiało w worku i kapało.
A sama nalewka - te 40l z czerwonych malin - około 2 godzin.
Białe maliny były trudniejsze, ponieważ jak pisałem w innym wątku zrobiła mi się galaretka i trochę przytykała filtr. Ale po 2 dniowym odstaniu, ściągnąłem czystą nalewkę i przefiltrowałem już bez problemu, a galaretkę koniec-końców zebrałem (po różnych próbach upłynnienia) do oddzielnej butelki i teraz wypijam (wyjadam) ją sam
Odciśnięcie (odcieknięcie) samych owoców, to i owszem - 2 dni wisiało w worku i kapało.
A sama nalewka - te 40l z czerwonych malin - około 2 godzin.
Białe maliny były trudniejsze, ponieważ jak pisałem w innym wątku zrobiła mi się galaretka i trochę przytykała filtr. Ale po 2 dniowym odstaniu, ściągnąłem czystą nalewkę i przefiltrowałem już bez problemu, a galaretkę koniec-końców zebrałem (po różnych próbach upłynnienia) do oddzielnej butelki i teraz wypijam (wyjadam) ją sam
Pędzący hobbysta zajmujący się również odrobinę elektroniką.
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
Zamówienia i zapytania o sterowniki destylatorów email: info @ sterownikiWiFi.pl lub przez wiadomość PW
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Nalewka malinowa
Wiem, ze jesteś z Podkarpacia i ja też. Podaj bliższą lokalizację, ja jestem prawie z Krosna. Chyba, że jednak szkoda Ci tych malin.
Faktem jest, że nie mnie zapraszasz na "malinozbieranie", ale i ja bym przytulił parę litrów (tak z 4 -jeden słój) malin. Jakbyś tą 40-to metrową grządkę miał blisko, to bym przyjechał do ciebie z jakąś flaszeczką.arTii pisze:... Ale owocują cudownie - jak chcesz sobie nazbierać - przyjeżdżaj bo opadają i nie ma ich kto zebrać ...
Wiem, ze jesteś z Podkarpacia i ja też. Podaj bliższą lokalizację, ja jestem prawie z Krosna. Chyba, że jednak szkoda Ci tych malin.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 744
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
- Ulubiony Alkohol: swój
- Lokalizacja: Beskid Niski
- Podziękował: 94 razy
- Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Nalewka malinowa
Byłem, zobaczyłem, nazbierałem. Gość z tego arTi. Powiedział, że ma 40 metrów rządka malin i tak było. Plamę dałem bo do połowy nie doszedłem i do domu wracać musiałem. Com nazbierał, nazbierałem. Com skosztował, skosztowałem.
Dzięki Ci serdeczne Kolego arTi za maliny i ugoszczenie.
Maliny zasypane cukrem, puszczają sok.
Dzięki Ci serdeczne Kolego arTi za maliny i ugoszczenie.
Maliny zasypane cukrem, puszczają sok.
-
- Posty: 1265
- Rejestracja: czwartek, 19 lip 2018, 19:55
- Krótko o sobie: Blisko 50 lat na karku zobowiązuje do spożywania trunków o podobnym stężeniu ;)
- Ulubiony Alkohol: od jakiegoś czasu- mój własny :)
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: podkarpackie
- Podziękował: 61 razy
- Otrzymał podziękowanie: 154 razy
- Kontakt:
-
- Posty: 2
- Rejestracja: czwartek, 21 mar 2019, 13:01
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Kontakt:
Re: Nalewka malinowa
Nalewka malinowa to moja ulubiona, choć sam jej nigdy nie robiłem. Przeczytałem Wasze przepisy i dochodzę do wniosku, że to nic trudnego. Czas spróbować zrobić...
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 mar 2019, 16:53 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.