Młótówka - Eksperyment

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy

Post autor: Pretender »

Brzmi nieźle, a wygląda baaaardzo apetycznie ;D z takiej mieszaniny powstaną z pewnością ciekawe smaki.
Tak jak i w przypadku Manowara będę śledził.


Ps
Niezły blg cienkusza, podkład dobry.
promocja
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: gr000by »

Moja młótówka po zejściu do 0 BLG i wyklarowaniu również została przepuszczona na surówkę. Jestem trochę zawiedziony, bo urobek zalatuje mi rozpuszczalnikiem, smakuje podobnie (?), a przedgony odebrałem sumiennie, wiedząc że to cukrowa smakówka. Wyszło mi 1,2l 70% serca (z 2kg cukru). Zostawiłem je w butelce z luźno nałożoną nakrętką, niech sobie odetchnie. Za tydzień pewnie uwarzę znów piwo, to nastawię kolejną młótówkę. Jak nazbieram odpowiednio dużo surówki, to zadecyduję, jak z nią postąpię.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: manowar »

Chciałem przeprosić za zwłokę, która może stwarzać wrażeniu braku powagi. Po prostu taki okres był, że nie bardzo miałem czas na to, żeby się zająć przygotowaniem wszystkiego. Przeleciał dodatkowy miesiąc - mam nadzieję, że jedynie z korzyścią dla walorów smakowych trunku. Ja go nie próbowałem - jedynie sprawdzałem czy zmienia się zapach - i faktycznie zmieniał się. Pierwsze wrażenie były niezbyt obiecujące - dokładnie tak jak opisał gr000by - zapach rozpuszczalnika / paliwa, ale z czasem łagodniał. Mam cichą nadzieję, że do końca przyszłego tygodnia wszystkie paczki opuszczą Manufakturę Piwnice Redutowe i będziecie mogli wyrazić w najbliższym czasie swoje opinie. Proszę w żaden sposób się nie krygować i walić prosto z mostu.
Z pozdrowieniami
MANOWAR
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 485
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
Podziękował: 137 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: gary1966 »

Serwus, dostałem od kolegi manowar dwie próbki, obie nie opisane, ale różniące się kolorem trunku.
Jako pierwszą spróbowałem tę o kolorze jasno-słomkowym, bukiet to coś pomiędzy gruszką a melonem, kolor i bukiet zachęcają do degustacji, trunek około 40 % (nie mierzyłem), nie za ostry i z fajną końcówka o nucie orzecha laskowego, chyba :?:
Druga próbka o kolorze czerwonego wina, tutaj bukiet to coś pomiędzy aronią a wiśnią, procent podobny o średniej ostrości, końcówka z delikatną w tel miętą pieprzową, chyba :?:
Mi bardziej przypadła do gustu próbka jasno-słomkowa, z tym destylatem można by odbyć dłuższą sesję.
To co zostało spróbuję za rok. Może, w przyszłości, też pokuszę się o takowy "eksperyment".
Opisywane destylaty to trunki "nie dla każdego", ale mogą być ciekawym urozmaiceniem, nie jednej, piwniczki :ok: .
Dziękuję za możliwość degustacji.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: radius »

Kolej na mnie :)
Młótówka - Bardzo ciekawy trunek. Zapach delikatny z lekką, nienachalną, nutą zbożowo-owocową.
Smak łagodny, lekko słodkawy, po przełknięciu u mnie pozostawiał posmak czekoladowy, bez naleciałości pogonowych. W sumie bardzo dobry trunek. Wg mnie nawet dębu więcej nie potrzeba. Zdecydowanie mój smak :ok:
Co do drugiej próbki, to podobnie jak gary 1966, czuję wiśnie i aronię, ale to chyba trunek z zeszłego roku, bo już dość "ułożony". Mięty nie czuję ale pestki tak. No i przy pierwszym zaciągnięciu się zapachem, wyczułem lekkie zapachy przedgonów - a może tylko mi się zdawało, może to te pestki ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

jajek12
350
Posty: 353
Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: jajek12 »

Cześć. No to kolej na mnie i... moją żonę. Znaczy na ocenę młótówki. Dostałem 2 próbki. Nr 1 - kolor lekko słomkowy, nr 2 - koloru, powiedzmy wiśniowego.
Próbka nr 1 moja ocena: zapach przyjemny lekko miodowy, słodkawy. Po przełknięciu pozostawia smak słodkości i miodu. % nie mierzyłem - myślę, że około 45. Wydaje mi się, że wyczuwam zboże (żyto?)
Moja żona: zapach i smak miodu wyczuwalny (słodowy) bardziej w smaku. Łagodna w przełykaniu, również wyczuwa zboże.
Próbka nr 2 Ja: Kolor wiśniowy, w zapachu wyczuwalne owoce - wydaje mi się, że wiśnie lub pestki. W ustach pozostawia jakby osad (może za świeża - nieprzegryziona?). Mnie bardziej podchodzi niż pierwsza.
Moja żona: lepiej pachnie niż smakuje (oczywiście chodzi o alkohol). Również pozostający osad w ustach. Dodany sok wiśniowy? W piciu łagodne najpierw czuć owoce, a po chwili alkohol.
W żadnej nie wyczuliśmy przed i pogonów.
Podsumowując. Dla mnie próbka nr 2 - faworyt. Dla żony - próbka nr 1
Dzięki za możliwość degustacji. Myślę, że trunek wart zachodu. Pewnie ile degustujących tyle będzie opinii, ale chyba o to chodzi.
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: Zygmunt »

Rozpakowałem dzisiaj paczkę od Manowara, patrzę- dużo tekstu, pewnie list napisał! Niestety, okazło się, że to gazeta. Owinięte w nią były dwie flaszeczki- bardzo jasno słomkowa i ciemnoczerwona. Zacznimy od czerwonej:

- w zapachu: wiśnie i maliny, po włożeniu nosa w kieliszek- mocny zapach spirytusu, może trochę "ziemistego" zapachu, znanego mi z malin (pewnie od pestek, utrapienie w mailnach). Przed i po gonów nie wyczułem.
- w smaku: slodkie, przyjemnie owocowe. Mogło by być słabsze, pewnie więcej by oddawało.

Buteleczka jasna:

- w zapachu: słodkie, ale delikatne, zapach ułożonego trunku, delikatna nutka wyższego alkoholu na końcu, ale akurat pasuje.
- w smaku: rewelacja, łagodne, lekko słodkie, świetnie się pije. Wyczuwalny posmak dębu albo orzecha, ja bym wrzucił jescze kilka chipsów dębowych.

Jeżeli Kolega Manowar zamierza otworzyć kiedyś gorzelnię, to zbyt ma załatwiony:) Dzięki za próbki!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: gr000by »

Dołączam się z wynikami testu :D. Mimo, że wiem co to jest to nie powiem ;). Odczucia pisane w kolejności występowania.

Trunek jasny:
- zapach - delikatny, słodkawy, lekki, w tle czuć pochodną zboża;
- smak - łagodny, dość ułożony, przyjemnie słodkawy, delikatnie zbożowy, pojawia się bardzo delikatny efekt kłosa, na koniec w tle przyjemna pieprzowość, praktycznie brakuje posmaku w ustach.
Trochę brakuje mi smaków i zapachów pochodzących od kłosów, nie wiem czym jest to spowodowane. Baza sama w sobie jest delikatna i tylko trochę zbożowa (młótówka), ilość miodu jest prawie idealna.

Trunek czerwony:
- zapach - spirytus/alkohol, miks wiśnia-aronia-jeżyna-śliwka-malina, słodkawy, na koniec jakby lekko winny;
- smak - jeszcze trochę nieułożony i piekący, czuć lekko ściągnięty język (Labrusca?), wiśnia, malina, wino, dość wysoka kwasowość, na koniec słodki, "okrągły", delikatnie cierpki (znów Labrusca?), pozostawia miły posmak w ustach.
Ciut za mocne, ciut za świeże. Podobną wariację wypróbuję na swoich owocach, będzie co porównywać.

Obie próbki zostawiam na 1-2 miesiące w piwniczce - zobaczymy jak będą smakować po kolejnych tygodniach dojrzewania. Wszystkiego jeszcze nie mogę napisać, poczekam na komplet ocen i wypowiedź twórcy.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: ta_moko »

Dzisiaj odebrałem próbki od radiusa...
Jeszcze nie próbowałem, tylko wącham ;) Próba nastąpi najwcześniej w niedzielę; bardziej prawdopodobny poniedziałek.
Dziękuję za wyróżnienie i zaliczenie do grona testerów. :ok:

Intryguje mnie czerwony trunek.... zaleciał mi przed momentem czereśnią, ale to dopiero po długiej chwili - wcześniej zupełnie nieobecna ta czereśnia w zapachu. Wącham teraz pusty kieliszek przelany tylko alkoholem. Teraz czuję wędzoną (suszoną) śliwkę. Robi się ciekawie :D Pewnie zawodzi mnie mój nos...
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: aronia »

Pomimo, że próbki dotarły już dawno dopiero dzisiaj zabrałem się za testy na sobie - wcześniej testowałem na 3 osobach, ale takiej dokładnej oceny, jak są tutaj zamieszczone nie uzyskałem. Ogólnie wśród testerów lepiej wypadł trunek słomkowy, gdyż czerwony uznany został za zbyt "mocny".
Po przeczytaniu poprzednich opinii zacząłem od próbki czerwonej: zapach wydaje mi się znajomy, ale nijak nie mogę sobie przypomnieć z czym mi się kojarzy - na pewno lekko spirytusowy, z wtrąceniami z wiśni i lekkim tłem śliwkowym(przy którymś z kolei zaciągnięciu). Moc jak dla mnie zbyt duża, albo parafrazując "Ranczo" zbyt mało utajona. Smak bardzo złożony: na pewno wyczuwam pestki i wiśnie. Ze względu na krótki "staż" w degustacji, więcej nie mogę napisać. Podsumowując - niestety ten trunek nie wpada w moje gusta smakowe.
Próbka słomkowa: zapach jak dla mnie przyjemny - jak tylko zlokalizuje co w moim barku pachnie podobnie to napisze :D. Moc już bardziej przystępna, ale niestety... to nadal nie moje ulubione smaki. Poszukiwania dodanego miodu w smaku niestety jak dla mnie zakończone niepowodzeniem(może za dużo go zjadam w innej postaci). Po przełknięciu jak dla mnie lekko gorzkie i na myśl o kolejnym kieliszku trochę mnie "wzdryga". Podsumowując: zapach przyjemny, znajomy, ale smakowo to nie moja bajka.
Dzięki manowar za możliwość przeprowadzenia testów, ale niestety we mnie nie znalazłeś zwolennika tych trunków.
Edit: po przeglądzie barku i zapytaniu osoby postronnej(według niej zapach owocowy - zbliżony do gruszki) musiałem zejść do piwnicy i EUREKA - zapach bardzo zbliżony do moich destylatów z dodatkiem dębu.
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: Qba »

Ja również z braku czasu dopiero teraz dokonałem prób organoleptycznych.

Próbka jasna:
Zapach słodkawy, łagodny, zachęcający, przypomina nieco whisky, połączenie miodu i owoców, mocno aromatyczny, ciekawy, po głębszym niuchaniu wyczuwalny zapach orzecha, może dębu.

Smak lekko słodki, na pewno orzechowy, jaki orzech ciężko mi wyczuć ale chyba tak jak gary1966 napisał - laskowy, trochę drewniany ale i też miodowy. Trunek dobrze skomponowany, nienachalny, łagodnie kończy się na języku.

Osobiście pasuje mi taka kompozycja, ale moc obniżyłbym o 7-10%.

Próbka wiśniowo-rubinowa. Kolor to spory atut tego trunku.
Zapach: od razu narzuca się pełna wiśnia, ale zaraz za nią wąchanie utrudnia zbyt duża moc trunku, jednak walcząc jeszcze chwile dostrzegam lekko liściasty aromat oraz na pewno inny owoc.

Smak słodki, wiśniowy, owocowy, po przełknięciu nadal silna wiśnia ale przebiją się aromat drewniany, liściasty, dębowy i lekko miodowy. Mam też wrażenie że jest to trunek zbyt młody i smak nie jest jeszcze dobrze zrównoważony ale dłuższe leżakowanie mogłaby mu znacząco pomóc.

Nie jestem fanem wiśni i osobiście nie przypadła mi do gustu ta wersja, co nie zmienia faktu że trunek jest bardzo smaczny i godny każdego stołu, moc zdecydowanie o 10-15% w dół.
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: Lootzek »

No i ja wreszcie miałem okazję pokosztować nektarów od menowara.

Młótówka:
1) w postaci czystej i pokojowej temperaturze: eksplozja smaków. Pierwszy wybił się aromat zbóż, złożony, jakby z żytnim posmakiem. Potem połechtała mnie miodowa słodycz, a na końcu lekkie drzewne nuty. Całość okraszona pewną ostrością, ale nie przeszkadzającą w odbiorze reszty smaków.
2) Schłodzona do ok. 6 stopni: bardzo podobne odczucia, z tym że mocniej zarysowała się słodycz a pozostałe smaki ukryły w tle.
3) Na kruszonym lodzie: najmilsza z degustacji! :) Ostrość zniwelowana, za to "na wierzchu" wszelkie wymienione aromaty, do których doszła jakby lekka nuta lipowa.
Podsumowując: krzepki, "swojski" trunek, w pozytywnym znaczeniu tego słowa, mile rozgrzewający i dający dużo wrażeń smakowych.

Nalewka: wiśnia, ale bez silnego pestkowego aromatu, potem cierpkawo-garbnikowy posmak którego nie mogłem zidentyfikować, ale potem skojarzył mi się z dereniem. Gdzieś w tle pojawiały mi się czarne porzeczki. Ogólny odbiór pozytywny. Trunek ciężki, mocny, bardzo rozgrzewający. Nie wyczułem nadmiaru mocy o którym pisaliście, ale może dlatego że zdążyła się trochę ułożyć. Chyba zachowam go do zimy, podejrzewam że będzie świetnym "syropkiem" po powrocie do domu w mroźny dzień. :)
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: Młótówka - Eksperyment

Post autor: klodek4 »

Na dniach i do mnie dotrze przesyłka, zaraz wyśle próbki kol Partyzantowi i hiszpańskie opinie opiszemy tutaj, naszym bonusem jest to że próbki lepiej się ułożyły...:grin:
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: Partyzant »

Już mam i zaczynam test.

Prubka czerwona:

Kolor rubinowy, ładny i w smaku bardzo dobry. Jedynie w zapachu czymś zajeżdża... Trunek w sam raz na polowanie, grzyby, ryby czyli plener. Jesli chodzi o alkohol, według mnie jest ok.

Prubka jasna:

Przykro mi ale śmierdzi i krzywi ryja, jak by jakimś rozpuszczalnikiem... Tak jak by przedgonami.
Mam wrażenie że dwie prubki są robione na tym samym alkoholu.

Wnioski:

Czerwona prubka wchodzi, a jasna cofa. Możliwe że potrzeba odczekac aż sie ułoży jasna...

PS. Dziekuje uprzejmie za prubki, i też dziekuje koledze klodek4 za fatygę-----wasze :piwo:
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: Wald »

Dostałem 3 komplety próbek, jeden przekazałem jeszcze w lipcu, drugi czeka na wiadomość, bo adresat jest "wyjechany", trzeci, trzeciego już nie ma. Wspomnienia nie są najlepsze. Oba były za mocne, tak w aromacie, jak też w smaku. Jak na moje podniebienie o wiele za mocne, więc w degustację wrobiłem innych. Nad gustami podobno się nie dyskutuje, a te które spożywały owe próbki, są przyzwyczajone do innych trunków. Czerwony, bardzo ładny, pod alkoholem ukryty ciekawy zapach owoców z wyraźną wiśnią. Co jeszcze nie zgadnę, ale w smaku da się znaleźć czarną porzeczkę i dopiero wtedy zapach to potwierdza. Do tego jakby na dobrze podzielonym bimbrze z pot-still'a. Lekko kwaskowe, bardziej cierpkie, garbnikowe. No cóż, tak to opisali.
Trunek jasny, ten słomkowy, zakrętkę miał chyba po grejpfrutówce, a ta zostawia duży ślad. I tyle w aromatach. Bardzo mocny i "suchy", kompletnie bez żadnego "ciała". Wchodzi dobrze, ale przepić trzeba. Coś jak mój recykling z pigwy. Co lepsze zostało w nalewce, a resztki wygotowałem. Został "suchy", kompowaty smak. Tu jest podobnie. Dobra baza do wybranych nalewek, choć widzę, że w tej formie ma również zwolenników.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: gr000by »

gr000by pisze:Trunek jasny:
- zapach - delikatny, słodkawy, lekki, w tle czuć pochodną zboża;
- smak - łagodny, dość ułożony, przyjemnie słodkawy, delikatnie zbożowy, pojawia się bardzo delikatny efekt kłosa, na koniec w tle przyjemna pieprzowość, praktycznie brakuje posmaku w ustach.
Trochę brakuje mi smaków i zapachów pochodzących od kłosów, nie wiem czym jest to spowodowane. Baza sama w sobie jest delikatna i tylko trochę zbożowa (młótówka), ilość miodu jest prawie idealna.

Obie próbki zostawiam na 1-2 miesiące w piwniczce - zobaczymy jak będą smakować po kolejnych tygodniach dojrzewania. Wszystkiego jeszcze nie mogę napisać, poczekam na komplet ocen i wypowiedź twórcy.
No i dorwałem się do trunku jasnego po przeleżakowaniu w piwniczce.
Zapach - delikatny, słodkawy, zbożowy, czuć wyraźnie zapachy pochodzące z kłosów.
Smak - łagodny, ułożony i zdecydowany, czuć zbożowość, bardzo delikatną słodycz, no i w końcu czuć kłosy (chleb, łany zboża - takie tam skojarzenia), a na koniec pozostaje posmak słodowy, coś jak surowa brzeczka piwna przed chmieleniem.
Jak dla mnie trunek prawie idealny. Młótówka może być dobrym zamiennikiem zbożówki przy produkcji kłosówki. W przyszłym tygodniu czeka mnie warzenie ciemnego pszczenicznego, więc znów zrobię nastaw na młótówkę.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: Emiel Regis »

gr000by pisze:
gr000by pisze: Jak dla mnie trunek prawie idealny.
Mam bardzo podobne wrażenia, choć dodał bym jeszcze 'w swojej klasie'.
Czytając mniej pochlebne recenzje zastanawiam się czy wszyscy dostaliśmy to samo.
Próbka dotarła, a ja wreszcie znalazłem okazję do zamoczenia dzioba- wizyta znajomych na wspólne oglądanie występu naszych wspaniałych siatkarzy.
Nie była to próba w odpowiednich warunkach i skupieniu, ale połowę testerki dziabnąłem z ciekawości.
Zapach i smak bardzo miłe i delikatnie, wyczuwalna słodycz, choć dodatku miodu bym się nie domyślił. Nie wiem jak pachną i smakują kłosy, więc nie będę kadził o ich wpływie, jednak trunek zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie- może ciut za bardzo wyczyszczony, ale chyba w tym tkwi jego urok- smaki i zapachy nie są mocne i oczywiste.
Dopiszę kilka słów kiedy będę miał chwilę spokojnie siąść przy tym co zostało i przy czerwonej próbce.

Dziękuję za poczęstunek.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: Młótówka - Eksperyment

Post autor: klodek4 »

No to kolej na mnie, próbki zostały skonsumowane jakiś czas temu, były notatki, ale szlag je gdzieś trafił i będę się opierał na tym co pamiętam.
Próbka 1 jasna.
Pierwsze podejście zrobiłem wraz z żoną,
Smak zbożowy, jęczmień, pszenica, o posmaku miodowym, słodki, jak dla mnie za słodki /ale ja generalnie nie lubię słodkiego/, o dziwnym posmaku jakiegoś owocu, dla mnie przypominającego posmak kandyzowanego melona, dla mojej żony trochę za mdły, procentowo w sam raz.
Drugie podejście że znajomymi, parą tubylców, im tez smakowało i o dziwo powiedzieli że smakuje im bananem, ja tego nie wyczuwalem....
Próbka 2 ciemna, czerwona.
Jak dla mnie o wiele lepsza, o posmaku wiśni, aronii, też słodka jak dla mnie ale akceptowalna, plusem tego był winny posmak, tubylcy nie byli w stanie określić smaku ale bardzo im to smakowało, nam też.
Ja również pragnę podziękować Manowarowi za możliwość degustacji, mam niestety mało takich możliwości, czego bardzo żałuje, pozdrawiam:smile:
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: Pretender »

No to jeszcze ja. Niestety, ale dopiero teraz mam możliwość spróbowania próbek.
Próbka jasna, nosowo przyjemnie, zbożowo, w oddali miodek przyjemnie wita. Paszczowo, po przełknięciu miło, smacznie, ale po chwili czuć moc, troszkę za mocne. Ogólnie baaaardzo przyjemny, troszkę za mocny. Jestem za.
Druga próbka. Nosowo przyjemna wisienka. I nic więcej, jest dobrze. Paszczowo smakuje, mocowo jest dobrze. Ale dla mnie za mało słodyczy. Lubię słodkie trunki, tutaj brakuje mi tego brak. Podsumowując, trunek przyjemnie wchodzi, ale jak dla mnie za mało słodki. Również jestem za.
I ja również dziękuję Manowarowi możliwość degustacji :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: manowar »

To chyba wreszcie przyszła i pora na mnie i na oficjalne zakończenie eksperymentu - choć chyba tematu nie ma co zamykać.

Na wstępie chciałbym wszystkim podziękować za to, że zgodzili się wziąć udział w eksperymencie i podzielili się swoimi opiniami. Ze swojej strony przepraszam, że wszystko potrwało tak długo - przyczyna była dość prozaiczna skończyły mi się nakrętki na małpki i trzeba było na bieżąco je pozyskiwać. Niestety stąd mogło dojść do wspominanego problemu, że młótówka czasem łapała jakieś obce posmaki, których nie powinno oczywiście być. Uderzam się w pierś i sypię głowę popiołem.

Chciałem jeszcze dodać, że druga czerwona próbka była swoistym bonusem i w zamyśle nie miała podlegać ocenie, ale skoro tak się stało to się stało. Pozwolicie więc, że i ja się odniosę w kilku słowach do tego co wyprodukowałem :D

Zacznę od próbki czerwonej i na wstępie powiem, że nikt nie trafił jeśli chodzi o surowiec. Próbka czerwona to nalewka na ciemne domowe winogrona - głowy nie dam ale chyba dominuje w nich labrusca. Bazą był destylat a'la grappa z tych samych winogron robiony rok wcześniej odleżały bez dębu. Nalewka miała rok i była ok 2 miesięcy starzona płatkami dębowymi - mix lekko palone i mocno palone 2:1

Kolor - ładna czerwień pod światło w butelce znacznie ciemniejsza
Nos - za dużo alkoholu a na drugim planie coś słodkiego i ziemistego (powiem od razu, że tak po prostu pachną te winogrona) może śliwka suszona
Smak - piekący na języku i trochę cierpki, trochę za mocna i za mało słodka (do tej mocy). Po roztarciu na podniebieniu czuć przefermentowane wiśnie oraz pestki (lekko migdałowe). Da się pić - myślę, że nieźle by pasowała np. na zimowy kulig, albo pod piernik lub inne słodkie ciasto. Do codziennego picia raczej nie.

Trochę się bawiłem i zrobiłem w sumie 4 warianty tej nalewki - czystą (którą i wy piliście), z kardamonem, z goździkami i z cynamonem. Czysta wyszła w sumie najbardziej tępa. Goździki i kardamon w smaku był łagodniejszy i mniej ziemisty, ale bardziej paliły. Cynamon był chyba najlepszy i najdelikatniejszy.

Zostało przegryzione (mozarella + pomidor + awokado), kieliszek wypłukany tak samo jak paszczęka więc czas na próbkę drugą młótówkę - przedmiot eksperymentu. Serwowana schłodzona i czysta - pita niewielkimi łykami i bez przepijania

Kolor - w kieliszku w zasadzie bezbarwna, w butelkach bardzo delikatnie słomkowa
Nos - dla mnie pachnie jak wódka zbożowa, może trochę miodu (piję schłodzoną więc na ciepło może być inaczej)
Smak - w ustach delikatna i to nawet bardzo - moc i delikatne palenie pojawiają się po przełknięciu. Jest fajny smak, który trudno mi zdefiniować - trochę słodyczy, trochę goryczy, posmak mąki, może troszkę kminku - coś jakby się jadło spód dobrze wypieczonego chleba. Ta lekko spieczona chlebowość jest też obecna w zapachu - ale ja zdałem sobie z tego sprawę dopiero po wypiciu

Podsumowując jest naprawdę dobrze. Tak dobrze, że może po raz pierwszy postawię na Wigilii swoją flaszkę do jedzenie. Mam od groobego jego kłosówkę to sobie porównam - też opiszę.

Już chodzi mi po głowie temat z postarzeniem młótówki dębem... czas pokaże.

Wasze zdrowie waszmościowie
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Młótówka - Eksperyment

Post autor: michal278 »

Ta czerwona to faktycznie labruska, ale akurat mi i 2 innym degustatorom bardziej niż biała smakowała. Co do białej to bardzo ciekawy aromat i smak. Pzpr. Na 5* przyznaje 4+.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: gr000by »

Jadę z kolejną młótówką. Ponieważ zrobiłem już jasne pszeniczne, a cienkusz z niego poszedł do pszenicznego ciemnego, a nie planuję dalszego warzenia piw pszenicznych, to cienkusz z ciemnego poszedł na młótówkę. Młóto z ok. 7kg słodów zalałem 14l wrzątku, dałem mu 10 minut na wypłukanie cukrów i powoli wysłodziłem, żeby uzyskać klarowny filtrat. Wycisnąłem 13l cienkusza o BLG 3 i śmiesznej brązowej barwie. Tym razem nie nastawiam na gęstwie drożdży piwnych, lecz na Fermiolach, więc starałem się możliwie dobrze wysłodzić cienkusz. Do tego trafiło 2-2,5l nadmiarowej brzeczki tegoż piwa z chmielinami (BLG 15,5) i 2kg cukru. BLG całości wynosi 13,5 i w tym rozkręca się płaska łyżka Fermioli, a "dzięki" muszkom owocówkom dzikusy już działają. Po fermentacji wyklaruję jak najdokładniej nastaw i połączę z wcześniejszą surówką przed destylacją - będę pracował w metodzie "1,5 destylacji", ponieważ wg. mnie uzyskuję w niej najlepsze smakówki.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: gr000by »

Przedestylowałem wczoraj klarowną część nastawu wraz z surówką z poprzedniego razu. Uzyskałem 1,75l serca o mocy ~75%, które całkiem przyjemnie pachnie. Czuć dość wyraźny zapach i posmak słodów palonych, które były podstawą obu piw. Jak serce się trochę przewietrzy i ułoży to zobaczę, czy zostanie przeznaczone na kłosówkę, czy do dębienia.
Ze względu na sporą pracochłonność porzucam ten rodzaj destylatów - wymaga zbyt dużo czasu spędzonego przy destylacji, a mając do wyboru przerób zacierów i młótówek wolę te pierwsze :D.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
manowar
950
Posty: 967
Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 212 razy
Kontakt:
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: manowar »

Długo myślałem i doszedłem do wniosku, że warto pociągnąć temat wykorzystywania młóta - oczywiście jak ktoś ma świnki, kurki czy też inny żywy inwentarz to najlepiej młótem jest je karmić. Rok 2015 jak dobrze pójdzie chciałbym poświęcić na eksperymenty z tego rodzaju alkoholem - zwłaszcza, że młótówka - kłosówka spotkała się z dużą przychylnością. Nie ma co też ukrywać, że upgrade mojej kolumienki motywuje mnie do nieco większego jej wykorzystania.

Z uwagi na to, że nie mam już garnka Lidl a nie zaryzykuje w moim kotle wygotowywania młóta, nieco zmieniona zostaje więc technologia produkcji. Młóto po filtracji brzeczki piwnej będzie po prostu zalewane wrzątkiem. Po drugie - nie ukrywam, że zainspirowany http://alkohole-domowe.com/forum/cukier ... nwertowany - w trosce o delikatność trunku przerzucam się ze zwykłej sacharozy na cukier inwertowany. No i po trzecie by wzmocnić posmaki zbożowe będę częściowo wykorzystywał w produkcji dunder.

Dziś przy warzeniu Mild'a rozpocząłem cykl produkcyjny. Pierwszy uciąg - najczystszy pewnie - posłuży jako baza do jarzębiaka wg. Cieślaka. Zaprawka już naszła i czeka tylko na spirytus. Kolejne nastawy będą już z dundrem a schemat technologiczny powinien wyglądać następująco:

- 5l dundru z poprzedniego pędzenia + 5kg cukru -> przerobić na cukier inwertowany
- 10l wrzątku do zalania młóta i wypłukania resztek tego co się w nim znajduje
- połączenie wszystkiego razem, dodanie węgla w płynie oraz drożdży typu Vodka
- spokojna fermentacja i klarowanie
- jednokrotna destylacja na ministillu a po niej odlanie 5l dundru do kolejnej produkcji

Jak dobrze pójdzie to w tym roku jest szansa na:
1. zrobienie na młótówce a'la whisky - idealnie byłoby na jakiejś zaprawce - może jakiś przepis znajdę na domową, jak nie to może podpowiecie albo doradzicie, którą kupić
2. młótówka zdębiona - trochę szczapek mam od gr000bego (tu też wątpliwość czy moczyć dąb czy najpierw zrobić esencję dębową i z nią mieszać)
3. zrobić kolejną kłosówkę i zobaczyć jak zmiany technologiczne wpłyną na kłosówkę
4. porównać czystą młótówkę z czystą wódką z zacieru jęczmiennego
5. ... kto wie może jeszcze z czymś zdążę, albo coś mi do głowy przyjdzie.

Jak na razie pierwszy nastaw ma następujące parametry:
Blg startowe: 25
Ph: 3.8
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!

https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe

Zbyszek T
200
Posty: 248
Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 08:38
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 32 razy
Re: Młótówka - Eksperyment

Post autor: Zbyszek T »

Witam,akurat zobaczyłem i przeczytałem ten temat, więc napisze swoje doświadczenia z "młótówką".
Ja robiłem tak:
Młóto + odfiltrowany chmiel w fermentorze zalewałem wodą z rozpuszczonym cukrem.
Młóto z jednej warki (z około 6 kg słodów), do tego 5 kg cukru i woda tak około 15 l.
Do tego bayanusy. Fermentacja w miazdze.

Później pierwsza destylacja w kance nierdzewnej, "na gęsto" tzn. po wymieszaniu, razem z całą zawartością. Mi się nie przypala. Pierwsze 50-100 ml wylane,reszta odbierana do końca.

Druga destylacja na kolumnie z refluksem (coś jak zimne palce, nieregulowalne, refluks na wodzie powrotnej z chłodnicy). Wypełnienie zmywaki około 80 cm. Przedgony i pogony osobno. Serce wychodzi mi około 88-92%.

Serce rozcieńczam na finalne 40%. Dodaje miód w ilości około 50 g / litr. Do tego wiórki dębowe i starzenie jak należy. Teraz mam już beczę dębową, więc starzyłem w beczce.

W ostatniej wersji rozcieńczałem przy użyciu dodatku soku jabłkowego Riviva (2 lity soku na 10 litrów) i tak mi też smakuje. Wnosi lekki posmak jabłek i kwasowość która równoważy słodycz.

Ogólnie, to zmiana polega na fermentacji młóta w miazdze. Teraz fermentuje beczkę na 15 kg słodów (nie młóta) też "w miazdze" - wydaje mi się, że tak zboże odda najwięcej smaku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”