Moja maszyna zagłady...
Witam wszystkich.
Przedstawiam panią zagładę:
Zabawka nie była jeszcze testowana poskładałem tylko to zdjęcia. W misce którą widać jest woda i pompka która naprawdę fajnie napędza chłodzenie.
To co muszę jeszcze zrobić przed psoceniem to:
-wlutować kolanko które jest na górze rurki
-założyć uszczelki sylikonowe przy grzałce i dokręceniu rury w kegu
-nawiercić regulator dla większego chłodzenia
-oczywiście podłączyć grzałkę
Rura jest sklejona poxyliną z końcówką kega i do niego przykręcona.
Proszę o opinie.
pozdrawiam raczysko
Przedstawiam panią zagładę:
Zabawka nie była jeszcze testowana poskładałem tylko to zdjęcia. W misce którą widać jest woda i pompka która naprawdę fajnie napędza chłodzenie.
To co muszę jeszcze zrobić przed psoceniem to:
-wlutować kolanko które jest na górze rurki
-założyć uszczelki sylikonowe przy grzałce i dokręceniu rury w kegu
-nawiercić regulator dla większego chłodzenia
-oczywiście podłączyć grzałkę
Rura jest sklejona poxyliną z końcówką kega i do niego przykręcona.
Proszę o opinie.
pozdrawiam raczysko
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 518 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Moja maszyna zagłady...
Ogólnie wszystko spoko, tylko tą miskę odrazu wymień na coś większego, bo woda dość szybko
się zagrzeje i będzięsz ją dość często wymieniał. Dodatkowo to ta rura od kega (miedziana) - to
ona jakeś znaczenie spełnia (deflegmator)? Bo dość małej średnicy chyba jest - 18mm?
Wypełniłeś ją czymś?
Odnośnie klejenia rury to nie lepiej było w keg wlutować mufę a na rurę nypel z gwintem?
Mógł bys to łatwo rozkręcać i skręcać I tak jeszce zapytam - jaką grzałkę użyłeś?
Ps. klodek monitor bokiem postaw
Zdrówko
się zagrzeje i będzięsz ją dość często wymieniał. Dodatkowo to ta rura od kega (miedziana) - to
ona jakeś znaczenie spełnia (deflegmator)? Bo dość małej średnicy chyba jest - 18mm?
Wypełniłeś ją czymś?
Odnośnie klejenia rury to nie lepiej było w keg wlutować mufę a na rurę nypel z gwintem?
Mógł bys to łatwo rozkręcać i skręcać I tak jeszce zapytam - jaką grzałkę użyłeś?
Ps. klodek monitor bokiem postaw
Zdrówko
Ostatnio zmieniony piątek, 11 maja 2012, 00:26 przez mtx, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Moja maszyna zagłady...
Grzałka ma 2 KW.
Mam nadzieje że rura w jakimś stopniu spełni rolę deflegmentatora, niczym jej nie wypełniałem myślę że za mała średnica. A może się mylę??
Rura jest przykręcana do kega za pomocą końcówki, nie widziałem potrzeby dodatkowego lutowania tym bardziej ze niemam sprzętu. Kolanko będzie wlutowane nad kuchenką (gdzieś na forum wyczytałem).
W przyszlości napewno będę modyfikował panią zagładę i zatańczy przy kolumnie....
pozdrawiam raczysko
Mam nadzieje że rura w jakimś stopniu spełni rolę deflegmentatora, niczym jej nie wypełniałem myślę że za mała średnica. A może się mylę??
Rura jest przykręcana do kega za pomocą końcówki, nie widziałem potrzeby dodatkowego lutowania tym bardziej ze niemam sprzętu. Kolanko będzie wlutowane nad kuchenką (gdzieś na forum wyczytałem).
W przyszlości napewno będę modyfikował panią zagładę i zatańczy przy kolumnie....
pozdrawiam raczysko
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 518 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Moja maszyna zagłady...
Sama pusta rura nie zadziała jako deflegmator, ewentualnie "odsmrodzi" trochę destylat,
mimo, że jest małej średnicy niczego nie stracisz (poza kilkoma zł) jeśli sprubujesz tam
jakiegoś zmywaka wcisnąć tylko trochę luźniej niż normalnie go upchać, a jeśli nie zadziała
to możesz to wyjąć.
Odnośnie lutowania to końcówkę deflegmatora (gwint) możesz tak samo jak kolanko nad
kuchenką przylutować, nie ma w tym nic trudnego, ja tak polutowałem całą kolumnę i działa,
pisałem też o tym na forum.
Pozdrawiam
mimo, że jest małej średnicy niczego nie stracisz (poza kilkoma zł) jeśli sprubujesz tam
jakiegoś zmywaka wcisnąć tylko trochę luźniej niż normalnie go upchać, a jeśli nie zadziała
to możesz to wyjąć.
Odnośnie lutowania to końcówkę deflegmatora (gwint) możesz tak samo jak kolanko nad
kuchenką przylutować, nie ma w tym nic trudnego, ja tak polutowałem całą kolumnę i działa,
pisałem też o tym na forum.
Pozdrawiam
Re: Moja maszyna zagłady...
Dokładnie tak. Przeznaczona jest tylko do smakówek. Dziś w nocy trochę zatańczyliśmy:
wsad ok 20l nastawu owocowego
wszystkiego wyszło ok 4 l
W najmocniejszym momencie osiągneliśmy 87 %
zabawa trwała do 35% i musiałem zakończyć.
Czas pracy ok 4h
Dzisiaj zakończymy....
Rura ma średnicę zewnętrzną 18mm
Zmywak napewno wypróbuję, ale dopiero przy następnym razie...(nie kupię już dzisiaj)
pozdrawiam raczysko
wsad ok 20l nastawu owocowego
wszystkiego wyszło ok 4 l
W najmocniejszym momencie osiągneliśmy 87 %
zabawa trwała do 35% i musiałem zakończyć.
Czas pracy ok 4h
Dzisiaj zakończymy....
Rura ma średnicę zewnętrzną 18mm
Zmywak napewno wypróbuję, ale dopiero przy następnym razie...(nie kupię już dzisiaj)
pozdrawiam raczysko
Ostatnio zmieniony sobota, 12 maja 2012, 21:14 przez radius, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: literówki, ogonki...
Powód: literówki, ogonki...
-
- Posty: 1411
- Rejestracja: poniedziałek, 2 sty 2012, 02:50
- Ulubiony Alkohol: Whiskey
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Władysławowo woj.pomorskie
- Podziękował: 518 razy
- Otrzymał podziękowanie: 123 razy
- Kontakt:
Re: Moja maszyna zagłady...
Jak na pierwszy raz to niezłe wyniki No ale napisz coś o smaku jaki dostałeś...
Jak na 18mm to możesz wsadzić zmywaki tylko jak wczesniej pisałem luźniej je upchaj,
bo inaczej będzie Ci zalewać rurę i wydajność Ci strasznie spadnie.
ps.
Jak na 18mm to możesz wsadzić zmywaki tylko jak wczesniej pisałem luźniej je upchaj,
bo inaczej będzie Ci zalewać rurę i wydajność Ci strasznie spadnie.
ps.
Cholera dobry jestem pod zdjęciem pisalem na oko że 18mm i się sprawdziłoRura ma średnicę zewnętrzną 18mm
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Moja maszyna zagłady...
pozdrawiam
No to opisz to dokładniej, po zabawie i tańcach, co za owoce, jak je potraktowałeś, co z tego wyszło i wiesz.... jak smakujeDokładnie tak. Przeznaczona jest tylko do smakówek. Dziś w nocy trochę zatańczyliśmy:
wsad ok 20l nastawu owocowego
wszystkiego wyszło ok 4 l
pozdrawiam
Re: Moja maszyna zagłady...
Kolejna męcząca noc. Wynik finalny ok 2.5l 75%.
Całkiem ciekawie się zapowiadało, na minimalnym gazie początek 90%. I tak przez bardzo długi czas, bardzo powolutku później 80, 70...
Co jakiś czas zwiększałem temperaturę, przy 65% około 2 w nocy mocniejsze grzanie, brak czasu. Przed 3 zakończyliśmy przy 45%.
Ta ostatnia moc podana była, przy temperaturze 24'C. Nie wiem czy powinienem dodać czy ująć moc psoty przy tej temperaturze.
Z wyniku jestem zadowolony, ładnie owocowy zapach na początku ostry w smaku destylat z każdą chwilą łagodniejszy. Produktu finalnego nie próbowałem jeszcze, dopiero wieczorkiem...
Szkoda że musieliśmy przerwać, zbyt długo to trwało może powinienem zwiększyć grzanie na samym początku. A na pewno włączyć wcześniej.
Czas przepędzony to ok 4 h.
Jeśli chodzi o wsad to był to nastaw na dżemach, sokach, rodzynkach i małej ilości ryżu.
Drożdże fermiol i 2 paczki pożywki kombi.
Cała historia tutaj:
http://alkohole-domowe.com/forum/nastaw ... 90-20.html
Jest to moja pierwsza smakówka. Mój plan to rozcieńczyć do ok 50% i postawić na dębie pieczonym. Chciałbym w miarę delikatne brandy owocowe również dla drugiej połówki.
Co o tym myślicie???
pozdrawiam raczysko
16.V.2012
Gotowy podukt rozcieńczony, zasypany dębem. Moc 55 %.
Stoi drugi dzień zaczyna zmieniać barwę, niewiem czy to wina wody czy właściwa robota dębu. Możliwe że tak szybko sztapki zaczeły zabarwiać???
Nie jest ich dużo kilka sztuk dl 3-5 cm szer i grubości po pare milimetrów....
Całkiem ciekawie się zapowiadało, na minimalnym gazie początek 90%. I tak przez bardzo długi czas, bardzo powolutku później 80, 70...
Co jakiś czas zwiększałem temperaturę, przy 65% około 2 w nocy mocniejsze grzanie, brak czasu. Przed 3 zakończyliśmy przy 45%.
Ta ostatnia moc podana była, przy temperaturze 24'C. Nie wiem czy powinienem dodać czy ująć moc psoty przy tej temperaturze.
Z wyniku jestem zadowolony, ładnie owocowy zapach na początku ostry w smaku destylat z każdą chwilą łagodniejszy. Produktu finalnego nie próbowałem jeszcze, dopiero wieczorkiem...
Szkoda że musieliśmy przerwać, zbyt długo to trwało może powinienem zwiększyć grzanie na samym początku. A na pewno włączyć wcześniej.
Czas przepędzony to ok 4 h.
Jeśli chodzi o wsad to był to nastaw na dżemach, sokach, rodzynkach i małej ilości ryżu.
Drożdże fermiol i 2 paczki pożywki kombi.
Cała historia tutaj:
http://alkohole-domowe.com/forum/nastaw ... 90-20.html
Jest to moja pierwsza smakówka. Mój plan to rozcieńczyć do ok 50% i postawić na dębie pieczonym. Chciałbym w miarę delikatne brandy owocowe również dla drugiej połówki.
Co o tym myślicie???
pozdrawiam raczysko
16.V.2012
Gotowy podukt rozcieńczony, zasypany dębem. Moc 55 %.
Stoi drugi dzień zaczyna zmieniać barwę, niewiem czy to wina wody czy właściwa robota dębu. Możliwe że tak szybko sztapki zaczeły zabarwiać???
Nie jest ich dużo kilka sztuk dl 3-5 cm szer i grubości po pare milimetrów....
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Moja maszyna zagłady...
Witam wszystkich po długiej przerwie spowodowanej brakiem czasu i kradzieżą części aparatury.
Moja zabawka (pierwszy post w tym temacie) przeszła gruntowną modernizacje. W zasadzie po niej został tylko keg, w który wspawany został kawałek rury nierdzewnej fi35. Niestety ktoś to źle zrobił i wszystko jest lekko krzywe nie bardzo wiem jak to wyprostować. Chyba nagrzeje palnikiem keg przy spawie i postaram się to przegiąć.
Rolę deflegmatora pełnią dwa odcinki rury miedzianej fi 35, łączna długość od kega do ujścia par to 96 cm( niezamierzona)
Spiralę chłodnicy zrobiłem z rurki Cu fi 8 mm i dł. 3 m, zamknąłem ją w rurze fi 60, dł 51 cm.
Muszę jeszcze dołożyć termometr, który chciałbym zamontować w kolanku u ujścia par.
Ze względu na łatwość lutowania maszyna wykonana jest z miedzi, poszczególne łączenia wykonane są na teflon.
Jej przeznaczeniem są owocówki chodź ostatnio zastanawiam się na nastawieniem pierwszy raz cukrówki. Nie wiem tylko czy na post-stilu ma to sens...
Proszę o opinie, pozdrawiam raczysko
Moja zabawka (pierwszy post w tym temacie) przeszła gruntowną modernizacje. W zasadzie po niej został tylko keg, w który wspawany został kawałek rury nierdzewnej fi35. Niestety ktoś to źle zrobił i wszystko jest lekko krzywe nie bardzo wiem jak to wyprostować. Chyba nagrzeje palnikiem keg przy spawie i postaram się to przegiąć.
Rolę deflegmatora pełnią dwa odcinki rury miedzianej fi 35, łączna długość od kega do ujścia par to 96 cm( niezamierzona)
Spiralę chłodnicy zrobiłem z rurki Cu fi 8 mm i dł. 3 m, zamknąłem ją w rurze fi 60, dł 51 cm.
Muszę jeszcze dołożyć termometr, który chciałbym zamontować w kolanku u ujścia par.
Ze względu na łatwość lutowania maszyna wykonana jest z miedzi, poszczególne łączenia wykonane są na teflon.
Jej przeznaczeniem są owocówki chodź ostatnio zastanawiam się na nastawieniem pierwszy raz cukrówki. Nie wiem tylko czy na post-stilu ma to sens...
Proszę o opinie, pozdrawiam raczysko
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Moja maszyna zagłady...
Szczerze powiedziawszy na tym sprzęcie to widzę tylko owocówki, z cukrówek osiągniesz tylko bimberek, choć popróbuj jak chcesz /musisz to wtedy puścić ze trzy razy i pomiędzy destylacjami puszczać na węgiel/ ale i tak będzie to niebo a ziemia przy kolumnie, pozdrawiam!!!!
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Moja maszyna zagłady...
Jak będziesz robił nastawy na drożdżach typu Vodka Star w niskich temperaturach (17-18*C) to taki zły bimberek nie będzie - byleby tylko gonić powoli i uważać na pogony.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Re: Moja maszyna zagłady...
Dwa gotowania mamy za sobą. Z ok 40l nastawu na różnych owocach otrzymalem ok 5L gotowego produktu 78%.
Dawno nie gotowałem ale wydaje mi się nie za dużo tego wyszło....
Teraz planuję zrobić nastaw na suszonych śliwkach i rodzynkach.
A z cukrówkami już przemyślałem, narazie muszę się wstrzymać. Nie chcę nic po między. W planach mam zrobienie kolumny miedzianej fi 60. U mnie w sklepie mogę kupić kawałek jaki mi się podoba nawet 5 cm. W cenie 108 za metr.
Dzięki za szybkie odpowiedzi. Pozdrawiam raczysko.
P.s. Ma ktoś pomysł jak naprostować wyjście z kega???
Dawno nie gotowałem ale wydaje mi się nie za dużo tego wyszło....
Teraz planuję zrobić nastaw na suszonych śliwkach i rodzynkach.
A z cukrówkami już przemyślałem, narazie muszę się wstrzymać. Nie chcę nic po między. W planach mam zrobienie kolumny miedzianej fi 60. U mnie w sklepie mogę kupić kawałek jaki mi się podoba nawet 5 cm. W cenie 108 za metr.
Dzięki za szybkie odpowiedzi. Pozdrawiam raczysko.
P.s. Ma ktoś pomysł jak naprostować wyjście z kega???