Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Mój Pierwszy Destylator
Witam. Ostatnio znalazłem w piwnicy ok 15l wina "po teściu". Jako że po konsultacji nikt nie chciał go wypić postanowiłem coś spsocić. I tak uruchomiłem mój pierwszy destylator. Zapraszam do komentowania i dodawania uwag.
P.S. Nie wiem jaki % miało to winko, ale winiak wyszedł rewelacyjny. z 5l wina uzyskałem 0,9l 50% nektaru. Baniaczek 5l podgrzewany w kąpieli wodnej bez żadnych odstojników czy deflegmatora (chociaż myślę, że częściowo szyjka balonu robiła za deflegmator). Chłodnica ok 1m miedzianej rurki. Czas pędzenia od zimnego wina ok4-5h. Zużycie gazu 1,2 m3. Zastanawiam się nad podłączeniem balonu 20l. Ciekawe co z tego wyjdzie.
Witam. Ostatnio znalazłem w piwnicy ok 15l wina "po teściu". Jako że po konsultacji nikt nie chciał go wypić postanowiłem coś spsocić. I tak uruchomiłem mój pierwszy destylator. Zapraszam do komentowania i dodawania uwag.
P.S. Nie wiem jaki % miało to winko, ale winiak wyszedł rewelacyjny. z 5l wina uzyskałem 0,9l 50% nektaru. Baniaczek 5l podgrzewany w kąpieli wodnej bez żadnych odstojników czy deflegmatora (chociaż myślę, że częściowo szyjka balonu robiła za deflegmator). Chłodnica ok 1m miedzianej rurki. Czas pędzenia od zimnego wina ok4-5h. Zużycie gazu 1,2 m3. Zastanawiam się nad podłączeniem balonu 20l. Ciekawe co z tego wyjdzie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: środa, 16 lis 2011, 00:53
- Krótko o sobie: Dziadek psocił, Ojciec psocił, a teraz przyszedł czas na mnie :D
- Ulubiony Alkohol: Wódka 40 % zaprawiona karmelem
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Witaj
Fajnie, że interesujesz się domowymi wyrobami, ale w związku z tym mógł byś pomyśleć o stworzeniu czegoś milszego dla oka. Nie musi być to od razu jakaś kolumna, może na początek warto było by kupić deflegmator szklany + chłodniczkę choćby na allegro i wtedy mógłbyś osiągnąć wyższe stężenie otrzymanego urobku a smak i zapach byłby pewnie lepszy. Dziwi mnie też czas otrzymywania przez ciebie 0,9 l urobku 4/5 h co tak długo ? Poza tym mógł byś zainwestować w szybkowar zamiast gotować butle w wiaderku, wielu tak robi ! A mam jeszcze takie pytanie z czego masz te wężyki którymi doprowadzasz pary na chłodnicę ?
Pozdrawiam
Przykłady
http://allegro.pl/destylator-chlodnica- ... 39592.html
http://allegro.pl/deflegmator-szklany-c ... 56358.html
Fajnie, że interesujesz się domowymi wyrobami, ale w związku z tym mógł byś pomyśleć o stworzeniu czegoś milszego dla oka. Nie musi być to od razu jakaś kolumna, może na początek warto było by kupić deflegmator szklany + chłodniczkę choćby na allegro i wtedy mógłbyś osiągnąć wyższe stężenie otrzymanego urobku a smak i zapach byłby pewnie lepszy. Dziwi mnie też czas otrzymywania przez ciebie 0,9 l urobku 4/5 h co tak długo ? Poza tym mógł byś zainwestować w szybkowar zamiast gotować butle w wiaderku, wielu tak robi ! A mam jeszcze takie pytanie z czego masz te wężyki którymi doprowadzasz pary na chłodnicę ?
Pozdrawiam
Przykłady
http://allegro.pl/destylator-chlodnica- ... 39592.html
http://allegro.pl/deflegmator-szklany-c ... 56358.html
Dziadek psocił, Ojciec psocił, a teraz przyszedł czas na mnie
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Cóż...
Ja gratuluję.
W życiu musi się dziać. Udowadniasz tym sprzętem, że chwila kombinacji może przynieść pierwszorzędne efekty.
Fakt, że psociłeś w kąpieli wodnej poprawia jakość destylatu dość znacznie. No i ten czas.
Tak długie psocenie większość z nas prowadzi za drugim, trzecim razem po to właśnie, żeby destylat był lepszej jakości.
Daj mu odetchnąć parę miesięcy ze szczapką dębową, bukową czy co tam masz wysezonowanego
i eko- i na święta masz pyszną brandy.
Sprzęt jest faktycznie wyjątkowo partyzancki, ale też takie sprzęty mają swoją poetykę.
Pozdrawiam.
Ja gratuluję.
W życiu musi się dziać. Udowadniasz tym sprzętem, że chwila kombinacji może przynieść pierwszorzędne efekty.
Fakt, że psociłeś w kąpieli wodnej poprawia jakość destylatu dość znacznie. No i ten czas.
Tak długie psocenie większość z nas prowadzi za drugim, trzecim razem po to właśnie, żeby destylat był lepszej jakości.
Daj mu odetchnąć parę miesięcy ze szczapką dębową, bukową czy co tam masz wysezonowanego
i eko- i na święta masz pyszną brandy.
Sprzęt jest faktycznie wyjątkowo partyzancki, ale też takie sprzęty mają swoją poetykę.
Pozdrawiam.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Witam
Dzięki za szybkie odpowiedzi.
Muszę powiedzieć, że chyba załapałem bakcyla na domową bimbrownię, bo zaczynam coraz poważniej myśleć nad bardziej profesjonalnym sprzętem.
Też się zdziwiłem, że tak długo schodziło. Tłumaczę to sobie tym, że muszę rozgrzać te 10 l płynu (woda+winko), a dodam że w domu mam -6*C (w tym roku bierzemy się za przebudowę - nikt tam nie mieszka).
Jeszcze raz dzięki za sugestie i pozdrawiam.
Dzięki za szybkie odpowiedzi.
Tak jak kolega poniżej napisał sprzęt partyzancki sklecony na szybko z tego co miałem pod ręką. Chwila na forum na temat zasady pędzenia, analiza materiałów dostępnych w domu i przygotowanie maszynerii.minclek pisze:Witaj
Fajnie, że interesujesz się domowymi wyrobami, ale w związku z tym mógł byś pomyśleć o stworzeniu czegoś milszego dla oka. Nie musi być to od razu jakaś kolumna, może na początek warto było by kupić deflegmator szklany + chłodniczkę choćby na allegro i wtedy mógłbyś osiągnąć wyższe stężenie otrzymanego urobku a smak i zapach byłby pewnie lepszy.
Muszę powiedzieć, że chyba załapałem bakcyla na domową bimbrownię, bo zaczynam coraz poważniej myśleć nad bardziej profesjonalnym sprzętem.
minclek pisze: Dziwi mnie też czas otrzymywania przez ciebie 0,9 l urobku 4/5 h co tak długo ?
Też się zdziwiłem, że tak długo schodziło. Tłumaczę to sobie tym, że muszę rozgrzać te 10 l płynu (woda+winko), a dodam że w domu mam -6*C (w tym roku bierzemy się za przebudowę - nikt tam nie mieszka).
Jak pisałem wyżej sprzęt robiony na szybko. Teraz myślę nad większym sprzętem. może od razu jakiegoś kega. Zobaczę jak będzie u mnie z gotówkąminclek pisze: Poza tym mógł byś zainwestować w szybkowar zamiast gotować butle w wiaderku, wielu tak robi !
Wężyki są silikonowe. Pochodzą ze starego, zepsutego ekspresu ciśnieniowego do kawyminclek pisze:A mam jeszcze takie pytanie z czego masz te wężyki którymi doprowadzasz pary na chłodnicę ?
Postanowiłem poeksperymentować. Mam szczapy czereśni. 2 butelki odłożone - w jednej pływa szczapa bez opiekania, a w drugiej szczapa opiekana w piekarniku przez godzinę.pith pisze: Daj mu odetchnąć parę miesięcy ze szczapką dębową, bukową czy co tam masz wysezonowanego i eko- i na święta masz pyszną brandy.
Jeszcze raz dzięki za sugestie i pozdrawiam.
-
- Posty: 38
- Rejestracja: środa, 16 lis 2011, 00:53
- Krótko o sobie: Dziadek psocił, Ojciec psocił, a teraz przyszedł czas na mnie :D
- Ulubiony Alkohol: Wódka 40 % zaprawiona karmelem
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
W takim razie jeśli zamierzasz zrobić coś poważniejszego to przeczytaj ten temat : http://alkohole-domowe.com/forum/abrate ... t1090.html może ci się spodoba jest to kolumna która powinna cię zadowolić
Dziadek psocił, Ojciec psocił, a teraz przyszedł czas na mnie
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Decyzja podjęta. Zamówiłem dzisiaj chłodnicę szklaną i deflegmator (80 zł to nie majątek). Zdecydowałem, że na razie pozostanę przy szklanej aparaturze. Na razie mam zamiar przepuszczać owocówki. Może w przyszłości zdecyduję się na coś większego (jak więcej kasy będzie)
I w końcu doczekałem się. Przed chwilą przyjechał kurier . Wdech -> rozpakowanie i sprawdzenie stanu ->ulga i wydech Zabieram się w takim razie za konstruowanie stelażu pod szkiełko. Po skończeniu dodam foto zestawu.
I stelaż skończony: Niestety radość nie trwała długo : Przy ściąganiu wężyka silikonowego odłamał mi się wlot par do chłodnicy. W pierwszej chwili myślałem że wyjdę z siebie, ale jak na początku trafia się jakiś zonk to może później będzie już lepiej (tak samo miałem z samochodem- kupiony w piątek po południu - w sobotę rano pierwszy mandat) Myślę żeby to skleić silikonem akwarystycznym, a z zewnątrz zalać żywicą epoksydową dwuskładnikową.
I w końcu doczekałem się. Przed chwilą przyjechał kurier . Wdech -> rozpakowanie i sprawdzenie stanu ->ulga i wydech Zabieram się w takim razie za konstruowanie stelażu pod szkiełko. Po skończeniu dodam foto zestawu.
I stelaż skończony: Niestety radość nie trwała długo : Przy ściąganiu wężyka silikonowego odłamał mi się wlot par do chłodnicy. W pierwszej chwili myślałem że wyjdę z siebie, ale jak na początku trafia się jakiś zonk to może później będzie już lepiej (tak samo miałem z samochodem- kupiony w piątek po południu - w sobotę rano pierwszy mandat) Myślę żeby to skleić silikonem akwarystycznym, a z zewnątrz zalać żywicą epoksydową dwuskładnikową.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Ale w końcu stało się. Zdobyłem kociołek (14l) ze stali KO od Mamusi I tu znowu schody. Problem z uszczelnieniem. Na brzeg pokrywki nałożyłem silikon akwarystyczny który już zaczynał zasychać w tubce(uzyskałem dzięki niemu wałek na uszczelki o śr. 5cm i długości 6cm) Zainwestowałem w ściski biurowe i tu mam problem z dociskiem. Jak dmuchnę w wylot par to pokrywka odkształca się do góry i zaczyna gdzieś uciekać powietrze. I stąd moje pytanie.
Jakie ciśnienie powstaje w kotle przy prawidłowo przebiegającej destylacji( bez mechanicznego zaczopowania wylotu)? Czy potrzebna jest bezwzględna szczelność? A może to będzie zawór bezpieczeństwa? Choć z drugiej strony jak będzie nieszczelność to może w wiadomościach mnie pokażą(w worku lub bez)[Taki czarny humor]
Fajnie zacytować swojego postaKobiQ pisze:Muszę powiedzieć, że chyba załapałem bakcyla na domową bimbrownię
Ale w końcu stało się. Zdobyłem kociołek (14l) ze stali KO od Mamusi I tu znowu schody. Problem z uszczelnieniem. Na brzeg pokrywki nałożyłem silikon akwarystyczny który już zaczynał zasychać w tubce(uzyskałem dzięki niemu wałek na uszczelki o śr. 5cm i długości 6cm) Zainwestowałem w ściski biurowe i tu mam problem z dociskiem. Jak dmuchnę w wylot par to pokrywka odkształca się do góry i zaczyna gdzieś uciekać powietrze. I stąd moje pytanie.
Jakie ciśnienie powstaje w kotle przy prawidłowo przebiegającej destylacji( bez mechanicznego zaczopowania wylotu)? Czy potrzebna jest bezwzględna szczelność? A może to będzie zawór bezpieczeństwa? Choć z drugiej strony jak będzie nieszczelność to może w wiadomościach mnie pokażą(w worku lub bez)[Taki czarny humor]
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 7334
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Dmuchając w kociołek, wytwarzasz większe ciśnienie niż to, które jest w zbiorniku z otwartym układem, podczas procesu destylacji, więc tym się nie przejmuj. Z drugiej strony, jeżeli będziesz miał nieszczelność pod pokrywką, to stracisz część alkoholu, bo pary mają to do siebie, że uciekają przez najmniejsze nieszczelności, chyba na złość amatorom domowych wyrobów. A co do bezpieczeństwa, jeśli grzejesz gazem to rzeczywiście musisz uważać. W worku cię nie pokażą, ale bez owłosienia na głowie możesz zostać
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Kociołek gotowy. Szukałem takich klamr do łączenia wentylacji, ale nigdzie w mieście nie mogłem znaleźć więc zrobiłem swoje.
Oryginalna klamra: Klamra zrobiona przeze mnie: Do wykonania klamry użyłem płaskownika o gr. 2mm. Mój był już z otworami które rozwierciłem wiertłem 6.4mm bo nie miałem 6.8 ale gwintownik i tak sobie bardzo dobrze poradził. Gwintownik M8 i śruba, imadło, piłka do metalu, młotek i mamy klamrę gotową. Jeszcze tylko muszę ją oszlifować , ale to później bo lecę do rodziców po pompkę z pralki automatycznej żeby zrobić obieg zamknięty wody
A oto efekt finalny 6 klamr i klepki z parkietu i jak dmuchnę w pokrywkę to chce mi policzki rozerwać a powietrze nigdzie nie ucieka.
Może zrobię jeszcze 2 klamry + 2 klepki i wtedy na całej krawędzi będzie docisk.
Oryginalna klamra: Klamra zrobiona przeze mnie: Do wykonania klamry użyłem płaskownika o gr. 2mm. Mój był już z otworami które rozwierciłem wiertłem 6.4mm bo nie miałem 6.8 ale gwintownik i tak sobie bardzo dobrze poradził. Gwintownik M8 i śruba, imadło, piłka do metalu, młotek i mamy klamrę gotową. Jeszcze tylko muszę ją oszlifować , ale to później bo lecę do rodziców po pompkę z pralki automatycznej żeby zrobić obieg zamknięty wody
A oto efekt finalny 6 klamr i klepki z parkietu i jak dmuchnę w pokrywkę to chce mi policzki rozerwać a powietrze nigdzie nie ucieka.
Może zrobię jeszcze 2 klamry + 2 klepki i wtedy na całej krawędzi będzie docisk.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Witam ponownie po dłuższej przerwie. Dzisiaj przyszedł czas na wstępny test aparatury.
Kociołek:garnek KO 14l (myślę żeby go zalewać ok 10 litrami na raz) w środku kamyki wrzenne z grzałki od prodiża nawleczone na miedziany drut. Pokrywka pokryta silikonem akwarystycznym. Jako docisk pokrywki własnoręcznie wykonana kopia klamr do łączenia ciągów wentylacyjnych. Szklany deflegmator
Szklana chłodnica Zamknięty układ chłodzenia: Filtr akwariowy Atman At-F300 (najmniejszy jaki może być przeznaczony do 30l akwariów) 2,5W-wydajność przy podnoszeniu wody na 75cm to ok. 50l/h Na zdjęciach garnek, ale docelowo wiadro 30l którego nie chciało mi się wyciągać W planach pompka z pralki automatycznej którą posiadam, ale brak czasu na zamontowanie;]
Wodę przedestylowało świetnie. Może w weekend zdecyduję się na próbę generalną. Zostały jeszcze drobne poprawki natury estetycznej oraz technicznej ale to już jak chęci mnie najdą.
Kociołek:garnek KO 14l (myślę żeby go zalewać ok 10 litrami na raz) w środku kamyki wrzenne z grzałki od prodiża nawleczone na miedziany drut. Pokrywka pokryta silikonem akwarystycznym. Jako docisk pokrywki własnoręcznie wykonana kopia klamr do łączenia ciągów wentylacyjnych. Szklany deflegmator
Szklana chłodnica Zamknięty układ chłodzenia: Filtr akwariowy Atman At-F300 (najmniejszy jaki może być przeznaczony do 30l akwariów) 2,5W-wydajność przy podnoszeniu wody na 75cm to ok. 50l/h Na zdjęciach garnek, ale docelowo wiadro 30l którego nie chciało mi się wyciągać W planach pompka z pralki automatycznej którą posiadam, ale brak czasu na zamontowanie;]
Wodę przedestylowało świetnie. Może w weekend zdecyduję się na próbę generalną. Zostały jeszcze drobne poprawki natury estetycznej oraz technicznej ale to już jak chęci mnie najdą.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 67
- Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Z zamkniętym obiegiem wody trzeba pilnować temperatury wody,jeśli się zdecydujesz na takie rozwiązanie pomocne będą kostki lodu.Przy post stillu wody dużo nie idzie więc czy warto komplikować sobie życie.
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Na zdjęciu z lewej strony widzę kran , a na dodatek bardzo blisko kociołka. Nie lepiej by było pomyśleć o chłodzeniu prosto z kranu? Jak jest kran to i odpływ... Osobiście szukał bym rozwiązania w tym kierunku, a chłodnica w zlewie też może być zainstalowana. Jeśli jednak chcesz zamontować pompkę śmiało w zlewie, ja widzę idealne warunki patrząc na zdjęcie.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Witam wszystkich ponownie. Używam do pompowania wody filtr akwariowy firmy atman najmniejszy jaki jest. Podnosi poziom wody na ok 90cm wiec w zupełności wystarczy ale im silniejsza pompka tym lepiej. Przy pierwszym psoceniu 10l nastawu zagrzałem 30l wody do 20*C po czym dolałem do gara 10l zimnej wody, ale myślę że udało by się dociągnąć do końca na tych 30 litrach;]
W mieszkaniu nie ma problemu z chłodzeniem z kranu, ale w starym domu który będę przebudowywał na razie woda tylko ze studni więc zamknięty obieg niejako wymuszony.
Pierwsze psocenie Poza tym chyba będę się wynosił do piwnicy. Kuchenka elektryczna już jest (2800W dwupłytowa- domyślam się, że większa płyta 18,5cm ma 1800W, a mała 14cm 1000W) więc tylko dostęp do prądu potrzebny. A to regulator z odkurzacza 1600W z dołożonym radiatorem i zmienionym potencjometrem z 220k na 500k zapakowany do jakiegoś pudełka z dołożonymi wtyczkami.
W mieszkaniu nie ma problemu z chłodzeniem z kranu, ale w starym domu który będę przebudowywał na razie woda tylko ze studni więc zamknięty obieg niejako wymuszony.
Pierwsze psocenie Poza tym chyba będę się wynosił do piwnicy. Kuchenka elektryczna już jest (2800W dwupłytowa- domyślam się, że większa płyta 18,5cm ma 1800W, a mała 14cm 1000W) więc tylko dostęp do prądu potrzebny. A to regulator z odkurzacza 1600W z dołożonym radiatorem i zmienionym potencjometrem z 220k na 500k zapakowany do jakiegoś pudełka z dołożonymi wtyczkami.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
I jestem po 2 pędzeniu winka z kompotów. Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony z efektów. Ambrozja jaka wyszła z surówki bije na łeb niejeden koniak ze sklepu. To najlepszy kompociak jaki piłem w życiu.
Trochę udoskonaliłem sprzęt, a mianowicie upchałem trochę miedzi w deflegmatorze. A więc tak:
Surówka zbierana na raty 7l-42%
z tego wyszło(odbieranie przedgonów po 50 ml, a serce brane po 300ml):
150ml-zmywacz do paznokci
1500ml 78%
900ml 76%
600ml 75%
300ml 73%
300ml 61% (pogon)
300ml 50% (pogon)
I muszę powiedzieć, że to tylko kwestia czasu jak zajmę się konstruowaniem kolumny. Chciałbym całą kolumnę zrobić ze szkła, ale jak nie dam rady to samą głowicę zrobię z butelki, a kolumnę z miedzi albo kwasówki.
Trochę udoskonaliłem sprzęt, a mianowicie upchałem trochę miedzi w deflegmatorze. A więc tak:
Surówka zbierana na raty 7l-42%
z tego wyszło(odbieranie przedgonów po 50 ml, a serce brane po 300ml):
150ml-zmywacz do paznokci
1500ml 78%
900ml 76%
600ml 75%
300ml 73%
300ml 61% (pogon)
300ml 50% (pogon)
I muszę powiedzieć, że to tylko kwestia czasu jak zajmę się konstruowaniem kolumny. Chciałbym całą kolumnę zrobić ze szkła, ale jak nie dam rady to samą głowicę zrobię z butelki, a kolumnę z miedzi albo kwasówki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 59
- Rejestracja: piątek, 3 lut 2012, 20:16
- Krótko o sobie: Domowe jest najlepsze.
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dziwne, nietypowe, oryginalne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Wczoraj test ulepszonej aparatury. Jak wiecie wcześniej zalewało mi deflegmator z biowinu (nawet na najmniejszym gazie). Zrobiłem więc sobie deflegmator z butelki po metaxie. Wywierciłem dziurę otwornicą do płytek i gresu 22mm i powiększyłem kamieniem szlifierskim do 27mm. Deflegmator wypełniłem 5 zmywakami (110g), ale może jeszcze dołożę bo powinno być ok 180 g. Jak na razie to zwiększył się % z 78 do 81 w porównaniu z wypełnieniem ceramicznym. Wlot i wylot zrobiłem z korków do balonów. Chłodnica szklana jak na razie bez zmian. Cały czas myślę o kolumnie, ale może to dopiero jak wprowadzę się do nowego domu który aktualnie remontuję i rozbudowuję. Już zaklepałem sobie pomieszczenie w piwnicy. Przeznaczone będzie tylko na moje hobby. Jak na razie zdjęcia ulepszonej aparatury:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
Jak już robisz remont i masz zaklepane miejsce w piwnicy, to wykorzystaj hydraulika aby podłączył Ci wodę. Albo niech zostawi przygotowane z trójnikiem, a ty sam sobie z czasem podłączysz. Grunt w tym aby mieć wszystko przemyślane na przód. Ja u mnie robię odpływy wody, których nie będę używał na pewno przez parę lat, to znaczy cześć tak a następną to zobaczymy kiedy. Z początku to są koszta, ale później to tylko grosze, to że nie mam żyrandolu czy jakiegoś mebla to mi lata, ale wiem że mam przygotowane na przyszłość inne rzeczy.
Rozgadałem się, jak coś o remontach to pisz na PW. Kumam coś nie coś.
Ps. Może nie za bardzo w temacie, ale chodzi o nasz bimbrowniczy cel
Rozgadałem się, jak coś o remontach to pisz na PW. Kumam coś nie coś.
Ps. Może nie za bardzo w temacie, ale chodzi o nasz bimbrowniczy cel
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Mój pierwszy destylator na "Wino po Teściu"
@Kobiq: jakbym dziś projektował, to bym przewidział np. dodatkowy ciąg w kominie...
@Cober: nie ma to znaczenia. Byle wlot do wężyka wyprowadzającego pary z gara znajdował się ponad poziomem wsadu a chłodnica była pochylona wylotem w dół, oczywiście.
@Cober: nie ma to znaczenia. Byle wlot do wężyka wyprowadzającego pary z gara znajdował się ponad poziomem wsadu a chłodnica była pochylona wylotem w dół, oczywiście.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.