Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Czyli popularny Jabłecznik. Na temat tego trunku wszystko, począwszy od zbierania jabłek, skończywszy na spożywaniu...

Autor tematu
grezisek
2
Posty: 3
Rejestracja: środa, 19 lis 2014, 17:24

Post autor: grezisek »

Witam.
Zrobiłem nastaw z 26 litrów soku riviva i drożdży "multimex drożdże winne
tokay", ale po 4 dniach nie działo się z nastawem absolutnie nic.
Postanowiłem dokupić nowe drożdże, zrobić matkę drożdżową i poczekać, aż
zaczną pracować (drożdże tokay 22 zamojscy + 3 łyżeczki cukru w 200ml wody,
temp około 22-28*c). Po 1 dobie widać jedynie malutkie bąbelki gazu na
niektórych listkach suszu. Czy to normalne?
promocja
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: pokrec »

Normalne, taka matka drożdżowa nastawiona w butelce (zgodnie z instrukcją) może startować do kilku dni.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

Autor tematu
grezisek
2
Posty: 3
Rejestracja: środa, 19 lis 2014, 17:24
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: grezisek »

Przed chwilą sprawdziłem nastaw. Na powierzchni zebrało się trochę piany i w rurce nareszcie zaczął bulgotać gaz. Co zrobić z drugą matką? Okazała się niepotrzebna. Jeśli dodam ją do nastawu to jak wpłynie to na trunek?
Pierwsze drożdże przeznaczone były na max. 25l soku. Martwię się, że sobie nie poradzą z racji zbyt dużej objętości soku. Szczególnie, że wydają mi się słabe (start 5 dni w 22*C).
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: gr000by »

Możesz dolać do obecnego nastawu, a możesz postawić na nich np. cydr. Dodatek kolejnej porcji drożdży szlachetnych nie zaszkodzi nastawowi.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: Wald »

grezisek pisze: Czy to normalne?
Normalne jedno i drugie. Było opisane wiele razy, ale jakoś umyka wszystkim.

Matka drożdżowa startuje 3 do 5 dni, a gotowa wygląda tak: http://alkohole-domowe.com/forum/post44916.html#p44916

Zrobiłeś prawidłowy nastaw, drożdże dobrze w nim się poczuły i zamiast żreć cukier wolały się pieprzyć, czyli kolonizowały nastaw. Jak już się rozmnożyły, to wzięły za właściwą dla nas robotę. Trochę CO2 rozpuszcza się w wodzie, czyli my mówimy, że nastaw musi się nagazować i dopiero polecą bąbelki przez rurkę. To wszystko musi trwać czas jakiś.

W tzw. międzyczasie polecam lekturę http://alkohole-domowe.com/forum/podsta ... t6449.html . Jak dojdziesz do pkt. 12, sam się zdziwisz. Ale przeczytaj całe!
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Autor tematu
grezisek
2
Posty: 3
Rejestracja: środa, 19 lis 2014, 17:24
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: grezisek »

Dziękuję bardzo :D

grzegorz303
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 17:37
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: grzegorz303 »

W niedzielę nastawiłem cydr, rozpuściłem drożdże do cydru. I nie działo się nic. W poniedziałek, po południu kupiłem dwie paczki drożdży do cydru typu strong i wieczorem po rozpuszczeniu wlałem. Do rana ruszyły. Teraz przyjemnie bulgocze, z tego co przeczytałem, niepotrzebnie się niepokoiłem, wystarczyło poczekać. Ale stało się, mam tylko nadzieje, że nie będzie posmaku drożdży z powodu ich nadmiaru.

grzegorz303
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 17:37
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: grzegorz303 »

Witam, chyba zepsułem. Niby starałem się, ale chyba poszło coś nie tak.Po kilku dniach cydr się uspokoił, zlałem znad dużej warstwy drożdży,a po kilku kolejnych dniach ruszył jak zwariowany. Zostawiłem go w butli, stoi w garażu, woda w rurce nadal podniesiona-lekko, bo lekko, ale wygląda jakby procesy nie ustały. A może się mylę? Wygląd niby ok. Lekka delikatna biała rysa z piany. naprawdę minimalna, czyżby zakażenie i całość do wylania? Może jednak zabutelkować i zobaczyć co się bezie działo?

grzegorz303
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 17:37
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: grzegorz303 »

Wczoraj rozlałem do butelek. W smaku jest dobry, więc chyba się nie zepsuł. Długo stał, ale to pewnie nie zaszkodziło. Wyszło coś 20 litrów. dałem po 2 łyżeczki ksylitolu i płaską, niezbyt pełną łyżeczkę cukru. Ostatnią butelkę poprzedniego nastawu wypiłem po pół roku, ale było zimno. Teraz trzeba będzie się śpieszyć. :)

grzegorz303
5
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 19 paź 2014, 17:37
Re: Martwe drożdże, czy robię coś nie tak?

Post autor: grzegorz303 »

Nic jednak nie zepsułem, okazało się, że strach ma wielkie oczy. Są teraz lekko nagazowane, mają lekko kwaśny smak. Piję i piję :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Cydr”