Mój CYKLOP

Pomysły na destylatory - do konsultacji.

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy

Post autor: Szlumf »

Może coś dać a może nic nie dać. Dlatego piszę o prowizorce łatwej do demontażu. Syfonik może zniwelować nieco wpływ nadciśnienia we wzierniku i ewentualny przedmuch a przedłużenie rurki powinno zwiększyć przepływ. Masz coś nie tak z geometrią tego układu skoro nie spływa do 0.
promocja
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Szlumf pisze:Kawo.
DoktorPio.
Mógłbyś napisać ile czasu zajmują Ci pierwsze etapy rektyfikacji - zalewanie, zagęszczanie i odbiór przedgonów?
Cześć etapów jest zależna od temp. zewnętrznej nie mnie wygląda to tak.
- rozgrzewanie nastawu za pomoca grzałek 2x2000W i taborety gazowego 35-40 min do temperatury zalewania
- zalewanie około 1-2min już bez palnika tylko na grzałkach
- wyłączenie grzania czekanie aż spłynie flegma 2-3 min
- ponowne włączenie palnika i grzałek do momentu zalania, wyłączenie palnika i zalewanie na grzałkach przez 1-2min następnie zmniejszanie mocy grzania by określić próg kiedy zalewanie kolumny ustępuje i wyłączenie grzałek czekanie aż spłynie flegma 3-5min
- ponowne załączenie grzania z mocą 70% mocy nominalnej pracy i zagęszczanie przedgonów.
- po 15min zagęszczania pierwszy odbiór kropelkowo około 30-40ml (najmocniejsze przedgony) i wyłączenie odbioru
- następnie przez kolejne 15 min zagęszczania, ponowny odbiór kropelkowy przedgonów do uzyskania zadowalającego efektu (zapachu i smaku) będzie tego ze 100-150ml
- pod koniec odbioru przedgonów zwiększam poziom destylatu w jeziorku do około 150-200ml i pozostałych rurkach celem przepłukania głowicy z resztek przedgonów
- gdy odbiorę przedgony ustawiam stałe jeziorko na np 100ml powrót RR i odbiór na około 25-28ml/min
- odbiór serca z prędkością 25-27ml bez korekcji trwa około 3-3,5h co daje około 5l serca
- następnie następuje spadek poziomu jeziorka i automatycznie ilość odbieranego destylatu do około 20ml/min robię korekcje na około 15ml/min i odbiór ostatniego 1l serca trwa około 1h
- przechodzę do odbioru serca /wczesnych pogonów nadających się do ponownego przetworzenia z prędkością 15ml/min będzie tego około 0,5l co trwa około 1h ze względu na załączanie się E-ARC i wynikające z tego przerwy.
- Po odbiorze wczesnych pogonów koniec procesu :ok:

Wkradła się mała nieścisłość a mianowice przed odbiorem serca do gąsiorka 5 litrowego zawsze odbieram 0,5l serca które jesli bym źle wczwsniej odciągnął przedgony to serce mogło by jeszcze zawierac szczatkowe resztki przedgonow a odbiór 0,5l daje mi pewność że głowica jest dobrze przepłukana. Nie mniej jednak ostatnio tak usprawnień metodę odbioru przedgonu że najczęściej to pierwszw 0,5l jaknajbardziej nadaje sie do użytku :)
Ostatnio zmieniony sobota, 21 paź 2017, 12:35 przez DoktorPio, łącznie zmieniany 1 raz.

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Szlumf »

Dzięki za wyczerpujący opis.
Dla początkujących może być bardzo przydatny przy określaniu mocy roboczej. Ja miotam się trochę przy przedgonach i w sumie skłaniam się ku zagęszczani w jeziorku i spuszczaniu przy małej mocy przy rektyfikacji nastawu. Przy surówce stosuję albo metodę typu 2,5 (60/20%) lub odbiór przedgonów na niskiej mocy (1000W przy rurze 80/75) z odpowietrzenia głowicy do czasu pozytywnych odczuć i dalej z OLM.
Jestem ciekawy dlaczego zdecydowałeś się na odbiór kropelkowy zamiast spuszczania jeziorka. Ja, przy większej średnicy kolumny (80/75) odbieram zbliżoną ilość (200ml) spuszczając jeziorko.
Czy Twoja niechęć do obniżonego odbioru wynika z braku miejsca? Moim zdaniem jest to jeden z lepszych patentów. Oczywiście da się bez niego uzyskać doskonałe rezultaty ale z nim jest łatwiej.

Autor tematu
Kawo
100
Posty: 103
Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 11:17
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Kawo »

No, więc tak, termometry pokalibrowałem na pracującej kolumnie, jest lepiej, ale nie idealnie. Ciekawie z kegiem, gotowałem tak długo aż termometr stał niewzruszony, alko więc tam już nie było, temp.stabilna, ale jaka ??? Nie jest to przecież 100 st* bo tam panuje ciśnienie (ktoś wie jakie ?), a jak zmniejszyłem moc z 2,3 KW na 2 KW to temp. spadła na 99,91 st*, no być tu mądry.
Podparcie założone w głowicy przeciw strzelaniu sprężynek w górę nie przeszkadza parą, mają swobodny przelot, a usunięcie tych które tam powpadały, poprawiło przepływ i teraz jeziorko utrzymuje się na poziomie 70 ml.
Denerwująca jest w dalszym ciągu woda. Po założeniu reduktora ciśnienia jest o wiele lepiej, temp.utrzymuje się bardziej stabilnie, ale niestety korekty należy wprowadzać. Jest to trochę denerwujące, że muszę stale spoglądać czy maleje lub rośnie. Ma ktoś pomysł jaki zawór termostatyczny zastosować żeby ta regulacja temp.była samoczynna, nie mówimy o elektronice tylko o mechanicznym.
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Szlumf pisze:Dzięki za wyczerpujący opis.
Dla początkujących może być bardzo przydatny przy określaniu mocy roboczej. Ja miotam się trochę przy przedgonach i w sumie skłaniam się ku zagęszczani w jeziorku i spuszczaniu przy małej mocy przy rektyfikacji nastawu. Przy surówce stosuję albo metodę typu 2,5 (60/20%) lub odbiór przedgonów na niskiej mocy (1000W przy rurze 80/75) z odpowietrzenia głowicy do czasu pozytywnych odczuć i dalej z OLM.
Jestem ciekawy dlaczego zdecydowałeś się na odbiór kropelkowy zamiast spuszczania jeziorka. Ja, przy większej średnicy kolumny (80/75) odbieram zbliżoną ilość (200ml) spuszczając jeziorko.
Czy Twoja niechęć do obniżonego odbioru wynika z braku miejsca? Moim zdaniem jest to jeden z lepszych patentów. Oczywiście da się bez niego uzyskać doskonałe rezultaty ale z nim jest łatwiej.
Już odpowiadam
Ja generalnie zawsze destyluję na wysokim reżimie czy to ma być produkt finalny czy ma on iść na metodę 2,5 po której to metodzie rozrobiony destylat spożywają koledzy którzy piją takie trunki jak Belveder , Staritsky Levitsky, Belvedere, Beluga allure, Purity i tutaj zaczynają się fajne klimaty :D Koledzy nie potrafią określić cóż to za specjał z górnej półki jest ???
Czemu nie zbieram zagęszczonych przedgonów w jeziorku a następnie ich nie odbieram ? Hmm a to dla tego że taką metodę odbierania przedgonów wypróbowałem kilkukrotnie i stwierdziłem pewne minusy tej metody ! I porównam je do metody odbierania kropelkowego bez jeziorka i z otwartym refluksem.
-Ten wywód opisuje metodę destylacji tylko przez system LM
Przy metodzie zagęszczania w jeziorku z b.niska mocą muszę zredukować moc do około 50% mocy nominalnej którą określam jako moc odbioru serca (tą moc odbioru określam podczas zalewania czyli próg zalania -10%) Ta moc pozwoli w jeziorku zebrać się niby wszystkim lekkim frakcją czyli przedgonom ! I teraz zasadnicze pytanie czy aby na pewno te wszystkie lekkie frakcje przy tej niskiej mocy grzania się tam znajdą ??? Ja twierdze że nie a to dla tego że doszedłem do wniosków że przy tak niskiej mocy cześć przedgonów nie zostaje że tak powiem :) wydmuchnięta z nastawu a przede wszystkim z wypełnienia !
I teraz konkluzja gdy nam się wydaje że już pozbyliśmy się wszystkich przedgonów i zwiększyliśmy moc do mocy nominalnej czyli mocy odbioru serca i odbieramy sobie spokojnie serce, następuje wydmuchniecie pozostałych przedgonów zawartych we wsadzie wypełnieniu i to powoduje spapranie nam serca !

A teraz moja metoda czyli odbiór kropelkowy ja redukuje moc do około 70% mocy nominalnej obliczonej jak wyżej opisanej. Tak i owszem przy tej mocy zbiera się w jeziorku dużo wiece przedgonów i całkiem dobrego serca. Ale ja zostawiam reflux otwarty co powoduje że ten mix przedgonów i serca spada na wypełnienie serce leci po wypełnieniu w dół a lekkie frakcje przedgonów szybciej odparowuja i zagęszczają się w górze głowicy. Po jakiś 15min takiego krążenia odbieram 30-40ml najmocniejszego przedgonu (czysty aceton) i znów pozwalam się kręcić tej zupie przedgonów i serca w głowicy przez jakieś 15min następnie odbieram dalej kropelkowo. I po pewnym czasie robię pewien numer polegający na zwiększeniu mocy do około 20 % większej niż moc nominalna czyli 120% mocy to powoduje duży przyrost skroplin w głowicy ale też porządne opłukanie wszystkich wewnętrznych elementów głowicy ! Następnie znów redukuje moc do 70% mocy nominalnej odbieram resztki przedgonów i dalej to już lecę z odbiorem serca :D

Teraz druga sprawa o którą pytasz czemu nie zdecydowałem się na odbiór boczny hmm :scratch:
Nie chce być zapartym oportunistą i jestem chętny na wszelkie unowocześnienia i usprawnienia poprawiające jakość produktu i szybkość procesu.
Generalnie jest u mnie problem z wysokością pomieszczenia i nie mogę sobie pozwolić na dużo większe wydłużenie całej kolumny. Z dwóch patentów których nie posiadam nie mam OLM i bufora stabilizujaco-wzamcniajacego. Po przeczytaniu wielu tematów bardziej do mnie przemawia na obecna chwile bufor, który jest na etapie ukończenia ;)
Obrazek
Jakie mam wątpliwości odnośnie odbioru bocznego, to to że jest z tym systemem o wiele więcej zabawy niż z moim odbiorem LM a w zasadzie SLM tak jak jeden z kolegów nazwał mój system. Jeśli chodzi o odbiór OLM. Najpierw odbiór przedgonów z LM z 50 ml następnie z OLM i przechodzimy do odbioru serca z OLM a resztę przedgonów odbieramy kropelkowo przez większość procesu z LM a na koniec przechodzimy do odbioru końcówki serca z LM.
I tutaj wchodzą moje przemyślenia czemu jak przechodzimy do etapu odbioru serca z OLM nadal odbieramy przedgony z LM ? A no dla tego ze głowica nie została porządnie przepłukana i przez większość procesu przedgony krążyły na szczycie głowicy a my je odbieraliśmy kropelkowo przez większość procesu. I na koniec procesu jak nam cudownie udało się wypłukać górę głowicy z przedgonów odbieramy resztę serca z LM. A co będzie jak trochę przeholujemy z mocą grzania i nadmiar skroplonego alkoholu w szczycie głowicy zmiesza nam się z przedgonami nie zdąrzy nam odparować w tych 30 czy 40 cm wypełnienia nad OLM ??? A no poleci nam do serca i dupa ?
Koś powie że w LM odbieramy przedgony które cały czas wędrują z wsadu a na OLM tylko czyste serce. I tutaj to już jestem pewien że jest to wierutna bzdura a czemu ktoś spyta ! A to temu że jest to banalnie proste i chyba nie trzeba być żadnym filozofem i wystarczy podstawowa znajomość chemii i fizyki.
I teraz od początku bo jeśli twierdzimy że te najlżejsze frakcje, alkohole (przedgony) lecą ku górze najszybciej i zdołamy je wyłapać na początku procesu w LM , i przechodzimy do odbioru serca z OLM to "kurna piernik" jakim cudem już podczas procesu odbioru serca z OLM te lekkie frakcje przedgonów zdołają przejść przez półkę OLM i tam się nie skroplić ??????
No bo nie trzeba być wybitnie inteligentnym żeby wywnioskować że alkohole lekkie odparowują w niższych temperaturach a zarazem i skraplają się w niższych temperaturach jeśli będą poddane chłodniejszemu otoczeniu ! A właśnie takie chłodniejsze otoczenie podczas przepływu par występuje gdzie no gdzie a właśnie na OLM. I mi się wydaje że to całe cudo OLM wynika nie z tego że przedgony odparowują non stop i w magiczny sposób nie odparowują na OLM i starają się przedostać jakimś cudem do szczytu głowicy gdzie nam się dobrodusznie skroplą.
Według mnie cały pic polega na tym że to że możemy powiedzieć że z OLM odbieramy cudo destylat a z LM przez większość procesu leci (kapie ) nam pogon wynika z słabego przepłukania głowicy powyżej elementów OLM.

To wszystko co piszę są to moje przemyślenia i doświadczenia które uzyskałem podczas rożnych kombinacji i etapów destylacji. Myślę że podobne odczucia i praktyki posiada kolega nindzgo który jest bardzo zatwardziałym czytelnikiem tegoż forum aczkolwiek dosyć nieśmiałym heheh :D Kolega pracuje na niemal że bliźniaczym sprzęcie Master Super Purity SLM tak więc w niektórych aspektach tych moich wypocin ma zapewne podobne doświadczenia .
Proszę o wszelkie sugestie i sprostowania do moich wypocin, wszystko przyjmuję na klatę :ok:
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: radius »

@DoktorPio, choć nie mam (jeszcze) OLM i w dalszym ciągu pracuję na "zwykłym" LM-ie, to moje przemyślenia na temat funkcji i działania OLM-a są zgoła odmienne, więc... podyskutujmy ;)
DoktorPio pisze: tutaj wchodzą moje przemyślenia czemu jak przechodzimy do etapu odbioru serca z OLM nadal odbieramy przedgony z LM ? A no dlatego, ze głowica nie została porządnie przepłukana
Pierwsze stwierdzenie, z którym trudno mi się zgodzić. Gdyby przedgony zostały tylko w głowicy, to wystarczyłoby odebrać kilka, kilkanaście mililitrów i byłoby po kłopocie, a tak nie jest. Z LM praktycznie przez cały czas pracy OLM, odbiera się lekkie frakcje i odbierze się ich dużo więcej niż te kilkanaście ml, które zebrały by się na skraplaczu. A że przedgony przez cały proces rektyfikacji są uwalniane z nastawu można łatwo zaobserwować, przerywając proces i ponownie go uruchamiając np. na drugi dzień ;)
Na innym forum jest taki jeden "napromieniowany wiedzą", który twierdzi, że raz odebrane przedgony całkowicie oczyszczą nastaw z lekkich frakcji, ale oczywiście nigdy nie spróbował rektyfikować po przerwanym procesie. Teoretyk z niego - pierwsza klasa :smiech:
DoktorPio pisze:A co będzie jak trochę przeholujemy z mocą grzania i nadmiar skroplonego alkoholu w szczycie głowicy zmiesza nam się z przedgonami nie zdąży nam odparować w tych 30 czy 40 cm wypełnienia nad OLM ??? A no poleci nam do serca i dupa ?
Kolejne stwierdzenie nie do zaakceptowania :problem:
Jeżeli przeholujemy z mocą grzania, nastąpi klasyczne zalanie i skroplony destylat będzie utrzymywał się nad wypełnieniem w postaci wrzącej cieczy. Nigdzie nie "poleci", gdyż nie pozwoli mu na to lekkie nadciśnienie panujące w kolumnie i wyższa temperatura poniżej.
DoktorPio pisze:Koś powie że w LM odbieramy przedgony które cały czas wędrują z wsadu a na OLM tylko czyste serce.
Bo tak jest a dlaczego, to za chwilę się wyjaśni :)
DoktorPio pisze: jakim cudem już podczas procesu odbioru serca z OLM te lekkie frakcje przedgonów zdołają przejść przez półkę OLM i tam się nie skroplić ?
Ano takim, że na półce OLM panuje ciut wyższa temperatura niż wynosi temperatura parowania lekkich frakcji, skroplonych w głowicy.
I oprócz podstawowej znajomości praw fizyki i chemii, trzeba jeszcze poznać podstawowe prawa rządzące pracą kolumny m. innymi rozkład temperatur i ciśnienia w aparacie :ok:
DoktorPio pisze: alkohole lekkie odparowują w niższych temperaturach a zarazem i skraplają się w niższych temperaturach jeśli będą poddane chłodniejszemu otoczeniu
Zgoda :ok:
DoktorPio pisze: A właśnie takie chłodniejsze otoczenie podczas przepływu par występuje gdzie no gdzie a właśnie na OLM.
!
Bzdura :ok: Wcześniej napisałem o rozkładzie temperatur.
Na koniec jeszcze dodam, że aby nie nastąpił efekt "zlania" się destylatu wymieszanego z przedgonami do OLM, po gwałtownym zmniejszeniu mocy przy zalanej kolumnie, odcinek z wypełnieniem na OLM powinien być w miarę jak najdłuższy. Lub wystarczy zmniejszyć moc i ponownie ustabilizować kolumnę, pozwalając lekkim frakcjom wrócić na szczyt wypełnienia 8-)
Takie to są moje rozważania "teoretyczne" :D
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: lesgo58 »

Brawo za świetny post... :poklon; :respect: :klaszcze:
DoktorPio pisze: Ja generalnie zawsze destyluję na wysokim reżimie czy to ma być produkt finalny czy ma on iść na metodę 2,5
:ok: :poklon;

Od siebie powiem tak. Czytając ten post to tak jakby ktoś opisał moje problemy z przedgonem z czasów gdy pracowałem na LM'ie. Prawdopodobnie gdybym nie przesiadł się na OLM doszedłbym do podobnych rozwiązań. Piszę podobnym gdyż mój kierunek działań był trochę inny. Ale podstawą do wszelkich działań - tak jak i w Twoim opisie - był problem resztek przedgonów w głowicy.
Ja nie mając jeziorka w głowicy nastawiałem się raczej na odbiór przedgonów metodą kropelkową. Oczywiście po uprzednim zagęszczeniu tych frakcji. Grzebałem też w regulatorze mocy. Jednak koniec końców idąc na kompromis (ilość czasu poświęconego na odbiór przedgonów) pozostałem przy pracy na mocy roboczej. Nie widziałem zbytnej różnicy w efektach - czy to pracowałem na mniejszej mocy czy większej.
Chociaż ten kierunek ma swój sens przy założeniu, że na odbiór przedgonów poświęcimy kilka/kilkanaście godzin. Wtedy manipulując mocą grzania w taki sposób, że będziemy doprowadzać nastaw do takiej temperatury w której będą odparowywać poszczególne frakcje. Można zacząć od 70°c i po odbierze tych frakcji podwyższamy temperaturę wrzenia o np 1°C, odbieramy następną frakcję itd aż do momentu gdy dobrniemy do temperatury wrzenia interesującego nas azeotropu. Warunkiem pacy w takim reżimie to bardzo dokładny termometr i dokładny regulator mocy. Ten sposób odbioru przedgonów można bardzo łatwo zautomatyzować.
Metodę tę opisał kol Stratos na Białym forum. Jak znajdę link to później podrzucę.
Inną metodą pozbywania się przedgonów było obok kropelkowego odbioru zaprzęgnięcie do "pracy" odpowietrznika. Regulowałem przepływem wody w taki sposób, że część oparów uciekała w powietrze. Tym samym skracałem czas odbioru przedgonów jak i eliminowałem po części zanieczyszczanie spirali chłodzącej.
Dodatkowo używałem różnych wężyków odbioru. Jeden do przedgonów inny do gonu, a jeszcze inny do pogonów. Do tego trzeba dodać długość samej stabilizacji i odbioru kropelkowego. Im dłużej to robiłem tym efekt był lepszy a ilość "straconego" spirytusu mniejsza.
Przynosiło to niezłe efekty. A gdy dodatkowo odbierałem przedgon w różnych stężeniach wsadu (metoda 2,5) to w pewnym momencie myślałem że znaleźliśmy "Świętego Gralla" odbioru przedgonów.
Dalej nie kombinowałem, bo...
...Na horyzoncie nie pojawiła się idea obniżonego odbioru. Najpierw OVM a później OLM. Oczywiście obniżony odbiór nie przyczynia się bezpośrednio do ilości odbioru samych przedgonów. Jednak pozwala obniżyć koszty odbioru przedgonu polegające na eliminacji użycia spirytusu do "płukania" głowicy. A także czasu ich odbioru.
Jakie mam wątpliwości odnośnie odbioru bocznego, to to że jest z tym systemem o wiele więcej zabawy niż z moim odbiorem LM a w zasadzie SLM tak jak jeden z kolegów nazwał mój system. Jeśli chodzi o odbiór OLM. Najpierw odbiór przedgonów z LM z 50 ml następnie z OLM i przechodzimy do odbioru serca z OLM a resztę przedgonów odbieramy kropelkowo przez większość procesu z LM a na koniec przechodzimy do odbioru końcówki serca z LM.
Powiem Ci tak. Złożoność użycia OLM wcale nie odbiega za bardzo od złożoności odbioru przedgonów bez użycia OLM. Śmiem twierdzić, że jest mniej skomplikowanym sposobem. Jedynym mankamentem użycia OLM jest wysokość bufora. Ja twierdzę że im dłuższy tym lepszy. Niezbędne minimum (moim zdaniem oczywiście) to 30 cm wypełnionej rury. Idealnym rozwiązaniem eliminującym niedoskonałość bufora wypełnionego było by użycie 4 półek fizycznych. Gdyż półki fizyczne frakcjonują lepiej i dokładniej.
Następną sprawą jest obecność lub brak jeziorka. Moim zdaniem obecność jeziorka (najlepiej z regulowaną pojemnością) jest niezbędna. Można zrezygnować z odbioru kropelkowego skupiając się na zrzutach. Jednak długość samej stabilizacja pozostaje bez zmian. Im dłużej tym lepiej. W tym czasie następuje lepsze frakcjonowanie jak i zagęszczanie się przedgonów ponad OLM. Dodatkowa zaleta OLM (niejako jako efekt uboczny...) to separacja aromatów jajowych. Nawet jeśli takowe wystąpią to wszystkie zgromadzą się nad OLM i nie będą zanieczyszczać właściwego gonu. Co do odbioru przedgonu równolegle z odbiorem gonu to już indywidualna sprawa każdego z nas. Ja np nie odbieram ich pozostawiając im możliwość zagęszczenia i odbieram dopiero na koniec procesu.
Koś powie że w LM odbieramy przedgony które cały czas wędrują z wsadu a na OLM tylko czyste serce. I tutaj to już jestem pewien że jest to wierutna bzdura a czemu ktoś spyta ! A to temu że jest to banalnie proste i chyba nie trzeba być żadnym filozofem i wystarczy podstawowa znajomość chemii i fizyki.
I tu bym polemizował. A dlaczego ? Wyjaśnił już to radius.
I teraz od początku bo jeśli twierdzimy że te najlżejsze frakcje, alkohole (przedgony) lecą ku górze najszybciej i zdołamy je wyłapać na początku procesu w LM , i przechodzimy do odbioru serca z OLM to "kurna piernik" jakim cudem już podczas procesu odbioru serca z OLM te lekkie frakcje przedgonów zdołają przejść przez półkę OLM i tam się nie skroplić ??????
Gdy się przyjrzysz konstrukcji półki to zrozumiesz. Na półce nie następuje wymiana para - ciecz jak na typowej półce fizycznej. Opary przechodzą najpierw bezpośrednio do góry omijając półkę a dopiero później już pod postacią oczyszczonej flegmy są wyłapywane przez półkę i kierowane do odbioru.
Według mnie cały pic polega na tym że to że możemy powiedzieć że z OLM odbieramy cudo destylat a z LM przez większość procesu leci (kapie ) nam pogon wynika z słabego przepłukania głowicy powyżej elementów OLM.
To też ale tylko na początku. Później przez cały proces wraz ze zmniejszaniem się stężenia procentowego wsadu uwalniają się z kotła coraz to nowe lekkie frakcje, które to właśnie wyłapuje nam bufor nad OLM i są gromadzone w jeziorku. Nie ma ich dużo. Są wręcz w śladowej ilości ale potrafią skutecznie "popsuć" gotowy produkt.
Bardzo dobrze można do "zobaczyć" robiąc mały eksperyment. Proponuję odebrać próbki rektyfikatu do porównań. Pierwsza próbka tak po odebraniu pierwszego litra gonu, druga mniej więcej ze środka i następna już pod sam koniec, krótko przed zakończeniem odbioru gonu.
Niejeden się zdziwi jak potrafią różnić się miedzy sobą te próbki. Oczywiście wszystkie załapią się na normy i będą pijalne. Jednak będą się różnić. W/g mnie najlepszy spiryt leci między 40% ilości odbioru gonu a 80% ilości gonu.
Teraz pytanie - dlaczego ciągle mamy problemy z przedgonami? mimo iż technika poszła tak daleko do przodu? Ano odpowiedzią jest słowa clue - rektyfikacja okresowa. Dlatego gorzelnie przemysłowe aby zachować jednorodność rektyfikatu stosują rektyfikację ciągłą
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Dzięki za wyjaśnienia, rozwiewa to w jakimś stopniu moje wątpliwości i zapytania. Generalnie nie przekonam się dopóki porządnie nie przetestuje i tu jest problem brak miejsca. Chciał bym zachować bez modyfikacji rurę główną czyli 125cm KO więc musiał bym wywalić obecnie stosowany katalizator 25cm i wówczas starczyło by mi miejsca żeby dorobić rurę OLM z buforem czyli jakieś 40cm. No niby fajnie ale właśnie jestem na etapie kończenia budowy bufora stabilizująco-wzmacniajacego 38cm i jak go wstawię zamiast w/w katalizatora znów będę miał brak miejsca :cry2:
Czyli albo bufor stabilizująco-wzmacniajacego albo OLM :scratch:
Ile minimalnie może mieć rura główna z wypełnieniem ?

Autor tematu
Kawo
100
Posty: 103
Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 11:17
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Kawo »

A z "placu boju" to ostatnie gotowanie pokazało ile i jak długo mamy przedgony. Początek stabilizacji, temp.głowicy 78,01 i sobie delikatnie rosła (1 x zrzut 50 ml, później kropelkowo ) przy odbiorze było 78,10 by przy 97*C w kegu dojść do 78,16*C i tak zostało do 100*C w kegu. I tu najważniejsze, odbiór serca realizowany z OLM do 97*C w kegu i kiedy przeszedłem na LM to co spływało dalej pachniało przedgonem ! Po spływie 200 ml dopiero zaczęło pachnieć czystym spirytusem, którego zapach pozostał do końca, czyli 100*C w kegu i 92*C w buforze. Pogony pozostały w buforze, śmierdzące w stężeniu 5%, z kolumny spłynęło 150 ml o mocy 75% niezbyt zanieczyszczone pogonami.
Pokazuje to, że wynalazek OLM jest wręcz zbawienny dla jakości bo na górze mamy cały czas smrodki.
DoktorPio, ja ze wszystkim zmieściłem się w 225 cm, i od bufora do OLM mam wymagane minimum czyli 120 cm.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: lesgo58 »

DoktorPio pisze: No niby fajnie ale właśnie jestem na etapie kończenia budowy bufora stabilizująco-wzmacniajacego 38cm i jak go wstawię zamiast w/w katalizatora znów będę miał brak miejsca :cry2:
Czyli albo bufor stabilizująco-wzmacniajacego albo OLM :scratch:
Ile minimalnie może mieć rura główna z wypełnieniem ?
Trochę zaśmiecamy temat kol. Kawo .Ale myśle, ze nam wybaczy.
Bufor stabilizująco-wzmacniający możesz traktować jako część kolumny. Jego obecność nic nam nie zabiera. Żeby Ci się wszystko zmieściło musiałbyś mieć od kega do głowicy minimum 155cm ( bufor z kolumną 120cm + 35 moduł OLM). Jeśli się nie zmieścisz to rób tylko dolny bufor. Pisałeś że z przedgonami i odbiorem gonu nie masz problemu. Więc rezygnacja z OLM a z kolei dodanie buforu pozwoli Ci na dokładną separację pogonów i przyśpieszenie odbioru gonu.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Szlumf »

DoktorPio pisze: .......Ale ja zostawiam reflux otwarty co powoduje że ten mix przedgonów i serca spada na wypełnienie serce leci po wypełnieniu w dół a lekkie frakcje przedgonów szybciej odparowuja i zagęszczają się w górze głowicy......
Koledzy chyba wystarczająco wyjaśnili sprawę OLM ale w przedstawionym cytacie sam podałeś zgrubną zasadę jego działania czyli wiesz o co chodzi tylko jakiś trybik nie zaskoczył :D .
Jeżeli chodzi o bufor to zamiast robić "klasyczny", który jednak zmniejsza ilość półek na początku i pod koniec procesu możesz zastosować bufor w kotle lub tylko powiększyć średnicę kolumny na dole. Na przykład dać ten który robisz ale bez rury wewnętrznej całkowicie napełniony wypełnieniem. Przy obu rozwiązaniach bardzo polecam zrobienie półki rzeczywistej tuż nad kotłem. Dobrze spełnia rolę separatora pogonów. Oba rozwiązania są nieco gorsze niż dobrze zrobiony bufor - mam na myśli taki który pozwoli na odbiór bez korekty do końca procesu - ale i tak są lepsze niż sama rura. Ich zastosowanie da Ci możliwość zrobienia OLM bez straty półek.
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Myślę że najpierw skoncentruje się na buforze s-w. Myślałem nad modyfikacją rury głównej i dołożenia OLMu. Teraz tak sobie policzyłem że miał bym 20cm wypełnienia KO w buforze następnie w rurze głównej było by 90cm KO półka OLM 5cm i 30 cm wypełnienia KO nad OLM czyli rura główna z OLM miała by 125cm. I tu zasadnicze pytanie czy 20cm wypełnienia w buforze i 90 cm wypełnienia pod OLM wystarczy do osiągnięcia satysfakcjonujących efektów ?

Autor tematu
Kawo
100
Posty: 103
Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 11:17
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Kawo »

To jaki ten bufor planujesz, że aż 20 cm wypełnienia. Zrób szerszy a niższy, lepiej będzie dogrzewany i zyskasz na długości rury.
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Czytałem wiele wątków odnośnie bufora i rozmawiałem z jednym z najbardziej cenionych fachowców na tym forum od sprzętu destylacyjnego. I w wielu zapiskach oraz po sugestiach kolegi, było ażeby rura wewnętrzna miała to minimum 20cm wysokości wówczas wzmocnienie bufora osiąga wystarczający procent, żeby stabilnie poprowadzić proces praktycznie do 100C w zbiorniku.
Tak wiec mój bufor będzie łączony przez SMS 63mm będzie miał rurę wewnętrzna o średnicy 76mm i dł 200mm do tego dogrzewane dno na całej powierzchni, rura zewnętrzna 154mm.
I teraz zadałeś mi klina i się w tym wszystkim pogubiłem ?
Czyli co może być niski na 5-8cm a zasypany na szerokość 20cm, czy to da pożądany efekt ???
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Pretender »

Nie, to nie będzie to samo. Oszczędności miejsca szukaj na złączach, daszku nad rurą wewnętrzną, odległościami pomiędzy górą bufora a rurą wewnętrzną.
Awatar użytkownika

herbata666
1100
Posty: 1108
Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
Ulubiony Alkohol: Własny
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Centrum, Warszawa
Podziękował: 169 razy
Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: herbata666 »

Minimum to 15cm wysokości zasypu realnego plus po 1cm na podparcie dolne i 1cm na górne i 3 cm na daszek (1cm pod, 1cm daszek, 1cm nad).

PS.
W bufor tylko sprężynki KO.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Pretender »

Jakiej pojemności bufor?

Autor tematu
Kawo
100
Posty: 103
Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 11:17
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Kawo »

Ja walczyłem o każdy cm, dzięki wskazówką kolegi herbata666 (dzięki bardzo :poklon; ) zbudowałem bufor, rura zew.168,3 mm wys 200 mm, rura wew. 76 mm wys 135 mm. dogrzewany całym dnem, działa świetnie, nauczyłem się , mam w kegu 100*C, cały spiryt wygotowany, pogony w buforze.nie jest wysoki a spełnia są rolę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Wszystko ładnie i pięknie koledzy mi opisali tylko nadal jakoś nie mogę sobie uzmysłowić tego jak to się dzieje że nad półka OLM pędzące ku górze pary alkoholu i resztek przedgonu wspaniałomyślnie nie mieszają się że spadająca z nad OLMu schłodzoną flegmą spirytusową którą odbieramy jako serce ? Moze ktoś mi to zjawisko wytlumaczy. Chyba dopóki nie przetestuję to się nie przekonam :D
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: radius »

No to uzmysłów sobie, że przez OLM nie odbierasz tego co się skropli na chłodnicy, gdyż nie pozwoli na to 30-40 cm bufor wypełnienia nad nim ;) Gdyby tak było, to równie dobrze można by odbierać destylat na wysokości 10 półki :o Powtórzę to, co napisałem wcześniej;
radius pisze:oprócz podstawowej znajomości praw fizyki i chemii, trzeba jeszcze poznać podstawowe prawa rządzące pracą kolumny m. innymi rozkład temperatur i ciśnienia w aparacie
oraz temperatury wrzenia poszczególnych frakcji :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Chyba kolega radius nie dokładnie przeczytał to co napisałem. Chodzi mi jak to się dzieje że ten wspaniały retfikat który nam spływa z 30-40 cm wypełnienia nad OLM nie miesza się w żadnym stopniu z parami alkoholowymi pędzącymi z kotła które w jakimś stopniu zawierają przedgony ? Bo z tego co ty piszesz to oznacza że jeśli bym miał możliwość podczas procesu wlać bezpośrednio w kolumnie powiedzmy tak z 80cm pod OLM gorącego czystego acetonu to on powędruje do szczytu głowicy i tam zostanie a w trakcie podróży do góry ominie spływający z nad OLMa czysciutki retfikat i go nie spaskudzi ? Czy tak ?

prolog1975
450
Posty: 472
Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
Podziękował: 57 razy
Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: prolog1975 »

Doktore lubię czytać Twoje posty bo dużo wnoszą. Jednak postawił bym na OLM naprawdę robi robotę. Mam i to i bufor o ile bez bufora mogę się obejść to bez OLM nie. Ten rektyfikat z LM nie spływa do OLM tam nad cały czas zachodzi wymiana para ciecz. . Zasyp 35cm sprężyn. W jeziorku OLM u mnie 80ml jest czały czas gorący etanol a przedgony z niego odparowują. Tak myślę. Zobacz ja robię bez miedzi z LM śmierdzi czasem siarką a z OLM nie. No chyba że zrobię pazernie ulepek 28-30 blg i go spierniczę to bez miedzi ani rusz. Tak czy siak OLM rules.
Ostatnio zmieniony wtorek, 24 paź 2017, 10:33 przez prolog1975, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Powiem tak jestem z wykształcenia automatykiem i w pracy jak coś się pieprzy w pracy urządzeń przy których pracuje nie ograniczam się do przyciśnięcia magicznego pomarańczowego guziczka RESET tylko staram się dociec czemu urządzenie się spierniczyło.
I tak samo jest z tym hobby interesuje mnie zasada dzialania destylatorów czy retyfikatorów nie wystarcza mi odpowiedz działa tak bo dziala. Chcę poprostu poznać zasade. Ja rozumiem że destylat z LM nie splywa do OLM że następuje wymiana para ciecz w buforze nad OLM. Tyle że tak jak pisałem wyżej z tym acetonem czy to cudo zdoła odseparować serce od acetonu ?
A tak na marginesie to jestem na etapie projektowania i organizowania materiałów do budowy OLMa ;)
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: lesgo58 »

DoktorPio pisze:Chyba kolega radius nie dokładnie przeczytał to co napisałem. ...
Kol. radius zrozumiał Twoje wątpliwości. I wyjaśnił.
...Bo z tego co ty piszesz to oznacza że jeśli bym miał możliwość podczas procesu wlać bezpośrednio w kolumnie powiedzmy tak z 80cm pod OLM gorącego czystego acetonu to on powędruje do szczytu głowicy i tam zostanie a w trakcie podróży do góry ominie spływający z nad OLMa czysciutki retfikat i go nie spaskudzi ? Czy tak ?
Mniej więcej tak to się odbywa w trakcie procesu rektyfikacyjnego. Wiem, że na początku trudno to sobie wyobrazić dlatego wrzucam Ci link:
http://beta.chem.uw.edu.pl/people/AChajewski/sdest.htm
Z którego podaje poniższy cytat:
Rektyfikacja polega na przeciwprądowym zetknięciu się cieczy i par z jednoczesną wymianą masy i ciepła.
W trakcie procesu podczas kontaktu unoszących się par ze spływającą cieczą z par wykropleniu ulega mieszanina zubożona o składnik lotny z cieczy zaś odparowuje mieszanina wzbogacona o składnik lotny. Jednocześnie wydzielone ciepło kondensacji frakcji wykraplającej się z oparów wykorzystywane jest do odpędzenia frakcji odparowującej z cieczy. W konsekwencji tych procesów przechodzące przez kolumnę opary wzbogacają się w składnik najbardziej lotny, zaś ciecz spływająca w dół kolumny wzbogacana jest w składnik mniej lotny.
Warto przeczytać cały artykuł.
Wracając do OLM'a. Nasza półka jest tak skonstruowana, że flegma na niej zalegająca (wcześniej oczyszczona w buforze powyżej) nie ma w ogóle styczności z oparami pędzącymi z dołu. A dodatkowo jest "obmywana" od spodu cieplejszą od flegmy parą i w ten sposób powodując dodatkowe oczyszczanie flegmy będącej już na półce.
Umiejscowienie półki w kolumnie była opracowana przez Akasa na podstawie książki Jarocińskiego i Jarosza (drożdżownictwo i gorzelnictwo". W której to książce obydwaj Ci panowie doszli do wniosku, ze najczystszy i najlepszej jakości spirytus rektyfikowany znajduje się na 4-5 półce od deflegmatora.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

O i o takie tłumaczenie mi chodziło ;)

Saccharomyces
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Saccharomyces »

lesgo58 pisze:Nasza półka jest tak skonstruowana, że flegma na niej zalegająca (wcześniej oczyszczona w buforze powyżej) nie ma w ogóle styczności z oparami pędzącymi z dołu.
Kurcze, jak nie ma styku ? Przecież nad półką zachodzi rektyfikacja i to co jest nad półką ma styczność z oparami z dołu. Tak czy nie ? Skoro tuż nad półką OLM flegma ma styk z oparami z dołu, to zdaje się ta sama flegma spada na półkę OLM.
lesgo58 pisze:ze najczystszy i najlepszej jakości spirytus rektyfikowany znajduje się na 4-5 półce od deflegmatora.
To oczywiście może być (jest) niezaprzeczalna prawda. Bez względu na to, że jednak flegma w tym miejscu (kilka milimetrów wyżej) styka się z parami.

M
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: lesgo58 »

Saccharomyces pisze:
lesgo58 pisze:Nasza półka jest tak skonstruowana, że flegma na niej zalegająca (wcześniej oczyszczona w buforze powyżej) nie ma w ogóle styczności z oparami pędzącymi z dołu.
Kurcze, jak nie ma styku ?
Kurcze - no nie ma. :scratch: Półka OLM nie jest półką fizyczną w pełni tego słowa znaczeniu jakie pełni w kolumnie półkowej. Czyli, ze pary przechodzą przez flegmę.
Półka OLM ma zupełnie inną konstrukcję. Flegma zalegająca na niej nie ma bezpośredniego styku z "zanieczyszczonymi" oparami pędzącymi z dołu. Ta flegma to wynik zjawiska rektyfikacji, które odbyło się powyżej. Czyli spływając w dół jest już czystsza od oparów omijających półkę OLM.
Skoro tuż nad półką OLM flegma ma styk z oparami z dołu, to zdaje się ta sama flegma spada na półkę OLM.
To już nie jest ta sama flegma. To jest flegma zubożona o czynnik bardziej lotny - czyli frakcje lekkie. Stąd w głowicy przez cały proces rektyfikacyjny zbierają się przedgony.
Zupełnie odwrotnie niż w OVM. W tym typie obniżonego odbioru mamy do czynienia z piątą częścią oparów pędzących z dołu.
Dlatego obniżony odbiór typu OVM ,- o którym ktoś wspomniał wyżej pytając się o różnice jakościowe - można uznać za deko gorszą wersję obniżonego odbioru. Piszę deko, bo to nie są jakieś mocno znaczące różnice. Im wyższa kolumna będzie tym różnica będzie bardziej znikoma.
P.S. Nie wiem czy dosyć obrazowo to wytłumaczyłem. Lepiej nie potrafię. I mam nadzieję, że Twoje posty nie są pewną formą prowokacji. Bo jeśli są to proponuję, abyś Ty opisał to bardziej przekonująco. Co będzie z korzyścią dla wszystkich, a zwłaszcza tych mniej kumatych.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

mardok
250
Posty: 255
Rejestracja: środa, 24 cze 2015, 23:53
Podziękował: 51 razy
Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: mardok »

Temat bardzo fajnie przez kolegów opisany, może moderator mógłby przerzucić do osobnego tematu, na przyszłość będzie prościej odnaleźć.
Organizm całkowicie pozbywa się alkoholu po 21 dniach, czyli nigdy...

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Szlumf »

Nie należy tez zapomnieć o temperaturze. Na konkretnej wysokości w kolumnie np. na wysokości OLM postać cieczy mają tylko frakcje których temperatura skraplania odpowiada panującej na tej wysokości. Stabilizujemy kolumnę po to by "ułożyć" w niej alkohol w zależności od składu. Na początku mamy mieszaninę wszystkiego. Prędkość odbioru też powinniśmy dobrać tak by pary dopływające z kotła zdążyły się uporządkować przed punktem odbioru.

Saccharomyces
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Saccharomyces »

lesgo58 pisze: P.S. Nie wiem czy dosyć obrazowo to wytłumaczyłem. Lepiej nie potrafię. I mam nadzieję, że Twoje posty nie są pewną formą prowokacji. Bo jeśli są to proponuję, abyś Ty opisał to bardziej przekonująco. Co będzie z korzyścią dla wszystkich, a zwłaszcza tych mniej kumatych.
Bardzo, bardzo podoba mi się Twoja odpowiedź - jasna i zrozumiała.

Odnośnie OVM i OLM, napisałeś "deko" i to jest naprawdę bardzo, bardzo małe deko patrząc z perspektywy całości procesu prowadzonego bardzo starannie. Czy domowej roboty aabratki są w stanie te "deko" w ogóle zauważyć ? - nie sądzę

Moje posty BYŁY pewną formą "prowokacji", ale do rzeczowej dyskusji. Niestety nie każdy tak jak Ty gotów jest drążyć temat. Jeszcze raz dzięki.
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

lesgo58 pisze:Co będzie z korzyścią dla wszystkich, a zwłaszcza tych mniej kumatych.

Zastanawiam się czy ja też jestem zaliczany do tych mniej kumatych czy może wścibskich albo dociekliwych hmm.... :scratch:
Bo ja też w tym temacie trochę wierciłem dziurę.
No cóż ?

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: wawaldek11 »

Spoko Doktorre - mniej kumaci zadają innego rodzaju pytania :mrgreen:
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: lesgo58 »

Saccharomyces pisze: Odnośnie OVM i OLM, napisałeś "deko" i to jest naprawdę bardzo, bardzo małe deko patrząc z perspektywy całości procesu prowadzonego bardzo starannie. Czy domowej roboty aabratki są w stanie te "deko" w ogóle zauważyć ? - nie sądzę
Jeśli patrzymy na to od strony jakości to te "deko" ma dla co niektórych znaczenie. Jest swego rodzaju następnym trybikiem zbliżającym nas do "Gralla".
Jednak mimo wszystko będę zawsze polecał OLM jako łatwiejszy i stabilniejszy do operowania. Zwłaszcza dla początkujących.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: radius »

@DoktorPio & @ Saccharomyces. Myślałem, że po moich odpowiedziach a zwłaszcza lesgo58, gdzie podał link do wyjaśniającej wszystkie niuanse publikacji, stanie się dla was oczywistym, zasada pracy OLM oraz zjawiska jakie zachodzą w czasie procesu rektyfikacji w kolumnach wypełnionych ;) Chyba jaśniej i nic więcej dodać nie można. Rzeczywiście wasze posty wyglądają na prowokujące i "podpuszczające" :(
A wystarczy trochę chęci i poszperania po forach i necie :czytaj: :readmore:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Szkoda że nie przeczytałeś tego co napisałem ciut wyżej po wypowiedzi kolegi lesgo58. Co mi rozjaśniło w głowie. A moje posty nie miały być na celu prowokujace, ja porostu chciałem rozwiać swoje wątpliwości. No ale cóż widzę że w twojej osobie nie zyskam przychylności no cóż nie każdy musi przepadać za osobami takimi jak ja które chcą się czegoś dowiedzieć i rozwiać swoje wątpliwości. Miałem nadzieję że takie autorytety jak ty zaliczą mnie do osób dociekliwych a ty zaliczyłeś mnie do osób jak wyżej napisałeś. No cóż jest to dla mnie przykre :|

Moja odpowiedź po poście kolegi lesgo58
DoktorPio pisze:O i o takie tłumaczenie mi chodziło ;)
online
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: radius »

Jeżeli poczułeś się urażony moim postem, to przepraszam. Nie to było moim celem.
DoktorPio pisze:widzę że w twojej osobie nie zyskam przychylności no cóż nie każdy musi przepadać za osobami takimi jak ja które chcą się czegoś dowiedzieć i rozwiać swoje wątpliwości.
Tutaj również się mylisz ;) Zawsze staram się odpowiedzieć w miarę posiadanej wiedzy, pytającemu, choć może czasami z lekką nutą uszczypliwości i nigdy pytania użytkownika nie warunkują mojej przychylności do niego lub nie. Wyłączając pewnego, już jakiś czas temu, zbanowanego :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

DoktorPio
100
Posty: 119
Rejestracja: niedziela, 11 paź 2015, 21:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Piwo
Status Alkoholowy: Piwowar
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 52 razy
Kontakt:
Re: Mój CYKLOP

Post autor: DoktorPio »

Temat wyjaśniony urazy nie czuję :D
Choć czasem mogę jeszcze bardzo wiele pytań zadać z racji chęci poznania tajników naszego hobby :odlot:
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: lesgo58 »

Zadawaj i się nie szczyp. :ok: :punk:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
Kawo
100
Posty: 103
Rejestracja: niedziela, 13 lis 2016, 11:17
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: Kawo »

No, to temat OLM wyjaśniony dogłębnie, można budować z pełna świadomością.
A u mnie dalej zagadki, termometry skalibrowane, w każdym procesie wskazują temp. na tym samym poziomie (ze zmianami zależnie od ciśnienia at.) a spiritu brakuje !!!
Poprzednie gotowanie sposobem 2,5 z wlanych 10 L brak 0,9 L, dziś z 10 L brak 0,8 L. Termometr w kegu zatrzymał się na 99,75 i tak stał przez 0,5 h czyli , zakładam, że tam było 100*, zrzut z głowicy i koniec grzania, no i brak 0,8 L, szlak by to...
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Mój CYKLOP

Post autor: lesgo58 »

Zapomniałeś, że prawdopodobnie zostało trochę w kolumnie. U mnie w kolumnie długości 2,5m ∅63 potrafi spłynąć do bufora ok 0,8 litra alkoholu powyżej mocy 80%. Dolicz przedgon i weź pod uwagę trochę pogonu który nawet jak został w baniaku to zawsze jakąś objętość też posiada. A także zwróć uwagę na różnicę procentów jaka może wystąpić między surówką, a gotowym produktem. I mniej więcej powinno się zgadzać.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
ODPOWIEDZ

Wróć do „Projekty aparatur”