Legalna domowa destylacja
-
Autor tematu - Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
... I kości zostały rzucone
Będąc na wyspach Brytyjskich, poznałem pewną osobę... Bla,bla,bla. I okazało się że zna parę osób, między innymi parę polityków.
I tak rozmawiając sobie o polityce i różnych tam, wspomniałem o legalnej destylacji. Odpowiedział że to powinno być legalne... ( Oczywiście przedstawiłem wcześniej na czym polega destylacja, jaki produkt,smak,kac itd.)
Po tym wszystkim naświetlił sprawę Krzysztofowi Sokołowskiemu ze Szczecina, i dał mi bezpośredni kontakt... Po powrocie do Hiszpanii zadzwoniłem aby porozmawiać, prawdę mówiąc rozmowa była fajna i na luzie.
No i uderzyłem z inicjatywą o legalnej destylacji, bez momentu zastanowienia oczywiście poparł ( bardzo możliwe przyszły projekt)*
Poprosiłem o kontakt z Januszem Korwinem Mikke, automatycznie dostałem numer na jego komórkę.
Kiedy dostałem numer, to po paru dniach zadzwoniłem i osobiście z nim rozmawiałem. Przedstawiłem krótko i na temat o zamiarze powstania tego tematu w tym forum o legalnej destylacji. Oczywiście, wysłuchał i bez zastanawiania się poparł.
Nie moglem za długo porozmawiać, Był to dzień w którym Obama był pierwszy dzień w Polsce i na pewno był zajęty... Aby porozmawiać o szczegółach, poprosił abym porozmawiał z jego synem.
Następnie zadzwoniłem ( nie tego samego dnia parę dni później ) Do Krzysztofa Sokołowskiego mówiąc że już była rozmowa.
Reasumując! Krzysztof Sokołowski będzie pilnował tej sprawy.
Droga jest długa ale nie niemożliwa, jeśli się postaramy to na pewno coś z tego będzie.
A argumentów, to nam nie brakuje na korzyść naszych destylatów.
Ps. Tak jak pisałem już w innym temacie, mnie nie obchodzi kolor polityczny i ten temat nie ma nic wspólnego z polityką czy wierzeniami. Mnie interesuje legalna destylacja, a żeby to uzyskać potrzebujemy kogoś w polityce który nas poprze. I jak na razie jest, co z tego wyniknie to zobaczymy.
Będąc na wyspach Brytyjskich, poznałem pewną osobę... Bla,bla,bla. I okazało się że zna parę osób, między innymi parę polityków.
I tak rozmawiając sobie o polityce i różnych tam, wspomniałem o legalnej destylacji. Odpowiedział że to powinno być legalne... ( Oczywiście przedstawiłem wcześniej na czym polega destylacja, jaki produkt,smak,kac itd.)
Po tym wszystkim naświetlił sprawę Krzysztofowi Sokołowskiemu ze Szczecina, i dał mi bezpośredni kontakt... Po powrocie do Hiszpanii zadzwoniłem aby porozmawiać, prawdę mówiąc rozmowa była fajna i na luzie.
No i uderzyłem z inicjatywą o legalnej destylacji, bez momentu zastanowienia oczywiście poparł ( bardzo możliwe przyszły projekt)*
Poprosiłem o kontakt z Januszem Korwinem Mikke, automatycznie dostałem numer na jego komórkę.
Kiedy dostałem numer, to po paru dniach zadzwoniłem i osobiście z nim rozmawiałem. Przedstawiłem krótko i na temat o zamiarze powstania tego tematu w tym forum o legalnej destylacji. Oczywiście, wysłuchał i bez zastanawiania się poparł.
Nie moglem za długo porozmawiać, Był to dzień w którym Obama był pierwszy dzień w Polsce i na pewno był zajęty... Aby porozmawiać o szczegółach, poprosił abym porozmawiał z jego synem.
Następnie zadzwoniłem ( nie tego samego dnia parę dni później ) Do Krzysztofa Sokołowskiego mówiąc że już była rozmowa.
Reasumując! Krzysztof Sokołowski będzie pilnował tej sprawy.
Droga jest długa ale nie niemożliwa, jeśli się postaramy to na pewno coś z tego będzie.
A argumentów, to nam nie brakuje na korzyść naszych destylatów.
Ps. Tak jak pisałem już w innym temacie, mnie nie obchodzi kolor polityczny i ten temat nie ma nic wspólnego z polityką czy wierzeniami. Mnie interesuje legalna destylacja, a żeby to uzyskać potrzebujemy kogoś w polityce który nas poprze. I jak na razie jest, co z tego wyniknie to zobaczymy.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Ok, ale właściwie o co chodzi?
Poinformowałeś o tym, że rozmawiałeś z kontrowersyjnym politykiem i że zostałeś życzliwie przyjęty, ale napisz może jakie rozwiązania omawialiście, jakie są koncepcje??
Osobiście jestem za, choć z moją zawartością piwnicy i tak miałbym przechlapane.
Poinformowałeś o tym, że rozmawiałeś z kontrowersyjnym politykiem i że zostałeś życzliwie przyjęty, ale napisz może jakie rozwiązania omawialiście, jakie są koncepcje??
Osobiście jestem za, choć z moją zawartością piwnicy i tak miałbym przechlapane.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 100
- Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Legalna domowa destylacja
Pewnie Korwin zanotował w notesie:
"Dodać do programu na najbliższe wybory punkt, aby poprzeć tych biednych bimbrowników, co by się tak nie stresowali przy kolumnach" - kilka głosów na plus. A potem i tak im powiemy, że jednak nie da rady.
Ja to wiem jedno: Jeśli ktoś w tych czasach pcha się do polityki, to nie po to, żeby bliźniemu zrobić dobrze, a tylko sobie samemu, amen.
"Dodać do programu na najbliższe wybory punkt, aby poprzeć tych biednych bimbrowników, co by się tak nie stresowali przy kolumnach" - kilka głosów na plus. A potem i tak im powiemy, że jednak nie da rady.
Ja to wiem jedno: Jeśli ktoś w tych czasach pcha się do polityki, to nie po to, żeby bliźniemu zrobić dobrze, a tylko sobie samemu, amen.
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
-
- Posty: 13
- Rejestracja: piątek, 28 mar 2014, 00:35
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Beskid Wyspowy
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Witajcie,
Wtrącę swoje 3 grosze.... myślę, że zawsze warto próbować zalegalizować produkcję na własny użytek (rozsądne ilości)
Różne rzeczy w naszym państwie się udawały. Zawszy możemy założyć coś w stylu "Polskiej Partii Przyjaciół Piwa"
Pozdrawiam serdecznie.
Wtrącę swoje 3 grosze.... myślę, że zawsze warto próbować zalegalizować produkcję na własny użytek (rozsądne ilości)
Różne rzeczy w naszym państwie się udawały. Zawszy możemy założyć coś w stylu "Polskiej Partii Przyjaciół Piwa"
Pozdrawiam serdecznie.
"Każdy podaje najpierw dobre wino, a gdy goście sobie podpiją, gorsze. Ty przechowałeś dobre wino aż dotąd"
-
- Posty: 71
- Rejestracja: piątek, 14 wrz 2012, 21:16
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Legalna domowa destylacja
Kolega mieszka w Austrii. Tam może pędzić legalnie pod warunkiem iż się zarejestruje i wniesie opłatę. Do tego musi zgłosić kiedy i o której godzinie będzie to robił. Zaś to co sobie urobi może legalnie sprzedać. Kiedy my doczekamy takich przywilejów? Sądzę że nieprędko.
-
Autor tematu - Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Panowie, to my się muśmy postarać a nie oni. A oni zrobią już swoje. Rozmawiając , nie wiedząc na czym polega destylacja,pot. Bimbrownictwo. Po łebkach i na szybko przez telefon opisałem o końcowym produkcie naszych destylatów, nawet powiedziałem że gdyby wziąć destylat domowy do laboratorium to na pewno wyniki były by leprze na naszą korzyść od kupnej wódki. I to się spodobało Krzysztofowi, powiedziałem też, że zapraszam ich do siebie i napędzę na tą okazje, bez wahania było ok ( muszą się zorganizować).
Jesli chodzi o konkrety czy koncepcje , to na pierwszy strzał, jest zielone światło z forum AD i ze strony partii Korwina aby kontynuować nasz zamiar, czyli legalna domowa destylacja.
Fakt jest taki, że Korwin będzie non stop informowany i będzie miał to pod uwagą. A to już WIELKI PLUS.
A drugi plus, to że mam bezpośredni kontakt z Korwinem i Krzyśkiem.
Ps.Jesteśmy ludźmi " wolnymi " i nikt mi nie będzie mówił ile litrów będę miał w piwnicy lub ile pędzę... Moja praca i mój produkt. Dlatego powoli z determinacją coś na pewno osiągniemy.
Jesli chodzi o konkrety czy koncepcje , to na pierwszy strzał, jest zielone światło z forum AD i ze strony partii Korwina aby kontynuować nasz zamiar, czyli legalna domowa destylacja.
Fakt jest taki, że Korwin będzie non stop informowany i będzie miał to pod uwagą. A to już WIELKI PLUS.
A drugi plus, to że mam bezpośredni kontakt z Korwinem i Krzyśkiem.
Ps.Jesteśmy ludźmi " wolnymi " i nikt mi nie będzie mówił ile litrów będę miał w piwnicy lub ile pędzę... Moja praca i mój produkt. Dlatego powoli z determinacją coś na pewno osiągniemy.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Legalna domowa destylacja
Taaa, będzie tak jak z winiarzami- co tydzień telefony, że trzeba dowieźć kilka butek celem lepszego lobbowania. W końcu się żachnęli i wypieli na takie traktowanie. Ustawa jaka jest, każdy widzi. Więcej tu:
http://wino.org.pl/forum/forumdisplay.php?fid=194
Numer do Korwina to żaden cymes- ma go co drugi gimnazjalny fanatyk. Jakbyś zadzwonił i powiedział, że chciałbyś zalegalizować sobie małą przygarażową fabrykę amunicji, to też by powiedział, że popiera.
Legalnej domowej destylacji nie będzie w tym kraju już nigdy. I trzeba z tym żyć. Zmienić się mogą wyłącznie przepisy odnośnie zakładania małych gorzelni, bo w ciągu kilku lat upadną nam wszystkie rolnicze i trzeba będzie coś z nimi robić- a to dobra furtka na wpuszczenie inwestorów.
http://wino.org.pl/forum/forumdisplay.php?fid=194
Numer do Korwina to żaden cymes- ma go co drugi gimnazjalny fanatyk. Jakbyś zadzwonił i powiedział, że chciałbyś zalegalizować sobie małą przygarażową fabrykę amunicji, to też by powiedział, że popiera.
Legalnej domowej destylacji nie będzie w tym kraju już nigdy. I trzeba z tym żyć. Zmienić się mogą wyłącznie przepisy odnośnie zakładania małych gorzelni, bo w ciągu kilku lat upadną nam wszystkie rolnicze i trzeba będzie coś z nimi robić- a to dobra furtka na wpuszczenie inwestorów.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 2382
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 630 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Legalna domowa destylacja
"Czarne" i "Białe" forum mogą dać bezpośrednio minimum 20000 głosów. Doliczmy rodziny, kumpli i innych obdarowywanych "wyrobami", winiarzy którym czasem winko się zepsuje (ja tak tu trafiłem), tych co pędzą nie wiedząc nawet o naszym istnieniu (na mojej "wsi" wiem o 3) i ich rodziny i klientów a dojdziemy do 500000 głosów. To chyba przy ostatnich frekwencjach wyborczych jest już znacząca liczba która skusi każdego polityka.
Chwała Partyzantowi za jego działania w naszym interesie i wspierajmy go w tym. Nie mam pomysłów jak, bo oczywiste - np. partia C2H5OH - są moim zdaniem skazane na niepowodzenie. Układ jest zabetonowany i ma do dyspozycji ogromny aparat który natychmiast zgnoi każdą konkurencję do żłoba. A jak wiadomo paragraf się zawsze znajdzie na każdego i niestety w naszej rzeczywistości jest to prawda. Więc chyba rzeczywiście warto się przyczepić do kogoś już istniejącego w polityce. Myślę, że w obecnej sytuacji chyba jednak szukałbym dojść w PSL bo to i tradycje bimbrownicze, i trudna sytuacja patrząc na sondaże, i jak pokazuje historia duża skuteczność w działaniach - dla mnie najbardziej dbają o swój elektorat.
Są na pewno wśród nas prawnicy może oni też coś podpowiedzą. Znając niechlujność naszej władzy w temacie ustawodawstwa może są jakieś furtki (np. dla mnie pierwszy odpęd jest nielegalny bo bezpośrednio z produktów fermentacji ale drugi już nie)? Może wystarczy do nastawu wrzucić parę listków mięty i destylować "aromaty"?
Zróbmy "burzę mózgów". Może się coś wykombinuje.
Chwała Partyzantowi za jego działania w naszym interesie i wspierajmy go w tym. Nie mam pomysłów jak, bo oczywiste - np. partia C2H5OH - są moim zdaniem skazane na niepowodzenie. Układ jest zabetonowany i ma do dyspozycji ogromny aparat który natychmiast zgnoi każdą konkurencję do żłoba. A jak wiadomo paragraf się zawsze znajdzie na każdego i niestety w naszej rzeczywistości jest to prawda. Więc chyba rzeczywiście warto się przyczepić do kogoś już istniejącego w polityce. Myślę, że w obecnej sytuacji chyba jednak szukałbym dojść w PSL bo to i tradycje bimbrownicze, i trudna sytuacja patrząc na sondaże, i jak pokazuje historia duża skuteczność w działaniach - dla mnie najbardziej dbają o swój elektorat.
Są na pewno wśród nas prawnicy może oni też coś podpowiedzą. Znając niechlujność naszej władzy w temacie ustawodawstwa może są jakieś furtki (np. dla mnie pierwszy odpęd jest nielegalny bo bezpośrednio z produktów fermentacji ale drugi już nie)? Może wystarczy do nastawu wrzucić parę listków mięty i destylować "aromaty"?
Zróbmy "burzę mózgów". Może się coś wykombinuje.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Burza mózgów, dobrze. Wyrażę swoje stanowisko w tej sprawie.
Otóż jestem jak najbardziej za legalizacją, ale szukanie półśrodków typu destylowania aromatów? Nie. Jeśli mielibyśmy walczyć i zabiegać to należy zabiegać o całość, nie o ustawę która ogranicza, zależy na ustawie która pozwala.
Ale ja nie o tym. ja o możliwości sprzedaży swoich wyrobów. Nie jestem do końca przekonany czy powinno to być dozwolone, i czy należy o to zabiegać. Wiąże się to pośrednio z podatkiem akcyzowym, a bezpośrednio, jeśli nikt na to jeszcze nie wpadł na zniesienie podatku akcyzowego. Także porywamy się z motyką na słońce. na to nikt nigdy nie pójdzie.
Powtarzając jeszcze raz.....próbujmy zalegalizować, ale odnośnie sprzedaży dajmy sobie spokój.
Otóż jestem jak najbardziej za legalizacją, ale szukanie półśrodków typu destylowania aromatów? Nie. Jeśli mielibyśmy walczyć i zabiegać to należy zabiegać o całość, nie o ustawę która ogranicza, zależy na ustawie która pozwala.
Ale ja nie o tym. ja o możliwości sprzedaży swoich wyrobów. Nie jestem do końca przekonany czy powinno to być dozwolone, i czy należy o to zabiegać. Wiąże się to pośrednio z podatkiem akcyzowym, a bezpośrednio, jeśli nikt na to jeszcze nie wpadł na zniesienie podatku akcyzowego. Także porywamy się z motyką na słońce. na to nikt nigdy nie pójdzie.
Powtarzając jeszcze raz.....próbujmy zalegalizować, ale odnośnie sprzedaży dajmy sobie spokój.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Zgadzam się z rozrywkiem, jeśli ktoś chce sprzedawać legalnie to musi przejść , powiedzmy laboratoryjną kontrol, sanepid, bhp itd. Nie będziemy pili jakiegoś "regionalnego" SYFU I TRADYCJI DZIADKA, nie znając jego pochodzenia.
Nas interesuje legalne pędzenie w domu i kropka.
A jeśli chodzi o głosy, to na pewno kilkaset tysięcy, założę się że na każdym podwórku zawsze jest, ktoś kto pędzi, i nie mówiąc już o wsiach.
Tak czy siak, NIE już mamy, trzeba powalczyć o TAK
Nas interesuje legalne pędzenie w domu i kropka.
A jeśli chodzi o głosy, to na pewno kilkaset tysięcy, założę się że na każdym podwórku zawsze jest, ktoś kto pędzi, i nie mówiąc już o wsiach.
Tak czy siak, NIE już mamy, trzeba powalczyć o TAK
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
Autor tematu - Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Lecimy dalej! niech ktoś mi odpowie, dlaczego nie możemy legalnie destylować w domu? I czym się kieruje "demokracja" prawo na zabronienie hobby?... Oczywiście wymówka o podatkach nie wchodzi w grę.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Re: Legalna domowa destylacja
Panowie działam w handlu wyrobami akcyzowanymi tylko że w branży tytoniowej też miałem wielkie plany chciałem zarejestrować legalną fermentownie tytoniu i produkcję tytoni fajkowych. Uwierzcie mi że robią wszystko żeby człowiekowi się odechciało, nawet jak przebrnie się przez papierologię to zaczyna się temat wydania odpowiednich zezwoleń np. ministerstwo rolnictwa zażyczyło sobie 14000zł za zezwolenie na konfekcjonowanie nie wspominając o ministerstwie finansów, ja odpuściłem.
Co do pana Korwina to opowiem z innej beczki, byłem na spotkaniu przedwyborczym (do euro parlamentu) i po prelekcji zebrani zadawali pytania ja też. Z racji tego że strzelam sportowo zależy mi na dostępności do broni więc moje brzmiało: "jakie jest Pana stanowisko dotyczące uwolnienia dostępu do broni palnej?" Pan Korwin odpowiedział że oczywiście jest ZA! zrobił to w obecności kamer, tylko że teraz nikt nie chce udostępnić mi kopii nagrania a materiał ze spotkania jest dostępny w sieci tylko że okrojony (między innymi z mojego pytania i odpowiedzi)
Jaki z tego morał? niech każdy odpowie sobie sam.
Co do pana Korwina to opowiem z innej beczki, byłem na spotkaniu przedwyborczym (do euro parlamentu) i po prelekcji zebrani zadawali pytania ja też. Z racji tego że strzelam sportowo zależy mi na dostępności do broni więc moje brzmiało: "jakie jest Pana stanowisko dotyczące uwolnienia dostępu do broni palnej?" Pan Korwin odpowiedział że oczywiście jest ZA! zrobił to w obecności kamer, tylko że teraz nikt nie chce udostępnić mi kopii nagrania a materiał ze spotkania jest dostępny w sieci tylko że okrojony (między innymi z mojego pytania i odpowiedzi)
Jaki z tego morał? niech każdy odpowie sobie sam.
-
Autor tematu - Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Dlatego te wszelkie nieścisłości, trzeba wyjaśnić tutaj. Podatki itd.
Kiedy powstało prawo, o zakazaniu domowej destylacji? I jeszcze raz dlaczego? Jesli za komuny to prosta droga do obalenia.
Jeśli wcześniej to dlaczego? Też do obalenia!
Ps. Jesli chodzi o osobiste uzbrojenie jestem za, ale to nie ten temat.
Kiedy powstało prawo, o zakazaniu domowej destylacji? I jeszcze raz dlaczego? Jesli za komuny to prosta droga do obalenia.
Jeśli wcześniej to dlaczego? Też do obalenia!
Ps. Jesli chodzi o osobiste uzbrojenie jestem za, ale to nie ten temat.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Witam, jako pierwszy głos na na tym forum odniosę się do powyższego tematu. Temat absolutnie nie do przejścia, nie realne, lobby alkoholowe nie dopuści takiej legalizacji. Nawet gdyby przeprowadzić jakieś ogólnopolskie referendum i 90% byłoby "za". To jest interes i nie pozwolą żeby "JimTom" właził im w biznes ze swoim produktem. Wiąże się to z mega stratami producentów alkoholu. Większość ludzi by robiła sobie na własny użytek... dla mnie to graniczy z cudem żeby wprowadzić taką ustawę. Ze śliwowicą ile było zachodu, a co dopiero deptucha.
-
- Posty: 100
- Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
- Status Alkoholowy: Producent Nalewek
- Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Legalna domowa destylacja
Ale w przypadku robienia domowego alkoholu, po wprowadzeniu ustawy legalizującej produkcję na własny użytek, myślę że ci co teraz to robią, robili by to nadal, tylko z takim psychicznym spokojem, a ci co do tej pory nic w tym temacie nie działają, to dalej by nic nie robili. Jest wiele takich ludzi, którym się nie chce, nie umieją, itp. Obecnie i tak wiele narodu "pędzi", i nic tego nie zmieni. A osobiście wódki w sklepie nie kupię, bo tej co ma cenę stosunkowo odpowiednią do naszych zarobków, to nie da się pić.
Jak dla mnie, ustawa zmieniłaby to, że ja osobiście mógłbym z kolegą w towarzystwie swobodnie o tym pogadać i nie martwić się że jakiś burak z zazdrości, czy innych pobudek, naśle mi Policję.
Pozdrawiam.
Zgodzę się z tym, że to raczej niemożliwe, aby w Polsce to było możliwe (mam przykład z ostatnich dni i pokaz jak działa w Polsce władza).Wiąże się to z mega stratami producentów alkoholu. Większość ludzi by robiła sobie na własny użytek... dla mnie to graniczy z cudem żeby wprowadzić taką ustawę. Ze śliwowicą ile było zachodu, a co dopiero deptucha.
Imbir
Ale w przypadku robienia domowego alkoholu, po wprowadzeniu ustawy legalizującej produkcję na własny użytek, myślę że ci co teraz to robią, robili by to nadal, tylko z takim psychicznym spokojem, a ci co do tej pory nic w tym temacie nie działają, to dalej by nic nie robili. Jest wiele takich ludzi, którym się nie chce, nie umieją, itp. Obecnie i tak wiele narodu "pędzi", i nic tego nie zmieni. A osobiście wódki w sklepie nie kupię, bo tej co ma cenę stosunkowo odpowiednią do naszych zarobków, to nie da się pić.
Jak dla mnie, ustawa zmieniłaby to, że ja osobiście mógłbym z kolegą w towarzystwie swobodnie o tym pogadać i nie martwić się że jakiś burak z zazdrości, czy innych pobudek, naśle mi Policję.
Pozdrawiam.
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Tłuczemy ten temat już od kilku dni. I na prawdę myślicie, że ktoś odstąpi kurę znoszącą złote jajka. Chociażby na kapkę.
No to wrzucę do tego tematu taki kamyczek: http://www.biztok.pl/biznes/list-do-mar ... tal_a16653 (link wykopany przez kol @magas)
I co Wy na to? Chcecie legalizacji?
Niedługo nie będzie co legalizować. Bo jak wejdzie na całego lobby międzynarodowe... to wszystko skończy się jak z bankami, handlem i przemysłem.
No to wrzucę do tego tematu taki kamyczek: http://www.biztok.pl/biznes/list-do-mar ... tal_a16653 (link wykopany przez kol @magas)
I co Wy na to? Chcecie legalizacji?
Niedługo nie będzie co legalizować. Bo jak wejdzie na całego lobby międzynarodowe... to wszystko skończy się jak z bankami, handlem i przemysłem.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Po wybuchu II Wojny Światowej bimbrownictwo rozkwitło ponownie. Niemiecki okupant pomimo znajomości stanu rzeczy, robił niewiele by ukrócić ów proceder. Wychodził z założenia, że pijany Polak jest mniej niebezpieczny. Dopiero władza ludowa zaczęła ścigać bimbrowników, gdyż monopol spirytusowy przynosił znaczące zyski zrujnowanej gospodarce. Jednak pomimo ogromnego ucisku aparatu państwowego, nie udało się zdusić polskiej pomysłowości oraz tradycji.
Tak zwane domowe bimbrownictwo na dobre rozkwitło w latach osiemdziesiątych XX wieku, podczas stanu wojennego i rozwija się po dziś dzień.
Jak widać patologia związana z ograniczeniami wyrobu alkoholu, trwa już dobre sto lat, jeśli nie dłużej.
Na koniec coś od siebie. Czy pomimo tego, że żyjemy w fikcyjnej demokracji (która poza nazwą jest raczej kolejną odmianą totalitaryzmu), mamy spuścić głowę i godzić się na wszystko "bo tak już widać musi być"? Czy to, że żyjemy w państwie neokolonialnym oznacza, że nie możemy w końcu zacząć walczyć o przywrócenie normalności? Kto ma to za nas zrobić, jeśli nie my sami? Może to wszystko brzmi patetyczne, ale drażni mnie mówienie, że coś jest niemożliwe. Historia non stop pokazuje, że tego co dla jednych wydawało się niemożliwe, ktoś inny jednak dokonał. Dlaczego? Może nie wiedział, że jest to niemożliwe
Andrzej Fiedoruk w swojej książce pt. „Domowy wyrób alkoholu” napisał między innymi, że ograniczenia dotyczące produkcji samogonu sięgają jeszcze czasów rozbiorów. Po zakończeniu I Wojny Światowej (podczas trwania której bimbrownictwo przeżywało swój renesans) oraz odzyskaniu przez Polskę niepodległości, już w 1919 roku został powołany Państwowy Monopol Spirytusowy. Miał on kontrolować produkcję, obrót oraz cenę wyrobów spirytusowych.Partyzant pisze:Kiedy powstało prawo, o zakazaniu domowej destylacji? I jeszcze raz dlaczego?
Po wybuchu II Wojny Światowej bimbrownictwo rozkwitło ponownie. Niemiecki okupant pomimo znajomości stanu rzeczy, robił niewiele by ukrócić ów proceder. Wychodził z założenia, że pijany Polak jest mniej niebezpieczny. Dopiero władza ludowa zaczęła ścigać bimbrowników, gdyż monopol spirytusowy przynosił znaczące zyski zrujnowanej gospodarce. Jednak pomimo ogromnego ucisku aparatu państwowego, nie udało się zdusić polskiej pomysłowości oraz tradycji.
Tak zwane domowe bimbrownictwo na dobre rozkwitło w latach osiemdziesiątych XX wieku, podczas stanu wojennego i rozwija się po dziś dzień.
Jak widać patologia związana z ograniczeniami wyrobu alkoholu, trwa już dobre sto lat, jeśli nie dłużej.
Na koniec coś od siebie. Czy pomimo tego, że żyjemy w fikcyjnej demokracji (która poza nazwą jest raczej kolejną odmianą totalitaryzmu), mamy spuścić głowę i godzić się na wszystko "bo tak już widać musi być"? Czy to, że żyjemy w państwie neokolonialnym oznacza, że nie możemy w końcu zacząć walczyć o przywrócenie normalności? Kto ma to za nas zrobić, jeśli nie my sami? Może to wszystko brzmi patetyczne, ale drażni mnie mówienie, że coś jest niemożliwe. Historia non stop pokazuje, że tego co dla jednych wydawało się niemożliwe, ktoś inny jednak dokonał. Dlaczego? Może nie wiedział, że jest to niemożliwe
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Re: Legalna domowa destylacja
Jest projekt ustawy jaka nas interesuje. Od dawna. W tak zwanej sejmowej zamrażarce. I peło jej na salony obrad nie chce wpuścić. http://twojruch.eu/projekt-ustawy-o-zmi ... nych-ustaw
Zaś co do akcyzy i legalnej sprzedaży... Bułgarzy znaleźli rozwiązanie. Idziesz do skarbówki i kupujesz sobie, tak jak dziś znaczki skarbowe, taką akcyzę na domowy alkohol. Naklejasz na butelkę i możesz ją sprzedać. Pozdrawiam.
Zaś co do akcyzy i legalnej sprzedaży... Bułgarzy znaleźli rozwiązanie. Idziesz do skarbówki i kupujesz sobie, tak jak dziś znaczki skarbowe, taką akcyzę na domowy alkohol. Naklejasz na butelkę i możesz ją sprzedać. Pozdrawiam.
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Twój Ruch i inne niszowe partie będzie robił wszystko by się utrzymać na powierzchni. Będzie walczył z fotoradarami, zwiększał limity prędkości, legalizował miękkie dragi i domową produkcję alko. Ale cóż się nie robi dla głosów. Zresztą takie partyjki nie celują w rządzenie tylko w przekroczenie progu wyborczego bo to daje wygodne życie bez ponoszenia odpowiedzialności za decyzje.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
Re: Legalna domowa destylacja
A jeśli ktoś chce użyć wyprodukowanego przez siebie alkoholu jako składnika potrawy to co? Za gotowanie i pieczenie też będą zamykać?
Nawet ksiądz na kazaniu kiedyś powiedział że spożycie alkoholu w potrawie nie jest grzechem, jednak gdy się go łyknie przed dodaniem do potrawy to tak. I w ten sposób ja bym sprawę postawił. Chyba że produkcja jedzenia w domu też zabroniona.
Z resztą co komu przeszkadza psocenie na własny użytek, oczywiście w rozsądnych ilościach bo nie od dziś wiadomo że Polak potrafi 0.5 na głowę bez specjalnej okazji, a jak przyjedzie szwagier... Poza tym surowiec kosztuje energia też więc ktoś już na tym zarabia.
Nawet ksiądz na kazaniu kiedyś powiedział że spożycie alkoholu w potrawie nie jest grzechem, jednak gdy się go łyknie przed dodaniem do potrawy to tak. I w ten sposób ja bym sprawę postawił. Chyba że produkcja jedzenia w domu też zabroniona.
Z resztą co komu przeszkadza psocenie na własny użytek, oczywiście w rozsądnych ilościach bo nie od dziś wiadomo że Polak potrafi 0.5 na głowę bez specjalnej okazji, a jak przyjedzie szwagier... Poza tym surowiec kosztuje energia też więc ktoś już na tym zarabia.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Legalna domowa destylacja
Ksiądz na szczęście wyznacznikiem prawa nie jest, a stosowne regulacje za gotowanie nie zamykają. Ale jeżeli ten alkohol wytworzysz sprzecznie z prawem, a do tego życzliwy sąsiad Cię nie lubi, to skarb Państwa kwotą 5000 zasilić niestety można.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Legalna domowa destylacja
Witam
chcę zabrać głos w sprawie legalności pędzenia, otóż jestem z Podlasia i tutaj alkohol sklepowy po prostu nie istnieje tutaj wszyscy piją samogonkę i wszyscy pędzą ( a kto nam zabroni) czasami policja robi spektakularne akcje ale to jest kropla w morzu. Mam znajomych samorządowców którzy jak jadą do warszawy coś załatwić to nawet nie ma mowy aby pojechali bez deptuchy. Alkohol pędzony w domach istnieje wszędzie piją go wszyscy a zalegalizować nikt nie chce to chyba takie nasze Polskie skrzywienie. Patrzcie za granicą, siedzą babcie lub dziadkowie w bramie i sprzedają swoje wina, rakija itp. i tam można u nas dzieje się to samo tylko nie legalnie. A ciekawie mnie jeszcze sprawa kiermaszy regionalnych tam legalnie ludzie sprzedają "nalewki" jak to jest prawnie rozwiązane
chcę zabrać głos w sprawie legalności pędzenia, otóż jestem z Podlasia i tutaj alkohol sklepowy po prostu nie istnieje tutaj wszyscy piją samogonkę i wszyscy pędzą ( a kto nam zabroni) czasami policja robi spektakularne akcje ale to jest kropla w morzu. Mam znajomych samorządowców którzy jak jadą do warszawy coś załatwić to nawet nie ma mowy aby pojechali bez deptuchy. Alkohol pędzony w domach istnieje wszędzie piją go wszyscy a zalegalizować nikt nie chce to chyba takie nasze Polskie skrzywienie. Patrzcie za granicą, siedzą babcie lub dziadkowie w bramie i sprzedają swoje wina, rakija itp. i tam można u nas dzieje się to samo tylko nie legalnie. A ciekawie mnie jeszcze sprawa kiermaszy regionalnych tam legalnie ludzie sprzedają "nalewki" jak to jest prawnie rozwiązane
-
- Posty: 12
- Rejestracja: poniedziałek, 3 lut 2014, 11:21
- Krótko o sobie: )
- Lokalizacja: Tarnów/Cheshire
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Legalna domowa destylacja
W Anglii wygląda to tak , że można postarać sie o licencje nie jest łątwo ale niektórym sie udaje :
cambridge distillery
http://facet.interia.pl/obyczaje/styl-z ... Id,1072273
http://www.cambridgedistillery.co.uk/
Ian Hart - SACRED GIN - Size of still: 6l and 2l
http://sacredspiritscompany.com/the-story-background
SIPSMITH - destylator 300litrow
http://www.sipsmith.com/
http://imbibe.com/feature/getting-into- ... -rise/1129
cambridge distillery
http://facet.interia.pl/obyczaje/styl-z ... Id,1072273
http://www.cambridgedistillery.co.uk/
Ian Hart - SACRED GIN - Size of still: 6l and 2l
http://sacredspiritscompany.com/the-story-background
SIPSMITH - destylator 300litrow
http://www.sipsmith.com/
http://imbibe.com/feature/getting-into- ... -rise/1129
-
Autor tematu - Posty: 773
- Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
- Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
- Ulubiony Alkohol: Żubrówka
- Status Alkoholowy: Piwowar
- Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Witam! Pomęczę jeszcze ten temat. W domu czasem robię piwo, wino i nalewki. Jednak zamierzam wejść w wyższy stopień wtajemniczenia i zacząć robić "bimber" w domu.
Czy zmieniło się coś w prawie ostatnio dot. wyrobu mocnych alkoholi w domu? Z tego co się orientuję, to nie bardzo... ale jak to jest, że na allegro sprzedaje się gotowe destylatory, różne drożdże i dodatki do produkcji bimbru itp. a sama produkcja nadal nie jest legalna?
I co powiecie na temat tego artykułu?
http://f.kuchnia.o2.pl/temat/stan-prawn ... -p_1145225
Chciałbym to robić bez żadnego stresu, że mnie ktoś .......... . Jednakże z tego co obserwuję, to tylko w ten sposób można dostać po dupie, bo znam nie jedną czy dwie osoby, które albo robią i/lub handlują takimi domowymi wyrobami i żadnych problemów z tego tytułu nie mieli...
Czy zmieniło się coś w prawie ostatnio dot. wyrobu mocnych alkoholi w domu? Z tego co się orientuję, to nie bardzo... ale jak to jest, że na allegro sprzedaje się gotowe destylatory, różne drożdże i dodatki do produkcji bimbru itp. a sama produkcja nadal nie jest legalna?
I co powiecie na temat tego artykułu?
http://f.kuchnia.o2.pl/temat/stan-prawn ... -p_1145225
Chciałbym to robić bez żadnego stresu, że mnie ktoś .......... . Jednakże z tego co obserwuję, to tylko w ten sposób można dostać po dupie, bo znam nie jedną czy dwie osoby, które albo robią i/lub handlują takimi domowymi wyrobami i żadnych problemów z tego tytułu nie mieli...
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
-
- Posty: 830
- Rejestracja: poniedziałek, 19 sty 2015, 20:36
- Krótko o sobie: Na ile moge to pomagam ludziom.
- Lokalizacja: Centralna Polska
- Podziękował: 73 razy
- Otrzymał podziękowanie: 94 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Lepiej żeby nikt w sejmie nie poruszał tematu legalności produkcji naszego spirytusu, bo wiem że winiarze muszą przejść dużo procedur żeby handlować. Mówili w Agrobiznesie. Nakładają kasy fiskalne na coraz to nowe zawody, żeby wyciągnąć pieniądze i nie łudźmy się że pozwolą na produkcje bez akcyzy, a jak ktoś poruszy temat to tylko nałożą kolejne konsekwencje. Wybaczcie że zarejstrowalem się na tym forum bez przedstawiania się ale to z obawy że takie informacje mogą kiedyś "zaszkodzić mnie " bo łatwiej namierzyć kogoś po tym co pisze. Pozdrawiam.
I like noble drinks.
-
- Posty: 414
- Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: podlaskie
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Legalna domowa destylacja
Witaj Drupi jak się nie przedstawiałeś to ja cię witam teraz serdecznie ale to i tak bez znaczenia bo przecież jak ktoś zechce to i tak cię znajdzie po IP komputera. Myślę, że na każdego można coś znaleźć i z poza naszego hobby: bierzesz kredyt -licz się że może zawita do ciebie komornik i puści z torbami, masz działalność - fiskus może się przyczepić do Vat, sklep- sanepid itd.... Życie stresuje w restrykcyjnym państwie.Ale jak jesteś na forum to możesz pisać do woli, pisanie to nie przestępstwo. Żeby to nasze hobby chociaż przybliżyło się do statusu prostytucji- niby nielegalne a tolerowane, bo przecież wszyscy wiedzą gdzie sa tzw. agencje towarzyskie, a i dochody z działalności nieopodatkowane
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman