Moja najlepsza nalewka
-
- Posty: 887
- Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
- Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 97 razy
- Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Drogi Kochanku! Widać wymieniona szlachta wywczasu majowego zażywała. Za inne dzielnice wypowiadał się nie będę, aleś jeśli na Mazowszu gawronami był na biesiadzie podejmowan, to współczuć skąpego gospodarza jedynie należy . A możeś sam o jakieś egzotyczne potrawy poprosił, w Twych stronach niespotykane? Co z braku bardziej kolorowego ptactwa (sorry, taki mamy klimat) honorem uczynione zostało?
Re: Moja najlepsza nalewka
Witam
Panowie fajnie że temat sadzenia derenia wraca po latach. Kiedyś obecny powszechnie, dziś mocno zapomniany.
Niestety muszę tutaj dodać łyżkę dziegciu... Myślę, że 90% sadzonego derenia to dereń ogrodowy. Rośnie wspaniały, ma piękne duże owoce... i zupełnie inny smak jak dereń dawny czyli dziki.
Z racji wyjazdów na wschód robiłem nalewki na dereniu dzikim pozyskanym od Krymu (ponoć to ojczyzna derenia) po Odessę. Dereń dziki jest dużo mniejszy a w tamtejszym klimacie kolorem zbliżony do ciemnej wiśni (nie czerwony). Smakowo niestety nalewka jest inna.
Obawiam się że nasi pradziadowie nie mieli dostępu do OBI czy tez innych szkółek drzew i krzewów ozdobnych... Ale to tylko tak na marginesie bo nalewka z ogrodowego też jest dobra, tylko że ...inna
Pozdrawiam
Panowie fajnie że temat sadzenia derenia wraca po latach. Kiedyś obecny powszechnie, dziś mocno zapomniany.
Niestety muszę tutaj dodać łyżkę dziegciu... Myślę, że 90% sadzonego derenia to dereń ogrodowy. Rośnie wspaniały, ma piękne duże owoce... i zupełnie inny smak jak dereń dawny czyli dziki.
Z racji wyjazdów na wschód robiłem nalewki na dereniu dzikim pozyskanym od Krymu (ponoć to ojczyzna derenia) po Odessę. Dereń dziki jest dużo mniejszy a w tamtejszym klimacie kolorem zbliżony do ciemnej wiśni (nie czerwony). Smakowo niestety nalewka jest inna.
Obawiam się że nasi pradziadowie nie mieli dostępu do OBI czy tez innych szkółek drzew i krzewów ozdobnych... Ale to tylko tak na marginesie bo nalewka z ogrodowego też jest dobra, tylko że ...inna
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 maja 2014, 13:29 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Odp: Moja najlepsza nalewka
Nie baczył że w donicach rosną? Ale jadalny o żółtych pędach? Cornus mas? Dereń świdwa czy rozłogowy mogą mieć żółte pędy ale te derenie nie są jadalne. Napisz do mnie prywatnie a latem kwiatek umyślnym wyślę. Lipkami mnie nie strasz, bo ja zza Buga i nie takich kozaków widziawszy.michal278 pisze:Co ci kolego tak słabo rośnie. U mnie krzaki wybujałe. Być może masz zasadowy odczyn gleby bo u mnie na kwaśnej duży.. Dereń biały ma czerwone pędy fakt niejadalny, ale ja mam kilka odmian derenia i w tym jadalnego o żółtych zimą. Z chęcią przyjmę te " kwiatki" . I wara od Podlasia bo zwołam Lipków..
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei
-
- Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Ja tam się od Mazowszan z dala trzymam. Wiesz skąd sie wzięło określenie szubrawiec? Jak ostatnio przejeżdżałem przez Rawę to ciągle musiałem o tych okolicznych łotrach spod Rawy myśleć. Nic dziwnego, że mafia do dziś ma się dobrze wokół Warszawy i w niej samej. A Wandale to przecież w prostej linii przodkowie mazowieckiej szlachty. Popatrz na herby. Co jeden, to wareska runa. Run? Co za kiep wpadł na pomysł przeniesienia stolicy na obce Mazowsze? Odtąd sie wszelkie nieszczęścia zaczęły. Przecież to lenno było jak Kurlandia.Lootzek pisze:Drogi Kochanku! Widać wymieniona szlachta wywczasu majowego zażywała. Za inne dzielnice wypowiadał się nie będę, aleś jeśli na Mazowszu gawronami był na biesiadzie podejmowan, to współczuć skąpego gospodarza jedynie należy . A możeś sam o jakieś egzotyczne potrawy poprosił, w Twych stronach niespotykane? Co z braku bardziej kolorowego ptactwa (sorry, taki mamy klimat) honorem uczynione zostało?
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei
-
- Posty: 187
- Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
- Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
- Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: EU
- Podziękował: 22 razy
- Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Ale ja powtórzę raz jeszcze: kupujcie polskie derenie z Bolestraszowic. Z tego co widzę to nie wychodowane na wielkość odmiany a znalezione przy dawnych dworkach selekcje.
Nie przesadzaj. Może 10 lat temu, bo woziłem derenie odmianowe do Polski. Dziś wywożę z Polski, bynajmniej nie dlatego, że tanie a dlatego, że u jednego producenta można sobie kolekcje kupiić.konikc pisze:Witam
Panowie fajnie że temat sadzenia derenia wraca po latach. Kiedyś obecny powszechnie, dziś mocno zapomniany.
Tu zgoda, choć plusem tych odmian jak to nazywasz ogrodowych jest ich łagodność. Ja np. jem derenie prosto z drzewa. Z dzikimi już trudniej.Niestety muszę tutaj dodać łyżkę dziegciu... Myślę, że 90% sadzonego derenia to dereń ogrodowy. Rośnie wspaniały, ma piękne duże owoce... i zupełnie inny smak jak dereń dawny czyli dziki.
Ojczyzną derenia jest raczej Kaukaz ale masz rację, Tatarzy Krymscy nie ruszali na Rzeczpospolitą bez suszonych owoców derenia.Z racji wyjazdów na wschód robiłem nalewki na dereniu dzikim pozyskanym od Krymu (ponoć to ojczyzna derenia) po Odessę. Dereń dziki jest dużo mniejszy a w tamtejszym klimacie kolorem zbliżony do ciemnej wiśni (nie czerwony). Smakowo niestety nalewka jest inna.
Jak będziesz miał pecha, to i z dzikiego derenia będziesz miał kiepskie owoce. Też słabo wybarwione, kwaśne i małe. A tak na półtrzeźwo, to nasze wyobrażenie o przodkach pełne jest mitów. Derenie wcale nie są takie sarmackie jak nam się wydaje. Np. Jan III Sobieski w listach do Marysieńki wymienia dereń raczej jako lekarstwo na dezynterię niż owoc na nalewki, więc chyba później do nas dotarł.Obawiam się że nasi pradziadowie nie mieli dostępu do OBI czy tez innych szkółek drzew i krzewów ozdobnych... Ale to tylko tak na marginesie bo nalewka z ogrodowego też jest dobra, tylko że ...inna
Pozdrawiam
Ale ja powtórzę raz jeszcze: kupujcie polskie derenie z Bolestraszowic. Z tego co widzę to nie wychodowane na wielkość odmiany a znalezione przy dawnych dworkach selekcje.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
kochanek Kranei
Re: Moja najlepsza nalewka
Mity mitami ale pamiętaj że Odessa i Krym to więcej słoneczka. Dereń ogrodowy jest bardzo powszechny na Ukrainie. Oni uważają go z racji ilości witaminy C za lekarstwo. W zasadzie wszędzie można tam kupić soki naturalnie wyciskane i konfitury. W zeszłym roku w okolicy Jałty aby razem z kolegą kupić 25kg derenia dzikiego musieliśmy prosić 3 "dostawców". To już nawet u nich trudno dostępny towar. Z racji słoneczka dereń dziki faktycznie mniejszy ma kolor mocno wiśniowy ale i cierpki smak. Moim skromnym zdaniem (skromnym bo dopiero od 4 lat robię nalewki na dereniu) właśnie ta cierpkość jest pożądana w nalewce. I proszę nie mylić tej cierpkości ze smakiem niedojrzałych owoców. Tak jak pisałem ta nalewka jest inna a każdy ma inne gusta.
W rejonie gdzie mieszkam w dalszym ciągu jest mało derenia.Mało się słyszy aby ktoś go sadził.
W rejonie gdzie mieszkam w dalszym ciągu jest mało derenia.Mało się słyszy aby ktoś go sadził.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Czytam już drugą stronę i nie mogę dojść o jakiej Waszej ulubionej nalewce piszecie...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Temat powinien brzmieć "Uprawa derenia"
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 maja 2014, 08:57 przez wojs40, łącznie zmieniany 1 raz.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
No coś Ty... naprawdę...?konikc pisze:Dereniówce
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Panowie - nie było moim zamiarem jątrzyć, ale chciałem w delikatny sposób zwrócić uwagę, że piszemy w temacie nie na temat. I tak jak pisze @ta_moko nowy temat jest ciekawy i można by założyć osobny wątek.
@radius do roboty!!! Zapracuj trochę na naszą wdzięczność.
P.S. Mój post do czyszczenia...
@radius do roboty!!! Zapracuj trochę na naszą wdzięczność.
P.S. Mój post do czyszczenia...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Moja najlepsza nalewka
Wybaczcie "zboczenie" już się poprawiam.Kolejno (ale to mi się zmienia...) :
Dereniówka minimum 2 letnia
Pigwówka
malinówki wszelakie
cytrynówka
krupniczki
Gdzieś tam jeszcze się kręci czarna porzeczka.
Wszystko na spirytusie moc od 35% do 45%
Dereniówka minimum 2 letnia
Pigwówka
malinówki wszelakie
cytrynówka
krupniczki
Gdzieś tam jeszcze się kręci czarna porzeczka.
Wszystko na spirytusie moc od 35% do 45%
Ostatnio zmieniony środa, 7 maja 2014, 08:49 przez konikc, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Dokładnie ci nie powiem, pamiętam tylko że na naście litrów nalewki poszło parę kilogramów miodu. Ile dokładnie? 2-3kg na 15l nalewki? Jakoś tak, zastąpiłem nim część cukru i to był strzał w dziesiątkę. Do tego możesz dodać nalew spirytusowy na kilka goździków (3-4 goździki na 5l gotowej nalewki), po kilku miesiącach nie czuć ich w ogóle, a przyjemnie grzeją. W tym roku robię partię czarnoporzeczkówki z miodem w wersji premium - spróbuję zastąpić cały cukier miodem...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Różnie, owocowe zazwyczaj między 30 a 55%, zwykle 40-50%. Niektóre owoce w mocnych nalewkach nie smakują tak jak powinny, dlatego robię je w formie delikatniejszej (np. liczi, kiwi, czereśnia).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Moja najlepsza nalewka
Normalnie trzymam się butelek 5l. Szacunek gr000by. Ja robiąc 5-6 gatunków nalewek rocznie po 5l i tak jestem uznawany przez moją lepszą połówkę jako kandydat do klubu AA....a i tak ponad 50% tego wydaje do degustacji innym. Kiedy Ty to pijesz?
Rany 15l....ja do tej pory zrobiłem najwięcej jednorazowo 15l (po filtracji) dereniówki zeszłego roku.gr000by pisze:Dokładnie ci nie powiem, pamiętam tylko że na naście litrów nalewki poszło parę kilogramów miodu. Ile dokładnie? 2-3kg na 15l nalewki?
Normalnie trzymam się butelek 5l. Szacunek gr000by. Ja robiąc 5-6 gatunków nalewek rocznie po 5l i tak jestem uznawany przez moją lepszą połówkę jako kandydat do klubu AA....a i tak ponad 50% tego wydaje do degustacji innym. Kiedy Ty to pijesz?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Też jestem nominowany do klubu AA, tylko z dodatkową literką A - AAA . Nie wiem tylko, czy słusznie. Trochę wypijam, sporo pomaga rodzina, a jeszcze trochę daję na różne okazje jak ma to być coś lepszego. Reszta stoi i dojrzewa, żeby zobaczyć co będzie za 1, 2, 3, 4, 5 i więcej lat, co warto robić co roku, a co okazjonalnie...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Moja najlepsza nalewka
Dla mnie w chwili obecnej wiśnia, choć wielu przepisów jeszcze nie próbowałem.
Ostatnio zmieniony wtorek, 10 cze 2014, 22:27 przez waz_2000, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Doszedłem do wniosku, że każda nalewka może być doskonała. Doświadczenie sprawia, że co roku nalewki powinny być coraz lepsze, więc nie powinno być rozrachunku na nalewki lepsze, czy gorsze, tylko ewentualnie na udane i mniej udane.
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Nasza łącka Śliwowica!
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
-
- Posty: 1032
- Rejestracja: czwartek, 25 wrz 2014, 17:30
- Ulubiony Alkohol: Czysta
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Naas
- Podziękował: 259 razy
- Otrzymał podziękowanie: 180 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Owoce zalewam w słojach 3l. Na 1,3 kg owoców, ostatnio dałem 1,5l spirytusu 70%. Maceracja od 6 do 8 tygodni. Potem odcedzam owoce i wkładam do dużego garnka, zasypuję cukrem w proporcji 3kg cukru na 10 kg owoców. Jak masz mniej możesz przeskalować lub dać mniej cukru jak nie lubisz słodkich nalewek. To podgrzewam do około 80 stopni i zostawiam na noc. Rano podgrzewam jeszcze raz i wszystko ląduje w prasie. Odciskam,syrop lączę z nalewem i filtruje przez mega duże filtry do kawy Smacznego.
Box
Oczywiście że można W sumie to nie ma nic trudnego, standardowa procedura:zzibii pisze:@boxer można prosić o przepis na nalewkę z czarnej porzeczki
Owoce zalewam w słojach 3l. Na 1,3 kg owoców, ostatnio dałem 1,5l spirytusu 70%. Maceracja od 6 do 8 tygodni. Potem odcedzam owoce i wkładam do dużego garnka, zasypuję cukrem w proporcji 3kg cukru na 10 kg owoców. Jak masz mniej możesz przeskalować lub dać mniej cukru jak nie lubisz słodkich nalewek. To podgrzewam do około 80 stopni i zostawiam na noc. Rano podgrzewam jeszcze raz i wszystko ląduje w prasie. Odciskam,syrop lączę z nalewem i filtruje przez mega duże filtry do kawy Smacznego.
Box
-
- Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
W linku poniżej masz przepis na Smorodinę ... bardzo dobra nalewka z tym że pracochłonna i dla cierpliwych
https://kulinarny.wordpress.com/2010/02 ... sierszuly/
PS
Ja do zalewania używam 60% alkoholu , czarna porzeczka ma dużo pektyn i przy zbyt słabych nalewach potrafi się zrobić "galaretka"
https://kulinarny.wordpress.com/2010/02 ... sierszuly/
PS
Ja do zalewania używam 60% alkoholu , czarna porzeczka ma dużo pektyn i przy zbyt słabych nalewach potrafi się zrobić "galaretka"
Pozdrawiam
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
Robert
-----------------------------------
˙˙˙˙˙˙ ʎuɯnɹʇ po oʞǝıʍ oʇ ɯǝsɐzɔ ǝz ɐpoʞzs ˙˙˙˙˙˙˙ ɯǝıʞǝıʍ z ǝɾǝzɹpɐɯ ʞǝıʍolzɔ
oj ciężko jest lekko żyć
-
- Posty: 7338
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Moja najlepsza nalewka
Zrobiłem smorodinówkę wg tego przepisu i z całym przekonaniem polecam ją każdemu smakoszowi Fakt, cierpliwość gra tu ogromną rolę ale naprawdę warto zapomnieć o niej co najmniej na rok. Potem już tylko mlaskanie i "achy i ochy" damskiej części degustatorów
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 253
- Rejestracja: środa, 14 wrz 2011, 12:14
- Krótko o sobie: ... to co mnie interesuje to ŻYCIE... i wszystko co z nim związane aby było lepsze i przyjemniejsze ;)
- Ulubiony Alkohol: no troszkę ich jest ... :> ;)
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: W-wa & Lubuskie
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy