Mój pierwszy nastaw owocowy
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
Podłączę się pod temat, gdyż to również mój pierwszy nastaw owocowy, jak już wcześniej pisałem robiłem wiele razy ale zawsze cukrowe.
Więc tak: mam beczkę 120 litrów, w której przetarłem 28 kg jabłek dałem 16 kg cukru i 80 litrów wody cały nastaw wyszedł około 100 litrów. Całość podgrzałem do 60 stopni Celsjusza, szczelnie zamknąłem, w pokrywie wstawiłem rurkę fermentacyjną i pozostawiłem na dwa dni czyli do dzisiaj. Woda w rurce pokazywała, że fermentacja jest. Po dwóch dniach otworzyłem beczkę była ładna pulpa na górze nastawu, którą ( i tu nie wiem czy dobrze zrobiłem) ale całość wymieszałem i ponownie zamknąłem szczelnie. Teraz jutro mam zamiar dodać drożdże T48 wraz z pożywką i ponownie zamknę szczelnie (oczywiście z rurką fermentacyjną) i czekać na wynik. Dodam tylko, że czekam na listonosza, który ma przynieść cukromierz, zmierzę jaka jest zawartość cukru (chcę by nie przekroczyła 25 BLG) jak za mała to dodam i czekać na wynik. Gdy BLG pokaże około -4 BLG to pogonimy. Taka jest moja teoria (pochodząca z tego forum oczywiście ). Nie wiem tylko czy po dodaniu drożdży podczas fermentacji trzeba od czasu do czasu zamieszać całość. Ale wydaje mi się, że pozostawię to naturze w nastawie.
Jak by ktoś z szacownych kolegów miał jakieś zastrzeżenia co do mojej produkcji bardzo proszę o sugestie. Przypomnę tylko, że to mój pierwszy indywidualny nastaw owocowy a wiedza pozyskana od was.
Więc tak: mam beczkę 120 litrów, w której przetarłem 28 kg jabłek dałem 16 kg cukru i 80 litrów wody cały nastaw wyszedł około 100 litrów. Całość podgrzałem do 60 stopni Celsjusza, szczelnie zamknąłem, w pokrywie wstawiłem rurkę fermentacyjną i pozostawiłem na dwa dni czyli do dzisiaj. Woda w rurce pokazywała, że fermentacja jest. Po dwóch dniach otworzyłem beczkę była ładna pulpa na górze nastawu, którą ( i tu nie wiem czy dobrze zrobiłem) ale całość wymieszałem i ponownie zamknąłem szczelnie. Teraz jutro mam zamiar dodać drożdże T48 wraz z pożywką i ponownie zamknę szczelnie (oczywiście z rurką fermentacyjną) i czekać na wynik. Dodam tylko, że czekam na listonosza, który ma przynieść cukromierz, zmierzę jaka jest zawartość cukru (chcę by nie przekroczyła 25 BLG) jak za mała to dodam i czekać na wynik. Gdy BLG pokaże około -4 BLG to pogonimy. Taka jest moja teoria (pochodząca z tego forum oczywiście ). Nie wiem tylko czy po dodaniu drożdży podczas fermentacji trzeba od czasu do czasu zamieszać całość. Ale wydaje mi się, że pozostawię to naturze w nastawie.
Jak by ktoś z szacownych kolegów miał jakieś zastrzeżenia co do mojej produkcji bardzo proszę o sugestie. Przypomnę tylko, że to mój pierwszy indywidualny nastaw owocowy a wiedza pozyskana od was.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Mój pierwszy nastaw owocowy
Zając, czemu czekasz trzy dni zanim dodasz drożdże? Skąd takie podpowiedzi.
A co do zamykania nastawu i rurki fermentacyjnej, przeczytaj proszę informacje umieszczone przez producenta na opakowaniu. To ważne!
A co do zamykania nastawu i rurki fermentacyjnej, przeczytaj proszę informacje umieszczone przez producenta na opakowaniu. To ważne!
Dołóż 40 zeta i kup coś wydajniejszego. Po drugim grzaniu całość ma min 80%, a pogony zaczynają się faktycznie około 50% i jest tego nie wiele.Durik pisze:Ja mam zamiar na kegu zamontować szklany deflegmator i szklaną chłodniczkę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!