Takiego "pienienia dostałem" z nastawu na pszenżycie.cafekot pisze:Przepaliłem eksperymentalnie piwo własnej roboty, kilka spostrzeżeń :
- uwaga !! pieni się i trzeba powoli doprowadzać do wrzenia, z czasem piana ustępuje i można podkręcić palnik...
Robiłem zawsze na całym ziarnie. W tym roku po zakiełkowaniu
eksperymentalnie zmieliłem. Całość miała konsystencję kisielu (kiślu?).
Cedziłem to przez siatkę na komary,
bo bałem się wlać całość do kega napędzanego grzałką.
Niestety nie wpadło mi do głowy zmniejszenie mocy grzania.
Psocenie przerwałem i rozwiązałem problem piany przez użycie trzech odstojników.
wszystko zostało w butlach a z rurki już kapał klar. Efekt... hm... już zapomniałem
Psocenie własnego piwa ciekawy (i zapewne smakotny) eksperyment.
Może trochę off ale proszę potraktować jako inny sposób na pienienie.
Pozdrawiam Calyx