Mały miedziany pot still
-
Autor tematu - Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2016, 10:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własna żubrówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 10 razy
Piszę kolejnego posta, ponieważ opcja edycji już mi wygasła.
Wczoraj nastaw cukrowy zszedł do ok -1 BLG, więc za niedługo pierwsze psocenie
Czytałem wcześniej różne tematy i tam natrafiłem na to, żeby próbkę do mierzenia cukru dobrze odgazować, co jest jak najbardziej logiczne. I tu zrodziło mi się pytanie- jak ją dobrze odgazować? Wytrząsanie pęcherzyków CO2 jest raczej mało skuteczne, a na pewno żmudne. Ja chciałbym spróbować odgazować próbkę poprzez jej delikatne podgrzanie np. w mikrofali, a potem ostudzenie próbki do tych 20 stopni. Co o tym myślicie? Czy taki sposób nie zakłamie wyniku?
W międzyczasie udało mi się polutować papugę. Papugę za pomocą obejm zamontuje na jakimś kawałku deski. Zawsze będzie można ją zdjąć do czyszczenia. Było to drugie lutowanie w moim życiu. Co o tym sądzicie?
Wczoraj nastaw cukrowy zszedł do ok -1 BLG, więc za niedługo pierwsze psocenie
Czytałem wcześniej różne tematy i tam natrafiłem na to, żeby próbkę do mierzenia cukru dobrze odgazować, co jest jak najbardziej logiczne. I tu zrodziło mi się pytanie- jak ją dobrze odgazować? Wytrząsanie pęcherzyków CO2 jest raczej mało skuteczne, a na pewno żmudne. Ja chciałbym spróbować odgazować próbkę poprzez jej delikatne podgrzanie np. w mikrofali, a potem ostudzenie próbki do tych 20 stopni. Co o tym myślicie? Czy taki sposób nie zakłamie wyniku?
W międzyczasie udało mi się polutować papugę. Papugę za pomocą obejm zamontuje na jakimś kawałku deski. Zawsze będzie można ją zdjąć do czyszczenia. Było to drugie lutowanie w moim życiu. Co o tym sądzicie?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
Autor tematu - Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2016, 10:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własna żubrówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 10 razy
Re: Mały miedziany pot still
Proste rozwiązania często okazują się najlepsze Ja patrzyłem na inne papugi i planowałem w głowie jak to polutować, aż w końcu taka przyszła mi go głowy i osadzenie jej na deseczce.
Spróbowałem wczoraj odgazować próbkę do pomiaru cukru za pomocą podgrzania jej w mikrofali w kubku. Po lekkim podgrzaniu postała jakąś chwilę na blacie w celu ostygnięcia i jej temperatura była ok. 20,5 stopnia. Praktycznie nie było w tej próbce CO2. Cukromierz pokazał ok. -3 ~ -4 BLG. Pomiar raczej okazał się poprawny, gdyż dziś widać, że nastaw sam się klaruje.
Czy ktoś próbował już takiego odgazowania?
Spróbowałem wczoraj odgazować próbkę do pomiaru cukru za pomocą podgrzania jej w mikrofali w kubku. Po lekkim podgrzaniu postała jakąś chwilę na blacie w celu ostygnięcia i jej temperatura była ok. 20,5 stopnia. Praktycznie nie było w tej próbce CO2. Cukromierz pokazał ok. -3 ~ -4 BLG. Pomiar raczej okazał się poprawny, gdyż dziś widać, że nastaw sam się klaruje.
Czy ktoś próbował już takiego odgazowania?
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Mały miedziany pot still
Włóż do pojemnika łyżkę, najlepiej długą i pomieszaj energicznie. Odgazujesz momentalnie.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2016, 10:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własna żubrówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 10 razy
Re: Mały miedziany pot still
Zwój destylator wytrawiłem w roztworze kwasu i perhydrolu i nabrał ładnego, miedzianego koloru. Podobnie sprężynki miedziane. Zmywaki wygotowałem w wodzie z płynem do mycia naczyń.
W ostatnim czasie skręciłem sprzęt i na początek puściłem parę litrów wody do destylowania. Potem puściłem już nastaw. Efekt po pierwszym gotowaniu przerósł moje oczekiwania- po odrzuceniu przedgonów smak i zapach super po pierwszym gotowaniu, po drugim jeszcze lepszy. Myślałem, że będzie bardziej czuć bimbrem, a tu tylko delikatny zapach i smak.
Dorobiłem prowizoryczną podpórkę z pręta gwintowanego, ale kolega pospawa mi taką, gdzie prętem gwintowanym będę mógł uregulować wysokość, w przypadku gdy będę grzać na innej kuchence.
Oczywiście cały czas się uczę sprzętu i sztuki psocenia, ale największą trudność sprawiło mi wpakowanie zmywaków do rury. Rura 28 jest ciasna. Czy macie jakieś patenty na wypełnianie takich rur zmywakami? Zaraz będę musiał wyciągnąć do mycia te zmywaki, a potem znów będę się męczyć z ich upchaniem.
W ostatnim czasie skręciłem sprzęt i na początek puściłem parę litrów wody do destylowania. Potem puściłem już nastaw. Efekt po pierwszym gotowaniu przerósł moje oczekiwania- po odrzuceniu przedgonów smak i zapach super po pierwszym gotowaniu, po drugim jeszcze lepszy. Myślałem, że będzie bardziej czuć bimbrem, a tu tylko delikatny zapach i smak.
Dorobiłem prowizoryczną podpórkę z pręta gwintowanego, ale kolega pospawa mi taką, gdzie prętem gwintowanym będę mógł uregulować wysokość, w przypadku gdy będę grzać na innej kuchence.
Oczywiście cały czas się uczę sprzętu i sztuki psocenia, ale największą trudność sprawiło mi wpakowanie zmywaków do rury. Rura 28 jest ciasna. Czy macie jakieś patenty na wypełnianie takich rur zmywakami? Zaraz będę musiał wyciągnąć do mycia te zmywaki, a potem znów będę się męczyć z ich upchaniem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Mały miedziany pot still
Kup szklankę (250ml) sprężynek miedzianych i wywal zmywaki. Zostaw tylko kawałek na wypchanie zakrętu by się sprężynki nie przesypywały do chłodnicy. Jeżeli Cię nie stać to zmywaki potnij w jak najmniejsze sprężynki. Potargaj/rozciągnij i po kilka włosków tnij na małe kawałeczki 1-3cm. Sprężynki wsypiesz i wysypiesz, po kilku zmianach docenisz to 50zł dobrze zainwestowane. Pomijam fakt równomiernego ułożenia wypełnienia. Pomyśl nad płaszczem w górze deflegmatora http://alkohole-domowe.com/forum/ramzol ... 12311.html naprawdę warto.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
Autor tematu - Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2016, 10:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własna żubrówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 10 razy
Re: Mały miedziany pot still
Sprężynki miedziane (250 ml) mam i użyłem ich do pierwszego psocenia. Od góry i od dołu włożyłem po jednym zmywaku z lidla,a pomiędzy były sprężynki miedziane. Tylko w takiej konfiguracji nie zmieściło się całe 250 ml sprężynek. Czy następnym razem użyć od góry i od dołu np. po połowie zmywaka, czy próbować całe, ale mocniej ubić? Choć nie wiem czy da się mocniej to upchać i mam wrażenie, że może nie być równomiernie rozłożone wypełnienie...
Płaszcz wodny jest w planach- Twój temat już wcześniej przeglądałem i ten płaszcz rzucił mi się w oczy:)
Płaszcz wodny jest w planach- Twój temat już wcześniej przeglądałem i ten płaszcz rzucił mi się w oczy:)
-
- Posty: 1312
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Mały miedziany pot still
Zatkaj kawałkiem górę i zostaw odrobine na podparcie od dołu. SP są na pewno lepsze niż zmywaki. Zasypując delikatnie ubij pukając dłonią w rurkę lub rurką o podłogę. Daj termometr do gara zamiast zaworu bezp. Gotuj pomalutku zbieraj po kropelce. Jak dorobisz płaszcz to się mordka dopiero ucieszy
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 17
- Rejestracja: piątek, 12 sie 2016, 09:30
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 3 razy
Re: Mały miedziany pot still
Ja zacząłem od praktycznie identycznej konstrukcji jak ty. Po pierwszym psoceniu na takim sprzęciku stwierdziłem ze to za mało jednak.
Apetyt rośnie Obecnie przedłużyłem rurkę do 140cm i dorobiłem 30cm płaszcza z rurki miedzianej fi35, pierwsze psocenie zrobiłem z płaszczem wpiętym w wyjście z chłodnicy, i teraz myślę jednak o trójniku i zaworku do regulacji płaszcza. Bo ustawić na baterii prysznicowej to był istny koszmar. Także moja rada przy płaszczy koniecznie trójnik z zaworkiem.
Rurka fi28 zasypana sprężynkami KO. Do grzania kupiłem ocieplony keg 30l z grzałkami, z katalizatorem miedzianym 60,3mm na szczycie którego jest "zaślepka" z gwintem do nakręcania mojej rurki (docelowo zaślepka zniknie a pojawi się kolumna).
fotka mojej zabaweczki https://zapodaj.net/98afb9e549180.jpg.html
Pozdrawiam Braci Psotników
Witam wszystkich bo to mój pierwszy post po tygodniach czytania zacnego forumdamian_ pisze:Płaszcz wodny jest w planach- Twój temat już wcześniej przeglądałem i ten płaszcz rzucił mi się w oczy:)
Ja zacząłem od praktycznie identycznej konstrukcji jak ty. Po pierwszym psoceniu na takim sprzęciku stwierdziłem ze to za mało jednak.
Apetyt rośnie Obecnie przedłużyłem rurkę do 140cm i dorobiłem 30cm płaszcza z rurki miedzianej fi35, pierwsze psocenie zrobiłem z płaszczem wpiętym w wyjście z chłodnicy, i teraz myślę jednak o trójniku i zaworku do regulacji płaszcza. Bo ustawić na baterii prysznicowej to był istny koszmar. Także moja rada przy płaszczy koniecznie trójnik z zaworkiem.
Rurka fi28 zasypana sprężynkami KO. Do grzania kupiłem ocieplony keg 30l z grzałkami, z katalizatorem miedzianym 60,3mm na szczycie którego jest "zaślepka" z gwintem do nakręcania mojej rurki (docelowo zaślepka zniknie a pojawi się kolumna).
fotka mojej zabaweczki https://zapodaj.net/98afb9e549180.jpg.html
Pozdrawiam Braci Psotników
-
Autor tematu - Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2016, 10:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własna żubrówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 10 razy
Re: Mały miedziany pot still
Mój apetyt także rośnie i na pewno będę rozbudowywać sprzęt w planach mam właśnie płaszcz i myślę o kegu. Trochę małe mam mieszkanie, żeby upchać taką bańkę, a na działce w altanie strach cokolwiek wartościowego zostawić, bo zaraz znajdzie się amator cudzej własności... Kombinuję, czytam, oglądam i pewnie kiedyś na kega znajdzie się miejsce.
-
Autor tematu - Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2016, 10:25
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własna żubrówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 10 razy
Re: Mały miedziany pot still
Po ponad roku nauki psocenia, zdobywania doświadczenia i czytania, przyszedł ten moment, w którym zdecydowałem się rozciąć swojego pot stilla, aby wstawić śrubunek, na który będzie przykręcana przystawka refluksowa Mam ok. 40 cm rurki 35 i ok. 50 cm rurki 28. Kupiłem redukcje, trójniki, nyple do lutowania
Doradźcie mi, jakiej długości zrobić tą przystawkę refluksową?
Doradźcie mi, jakiej długości zrobić tą przystawkę refluksową?
-
- Posty: 1654
- Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 66 razy
- Otrzymał podziękowanie: 203 razy