MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...

Autor tematu
slawek.rz
5
Posty: 7
Rejestracja: niedziela, 5 sty 2014, 19:04
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: slawek.rz »

Panowie dzieki za mądre i rzeczowe porady. Ale co widzę jest na tym forum małe rozgraniczenie zwolenników i przeciwników OVM. Moim takim małym mentorem jest lesgo58 - zawsze jest tam gdzie jest potrzebny i dysponuje dużym doświadczeniem popartym badaniami. I w tym,kierunku będę zmierzał.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: lesgo58 »

risto77 pisze:Ale Zrób jak pisałem wcześniej i nie Pożałujesz. Trzymam kciuki
Robiłem, robiłem i byłem bardzo zadowolony. Tak jak byłem zadowolony gdy kilka lat temu pracowałem na CM'ie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

risto77
50
Posty: 54
Rejestracja: środa, 7 sty 2015, 20:19
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: risto77 »

Nie TY
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: gr000by »

@risto77, nawet z OVM i buforem jest to czysta fizyka. Bez bufora i OVMu też miałem bardzo dobre osiągi, lecz czasowo wychodziło to gorzej (zwykle 1-3h więcej na proces) i frakcje odpadowe (przedgon, pogon) były trochę mniej zagęszczone. Zabawę samym odbiorem LM na prostej rurze też będę praktykował, tylko w nieco odświeżonej odsłonie i tylko do jednego, specyficznego rodzaju rektyfikatu. Jak skończę etap sprzętowy (aktualnie składam go i sprawdzam szczelność oraz zbieram materiał do obróbki) to na 100% pobiorę próbki do badań - wtedy oprócz sprawdzonej i opisywanej "czystej fizyki" będą jeszcze twarde dowody w postaci badań próbek.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

risto77
50
Posty: 54
Rejestracja: środa, 7 sty 2015, 20:19
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: risto77 »

gr000by pisze:@risto77, nawet z OVM i buforem jest to czysta fizyka. Bez bufora i OVMu też miałem bardzo dobre osiągi, lecz czasowo wychodziło to gorzej (zwykle 1-3h więcej na proces) ...
Chyba odwrotnie ?? Kidy Ty nadal Stabilizujesz kolumnę, to ja już kończę odbierać 2 litr. Gdzie tu oszczędność czasu ? Owszem na 100 litrach elixiru z jednej "operacji" ma to sens ale przy mojej produkcji wielkości rzędu 5l kilka x w roku, wyłącznie na własne potrzeby ?
Trochę nie widzę tu oszczędności z tymi wszystkimi bajerami.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: lesgo58 »

Gratulacje... :klaszcze:
Dlaczego nie przybliżysz nam swojego sposobu?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: gr000by »

risto77 pisze:
gr000by pisze:@risto77, nawet z OVM i buforem jest to czysta fizyka. Bez bufora i OVMu też miałem bardzo dobre osiągi, lecz czasowo wychodziło to gorzej (zwykle 1-3h więcej na proces) ...
Chyba odwrotnie ?? Kidy Ty nadal Stabilizujesz kolumnę, to ja już kończę odbierać 2 litr. Gdzie tu oszczędność czasu ? Owszem na 100 litrach elixiru z jednej "operacji" ma to sens ale przy mojej produkcji wielkości rzędu 5l kilka x w roku, wyłącznie na własne potrzeby ?
Trochę nie widzę tu oszczędności z tymi wszystkimi bajerami.
Kolumna stabilizuje się tyle samo z buforem czy bez. Kiedy ty już odbierasz, ja zalewam jeszcze bufor, ale potem, gdy ty redukujesz odbiór przy 96-99*C w kegu, ja dalej lecę z odbiorem na stałym poziomie. Pompowanie resztek alkoholu ze zbiornika też trwa 30-60 minut, w porównaniu do około dwóch godzin bez niego. Gdybym pracował bez bufora z samym OVM, to gdy ty odbierasz przedgon, ja mam już odebrany i litr serca. Napisz dokładnie ile ci zajmuje każdy etap procesu (coś takiego zrobił aronia dla kolumny fi70mm, ja zrobię dla fi60,3mm) i wtedy dopiero możesz zacząć mieć wątpliwości, bo na razie nie masz żadnego porównania skoro nie pracowałeś z obniżonym odbiorem i z buforem - a ja pracowałem w praktycznie każdej konfiguracji sprzętowej na moim Aabratku.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7338
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: radius »

risto77 pisze: Kiedy Ty nadal stabilizujesz kolumnę, to ja już kończę odbierać 2 litr.
risto77 pisze: 2- Bez stabilizacji !!: kropelkowo Złap pierwsze 150ml i Wylej do zlewu i później jeszcze w tym samym tempie 350ml...Musi wyjść LUX. .
Sprawdzałeś jakość w ten sposób odebranego serca, skoro tak autorytatywnie się wypowiadasz, czy przekonały cię tylko i wyłącznie argumenty z forum Siedestyluje :?:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: lesgo58 »

Panowie...Mam nadzieję, że nie wystraszyliście kolegę.
Dajcie mu w spokoju przedstawić swoje argumenty. Jak na razie nic nie napisał, bo bał się linczu. Powtórzył to już dwa razy.
Może w końcu przybliży nam jakie oszczędności osiąga rektyfikując swoim sposobem. Bo chyba o oszczędności najbardziej mu chodzi.
Jeśli chodzi o ilość urobku z jednego nastawu to ciemno to widzę. Ja i koledzy mający bufor i OLM z 10kg cukru otrzymują 5,7 litra serca po dwóch gotowaniach. Wylewam tylko 200-300ml przedgonów z dwóch gotowań. Kolega risto77 uzyskuje tylko 4,2 litra serca. Różnica 1,5 litra. Oszczędności nie widzę. Dodatkowo wylewa minimum 500-600ml przedgonów.
Co do sprzętu to między naszymi sprzętami też nie dostrzegam zbytniej różnicy. Oczywiście piszę o różnicy na nasza niekorzyść.
Przecież do różnicy w cenie rur i osprzętu trzeba doliczyć koszt dodatkowego litra sprężynek. O większym koszcie złączy nie wspomnę. I tak dodając jedno do drugiego okaże się, że koszt bufora i OLm w naszym przypadku nie jest aż tak duży, żeby go nie uwzględnić. W dodatku, jest to koszt jednorazowy, później już się tylko oszczędza.
Przecież kolega, żeby odzyskać te 1,5 litra spirytusu "stracone" przy pierwszych dwóch gotowaniach musi dodatkowo przeprowadzić jeszcze jeden proces. A to są już dodatkowe koszty ponoszone za każdym razem. No chyba, że kolega wylewa ten spirytus. W takim razie nie mam więcej argumentów.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

b1std
30
Posty: 38
Rejestracja: piątek, 15 lut 2013, 10:06
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: b1std »

Szanowni Bracia pogrążeni we wiedzy!
W grudniu zbudowałem swojego Abratka bez bufora, ale z OVM (z którego na razie nie korzystam).
Od początku pracuje w/g metody 2,5 szanownego kolegi Lesgo. I od samego początku wychodził w/g mnie spirytusik klasy Lux Super Premium.
Ostatnie kilka procesów wychodzi totalna kaszana. Nie mogę uzyskać tego co miałem wcześniej. Mam kosmiczne ilości przedgonu 600ml przy odpędzie i drugi raz tyle przy dalszych częściach (po 300ml) a serce jest takie jakbym ich w ogóle nie odebrał (po zalaniu stabilizuje godzinę później obieram przedgon). Grzeję tak samo jak zawsze.
Jedne co zmieniłem to drożdże z ALCOTEC 24 TURBO PURE (http://destylacja.com/alcotec24_10szt.html)
na
TURBO STAR 24 (http://destylacja.com/pl/p/TURBO-STAR-24-X-10-SZT/1756)
Ale nie wierzę, że one mogą mieć aż taki wpływ.
Czy może być to kwestia niezbyt dokładnie wypłukanego wypełnienia/sprzętu?
Jeżeli był gdzieś poruszany podobny temat to poproszę o przekierowanie bo nie mogę znaleźć.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: aronia »

Skoro zmieniłeś drożdże to na 1 proces wróciłbym do poprzednich i sprawdził, bo może to jednak to. Spróbowałbym też wysypać(wyciągnąć) wypełnienie, wypłukać i zasypać(ułożyć) ponownie, bo może z czasem zrobiło się jakieś miejscowe zagęszczenie i mimo, że pracujesz na takiej mocy jak wcześniej to pracujesz na zalanej kolumnie.

b1std
30
Posty: 38
Rejestracja: piątek, 15 lut 2013, 10:06
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: b1std »

Odkopuję.
Problem nadal występuje. Przy prędkości odbioru 0,5L na godzinę i grzaniu 1 grzałką 2000W (rzeczywiste pewnie z 1800W). Rura 63,5 sprężynki od plipka. Termometry stoją jak wryte a leci taki sobie bimber o mocy 96%. Na początku przy metodzie 2,5 wychodził lux teraz po 2,5 zapach i smak jak po odpędzie. Nie wiem co jest grane.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: gr000by »

Grzejesz z tak małą mocą bo ci zalewa kolumnę? Rozumiem, że przedgon odbierasz sumiennie i do końca? Prędkość odbioru sugeruje, że pogony nie powinny być problemem. Obstawiam zalewanie kolumny na przewężeniu, np. na półce odbiorczej OLM, przy pierścieniach centrujących lub strumienicach plipka jak takowe posiadasz.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: lesgo58 »

b1std pisze:Odkopuję.
Problem nadal występuje. ... teraz po 2,5 zapach i smak jak po odpędzie. Nie wiem co jest grane.
Moc której używasz jest cały czas taka sama, czy musiałem ją z czasem zmienić/zmniejszyć?
Jak długo masz kolumnę? Czyściłeś ją już kiedykolwiek. Nie chodzi mi o higienę tylko możliwość przesypania sprężynek. Wysypania opiłków i innych zanieczyszczeń produkcyjnych które potrafią gromadzić się na podpórkach. a także na sprawdzenie czy sprężynki się nie ubiły i nie powstały w wypełnieniu puste przestrzenie. Pozwoli to na uzupełnienie pustych przestrzeni nowymi sprężynkami. Te kilka elementów które często umykają naszej uwadze czasami potrafią nam popsuć humor. Albo popsuć urobek.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

b1std
30
Posty: 38
Rejestracja: piątek, 15 lut 2013, 10:06
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Podziękował: 61 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: b1std »

Przy każdej operacji odbieram kropelkowo 500 ml przedgonu wydaje mi się, że to wystarczająca ilość.
Kolumnę mam własnej produkcji od grudnia 2014 pierwsze produkty były wyśmienite - i nadal są (zapasy)
Kolumna myta (przesypywane i płukane wypełnienie ko) 5 razy (miedź 10 razy).
Próbowałem grzać mocą 2000W + 30% drugiej grzałki o mocy 2000W (przy większej zalewa).
Robiłem już różnymi metodami i nic. Nastawy przerobione do -4 blg o normalnym smaku (jak dla nastawu).
Na początku było pięknie bo już przy drugiej rektyfikacji w/g metody leszka (2,5) spirytusik był wyśmienity.
:cry:
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7338
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: MIAŁ BYĆ LUX WYSZEDŁ BIMBER - CO ROBIE ŹLE

Post autor: radius »

Kolega miał podobny problem. Przy minimalnej mocy (500-600 W), temperatura zaczynała rosnąć i destylat zalatywał bimbrowatymi zapaszkami. Wysypanie sprężynek, dokładne ich wypłukanie i ponowne napełnienie kolumny bez opukiwania czy stukania o podłogę ( :) ) pomogło. Okazało się, że wcześniej destylował nastaw z truskawek, trochę za dużo nalał do zbiornika i dół wypełnienia zanieczyścił się "farfoclami", chociaż na pierwszy rzut oka nawet tego nie było widać. Wystarczyło jednak by zapchać puste przestrzenie w wypustkach sprężynek :shock:
Jakiej średnicy masz kolumnę? Jeżeli 2,5 kW nie zalewa ci kolumny, sprężynki umyte i przesypane bez ubijania i temperatury są stabilne przez cały proces to nie ma bata, musisz uzyskiwać destylat dobrej jakości. No, chyba, że zanieczyszczasz go sobie pogonami. Innej możliwości nie widzę :(
SPIRITUS FLAT UBI VULT
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”