Mój pierwszy raz:-)

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.
Awatar użytkownika

Autor tematu
seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy

Post autor: seneka »

Lootzek co do kega po pepsi to osoba która go wymyśliła powinna dostać nobla (leżakowanie piwa i nagazowanie mistrzostwo świata!;-)) Dawaj fotkę się obada!;-)) Mimo wszystko jakoś wydaje mi się że z tą pałko z góry jak trące to może pierdyknąć!;-). Kurcze porozglądam się jednak i pewnie zostanę przy kegu 30 stce. Macie chłopaki dar przekonywania!;-)
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
promocja

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: aronia »

To tak na szybko zestawienie kosztów materiałów na rozwojowego pot-stilla:
Pot-still.pdf
Do tego trzeba doliczyć spawanie, trawienie itp. ale masz sprzęt rozwojowy do którego dokładasz głowice(i 3 termometr) i masz kolumnę pod spirytus.
Odnośnie samego projektu to od dołu: keg, odcinek na katalizator, wywijka, reszta rury, wywijka zaślepiona denkiem z wyjściem na chłodnice, chłodnica i butelka :D. Termometry w kegu i na szczycie(w przypadku planowej rozbudowy 3 w okolicach 10 półki).
Oczywiście da się taniej(czyt. po znajomości lub rezygnując z podziału na katalizator), ale w moim założeniu projekt miał być rozwojowy :D.
Awatar użytkownika

Autor tematu
seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: seneka »

I jesze jedno tak mnie przed dnem najszło;-) te grzałki montowane w kegu mają jakąś możliwość regulacji temperatury? Przepraszam za głupie pytania ale w piwowarstwie nie reguluje się aż taktego procesu i czy dobrze rozumiem że jakbym nabył kolumne z ktorej jeno spirol leci:-) Aa naszło mnie na jakąś zbożówkę to przykręcam tylko głowicę do kega i jest potstill?
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: Zygmunt »

jakbym nabył kolumne z ktorej jeno spirol leci
Nie ma takich.
Dobra kolumna działa jak pot-still w momencie okręcenia zaworu LM na maxa.
te grzałki montowane w kegu mają jakąś możliwość regulacji temperatury?
Grzałkom reguluje się moc, nie temperaturę- potrzebują do tego regulatora.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: aronia »

Mocą grzania regulujesz temperaturę, ale do regulacji pod żadnym pozorem nie używasz czegoś co działa na zasadzie termostatu. I na kolumnie na której ma lecieć spirol bez odkręcania da się otrzymać smakowe, a możesz o tym przeczytać np. tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/topic9301.html, ale przy "długich kolumnach" ryzykujesz zbytnie "wyczyszczenie" aromatów.
Awatar użytkownika

forbik
100
Posty: 100
Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: forbik »

Witojcie Chłopoki ;)

Od siebie pragnę tylko dodać tyle dla kolegi, co pragnie przeżyć swój pierwoj raz... Jak się postorosz na początku, tym mniej będziesz żałował na końcu... kumosz, czy nie...

Pozdrawiam.

Tylko nie kojarz destylacji z seksem ;) To drugie trwa o wiele krócej ;)
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: Lootzek »

Oto obiecane foto.

Zrobione jest to tak:
Od strony kociołka jest blacha KO z wyciętym centralnie otworem pod rurę deflegmatora, oraz otworami pod śruby dla deflegmatora i pod pręty gwintowane w 4 punktach.
Tam gdzie krawędź kociołka styka się z blachą dałem uszczelkę wyciętą z maty silikonowej. Na wierzch blachy dałem wyfezowany dibond (taki laminat aluminiowo-polipropylenowy) aby to usztywnić i nadać temu jakiś wygląd.

W dibondzie wyfrezowany jest otwór pod podstawę deflegmatora, tak że kryza styka się z blachą, oczywiście pomiędzy dałem uszczelkę, a przykręcony jest on za pomocą śrub z KO.
Całość dokręca się do obudowy kociołka za pomocą widocznych motylków.
W podstawę obudowy (zrobiona z HDF) wmontowane są wspomniane pręty gwintowane. Dodatkowo, jako izolację termiczną dałem styrodur a całość wykończyłem po wierzchu dla jakiegoś wyglądu.

Całość jest szczelna, układ działa, ale kombinowania było co niemiara..
Oczywiście można ten nieszczęsny dibond zastąpić innym materiałem, podstawę z hdf-u wyciąć ręcznie, jako izolator dać inny materiał i też zagra, po prostu miałem dostęp do takich akurat materiałów i narzędzi.
Kluczowa jest ta blacha KO tam gdzie opary mają kontakt ze sprzętem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

Autor tematu
seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: seneka »

Jeszcze raz dziękuję za rady Zygmunt odezwę się w niedługim czasie na PW i pewnie zrobimy deal ;-) Najważniejsze, że wybiliście mi z głowy pomysły szybkowara. Może i głupota, ale pewnie gdyby nie Wy to pewnie żona miała by w czym golonkę gotować! ;-) A tak swoją drogą to jednak "to" hobby kosztuje i nie mówię tu tylko o sprzęcie. Ale zakładam, że koszt nastawu (drożdże, woda, plus co kto tam co chce!;-)) i samo psocenie (swoją drogą skąd ta nazwa się wzięła zabawna). No bo trwa to pewnie ze 4 godz. w tym czasie woda płynie ol de tajm ;-) z chłodnicy, gaz się pali albo prąd pobiera! ;-) ktoś przeliczał jak to na przysłowiowe pół lytra wychodzi? ;-) Ok co do destylacji jeszcze będę pytał bo jakieś już teoretyczne podwaliny mam! ;-) Przedgony, serca, pogony i te sprawy na wszytko przyjdzie czas! ;-) Dobrej nocy
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: Lootzek »

Hobby się na dutki nie przelicza ;P
Jak masz wydajną chłodnicę/skraplacz, to nawet tej wody dużo nie idzie, podejrzewam że nie więcej niż na solidną kąpiel w wannie :). Inne koszta, zależy po ile kupi się surowce. Są drożdże tańsze i droższe, cukier raz kosztuje 2 zł, a było tak że podchodził pod 6, śliwki kupisz za 2 zł jak i za 4.. trudno określić. Wiem tylko że jak robiłem pierwszego w życiu "łiskacza" i z ciekawości podliczyłem, wyszło mi 44 zł kosztów za 2 litry gotowego wyrobu. Tragedii ni ma, "czysta ojczysta" wyjdzie jeszcze taniej, bo słód jednak droższy od cukru a i wydajność ma mniejszą.

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: michal278 »

Średnio od 10 do 15zł za l czystego. Wszystko zależy od cen.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: aronia »

Chodzi o litr czystego spirytusu. U mnie nie uwzględniając mojego czasu(tylko koszty surowców i energia) za litr spirytusu(96+%) wychodzi coś koło 8 zł czyli koło 3,33 za litr 40%.

radonix
100
Posty: 107
Rejestracja: wtorek, 25 gru 2012, 17:32
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: radonix »

Coś za tanio, chyba że jedziesz na drugiej taryfie w nocy, bądź gazie ziemnym z taryfą przeznaczoną do do dużego zużycia, palenisku na paliwa stałe, lub jednokrotna rektyfikacja ci wystarcza, innych sposobów nie znajduję.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: aronia »

2 paczki drożdży - 18 zł, 22 kg cukru po 1,75 - 38,5 zł, 3 gotowania(2 odpędy i rektyfikacja surówki) - nawet przy założeniu 0,56 gr za kWh(najwyższa stawka jaką znalazłem, a po sprawdzeniu okazało się że aktualnie stawka to 0,47 + opłaty stałe) nie przekraczałem 15 zł według miernika energii - 45 zł. Uzysk serca 12,7l(450 ml przedgonu, 1,2l pogonu - z 2 odpędu i rektyfikacji)) czyli wychodzi około 8 zł za litr spirytusu. Wodę na chwilę obecną mam za darmo, a do chłodzenia zamknięty obieg. Oczywiście do tego muszę doliczyć mój bezcenny czas :D.

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: michal278 »

U mnie doliczam wodę i cukier po 1.99.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

radonix
100
Posty: 107
Rejestracja: wtorek, 25 gru 2012, 17:32
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: radonix »

Rzeczywiście, przy tak promocyjnej cenie cukru i odbiorze ovm, może to tyle kosztować. Ja to kiedyś przeliczałem jak cukier był o wiele droższy i wyższa cena mi w głowie została, poza tym na samym lm musiałem więcej przedgonu spisać na straty i dlatego było moje zaskoczenie tak niskimi kosztami.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: aronia »

Ja OVM dopiero założyłem i akurat na tym nastawie testowałem. W kolejce do testów(i na dokończenie montażu) czeka bufor.
Awatar użytkownika

Autor tematu
seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: seneka »

http://allegro.pl/XXXXXXXXXXXXX.html co sądzicie o tej kolumnie kurcze ale mam dylemat bo jak mam wydać 750 na potstilla to myślę czy nie dołożyć parę złotych i cieszyć się od początku lepszymi możliwościami sprzetu:-). Jak ta kolumna się nie podoba to podślijcie linki z czymś w co warto zainwestować:-) cholera od tego czytania mam mentlik w głowie:-)
Ostatnio zmieniony czwartek, 21 sie 2014, 19:06 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: linkowanie niezgodne z regulaminem i w złym miejscu
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: aronia »

Jak z sensem wydasz te 750 zł na pot-stilla to później dokładając niewielką kwotę przerobisz go na poprawną kolumnę. Na poprzedniej stronie podałem zestawienie materiałów i ogólny zarys takiego sprzętu który po dodaniu głowicy stanie się kolumną.

stefan ze wsi
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 10 paź 2014, 10:54
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: stefan ze wsi »

Witam szanowne grono.
Podłączam się pod ten temat.
Zaczynam w temacie produkcji, jestem na etapie budowy sprzętu, wybrałem system kolumnowy z głowicą aabratek.
Wzoruje się tym projektem http://alkohole-domowe.com/forum/destyl ... 13-60.html z tym że rura 50 i grzanie gazem, na razie bez wziernika.
Mam kilka pytań do doświadczonych producentów
1. Jaką teoretycznie otrzymam wydajność.
2. Czy i na co wpływa wysokość bocznego odejścia na drugą chłodnice. Czy może zrezygnować z tego i przy produkcji smakówek /z wina różnej maści - kobieta stwierdziła, że nie będzie tego konsumować - pigwa, śliwka , jabłko mam po ok 20l / i po prostu zamontować głowice z pominięciem kolumny i zaworkiem odkręconym na maxa.
3. Kiedy odbierać przedgony, przy starcie czy po stabilizacji.
4. Kiedy, jak i czym toto czyścić.

Niebawem postaram się podrzucić kilka fotek.
Pozdrawiam

stefan ze wsi
2
Posty: 2
Rejestracja: piątek, 10 paź 2014, 10:54
Re: Mój pierwszy raz:-)

Post autor: stefan ze wsi »

Jestem już po rozruchu technicznym /nastaw cukrowy nie klarowany - 25l/.
Robilem to jakoś tak:
Grzanie gazem na pełnej mocy do momentu zalania kolumny /na wysokości 40 cm 79 - w kegu ok 85 - głowica 79,5/
Od razu odebrałem ok 100 ml przedgonu, następnie zamknołem zawór odbioru i zmniejszyłem gaz o ok2/3.
Po ok 15 min kolumna ustabilizowała sie na poziomie 75,1 /głowica nadal 79,5/, poczym odebrałem nastepne 200 ml - poszło do spryskiwaczy.
Przy tej temperaturze odebrałem przez ok. 4 godziny ok. 2,5 l urobku w mocy 96 %.
Po skoku temperatury powyżej 75,3 rozpoczołem odbior pogonów, uzbierało sie tego 1,5 l - zakończyłem przy mocy 30% / średnia po wymieszaniu 55%/
Zuzycie wody na całą akcje ok.300l ale sądze, że jestem w stanie dojść do 200 - kwestia założenia termometru na wylocie.
Teraz kilka pytań do profesjonalistów
Urobek zasdniczy ma lekki zapach siarkowodoru, który prawie ustepuje po jednodniowym leżakowaniu / katalizator w dolnej części zawiera 150 gr zmywaków Cu + 100 gr drutu fi 1,5 pozwijanego w małe sprężynki/ - po rozrobieniu do stężenia konsumpcyjnego i podaniu w odpowiedniej temperaturze konsumenci nie zgłaszali faktu wyczucia jajecznych posmaków i zapachów, ale grono testujace jest podejrzewane o tendencyjność jednak.
Czy jakość urobku poprawi dołożenie Cu na zakończeniu koumny tuż przed głowicą ? W tym miejscu najsilniej sie wszystko miesza.
Aktualnie organizuję chłodnice do odbioru bocznego, czy jej zastosowanie poprawi znacząco parametry urobku ?
Proces przeprowadziłem na raz, na drugą destylacje czekają pogony, tylko sie musi troche nazbierać.
A może poprostu produkt zasadniczy rozcieńczyć i przegonić jeszcze raz ?
Wpadłem też na pomysł - może dziwny i bezsensowny, ale poddam go pod dyskusję. Mianowicie gdyby zastosować na końcu skraplacza wlew i poprzez zawór precyzyjny dozować to co już raz wypłyneło i zdążyo sie troche odstać i w pełni schłodzić, w teorii to dublowanie refluksu, ale co o tym myslicie ?
A teraz koszty - cukier 8 kg 15pln, drożdże 9, woda 4, gaz 20 - razem ok 50pln, czyli jakieś 20 pln/litr urobku zasadniczego 96%.
Pozdrawiam i oczekuję dobrych rad oraz komentarzy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”