Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2011, 17:23
- Podziękował: 1 raz
Witam,
jest jak w tytule, a pytania są następujące:
1. Jak przeczytałem w "domowym wyrobie win i miodów pitnych" (Vargas i Guilling) moszcz w trakcie fermentacji burzliwej powinien być przechowywany w pojemniku o pojemności co najmniej o połowę większej niż objętość moszczu, jednak po tym okresie może (a nawet powinien!) być przelany do pojemnika o objętości równej objętości moszczu. Ze względu na wątpliwości, jakie chodzą mi po głowie odkąd zauważyłem, że w książce pomylony jest czwórniak z trójniakiem pytanie mam więc następujące: czy to prawda? Jeśli tak, byłoby mi to całkiem na rękę (z powodów o których nie chce mi się rozpisywać).
2. W przepisach pochodzących z tej samej pozycji zawarta jest informacja, że do wyrobu trójniaka potrzebna jest tanina winogronowa. Osobiście jednak lubię słodkie trunki, a poza tym - nie potrafię jej znaleźć w sklepach internetowych. Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia związane dodawaniem taniny? Czy można ją bezpiecznie wykopać z przepisu?
jest jak w tytule, a pytania są następujące:
1. Jak przeczytałem w "domowym wyrobie win i miodów pitnych" (Vargas i Guilling) moszcz w trakcie fermentacji burzliwej powinien być przechowywany w pojemniku o pojemności co najmniej o połowę większej niż objętość moszczu, jednak po tym okresie może (a nawet powinien!) być przelany do pojemnika o objętości równej objętości moszczu. Ze względu na wątpliwości, jakie chodzą mi po głowie odkąd zauważyłem, że w książce pomylony jest czwórniak z trójniakiem pytanie mam więc następujące: czy to prawda? Jeśli tak, byłoby mi to całkiem na rękę (z powodów o których nie chce mi się rozpisywać).
2. W przepisach pochodzących z tej samej pozycji zawarta jest informacja, że do wyrobu trójniaka potrzebna jest tanina winogronowa. Osobiście jednak lubię słodkie trunki, a poza tym - nie potrafię jej znaleźć w sklepach internetowych. Czy ktoś z was ma jakieś doświadczenia związane dodawaniem taniny? Czy można ją bezpiecznie wykopać z przepisu?
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Ad 1, Zasada raczej poprawna. Przy fermentacji burzliwej potrafi się mocno spienić. Później dobrze lewarować z nad osadu, do innego (sterylnego) naczynia. Unikasz przelewania "w tę i nazad".
Ad2, Tanina nie jest konieczna, a zależnie od rodzaju trójniaka (nie piszesz co to ma być) może być nawet zbędna.
Ad2, Tanina nie jest konieczna, a zależnie od rodzaju trójniaka (nie piszesz co to ma być) może być nawet zbędna.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2011, 17:23
- Podziękował: 1 raz
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2011, 17:23
- Podziękował: 1 raz
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Cafekot, co masz na myśli i na jaką ?
I jeszcze jedno pytanie:
Odnoszę wrażenie, że ilu jest miodosytników, tyle jest sposobów tworzenia matki drożdżowej pod trójniaka. Rozważam rezygnację z przepisu z mojej książki, dlatego poproszę o prostą (jak dla dziecka) procedurę stworzenia takiej matki. Zamierzam wykorzystać drożdże bayanus.
Nie ukrywam, że wcześniejsza moja próba stworzenia matki spełzła na niczym. Zmieszałem wtedy miód z wodą w proporcji trójniaka do 600 ml i zapasteryzowałem. Dodałem drożdże tokay i odrobinę pożywki. Nie wydarzyło się nic. Co zrobiłem źle?
I jeszcze jedno pytanie:
Odnoszę wrażenie, że ilu jest miodosytników, tyle jest sposobów tworzenia matki drożdżowej pod trójniaka. Rozważam rezygnację z przepisu z mojej książki, dlatego poproszę o prostą (jak dla dziecka) procedurę stworzenia takiej matki. Zamierzam wykorzystać drożdże bayanus.
Nie ukrywam, że wcześniejsza moja próba stworzenia matki spełzła na niczym. Zmieszałem wtedy miód z wodą w proporcji trójniaka do 600 ml i zapasteryzowałem. Dodałem drożdże tokay i odrobinę pożywki. Nie wydarzyło się nic. Co zrobiłem źle?
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Książka jest ok (mówiy o "Domowy wyrób win i miodów pitnych"?), ale pisana jest typowo pod amerykańskiego odbiorcę. Mniejsza z tym- matka mogła Ci nie wyjść z kilku powodów- za gorąca woda, do której dodałeś drożdże, za dużo cukru, a nawet zdechłe drożdże (jeżeli to biowinowskie drożdże w płynie to na 90% były padnięte). Czynników może być naprawdę dużo..
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Te do miodów działają u mnie i zawsze startują. Przeczytaj sposób użycia na opakowaniu i nie mów że to trudne.
Matka to matka. Nie ważne do czego. Zmieniasz pod nastaw gatunek drożdży. Robisz tak samo.Rimshot Gloo pisze:Odnoszę wrażenie, że ilu jest miodosytników, tyle jest sposobów tworzenia matki drożdżowej pod trójniaka.
Te są aktywne. Beż namnażania. Pięknie pracują, ale potrafią zasmrodzić nastaw.Rimshot Gloo pisze:Zamierzam wykorzystać drożdże bayanus.
Które to drożdże? Producent? Może nie zastosowałeś się do przepisu z opakowania? Z resztą "tokay" do miodu? "Malaga", "Burgund" szybciej.Rimshot Gloo pisze: próba stworzenia matki spełzła na niczym.
Te do miodów działają u mnie i zawsze startują. Przeczytaj sposób użycia na opakowaniu i nie mów że to trudne.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Podczepiając się pod temat drożdży. Jakie najlepiej użyć do miody ( tróniak, czwórniak) ?? Te od zamojskich do miodów pitnych? Czy coś w stylu :
Wald:
Pozdriawiam i dziekuję za odpowiedzi ;]
Wald:
Chcę zrobić dobry miód (a mód nie kosztujesz jak 1l wody, więc nie chce spartolić) i porównac go z tym sklepowym czy wogóle warto robić samemu? Czy może wychodzi dużo lepszy? Mi się wydaje, że te klepowe są na sztucznym miodzie, wyczuwam taka nutkę."Malaga", "Burgund" szybciej.
Te do miodów działają u mnie i zawsze startują.
Pozdriawiam i dziekuję za odpowiedzi ;]
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Bez przesady- miody pitne dlatego są drogie, bo powstają na miodzie naturalnym. Drożdże do miodów muszą wytrzymywać duże stężenie cukru- dlatego wspomniane przez Walda Johanessburg świetnie się nadają.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Ja również i to jeszcze w tym tygodniu będę nastawiał trójniaka. Znajomemu podczas dolewania drugiej partii miodu, znaczna część opuściła pojemnik, wytworzyła się ogromna ilość piany. Także radzę uważać, co i ja również będę czynił
Za Waldem, bayanusy tylko uwodnij. Nie wiem jaką ilość miodu będziesz nastawiał, ale ja na 10l trójniaka zamierzam dodać 2 opakowania bayanusów /Biowin/. Drożdże w miodzie nie będą się raczej namnażały już, zbyt trudne warunki. Aha, ktoś mi jeszcze poradził, aby codziennie delikatnie zamieszać nastaw, aby nie dopuścić do osadzenia się na dnie drożdży. Ale to są moje odczucia, być może nieprawidłowe.Rimshot Gloo pisze:Cafekot, co masz na myśli i na jaką ?
I jeszcze jedno pytanie:
Odnoszę wrażenie, że ilu jest miodosytników, tyle jest sposobów tworzenia matki drożdżowej pod trójniaka. Rozważam rezygnację z przepisu z mojej książki, dlatego poproszę o prostą (jak dla dziecka) procedurę stworzenia takiej matki. Zamierzam wykorzystać drożdże bayanus.
Nie ukrywam, że wcześniejsza moja próba stworzenia matki spełzła na niczym. Zmieszałem wtedy miód z wodą w proporcji trójniaka do 600 ml i zapasteryzowałem. Dodałem drożdże tokay i odrobinę pożywki. Nie wydarzyło się nic. Co zrobiłem źle?
Ja również i to jeszcze w tym tygodniu będę nastawiał trójniaka. Znajomemu podczas dolewania drugiej partii miodu, znaczna część opuściła pojemnik, wytworzyła się ogromna ilość piany. Także radzę uważać, co i ja również będę czynił
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Ludzie! Kto Was upoważnia do pisania takich bzdur. Do tego jako rada dla innych. W 10 litrów trójniaka dwie paczki drożdży aktywnych. Zasmrodzisz to na 100%. Ale to Twoja kasa i Twój miód. Jeszcze zamieszaj codziennie, żeby to co martwe na dnie się rozkłada, miało lepszy kontakt z całym nastawem. W moich miodach drożdże super się namnażają, a wiem że u Zygmunta podobnie. Tyle że my natleniamy nastawy miodowe. Każdy inaczej, ale nie ma z tym problemu. Poczytajcie koledzy to forum, a może coś wyjdzie. Nie koniecznie samo z balonu. Pokazałem sposób, jak zrobić nawet półtoraka, jako nastaw jednorazowy. Pykał 9 miesięcy i efekt doskonały, po sześciu latach. Trójniak na bayanusach capił po 4 tygodniach (i capi do dziś po 9 miesiącach pomimo wietrzenia). Może za pięć lat da się to przełknąć.
Proszę Was, poczytajcie zanim zrobicie nastaw. Potem może być za późno. Zobacz ile jest pytań w winach i miodach o spaprane nastawy. Ucz się na cudzych błędach. Tutaj podpowiem tylko jedną zasadę dla miodosytników. Jest już również i ona na forum, ale podpowiem:
miody są dla cierpliwych.
Proszę Was, poczytajcie zanim zrobicie nastaw. Potem może być za późno. Zobacz ile jest pytań w winach i miodach o spaprane nastawy. Ucz się na cudzych błędach. Tutaj podpowiem tylko jedną zasadę dla miodosytników. Jest już również i ona na forum, ale podpowiem:
miody są dla cierpliwych.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 2993
- Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centrum
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Fakt, specjalistą od miodów nie jestem, od win również, chociaż kilka zrobiłem. Co do rad to udzieliłem tylko jednej, dotyczącej uwodnienia drożdży. Dodanie bayanusów w ilości dwóch paczek to jest tylko mój zamysł, ja zamierzam tak uczynić, nie porada. Odnośnie używania bayanusów przy miodach nie uważam tego za zły pomysł, wielu używa i nie narzekają. Przeglądałem forum, w jakimś poście również i Zygmunt pisał, że ich używa. Natleniać nastawu nie będę, gdyż nie mam jak. Zresztą, gdyby żona zobaczyła nowe ustrojstwo to mogłoby się to zakończyć rozwodem Mieszanie cały czas nastawem nie jest może wskazane, opisałem jedynie czyjeś postępowanie.
Cierpliwy jestem i to nawet bardzo. Przy winie /i nie tylko/ nie chodzi o to, aby piana wychodziła przez rurkę i drożdże zeżarły cały cukier w ciągu dwóch dni. Nastaw ma pracować, niekoniecznie bardzo szybko. Ważne jest aby cały zaplanowany cukier został przerobiony.
Absolutnie nie zamierzam się kłócić, szanuję zdanie innych, bardziej doświadczonych userów, jednak uważam nie powinienem dostać tej bury.
Wald pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i czytam dalej /forum oczywiście/
PS
jakich Ty używasz drożdży do miodków /trójniak/ ?
Cierpliwy jestem i to nawet bardzo. Przy winie /i nie tylko/ nie chodzi o to, aby piana wychodziła przez rurkę i drożdże zeżarły cały cukier w ciągu dwóch dni. Nastaw ma pracować, niekoniecznie bardzo szybko. Ważne jest aby cały zaplanowany cukier został przerobiony.
Absolutnie nie zamierzam się kłócić, szanuję zdanie innych, bardziej doświadczonych userów, jednak uważam nie powinienem dostać tej bury.
Wald pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i czytam dalej /forum oczywiście/
PS
jakich Ty używasz drożdży do miodków /trójniak/ ?
Ostatnio zmieniony środa, 14 gru 2011, 17:07 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego
Powód: Nie cytujemy posta poprzedzającego
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Pozdrawiam i powodzenia życzę.
OK Twój miód, twoja kasa.Pretender pisze:Dodanie bayanusów w ilości dwóch paczek to jest tylko mój zamysł, ja zamierzam tak uczynić
I on oprócz teorii, ma jeszcze wiele praktyki. Ciągle się od niego uczę.Pretender pisze:Zygmunt pisał, że ich używa.
Zrobisz jak zechcesz. Obowiązku nie ma.Pretender pisze: Natleniać nastawu nie będę
Po cholerę Ci jakieś ustrojstwo. Sposobów na forum jest więcej. Wystarczą dwa garnki. Czytaj.Pretender pisze:gdyby żona zobaczyła nowe ustrojstwo to mogłoby się to zakończyć rozwodem
Na pewno jest niewskazane!Pretender pisze:Mieszanie cały czas nastawem nie jest może wskazane
Chociaż to na plus.Pretender pisze:Cierpliwy jestem i to nawet bardzo.
Uderz w stół.... Mój post nie był personalnie skierowany do nikogo. Wytknąłem jedynie bzdury ku przestrodze innym. Żeby nikt nie mógł przytoczyć "taką radę czytałam". Mam nadzieję że rozumiesz tą różnicę.Pretender pisze:Absolutnie uważam nie powinienem dostać tej bury.
Takich. Podkreślony wyraz, na tym forum oznacza linka. Kliknij w "takich", a zobaczysz jakich.Pretender pisze:jakich Ty używasz drożdży do miodków
Pozdrawiam i powodzenia życzę.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Jeśli chcesz coś zrobić dobrego dla swojego miodu to natleń go na starcie - czystość produkcji i natlenienie nastawu ma kluczowe znaczenie na starcie. Fermentuję w plastikowych fermentorach (gorąco polecam), wstawiam dwa takie pojemniki do wanny i przelewam miód z jednego do drugiego, przy odrobinie wprawy robi sie to z coraz większej wysokości i coraz bardziej energicznie, natlenia to miód bardzo dobrze co gwarantuje dobry start i szybkie namnażanie się drożdży.
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Czy prędkość 1 bombel z rurki na 20s przy trójniaku 1l miodku na 2l wody to prawidłowa prędkość fermentacji po 48h?
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Nie- albo czekaj- tak. Chłopie- co to za skala pomiaru? bąbel/20s?- czyli to 0,05 b/s? No proszę Was...
To co ile będą "bąble" zależy od: rurki, pojemnika, ilości wolnego miejsca w pojemniku, temperatury, ciśnienia, pracy drożdży, natlenienia nastawu, objętości cieczy w rurce, rodzaju tej cieczy, rozpuszczalności CO2 w nastawie, szczelności pojemnika, szczelności korka.. i jeszcze tysiąca innych rzeczy.
To co ile będą "bąble" zależy od: rurki, pojemnika, ilości wolnego miejsca w pojemniku, temperatury, ciśnienia, pracy drożdży, natlenienia nastawu, objętości cieczy w rurce, rodzaju tej cieczy, rozpuszczalności CO2 w nastawie, szczelności pojemnika, szczelności korka.. i jeszcze tysiąca innych rzeczy.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Według mnie, o prędkości fermentacji, świadczy ilość wydobywającego się CO2.
No ale skoro wolimy się mądrzyć jak pomóc, to już inna historia.
No ale skoro wolimy się mądrzyć jak pomóc, to już inna historia.
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
To jak porównasz dwa identyczne nastawy, ale jeden z rurką fi 5, a drugi fi 10 na podstawie ilości bulknięć?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
a jak podam ci fi rurki, pojemność naczynia, ciśnienie, wysokość nad poziomem morza itd to z tajemnego wzoru obliczysz?
To tak jak z pewnym zadaniem które miałem na podstawach technologii i konstrukcji mechanicznych:
Oblicz obciążenie na jedną nogę stołu gdy:
- stół ma cztery nogi
- na stole stoi słoń
- waga słonia 4T
- wiek słonia 7 lat
- długość trąby 1m
P.S Idę nakręcić film Pod tytułem "Bąbelki w rurce"
To tak jak z pewnym zadaniem które miałem na podstawach technologii i konstrukcji mechanicznych:
Oblicz obciążenie na jedną nogę stołu gdy:
- stół ma cztery nogi
- na stole stoi słoń
- waga słonia 4T
- wiek słonia 7 lat
- długość trąby 1m
P.S Idę nakręcić film Pod tytułem "Bąbelki w rurce"
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Bogowie... pomyśl!
Nawet jakby ktoś był na tyle popieprzony, żeby to liczyć to i tak nie ma do czego tego porównać....
Jak do cholery liczba bąbelków na minutę, sekundę, godzinę czy trymestr ma być jakimkolwiek wyznacznikiem pracy nastawu? Pracuje? Dobrze! Zostawić, nie zaglądać, nie dotykać.
Nawet jakby ktoś był na tyle popieprzony, żeby to liczyć to i tak nie ma do czego tego porównać....
Jak do cholery liczba bąbelków na minutę, sekundę, godzinę czy trymestr ma być jakimkolwiek wyznacznikiem pracy nastawu? Pracuje? Dobrze! Zostawić, nie zaglądać, nie dotykać.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Kolego waz 2000!
Po pierwsze. uzupełnij damę szklanymi kulkami http://www.eurowin.pl/pl/searchquery/ku ... ?url=kulki , do pełna i policz bulgnięcia.
Zadanie drugie, usuń 2/3 wody z rurki fermentacyjnej i policz bulgnięcia.
Zadanie trzecie, opisz wnioski na forum. Tak dla potomnych.
Po pierwsze. uzupełnij damę szklanymi kulkami http://www.eurowin.pl/pl/searchquery/ku ... ?url=kulki , do pełna i policz bulgnięcia.
Zadanie drugie, usuń 2/3 wody z rurki fermentacyjnej i policz bulgnięcia.
Zadanie trzecie, opisz wnioski na forum. Tak dla potomnych.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2011, 17:23
- Podziękował: 1 raz
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Kurczę, nie spodziewałem się tak ożywionej dyskusji . Dziękuję za wszelkie rady. Zanim dyskusja zdążyła się jednak rozwinąć, ja już zdążyłem przed urlopem wstawić trójniak. Całość została dotleniona zgodnie czyjąś radą umieszczoną tu na forum. Nastaw wynosi piętnaście litrów, użyłem jednego opakowania bayanusów. Nie wiem czy to mało, czy dużo, posługiwałem się przepisem. W każdym bądź razie pojemnik fermentacyjny pęcznieje od wydzielanych w środku gazów, znaczy się drożdże pracują. Nie wziąłem pod uwagę "zaśmierdnięcia", choć faktycznie przez rurkę wydziela się dość intensywny zapach. (Dla mnie jednak dosyć przyjemny). Skorzystałem także z jednego opakowania pożywki do drożdży, łyżeczki enzymu pektolitycznego, oraz szczypty (0,5g) pirosiarczynu potasu.
Jeśli na tym etapie ktoś ma jakieś komentarze i sugestie - będę wdzięczny.
Zastanawiam się teraz kiedy przelewać nastaw do mniejszej butli, zgodnie z tym co pisałem na początku tematu. Miałem w planach zrobić to bezpośrednio po okresie fermentacji burzliwej, ale nie wiem jak ocenić jej zakończenie. Kidy kończy się fermentacja burzliwa? Dwa tygodnie - według jednych źródeł - 6 - 8 według innych. Pojemnik jest plastikowy i nieprzeźroczysty, wiec nie wiem jak to ocenić bez otwierania go i zaglądania do środka. A może otwarcie raz na dwa dni niczym nie zagraża?
Dziękuję za kolejne rady.
Jeśli na tym etapie ktoś ma jakieś komentarze i sugestie - będę wdzięczny.
Zastanawiam się teraz kiedy przelewać nastaw do mniejszej butli, zgodnie z tym co pisałem na początku tematu. Miałem w planach zrobić to bezpośrednio po okresie fermentacji burzliwej, ale nie wiem jak ocenić jej zakończenie. Kidy kończy się fermentacja burzliwa? Dwa tygodnie - według jednych źródeł - 6 - 8 według innych. Pojemnik jest plastikowy i nieprzeźroczysty, wiec nie wiem jak to ocenić bez otwierania go i zaglądania do środka. A może otwarcie raz na dwa dni niczym nie zagraża?
Dziękuję za kolejne rady.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Po kolei. Paczka drożdży jest OK. Pożywka również. Ale po cholerę tam pektopol?? Tego i wróżka nie zgadnie. Ja tym bardziej Piro to kolejny rebus, choć w tej dawce nie ma znaczenia. A w przepisie nie było czasem kwasku cytrynowego Drożdże raczej na niego czekały, zamiast piro Do wnętrza nie zalecam otwierać. Burzliwą fermentacje uznajemy za kończącą się, gdy rurka spowalnia, nastaw zaczyna klarować, a na dnie zbiera się wyraźna warstwa osadu. Moje trójniaki kończą po 4 do 8 tygodni. Zasady nie ma. Zbyt wiele zmiennych na to wpływa. Jak Ty masz to ocenić , nie wiem. Nastaw robiłeś po swojemu, bez konsultacji, na własną odpowiedzialność. Post factum nasze rady już nic nie pomogą. Zostaje Ci czekać i liczyć na własnego farta, bo może się udać.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2011, 17:23
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Piro służy do wybicia dzikich drożdży żyjących na owocach, w dawce 1g na 3 do 5 litrów. Pektopol służy do ułatwienia uzyskiwania soku z owoców.
Chyba znalazłeś nowe "przeznaczenia" dla tych preparatów.
Chyba znalazłeś nowe "przeznaczenia" dla tych preparatów.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2011, 17:23
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
OK. Przepraszam. Masz rację.
Jak się "usadzisz" w miodach na dobre, sam się zdziwisz na takie przepisy. Miód z natury sam się konserwuje, choćby stężeniem cukru. Jeśli jesteś pewny pochodzenia (czystości) miodu dajesz naturalny, jeśli boisz się zanieczyszczeń robisz sycony. Można też sycić dla smaku, np. miody korzenne.
O ile do win stosuję te środki bez oporów, tak przy miodach nie bardzo wyobrażam sobie ich użycie. Nie ma takiej potrzeby. Zrobisz parę miodów, pogadamy.
Życzę powodzenia.
Jak się "usadzisz" w miodach na dobre, sam się zdziwisz na takie przepisy. Miód z natury sam się konserwuje, choćby stężeniem cukru. Jeśli jesteś pewny pochodzenia (czystości) miodu dajesz naturalny, jeśli boisz się zanieczyszczeń robisz sycony. Można też sycić dla smaku, np. miody korzenne.
O ile do win stosuję te środki bez oporów, tak przy miodach nie bardzo wyobrażam sobie ich użycie. Nie ma takiej potrzeby. Zrobisz parę miodów, pogadamy.
Życzę powodzenia.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Po trzech tygodniach w moim trójniaku BLG=17, fermentacja wyraźnie zwolniła, temperatura 16 stopni, Drożdże G955.
Tak ma być czy wstawić do cieplejszego miejsca?
Tak ma być czy wstawić do cieplejszego miejsca?
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Jeśli gdzieś Ci pilno, trzeba więcej ciepła. Choć cukru wiele już nie przerobi.
Jeśli ważniejszy jest smak, zostaw to w spokoju. Po G955 ściągaj 4 razy do roku z nad osadu, aż do całkowitego wyklarowania. Powinien zejść do ok. 12Blg.
Jeśli ważniejszy jest smak, zostaw to w spokoju. Po G955 ściągaj 4 razy do roku z nad osadu, aż do całkowitego wyklarowania. Powinien zejść do ok. 12Blg.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Wysyciłem 6 miodków po 20 l, 5 trójniaków i jeden dwójniak, do 3 dodane były drożdże G 955+pożywka kompleksowa i wszystkie z tym zestawem nie zeszły poniżej 12 Blg - żaden jeszcze nie sklarował.
Natomiast 2 trójniaki i jeden dwójniak (jeszcze pyrka - wolniutko) pracowały na poniższym zestawie, trójniaki zeszły do 3 Blg (pięknie się klarują) a dwójniak obecnie jest na 11 i ciągle pracuje.
waz_2000 pisze:Po trzech tygodniach w moim trójniaku BLG=17, fermentacja wyraźnie zwolniła
Wysyciłem 6 miodków po 20 l, 5 trójniaków i jeden dwójniak, do 3 dodane były drożdże G 955+pożywka kompleksowa i wszystkie z tym zestawem nie zeszły poniżej 12 Blg - żaden jeszcze nie sklarował.
Natomiast 2 trójniaki i jeden dwójniak (jeszcze pyrka - wolniutko) pracowały na poniższym zestawie, trójniaki zeszły do 3 Blg (pięknie się klarują) a dwójniak obecnie jest na 11 i ciągle pracuje.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 170
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Dokładnie, mój pierwszy trójniak doszedł do 17, po kolejnym tygodniu do 13. Dziś po kolejnym tygodniu dalej 13, chyba tak zostanie, wiać na dnie opadające drożdże.
Myślałem że te G955 trochę bardziej pociągną.
A może by tak dolać wody i zrobić czwórniaka skoro stanęło na 13BLG ?
Myślałem że te G955 trochę bardziej pociągną.
A może by tak dolać wody i zrobić czwórniaka skoro stanęło na 13BLG ?
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Waz 2000
Twój miód jest gotowy. Czego jeszcze oczekujesz? Skoro klaruje, to znaczy że zakończył fermentację. 13Blg to dobry poziom dla Twojego miodu. Alkoholu też jest prawidłowe 12-14%.
Cafekot
Zostaw G955 do śliwek, czy jabłek na rurki. Tak na marginesie, nie dziwię się że Twoje miody nie są smaczne przed leżakowaniem.
Zerknij http://alkohole-domowe.com/forum/o-co-b ... -t473.html o co biega w miodach, do jakich wartości powinny przerobić.
Jeśli zejdą do 3Blg, daj znać. Zrobimy próbę, bo może coś jeszcze potrafią.
Waz 2000
Twój miód jest gotowy. Czego jeszcze oczekujesz? Skoro klaruje, to znaczy że zakończył fermentację. 13Blg to dobry poziom dla Twojego miodu. Alkoholu też jest prawidłowe 12-14%.
Cafekot
Zostaw G955 do śliwek, czy jabłek na rurki. Tak na marginesie, nie dziwię się że Twoje miody nie są smaczne przed leżakowaniem.
Zerknij http://alkohole-domowe.com/forum/o-co-b ... -t473.html o co biega w miodach, do jakich wartości powinny przerobić.
Super zestaw Poleć go w dziale http://alkohole-domowe.com/forum/drozdz ... tacja.html Koledzy się ucieszą, że są wreszcie drożdże przerabiające do 20%.trójniaki zeszły do 3 Blg
Tutaj owi rekordziści narobili 22% (uwzględniając gęstość alkoholu). Gratuluję.dwójniak obecnie jest na 11 i ciągle pracuje.
Jeśli zejdą do 3Blg, daj znać. Zrobimy próbę, bo może coś jeszcze potrafią.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2011, 17:23
- Podziękował: 1 raz
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Wieści z placu boju,
po kilku tygodniach przelałem w końcu nastaw z wiadra do baniaczka. Cukromierzem nie mierzyłem (nie posiadam, jak kupię to zmierzę), postanowiłem więc "na czuja" że sześć - siedem tygodni to wystarczająco, by burzliwa się zakończyła. Piany nie było, choć na ściankach zostały po niej ewidentne ślady. Na dnie około dwumilimetrowa warstwa osadu, nie wiem, czy to dużo, czy mało.
Dwie rzeczy nie spodobały mi się. Smak mocno kwaskowaty i przyznam, że nie za dobry. Nastaw trudno też nazwać klarownym (patrz tu: http://imageshack.us/photo/my-images/198/miodek.jpg/ ). Czy to się zmieni?
Na razie jeszcze bąbelkuje, więc jestem pełen nadziei.
po kilku tygodniach przelałem w końcu nastaw z wiadra do baniaczka. Cukromierzem nie mierzyłem (nie posiadam, jak kupię to zmierzę), postanowiłem więc "na czuja" że sześć - siedem tygodni to wystarczająco, by burzliwa się zakończyła. Piany nie było, choć na ściankach zostały po niej ewidentne ślady. Na dnie około dwumilimetrowa warstwa osadu, nie wiem, czy to dużo, czy mało.
Dwie rzeczy nie spodobały mi się. Smak mocno kwaskowaty i przyznam, że nie za dobry. Nastaw trudno też nazwać klarownym (patrz tu: http://imageshack.us/photo/my-images/198/miodek.jpg/ ). Czy to się zmieni?
Na razie jeszcze bąbelkuje, więc jestem pełen nadziei.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Miód w balonie wygląda bardzo obiecująco. To był bardzo dobry moment na ściąganie z nad osadu. Spokojnie, po ściance naczynia (żeby płyn nie spadał z wysoka), lub zanurzonym wężykiem ściągaj co 3 do 4 miesiące. Osad w normie, smak również, a klarować dopiero zaczyna. Masz jeszcze daleko do końca. Ale idzie w dobrą stronę.
Niewiele dalej zaszedł mój trójniak panieński na miodzie głogowym. Bezpośrednio po burzliwej fermentacji był bardzo płaski w smaku. Ot popłuczyny po miodzie z małą zawartością alkoholu. Zaczynałem nawet kombinować nad kupażem, ale znając naturę miodów, nie martwiłem się nazbyt mocno. Dwa dni temu ponownie lewarowałem i oczywiście nie omieszkałem zamoczyć dzioba. Próba organoleptyczna powaliła na kolana. Smak użytego miodu zaczyna wyłazić na wierzch. Alkohol gdzieś daleko w tle, ale z pomiarów Blg wiem że jest OK. Super Wczoraj pod ocenę (na imprezie) poszedł trójniak maliniak. Młody, bo ubiegłoroczny, ale wrażenia pozytywne. Dwójniak maliniak jeszcze klaruje, a już myślę, że będzie się czym pochwalić. Kwaśna malina i słodki miód. Może go kiedyś do konkursu wystawię.
Niewiele dalej zaszedł mój trójniak panieński na miodzie głogowym. Bezpośrednio po burzliwej fermentacji był bardzo płaski w smaku. Ot popłuczyny po miodzie z małą zawartością alkoholu. Zaczynałem nawet kombinować nad kupażem, ale znając naturę miodów, nie martwiłem się nazbyt mocno. Dwa dni temu ponownie lewarowałem i oczywiście nie omieszkałem zamoczyć dzioba. Próba organoleptyczna powaliła na kolana. Smak użytego miodu zaczyna wyłazić na wierzch. Alkohol gdzieś daleko w tle, ale z pomiarów Blg wiem że jest OK. Super Wczoraj pod ocenę (na imprezie) poszedł trójniak maliniak. Młody, bo ubiegłoroczny, ale wrażenia pozytywne. Dwójniak maliniak jeszcze klaruje, a już myślę, że będzie się czym pochwalić. Kwaśna malina i słodki miód. Może go kiedyś do konkursu wystawię.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
Autor tematu - Posty: 20
- Rejestracja: sobota, 10 gru 2011, 17:23
- Podziękował: 1 raz
-
- Posty: 14
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lut 2012, 10:00
- Krótko o sobie: Roztargniony Pedancikowaty Patryjota
- Ulubiony Alkohol: Miód, Miód, Whisky, Wino, Warka Strong
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: teren wroga
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Dobry wieczór!!
Jesteście fajni!!
Nie wiem czy to was interesuje -ale się uśmiałem troszeczkę z paru podsumowań (co to bardzo pozytywna sprawa przy tak poważnej lekturze).
Nie wiem też (bo świeży jestem) czy można tak swoje pytania do tematu dokręcać -ale chyba lepiej niż nowy podobny otwierać?
Może mi się już miesza (bo czytam i piszę nocami -jak moje damy śpią), ale o mieszaniu to było o drożdżach = a na opakowaniu pisze przecież 1-2 razy dziennie mieszać
Panie WALD już mi raz pomogliście więc może starczy jeszcze cierpliwości?
Po drugie jestem płetwonurkiem i mam butle z powietrzem filtrowanym (też przez węgiel aktywny) -czy dobrym pomysłem podłączyć kamień akwariowy i tak napowietrzać.
=jeżeli tak to jak to się ma do tego nieotwierania balonu bo już zwariowałem
Poza tym w temacie był też PIRO (ja nie mam takiego szczęścia znać pochodzenia mojego miodziku i jego czystości) poza tym tu gdzie stacjonuje nie umiem dojść do tańszego miodziku -więc gdzieś wcześnie wyczytałem o niespodziankach i piro.
Nawet przestałem nastawiać talko wciągam forum (całe). Jak dojdę do wniosku ,,...wiem że nic nie wiem...´´ to dopiero zacznę nastawiać dalej
-...ale znowu MD stoi i czeka (na szczęście wiem już jak ją ma wyglądać)
Dzięki za wszystko.
Do zaś
Jesteście fajni!!
Nie wiem czy to was interesuje -ale się uśmiałem troszeczkę z paru podsumowań (co to bardzo pozytywna sprawa przy tak poważnej lekturze).
Nie wiem też (bo świeży jestem) czy można tak swoje pytania do tematu dokręcać -ale chyba lepiej niż nowy podobny otwierać?
Może mi się już miesza (bo czytam i piszę nocami -jak moje damy śpią), ale o mieszaniu to było o drożdżach = a na opakowaniu pisze przecież 1-2 razy dziennie mieszać
Panie WALD już mi raz pomogliście więc może starczy jeszcze cierpliwości?
Po drugie jestem płetwonurkiem i mam butle z powietrzem filtrowanym (też przez węgiel aktywny) -czy dobrym pomysłem podłączyć kamień akwariowy i tak napowietrzać.
=jeżeli tak to jak to się ma do tego nieotwierania balonu bo już zwariowałem
Poza tym w temacie był też PIRO (ja nie mam takiego szczęścia znać pochodzenia mojego miodziku i jego czystości) poza tym tu gdzie stacjonuje nie umiem dojść do tańszego miodziku -więc gdzieś wcześnie wyczytałem o niespodziankach i piro.
Nawet przestałem nastawiać talko wciągam forum (całe). Jak dojdę do wniosku ,,...wiem że nic nie wiem...´´ to dopiero zacznę nastawiać dalej
-...ale znowu MD stoi i czeka (na szczęście wiem już jak ją ma wyglądać)
Dzięki za wszystko.
Do zaś
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Bardzo dobry sposób.Jacksonopole pisze: jestem płetwonurkiem i mam butle z powietrzem filtrowanym (też przez węgiel aktywny) -czy dobrym pomysłem podłączyć kamień akwariowy i tak napowietrzać.
Natleniać trzeba przed zamknięciem balonu, a nawet przed dodaniem drożdży.Jacksonopole pisze: =jeżeli tak to jak to się ma do tego nieotwierania balonu bo już zwariowałem
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Mój pierwszy trójniak - pytania nowicjusza
Z okazji, że to temat 'pytania nowicjusza' to też skorzystam.
Mianowicie w zeszłym roku chciałem się sprawdzić jako miodosytnik i na początku sierpnia nastawiłem na próbę 2 miodki - czwórniak 4litry i trójniak 3litry. Miodki sycone, bez dodatków na bayanusach G-995 (+kwasek i fosforan). Fermentacja burzliwa przebiegła bardzo ładnie, czwórniak już po 2 tygodniach przestał pracować i na dnie wytrącił się spory drożdżowy osad, w trójniaku po ok. miesiącu. Owe miodki przeniosłem do piwnicy, gdzie temperatura jest stała ~4* C, stoją tam już 5 miesięcy.
Wszystko ładnie, co jakiś czas przeprowadzałem próby organoleptyczne z co raz lepszym wynikiem, ale jest jeden problem - miodki mozolnie się klarują. Trójniak jest ok 2cm od góry przejrzysty, ale czwórniak jest nieklarowny w całej objętości. Należy dodać, że osad się cały czas zbiera, były zlewane 2 razy. Macie jakieś sposoby na skuteczne klarowanie miodów? Nie wiem czy dobrze zrobiłem stosując do nich bentonit, jednakże ten odniósł marne rezultaty.
Pozdrawiam
Mianowicie w zeszłym roku chciałem się sprawdzić jako miodosytnik i na początku sierpnia nastawiłem na próbę 2 miodki - czwórniak 4litry i trójniak 3litry. Miodki sycone, bez dodatków na bayanusach G-995 (+kwasek i fosforan). Fermentacja burzliwa przebiegła bardzo ładnie, czwórniak już po 2 tygodniach przestał pracować i na dnie wytrącił się spory drożdżowy osad, w trójniaku po ok. miesiącu. Owe miodki przeniosłem do piwnicy, gdzie temperatura jest stała ~4* C, stoją tam już 5 miesięcy.
Wszystko ładnie, co jakiś czas przeprowadzałem próby organoleptyczne z co raz lepszym wynikiem, ale jest jeden problem - miodki mozolnie się klarują. Trójniak jest ok 2cm od góry przejrzysty, ale czwórniak jest nieklarowny w całej objętości. Należy dodać, że osad się cały czas zbiera, były zlewane 2 razy. Macie jakieś sposoby na skuteczne klarowanie miodów? Nie wiem czy dobrze zrobiłem stosując do nich bentonit, jednakże ten odniósł marne rezultaty.
Pozdrawiam
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy