Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy

Post autor: Juliusz »

Coż karku trzeba ugiąć i słuchać innych jak nas wyprzedzają! :) Ale to jest właśnie największa nagroda gdy można się uczyć od uczniów.

Będę jeszcze czytał na homedistiller ale ten dział jest ogromny i wymaga czasu. Definitywnie dowiem się co mogło się stać i opiszę.

@smaltrix - trzymam za Ciebie za chłodnicę.

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Musi się udać :mrgreen:

Zacier kiedy tylko dodałem cukier ruszył tak ze aż beczką zaczęło trząść....

Ciesze się ze drożdże które wyhodowałem na tej kukurydzy są takie małe!!,
inaczej mówię szczerze bał bym się potem otworzyć tą beczkę :shock: .

:idea: Teraz wiemy już ze niewolno zostawiać wyrobionego zacieru na jutro i trzeba go trzymać w szczelnym fermentatorze (oczywiście zamkniętym rurką fermentacyjną)
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Myślę że z tym mieszaniem, to trochę Julek namieszałeś :D
Ja specjalnie mieszam po to właśnie, aby poruszyć to co na dnie.
Może też niepotrzebnie, albo za często, ale nigdy nie zdarzyło mi się żeby od tego zacier stanął. Jestem pewny że Tobie też nie, zwłaszcza od jednego zamieszania.
Mówiłem Ci zresztą dlaczego, ale myśle że musisz się troszkę bardziej wsłuchiwać w głosy młodszych kolegów :D
Ja też dostałem w tamtym tygodniu od kumpla przerobione po winie brzoskwinie. Wrzuciłem to do beki i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Acha,- kto to powiedział, że zacier po skończonej fermentacji nie może paru dni postać.... :shock: , bo niedosłyszałem :D
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Ostatni mój nastaw nie był nawet dotykany aby przypadkiem nie poruszyć i przepracował
bardzo ładnie.Wiec jeśli mieszanie nie zaszkodzi to na pewno nie jest potrzebne, a skoro nie jest potrzebne to po co mieszać.

Chciałbym tez zauważyć ze w naszym nastawie z czasem ( 3 zacier )mamy do czynienia z drożdżami które same się wykształciły i pozostawienie zacieru na parę dni bez cukru na pewno nie wyjdzie im na zdrowie.... a przecież te drożdżaki i ich potomstwo ma przerobić dla nas jeszcze ładnych parę kilo cukru wiec w naszej kwestii leży dostarczanie im optymalnego środowiska do życia... Czystej wody cukru i niewielkiego stężenia alkoholu aby im nie zaszkodzić.

Przynajmniej ja lubię swoje drożdżaki a one mnie i dobrze nam się razem żyje.Ja dbam zeby one miały co jeść a one żebym miał co pić..... :D :D :D :D
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Przyjacielu Mima

Jesteś bez wątpienia bardzie wprawiony w psoceniu niejednokrotnie korzystałem z twoich rad i wskazówek. Ja badam i dziele się spostrzeżeniami dla dobra mojego i nas wszystkich.
Nie chciał bym dać komukolwiek do zrozumienia ze pozjadałem wszystkie rozumy na świecie.

Ps. A to że jestem uparty jak przysłowiowy muł na granicy to już inna sprawa.
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

@Smaltrix

Bardzo cenna uwaga na temat drożdży wychodowanych na kukurydzy. Trzeba o nie dbać inaczej niż o zwykłe drożdże. One widocznie lubią spokój.

Ja już wiem,że definitywnie popełnilem błąd mieszając to piwo kukurydziane. O ile inne zaciery można lekko pomieszać to nasz kwaśny kuku należy zostawić w spokoju. Te kwaśnie drożdże są bardzo delikatne i wrażliwe na zakażenia. Już to wiem bo czymś zakaziłem i skopałem.

Szkoda mi było wylewać 6kg kukurki z dundrem itp. więc dziś popełniłem już nie ryzyko ale eksperyment. Dałem tam 6L dudnru gorącego z 7kg cukru. Jakby lekko zaparzyłem. Odczekałem aż wystygło i zadałem turbo. Już nic nie mam do stracenia. Zaczęło szaleć w ciągu 20 minut.

Ja mam spokój z tymi drożdżami bo beczkę ma przyłańcuchowaną do ściany więc mi nigdzie nie odejdzie. A tym co ryzykują radzę bekę fermentacyjną przymocować bo pójdzie na spacer. Te drożdże są niby delikatne ale jak ruszą....

Myślę ze będę zaczynał od początku nowym 'łapaniem' drożdży kukurki.

Ciao.
J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Juliusz

Ja przyznam się ze za pierwszym razem tez pomieszałem.... na szczęście delikatnie i bez otwierania beczki tylko całą nią potrząsłem. Ale przy gotowani to już pokazało swoje następstwa wyszło za mało.

Wodę daje zwykłą prosto z kranu. Choć wraz z postępami zaczynam się nad tym zastanawiać.Moze zainwestuje dodatkowe parę złoty i będę dawał mineralną.(na ten temat założę osobny post na forum)
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

'Reperacja' kukurydzuanki.

Teraz tylko zaglądam do baniaka i to też nie często.

Pracyje bardzo intensywnie, wrócł ten kwaśno słodki aromat i kto wie móże uratuję coś ale mam wątpliwości bo dałem drożdże turbo... hm. i mocno napowietrzyłem.

Cóz są swięta to i czasu jest mniej na psocenie. Nastaw ma już dobre dwa dni czyli jeszcze ze dwa i do gara.

Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Trzymamy kciuki...:)

Ja czekam az praca 3 zacieru stanie i do gara z nim. Przegotuje raz i poczekam na pierwszy destylat z 4 zacieru i wtedy razem wszystko drugi raz do kotła.
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Witam wszystkich...

Myślałem ze dzisiaj będę miał okazje gotować 3 zacier.
Moje drożdże są strasznie pracowite. Pracują już 6 dzień i i wcale im się nie widzi przestać.
To są naprawdę swoiste drożdże zobaczę jak teraz przerobią cukier ale podejrzewam ze nie zostawią nawet ziarenka. Cieszą mnie oznaki "mutacji " Praca i zapach są inne niz na początku to dobrze rokuje.
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

ZACHĘCAM WSZYSTKICH DO ZABAWY Z ŁATWYM KWAŚNYM ZACIEREM WUJKA JESSIE. NAPRAWDĘ WARTO EFEKTY SA BARDZO CIEKAWE ŻADNYCH NIEMIŁYCH POSMAKÓW ( W OGÓLE NIE CZUĆ DROŻDŻY )WYDAJNOŚĆ Z KILOGRAMA CUKRU TO LITR 40% ALKOHOLU. I PRACY NIE WIELE TYLKO ZEBRAĆ Z BECZKI WLAĆ DO KOTŁA A DO BECZKI NOWĄ WODĘ I DUNDER PO GOTOWANIU. NAPRAWDĘ ŚWIETNA SPRAWA.
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Kurdę nie kuś, nie kuś. Powiedziałem sobie, że przez jakiś czas koniec i basta, nieodwołalnie. Mam już dosyć tego nastawiania, gotowania i zabawy. W samym grudniu przerobiłem tego chyba z .......l. Flaszek cała szafa, a jeszcze mam do przerobienia 2 nastawy z brzoskwiń.
Ale aż mi sie ręce trzęsą żeby takiego czegoś spróbować.

Oj, Oj to już chyba jednak prawdziwy alkoholizm.

Czy z tego można kiedyś wyrosnąć?
A może jakaś terapia? ;) :D
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

No Mima

Ja Ciebie chyba trochę rozumie.... faktycznie męcząca jest trochę cała ta zabawa ale efekty są tez niczego sobie a jak się robi to i trzeba to konsumować bo inaczej po co robić.
Ja na szczęście nie mam na razie problemów z nadmiarem psoty bo a to temu zawiozę na spróbowanie a to tamtemu a to do rodzinki się zawiezie, a to babci się da bo pigwę nie ma czym zalać, a teraz sylwester to koledzy chcą żeby psotę przywieźć. I co zrobię to się rozejdzie jednak traktuje to jako najlepszy atut psocenia ze można od kogoś usłyszeć: o kurde ale dobre!!!! I już chce się robić :D :D :D od nowa! A powiem wam szczerze ze reakcje na tą psotę z kukurydzy przerosły moje oczekiwania. I to były dopiero pierwsze dwa zaciery.
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Juliusz pisze:Cosik tak czuję, że będę sam tu sobie pisał, odpowiadał i zdawał sprawozdania ale to nie problem.

Juliusz.
Ano widzisz Julek jak to jest. Gadałeś sam z sobą a tu już jest 71 postów na tym temacie,- 8 stron.
Jednym słowem najbardziej rozbudowany temat na forum. :D

Nawet mnie już łapy swieżbią,żeby zrobić ten nastaw :P \

Ale najpierw muszę się uporać, z tymi co mam :odlot: :D
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

Jednym słowem 'Łatwy Zacier Wujka Jessie' - (zacznijmy go nazywać: ŁZWJ, lub LZWJ) spowodował powstanie kółka zainteresowania. Miłe.

Jadę po kawałku czwarty nastaw (ten reperowany) i mam jakieś zagadki bo chyba znika mi cukier. Dałem 6kg i narazie wydajność jest marna. Dziś skończę przerwane gotowanie i obliczę wydajność. Problem jest że jest to proces wolny i na odpowiedzi trzeba czekać.

Wątpliwości:

Możliwe, że opinia o pierwszym nastawie była jakoś przesadzona lub całkowicie potwierdza doświadczenia Smaltrix'a i produkt jest wyjątkowy (raczej skłaniam się do ostatniego)

Mój nastaw został czyś zarażony i to 'coś' znika mi cukier i smak nie jest taki jaki być powinien.

[koniec]

Mam zbiór z dwóch gotowań #1 i będę dziś zaczynał poprawne gotowanie na produkt w kociołku. Wtedy coś się dowiem (dowiemy).

Kolegom obecnie pracującym z LZWJ życzę sukcesów.


Juliusz.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Kolego sympatyzujący z p. Kantem.
Widzisz jednak że to drożdże. Te złe niestety.
Przykro mi z tego powodu z resztą. A jednak higiena! :krzycze:
Ale do rzeczy. Mnie zainteresowal przede wszystkim ten krótki termin pracy ile to? 4 czy 6 dni?
W każdym razie zaraza kukurydziana się rozlewa po Polsce, bo jak tylko wygotuje moje dwa nastawy to też robię ŁISKI, a co mam być gorszy !!! Nigdy!!!! :D No i zobaczymy jak to bedzie! :D ;)
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Jeśli chodzi o cas fermentacji to tu zaczynają sie dziać zabawne rzeczy.

Otóż o ile pierwszy zacier pracował sobie 4 dni ( po przegotowaniu wyszło raczej mało psoty, przy czym istotne jest ze praktycznie nie pojawiła sie kukurydza pływająca po powierzchni ).

Drugi zacier pracował 5 dni i przestał ( jeśli ktoś śledzi ten temat było opisane tam ze wyniki były bliskie ideału 1kg cukru = 1l 50% psoty, przy czym nie wymieniłem nawet jednego ziarenka ).

Trzeci zacier pracuje już 6 dzień :!: :!: i nadal pracuje :shock: . Dziś nabrałem pewnych obaw wiec delikatnie otworzyłem beczkę i zaczerpnąłem kapkę. Pyszności :odlot:.

ZASTANAWIAM SIĘ JEDYNIE CZYM ŻYWIĄ SIĘ TERAZ DROŻDŻE NIESTETY POMIMO PRZESTRÓG JULIUSZA NIE DOROBIŁEM SIĘ JESZCZE HYDROMETRU KTÓRY ODPOWIEDZIAŁ BY MI NA PARĘ PYTAŃ, WYDAJE MI SIE JEDNAK ZE W NASZYM KWAŚNYM ZACIERZE ZASZEDŁ PROCES FERMENTACJI CUKRU ZAWARTEGO W KUKURYDZY, ALBO DROŻDŻAKI PRÓBUJĄ WYGRYŹĆ DZIURĘ W BECZCE ZEBY UCIEC :o


ZOBACZYMY JAK TOSIE SKOŃCZY
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

[quote]

Trzeci zacier pracuje już 6 dzień :!: :!: i nadal pracuje :shock: . Dziś nabrałem pewnych obaw wiec delikatnie otworzyłem beczkę i zaczerpnąłem kapkę. Pyszności :odlot:.

[quote]

Noi tak, ale nie napisałeś czy jest słodki, czy gorzki, podejrzewam że jak taki smaczny to napewno słodki.
Trzeba mieć niestety cukromierz
Dzięki niemu wiemy ile jest jeszcze cukru w nastawie i kedy przestanie fermentować. Możesz go sobie kupiś w Eurowinie Jest to sklep gdzie ja sie stale zaopatruje i go polecam,- to jest link. http://www.allegro.pl/item500510059_wsk ... etrem.html

dodał: Admin
wskaznik.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Po smaku ma w sobie jeszcze troche cukru.

Powiedzcie mi co może się stać jeśli przetrzymam za długo pracujący zacier.
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Powiedzcie mi co może się stać jeśli przetrzymam za długo pracujący zacier.
Nie ma czegoś takiego co powiedziałeś :D :D
Zacier musi tak długo stać aż fermentacja się skończy.
Jak pracuje to znaczy że ma cukier. Tak że luzik spoko. Czekaj. :D
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

NO już mam krzynkę czasu.

Czas pracy zacieru załeż mocno od temperatury. Jeśli jest niska np 15C to czas może się przełużyć... Myślę, że jednak najlepiej jest mierzyć albo cukromierzem ale jeszcze lepiej winomierzem. Jeszcze nie wiem ale chyba nie można przetrzymywać fermentacji zbyt długo.

Sprawa z kukurydzą jest dla nas ciągle nowa i dlatego wymaga pracy i dzielenia się doświadzczeniami.

MOJA SPRAWA. Wczoraj skończyłem drugi ciąg zebrany z trzech destylacji. hm... Jak pisałem 'ratowalem' zakwas i dałem 6kg c + turbo (BŁĄD). No i wyszło co miało wyjść. destylat (drugi) pomimo mocy jechał drożdżami jak marny bimber ale miał też te pyszne smaczki i zapachy.

Dziś zdecydowałem go refluksować na powiedzmy 75% refluksu. Ustalilem wyższą temperaturę 78.5C zamiast 78.2-3C. Leci spirytus ale ma piękny wręcz smak i aromat. Jest wyrażny słodki smak i ma taki oleisty posmaczek - to chyba urataowana kukurydza. Jest niestety ciepły i alko. wskazuje mi 98% :lol: . Poczekam aż się schłodzi.

Rozcieńczałem z wodą zgrubnie i smakowałem i myślę,że wszystko jest uratowane. Wczoraj zadałem też nowy nastaw ale będę już zmniejszał (nie dodaję kukurydzy i dałem jeszcze 6kg c ale następnym razem dam już 5.5kg) - poto aby zakończyć tą serię - ale jeszcze pomyślę.

Będę wiedział więcej jak skończę ten bieg. Wydaność cukier/alkohol jest dobra - jest troszkę więcej alko. czyli kukurydza troszkę dodaje.

CDN

Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

Czas fermentacji jest (jak już wiemy) ściśle związany z temperaturą zacieru. Im chłodniej tym wolniej fermentuje (i oczywiście tym lepiej). Myślę, że te 3-4-5 dni to jakaś średnia wypracowana przez ludzi, którzy robią zakwaszanie dłużej i w ich środowisku 4-5 dni to jakiś wydajniejszy okres. U mnie jest bardzo ciepło i kwaszenie trwa niby 2 dzień ale zwolniło... Sprawdzę cukier.

Jeśli jest chłodno no to kukurydza pewnie móżę i postać 6 dni. Postaram się coś znaleźć na homedistiller.

Znakiem, że pierwsza kwasowa fermentacja skończyła się jest znaczne spowolnienie bulgotania i zawartość cukru (z tym zacierze mierzenie jest przybliżone bo jest tam sporo mąki kukurydzianej) można sprawdzać na smak...

MOJA KUKURYDZA.

Wczoraj skończyłem na kociołku drugie gotowanie z trzech zbiorów. Ostatni to to ten, który zadałem turbo - ten 'ratowany'. NO wyszło coś ale daleko od whiskey - głównie miałem drożdże jak w marnym bimbrze... Jest jakiś ślad miłego aromatu i smaku ale do picia się nie nadawało więc dziś zacząłem refluksować wszystko na niepełnym refluksie (powiedzmy 85% powrotu). Nie mogę jeszcze zmierzyć bo destylat jest ciepły ale myślę, że odbieram jakieś 92%-93% alkoholu w temp. 78.4C - 78.5C. Jest to bardzo smaczne rozcieńczone do ~40%. Będzie tego z dobre 6L

Na whiskey będzie chyba tylko początek (około 3L) bo resztę, widzę, (smak/zapach) że muszę mocniej refluksować na czysty spirytus. Sprawdzę za godzinę.


Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

Kończę 'naprawianie' ostatniej kukurydzianki. Wczoraj była przerwa, dziś zacząłem znów refluksowanie tego zbioru z drożdżami ale ponieważ piąty nastaw już w zasadzie kończy ferment, resztę (odebrałem 4L spirytusu przed przerwą) zacząłem bez rfluksu. Myślę, że właśnie trafiłem na główny gon (te serca). Destylat jest wręcz piękny. Zacząłem odbierać około 78%, teraz jest 73% i ciągle leci to takie cudeńko. Dodam, że to jest przecież płyn bez leżakowania a smak i aromat jest WYJĄTKOWY.

Teraz wyraźnie widać, że destylację trzeba koniecznie dzielić aby trafić w to 'serce'. Jest wyjątkowe i przeszło moje wszelkie oczekiwania.

Zastanawiam się czy nie skoncentrować się tylko na tej kukurydziance i spiritusie z cukru, poważnie się zastanawiam.

Proces jest bardziej może skomplikwoany niż brandy czy sliwowica ale dla smakosza whiskey jakim jestem ja jest to warte.

Powodzenia. Koniecznie dzielcie drugi destylat na: śmiecie, przedgon (powyżej 85% i około), głowny destylat 'serca' 80% w dół do 70%-65%, i resztę jako ogony do następnego gotowania kolejnego nastawu. Głównym kryterium dzielenie powinien być jednak smak i zapach - po dwóch gotowaniach będziecie wiedzieli co mam na myśli.

Pycha.

Juliusz.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

No widzisz Julek!! :freak:

Cieszy mnie, że wyszło jednak Ci, z tych eksperymentów
coś, co przyniosło Ci uśmiech, tak przecież ważny w naszym życiu,
prawda? :D :lol: :)
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

Mam gotowy piąty nastaw, przyżądziłem go 'klasycznie' - tylko cukier, dunder, kukurydza, woda. Będę gotował jutro z rana. Teraz nie będę już opisywał wszystkich kroków i wrażeń, napiszę tylko na koniec co wyszło.

Pozdrowienia.

Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Witam koledzy.

No muszę się przyznać ze o mało nie spie....yłem mojej kukurydzianki, a mianowicie zacier pracował 11 dni. Sami wiecie wkradł się sylwester a witanie nowego roku przedłożyło się do
piątku :lol: .

Więc wczoraj z niepewnością otworzyłem beczkę powąchałem spróbowałem na szczęście chyba było ok. Zapach agresywny a zacier mocny( w smaku ).Więc do kotła, poszło na prawdę nieźle wyszło 5.5 l ponad 50% psoty. Bardzo intensywny zapach.

Wlałem już dziś dunder z cukrem jak na razie stoi mam nadzieje ze do jutra zacznie pracować... szkoda by było zmarnować tyle pracy.Pozdrawiam
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

Dla czytających ale jeszcze nie praktukyjących mam komentarz: poczekajcie do momentu aż sprawdzimy jak solidny jest ten nastaw. Ja i Ci co starają się coś wyprodukować popełniamy błędy i eksperymentujemy... Jest zbyt wcześnie aby stwierdzić, że nastaw na kwaśniej kukurydzy jest na tylko mocny, że można coś pominąć lub zaniedbać.

Jest recepta i z początku trzeba się jej trzymać jak najbliżej bo szkoda aby się coś zmarnowało i producenci stracili nadzieję.

Piszę to bo mam problem z innym zakwasem - żytnim na chleb. Nie pamiętam kto wspominał, że robi chleb i rozmnaża zakwas periodycznie. U mnie nie jest to takie proste. Ten istniejący zakwas (klasyczny: mąka żytnia, woda) nie chce się utrzymać i gorzknieje. Aby spowolnić kwaszenie wkładam go do lodówki ale nic to nie pomaga. Ostatni chleb wyszedł gorzki pomimo, że smak i aromat były niby dobre.

Proszę o PM jeśli ktoś wie coś na ten temat.

Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Dla czytających ale jeszcze nie praktukyjących
O to coś o mnie!! ;)
Bo ja ciągle tylko czytam, czytam,- od czasu do czasu coś napiszę.
A tu do roboty, chyba czas,- i trzeba by było się już wziąść.
Dobra, namówiłeś mnie, przyżekam że w tym tygodniu wstawię jakiś zacier, chociaż jakieś 12 litrów. :D ;)
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Czekamy na pierwsze recenzje z Twojej strony Mima.......


A mój zacier ruszył powoli zaczyna pracowac!!!! :D
Więc mam nadzieje ze ten przestój mu nie zaszkodzi
Pozdrawiam.
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Obiecuję coś wstawić w tym tygodniu, ale coś czuje że ręce będą mi sie trzęsły.
No tak wstawić, ale może byście koledzy mi poradzili,- co wstawić?? :D
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Juliusz »

@Mina
A może lekko 'wstaw się' i wtedy to wstawienie pomoże Ci wiedzieć co wstawić? :) No ale do wstawienia się potrzebujesz coś co wstawia... no widzisz? Wpędziłeś się w błędne koło...

Dziś kończyłem pierwsze gotowanie piątego nastawu. Już tak nie pieję i nawet nie sprawdzalem zbytnio co wychodzi, znaczy troszkę sprawdzałem ale robię filtr węglowy do wody i trochę mam mało czasu na psotki. ALE 6-ty nastaw 'wstawiony'. Biorę jak w przepisie około 1/4 dundru aby utrzymać kwasowość nastawu.
W tej chwili biorę 6kg cukru, 6kg kuku i razem mam 45L.

Myślę, że wszystko powróciło do normy. Za 4-5 dni będzie nowy płyn do gotowania i wtedy przejadę dwa destylatu drugi raz, wolno i mam nadzieję, że wyjdzie co trzeba.

Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Już tak nie pieję i nawet nie sprawdzalem zbytnio co wychodzi,
Julku no widzisz sam że jak się nie pije ;) to i tak nie zawsze wiadomo o co chodzi :D
A wstawić się trzeba przynajmniej od czasu do czasu, bo tak to co z nas by byli za alkoholicy. Hahahahaha ;) :D
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

No popatrz drogi Juliuszu jacy osamotnieni jesteśmy na placu kukurydzianego boju.

Hej Mima wstawiasz czy nie, czekamy z niecierpliwością.....
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.

mima
700
Posty: 715
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 23:21
Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kontakt:
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: mima »

Wstawiam- pojutrze, ale na razie zwykły nastaw, dlatego że nie mam kukurydzy. Dzisiaj byłem na rynku, lukałem, ale nie wiem dlaczego, niestety nie widziałem nigdzie śruty kukurydzianej. Może źle patrzałem, ale tak piździło wiatrzycho,że zmyłem się z niego szybko. Może na nastepny tydzień kupię gdzieś indziej. :D
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Calyx »

Ja wstawie w wakacje, tylko na wakacjonie mam mozliwosc zrobienia takiej psoty.
Tym nie mniej ciekawka mnie popycha zrowno do sledzenia watku
jak i do zrobienia psoty na kukurydzy.
Zrobie rowniez probe na kielkowanym ziarnie kukurydzy i napisze o efektach

Pozdr. Calyx

P.S.

Nie jestescie osamotnieni w poczynaniach.
Kibicuje Wam od pocztku

C.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

No i drodzy Panowie u mnie tez problemy......
Dziś otworzyłem beczkę po 6 dniach pracy zacier jest ewidentnie słodki :(
nie mam co prawda jeszcze cukromierza ( już jest zamówiony- w drodze).
Stwierdziłem ze nie warto gotować bo to jednak jest sporo roboty,
i jak by nie było szkoda cukru.
Dodałem więc odrobinę drożdży (połowę zalecanej dawki, drożdże gorzelniane NIE TURBO) zamknąłem wszystko niech porobi jeszcze ze dwa dni i wtedy sprawdzę i raczej na pewno przegotuje.

MORAŁ..... NIEZBĘDNY JEST CUKROMIERZ I WNIKLIWE BADANIE ZAWARTOŚCI CUKRU W ZACIERZE ( NP PO 5 DNIU FERMENTACJI )ABY JAK PISAŁEM NIE POZOSTAWIAĆ NASZYCH DROŻDŻY BEZ POZYWIENIA (CUKRU) W ALKOHOLOWYM ŚRODOWISKU jak zrobiłem to z ostatnim zacierem ( pracował 11dni).

Nie będę ukrywał że jestem zły ze musiałem dodać odrobinę drożdży gdyż to niewątpliwie wpłynie na smak mojej psoty ale trudno....

Pozdrawiam SmoltriX
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: Calyx »

smoltrix pisze:No i drodzy Panowie u mnie tez problemy...
Doswiadczenia Juliusza i Smoltrixa nie zachecaja do masowych kombinacji
z "latwym zacierem" :) Tym nie mniej w w okresie wakacyjnym i tak chce popelnic
to doswiadczenie, choc widze, ze "latwosc" to ojecie wzgledne.

Pozdr. Calyx

Edit

Popelnie ale na pewno zmodyfikuje.
Dzis wczytywalem sie w przepis i kombinowalem co moze byc nie tak,
ze jakies kuchy sie przydarzaja.

Wg mnie powinno sie chyba jednak dodac drozdzakow przy kolejnych etapach.
Gestwa drozdzowa pozostajaca po pierwszej fermentacji i owszem
moze zawierac jakas ilosc gotowych do boju chlopakow.
Moze to jednak byc tylko ich cmentarz po wielkim zarciu cukru.
Jesli zdechlaki pozostawimy, to i owszem bedzie z nich niezla pozywka,
natomiast zmrtwychwstanie moze sie nie udac.
Gdyby jednak kazda kolejna dolewke do kukurydzy zasilic
nowa ekipa zdrowych i mocnych wpierdzielaczy cukrowych,
to smak z kukurydzy zakwaszonej dundrem pozostanie
ale zmniejszymy ryzyko zwyciestwa jakichs syfakow octowych
nad naszymi drogimi zercami cukrowymi czyli przed spituleniem nastawu.
Przed wpuszczeniem w rurki polecam cukromierz.
Mysle, ze dolewka swierzej matuli drozdzowej nie zaszkodzi smakowi
a pozwoli przerobic wszystko na smak whisky - whiskey :)
Tak wiec ziarno = posmaki
Dunder = zakwaszenie
Drozdze = przerobienie cukrow
Psocenie = smakota :)

Nie namawiam do takich eksperymentow,
sam jednak (po przebojach kolegow) wzbogace nastaw o wlasne pomysly.

Pozdr. Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Przyjacielu Calyx

Jeśli chodzi o zawartość drożdzaków w resztkach zacieru to moim zdaniem jest ona wystarczająca bo przy wcześniejszym nastawie ledwo po dodaniu dundru z cukrem
jak juz pisałem aż zaczęło trząść beczką. I na pewno są to najlepsze z możliwych do tego zacieru bo w nim wyhodowane. Jednak ja teraz dodałem drożdży i będę widział co z tego wyjdzie.

Patrząc z drugiej strony jednak, stwierdzam ze jeśli by dawać powiedzmy pół zalecanej dawki ( albo i mniej to na pewno by to nie zaszkodziło )

Dzis przegotuje moją "zupe" i zobacze co wyjdzie.....

POZDRO SmoltriX
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

Dodatek odrobiny drożdży nie popsuł nastawu,
wydatek psoty z 5.5kg cukru dobry ( 5l 45 % )


Koledzy mam takie pytanie....

Mianowicie dziś zbadałem mój nastaw kukurydziany (dziś wstawiony) za pomocą mojego nowego hydrometru
wyszło mi 18 blg. czy to trochę nie za mało????

Daje tam 5.5kg cukru na 30 l nastawu.
Odzyskuje z tego właściwą ilość alkoholu

Odczyt był dokonywany we właściwej temperaturze.
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Łatwy Kwaśny Zacier Wujka Jessie (kukurydza).

Post autor: smoltrix »

czy ktoś odpowiedział a ja tego nie widzę
????
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”